Skocz do zawartości
Forum

CosmoEwka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez CosmoEwka

  1. andzia - nie jem slodyczy. nie pije wina, piwa. nie jem makaronow, zup tez nie jem. smazonego, tlustego, tuczacego... unikam o ile moge. nie jem przekasek, chipsow, orzeszkow, paluszkow slonych, lodow... pije duzo wody mineralnej (gdy czuje glod hehe). jem gdy musze ale tylko odrobine, az poczuje sie syta i stop. lepiej czesciej, a malo. staram sie nie jesc na noc. a jak juz musze (bo np ide spac ok. 2) to staram sie jesc jablka wtedy. w sumie jem to co zwykle tyle ze w mniejszej ilosci no i poza niektorymi sprawami typu mączne, slodycze, ciasta... generalnie masakra ale dziala bo mniej wiecej przy takim nastawieniu i silnej woli chudne ok kg na tydzien. efekt jest powolny i malo optymistyczny, ale za to dosc trwaly. musze schusc minimum 5kg wiec do poki tego nie osiagne nie poddam sie. mam tez nadzieje ze jak to osiagne motywacja moja sie zwiekszy i bede chciala wiecej ;). do tego czasu zrobi sie cieplo i mam nadzieje ze wizja letnich ciuchow w mniejszym rozmiarze podziala na mnie motywujaco.
  2. andziaCosmo ja tez sie w wiosennych ubraniach odnalezc nie moglam, dlatego od dzis jestem na diecie. Chciałabym na święta wyglądać jak ludź!!! ja rowniez. od ponad tygodnia. na razie skutecznie i z zapalem. i optymizmem. tyle ze ja zeby wygladac jak ludź ;) potrzebuje wiecej czasu hehe mam nadzieje, ze do wakacji choc czesc zamierzonego celu osiagne ;). tez myslalam o kupnie roweru dla kingi, ale w sumie nie wiem, czy by na nim jezdzila... w sklepie jak siada to od razu sie zniecheca gdy zrobi pol obrotu a rower nie jedzie do przodu. ona jest uoparta i bardzo niecierpliwa w tym temacie. dlatego zastanawiam sie czy aby to nie bylaby strata kasy poki co. bez sensu zeby rower stal w domu i sie kurzyl czekajac az dziecko z niego wyrosnie :/. poki co rozgladam sie za wieszym fotelikiem samochodowym. niby ten nasz jest jeszcze ok, ale powoli szukam okazji.
  3. nie wiem na co sie zdecydowac... moze ktoras z was podzieli sie refleksja odnosnie fotelika 15-36kg ? chce jakis w miare dobry, ale o przyzwoitej cenie. nie interesuja mnie takie za 999 ;) poki co jeszcze korzystamy z takiego do 16kg, ale na jesien mysle ze bedzie nie tyle za ciasny, co niewygodny. myslicie ze taki bylby beznadziejny, czy raczej ok? CHICCO FOTELIK KEY 2-3,OD SS, MOON, KOLOR 2009 (592809811) - Aukcje internetowe Allegro a moze jakis inny polecacie?
  4. mokro i cieplo. lada moment sie swiat zazieleni. poki co czekam na slonce, ale juz nieco optymistyczniej. 3 dni temu w krk bylo +18'C. bylam w takim szoku ze nie umialam sie odnalezc w ubraniach zimowo-wiosennych. saljut - moze jakis wspolny spacer w okolicach np Błoń? jak sie zrobi cieplej i slonecznie to bysmy podjechaly autobusem.
  5. zmeczona jestem. chce wiosny. bylismy dzis z kinga w rynku. doszla sama na nogach i nawet wrocila. troche marudzila ze bola ja nogi, ale zagadywalam ja i jakos sie udalo. mieszkamy 15 minut doroslym krokiem od rynku, a ostatni raz bylismy tam w grudniu. w sumie nic sie nie zmienilo ;) mam nadzieje, ze to ja tak zmeczylo ze zasnie dzis wczesniej.] wczoraj nie moglam zasnac bo sie denerwowalam, bo okoliczne pijaczki siedzialy na naszym aucie i pily wodke. na szczescie przyjechala policja i ich przegonila. no ale i tak sie denerwowalam, bo kto takich wie czy nie wroca i cos nie popsuja. na zlosc, bo przeciez ktos zapewne na nich zadzwonil. nie zebysmy mieli jakas wypasiona bryke, po prostu zal by bylo tracic kase na cokoliwiek przez takich jegomosci, chocby i na byle wycieraczke wrrrr. no ale widac ze idzie wiosna, skoro w nocy bylo milo pic na polu ;).
