-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez magan23
-
kok empatia
-
pieczeń wrażliwość
-
olbrzymi mnich niby impulsywnie bredził u sióstr zakotwiczenie
-
10000 powodow żeby życ...
magan23 odpowiedział(a) na DzIaBoNg temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
90. bo za chwilę mogę położyć się spać i nie muszę nikogo już karmić cyckiem :)))) aaa i nie muszę iść jutro do pracy :))) -
kał ;) pojezierze
-
gwiazdy-księżyc-noc
-
grzeszna adela raz arbuza żuła Fotografia
-
Jaki aparat kupić do fotografowania... dzieci?
magan23 odpowiedział(a) na pbmarys temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Ja od ponad roku używam cannona 450D wiec o klasę niżej od Ciebie wymienionych i jestem nim zachwycona, oczywiście profesjonalistą nie jestem ot taki zwykły amator póki co jadę na razie na trybie auto zdjęcia są na prawdę bardzo bardzo dobre to jest nie tylko moja opinia. Największą próbę przetrwał na weselu brata i wiele osób mówiło, że zdjęcia wyszły ciekawsze niż u ich fotografa, może to wynikała też z tego że ja znałam relacje między gośćmi o których fotograf nie miał pojęcia ;) Więc jesli chodzi o ten mój model to mogę tylko polecić!! Ty wybrałaś sobie wyższe klasowo modele, ale myślę że też są ok :) Najlepiej poczytać sobie różne fora fotograficzne - opinie i recenzje :) -
Newaniu, u nas jeszcze brak piątek, ale wczoraj jakimś cudem udało mi się zajrzeć jej w paszczę i widać, że w miejscu gdzie powinny wybić się kolejne ząbki dziąsła są rozpulchnione więc tylko czekać :) Ostatnio jak siedziałam na fotelu u swojej stomatolog to podpytałam się czy nie trzeba by się pokazać na przegląd buzi, powiedziała mi jak jeszcze nie ma kompletu i nic szczególnego mnie nie martwi to nie ma sensu - gdzieś za rok można rozpocząć program profilaktyczny, więc chyba na razie nie będę jej stresować. Aaaaa i gratulacje dla Darunii za kolejnego siekacza :)))
-
No no Haneczka mały cwaniak :)))) Uśmiałam się :)))) Renko my z jedzeniem nie mamy kłopotu, potrafi zjeść dwa obiady jeden z dziadkiem a potem z nami po pracy, więc u nas to je na potęgę - raczej zupki, II danie jej bardziej opornie wchodzi ale też zje :) A ostatnio co chwilę muszę jej coś podtykać, dosłownie co 15 minut krzyczy mniam lub ammm... Z owoców numer 1 to arbuz :) Tinko no rzeczywiście macie kłopot, mam nadzieję że nie będzie zbyt długo wstrzymywała, żeby ja brzuszek nie bolał...
-
Hej DziewczynkiI :) Justynko strasznie sie cieszę, że wszystko w końcu Ci się w życiu poukładało i to bardzo bardzo :)))) Jeśli chodzi o samodzielność to u nas kicha jakaś... Zjeść zje, czasem da się nakarmić czasem nie, a ubieranie to nie za bardzo nam wychodzi... Mamy tez trochę czasu, więc mam nadzieję, że się ogarnie :) Bardzo ładnie woła chyba przez ostatnie 2 tygodnie może dwa razy posiusiała majteczki, naprawde jestem z niej dumna :) Co prawda na noc i na spacer zakładamy pieluszki, choć myślę że jeszcze ze 2-3 tygodnie i spróbujemy bez ;) Tylko trochę mnie martwi, bo nie chce się załatwiać na sedes tylko do nocniczka... U nas największym minusem jest butla!! Ale juz powiedziałam sobie do 3 lat i basta mleczko na wieczór z kubeczka i spanie ;) No właśnie kubeczka tylko trzeba nauczyć się z niego pić ;)
-
NuSiUuu strasznie się cieszę i gratuluję!! Ojjj i jak zazdroszczę tego malutkiego bąbelka ;) Zaglądaj do nas czasem ;) A mi się udało dostać do kampanii streetcomu na pieluszki pampers niby już się odpieluszkowujemy, ale co tam ;)
-
Hej dziewczynki :) Zuzia chyba już jakoś lepiej sobie radzi, kupka jest co 2-3 dni z lepszą konsystencją :) Ograniczyliśmy jej cukier zwłaszcza czekoladkę, której aż tak dużo nie jadła (jajko traktowaliśmy jako nagrodę po myciu główki i to w mniejszej części niz 1/4) Ewelinko ale synek Ci rośnie :) Super, że zabawa się udała zwłaszcza ta następnego dnia ;) Tinko gratulacje dla Hanusi!! Już się nie mogę doczekać kiedy Zuu będzie chłonęła słowa ;) Renko i jak wyniki Miłoszka? Poprawiły się?
