-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Cerrie
-
Anna_em, witamy i My :) Dziś odebrałam wyniki Laurki z posiewu... znów wyszły jakies cholerne bakterie, że aż mi serce prawie stanęło jak je przeczytałam. Tym razem inne niż ta ostatnia. Chyba powtórzę badanie bo aż wierzyc mi się nie chce ale tak czy owak dziś ide z małą na kontrolna wizytę do lekarza więc zobaczę co powie... az się boję. Poza tym znów ma całe policzki zaczerwienione i krosteczki na czole. Dzis chyba ją to swędziało i przez to całą noc się wierciła. :/
-
MonsoundDziewczyny życzę wszystkim małym choruskom powrotu do zdrowia.Bartek znowu ma katar-nie-katar, cieknie mu z nosa, ale nosek jest drożny. Wczoraj mój mąż wrócil z pracy przeziębiony i ogólnie połamany, mam nadzieję, że Mały się nie zarazi. Iskra ja się położyłam spać o 21:30, nie wiem czemu mnie tak zmogło, bo zazwyczaj chodzę spać dużo później. Możliwe, że tak jak piszesz, to wina niskiego ciśnienia. Monsound, ja ostatnio już po 20 tej jestem padnięta i czasem zdaża mi się pójść spać o tej godzinie. Oj widzę że znów zaczyna się okres chorobowy :/ Zdrówka
-
krowka80Aga, Betty dużo zdrowka,kochani! Kapka! dopiero doczytalam o chorobie..współczuje:/Wracając do tematu potrzeb maluchów. To kiedy,waszym zdaniem, jest najlepszy czas na rozpoczęcie nauki dziecka,co mu wolno,a czego nie? Znam ludzi,którzy pozwalali dzieciom spać z nimi od malutkiego,nie odzwyczaili do 5 roku życia i był dramat,lament i histeria. Nie bylo by tego problemu,gdyby od poczatku na to nie zezwolili. Takie jest moje zdanie. Mi nie chodzi o to,zeby odmawiać maluszkowi naszej bliskosci,ale trzeba to jakoś wyposrodkowac. Wstalysmy dziś o 7.pierwszy raz tak wcześnie:/ Dokładnie.... Ja również nie odmawiam Laurce swojej bliskości i nie o to tutaj chodzi, nigdy też nie zostawiam jej płaczącej bo chyba serce by mi pękło. Kiedy zasypia zawsze się przytulamy czy to na rękach czy na łóżku a potem kiedy zaśnie odstawiam do łóżeczka i spi sobie słodko tylko w nocy czy nad ranem mam problem kiedy się obudzi to już ciężko mi ją tam spowortem odstawić bo zanim ja położę na materacu w łóżeczku to zdąży się już obudzić.I wszystko zaczynamy odnowa. Poza tym uważam, że w nocy znacznie bezpieczniej jest dla niej gdy śpi w swoim łóżeczku. My równiez Kapka, mamy duże łóżko i dlatego tez w nocy moje dziecko kiedy śpi z nami wierci się i kręci dziś np dostałam kopniaka w twarz a potem chyba na śpiocha chciała wstać i przywaliła czołem w oparcie łóżka. Krowka... nie pamiętam kiedy ja wstałam o 7...... Laura zawsze się budzi między 5 a 6 rano.....
