Skocz do zawartości
Forum

mychaa5

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mychaa5

  1. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Ok same chciałyście. Jest jeszcze dość surowy gdyż brakuje dziecięcych szczegółów, wyposażenia i oświetlenia - właśnie nad tym pracuję. Póki co jest dokładnie taki jaki miał być - zapełniony pokażę jak zapełnię. Pierwsze dwa- przed metamorfozą, dalej - po. Za drzwiami harmonijkowymi jest nasza sypialnia - dzidzia będzie od początku w swoim pokoju.
  2. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć dziewczyny, trochę mi zajęło zanim nadrobiłam dni nieobecności na forum. Niestety pojawiły się smutne wieści: Gorzata trzymaj się, mam nadzieję że nic poważnego się nie stało, Viosna dobrze że ratujesz psinkę, też bym tak zrobiła. Madzialska super że z wózkiem się jednak udało wcześniej, ja to będę do porodu chyba jednak czekać z zakupem. Na szczęście fotelik samochodowy mam. Kurcze dziewczyny u mnie ostatnio tyle zmian i najważniejsza - pokój Małej jest gotowy. W związku z tym teraz mam co robić - pranie i układanie ubranek mnie czeka:) Tak się złożyło że ja chyba dzidzi z ubranek nic nie kupię bo mam tego od groma. Mam nadzieję że się w szafie zmieści... W obliczu smutnych wieści na forum nie będę się chwalić zdjęciami - bo mi głupio... Udanego dnia
  3. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Madzialska nie rób nam tego, wtedy w ogóle to forum przestanie być odświeżane... A ja dzisiaj po przedostatniej szkole rodzenia - o karmieniu było. Nie sądziłam że biznes laktacyjny jest aż tak rozwinięty - o ile o laktatorach i wkładkach udało mi się słyszeć, o tyle o muszlach laktacyjnych, woreczkach do mrożenia pokarmu, urządzeniach do wyciągania brodawki, woreczkach do sterylizacji laktatorów, żelowych okładach i innych tego typu wcześniej nie wiedziałam (i dobrze mi z tą niewiedzą było). Nosz przecież to trzeba osobną szafę do mieszkania kupić na to wszystko... A ja nawet w laktator nie zamierzam inwestować - liczę że nie będzie potrzebny, a jak będzie to wtedy się pokuszę.
  4. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Jejku dziewczyny toż to JUŻ PAŹDZIERNIK. Tylko ja to tak przeżywam? Na pewno ostatni pełny miesiąc z dzidzią w brzuszku, a może nawet nie.. Nelson ja bym skorzystała z rad dziewczyn i sprawdziła czy wszystko ok.
  5. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Madzialska widziałam chyba ten sam program ale jakieś pół roku temu. Z tego co pamiętam główna bohaterka potem przy porodzie w wodzie uczestniczyła i mimo że sama swoim porodem była przerażona na początku to później stwierdziła nie może się doczekać narodzin swojego dziecka - podbudował mnie ten program wtedy :)
  6. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    A to Tantum Rosa to niezbędne jest, czy takie fajne czy jak? Sorki ale serio nie mam pojęcia
  7. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny Madzialska co do wózka to mam podobny problem - chyba dopiero w listopadzie uda nam się kupić. Ale nawet jak to będzie po porodzie to dla mnie to nie problem bo w końcu od razu z takim maluszkiem się na spacer nie chodzi, szczególnie że zimno będzie. Ja tam jestem gotowa na wózek po porodzie