  6. tessi - niecale dwa lata temu szczepilam kinge na ospe i na pewno nie byla taka droga i nie sadze by az tak podrozala. na bank kosztowala mniej niz stowe. moze nie jest az tak zle, tylko trzeba apteki o przyzwoitych cenach poszukac. chociaz tak sobie mysle, ze wszystko teraz jest mozliwe. takze i to ze cena jedynej dostepnej na polskim rynku szczepionki na ospe poszla w gore prawie 100% firmy farmaceutyczne robia na tym straszne pieniadze... wczoraj widzialam w carrefourze 'promocje' banany byly w cenie 6,99, a obok byla przekreslona 8,99 :O
  7. ano bialo... :( ale mowia ze od soboty ma byc cieplo... niemniej trudno im dzis w to wierzyc :/ a ja glupia nie zalatwilam kilku spraw wczoraj i wyszlo na to, ze bede dzis szla w snieg wrrr
  8. u nas nie ma tradycji 'zajączka'. w krakowie tez pogoda kwietniowa. raz zimno i sypie sniegiem, a raz slonecznie. tak to teraz wyglada -> w takiej slonecznej przerwie poszlysmy z kinga po zdjecia, wiec spacer i mala rozrywke zaliczylysmy ;). kinga wlasnie meczy wiecznie spiacego i zmeczonego jej tate, ktory dzis mial na rano, wiec teraz drzemie jak kot udajac ze sie z nia bawi ;). doslownie siedzi z zamknietymi oczami, a kinga mowi do niego i do siebie i sie jej wydaje ze on aktywnie uczesniczy w jej zabawie.
  9. moze za dwa m-ce tez uznam ze cena zwierzakow jest ok, poki co wciaz uwazam ze cena 10zl bylaby ich warta, ale nie 19,50 w najtanszej aptece. choc swiadomosc ze sa tez duzo duzo drozsze jest lekko pokrzepiajaca. Dziubala , saljut - dzieki za listy przedszkoli. od bidy znalazlam dodatkowe 2, ale i tak nie jestem zadowolona ;). pewnie to taka pora roku, ze ciezko mnie rozweselic ;) choc za chwile ide odebrac swiezo wywolane zdjecia, wiec postaram sie to przezwyciezyc. za ostatnie dwa m-ce, 200szt. odpreze sie i zrelaksuje ukladajac je w 16 albumie :) nowe kosmetyki sa fajowe, moze nie warte swojej ceny hehe, ale i tak czuje satysfakcje ;).
  10. niby 1 zwierzak wystarczy... ale i tak cena nieciekawa. juz pomijam fakt, ze sie okazalo, ze kinga nie umie jesc cukierkow i zachowywala sie conajmniej dziwnie usilujac zjesc zwierzaka ;) hehe w efekcie odgryzla kawalek i postanowila juz nie miec ochoty Dziubala - jutro zaniose podanie, ale w sumie w okolicy nie ma blisko innych publicznych przedszkoli. byc moze sie myle ale jedyne o jakim wiem (poza tym do ktorego bym chciala by kinga sie dostala) to przy rondzie grzegorzeckim, a to dosc daleko. jakbym pracowala to wydaje mi sie ze mojej mamie rano zaprowadzic tam kinge nie byloby zbyt wygodnie :/ (moja mam ma wysokie nadcisnienie i cierpi na bezsennosc, nie raz jeszcze o 4 rano nie spi :( ), a dosc nierealne by bylo bysmy z mezem zalozyli, ze zawsze ktores z nas by bylo wstanie ja tam zawiesc. chyba, ze znasz jakas liste przedszkoli, to byloby fajnie gdybys podeslala, bo byc moze sa jakies, o ktorych ja nie wiem. parenascie lat temu polikwidowali w okolicy kilka przedszkoli.
