Skocz do zawartości
Forum

CosmoEwka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez CosmoEwka

  1. CosmoEwka

    Promocje

    Kuchnia elektroniczna Smoby - mini Tefal z 18 akcesoriami w Selgros za 92,60 Kinga dostała dzis od dziadków.
  2. kakta - milo bylo was zobaczyc jeszcze w tym roku :). gdzies nam zginela wielka ksiazka o misiach w twardej oprawce. myslalam ze nie sposob zgubic w mieszkaniu ksiazke formatu A4, ale teraz wiem ze jest to mozliwe ;).
  3. kakta - a bedziemy czy :kawka:? ;) nawet nie wiecie jakie mam oszczednosci z kinga. nie kupuje sanek, gumiakow, kombinezonow, rajstop, czapek, rekawiczek, kurtek (mam nowe nieuzywane ;) ), nawet nie mam foli na wozek, czy cieplych skarpetek. z butow zimowych pewnie juz wyrosla... :duren:
  4. kaskasto - no u nas obudzila sie wczoraj o 23 mega placzem, bylam wiec pewna ze zwymiotuje, ale na szczescie na samej rozpaczy sie skonczylo, choc ciezko bylo ja uspokoic... pozniej chciala zeby maz opowiadal jej bajki, pozniej sie wybudzila, bawila... o 0.00 jadla zupe. pozniej sluchala bajek... usnela dopiero o 2. to byla jakas dziwna noc. moze przez wrazenia z powodu choinki. asiaga - nie ukrywam ze lzej mi na duszy jak wiem ze istnieje inne dziecko co tez nie lubi zimowych spacerow! usciskaj ode mnie swoja Emilke i przekaz pozdro od Kingi ;).
  5. noc dupiana jednym slowem. Kinga usnela dopiero o 2. oczywiscie spala bez pieluchy (bo nie dala sobie ubrac). raz ciut sie podsikala ,ale zaczela wolac, wiec dokonczyla na nocniku. efekt - jedynie mokre spodnie od pizamki. nad ranem wzielam ja na chwile do nas do lozka (bo padalam na pysk i chcialam sie chwile przespac) i ciut mnie podsikala. nawet nie poczulam. spalam na mokrym przescieradle z mokra nogawka od pizamy i poczulam to dopiero jak sie podnioslam z lozka . Kinga spala bez dolu od pizamki i odsunela sie ode mnie wiec ona miala sucho ;). rano wstala po 9. zeszla z lozka poszla po ksiazke i przyniosla zeby jej tatus poczytal w naszym lozku ;). jaskula - staram sie co drugi dzien uciekac do GKr ;). ide cos porobic. pa dedykacja za nowa strone: za ryby bez osci na wigilijnym stole! ;)
  6. nie mam swojej fotki. Kinga wciaz nie spi. obudzila sie po 23... ma-sa-kra :duren::duren::duren:
  7. poddalam sie. ubralam choinke i czesc prezentow juz pod nia wlozylismy po czym Kinga je wylowila. jaskula - dosc wzgledne jest okreslenie 'chwilowy kryzys' i w sumie dosc trudno mi odpowiedziec czy faktycznie jest on chwilowy. zwazywszy ze zima moze trwac 5 m-cy to odpowiadam tak, chwilowy, Kinga zaledwie od 5 tygodni nie chce wyjsc z domu. raz probowalam ja wziac sila na spacer, ale na dole urzadzila taka akcje ze wolalam wrocic do domu niz isc na mroz z zaplakanym zbuntowanym, chcacym sie rzucic na ziemie dzieckiem... bez butow dodatkowo :duren: mam ciemno wisniowo-sliwkowe wlosy.
  8. kupilam ozdoby na choinke chyba wymiekniemy i ubierzemy ja wczesniej niz jak planowalismy w wigilie ma w pokoju w najcieplejszym miejscu 20'C zatem ide zapalic w kominku... co do spacerow... Kinga mowi: 'zostane w domu z babcia'. na spacery chodze wiec sama ;). byle do wiosny... :duren:
  9. tak tak ok 4 m-ca jest skok rowojowy. Kinga zawsze byla popsuta z jedzeniem. Dzis o dziwo spokojnie spala. wstala tez (zeby nie zapeszyc :/) w dobrym humorze.
