Skocz do zawartości
Forum

Cerrie

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Cerrie

  1. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    MonsoundCześć Nawet nie nadrobiłam zaległości, nie wiem co u Was. U nas natomiast marudzenie, marudzenie, marudzenie... To ten drugi ząbek. Od tygodnia wychodzi... Dziś na cały dzień Bartek spał może niecałe 40 minut. Padam. Zaliczyliśmy trzy spacery, każdy trwał ponad godzinę. Nogi wlazły mi w d... Nie mam siły:((( W domu nic nie zrobione, lodówka pusta. Bartuś jest mocno rozdrażniony, widać, że biedaczek się męczy. Masuję dząselka co jakiś czas i na trochę pomaga, przynosi ulgę. Oprócz płaczliwości nic małemu nie dolega, tzn. nie ma gorączki, biegunki itp. Czy wobec takiego bólu mogę synkowi podać nurofen? Żel dentinox już nam się nie sprawdza. Doradźcie coś dziewczyny bo zwariować można:( Marysia wysłała mi sms, pewnie wkrótce się tu odezwie. Cierpliwości. Monsound, współczuję.... mam nadzieję że ząbek szybciutko wyjdzie
  2. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    KapkaMonsound... ja polecam viburcol, czopki na bazie rumianku, na mojego Szymka działają zbawiennie. Po 20 minutach od podania smyk się uspakaja, nam pomagał nawet przy kolkach- więc jakoś przeciwbólowo też działa. Nam też dziś wyszedł drugi ząb i faktycznie było troszkę marudzenia ale Szymek pomógł sobie grzechotką jak ją przygryzł. Nie martw się- na pewno jutro Bartoszek będzie spokojniejszy.Carrie... nie martw się, pokarm robi się z Ciebie, a nie z tego co jesz. Pewenie, ze jakbyś w dalekiej afryce mieszkała i twoja dieta byłaby skapa od lat to i pokarm byłby słaby bo organizm wyniszczony, ale jak się w miarę ok odżywiałaś wcześniej to się nie martw. Swoją drogą to pomyśl o konsultacji z innym lekarzem. Mnie ta teoria o alergii na Twoje mleko nie przekonuje. Jak będe miała czas to napiszę dlaczego. Kapka, byłam dziś już u 4 lekarza w ciągu ostatnich 2 tyg.... zapewne wybiorę się z małą jeszcze do dermatologa
  3. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    krowka80Cerrie Wspolczuje Ci z ta dieta. Stad to rozdraznienie.Jak ty dajesz rade, dziewczyno? Czy ty sie wogole najadasz? A jak z Luruni swedzeniami? Poprawilo jej sie?Monsound Podalabym nurofen. Oprocz tego, ze dziala przeciwgoraczkowo, jest rowniez przeciwbolowy, moze troche zlagodzi mu bol. Mam nadzieje, ze zabek szybko minie i ten koszmar u was sie skonczy...Az sie boje myslec, jak to u nas bedzie! Krowka, co do swędzenia to są lepsze i gorsze dni, jeszcze czasem się drapie po główce ale już znacznie mniej tam już prawie krostek nie ma, na buzi teraz pozostała baardzo sucha skóra i takie trochę czerwone placki ale zaczyna ją swędzieć na klatce piersiowej i brzuszku bo się próbuje tam drapać przez koszulkę no i tam jest dużo krostek obecnie. Co to się przyplątało to ja już nie wiem.Jak to nie ustąpi do pn to będę musiała znów zgłosić się do lekarza akurat może już będą wyniki z posiewu. A co do tej cholernej diety to najgorsze były pierwsze dni bo byłam głodna strasznie teraz chyba żołądek się powoli przyzywczaja, lekarka kazała mi tez łykać jakieś piguły na uzupełnienie witamin w związku z tą dietą. Zastanawiam się czy nie zakończyć już powoli karmienia cycem jednak chciałam jej jeszcze trochę ochrony dać szczególnie w tym okresie pełnym choróbsk ale z drugiej strony pytanie czy mój pokarm jest wartościowy dla niej w tej chwili...
