Skocz do zawartości
Forum

CosmoEwka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez CosmoEwka

  1. Dziubala - mniejsze Kubusie i inne tez byly. ja kupilam takie bo cena byla w miare no i... bylam przekonana, ze nasz Kubus Puchatek jest tez taki. w domu sie okazalo ze Kubus jest mniejszy od Prosiaczka i reszty bandy ;). bede musiala opowidziec Kini bajke ze Prosiaczek jadl duzo owocow i stad tak urosl ;). zdrowia dla naszych chorowitkow!
  2. u nas duzo lepiej. Kinia przeslala spokojnie od 21 do 7. od 5 zaczela wolac mnie: mamusiu poczytaj baje, wiec sie wystraszylam ze ma goraczke, ale nie miala temp. niepokojacej. ja niezbyt sie wyspalam bo bolal mnie zab, pozniej sasiedzi sie gonili po klatce, a pozniej odruchowo macala Kini czolo przez sen. No ale do niej do 5 w sumie ani razu nie musiala wstawac ani zagladac. a dodoatkowo mimo zalozonego pampersa i tego ze dosc sporo wypila od 21 do 7 rano nie zsikala sie ani razu w pieluche. po 7 zawolala mnie ze nie chce duzej pieluchy i ze chce siasc na nocnik po czym dopiero sie wysiusiala. nie kaszle tez. z nosa sie nie leje, choc ma wciaz katarek. grunt ze nie ma goraczki. a i dodam ze bez protestow dala sobie ubrac pomaranczowa bluze. tyle ze ona poza niebieskim pomaranczowy tez lubi ;) wiec moze dlatego. wczoraj kupilam jej na zmiane kocyk. ma taki swoj ulubiony fioletowy. taki ukochany, ze jak sie wybrudzi i go nie ma jest masakra i placz o niego. nie bylo jednak w sklepie takiego samego, wzielam wiec niebieski... powiedziala ze jest ladny i mily, ale przykryc sie nim nie dala ;).
  3. Kinia na razie spokojnie spi. Po usnieciu dalam jej czopek wiec pewnie dlatego. kupilam jej na mikolaja takie stworki: na koncu wkleilam ich fotki http://parenting.pl/zakupy/301-promocje.html jak dostanie je chyba zwariuje ze szczescia :).
  4. CosmoEwka

    Promocje

    W Selgros jest oferta do 26-11-2007. Pluszaki Disney wysokosc chyba 28cm. Sa po 24zł z groszami. Takie same widzialam w Smyk i Carrefour po cos ok.40zl. Prosiaczek, Kubus, Tygrys, Klapouchy, Lumpek. Sa naprawde sliczne i milutkie. Pozniej wkleje fotke. Moja coreczka dostanie takie pod choinke :). Niestety nie bylo krolika. Nie wiem czy w ogole go nie bylo, czy po prostu podkupil mi go ktos ;).
  5. Kinia miala ponad 39'C dalam wiec czopek nurofen tym razem, bo szybciej u niej dziala. Teraz spi bidulka. G. pojchal do pracy a ja zbieram sily na pozniej. mialam skoczyc na szybkie zakupy do Selgros, ale nie moge jej spiacej zostawic z babcia bo jakby sie obudzila strasznie by plakala za mna. jestesmy jak jeden organizm. to slodkie za razem i cudowne bo dzieci szybko rosna i czas plynie, ale jednoczesnie to nie raz strasznie uciazliwe. pudelek - nie mysl ze latwo dac Kini czopek. Klade ja na poduszce na boczku i oczywiscie na sile wkladam. czasem ktos musi mocno trzymac jej nogi zeby mi nie uciekla :(. serce mi krwawi na sama mysl ze musze to zrobic, no ale wyjscia nie mam. tylko ja moge to zrobic, nikt mnie nie wyreczy przy tak strasznej sprawie. najgorsze ze czopka wypycha pozniej. jak usiadzie na nocniku nawet 3h pozniej to i tak pol czopka laduje w nocniku. mam jednak nadzieje ze to co istotne zostaje u niej, choc faktycznie dziala wolno i slabo. o syropach w ogole moge zapomniec. rzygala by dalej niz ona i ja razem widzimy. teraz czekam az wstanie, wysadze ja, nakarmie kilka lyzek, wyprzytulam, rozkreci sie i bede mogla na chwile wybyc z domu. po drodze moze kupie nowa porcje czopkow. jak jutro bedzie podobnie jak dzis wezwe lekarza do domu (saljut - tego co polecasz ;) juz nawet przygotowalam numer na wszelki wypadek). mam nadzieje ze jednak niepotrzebnie panikuje. w koncu nasi mezowie jak maja zwykly katar zazwyczaj zachowuja sie jak obloznie chorzy, wiec wiadomo jak przeziebienie bywa uciazliwe :(. dla chorego i opiekujacych sie nim. uciekam. buźka.