  10. łał tez jestem pod wrazniem szopki! jutro bede miec nowy bardzo ciemny kolor wlosow fotka wiec jasna nie ma szans juz wyjsc ;) chyba ze stane pod swiatlo ;). a ja dzis popakowalam prezenty pod choinke. mam juz prawie wszystko... na co mnie w tym roku stac ;).
  11. pudelek - poprzednia fotka byla zrobiona 2,5 roku temu ;) wiec filozoficznie zgodze sie z toba ze to nie ta sama osoba ;). cięcia w sumie nie widac bo ciemne tlo, ciemne ubranie i mala fotka ;) ale i tak dziekuje za okreslenie 'twarzowe' ;). jak zdarzy sie cud i bede posiadala wyrazniejsze i jasniejsze swoje wyjsciowe zdjecie w nowej fryzurze to nie omieszkam sie nim tutaj pochwalic. jakbym wiedziala ze to mozliwe nie poznac kogos w nowej fryzurze to od razu bym wziela nozyczki i skoczyla do meza ;). niestety sa sztuki niezmieniajace sie chocby nie wiem co Kinga usnela pol godziny temu... jak jej cichaczem ubieralam pampersa na noc zauwazylam ze ma nieco spuchnieta kostke w jednej nozce. chyba musiala sobie zle stanac. nie plakala wiec zobaczylam to dopiero teraz. posmarowalam altacetem bo w sumie nie wiem co bym mogla z tym innego zrobic.
  12. saljut - jak sie zmobilizuje to sie doprowadze do uzytecznosci mozliwej do pokazywania po czym dopelnie szalenstwa i umieszcze takowe zdjecie w odpowiednich miejscach ;). czuje sie dzis tak jak widac w powyzszym zdaniu. mieszanina w glowie. chaos. Kinga wstala po 9. na dzien dobry powiedziala mi: 'wynos sie z pokoju!' no coz... musimy sie bardziej pilnowac mowiac do kota :duren:. Kinga na pytanie jak kot ma na imie odpowiada albo 'apsik' albo 'skubaniec' po czym dodaje: 'babcia tak wola na kiciusia' :duren:. no ale wybaczam jej ;) kazdy moze czasem wstac w zlym humorze coraz czesciej mowi o wyjsciu na pole ale gdy my zaczynamy powazniej o tym mowic albo udaje ze nie slyszy albo mowi w tym samym czasie o czyms kompletnie innym. zmienia temat lub wylacza sie z dyskusji udajac zapracowana i zasluchana w czyms innym. ciezki material. zadaje tez nam przerozne pytania, mowi np: czy moge w czyms pomoc? potrzebna pomoc? moge ci mamusiu zadac male pytanie? ja mowie tak, pytaj. a ona... yyy co to jest co ma paski? a ja: yyyyy zebra? ona... tak, co jeszcze ma paski? ja: yyyyy tygrys? ona: i pszczołka! ja: Maja! ona: i Gucio! Gdzie sie podzial Guciu? no i pozniej jest zabawa w wyobrazni o zagubionym gdzies na łace Guciu... ;)
  13. u nas okazalo sie dzis ze wigilie bedziemy sami tylko z moimi rodzicami. poki co nie czuje swiat, choc w krakowie od nocy pada snieg i jest bialo i mroznie choc na termometrze zaledwie -1'C. mam nowa fryzure. jakos tak lzej na glowie i w portfelu ;). nowy kolor planuje na poniedzialek. kinga spala od 15 do 17, wiec na noc poszla spac dopiero o 23. generalnie nic mi sie nie chce, nawet pisac. goscie swiateczni przyjezdaja dopiero w pierwszy dzien swiat jest poki co przygotowania biegna powolnym choc uporczywym tempem. strasznie mi sie chce coli light a tu nie ma ani kropli... :( dobranoc
  14. stalo sie. umowilam sie do fryzjera saljut - do twojej pani Kasi na jutro na 12.00 Duzo zdrowka do Dominisi!
  15. pudelek - ibum tez mam w syropie. wlasnie lekarka dawno temu mowila, ze to nieliczny syrop o w miare lubianym przez dzieci smaku. Kinge otrzepuje gdy go jej daje ale przynajmniej nie wymiotuje i jakos przechodzi. za chwile ide na zakupy. a do fryzjera tez sie wybieram ;).