  4. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    sylwiannaPisałam, pisałam, ale dopiero teraz doczytałam...Cerrie Też dziś wyczekałam się w przychodni i nikogo nie rusza to, że jesteś z maleńkim dzieckiem w dodatku chorym...Z tą Twoją dietą, to jakaś masakra!!! Co Ty w ogóle jesz, tylko wafle ryżowe? Współczuję...Przeczytałam gdzieś, że kobieta karmiąca powinna spożywać dziennie minimum 1800 kalorii, w przeciwnym wypadku obniża się znacząco laktacja + spustoszenie w organizmie matki, bo dziecko wysysa wszystko, co wartościowe... Życzę udanego urlopuMaja Trzymaj się dzielnie!!! Sylwianna, no właśnie tu jest problem że ja nie wiem już co jeść!!! Na obiad to jeszcze coś wymyślę jakieś warzywa, wieprzowinę ale śniadanie, jakaś kolacja to już nielada wyczyn... kupiłam mąkę kukurydzianą i ryżową bo w pszennej gluten :/ próbowałam zrobić jakieś naleśniki ale nie wyszły z tego.... :( z przepisami żeby wykluczyć te wszystkie pokarmy które powinnam to też jakoś ciężko coś znaleźć na necie. Małą karmię już w zasadzie tylko w nocy. Laktacja mi znacznie spadła. Ja już sama nie wiem czy to dobrze z tą całą dietą zaleconą przez lekarza czy nie bo w sumie jaką wartość ma mój pokarm teraz.. :/ ja sama się już czuję mega zmęczona i wyczerpana. Bezsensu to wszystko. Chyba stąd mój wisielczy humor ostatnio bo wszystkiego się tak nazbierało poza tym od kilku miesięcy to wiecznie sama z małą siedzę . Mam nadzieję że wreszcie za niedługo wszystko wróci do normy. Życzę Poli szybkiego powrotu do zdrowia!!! Fatalnie tak zacząć pracę że odrazu po 2 dniach lądujesz na zwolnieniu... wiadomo dziecko najważniejsze ale to też gryzie w myślach. U mnie było to samo po tyg też musiałam brać kilka dni wolnego bo P. oczywiście w delegacji. Wszyscy chorzy... Aż się boję żeby Laura tez choróbska nie złapała szczególnie na tym weselu na które się wybieramy... :/ bo pewnie ze setka ludzi będzie :/ :/:/ Mnie jeszcze trochę kaszel dusi a tylko nam choróbska jeszcze brakuje... Najchętniej wogóle bym tam nie jechała.
  5. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    Cześć Dziewczyny, Maja... niedobrze, niedobrze.... kurujcie się dziewczyny szybciutko. Co do spacerów podłączam się do tego co napisała Kapka Bella_Gianna, cieszę sie że lepiej u Was oby szybciutko przeszło to chróbsko. Napisz coś więcej o małej Izuni, jak znosiłaś ciąże i poród My dziś byłyśmy na wizycie u naszej pediatry i na szczepieniu. Nie widziała przeciwskazań do zaszczepienia małej na wzw ze względu na tą wysypkę. Sama była zdziwiona co ją tak uczuliło i raczej wątpi żeby to była skaza białkowa albo coś od jedzenia. Z racji tego że odchodzi z tej przychodni to nie bardzo juz chciała ingerować w zalecenia zapisała jeszcze tylko jakąś maść z antybiotykiem podobno bardzo skuteczną. Tak więc czeka mnie szukanie nowej przychodni i lekarza...Teraz się okazało że jest jakiś błąd na recepcie i muszę znowu tam jechać bo inaczej ta maść będzie mnie kosztować 90zł a nie 5 zł. Udało mi się tez dziś złapać mocz do badania.. o 5 rano bo już moja córka się wyspała. Wysypka aktualnie schodzi w dół że tak to nazwę... buzia i głowa wygląda już znacznie lepiej ale reszta ciałka wysypana jak cholera czego wcześniej nie było. Mnie też coraz bardziej doskwiera to uczulenie na szyji. Może to jednak jakaś bakteria nam się przyplątała... Laurka ostatnio nie znosi lekarzy.... płacze bardzo na tych wszystkich wizytach jak tylko ktoś coś od niej chce. Nigdy wcześniej tak nie było zawsze się śmiała, przyglądała a teraz widocznie bardzo