-
Kapkakrowka80KapkaDziewczyny może się mylę ale z mojego macierzyństwa wynika, że nalezy dawac dziecku to czego w danej chwili potrzebuje, więc z tym braniem do łóżka bym nie przesadzałaNo ja sie nie zgodze z ta opinia. Ja uwazam, ze trzeba uczyc dziecko od malego, co moze, a czego nie. Dziecko bardzo szybko sie uczy i przyzwyczaja do tego,co mu pasuje. Jesli bedziesz mu pozwalac na to co w danej chwili potrzebuje, to dojdzie do tego, ze w wieku 10 lat bedziesz robic to co dziecko bedzie chcialo. no wlasnie jak narazie moje dziecko tak nie dziala, sama sie dziwie. jak potrzebował smoczka to mu go dawalam, smoczka odrzucił sam jak płakał to zawsze szybko reagowałam wbrew opinii ze rozpuszcze dziecko i teraz moje dziecko niemal wogole nie placze i nie marudzi jak sie budzi w nocy i nie chce spac w lozeczku to spoi z nami i sie pieknie przytula jak chce spac w lozeczku to wlasnie tak przesypia noc... jak narazie moje dziecko dostaje to czego potrzebuje i nic nie wskazuje na to zeby cos szlo w zlym kierunku zobaczymy jak dlugo ;T) Kapka, no to nic tylko pozazdrościć :) Ja jednak uważam podobnie jak Krowka napisała. Po za tym boję się żeby jej sie jakaś krzywda nie stała kiedy śpi z nami, żeby np nie zeszła z łóżka albo żeby któreś z nas jej nie przygniotło, czy też niechcący nie uderzyło. Ja zazwyczaj śpię wtedy czujnie, przez pół nocy na jednym boku bo nawet plecami się do niej nie obrócę przez co oczywiście się bardzo nie wysypiam i wstaję "połamana".
-
Dziękuję Dziewczyny za zyczenia :)
-
Witam Dziewczyny, ale naskrobałyście przez weekend :) jest co poczytać :) U nas weekend dość intensywnie minął. W piątek byliśmy z P. na imprezie firmowej. Co prawda nie szaleliśmy do rana ale i tak było fajnie wyrwać się z domu i spędzić miło czas. W weekend tez zdązyłam się "postarzeć" o kolejny rok czyli kolejne "18-te" urodziny ;) A w ten tydzień tez zapowiada się kilka spotkań zaczynając już od czwartku na niedzieli kończąć... Aaa i mamy 2 ząbka :) Sylwianna, ja równiez mam podobny problem ze spaniem z Laurą w naszym łóżku... też boję się że popełniam mega błąd pozwalając na to ale w nocy jestem tak zmęczona tym odkładaniem jej do łóżeczka i podnoszeniem spowortem po 2 sekundach, że równiez kapituluję zazwyczaj... :/ AgaNow, a na długo wyjeżdża na tą delegację? Zdrowia dla chłopców życzę! Cudaczek, mnie to się wydaje że moja Laura wcale dużo nie je.... :) Porównując z innymi dziećmi czy z maluchami znajomych w podobnym wieku to raczej się bałam że ona je za mało :) Poza tym wogóle już od jakiegoś czasu nie je w nocy. A oczywiście nie zawsze jest tak że zje wszystko w tych proporcjach. Czasem pochłonie jedynie pół słoiczka, czasem nie chce zjeść deserku a czasem wypija jedynie 100/120. Krowka80, uszy do góry... :) Mam nadzieję że szybko przejdzie ta deprecha.Co do tęsknoty to wiem dokładnie jak to jest. Też kiedyś zostawiłam daleko wszystko i wszystkich i wyjechałam. Łatwo niestety nie było. Co do odkurzaczy i innych "strasznych" urządzeń domowych to powiem Wam że moja jak włączam odkurzacz to się cieszy jak mały świr :) Blender obserwowała z uwagą i skupieniem ale raczej zachwytu nie widziałam a przy suszarce to jak była mała i miała kolki to zasypiała.Był to wtedy jedyny sposób na uspokojenie jej i sprawienie żeby poszła spać! Z mojej Laury też czasem się robi mała złośnica... szczególnie jak chce żeby ją wziąć na ręce. A jak jej coś nie pasuje to nawet zaczyna klepać mocno po ramieniu albo drapać mnie po buzi... przeraża mnie to czasem... A poza tym to u nas chyba " lęk separacyjny" przybrał na sile... Wczoraj to nie mogłam wyjść z pokoju żeby płaczu nie było pomimo iż był z nią mój P. i moi rodzice...
