Skocz do zawartości
Forum

mychaa5

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mychaa5

  1. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny, nie pisałam bo weekend u teściów spędziłam :) madzialskanie wiem jak to się nazywa-takie pudełeczko z taką słuchawką, którą przyłozył do brzucha i było słychać jak małemu wali serduszko. Detektor czy jak? to jest właśnie doppler, można sobie kupić na Allegro i delektować się biciem małego serduszka do woli :) Jeśli chodzi o obwód brzuszka to chyba Was wszystkie przebiłam - 105 cm. I mam jeszcze jedno zmartwienie - jestem na tej całej diecie antycukrzycowej dokładnie tydzień. Cukier się chyba ustabilizował, ale nie było łatwo - wczoraj cały dzień mieściłam się w normie, a przedwczoraj przekroczyłam normę o 1 pkt. Chyba nie jest źle. Tylko że schudłam ponad 2 kg, martwię się czy to nie za dużo trochę jak na ciążę. Na szczęście w czwartek do lekarza idę...
  2. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Slonko nie martw się, wszystko będzie dobrze. Chociaż wiem jak to jest, też mam doświadczenia ze skracającą się szyjką. Ponoć najlepsze lekarstwo to leżenie, łykanie magnezu i no-spy no i ewentualnie coś na uspokojenie, bo podstawą jest się nie stresować. Wiem że łatwo to powiedzieć, ja dwa wieczory przeryczałam jak się dowiedziałam że mi się szyjka skraca (w 22 t.c.) mimo że tak naprawdę nic się złego nie działo, ale uwierz naprawdę leżenie pomaga - mi się wydłużyła po prawie tygodniowym odpoczywaniu w łóżeczku, tylko kręgosłup mi wtedy ostro dawał w kość. Jeśli chodzi o wymiary dzidziusia to ja nie pomogę bo ostatnie USG mam właśnie z 22 t.c. Trzymam kciuki żeby nie wyszła Ci cukrzyca. Chociaż to też nie jest takie straszne. Mi wyszedł wynik minimalnie ponad normę i muszę się kontrolować, ale jakoś dajemy radę. Uszy do góry, będzie dobrze.
  3. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    NelsonOgólnie widok średni, sama nie wiem czy chce żeby mój mąż to widział?! Najwyżej zabronię mu zaglądać poniżej pasa;) A już myślałam że tylko ja mam trudności z dostrzeżeniem cudu narodzin, nawet jeśli poród w sumie szybko i bezproblemowo przebiega.
  4. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    madzialskaMycha, piękny pokoik! Odrazu dzidziusia do swojego pokoju dajecie? U nas jest tak z 2 stron można wejść do naszej sypialni, póki co jedna strona jest zablokowana przez szafę, a z drugiej strony wchodzi się przez pokój dzidzi. I na razie tak zostanie. Jak tylko się wygrzebię z łóżka to będę już przy łóżeczku więc nie ma powodu, żeby dziecko nie było w swoim pokoju. Zresztą ponoć lepiej od razu przyzwyczajać. Zobaczymy jak to będzie. Madzialska nie strasz hemoroidami, proszę.
  5. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    emikaMycha na pierwszym zdjęciu brzusia nie widać za to na drugim już jest taki fajniutki... choć wydaje się że jak na 27 tydzień to niewiele przybrałaś. Ekhm no zdjęcie jest ciut starsze - jakoś z 25 tyg. :) A 27 tydzień mi się dopiero zaczął wiec conieco pewnie urosnę. A przytyłam ok. 9 kg, więc dużo. Dzisiaj się zaopatrzyłam w wagę więc będę miała pod codzienną kontrolą ile mnie jeszcze przybędzie
  6. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Ja to jestem dumna z mojego męża że tak dzielnie malował mieszkanko (jeszcze przedpokój wymalował) i nawet nie marudził za bardzo, mimo że czas po pracy i w weekendy miał zajęte. Teraz muszę panów od cyklinowania załatwić - pod tą wykładziną, która i tak jest do wyrzucenia, jest parkiet, tylko trzeba go odświeżyć.
  7. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Ponieważ się zaczęłam bawić aparatem to Wam jeszcze pokój dzidzi pokaże - na razie tylko ściany są pomalowane. I nie patrzcie na ten straszny remontowy bałagan. I zdj - po zaszpachlowaniu dziur i zagruntowaniu - tu już pokój nie wyglądał tak źle II i III zdj - wygląd pokoju dzisiaj
  8. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    No no Dziewczyny, ale z Was laski. To ja też się pochwalę moim ciążowym wyglądem
  9. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    madzialskaMycha, zdrowie maleństwa na pierwszym miejscu :) Otóż to! :) madzialska A ja im dłużej na moje wyniki glukozy patrzę tym mam wątpliwości, czy jakąś kosmitką nie jestem-robiłam glukozę 75g i na czczo wyszło mi 91mg, a po 2 godzinach 85mg. Aż dziwne, że takie niskie. No faktycznie ciekawe że na czczo miałaś więcej niż po obciążeniu. Lekarz pewnie przeanalizuje/wał ale ja myślę że nie pozostaje Ci nic innego jak tylko się cieszyć.