  6. pudelek - fajna posciel z Kubusiem! no noc fatalna. Kinga prawie nie choruje wiec zwykly katar powoduje ze jest mega nieszczesliwa. dodatkowo wymyslila (i uparla sie!) ze nie chce spac w pieluszce i co prawda nie zesikala sie... no ale ja cala noc mialam schizy ze zasika lozeczko, kocyk, siebie i generalnie bede musiala przebierac wszystko w srodku nocy z chorym dzieckiem. dopiero przed 6 udalo mi sie przez sen ubrac jej pieluszke... ale i tak sie zorientowala i przez sen protestowala. dodatkowo boli mnie zab z wysilku. a nie chce brac przeciwbolowych bo niedlugo zoladek mi wysiadzie z nadmiaru prochow. a ok. 6 nad ranem Kinia miala 38,8'C. dalam wiec czopek i spadla temp. jak kiedys miala angine to nie reagowala na efferalgan. po podaniu temp prawie w ogole nie spadala. tym razem jednak w ciagu 20 min. wyraznie spadla, wiec mysle ze to po prostu przeziebienie. teraz kinia bawi sie ale ma zapchany nosek i cieknie jej z niego :(. ide po kawe... zagladne do was pewnie wieczorem.
  7. CosmoEwka

    Promocje

    Rossmann -> przy zakupie 2 produktow 'nivea baby' - maly, niebieski miś (w czapce Mikolaja). Rossmann -> 6 paczek chusteczek nawilzajacych (80sztuk) - 22,99. kuchnia elektroniczna Tefal - 99zł. do 31.12.2007 Real -> 'wiaderko urodzinowe' ciastolina play-doh (z foremkami) - 65zł. do 31.12.2007 Praktiker Kraków -> wyprzedaż zeszlorocznych sanek - drewniane, bez oparcia - 25zł.
  8. jak Kinga kiedys schowala smoczek to do dzis go nie znalazlam. to bylo ponad roku temu. ta sobie mysle ze musiala walnac do kosza ze smieciami bo inaczej chcac niechcac by sie od tylu m-cy znalazl.
  9. Kinia usnela o 17.40. bez kolacji. bez kapieli. z katarem za to. przez sen przebralam ja, umylam i nasmarowalam pupe, zalozylam pieluche, zakropilam nos nasivin, natarlam plecyki pulmex baby, przelozylam do lozeczka. zaraz jeszcze zmierze temp. generalnie zapowiada sie kiepska noc. kinia marudna, jęczy. Madziulek - ten żel naprawde pomogl. teraz wrecz mnie nie boli. nie daje zapomniec o sobie, ale nie boli. rewelacja z odzysku ;). ide sie przyszykowac na marudna, zaplakana, zakatarzona noc...
  10. jestem strasznie zmeczona. kinga gniecie sie w lozeczku. kto wie... moze usnie. zazyczyla sobie kolysanki. w ramach desperacji siegnelam po żel na dziaska, ktorego nie zuzyla Kinga i wiecie co? 'calgel' naprawde dziala. czuje ze mniej mnie boli. mala rzecz a cieszy ;). my tutaj w krakowie nic nie zmarnujemy ;) hehe
  11. Ania21 - no Kinga z cala pewnoscia ma swoje zdanie na temat prawie wszystkiego. np ostatnio urzadza strajk okupacyjny i wrecz nie ma sily zeby wyszla z domu. pozostaja dwa wyjscia: walczyc z tym (z ofiarami!) lub odpuscic i poczekac az przejdzie. jako ze nie musze na sile jej wyciagac z domu np do zlobka czy gdzies tam... odpuszczam. codziennie liczac ze juz minelo. a ze sweterekiem to nie ma tak lekko. ona nie odpuscila. musze wiec tamten sweterek poki co schowac. ale jak znam zycie jutro tez czeka mnie boj zeby ja ubrac w sweterek inny niz ukochany. poki co korzystac powinnam i zrobic kilka zdjec w sweterku innym niz od kilku tygodni ;). a na katar... przed chwila zapalilam w kominku no i wyczyscilam jej w nosku watka nasaczona najpierw woda a pozniej kroplami nasivin. oczywiscie moja wszechwiedzaca mama stwierdzila ze katarek Kinia ma z zimna (ze niby moja wina bo nie grzeje cala dobe ;) ) a nie ze od dziadka, ktory chodzi od kilku dni zasmarkany i pociaga nosem spektakularnie. zdyniam cos zrobic. paaa
  12. ja tez mysle o dokupieniu do Kubusia Puchatka jakiegos przyjaciela, np Tygryska dla Kini na Mikolaja. dzis zdarzyl sie cud. moje dziecko co prawda nie bez walki i nie zeby tak spokojnie no ale pomiajajac wszystko zalozylo innny sweterek. udalo sie jednym slowem. tamten poszedl do prania, a mloda chodzi teraz w innym... niebieskim ;). nie wiem co ona ma z tym kolorem. przed chwila zjadla ogorkowa zupe ale juz zaczyna ziewac. ciekawe do ktorej dzis wytrwa. dziadek Kingi jest od kilku dni przezebiony. pociaga nosem. skutek jest taki, ze Kini zaczelo sie z godzine temu lac z noska. przesmarkane po prostu...