-
Dziewczyny, mamy ostatnio problem.... bardzo nieprzyjemny zapach z ust Laurki...Taki kwaśny... Nawet na smoczku ostatnio go zaczęłam wyczuwać pomimo częstszego niż zwykle mycia go. Pojawił się on niedawno kiedy zaczął wychodzić ząbek ale z kolei mam wrażenie że to chyba bardziej od żołądka. Myślicie że to jakiś refluks albo coś w tym rodzaju?pamiętam, że jakiś czas temu ten temat był tutaj poruszany jednak nie pomaga przemywanie buzi mokrą pieluszką czy mycie naszą gumową szczoteczką. Co można by na to jeszcze poradzić?
-
sylwiannaA...mam jeszcze jedno pytanie: Co i w jakich ilościach jedzą teraz Wasze maleństwa? Chodzi mi o takie przykładowe menu na jeden dzień. Pola niedługo skończy 9m i mam zamiar ograniczyć cyca...Nie wiem, czy dobrze czy źle...ale ostatnio coraz trudniej mi dzień ułożyć, a szczególnie wtedy, gdy wypada mi jakieś szkolenie.... U nas wygląda to tak: 1. 6:00 150 ml mleka 2. 9:00 150 ml /180 ml mleka 3. 11:00 miseczka kaszki Sinlac ok 120 ml 4. 14:00 obiadek (zupka z mięsem ) mały słoiczek zaczynam już wprowadzać powoli obiadki grudkowate - słoiczki powyżej 7 i 8 m-ca 5. 16:00 150 ml mleka 6. 17:30 deserek ( mały słoiczek) 7. 19:30 150 ml mleka My jednak narazie nie szalejemy z nowymi produktami więc może nie do końca będziemy dobrym przykładem gdyż nadal mamy dietę eliminacyjną na niektóre produkty. Zazwyczaj z mięska to jemy królika, indyka, schab i ostatnio jagnięcinę wszystko to z różnymi warzywami.
-
sylwiannaDziewczyny teraz pomarudzę...PADAM!!! Nie miałam w tym tygodniu ani jednej przespanej nocy, a o 6 trzeba wstawać do pracy...mąż wstaje po 5 i ja też już nie śpię...Winnego szukam wśród zęboli - na bank! Pola budzi się z ogromnym krzykiem i płaczem - nie można ją uspokoić w żaden sposób. Wczoraj od 1 do 3...nie pomaga żel na dziąsła ani nawet nurofen:/// I tu pytanie: jakich używacie czopków? Może pomogą... Sylwianna, o to ładny meksyk macie. Niestety nie bardzo mogę pomóc z tymi czopkami. Jedyne co mogę napisać że nasza poprzednia pediatra polecała czopki Viburcol. Znajoma tez je chwaliła. My jednak podawaliśmy je kilka razy Laurce kiedy miała kolki ( takie było zalecenie lekarza) miały działać przeciwbólowo i uspakajająco jednak u nas zupełnie nie zdały egzaminu. Ale nie wiem jak by było przy ząbkowaniu. My jeszcze dajemy radę bez żeli/czopków/syropów... Biedna Polcia... współczuję Wam bo funkcjonować normalnie w ciągu dnia szczególnie w pracy po takich nockach to bardzo ciężko.
