-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez CosmoEwka
-
pudelek - kobieta w aptece powiedziala ze dostali po nizszej cenie od producenta. ja tez kupuje w najtanszej najblizszej mi aptece. prawie najtansza w calym miescie. Dziubala - sprawdzalam od razu date bo nikomu ;) nie ufam ;) i wiem ze sa wazne do wrzesnia 2009 ;). dostalam kase na swoje urodziny, efekt -> kupilam kolejne buty Kini ;). no coz... zawsze chcialam cos kolekcjonowac ;) bylismy na zakupach, polaczonych z lodami ;). bo nie ma to jak kupic w styczniu kolejna pare sandalow i zjesc dobre lody ;).
-
doznalam dzisiaj szoku. poszlam wydac ostatnie pieniadze (ktore rozsadnie nie wydalam na wyprzedazach ;) - tutaj poprosze o male oklaski) na plastry antykoncepcyjne i wiecie co? otoz po raz pierwszy od roku zaplacilam mniej anizeli sie spodziewalam. zawsze co zakup byly drozsze niz poprzednio, a dzis na opakowaniu o 5zl mniej (niz 2 m-ce temu). bardzo ciekawe. wrecz niespotykane w naszym kraju. to chyba jakis incydent, bo w cuda nie wierze. mialam cos jeszcze napisac, ale zapomnialam co ;) starosc nie radosc ;)
-
odkad Kinga zaczela wychodzic na spacery, a G. wrocil po urlopie do pracy to coraz czesciej Kinga znow sypia w dzien. Teraz np usnela o 15. wczoraj zasnela o 15.30 i spala do 17.30. poszla przez to spac po 23, ale usnela zmeczona, radosna i niemal w ciagu kilku sekund. G. wraca z pracy po 22, wiec nawet mi to nie przeszkadza ;). tak wiec ide napic sie kawe i rozkoszowac chwilami ciszy.
-
jaskula - hehe spoko, moge przyjsc i ci obciac, jak bedziesz spala... ;) wreszcie jest szansa ze mgla zniknie z Krakowa. wczoraj caly dzien malo co bylo widac wiec nie wychodzilam z Kinga, zeby nie zlapala jakiejs parszywej choroby. kakta - nie wybierasz sie jutro kolo poludnia do GK albo GKr?
-
pudelek - juz 3 razy mylam jej zeby jak usnela. faktycznie spi dosc mocno, ale tylko do godziny po zasnieciu. pozniej jest gorzej wiec co mam zrobic robie z 10 minut po zasnieciu. ale i pochwale sie ze wczoraj jak usnela o 18 to spala do 8. (tyle ze miedzy 22 a 0.00 bardzo niespokojnie, poplakujac). raz sie zesikala w lozeczko (jakby nie patrzec to byla dluuuuga noc), a nad ranem zawolala ladnie 'chce siusiu' i wysiusiala sie usmiechem! do nocnika. tak wiec jest coraz lepiej. Dziubala - sandalki 49 (wczesniej kosztowaly chyba 89), a puma ferrari ;) 109 (przecena ze 159) - kupilam rozmiar 24 - wewnatrz maja 15cm. teraz kinga ma 13, wiec mysle ze na wiosne-jesien beda ok. najwyzej bedziemy regulowac gruboscia skarpetki ;).
-
Dziubala - nie obudzila. jedynie mlaskala bo chyba pasta do zebow jej posmakowala ;). dzis mam zamiar wymyc jej elektryczna ale nie wiem czy sie uda bo buczenie moze byc za glosne :/, no ale jak cos zdam relacje ;). chcialabym zeby sie udalo. ja jak Kinga spi moge wszystko prawie przy niej zrobic. od urodzenia cos przy niej robie gdy spi, bo tylko wtedy wiele moge bez protestu. tak wiec jest przyzwyczajona. kakta - wyzywam was na wyscig autami po GKr ;) kupilam dzis Kini 3 spodnie w Zara na wyprzedazy i 1 w coccodrillo a dzis - czyli w niedziele - wybylismy na dwa spacery co poprawia humor kobiecie? zapewne wiele rzeczy i spraw ale tez niewatpliwie zakup nowych butow niekoniecznie dla siebie ;) postanowilam ze zostaniemy snobami i bedziemy zamiast na spacery wyskakiwac na lanserke ;) jak wyprzedaz to wyprzedaz, jak szalec to szalec ;) no i juz lata moment bedzie lato ;) ;)
-
zrobilam dzis cos czego jeszcze nigdy nie robilam. otoz jak pewnie wam pisalam nie raz mam problem by kinga wspolpracowala jesli chodzi o mycie zebow. kilka razy sie udalo ze myla woda szczoteczka elektryczna. ale to by bylo na tyle. dzis wiec zmartwiona stanem jej zoltych, brzydkich :( zabkow postanowilam... umyc jej jak zasnie. jak postanowilam tak zrobilam :). spiaca krolewna spi i nawet nie wie, ze wstanie z czystymi zebami ;). mam plan robic tak przez najblizszy tydzien. mysle ze po tygodniu zabki beda o niebo ladniejsze a i ja bede sie ciut mniej o nie martwic :)