  11. ja bym dawala po prostu to co lubi, czyli np makaron ;). albo np budyn ;). w sumie co za roznica jaka pora dnia ;). jajka pod rozna postacia... moja coreczka np lubi pieczywo wasa z serkiem almette. dzieci sa dziwne i czasem wystarczy tydzien czy trzy bez jakiegos jedzenia, a czasem pewnie i ze 4-5 m-cy ;) a znow chetnie do niego wracaja. moja 3,5 letnia coreczka w grudniu kategorycznie odmowila jedzenia kaszek i zup. wydalam wiec wszystkie kaszki jakie mialam w domu, bo nie wierzylam ze znow bedzie je chciala jesc. minely 3 m-ce a tymczasem zjada bez problemu. mysle wiec ze trzeba przeczekac i dawac to co lubi. do mleka pewnie wroci szybciej niz myslisz. moze jej sie przejadlo chwilowo ;). niemniej probowac dawac trzeba, bo wiadomo ze dzieci powinny pic mleko :/ moja Kinga nie lubi mleka. nie pije go od nie pamietam kiedy. kakao tez nie lubi. jedynie z mlecznych produktow zjada niektore jogurty, czy serki almette. dlatego ciesze sie ze wrocila do kaszki - 8 zboz. czasem tak bywa.
  12. a ja zaszalalam. poszlam ponownie na zakupy i wstapilam do (taniej!) apteki i kupilam kini vibovit zwierzaki. takie cukierki witaminowe od 4 roku. widziala je na relamie i bardzo chciala. tyle ze zalamalam sie ile mi przyszlo do zaplaty. ja wiem ze moze 19,50 za 50tabl. to malo, (kobieta w aptece jak zobaczyla moja mine to sama z siebie zaczela mnie przekonywac, ze to sa najtansze z obszernego wyboru jaki maja) niemniej zmrozila mnie ta cena. a w jarzyniaku kobieta chyba zamienila sie na rozum z inna czescia ciala, bo powiedziala ze jajka sa po 50groszy, a beda jeszcze drozsze bo wszystkie ida na eksport. jeszcze bym zniosla dzielnie gdyby powiedziala ze ida swieta i zawsze lacza sie z tym podwyzki jajek i innych chodliwych wiosenno-swiatecznych produktow, ale z tym to juz przegiela. a o cenie 7,80 za kilo bananow przemilcze.
  13. faktycznie wieje wiatr, ale ten u nas to na pewno nie jest halny, bo jest pieronsko zimny. myslalam ze mnie porwie jak szlam na zakupy, a zapewniam was ze porwac mnie to nie tak latwo ;). juz nie wspominajac o tym, ze myslalam ze zamarzne. kupilam Kini koszyk na jajka. kot usiluje sie zmiescic do niego :O
  14. pewnie jutro zaniiose papiery do przedszkola, ale nie mamy co sie ludzic ze kinga zostanie przyjeta w pierwszym naborze :/. w krakowie dzis zimno. nawet bardzo. bylismy na spacerze (przy okazji natkneli na tvn i polsat) bo jakies peeselowskie party robia w operze). poogladalibysmy dluzej defilade zmarznietych ludowcow, ale bylo zbyt zimno ;). ponoc za tydzien ma zrobic sie naprawde cieplo i wiosennie. oby. zaczynam strone wiec za: szybka skuteczna wiosne ;)
  15. andzia - wiem wiem co mialas na mysli i masz 100% racji. uodpornilam sie troche i ostatnio zakladam, ze zawsze sa jakies smieszne i pozytywne strony kazdej porazki ;). saljut - mam namiar na inna fajna fryzjerke. zamierzam przetestowac ja w kwietniu. ponoc bierze 30zl za obciecie wlosow :O a to co zrobila mojej kolezance na glowie to mistrzostwo swiata. jak ja przetestuje i zda egzamin to dam ci namiar.
  16. andzia - zalezy mi na pracy, nawet bardzo, ale jakbym sie takimi kupami pod nogami przejmowala to juz dawno bym osiwiala ;). moze dlatego ta luzno do tego podchodze. ktos kto uwaza ze w krk jest latwo o prace (znam sporo takich osob) kompletnie nie ma pojecia co mowi, no chyba ze ma na mysli prace w kfc albo rozdawanie ulotek ;) ale na takie rzeczy to juz jestem za stara ;) wystarczy mi ze juz raz w zyciu 'robilam' za anioła :P. a co do studiow, to moze i masz racje, choc z drugiej strony oni szli jak na kolejny egzamin, ktory w wiekszosci zlewali ;) a ja... troche odwyklam od odpytywania odnosnie rzeczy, ktorych jeszcze nie wiem ;). ale zeby nie bylo, to strasznej kompromitacji nie bylo. choc mam nadzieje ze nie nagrywali tego i nie wrzuca pozniej na youtuba hehe ;). powiedzialam, ze moge pracowac nawet za darmo, ale mi nie uwierzyli ;). dziwne, nie?