-
Betty Ale ten czas leci. U nas za 5 dni - 9 miesięcy. Jak już kiedyś pisałam, cieszy każdy nowy dzień ale jak pomyślę, że mały był taki słodki bez ząbków... Zostają zdjęcia i filmiki, ale chciałabym, żeby ktoś wynalazł takie cudo, które pozwoli na odtworzenie zapachu dzieciaczka, tego co czuję, kiedy całuję stópki małego, tych buziaczków, które mi daje otwartym dzióbkiem... eehhh.... Betty, przestań bo aż się łza w oku kręci ;)
-
MonsoundDziewczyny wczoraj kupiłam Bartoszkowi dużą maskotkę-małpkę i bawimy się w "gdzie jest oko? ;) Od razu załapał o co chodzi. Mój mądry synek Co jeszcze potrafią Wasze maluchy? W co się bawicie? Piszcie, żebym mogła się podciągnąć w tym temacie i za bardzo nie odstawać w tyle w edukowaniu dziecia;) Monsound, moja córcia to taka mała całuśnica. Kiedyś ją nauczyłam dawać buziaki i jak się bawimy i np mówię daj buzi Misiowi to się nachyla do zabawki rozdziawia dziubek i daje całuska. Nawet wczoraj rozmawiałyśmy z moją mamą na skypie a mała siedziała u mnie na kolanach i babcia mówi " Laurko daj mamie buzi buzi" a ona zaczęła mnie całować. :) Mój mały cukiereczek. Poza tym też się chichocze strasznie na zabawę " idzie raczek" a jak padnie hasło " barum barum bęc" - taka jakaś stara zabawa gdzie się na bęc stuka czołami ( wiem wiem głupie hehehe) to odrazu się pochyla i czeka ze skupieniem aż stukniemy się lekko czołami a potem pocieramy noski. Też ma przy tym ubaw.
-
Maja 84 Wczoraj kupiłam pozytywkę - projektor w Biedronce , tani moze nie fiser price, ale mi i Majce sie podoba. Maja84, właśnie też chciałam coś podobnego kupić Laurce i się zastanawiam czy będzie wogóle tym zainteresowana ... O ile dobrze kojarze to chyba Krowka, Twoja Maycia też ma coś takiego. Jeśli się nie mylę to napisz jak to u Was zdaje egzamin :) Cudaczek, wszystkiego naj naj dla Sanderki!
-
Maja84, my w zesżłym roku kupiliśmy pralkę Bosha. Na razie żadnych problemów z nią nie mieliśmy. Dzielnie przetrwała nawet nasze zapomnienie odkręcenia śrub zabezpieczających przy pierwszym uruchomieniu... hehehe. Ma proste w obsłudze programy więc dla mnie jest ok :) co do fotelika to też mam zagwizdkę bo nie wiem jaki wybrać. Chcieliśmy z mocowaniem IsoFix ale ceny tych z atestami to ok 1000 zł :/ Ogólnie zastanawiam się nad jakimś z Maxi Cosi
-
Dziewczyny, macie jakieś pomysły na fajne smaczne, proste przekąski na zimno, które pasowałyby do klimatu świątecznego? Potrzebuję natchnienia bo mi się pomysły wyczerpały :) P.S. Aga Now ale słodkie zębolki!! Fajni Ci Twoi chłopcy :)
-
Krowka80, cieszę się razem z Wami z ząbka. U nas już chyba następne powoli wychodzą bo czasem tak marudzi... ale to taaaak marudziiii... A wczoraj to już wogóle popołudniu miała jakiś atak płaczu że aż jej uspokoić nie mogłam. Tuliłam i tuliłam a ona wręcz wyła rozpaczliwie. Co do łasuchowania.... od kiedy skończyłam karmienie cycem to i ja łasuchuje na całego....nadrabiam zaległości.... ;) i już widzę po spodniach że ledwo się dopinam. Trzeba będzie się trochę opanować ale jakoś nie mam chęci na żadną dietę szczerze mówiąc. Kapka, wszystkiego najlepszego dla Szymcia Maja84, zdolniacha z Twojej córci. Fajnie jak tak dzieciaki nas zaskakują czymś nowym i jak widać, że coraz więcej rozumieją. Wszystkim chorowitkom zdrówka życzę.