rozdrażniona przez tą wysypkę. Od rana do d... ten dzień. Jeszcze rano jakiś facet w oddziale nfz mnie wkurzył bo chciałam wreszcie małej odebrać kartę a spieszyłam sie do lekarza i poprosiłam ludzi w kolejce o przepuszczenie mnie z racji tego że jestem z maleńkim dzieckiem (dodam że trzymałam małą na ręku) a ten zaczął gadkę że wszyscy tu stoją i kolejka obowiązuje reszta tylko sie głupio patrzyła po sobie. W sb chyba pójdziemy na wesele.... :/ straaasznie mi się nie chce poza tym pewnie o 19 będziemy się zbierać do domu bo Laurka idzie z nami. I chyba wafle ryżowe zabiorę ze sobą bo z moją dietą bezglutenową / bezmleczną/ bezjajeczną/ bezmarchewkową/ bezdrobiową/bezkonserwantową to nie wiem czy coś znajdzie się dla mnie na stole :( Jakaś frustracja mnie chyba ogarnia od tego wszystkiego... :( Sorki, musiałam trochę pomarudzić Jedyna miła rzecz to ta że chyba jutro i w pt wezmę urlop i pojedziemy w góry bo wreszcie P. może wziąć kilka dni wolnych. Niech mała pooddycha trochę świeżym powietrzem. Może dobrze jej to zrobi na skórę a pogoda ma być ładna. Sylwianna, jak tam w pracy? Krowka to są właśnie te dylematy związane z pracą :/ a gdybyś wróciła to Mayą kto by się zajmował?
  6. Dzięki Frania, właśnie się zastanawiam czy robić te testy ige na białka bo wszyscy wokoło twierdzą że u tak małego dziecka nie ma co ich robić bo wynik następnego dnia może wyjść zupełnie inny. My dziś totalnie nieprzespana noc... mała co chwilę sie budziła, płakała, marudziła, drapała się. Ręce opadają :( Jutro idziemy do naszej pediatry bo wreszcie wróciła z urlopu, zobaczymy co ona powie...
  7. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    krowka80Witajcie!Dzieki za zainteresowanie naszymi chrzcinami:) Wszystko odbylo sie zgodnie z planem. Maycia grzeczna, ksiadz przesympatyczny, bral ja na raczki, co jej sie bardzo podobalo.Sukienke miala ciagle pod szyja, albo w buzi:) Ksizadz nie chcial wziac koperty, musialam mu wciskac! To mi sie nigdy jeszcze nie zdarzylo! Jedzonko chyba smakowalo, bo znikalo z talerzy szybciutko:) Fotki juz wstawilam. Maycia tez chora. Z nosa jej leci, budzi sie w nocy z placzem, bo ma nos zapchany, na widok fridy beczy jak szalona. Takze tez mamy nie wesolo:/ Przepis na brownies wstawie pozniej, chyba Monsound pytala. Na pewno bedzie smakowalo, bo jest przepyszne i szybko sie robi:) Wstawiam jedna foteczke naszej ksiezniczki:) [ATTACH]81507[/ATTACH] Krowka, Maya prześliczna!Jak mała księżniczka. Cieszę się że wszystko się udało :) No a teraz życzę żeby jak najszybciej choróbsko przeszło
  8. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    bella_giannaWitam marcóweczki,widzę, że dużo mam rodziło końcem zimy/początkiem wiosny, tak jak ja. Pozdrawiam serdecznie, choć całować nie będę, bo obie z Izą okropnie się przeziębiłyśmy..wszystko przez tą zimnicę na dworze i w mieszkaniu. I teraz, zamiast korzystać ze słoneczka i ostatnich ciepłych dni siedzimy w domku i na zmianę kichamy. Drogie mamy, czy macie jakieś sprawdzone domowe sposoby na przeziębienie? I my witamy :) ja ostatnio tez byłam przeziębiona i z uwagi na to że karmię jeszcze piersią to wyboru w tabletkach i innych cudach nie mialam. Na katar mogłabym Ci polecić sól morską w spray'u i pod nos maść majerankową ( mnie katar w 3 dni przeszedł) może jeszcze inhalacje olejkiem Oilbas, na gardło płukanie wodą z solą ( podobno szałwia tez pomaga)w aptece mi poleciła homeopatyczne tabletki do ssania Homeovox ale jakoś po tym wielkiej różnicy nie odczułam :/ i farmaceutka tez mówiła że można syrop Pyrosal choć na ulotce jest napisane że przy karmieniu piersią nie powinno się go brać. Ja jakoś się nie skusiłam. Do tego dużo witaminy C. Zdrówka życzymy