-
bylysmy na spacerze :) bylo fajowo :) tyle ze zapomnialam aparatu fot. :/ kakta - zapomnialam wczesniej napisac - oczywiscie chetne bedziemy na spotkanie razem z dziecmi :)
-
DziubalaJa poproszę o CUD, w którym obaj synkowie śpią razem w 1 pokoju bez pobudek do białego rana takie rzeczy to tylko w Erze ;)
-
kakta - bez przesady - to odnosnie znikania. choc milo myslec ze ktos moze tak myslec hehe ;). strajku nie ma. cuda trwaja:
-
najpierw sie wyrwalam... efekt: kupilam sobie drugi stanik ;) i... 3 pary butow dla Kini :) (wyprzedaze ) pozniej... udalo sie :) wyszlysmy na spacer bez problemu. ubrala nowe buty! nowa kurtke! 1,5h bylysmy tylko ale nie chcialam zbyt dlugo od razu. w kazdym razie mysle ze strajk nie tyle zostal zawieszony co wrecz zostal zakonczony pozniej wrzuce jakas fotke
-
eeeeeeeee fajnie jest. sloneczko swieci. poki co -1'C mam za oknem. jak sie ciut ociepli i slonce nie zniknie sprobuje kolo poludnia podstepem wyjsc z Kinia do parku. a jak moja mama obudzi sie i doprowadzi do uzytecznosci sprobuje urwac sie na pol godziny bo chce cos jeszcze wyczaic w GKr ;).
-
Dziubala aż 2 m-ce bez spacerów :oh: no coz... zlecialo. w sumie bylo wtedy brzydko, zimno... miala w miedzyczasie katar... no nic, grunt ze chyba idzie wiosna ;) skoro postanowila wyjsc z naszej pieczary. tak mysle ze moze faktycznie chodzi tu o zimno i snieg. moze sie go bala. nie wiem. no ale zaczyna 29 m-c, wiec moze bedzie to wedlug tych madrych wykresow faktycznie sloneczny okres jesli chodzi o zbuntowanie i upartosc mojego dziecka :). oby!
-
Ann ale Twoje wcielenie jakieś znów inne a to pewnie dlatego ze bylam rozczochrana ;) zdarza sie najlepszym ;) Kinga juz mowi chyba wszystko. do dziadka: nie denerwuj mnie, stresujesz mnie ;) do babci: zaskoczylas mnie, przestraszylas... do kota: wynocha stad! mam łiskas i mleczko i mięsko dla ciebie... do tatusia: wstawaj leniuchu! zrob mamusi kawe cziiiiiiibo do mnie: mam dosc! nie mam sil! a jak chce ja wziac spac i mowie: choc bo jestes juz spiaca, to mi odpowiada: nie jestem spiaca tylko męciona ;) generalnie nie wiem czy jest cos czego nie mowi. najwyzej znieksztalca i niektorzy nie czaja od razu co to za slowo, ale ja 95% wiem co mowi zadaje tez mase pytan. czasem cos slucha po czym pyta co to. wyjasniam wiec a ona slucha i w zamysleniu potakuje, a jak juz zapamieta to sie usmiecha i wraca do tego co robila przed zadaniem pytania ;)
-
jak kilka razy uda sie wyjsc w najblizszym tygodniu to uznam to za przelom :). poki co jest podekscytowana swoja dzisiejsza przygoda i przed snem opowiadala z usmiechem i radoscia w oczach, ze jeszcze wyjdziemy tak jak dzis :). z tego wszystkiego poszlismy na zakupy + lody, ale lodow nie zjadlam bo poszlam mierzyc stanik i tyle to trwalo ze maz zjadl za mnie ;). no ale stanik kupilam i jest swietny ;). saljut - polecam sportowe staniki typu bluzeczka w sklepie nike w GKr. teraz juz kiepski wybor rozmiarow (zostaly tylko male biale), ale chyba niebawem oczekuja dostawy. kupilam sobie taki na krzyz z tylu i wreszcie zmora obsuwajacych sie ramiaczek przestanie mnie gnebic! tym sposobem porobilam sobie zakupowe przyjemnosci w ramach zaleglych imienin :). cale szczescie ze urodziny mam niebawem ;) hehe. jakby ktos nie wierzyl w cuda to: dobranoc
-
Witam. niespecjalnie chce mi sie pisac ostatnio ;). no ale nie moge sie powtrzymac by sie czyms nie pochwalic. otoz: kupilam sobie na wyprzedazach kurtke i (dzis) spodnie dresowe oglaszam tez rok 2008 rokiem CosmoCudow. po pierwsze Kinga zaczela lubic pic kakao (pierwszy raz wypila 2 stycznia, pierwszy raz jej posmakowalo ;) ) a dzis po przeszlo 2 m-cach (ostatni raz byla ze mna na spacerze 3 listopada!) postanowila wyjsc z domu. bylismy zatem 2 godziny na spacerze. bylo fajowo. nie wiem czy powinnam sie az tak z tego cieszyc bo nie wiem czy to przelom czy incydent no ale pekam z radosci. do tego stopnia ze zaraz wyjde z mezem na kawe i lody :).