-
Hey Dziewczyny, Na początek wszytskiego Naj Naj dla Frania, Adasia i Filipka AgaNow, współczuję tych finansowych problemów :/ Flawia, no to dobrze że tą kołudrę tam zostawiłaś, lądowanie nie było takie twarde. Mam nadzieję, że tak jak mówił Twój mąż Franio tylko się wstraszył i że nic mu się nie stało. Ja czasem to też mam wrażenie jakby facetom przydało się trochę więcej wyobraźni ale też wiem że często to jest tylko chwilka, ułamki sekund i nagle jest wielkie buuum. Ale zazwyczaj tatusiowie chyba jednak dają więcej swobody dzieciom niż my matki które wszędzie widzimy oczami wyobraźni jakieś zagrożenia. Może to głupio zabrzmi ale chyba trzeba będzie się powoli tez i do tego przyzywczajać bo nasze dzieciaki będą coraz bardziej ruchliwe i pewnie bez guza się nie obejdzie. Ale złość Twoją jak najbardziej rozumiem :) Ja np. zawału serca dostaje jak Laura je chrupki kukurydziane bo mam wrażenie że odgryzie większy kawał i się tym udławi. Jak pierwszy raz dostała do łapki chrupka to P. kazał mi wyjść z pokoju bo ciagle tylko jej go wyciągałam.A on oczywiście luz :) Sylwianna, Krowka co słychac u Was Dziewczyny?Jak tam Wasze Królewny?
-
Nikita85 A tak poza tym to mam pytanie: czy Wasze maluchy też mają czkawkę po kilka razy dziennie ??? Bo moja to czasem nawet to pół godziny dostaje czkawki, czy to normalne ?????? Laura zazwyczaj dostaje czkawkę jak się wygłupiamy i zaczyna się głośno chichrać :) Nikita85A jeszcze jedno to kupowaliście jakieś kozaczki maluchom na zimę ??? Jaki rozmiar ??? Gdzie kupowaliście te butki ??? Ja kozaczki kupowałam w Coccodrillo takie z futerkiem ( ok 30zł) rozmiar 3 bo 2 jakoś tak cięzko się wkładało. Jak Laurka zacznie stawiać pierwsze kroki i będzie już chodzić pomyślę o jakiś lepszych bucikach narazie myślę że te będą ok.
-
Monsound Ale czy slodyczy jadlo się mniej? No nie wiem... Mnie babcie rozpieszczały, bo w sklepach wybor żaden, więc same piekły mega słodkie ciasteczka, które pozwalały mi zapijać gazowanym Ptysiem. Pamietam, że moje pokolenie pochłaniało kolorowe lizaki, lemoniadę ze sztucznymi barwnikami i gumy donald i turbo (póki ich nie wycofali ze względu na rakotwórcze substancje). Może sklepowe słodycze były mniej dostępne, ale za to chyba w najgorszym gatunku ;) Pamietacie?;) Monsound,, hehehe oj tak pamiętam gumy Donald z której zbierałam historyjki i kolorową oranżadę w woreczkach ze słomką :)
-
Flawia[Cerrie...moj Franek wola TATATATA albo TATUŚ od miesiąca ale mamusia albo mamamama ani razu!!!..... Flawia, to u nas było własnie odwrotnie. Laura kłóciła sie z kazdym kto mówił "powiedz tata" i głośno wtedy krzyczała Mama Mama Mama Flawia[ja sie boje tych nawilżaczy bo to siedlisko bakterii i grzybów ze względu na wilgoć i obawiam sie że w niektorych przypadkach może wręcz zaszkodzić niż pomóc....Franek najlepiej spi w temperaturze 17 st w sypialni a w dzień jak nie idziemy na spacerek to drzemie przy otwartym oknie a jak nie śpi to pilnuje żeby nie bylo więcej niż 20st..bo najgorzej to przegrzać dziecko...walcze tylko z moja mamą żeby nie zakladala Frankowi podojnych skarpetek bo ma zimne rączki...ehh...ręce opadają:P 17 stopni... brrr... ja jestem straszny zmarzluch przy 20 w mieszkaniu dostaje szału ale staram się też nie przekraczać bardzo tej temp. ze względu na Laurę.