-
Newaniu oczywiście czekamy na relacje z adaptacji Daruni w przedszkolu :) Tinkuś super, że za chwilę czeka Cię mega wypoczynek :) Odpocznij sobie ;) A my mamy problem z brzuszkiem Zuzi... Całą noc się rzucała, i tylko aua brzuch i płacz - od jakiegoś czasu ma problem z oddaniem kupki, widać, że trochę się męczy... Troche wszedł jej stan podgorączkowy przez tę kupkę... Śliwki za bardzo nie chce jesć, a nie chce męczyć ją czopkami... Może jakiś błonnik czy coś... Teraz jest w miarę, ale od kilku dni męczy ją ten jak to mówi Zuzia "buuch"...
-
Tinkus gratuluję mieszkanka!! Teraz czeka Was najcięższa robota- REMONT!! Duzo pracy trzeba w to mieszkanko włożyć? A co do Hani, Zuzia na pierwszym spotkaniu adaptacyjnym była bardzo wycofana, bardzo wystraszona - nasz młodziutka jest bardzo nieśmiałym dzieckiem parę razy juz się zdarzyło że ktoś ją popchnął, czy coś zabrał, a ona nie reaguje... Daj Hani czas to było jej pierwsze spotkanie z przedszkolem, a poza tym wiemy dobrze że dziecko niewyspane to dziecko chumorzaste ;) A ciekawa jestem będzie więcej tych spotkań? My mamy jeszcze dwa spotkania, aż się boje co będzie we wrześniu... Ewelinko Eryczek przeuroczy!!
-
Ja dziś zamówłam prezent od naszej córeczki: czekoladowe porshe carrera :) i kubek termiczny ze zdjęciem Zuzi :)
-
Witam Was porannie :) Tinkuś gratuluję :) i nie zazdroszczę wiesz czego remontu, do tej pory ciarki mi przechodzą po plecach ;) Blondi, Zuzia od niedawna śpi w duzym łóżku, w sumie od marca jakoś będzie - przeprowadzaliśmy się do nowego mieszkania i nie było sensu targać za sobą łóżeczka :) A śpi na dużej rozkładanej kanapie, stwierdziliśmy że nie kupimy jej nowego łóżka, bo ta kanapa ma ze 3 lata i szkoda by jej było ;) A ja pochwalę się początkowym sukcesem pieluszkowym :) Przez dwa dni chodziła w majteczkach i tylko raz troszkę popusciła, ale dużą część doniosła do nocniczka :) Więc strasznie się cieszę :)
-
Pierwszy dzień w przedszkolu
magan23 odpowiedział(a) na magan23 temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Witam, mam pytanie we wrześniu nasza 2,5 letnia córeczka idzie do przedszkola, od marca chodzimy na zajęcia adaptacyjne więc samo miejsce, panie i dzieci nie są jej obce. Wiadomo teraz przebywa z nią tata na zajęciach, ale we wrześniu będzie niestety musiała sobie sama radzić. I mam problem... Pierwszy dzień jest szczególnym dniem, ja jestem za opcją aby mimo płaczu zostawić ją pod opieką Pań, natomiast mąż uważa, że dopóki się ona nie uspokoi to on jej nie zostawi. Mimo wszystko uważam, że im krótsze pożegnanie tym szybciej przyzwyczai się do realiów przedszkolnych. Może są mamy, które miały ten sam dylemat... Wiem, że moje myślenie jest dość radykalne, ale chciałabym wiedzieć czy może ono prowadzić bardziej do dobrego czy też do złego? Dziękuję :) -
Renko może to przez tę pogodę, ten brak apetytu... Zuzia raczej zjada obiadki, ma swoje ulubione zupki (pomidorowa z ryżem, krupnik, biały barszcz, rosół czasem, ogórkowa) ale jakieś nowe średnio jej podchodzą. Czasem lubi zjeść suchy ryż czy makaron. Zuzka jest raczej zupkowa, łatwiej jest mi to zrobić niż drugie danie w tygodniu. Natomiast nie mogę jej przekonać do kanapek, je suchą bułkę i oddzielnie jakieś warzywa typu rzodkiewka czy ogórek. Renko a może przygotuj mu ryż z jabłkiem i ugotowaną piersią z kurczakiem ja dodaję jeszcze cynamon - Zuzia bardzo to lubi :)
-
Na życzenie Tinki :) CYBEX FOTELIK SALUTION 15-36 KG OD RĘKI ADAC 4* (1632477860) - Aukcje - Onet.pl. Aukcje internetowe dla każdego. my mamy ten czerwony a wózek taki: WÓZEK CYBEX ONYX BLACK ~~NOWY~~ wyprzedaż 2010 (1640165502) - Aukcje - Onet.pl. Aukcje internetowe dla każdego. nasz ten limonkowy :) to się pochwaliłam ;) Podrzucam aktualną Zuzkę ;) nie tak do końca bo sprzed 2 miesięcy ;)
-