  8. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny Ma-mmi witaj na forum. Slonko ja też po wizycie dzisiaj i mimo że się szyjka nie skraca na szczęście (a miało to już miejsce w 22 tc) to lekarz wyczuł nacisk ciąży na szyjkę, a że dzidzia waży już 2kg (średnia waga jak na ten tc więc póki co dieta cukrzycowa skutkuje) no to powiedział że powinnam więcej odpoczywać, leżeć itp. I mam brać magnez 2x2 i no-spę 3x1. Kingula cukrzyca ciążowa nie taka zła jak ją malują. Z dobrych wieści - łóżeczko przyjechało ;D Wy te nianie kupujecie a ja chyba nie będę odstępować dzieciaczka na krok więc chyba nie jest mi potrzebna. Na szkole rodzenia mnie uczyli że do pępuszka używa się Octenisept teraz, chyba że się źle goi to spirytus, który szybciej wysusza ale też z tego powodu się odchodzi od używania go.
  9. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Witam w niedzielę :) Dziewczyny jeszcze jedno pytanie co do prania - używacie płynu czy proszku? Ja normalnie w płynach piorę ale nie wiem czy może dla ciuszków dziecięcych lepszy proszek. Sorki że taka monotematyczna jestem Może trochę przesadzam bo w zasadzie co to za różnica. A widziałyście to: Twoje ubrania Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. Gdy upadnie smoczek Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. W domu Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wydali. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. Wnuki Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.
  10. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Dziewczyny a w czym Wy pierzecie dziecięce ciuszki. Najpopularniejsza to chyba Lovela jest, a potem Jelp. Ponoć Jelp nie ma czegośtam szkodliwego co ma Lovela, ale z drugiej strony dziecko też nie może przebywać w zbyt sterylnym otoczeniu. No i ja już sama nie wiem co wybrać...
  11. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Slonko no to u mnie odwrotnie - na zdjęciach większa jestem niż w rzeczywistości :) przynajmniej tak się łudzę
  12. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Madzialska idź na sesję bo brzuszek ładniutki i warty uwiecznienia. Mi mąż zrobi sesję w pokoiku dzidzi jak będzie gotowy, na taką profesjonalną się chyba nie skuszę. A co do wypowiedzi ludzi wobec ciężarnych to naprawdę część powinna się ugryźć w język. Mi w aptece do której chodzę całą ciążę farmaceutka powiedziała że to chyba blisko terminu już bo brzuszek opadł... No to ja przestraszyłam się bo do terminu jeszcze ponad 2 miesiące i nic nie powinno mi opadać :) No ale ja myślę że się po prostu zmniejszyłam przez dietę bo czasem jak siedzę i dzidzia kopnie to mam wrażenie że w piersi mnie uderzy
  13. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Slonko dziękuję za zaproszenie. Jeśli ja młodo wyglądam to ty to już w ogóle - niepełne 18 lat max bym Ci dała No i ten Twój Wojtuś śliczny. A Ty taka szczupła to ja nie wiem gdzie Ty te dzieci w sobie nosisz Madzialska ja też się poczułam jak słonica patrząc na zdjęcia Slonko. Ehh dobrze że mam dietę jednak :)