  9. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    pbmarys Cerrie od jednej kawy nic się nie stanie ;) a ja tak jakbym była na Twoim miejscu. To zrobiłam bym małej badania na posiew moczu, posiew kału i krew. Marys ale ja piję kawę tylko z mlekiem :) więc nie da rady narazie przy tym uczuleniu jeśli to wogóle skaza białkowa. Co do badań to właśnie próbuje od wczoraj złapać rano mocz Laurce ale jakoś mi się nie udało. Lekarka mówiła że jak na posiew to powinien być łapany do kubeczka jałowego a nie do tego specjalnego woreczka co można dziecku przyczepić pod pieluchą. A że rano zamieszanie straszne i wszystko w pośpiechu przed wyjazdem to pracy to sprawa nie jest taka łatwa :/
  10. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    Justysiak Witaj :) Nikita, chyba mamy tą samą czapeczkę ze smyka :) taka z pomponem w kolorze brudnego różu? :) Ale dziś noc paskudna była.... Laura budziła się co godzinę płakała, marudziła, drapała się, wierciła. Plecy mnie bola od noszenia jej na rękach przez prawie całą noc. Ja już nie wiem jak temu mojemu dziecku pomóc. Myślałam że juz lepiej... :( Kapka, współczuje znajomemu. Oby dzidzia wyszła z tego i wszystko było ok. Wracam do pracy :/ kawa by się przydała na rozbudzenie ale niestety nie mogę :(
  11. Witam Wszystkie Mamusie, które borykaja się z problemem alergii u swoich maluszków. Od 3 tygodni czymy się z alergią u mojej 6-miesięcznej córeczki Laury w zasadzie nie wiadomo na co... :( Najpierw córcia była wysypana swędzącymi krostkami na całej główce karku i buzi i dodatkowo liszaje na nóżkach. Lekarz pediatra stwierdził że prawdopodobnie to skaza białkowa i azs. Mała do tej pory była karmiona piersią + jeden raz dziennie mlekiem modyfikowanym kiedy jestem w pracy i dostawała już słoiczkowe obiadki i deserki ( wcześniej nie było żadnego problemu i wszystko dobrze tolerowała). Alergolog potwierdził że prawdopodobnie to alergia na mleko krowie i azs. Mała zaczęła dostawać Bebilon Pepti, dieta bezmleczna dla mnie i dla niej do tego Fenistil w kroplach i maść sterydowa robiona w aptece na te liszaje. Jednak nic nie pomagało.... Stan skóry jeszcze bardziej się pogorszył. Laura budziła się w nocy z okropnym płaczem bo tak ją to swędziało. Efektem było pełno ranek na uszach i główce. Najgorzej wieczorem i w nocy i kiedy jadła... Poszłam więc do innego lekarza pediatry, który równiez jest gastrologiem dziecięcym. Stwierdziła że tak na prawde to ciężko ocenić czy to alergia pokarmowa czy coś z zewnątrz ją uczula. Dołożyła Zyrtec i wapno w syropie, probiotyk Latopik i maść z antybiotykiem. Do tego Nutramigen, dieta bezmleczna i bezglutenowa, bez marchewki, cielęciny, wołowiny, jajek, jedzenie bez konserwantów i barwników. Jeśli przez 3 tyg sie nie poprawi to znaczy że uczula ją coś innego. Minęło 5 dni od zastosowania się do wszystkich jej zaleceń na buzi widać już poprawę jednak od 2 dni ma wysypkę na brzuszku i plecach.... Znów ją coś uczuliło... Na dodatek u mnie przy szyji gdzie zawsze mała się przytula kiedy jest u mnie na rękach też mam jakieś uczulenie swędzące. Aha i jeszcze Laura ma taki lekki kaszel szczególnie rano. Osłuchowo jest wszystko ok. Czy któraś z Was miała może podobny problem? Jak sobie radzicie z alergiami u dzieci?Mam nadzieję że będziemy się mogły wymienić wspólnymi doświadczeniami, uwagami i problemami w tym temacie.