  17. jestem. hehe masakra po prostu. naprawde nie ma o czym mowic. gdyby bylo 5 kandtydatow to moglabym miec nadzieje, ale ze bylo ich 38 to nawet sie nie ludze. co smieszne wieszosc to swiezy nabor po studiach i co jeszcze bardziej smieszne wiekszosc z nich gdzies pracuje, za grosze bo za grosze, jak to mowia, ale jednak. glownie w bankach. juz pomijam fakt ze z tych 38 osob 25 nie jest z krakowa. no ale nic. bede sie czaila na kolejne ogloszenia ;). pogoda smieszna. raz slonce, raz zawieja sniezna. zamowilam sobie przedwczoraj fajne kosmetyki. mam nadzieje ze dzis przyjda. poki co ide wyszorowac kominek.
  18. hadaka - co do mojej pracy to ja akurat problemu z tym nie mam, bo wiem ze jestem idealna na to miejsce pracy i ze czekalo ono na mnie 6 lat, jest dwie ulice od mojego domu, specjalnie konczylam studia by tam pracowac, itd. tyle ze jestem realistka i idiotycznym byloby sadzic ze 37 osob, ktore tez marza by dostac ta prace i tak jak ja spelnilo wymagania formalne uwazalo inaczej. no ale nie mam nic do stracenia, wiec ide na przygode. w koncu to niecale 5 minut drogi ;). a co do przedszkola to akurat w krakowie praca obojga rodzicow to jedno z istotnych kryteriow naboru. punkty jakie dostaje dziecko mowia same za siebie. za obojga pracujacych dostaje 29 pkt, a za najblizej miejsca zamieszkania jedynie 7 :(. https://przedszkola-krakow.silvermedia.pl/viewCriteria.action saljut - planujemy ponowny wypad w tamte rejony w pierwszej polowie czerwca, jakby co .
  19. jaskula - wiem wiem, ale widzisz... jutro mam rozmowe o prace ;). szanse sa zerowe bo nawet zakladajac ze jakis pociotek nie ma juz zaklepanego tego stanowiska, to i tak formalnie 38 osob jest chetnych na to jedno miejsce. no ale pelna wiary i nadziei czekam. choc sama sie z tego smieje. inaczej bede musiala zlozyc formularz jedynie z zaswiadczeniem o pracy od g. a wtedy jest wlasciwie wiadome ze na pierwszy rzut odrzuca kinge. chocbym i prace dostala pozniej. no to wtedy moze sie uda z odwolania, ale do konca nie bede wiedziala na czym stoje :/.
  20. szukam dobrego cienia do oczu. mam powieki, ktore sie chowaja w oku, stad wiekszosc cieni albo sie roluja albo osypuja. nawet te z wyzszej polki cenowej. efekt po godzinie - czasem gora kilku jest zazwyczaj taki sam - nieestetyczna kreska pomarszczonego cienia na zgieciu czesci ruchomej powieki. pudrowanie przed malowaniem niewiele pomaga. nie chce mi sie testowac kolejnych marek. jestem gotowac wydac wiecej kasy, ale miec pewnosc ze tym razem cos co kupie bedzie trwale i latwe do nalozenia. jakie cienie mi polecicie?
  21. wolna chata juz byla. pewnie nie predko znow bedzie. kiedy powtorka z wieczornego wyjscia? nie mam pojecia. ciezko znalezc termin, ktory pasuje kilku pracujacym rodzicom. ale za 4 m-ce mamy rocznice slubu i pomyslalam ze bedzie milo zaprosic troche osob na kanapke i wino. a kinge moze sie uda przekonac by choc raz poszla spac z babcia ;). to nie to samo co 'wychodne' ;) ale i tak jakas mila odmiana. nieprzyjemnie dzis bylo w krakowie. zimny, wilgotny wiatr, a woda z kranu leci lodowata.
  22. a my mamy wyjscie wieczorne za soba ;). byla obawa ze nie bedziemy umieli sie zachowac ;) ale powielalismy zachowanie innych i jakos sie udalo. bylo bardzo fajnie. nie bylo nas od 19 do 0.00. :)
  23. ja wymiotowalam OD 5 miesiaca. DO - ani razu. pozostaje miec nadzieje ;)
  24. posprzatalam cale mieszkanie na blysk. mozna lizac z podlogi. w sumie nie wiem po co, ale jakby ktos chcial to spokojnie dzis mozna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...