  13. heloł. MamaMoni - fajna fotka w podpisie :). iwi_n - zadowoleni jestescie z takich sanek? gdzie kupilas i za ile?
  14. wiecej niz 7,5ml w syropie to chyba sama bym zwrocila ;). za oknem 0,0'C Kinga powoli zbiera sie do spania. Musze jeszcze kolacje jej zaserwowac, a pozniej milion bajek... zmeczona jestem. niech juz idzie spac ;). chcialam dzis kupic ten bryloczek 'krewniacy' z grupa krwi w Empiku, ale ku memu zdziwieniu mojej grupy krwi nie mieli. byly same AB i kilka 0 ale zwyklej A Rh+ nie bylo ani jednego. a teraz fotki dla Dziubali, coby juz sie nie gryzla co tam jeszcze obok balwanka widziala... bo odpowiedz jest oczywista: kolejnego balwanka ;) hehe
  15. moja rzyga prawie wszystkimi syropami, wiec ja i tak jak juz dalabym zwyczajna lyzeczke. co najwyzej czesciej, ale po malej lyzeczce. mysle ze maja na mysli taka zwykla lyzke do zup, bo 15ml to naprawde duzo, wiem bo tyle odmierzam sobie plynu do plukania dziasel ;). 15ml to chyba porcja dla meza ;).
  16. AsJa - no sweterek mi sie podoba. sama go w koncu kupilam. tyle ze mam dosc codziennie tak samo ja ubierac. no ale co mam zrobic... w sumie nie az tak sie poswiecam godzac sie na to. przynajmniej nie urzadza mi mega placzu i histerii. pozostaje mi wierzyc ze jak przesne na to zwracac uwagi odmieni jej sie. a wczoraj jak bylam w C&A bylam od krok od kupienia podobnego sweterka, no ale jednak innego. opamietalam sie na szczescie. przypuszczalnie bylby to kolejny lezacy w komodzie. Dziubala - zrobilam przed chwila jeszcze kilka zdjec. specjalnie dla ciebie ;).
  17. DziubalaCosmo – to wygląda jak bałwan i coś jeszcze ale nie mogę sobie przypomnieć co :he: na cokolwiek sie nie patrzy, zawsze gdzies tam na pewno jest jakis gabinet dentystyczny ;)... Fotki zimy boskie !!! :penguin: jeszcze wyjasnie jeden drobiazg. otoz kinga na wiekszosci zdjec (ktore zdarzac mi bedzie sie czasem tutaj wstawic) ma ten sam sweterek, ale nie dlatego ze mamy tylko jeden ;) tylko po prostu Kinga jest uparta i zaklada tylko to co jej sie podoba. na wszystko inne sie nie zgadza. jak zaloze jej (a ona np oglada w tym czasie tv albo sie bawi i od razu nie zauwazy) to zaraz sie rozbiera z tego. Pozostale ze 20 sweterkow (bardzo slicznych!) lezy w komodzie i czeka az uparciuch przestanie byc az tak uparty... jak znam zycie nastapi to w lecie ;) gdy przestana byc nam potrzebne ;)
  18. Madziulekbałwana tak z samego rana?Niezła jesteś :) chcemy zdjęcia mowisz, masz:
  19. ulepilam balwana za oknem ;). ma ziele angielskie w miejscu oczu, marchewke tam gdzie nos i okruszki piernika zamiast buzi ;). niedlugo idziemy ulepic gigantycznego na polu. Dziubala - nasze misie sa zdecydowanie niebieskie. paaaa
  20. Dziubala - w poprzednim zyciu bylam dentysta, wiec gustu moge nie miec ;) ale... to juz drugi niebieski mis z kolekcji nivea baby, ktory zebralam dla Kini (zostal jeszcze jeden i postaram sie tez go zgarnac) i wcale az tak brzydki nie jest. zreszta darmowemu misiowi nie wypada az tak gleboko patrzec miedzy łapki, czy oczka ;). nie jest piekny, ale dzieci lubia nawet te brzydkie zabawki ;). moja corcia najfajniej bawi sie swiezo kupiona rura kanalizacyjna, ktora zakosi dziadkowi, wiec niebieski mis wciaz gosci cieple miejsce w jej serduszku. a jak sie juz go dostanie i stwierdzi ze jest tak potwornie brzydki ze straszy inne zabawki to... zawsze mozna dac komus w prezencie ;). Madziulek - generalnie nie lubie jak ktos zwraca sie do mnie w formie wolacza, cos w stylu: Ewo! (w liceum jeden przemily kolega tak do mnie mowil ;)) poza tym wyjatkiem jest mi w sumie obojetne jak na mnie wolaja. nick to tylko nick. rownie dobrze moglabym byc Esmeralda ;). jedyne co to to ze jestem dosc slepa, wiec lubie jak jakos jest wyszczegolnione ze pisze sie do mnie, gdy ktos oczekuje odpowiedzi z mojej strony. po prostu bardzo czesto czytam tylko to gdzie widze Ewka lub... :rolleyes: cosmo ;). chodzi o to bym wiedziala ze zwraca sie do mnie. tutaj jednak nie sposob nie domyslec sie ze jest to kierowane pod moim adresem ;). zatem nazywajta jak chceta. ide bo moj zimny malzonek wrocil z pracy. papaaa mamy jeden pokoj ;). nie sposob by Kinga sama w nim zasypiala ;). zniklam ;). do jutra.