  12. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    EvaR a jak m u Ciebie powrót do pracy? Ostatnio łatwo nie było. Coś lepiej?
  13. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    Sylwianna, nie ma to jak zamieszanie z samego rana... cos o tym wiem od pn -pt... dziś rano po tym jak zawieźliśmy Laurę do moich rodziców i pojechaliśmy do firmy (pracujemy razem) mój P. pojechał z prezesem do klienta oddalonego o ok 80km ( będą tam siedzieć jak zwykle do wieczora) i zapomniał mi zostawić kluczyków i dokumentów od auta... :) Wogóle to rano szału niemalże dostaję bo wszystko w biegu a na dodatek Laura ostatnio bardzo często budzi się w nocy więc ciężko mi wstawać bo jestem padnięta. Też przez ostatnie tygodnie żyję "byle do piątku" A co do tęsknoty... to początki zawsze trudne... jak wpadniesz w wir pracy to godziny będą upływać w błyskawicznym tempie i pomyśl sobie zawsze ile radości i uśmiechów będzie czekać jak wrócisz :)
  14. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    A to moja Laurka dziś u babci podczas kanapowego lenistwa
  15. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    To teraz ja się pochwalę bo ostatnio nic tylko narzekam. Laurka już ładnie siedzi sama:) Czasem się jeszcze osunie na bok ale potrafi sobie już z siadu przejsc na pozycję do raczkowania. W spacerówce też już siedzi bo jak jej obniżam oparcie to sama się dzwiga do góry. Buzia już wygląda lepiej... ufff chyba od tej maści z antybiotykiem chociaż ciałko jeszcze ma wysypane :/ Dzis planuję ją wykąpać w krochmalu może to pomoże się pozbyć szybciej tych głupich krostek. Sylwianna, jak tam pierwszy dzień w pracy??? Ja dziś jak wróciłam to akurat moja gwiazda była na spacerze z babcią. Jak podeszłam do wózka to myślałam że wyskoczy z niego z radości. W ręku trzymałam laptopa i torebkę i nie miałam jak jej wyjąć to aż zaczęła płakać że jej mamusia nie bierze na rączki. No więc rzuciłam wszystko w cholerę na ulicę i wzięłam moją kruszynkę. Odrazu była zadowolona :) Krowka, żyjesz po imprezie? :) AgaNow, współczuję sytuacji z synkiem... nie wiem co poradzić bo sama pewnie bym nie wiedziała co zrobić gdyby moje dziecko strasznie płakało za każdym razem kiedy by szło do przedszkola. I teraz myśl czy to poprostu taki kaprys dziecka czy coś może mu tam nie pasuje czy coś złego się nie dzieje. Przerąbane. Ja to jestem za miękka do takich rzeczy. Pamiętam że moja siostra miała taki problem ze swoją córką. Codziennie rano gdy ją zawoziła to był lament straszny i wręcz jak ją zaprowadzała to mała wisiała jej na nodze bo nie chciała żeby mamusia szła. Chyba dopiero po pewnym czasie się to uspokoiło.