-
Maryś co tak cichutko u Ciebie? Jak samopoczucie?
-
Dzieki Dziewczyny za opinie co do nawilżaczy i informacje o dbaniu o ząbki. Maja84, córcia śliczna! Duża panna wszystkiego Naj Naj dla niej. Co do picia to Laurka jakoś dużo nie pije pomiędzy posiłkami. Herbatek owocowych i soków się wogóle nie tyka jak coś to woda albo herbatka z kopru włoskiego.
-
Moje dziecko od wczoraj ciągle woła TATA :) wczesniej ciągle mówiła mama albo baba. Wreszcie tatuś chodzi dumny :) Wogóle jak tak czasem na nią patrzę to jestem dumna z jej postępów :) Ostatnio siedziała sobie na podłodze i w tv jakies dzieci zaczęły śpiewać a ona patrzyła na nie śmiała się i klaskała rączkami albo karmi mnie chrupkami kukurydzianymi. A u nas problem z uczuleniem powrócił ale tym razem dopadło mnie :/ aż szczypie mnie cała twarz ( na szczęście nie ma na niej jakiś strasznych krostek ale trochę jest zaczerwieniona i w dotyku szorstka no i na całej szyji i karku. Strasznie swędzi i nawet jak włosy mi dotykają skóry to mam ochotę krzyczeć :/ Co to za cholerstwo może być to ja nie wiem. Nigdy nie miałam takich problemów. Jak nie przejdzie na dniach to będę musiała pójść do jakiegoś specjalisty i może zrobić testy :/ Dziewczyny, myślę o zakupie nawilżacza powietrza ( szczególnie ze względu na alergię Laurki i moją jak się okazuje ). Czy używa go któraś z Was? Czy to wogóle ma sens i daje jakieś dobre efekty ?
-
sylwiannaDziewczyny! Ja również dziękuję za pomysły na prezenty...oprócz Poli mam trzy kochane chrześnice (6lat, 4lata i 2lata) i powinnam się rozglądnąć za czymś, co sprawi frajdę, ale będzie też rozwijające... Ja też mam do obdarowania na Mikołaja i święta 5-cioro dzieci od mojego rodzeństwa i rodzeństwa P. ( 11 lat, 7 lat, 6lat, 5 lat i 10 miesięcy) no i nasza Laurka.... więc trochę trzeba będzie sie nagłowić żeby wymyśleć coś sensownego w jakiejś "normalnej" cenie....
-
sylwiannaCerrie Małej wyszedł ząbek? Jakoś nie doczytałam...GRATULUJĘ! Dziękujemy :) Wyszedł w weekend, pisałam wczesniej :) Pięknie stuka w łyżeczkę :)
-
Mały alergik - azs, skaza białkowa i inne uczulenia
Cerrie odpowiedział(a) na Cerrie temat w Noworodki i niemowlaki
FlawiaCerrie...dzięki za ekspertke:0hehehe uważam że najlepiej by bylo zrobić Tobie testy skorne tzw. wszczepianie alergenow pod skore..nosisz takie plastry na plecach i wychodzi co Cie uczula...muszisz sie wybrać do dobrego alergologa/dermatologa ktory na nfz zrobi tobie takie testy w szpitaluja biorę Telfast180 non stop..to taki silny lek przeciwalergiczny Na samą myśl o wszczepianiu czegokolwiek ciarki mi przechodzą... :/ Ale chyba bez wizyty u lekarza się nie obejdzie. podejrzewam jednak że i tak będę musiała prywatnie to zrobić. U nas to wszystko jest takie kulejące że pewnie bym miesiącami czekała o ile bym sie wogóle doczekała :/