  16. kat_ja - a dzieki dzieki za zainteresowanie :) faktycznie dzis ciut lepiej. Kinga nie spala w dzien wiec pewnie zaraz zasnie. ten specjalista stomatolog ma kiepskie rady... to ze najlepiej isc do gabinetu zeby ocenic czy wszystko ok wiem sama. ciekawe tylko jak mam isc skoro ja sama nie jestem wstanie otworzyc Kini buzi by umyc jej zeby a o wyjsciu z domu nawet nie bede wspominala robilam dzis zdjecia wzrostu Kingi. chyba 89cm. wazy 14kg robilam tez zdjecia zebow. odkrylam ze obecny problem to poza ewentualnoscia piatek na dole (bo na gorze ni huhu ani jednej wciaz ani widu ani slychu) problem polega glownie na lewej czworce na gorze. skubana wciaz wychodzi. wlasnie sie wyrzyna nie od policzka strony (dlatego zdawalo mi sie ze juz jest cala od dawna a jednak tak nie jest), a od srodka buzi i biedna Kingusia ma cale dziaslo w tym miejscu napuchniete i kawalek zabka widac ze wlasnie przebil skore. mysle wiec ze to chyba to najbardziej ja teraz boli ;(. wciaz nie wiem czy po lewej stronie na dole ma jakas piatke.. zakladam jednak ze chyba faktycznie ta przerwa jest taka spora bo zabek jeszcze caly nie wyszedl... znajac predkosc wychodzenia zebow u Kingi jego ciag dalszy wyjdzie najpredzej za 3 m-ce. mysle ze bedziemy szczesciarzami jak Kinga dmuchajac 3 swieczke bede szczesliwa posiadacza wszystkich mleczakow :duren: ide zgarnac rozesmiane dziecko (ibum czyni cuda )
  17. kat_ja - wlasnie tez mi tak wydawalo ze w sumie ibuprofen i paracetamol mozna dawac w krotszych odstepach czasu bo zdaje sie ze sa metabolizowane w nieco innych miejscach lub na nieco innej zasadzie, juz nie pamietam ale cos tak mi swita. dzieki za rade. umiescilam moje pytanie w dziale eksperta. moze faktycznie zab jeszcze caly nie wyszedl i stad tak to wyglada dziwnie. sama nie wiem. pudelek - ;) dzieki za uznanie fotki. ta tym razem niechcacy udalo sie ja zrobic mojemu mezowi, ale fakt ze ja tylko w taki sposob moge zobaczyc jakie zeby ma kinga. mierze tez ja w ten sposob. probuje zrobic jej zdjecie na tle sciany z podzialka. Kinia nie rusza sie jedynie czasami gdy spi wiec zmierzenie jej w inny sposob jest niewykonalne ;). dzis sporobuje zrobic fotki gornych piatek, a to dopiero bedzie nie lada wyzwanie... wczoraj zrobilam poradek w zabawkach Kingi. troche posprzatalam w mieszkaniu. niestety nie zdarzylam umyc okien (myte byly az w sierpniu) bo pogoda sie zchrzanila. niby jeszcze widac czy dzien czy noc ale czy pada juz nie widac ;) hehe
  18. a my mamy choinke od wczoraj. na razie stoi na balkonie. jest sliczna. pierwszy raz mamy jodle. nie kluje i pachnie jakbysmy byli w lesie. wniesiemy do domu i ubierzemy dopiero w wigilie. przezylismy noc. sniadanie zjedzone.
  19. AsJa - o 18 dalam jej przed kolacja (bo inaczej wymiotuje syropami) na malej lyzeczce ibum. usnela dopiero o 20. o 21 zaczely sie jazdy. straszliwy placz, rzucanie sie, zgrzytanie zebami. jakies 30 minut to trwalo. podjelam wiec matczyna meska decyzje i mimo ze nie minelo duzo czasu dalam jej czopek efferalgan. uspokoila sie dosc szybko. teraz spokojnie i ladnie spi. nie wiem jak dlugo ale serce mi peka jak ja to strasznie boli. naprawde moge meczyc sie do konca zycia z moimi zebami byleby ja juz nic nie bolalo. Dziubala - dobrze ze Macius juz zdrowy i ze jestescie juz w domu. widzicie piatke? nie znam sie ale czy to prawidlowo ze jest tak daleko od czworki? az taka wielka przerwa jest ok?