  14. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć brzuchatki długo się nie odzywałam ale wywołana do tablicy przez Slonko - zgłaszam się:) Próbowałam się kilka razy na forum zalogować ale jakieś problemy miałam i odpuszczałam. Ale teraz mąż wyjechał, chata wolna więc musiałam się zalogować :) U nas wszystko w porządku. W między czasie znowu u rodziców byłam, żeby można było doprowadzić do porządku parkiet w pokoju dzidzi. Jeszcze tylko listwy trzeba zamontować i będzie oki. Już się wzruszam jak wchodzę do tego pokoju mimo że na razie tam są puste ściany. Łóżeczko zamówione, za kilka dni zamówimy meble, więc będę mogła się zasypać ubrankami które nadal niecierpliwie czekają w worku na pranie, prasowanie, segregowanie :) Żeby nie było tak kolorowo to ostatnio jakiś kryzys przeszłam, zaczęła mnie strasznie męczyć dieta, mierzenie poziomu cukrów i te wszystkie mniej ciekawe rzeczy które mnie w ciąży dopadły. Julianka na szczęście ładnie się rusza, w poniedziałek znowu kontrola u gin, mam nadzieję że wszystko ok będzie. Udanej soboty życzę
  15. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cytrynkowa miałaś rację, z dzidzią jest wszystko ok, ma dokładnie taką wagę jaką powinna mieć w tym wieku ciąży. Ale przyznam szczerze że ten Twój 1 kg jest imponujący. Ja dobijałam do 9 kg ale przez dietę nieopatrznie spadły mi 4 kg - jak tak dalej pójdzie poluźnią mi trochę tą dietę :)
  16. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć dziewczyny ja dzisiaj na USG idę żeby zobaczyć czy dzidzia prawidłowo na wadze przybiera mimo mojego chudnięcia. Mam nadzieję że będzie ok. Ja to w sumie na to liczę że wizyty będą co 2 tygodnie ale koszt nie jest taki masakryczny jak u Was - 50 zł wizyta + 50 zł USG. Zresztą przez te 10 tygodni to max 5 wizyt będzie więc każda z nas musi to jakoś wytrzymać:) i nasze portfele też.
  17. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Widzę że porwały Was łikendowe zajęcia:) Kurczę ja to się cieszę że całe lato nie było takie upalne bo bym chyba padła - a tak te kilka(?) dni to da się wytrzymać. Chociaż dzisiaj na grillu wytrzymałam tylko 1,5 h a potem w chłodne 4 ściany się schroniłam. Nie wiedziałam że to kiedykolwiek powiem ale... byle do jesieni Udanego odpoczynku sobotnio-niedzielnego :)
  18. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny, Ja właśnie wróciłam z pierwszej kontroli u diabetologa po wprowadzeniu diety i powiedział że poziomy glukozy są bardzo dobrze wyrównane - mimo że nie zawsze mieściłam się w normie Dodał jeszcze że powinnam jeść więcej mięsa i orzechy, no i coś słodkiego też czasem można (np. raz w tygodniu), ale żeby nie przesadzać. Na wagę nie zwrócił szczególnej uwagi a ja zapomniałam się dopytać niestety, ale widział kartę z zapiskami więc chyba jest w porządku. Poza tym powiedział że mam szczęście(?!) że to wszystko wyszło właśnie teraz, ponieważ ciąża to idealny czas żeby się nauczyć zdrowo odżywiać, a nietolerancja glukozy to pierwszy sygnał żeby dobre nawyki weszły w krew. Dzięki temu nie będę narażona na cukrzycę w przyszłości i moje dziecko też nie będzie miało taki komplikacji. Ogólnie podbudowana od niego wyszłam, mimo że ta tolerancja będzie coraz mniejsza i być może będzie konieczność podawania insuliny w ciąży. Mam się tym jednak nie martwić i nie przejmować, bo to nie takie straszne a i na razie nie ma symptomów że będzie to konieczne.
  19. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Do mnie dotarł gorąc dzisiaj po południu, aż strach nosa wychylać z domu, ale na spacer trzeba czasem iść więc w miarę możliwości pomykam po cieniu. A z tym świeżym tatusiem to rzeczywiście zabawne A Wy dziewczyny bierzecie swoich ukochanych na salę porodową? Emika ta szkoła Jeannette Kalyta też rzeczywiście jak dla mnie bardzo droga, ale to w końcu pani z reklamy prowadzi no i co Warszawa to Warszawa.
  20. mychaa5

