
mychaa5
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mychaa5
-
Ma-mmi takiego jednoznacznego wskazania do cesarki to nie mam, ale mam nieciekawe połączenie: nadciśnienie i cukrzycę ciężarnych. Na razie jest wszystko pod kontrolą ale jak łożysko zacznie się "starzeć" to może mi to wszystko pójść w gestozę. Aby temu zapobiec powinnam mieć zakończoną ciążę w przyszłym tygodniu, a już na pewno przed terminem. Jest jeszcze opcja indukowania oksytocyną, ale mój lekarz twierdzi że jak przy porodzie naturalnym lub indukowanym coś zacznie się dziać nie tak to mnie pokroją, więc chyba lepiej się na cesarkę na spokojnie nastawić. No chyba że dzidzia zrobi niespodziankę wcześniej i zadecyduje za mnie jak chce się urodzić...
-
Cześć Dziewczyny, a mi się śniło że się zaczęło i pojechaliśmy do szpitala a tam nikt się nami nie zajął, ja się lepiej poczułam i wróciliśmy. Jak wychodziliśmy to położna chciała choć spisać moje nazwisko ale...uciekłam ze szpitala! Dziwne... Dzisiaj byłam na ostatnich badaniach: krew i mocz. Jutro do lekarza umówić termin cesarki. Jak się dzidzia nie pospieszy to już będę miała termin kiedy na pewno ją zobaczę. Normalnie to czekanie mnie wykańcza już, najpierw na bezpieczny 35 tc, potem na jeszcze lepszy 37 tc a teraz do piątku i potem do terminu. Nawet się prawie spakowałam do szpitala.
-
Madzialska ja podgrzewacza nie kupuję. Nastawiam się całą sobą na karmienie piersią i mam nadzieję że się uda i butelki nie będą aż tak potrzebne. A nawet jak się nie uda to można podgrzać mleko innymi metodami. Dla mnie podgrzewacz to zbędny wydatek, podobnie jak sterylizator i inne produkty okołolaktacyjnopokarmowe
-
Emika - historia mrożąca krew w żyłach. Dobrze że wszyscy cali, a Ty uważaj na siebie kochana. Dziewczyny nosz kurczę macie na siebie uważać na tej końcówce!!! O ile da radę to bez prowadzenia pojazdów, imprez i innych masówek. Rodzina i znajomi powinni zrozumieć. Ja wczoraj w centrum handlowym byłam i też stwierdziłam że to nie dla mnie, mała tak naciskała na szyjkę, że ledwo chodziłam (w sumie nic by się nie stało jakby się poród zaczął ale jakoś nie chcę żeby mi wody chlusnęły w miejscu publicznym). Także proszę obchodzić się ze sobą jak z jajkiem, szczególnie te których dzieciaczki mają jeszcze posiedzieć bezpiecznie w brzuszkach
-
Jejku dziewczyny ale się rozpisujecie dzisiaj. I tak już chyba zostanie bo trzeba każdą pilnować kiedy urodzi. Nelson Szymuś śliczny i przyłączam się do ogólnej zazdrości że masz już to wszystko za sobą. Slonko chyba udało mi się już wszystko co potrzebne do szpitala uzbierać. Teraz pozostaje wrzucić to do torby, ale to zrobię po 01.11 coby nie wywoływać dzidzi z brzuszka przed świętem lub w trakcie.
-
Madzialska co do biustonoszy to ja kupiłam taki: Biustonosz do karmienia Amam *czarny* :: Pierwsza-Wyprawka PL a rozmiar to zmierzyłam się pod biustem i odjęłam 10 cm, a miseczkę wzięłam taką jaką miałam wcześniej i jest rewelacja bo jest dobry na teraz przy zapięciu na ostatnie haftki i w miseczkach się mieszczę i jest jeszcze trochę miejsca. Naprawdę dobry produkt jak na kupowanie w ciemno. Może nie ma falbanek ale cena rozsądna
-
Madzialska u Ciebie to się sprawdza że przy synku brzusio spiczasty, mój to taka pokaźna piłka do koszykówki A ja sobie właśnie uświadomiłam że we wtorek jest święto, a miałam wtedy porodówkę jedną zwiedzać (właśnie we wtorki mają "drzwi otwarte") :/ No to szybko mi się zwiedzania zachciało... Gorzata doskonale Cię rozumiem z tym kłuciem. Dziwne uczucie.