  16. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    Kapkano to temat chróbsk .... jaki termometr dobry?? dziś pół nocy mierzyłam temperature brzdącowi i mierzyłam wszystkimi termometrami jakie miałam w kazdym możliwym miejscu. efekt czoło 36.0, pachwina 38,9. czy ktoś mi może łaskawie powiedzieć jak to się robi i o co chodzi??? owszem smyk spał w śpiworku i na pewno mu ciepło było ale żeby się aż tak ugotował?? jak się mierzy temperature gdzie i dlaczego taka ogromna różnica?? powinnam myśleć ze nie ma temperatury bo na czole niska czy ,ze ma temperaturę bo w pachwinie wysoka?? Kapka, ja mierzę zawsze w pupci takim zwykłym elektronicznym. Ponoć odejmuje się od otrzymanej temp. 0,5 stopnia. Termometry przykładane do czoła u nas nie zdały egzaminu wogóle.
  17. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    Marys, dzieciaczki super :)
  18. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    Flawia, na ulotce zyrtecu jest napisane że od 2 lat ale lekarka kazała podać, syn od mojego brata tez jak był mały to to zażywał. Daje 1xdziennie (rano) 6 kropel potem 2x dziennie po 6 kropel Fenistil. Co do kaszlu moja mała ma to samo!!! i teraz nie wiem czy to od tej alergii cholernej czy od nas podłapała przeziebienie. Choć w sumie kaszel taki nieodrywający sie wogóle a czasem to wydaje mi się że się tym wygłupia. W śr mamy iść do naszej pediatry to sprawdzi jej gardło. Dziś w nocy i nad ranem znów się drapała efektem tego jest szrama przy oku i kilka strupków na głowie. Najgorzej jest właśnie w nocy albo jak je to wtedy się rozgrzewa i wówczas się wszystko zaognia i zaczyna swędzieć. Oszaleć już można. No ale musimy uzbroić się w cierpliwość i czekać na poprawę
  19. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    Hey Dziewczyny, na wstępie najlepsze życzenia dla kolejnych półroczniaków Szymona i Sandry i gratulację dla nowych ząbków. Flawia, cieszę się że Franiowi się wszystko dobrze goi. A Tobie zdrówka życzę. Mnie już choróbsko odpuściło, potem zaraził się mój P a teraz ,moja mama :/ i musiałam dziś wziąć dzień urlopu bo nie miałam z kim małej zostawić :/ widzę że wirus atakuje Sylwianna, Pola jest super! Krowka80, powodzenia na chrzcinach i imprezce. AgaNow, zdrówka życzę dla chłopaków A co u nas... byłam z Laurą w środę u innej lakarki bo znów zaczynało być gorzej. Dodała Zyrtec, zwiększyła dawkę Fenistilu, probiotyk Latopik ten co Franio używa, maść z antybiotykiem na miejsca najbardziej zaognione jeszcze jedną maść do całego ciała, Nutramigen, obie mamy byc na diecie bezmlecznej i bezglutenowej i "bezkonserwantowej", narazie nie podawać nic z marchewką(będzie trudno bo jest prawie wszędzie w słoiczkach :/) bo podobno też bywa czasem podstępna i może uczulić, unikać drobiu i jajek i tak przez 3 tyg. Jeśli nic się nie zmieni będziemy myśleć nad innymi rzeczami które mogą ja tak uczulać. Lekarka powiedziała że może być ciężko z odkryciem tego co ja tak uczuliło i że równie dobrze może być to jakiś czynnik zewnętrzny a nie z jedzenia. Narazie najważniejsze jest żeby złagodzić te nieprzyjemne i męczące objawy alergii jakie ma a potem powoli będziemy próbować odnajdywać winowajcę. powiem Wam że wreszcie po dwóch dniach od tej wizyty i dostosowaniu się do zaleceń widzę poprawę... buzia wygląda już lepiej, mniej się drapie, śpi spokojniej. Tylko dziś znów zauważyłam że jej wyszły delikatne krosteczki na brzuszku,klatce piersiowej i plecach (wcześniej ich nie było) :/ i nie wiem czy to znów nie płyn do kąpieli... teraz używamy balneum niby jakis kojący polecony przez alergologa ale ma jakis taki dzwiny mocny zapach... jutro jej już w tym nie wykąpę zobaczymy czy to coś zmieni. Mam trochę problem z dietą teraz... bo nie wiem co jeść unikając tych wszystkich produktów.... nie wspominając o tym jaki mam problem z kupnem produktów, które nie zawierają konserwantów...! prawie wszystko naszpikowane. :/