  10. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny slonko2802 Nelson mycha to czekamy na relacje ze szkoły rodzenia U mnie to ogólnie fajnie było, tylko to spotkanie trwało w sumie 4 godziny (! na szczęście nie każde zajęcia są takie długie), a mój biedny mąż bez prowiantu prosto po pracy to mu trochę ciężko było wytrzymać. Ogólnie warunki były takie jak w szkole - uczniowie przy ławkach i nauczycielka z przodu :) Mieliśmy strasznie wygadaną położną, która tym razem opowiadała o macierzyństwie w świetle prawa i o przygotowaniach do porodu. I odpowiadała na wszelkie pytania, nawet takie jak wygląda lewatywa i czy trzeba się jej poddać. Co ciekawe większość pytań zadawali panowie - pewnie im kobitki na ucho szeptały o co mają zapytać Potem jeszcze były ćwiczenia przygotowujące do porodu - bardzo fajna sprawa, chwilami prawie przysypiałam jak mnie po pleckach masowano ;) Ogólnie póki co jestem bardzo zadowolona. Fajne jest też to że za każde zajęcia można płacić osobno i można sobie wybrać na które iść. Poza tym jest duża wyrozumiałość na ciężarnych, jak przy ćwiczeniach jest jakiś dyskomfort to nie trzeba ich wykonywać. valkiriamycha a rozpisali ci tam jakaś dietkę? czy masz po prostu ograniczyć niektóre produkty, napisz o tym cos więcej, mi niby lekarz powiedział, że jest OK ale szczerze trochę się martwię z tym moim ciążowym zamiłowaniem do słodyczy, właśnie zjadłam princi polo xxl i zaraz zabieram się za batona krówkę wiem, że powinnam się ograniczyć ale tak sobie mówię, że już ostatni, od następnego razu nic nie kupuję, żadnych słodyczy do następnego razu w sklepie....ach szkoda gadać Tak, mam przestrzegać diety. Nie jest totalnie rozpisana, tylko takie ogólne założenia są. 6-7 regularnych posiłków dziennie i zdrowe jedzenie czyli: chleb ciemny, kasze i ryże, cukru unikać, mało tłuste produkty wybierać. Z owoców to tylko jabłka, kiwi lub grejfruta mogę jeść. Pół soku z marchwi dziennie mogę wypić. No i żadnych ciastek, cukierków, lodów, batoników, czipsów itp. Mam mierzyć poziom glukozy 4 razy na dobę i zgłosić się za tydzień z wynikami, to wtedy postanowią co dalej. Póki co nie jest źle - jak sobie pomyślę o zdrowiu dziecka to mi momentalnie ochota na słodkie przechodzi, więc nie odczuwam jakoś szczególnie braku słodyczy i mi nie żal :) Zobaczymy jak to będzie za kilka dni.
  11. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Dziewczyny no nie wiem ja tam mam około 9 kg na plusie ale póki co nawet nie myślę o odchudzaniu. Lekarz mówi że wszystko w normie jest, a mąż twierdzi że nie mam jeszcze największego brzucha na świecie więc jest ok :) Poza tym jak będę na tej diecie cukrzycowej to już nie powinnam dużo przytyć - może też dlatego ten glukometr taki straszny dla mnie nie jest i mi ta kontrola diety na zdrowie wyjdzie. Nelson ja również dzisiaj szkołę rodzenia zaczynam. Niestety od drugiego spotkania - pierwsze przegapiłam, ale ponoć 26 tydzień jest najbardziej optymalny na początek więc idę bo na kolejny turnus już się nie załapię. Ciekawe jak tam będzie :) Madzialska trzymam kciuki za glukozę, żeby była w normie.
  12. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Madzialska ja również dołączam się do życzeń. Wszystkiego najlepszego:) Valkiria nad wózkiem Roan Marita też się zastanawiam tylko że ja go na żywo jeszcze nie widziałam, ale podobają mi się właśnie w tym stylu. Wczoraj widziałam u znajomych wózek X-Landera, też bardzo fajny, ale to już typowa spacerówka była. Ja jestem po wizycie w poradni diabetologicznej. Dostałam glukometr i mam przestrzegać diety i zobaczymy co będzie za tydzień. Ale nawet jakoś mnie to nie martwi - wszystko byleby dzidzia była zdrowa.