    Szpital w Goleniowie

    Na Pomorzanach leżałam przez chwilę na patologii i z tej perspektywy nie wyglądało to tak źle - fakt luksus to to nie był, ale kilka dni można wytrzymać. Nie oglądałam wtedy położnictwa bo jakoś za wcześnie było i nie miałam ochoty, ale można powiedzieć że mnie tam ciągnie bo "znam" ten szpital (wcześniej nigdy w żadnym szpitalu nie leżałam). Do Goleniowa mnie ciągnie ze względu na lekarza prowadzącego. A do Polic właściwie mnie nic nie ciągnie za bardzo. Aaa no i jeszcze na Pomorzanach ponoć znieczulenie dają jak się ładnie poprosi. Tak czy siak ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęłam, na razie zbieram informacje :)
  21. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Valkiria właściwie to takich super wytycznych co do diety nie dostałam, tylko ogólne założenia, ale sama się dokształciłam w zakresie wymienników węglowodanowych i indeksów glikemicznych. W poradni poinformowano mnie, że mam jeść 6 posiłków dziennie: o 8:00, 11:00, 14:00, 16:00, 18:00 i 22:00. Powinny przeważać w każdym z głównych posiłków warzywa, najlepiej surowe ale oczywiście nie samymi warzywami człowiek żyje (a przynajmniej nie wszyscy:) ). Mięso i owszem można ale najlepiej chude i nie smażone, ale albo pieczone albo duszone. Chleb najlepiej ciemny i pełnoziarnisty. Ryż, kasze, makaron al dente jak najbardziej można. Mleko i przetwory mleczne i owszem ale takie do 2% tłuszczu i bez cukru. No i standard: 0 cukru i mało tłuszczu, a jak występują razem - tłuszcz i cukier, to już w ogóle masakra;) Poza tym dużo w tych zasadach jest sformułowań typu "najlepiej", oprócz tego cukru i tłuszczów to nie ma takich ostrych zakazów, bo wiele zależy od tolerancji organizmu i każdy musi sprawdzić na sobie co jak działa. To co różni tą dietę od diety cukrzycowej to fakt, że nie można stosować słodzików, więc nawet słodycze przeznaczone dla cukrzyków odpadają. Jak już pisałam te zasady wyglądają jak nieco rozszerzona w ilość posiłków dieta Montignaca. Valkiria jeśli cały czas się martwisz tym, że Ciebie lekarz nie skierował do poradni to sama idź do lekarza rodzinnego z wynikami i żeby Ci dał skierowanie. Wtedy się po prostu upewnisz, że jest wszystko w porządku.
  22. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Witam Emika dieta nie jest taka zła - można się przyzwyczaić. Ja to chyba normalnie powinnam się tak odżywiać bo oprócz schudnięcia mam więcej energii i nic mi ze strony kręgosłupa nie dokucza:) Poza tym jak się przyzwyczaisz to zobaczysz że wbrew pozorom na tej diecie każą cały czas jeść. Oczywiście są gorsze chwile. Dla mnie najgorzej jest wtedy kiedy inni przy mnie konsumują różne wyszukane pyszności a ja znowu warzywa. Do słodyczy mnie nie ciągnie, mimo że wcześniej jadłam codziennie. Uważaj na chleb i wędliny - potrafią wystrzelić glukozę w kosmos nawet zjedzone w niewielkiej ilości. Ogólnie dla mnie ta dieta jest bardzo zbliżona do zasad Montignaca, tylko mam więcej posiłków. Ale często zaglądam na strony z dietą MM. Co do tarczycy to też już dziewczynom pisałam. Te badania powinny być obowiązkowe w ciąży Slonko trzymam kciuki za glukozę. Widać co laboratorium to inaczej mierzą, ale grunt żeby wynik mieścił się w normie.
  23. mychaa5

    Szpital w Goleniowie

    W takim razie szybkiego porodu życzę i czekam na wieści :)
  24. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Slonko uwierz, jakbyś się naczytała o wstrzykiwaniu insuliny i możliwych powikłaniach przy zbyt wysokim poziomie glukozy to nawet niejedzenie łatwo by przyszło :)
  25. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Właśnie też wiedziałam że się chudnie, ale żeby tak szybko? Jak tak dalej pójdzie to po ciąży będę mniej ważyć niż przed. Co mnie akurat nie martwi, tylko żeby dziecku to nie zaszkodziło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...