  21. a ja zawsze sie usmiecham pod wąsem, gdy czytam jak zwracacie sie do mnie: 'cosmo', od razu kojarzy mi sie to z bajka o duzym czerwonym psie Cliffordzie ;). tam jakis pies, czy kot tak sie nazywa ;). nawet nie wiem kto, bo gdy kinga to oglada ja podstepnie karmie ja jakas zupa, wiec bajke jedynie slucham jednym uchem. za oknem cudowna zima! snieg tak cudownie powoli leci. ide sprawdzic czy kinga dojrzala do pojscia spac. paaaa okazalo sie ze dojrzala ;). juz ja przenioslam do lozeczka :). ide ogladac jakis film. dobranoc.
  22. dzisiejsza kąpiel dala Kini moc energii dlatego jeszcze nie spi. bawi sie u dziadkow i slysze jak szaleje. no ale i tak mysle ze max. do godziny zasnie. dodam tez ze w Rossmann jest promocja, przy kupnie dwoch produktow nivea baby dostaje sie niebieskiego malego misia. nie omieszkalam przy tej niebywalej okazji nabyc kolejne szampony. juz mam ich chyba na rok ;). AsJa - final 'you can dance' ma byc w niedziele 2 grudnia. za tydzien ma byc jakis program ale chyba jedynie tance ot tak. a co do rudej co zostala to tak tak, to ta z kolczykiem, ja na nia mowie 'majkel dżekson' ;). malzonek dzwonil ze w praktiker maja niedlugo byc sanki bo widzial juz na magazynie ;).
  23. iwi_n - poszlabym gdyby w Smyku bylo cos taniej ale chyba nie bedzie. chce mlodej kupic tygryska futrzaka, no ale cena chyba regularna bedzie wiec nie warto. ubran mam duzo, ale gdybym chciala np kupic kombinezon w coccodrillo to mysle ze warto, bo w koncu -20% to nie tak malo. tak czy siak mysle ze warto, ale sama sie nie wybieram. saljut - zapraszam :). zawsze! AsJa - z 'you can dance' wczoraj odpadli: maciek ohydny miesniak i fajnie tanczaca, wysportowana, ruda natalia o angielskiej urodzie. ale zimno, ide zapalic w kominku
  24. heloł MalaMoni - jutro 'nocne zakupy' w GKR. od godz. 21-24 sa rozne promocje, np. w coccodrillo -20% na odziez. widzialam tez duzego futrzanego Elmo za jedyne ;) 280zl :;)
  25. kat_ja Cosmo, moja koleżanka ma syna, który jak się zdenerwuje to od razu wymiotuje. Ale to skrajny przypadek, bo wystarczy że nie może klocka znaleźć albo jakiejś innej zabawki. Z tym, że u niego pojawiło się to nagle ok. 4 roku życia. Psycholog stwierdził, że duzo w tym wina rodziców, bo nie stawiali go w sytuacjach wymagających samodzielności. Natomiast, że dzieci wymiotują z nerwów to ponoć dość częste. Głowa do góry - znakomita większość z tego wyrasta. kat_ja - na pewno z tego wyrosnie. tymbardziej ze ona z nerwow nie wymiotuje, a z duzego, szarpiacego wnetrznosci, rozzalonego placzu i to w zasadzie jedynie wtedy kiedy ma pelny brzuszek, no ale trudno np polozyc dziecko spac glodne albo na glodniaka isc do lekarza. ta jak pisalam teraz zdarza sie to duzo rzadziej niz jak byla mniejsza wiec podchodze do tego z wiekszym dystansem, choc wiadomo ze przejmuje sie. iwi_n - witaj i tutaj :).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...