-
Slonko Ma-mmi ponieważ mnie pogoniłyście do roboty to zaczęłam. Najpierw wyprałam kosmetyczkę która spokojnie sobie schnie. Z rzeczy dla dzidzi to mam 3 komplety: bodziak, śpiochy i kaftanik, 1 pajacyk, 2 czapeczki i łapki niedrapki, rożek. Na pewno muszą być jeszcze pieluchy i chusteczki nawilżane. A z kosmetyków dla dziecka trzeba coś brać? Jak to u Was w szpitalach wygląda? Z rzeczy dla mnie: 3 koszule, majty poporodowe, podkłady, wkładki laktacyjne, Tantum Rosa i biustonosz do karmienia, maść na brodawki, szlafrok, klapki, ręcznik mały i duży. Nie wiem czy coś jeszcze powinnam mieć na start? Nie uwzględniam na razie ubrania na wyjście i rzeczy które można w razie potrzeby uzupełnić - na razie zakładam pakiet minimum. Wiem że temat pakowania toreb już był poruszany ale będę wdzięczna za sugestie Emika super że masz wreszcie łóżeczko. Ja bym chyba tyle czasu bez nie wytrzymała :)
-
Cześć Dziewczyny, Slonko no ja czuję że do porodu coraz bliżej i czy sn czy cc to dzidzia za mnie zadecyduje. Czasami czuję ją naprawdę nisko i się stresuję bo torba jeszcze nie spakowana - zaraz do apteki wyskoczę po majty poporodowe chyba a jutro uzupełnimy z mężem porcję pieluch to będę spokojniejsza. Planuję umówić się do swojego lekarza na piątek za tydzień i jak się mała do tej pory nie urodzi to chyba się nastawię na tą cesarkę i umówię termin, choć od wczoraj dominuje we mnie opcja porodu naturalnego. Mój tata twierdzi że powinnam postanowić że urodzę wtedy i wtedy i tak się stanie więc na razie wybrałam jak wiele tu obecnych tydzień od 7 listopada. Tylko że ja naprawdę dokładnie analizuję daty, np. ten 7 listopada to poniedziałek jest, więc lekarze albo wypoczęci albo.. skacowani, więc może lepszy byłby 8 listopada... No i w ten sposób metodą eliminacji doszłam do 10, ale jak będzie to się okaże.
-
Ja jestem po wizycie u gin i... sama nie wiem. Z dzidzią wszystko ok, przepływy idealne, łożysko zdrowe. Szyjka nieco zmiękczona ale zamknięta. Wszystko pięknie ładnie, ale... no właśnie! Myślałam że się dowiem jak mam urodzić, sn czy cc, ale lekarz powiedział że mogę wybrać. No i tu jest problem bo ja nie wiem co wybrać! Z jednej strony co naturalnie to naturalnie, jednak lekarz powiedział, że jak będą jakiekolwiek komplikacje podczas porodu, nawet niewielkie, to ze względu na moje problemy ciążowe lekarz w szpitalu może zdecydować o cesarce. I tego się boję bo jeśli chodzi o poród to nie chcę mieć pakietu 2 w 1: naturalny i cesarka bo coś z naturalnym nie wyszło. I tu się pojawia druga opcja - cesarka na spokojnie pod zręcznym skalpelem mojego lekarza prowadzącego (przy porodzi sn na pewno go nie będzie bo za daleko ma szpital żeby w skurczach jechać, a przy umówionej cesarce to spokojnie do niego dojadę). Jednym zdaniem jestem w rozsypce. I mam o czym myśleć. Jest jeszcze jedna opcja - dzidzia zadecyduje za mnie i się po prostu weźmie i urodzi...
-
Viosna skoro tak lekarz twierdzi to chyba nie masz powodu do zmartwień. Jeżeli jednak nie daje Ci to spokoju to dobry na kiepskie wyniki moczu jest Urosept. Jest to ziołowy lek. Co prawda nie stosowałam do na azotyny ale mi ładnie wyczyścił drogi moczowe - po 7 dniach kuracji zrobiłam powtórne badanie i było wszystko ok. Oczywiście nie sugeruję Ci żebyś na własną rękę stosowała ale może zapytaj swojej gin czy to pomoże.
-
Cześć Dziewczyny Oczywiście nie wypada zacząć od niczego innego jak od GRATULACJI DLA NELSON! Normalnie czytając że już urodziła sama się zestresowałam i popłakałam prawie... Slonko pokój małej jeszcze na wykończenie czeka. Względy finansowe...
-
Madzialska tak mało to ja nigdy nie brałam - od razu od 3 zaczęłam. Prawie całą ciążę miałam 3x1 a ostatnio zwiększyłam do 3x2 oczywiście po konsultacji z lekarzem. Jakoś się sama zaczynam chyba nakręcać porodem i dlatego ciśnienie mi wzrosło.
-
Cześć Dziewczyny, Slonko jestem cały czas z Wami na forum ale tak jakoś weny do pisania ostatnio brak. Madzialska przykro mi z powodu babci. Trzymaj się dzielnie w podróży. Mamalina gratulacje i oby tak dalej. No a skoro już tu jestem to sobie ponarzekam. Dziewczyny ja nie wiem skąd Wy macie tyle energii na sprzątanie i długodystansowe spacery. Ja to naczynia zaczęłam myć na raty a tą końcówkę ciąży najchętniej bym przespała. Nie dość że ciężko mi to jeszcze dietą nie dałam rady utrzymać cukrów w normie i od tygodnia mam insulinę na noc :( Ciśnienie też mi delikatnie wzrosło i musiałam zwiększyć dawkę Dopegytu. Normalnie sypię się na tej końcówce. Jutro mam wizytę u gin i będziemy rozmawiać o porodzie, może trzeba będzie przed terminem urodzić zanim mi się całkiem nie pogorszy. No ogólnie humor mi ostatnio nie dopisuje z tego wszystkiego, chciałabym żeby było już po wszystkim.