-
saljut - spoko, piłe tez moge ci pozyczyc ;) - bedzie szybciej ;)
-
u mnie za oknem teraz jest -7,8'C. drewno nam sie konczy... pasowaloby wiec zeby i zima niebawem poszla daleko no ale ponoc od jutra ma byc 'ocieplenie'
-
Dziubala - no ja tez ciebie nie kojarze z reala ;) dobranoc
-
Ann - przezyl ale jest maksymalnie zdolowany. prawie sie nie odzywa. wyglada jak dziecko co wrocilo do szkoly po przerwie swiatecznej i czeka je masa klasowek, do ktorych niespecjalnie duzo umie.
-
Dziubala - zatem witaj :), choc pewnie i to nie raz widzialas mnie w GKr lub w okolicach Rynku ;) jak kazdy ;) tyle ze nie majac o tym pojecia ;). Dzis pierwszy raz po 23 dniach urlopu Moj Szanowny Pan Maz idzie do pracy. jest zdolowany tym faktem od wczoraj rana...
-
nasza-klasa nie dziala... ludzie sie nudza ;) zatem: dobranoc
-
pudelek :) z tego co widzialam to wyprzedaz zimowa obejmuje wiekszosc asortymentu. im pozniejszy styczen i luty sa coraz nizsze ceny, a zarazem jest coraz wiecej nowej kolekcji juz po cenach nieatrakcyjnych :). no ale poki co sa zimowe i sylwestrowe buty... kurtki, plaszcze, spodnie, sylwestrowe kiecki, bluzki i inne. jednym slowem nie wszystko ale i nie tylko zimowe ciuchy :).
-
mieszkam obok galerii handlowej... mam tam na nogach 5 minut. jest zima... zatem to najblizsze, cieple miejsc,e gdzie mozna sie zrelaksowac i oderwac od domu. staram sie uciekac z domu dosc czesto, zeby nabrac dystansu i odzyskac stracona cierpliwosc. bywam wiec w galerii czesto. ostatnio bylam naprawde w szoku. ludzie ulegaja telewizji straszliwie. nagle powiedzieli, ze zaczely siewielkie wyprzedaze i szok! tysiace, doslownie tysiace ludzi masowo polazly do galerii. ja skromnie, w ramach spaceru, zeby odpoczac od kingi i meza... a tu patrze a tu rzeka ludzi. a tymczasem wyprzedaze byly dopiero poczatkowe i w jakiejs 1/5 sklepow. no mowie wam masakra. butow jeszcze prawie nigdzie nie przeceniali, a w cocodrillo np spodnie dresowe z 42 na 36 :/ wiec wciaz kiszka. w tym roku nie zamierzam zbyt wiele kupowac. potrzebuje buty dla meza, kurtke dla siebie i jakies spodnie dresowe dla Kingi, wiec nawet nie mam zamiaru wchodzic do wiekosci sklepow. tyle ze zeby ominac te masy ludzi wybiore sie na zakupy pewnie dopiero po 10-15 stycznia. teraz wciaz pewnie beda tlumy walily wszelkimi wejsciami.
-
jakiego sniegu ? saljut - bo my jestesmy krety. jak Kinga spi (a o 21 spala) to mamy wlaczone boczna lampke + telewizor + monitor, a jak zaslonie zaslony to zdaje sie ze jest ciemno u nas. Kinga tez przespala spokojnie prawie cala noc. troche plakala i wiercila sie ale to z powodu checi wysikania sie... bez pieluchy i bez chceci usiadniecia na nocniku :/. Kinga znow od kilku dni nie chce nic jesc :/. a G. jest troche przeziebiony. a mnie boli glowa... wczoraj pierwszy raz od przeszlo 3 lat sie upilam. nie wiem jak to sie stalo :duren: a jutro wysylam zdjecia do wywolania