  20. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    Cerrie cieszy mnie to że mogłam pomoc;) ps. Wydaje mi się że powinnas zmienić lekarza małej. Masz taką możliwość? Jak coś to pisz może uda się jakoś to rozwiązać:) Nasza lekarka jest pediatra plus do tych najmniejszych noworodków - nie umiem na szybko przypomnieć sobie tej nazwy:( jestem happy że mam takiego lekarza. Bo jak nie dam rady z czymś przy małym to zawsze mogę zadzwonić, iść do Niej na dyżur itp:) Normalnie Lekarz Anioł:) Marys, ostatnio byłam już u dwóch nowych lekarzy którzy niby opinie mają bardzo dobrą (nasza pediatra jest na urlopie ale i tak muszę szukać innej bo ta pracuje tylko do końca września.Jestem u niej umówiona dopiero na 28 września bo wcześniej jej nie ma.Przychodnie też zmieniam bo zostaje tam tylko jedna lakarka z niezbyt dobrą opinią więc jak coś to szukam lekarza prywatnie. Pewnie z naszego szczepienia też będą nici a miało byc w przyszłym tygodniu:/
  21. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    Aha, i jeszcze zapytam po jakim czasie od stosowania nutramigenu skóra się poprawiła i ustąpiły te uporczywe swedzenia?
  22. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    Asia30Cerrie, moj synek miał podobne objawy do Twojej córeczki: buźka zaogniona, cos jakby liszaje, ranki pod kolankami i w zgięciach rączek + zaparcia. Testowaliśmy różne mleka, Nan Ha, Bebilon pepti i dopiero po wprowadzeniu Nutramigenu wszystkie dolegliwości zniknęły,buźka czysta, nóżki gładziutkie. Na świąd podawałam mu fenistil w kroplach.Nie twierdzę, że u Was to ta sama przypadłość ale stwierdziłam, że napiszę Ci taką małą sugestię bo wiem jak maleństwo się męczy w takim stanie. Asia30, dzięki że napisałaś. Wczoraj kupiłam nutramigen oczywiście samego nie chciała wypić i musiałam zmieszać pół na pół z bebilon Pepti ( na pepti jest już od tygodnia+ wczesniej mój cyc z czego ja bezwzględna dieta bezmleczna) może jakoś się przyzywczai powoli do tego smaku. Od przedwczoraj nie podaję jej piersi nie wiem czy dobrze ale chce sprawdzić czy przypadkiem nie jest na coś uczulona co wysysa z mojego mleka może jakaś laktoza czy jakiś podobny składnik mleka. Dziś w nocy już nie było takiego krzyku jak ostatnio ale też się budziła i drapała choć znacznie mniej. Może wapno też trochę pomogło. Nam kazała alergolog używać też Fenistil w kroplach ale ja mam wrażenie że zupełnie nie pomaga, probiotyk Dicoflor30, balneum do kąpieli i też specjalną maść dostałam ale ją mogę stosować tylko na nóżki i rączki cienką warstwą a nie wiem czym mogę jej buzie i główkę smarować... bo teraz to właśnie tam jest najgorzej! Skóra się robi bardzo sucha no i ją strasznie swędzi. Czego Ty używałaś do smarowania ciała? Miałaś jakieś sposoby dodatkowe na to okropne swędzenie szczególnie w nocy? Już się tyle naczytałam o AZS, gronkowcu złocistym który często wywołuje tą chorobę że aż mnie przerażenie ogarnia widząc że z jej skórą wcale lepiej nie jest już od tygodnia.