  20. AsJa - zęby, bo pokazuje gdzie ja boli i mowi ze zabki. dalam ibum i jest ciut lepiej. jest mniej pobudzona. kat_ja - wierze ze twoja taktyka skutkuje ale u nas odpada z prostej przyczyny... nie mieszkamy sami. juz teraz jest nerwowo, a jakby kinga miala ryczej a ja udawac ze mnie to nie rusza mialabym afery i awantury. juz teraz nie jest mi latwo wiec dodatkowe atrakcje ze strony wszystkowiedzacej babci mi nie potrzebne. jakos dam rade. jak nie ma wyjscia to czlowiek wszystko moze zniesc i przetrzymac. czasem tylko jest strasznie ciezko.
  21. usnela o 0.40. wstala przed 8 nie chciala jesc sniadania. reszta bez komentarza... ide sie pochlastac
  22. e dupa zbita kochane Kinga wciaz nie spi i nie zamierza. spala kilka minut ale... przestala. spija tylko hektolitry herbaty. pieluchy nie chce ubrac, wiec pewnie zaleje lozeczko 4 razy. ja juz wysiadam. nie daje rady. jestem przemeczona. zeszlej nocy spalam moze 4h ale z 4przerwami. i fizycznie i psychicznie padam. juz nawet nie mam czym plakac. nie wiem co zrobic zeby ona sie uspokoila i przestala byc taka pobudzona. jedyne co przychodzi mi do glowy to jakies ziolowe herbatki ale na nia to dawniej nie dzialalo wiec watpie by tym razem pomoglo... no ale teraz juz nie chce by cos wiecej pila bo bede tylko przebierac i odruchowo wstawac z mysla ze po omacku wysadze na nocnik. mowie wam... maksymalna porazka. a zebow wciaz ni huhu.
  23. a ja nie bede nic jadla w swieta. moja corka jest moim guru, dolaczam do niej. oglaszam strajk glodowy. jak juz bede padala na pysk zjem uszka z barszczem. sztuk 4. nie swojej roboty bo nie umiem gotowac, dupa ze mnie nie kucharz. choc pewnie jakbym musiala to odkrylabym ze jestem w tym wysmienita ;). no ale nie musze. jestem pasozytem. poza tym mam zly dzien. kinga jest pobudzona straszliwie, a ja ledwo juz ciagne. chyba po kapieli, po zabawie... jak zasnie od razu dam jej czopa przeciwbolowego. moze przynajmniej dzieki temu obie sie chwile przespimy. poza tym maz mnie maksymalnie wkurza. powtarzam mu 15 razy cos, prosze wiec o to, a on i tak robi cos innego, ech szkoda gadac. saljut - wciaz -3kg ale to wynik tylko samozaparcia. kiepskiego ale jednak. a sweterki z torebeczka widzialam. faktycznie swietne! musialam panowac nad soba zeby nie kupic, bo moja i tak by tego nie ubrala. ma obecnie strajk antygolfowy. a do fryzjera wybieram sie tego poleconego przez ciebie, musze jednak troche sie uspokoic bo dzis mam nastroj taki ze lepiej mnie nie spotykac ;).
  24. nikita_6 - swietne zdjecia. od razu sie cieplej zrobilo. super urlop! u nas porazka. noc masakra. nie chce mi sie nawet o tym pisac. ponowna akcja z zebami. piatki wciaz nie chca wyjsc. viburcol niespecjalnie dzialal. poza tym kinga kategorycznie odmowila zalozenia pieluchy na noc. zalozylam ale jak wyczula, musialam zdjac. efekt taki ze dwa razy sie podsikala. wolala siusiu majac juz mokra pizamke :/
  25. a ja po zaKUPAch. zdobylam kolejna porcje naklejek pieskow ;) a mezowi kupilam skarpetki ;) - jestem szalona ;) kinga zjadla juz obiad i marudzi ale nie ma szans isc teraz spac! dzis idzie spac wczesniej przez wielkie W! ;) a choinke bedziemy w tym roku miec jodle bo klujacy swierk jest stanowczo zbyt klujacy ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...