Witajcie dziewczynki :) Pediatra jakoś nie przejęła się upadkiem Zuzki, guz jak guz - powiedziała że jakby były jakieś zmiany typu krwiak to prawie od razu byłoby widać, skierowania do ortopedy też nie dała w sumie teraz jak biega boso to stópki układa prawidłowo, może to wina obuwia... Tinkuś Zuzia poci się, ale raczej ze względu na pogodę i ewentualnego przegrzania. A ja cały czas trzymam kciuki za mieszkanko!! Zawsze lepiej mile się zaskoczyć niż rozczarować ;) Tinko a co do tej witaminy D to przecież w takiej dni jak teraz to witaminkę nam serwuje słoneczko :) A Hania jak zwykle bombowa!! Aniu zdrówka życzę!! Mumusiu super, że zajrzałaś :) Wielkie Gratulacje za postępy córeczki :) A my kupilismy Zuzi fotelik i wózek. Co prawda nastawialiśmy się na Recaro 9-36 kg, ale Pan w sklepie stwierdził że to bez sensu, więc kupiliśmy ten powyżej 15 kg Cybex. Przymierzyliśmy ją do foteliku i okazało się że takie maleństwo z niej to nie jest ;) Waży ponad 14 kg i pas zwykły samochodowy przebiega przez barki więc jest ok. Wózeczek też musieliśmy kupić, bo aktualnego maclarena musimy oddać siostrze, a Zuzka bez wózka nigdzie się nie rusza (nawet na plac zabaw przed blok musi być wózek). Powiem Wam, jest rewelacyjny - najważniejsze że to zwykła parasolka ale wytrzymałość ma do 22 kg, jestem nią zachwycona :) Ściskam Was :)
-
Anetko ode mnie też WIELKIE GRATULACJE :) Tinkuś Hanusia prze prze cudna A u nas dzień dziecka bez większych fajerwerków, znaczy babcia zorganizowała obiadek i deser, bo ja jak wracam to padam na pysk :) Zuzia w sumie nic od nas nie dostała szczególnego, myślałam o tym rowerku ale sama nie wiem... Teraz odkładamy kasę na fotelik, bo tamten to istny koszmar... I nie wiem czy czasem nie będziemy musieli kupić jeszcze wózka, bo tego maclarena musimy oddać siostrze a Zuu jeszcze jeżdżąca aktywnie więc jak nie urok to... A dwa dni temu mieliśmy wypadek, Zuzek spadl nam z łóżka - był jeden wielki krzyk i rozpacz, guz nabity a jedna rzecz mnie martwiła, miała odruchy wymiotne a to już jakoś źle mi się kojarzy... Dziś Marcin idzie do lekarza, zobaczymy co ona powie...
-
hej dziewczynki :) hulajnoga super sprawa, ale Zuzia chyba sobie jeszcze nie poradzi z nią... Mój chrześniak ma taką fajną ze skrętnymi kołami, więc jeżdzenie z nią polega na tym ona wchodzi na nią a ja ją wożę My w sumie myśleliśmy o takim większym rowerku, ale zobaczymy jak z kasą będzie - czeka nas jeszcze spory wydatek (fotelik) więc 700-800 zł na pewno pochłonie, bo ten nasz aktualny to już jest w opłakanym stanie...
-
Witam Was :) Co prawda zaglądałam do Nas, ale jakoś zabrakło mi natchnienia do pisania... Agmi super, że Asia już jest z Wami w domku!! Odpocznij sobie wreszcie :) Justynko bardzo sie cieszę, że w końcu jest Ktoś Ważny... Trzymam kciuki!! :) U nas bez większych rewelacji, w poniedziałki Zuzia dalej chodzi do przedszkola z M., wszystkie matki są zachwycone bo M. bawi się, raczej wygłupia ze wszystkimi dziećmi i wczoraj chyba od trzech dostał propozycje pracy w charakterze niańka ;) U nas odpieluchowanie stoi w miejscu, znaczy kupka tak, siusiu nie... Nie wiem czy jeszcze dla niej za wcześnie...? Po sobotnim wypadku i zasikaniu się nie chce włożyć majteczek nie nie i nie!! No nic dam jej troche luzu, może w weekend popróbujemy... Za to katusze przechodzimy podczas mycia głowy, istny horror... Nic nie pomaga, daszek, ręcznik, mycie głowy lalkom czy tacie... Po częsci wina M., bo któregos razu chcąc ja oswoić z prysznicem polał jej na maxa wode po całej twarzy i teraz jak chcemy wejść do wanny to tylko "mama guga (głowa) nie nie kaka (mokre)" w bardzo wolnym tłumaczeniu ;) A jak to jest u Was? A ja weszłam w nowy etap - babek po trzydziestce ;)
-
Wszystkim Wam i Waszym Bliskim życzę Zdrowych i Pogodnych Świąt, kolorowego Zająca i oczywiście Mokrego Poniedziałku :) Magda z Zuzią