  23. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    Aha Monsound, Twój synuś jest prześliczny :)
  24. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    Flawia, szczerze Ci współczuję tego co musieliście przeżyć. Jak o tym czytałam to aż łzy do oczu napłynęły. Ale ważne że macie to już za sobą. Zdrowiej szybciutko. EvaR, pewnie pisałaś kiedyś o tym ale zapytam a z kim zostaje synuś podczas Twojej nieobecności? na pewno potrzebujesz trochę czasu do tego by przyzwyczaić się do tej nowej, niełatwej sytuacji :/ Ja na szczęście mogę zostawić małą u moich rodziców i jak narazie na 4h więc czas w biurze upływa mi jak w oka mgnieniu a potem wita mnie taki śliczny uśmiech od ucha do ucha :) Wiem że mała jest w dobrych rękach więc jestem w miarę spokojna ale i tak mi się za nią tęskni. Jednak wiem że gdyby ktoś inny miał z nią zostać na pewno przeżywałabym to tysiąc razy gorzej. AgaNow, mam nadzieje że szybko przejdą Wam te choróbska. Ja też jeszcze walczę z przeziębieniem ale powoli mija. Sylwianna, cieszę się postępami Poli. Marys, kupiłam dziś to wapno, farmaceutka też mówiła że spokojnie mogę podać i powiem Ci że faktycznie dałam jej popołudniu kiedy już widziałam że zaczyna się swędzenie i buźka się trochę zaogniła i złagodziło to nieco. Narazie śpi sobie spokojnie oby noc nie była taka jak ostatnia... Dzięki dziewczyny za wsparcie i słowa otuchy
  25. Cerrie

    Marcowe Mamusie 2011

    Cześć Mamusie, widzę że ostatnio coraz więcej problemów zdrowotnych u dzieciaków...:( Wszystkim życzę dużo zdrówka a małym chorym kotkom szybkiego pozbycia się tych okropnych choróbsk. My mieliśmy dziś okropną noc... Laurka kilkakrotnie się budziła dosłownie z wrzaskiem drapiąc główkę ociarając rączkami czoło oczka wysypka nadal się utrzymuje i swędzi. Aż się prawie poryczałam bo nie wiedziałam już co mam robić. Nie mam już pojęcia co ją tak uczula!!! Ostatnio taki wrzask u niej słyszałam chyba na szczepieniu. Chyba czeka nas kolejna wizyta u lekarza i zmienię mleko na nutramigen tylko nie wiem czy to wypije... ręcę opadają :( Nie wiem juz czy szukać jakiegoś innego lekarza znów coś namiesza i już sama nie będę wiedziała co robić. Jutro postaram się złapać mocz i zrobić badanie na posiew może coś tam wyjdzie jeśli to jakaś bakteria. Dziwne bo ja w miejscu na szyji gdzie ona zawsze mi sie wtula też mam jakieś uczulenie swędzące i to od jakiegoś czasu. Może to się jakoś przenosi nam nawzajem... Dziś rozmawiałam z taka jedną doświadczoną mamą 4 dzieci i mówi że lekarze to zawsze na poczatku mówią że to skaza białkowa i że zazwyczaj matki sa skazane na metody prób i błędów żeby pomóc swoim dzieciaczkom. Poradziła żeby podać wapno bo jest najbardziej odczulające. Ale tak bez konsultacji z lekarzem to sie trochę boję. A tak wogóle to spóźnione życzenia dla wszystkich półroczniaków... Flawia, mam nadzieję że wszystko ok i oboje dzielnie znieśliście zabieg. EvaR, jak tam po pierwszym dniu w pracy? Maja84, straszne z tym pożarem. Dobrze że nic sie Wam nie stało. Sylawianna, jak idzie wprowadzanie mm u Poli i jak Ty radzisz sobie z pomijaniem cyckowania?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...