-
Jejku dziewczyny co się tu dzieje dzisiaj. Z Madzią na pewno wszystko ok będzie skoro ciśnienie spadło. U nas w kraju niestety albo stety jest tak że minimum szpital MUSI 3 dni trzymać pacjenta, żeby dostać kasę od NFZ. Nawet jak za pół godziny jest wszystko ok, to jak przyjmą na oddział to wypuszczają po 3 dniach. Ale Madzia będzie miała na bieżąco wszystkie badania i poogląda sobie maluszka i na pewno wróci spokojniejsza. Ma-mmi trzymam kciuki za szybki powrót do domu. Dziewczyny uważajcie na siebie, proszę.
-
Ma-mmi otóż to. Poza tym zakładając że kurz leci od góry to chyba lepiej że się zatrzyma na kurzołapie niż na dziecku
-
Madzialska ja co prawda nie mam przewijaka na łóżeczku, ale baldachimy mi się strasznie podobają. Może to i nie praktyczne, moja mama twierdzi że kurzołap , ale jak dla mnie musi być. Może zmienię zdanie kiedyś.
-
No tak cicho to tu chyba jeszcze nie było. Dobrze że Ty Madzialska jak zawsze na posterunku A ja zrobiłam coś czego robić nie miałam. Kupiłam taki zestaw ubranek - wyprawkę. Tak w ogóle to mam ubranek od groma ale wszystkie po kimś i sobie wymyśliłam że moje pierworodne musi mieć coś od rodziców i nówkę. Link dla ciekawych: ŚLICZNA WYPRAWKA NIEMOWLĘCA sześcioczęściowa r.62 (1872635595) - Aukcje internetowe Allegro Ja wybrałam kolor kremowo-zółty. Na widok różu w ubrankach dziecięcych dostaję już gęsiej skórki
-
Cześć Dziewczyny, ja po wizycie u okulisty. Pozaglądała, podmuchała i nakropiła mi oczy żeby na końcu napisać że nie ma przeciwwskazań do porodu naturalnego. Nie wiem czy się cieszyć czy jak... Nie wiem co zrobię jak mi lekarz wybór da - naturalny albo cesarka. Wolałabym żeby ktoś za mnie zdecydował... Poza tym dzidzia się tak czasami ostro kręci że się czuję jakby wypaść miała i przy szyjce kłuje ale lekarz twierdzi że to już normalne. No i czasami czuję te małe odnóża w żebrach - nie powiem ciekawe uczucie:) Muszę się zabrać za zbieranie rzeczy kosmetyczno-higienicznych dla małej i dla mnie do szpitala. Nie znacie jakiegoś godnego zaufania internetowego sprzedawcy który ma to wszystko w rozsądnych cenach?
-
Madzialska ciśnienie pewnie wysokie bo się stresujesz że mały za spokojny...
-
Hello Ja też miałam noc pełną dziwnych snów (na szczęście bez Palikota). Może to przez pełnię. A na ból bioder to rzeczywiście spanie z poduszką między nogami pomaga (niektóre męża do tego używają ). Nie wierzyłam, a jednak:)
-
A propos wychodzenia dziecka na świat dziewczyny Was też czasem bolą biodra? Gdzieś czytałam że się miednica rozszerza i można coś takiego czuć szczególnie w nocy. Ja mam właśnie w nocy albo po długim leżeniu w dzień. W środę idę do gin więc się upewnię co to. Slonko mi 2 rubryczki zostały w karcie ciąży. Biorąc pod uwagę że jedna będzie w środę wypełniona, mam nadzieję że w sam raz starczy :) Jeśli się sprawdzi ten związek porodu z pierwszymi ruchami to ja jakoś w terminie urodzę - 17.11 by wychodził Dziewczyny byłyście na konsultacji okulistycznej? Ja mam wadę wzroku, co prawda niewielką ale i na jednym oku, ale postanowiłam sprawdzić czy wszystko ok i czy mogę rodzić naturalnie. Okulistka powiedziała że na taką konsultację ona dużo czasu potrzebuje. Zastanawiam się co mi będzie tam robić...
-
No jak już zrobione jest to można mówić że kochani, ale z mobilizacją do pracy to różnie bywało a na słynne "przecież jeszcze jest duuuużo czasu" to mi już ręce opadały. I tak nie wiem czy ze wszystkim zdążę szczególnie że nie mam siły na maratony przy żelazku a i lekarz kazał się oszczędzać. I jeszcze wyprawkę szpitalną i kosmetyczno-higieniczną trzeba przygotować, a z tego - jak to u nas - na razie nie mamy nic.
-
Slonko mojemu mężowi już się wychodzić z niego nie chce. To w zasadzie Jego dzieło jeżeli chodzi o wykonanie, mówi że musi się nim nasycić
-
Madzialska dziękuję:) fiolet z mieszalnika jest.