  13. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Widocznie tego lata także z Norwegii pogoda płata figle. Niestety. Ale fiordów zazdroszczę chociaż nigdy nie widziałam :)
  14. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Valkiria ja w ciąży jakoś rzadziej mam energię na wyjścia aczkolwiek wyluzowany styl życia nie jest mi obcy ;) Może dlatego ciężko się niektórym do ciążowej wersji mnie przyzwyczaić. madzialskakolekcjonerka podziękowań :) Oh yeah
  15. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    No no no, już mam 3 podziękowania Dzięki Dziewczyny i dobrej nocy życzę
  16. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Nom u mnie z nastrojem jest zazwyczaj dobrze, tylko jak mnie raz lekarz nastraszył to mimo że z dzidzią się nic nie działo to przepłakałam dwa wieczory :( Ale to mi nerwy puszczały po prostu. Mnie czasem bardzo irytuje brak zrozumienia. Albo przesadna troskliwość, albo twierdzenie że przecież ciąża to nie choroba no i zdziwienie że nie chcę chodzić na koncerty, imprezy albo do pubów(?!) a czasem nawet na rodzinne spotkania. Kurcze przecież ja nie noszę ze sobą worka ziemniaków tylko człowieka i to dla mnie najważniejszego i nie chcę, nie będę i nie pozwolę tej istotki narażać na cokolwiek co mi się wyda groźne/niebezpieczne nawet jeśli dla kogoś innego takie nie jest. A czasem na twarzach znajomych widzę takie niezadowolenie, jakbym była strasznie leniwa po prostu, jakby mi się nie chciało i już. Dziwne to dla mnie i denerwujące.
  17. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    jejjj pierwsze podziękowanie
  18. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Valkiria u mnie też nie jest idealnie: ciśnienie, tarczyca, poród zagrażający no i ta glukoza lekko podniesiona :( (we wtorek do poradni idę)
  19. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Madzialska mi się bardziej podoba ciemna wersja - wyraźniej widać piękne wykończenia i szczegóły :)
  20. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Jeśli chodzi o obiad to wczoraj oglądałam kuchnie Nigelli - jak oglądam to co ona gotuje to się od razu głodna robię. Wczoraj robiła lasagne meksykańską z tortilli i właśnie to mniej więcej mam zamiar przygotować dzisiaj na obiadek bo to strasznie szybkie danie a ja uwielbiam serr i pikantną kuchnię włosko-meksykańską (te ostre przyprawy staram się nieco ograniczać bo dzidzia może nie lubić). Jeśli chodzi o imiona to strasznie dużo zależy od skojarzeń. Nie znam żadnej Julii a jedną Lucynę znam dość pobieżnie więc te imiona są dla mnie że tak powiem "czyste". A Przemek to bardzo ładne imię, ale właśnie ze względu na skojarzenia nie dałabym swojemu synowi, zresztą mąż by do tego nie dopuścił...
  21. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Witam w sobotę Widzę że dzisiaj mały ruch na forum a u mnie mąż zajęty remontem więc mam znowu dużo czasu dla siebie. Cały czas rozmyślam nad imieniem dla Małej - miała być Julia, ale kurcze faktycznie tyle tych Julek dookoła się rodzi... Myślałam nad Lucynką - mi się to imię też bardzo podoba no i jest bardzo rzadkie ale mąż nie jest zachwycony, bo już się do Julii przyzwyczaił. No cóż mamy jeszcze 3 miesiące na decyzję.
  22. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Jeśli chodzi o poród to ja ogólnie się boję. Wcześniej chciałabym cesarkę ale teraz to już sama nie wiem. Będzie co ma być. slonko2802uwierz mi że wolałałabym nie wiedzieć nie ma to jak żyć w nieświadomości i jechać do szpitala nie wiedząc co Cię czeka ;) Powiało grozą...
  23. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    cytrynkowa Ja no cóż podczytuje was, ale brak nastroju do pisania :( tak sie cieszyłam że jestem w ciązy a teraz ciągle się martwięi mam doła. Oby do listopada..... Cytrynkowa nie wiem, może to już masz ale skoro się martwisz to może warto sobie skombinować dopplerka - domowe urządzonko do słuchania tętna dziecka. Ja mam takie pożyczone i to super sprawa jak się zastanawiam czy z małą wszystko ok. Może też uda Ci się takie pożyczyć, nowe kosztuje ok. 100 zł. Valkiria no wiesz co, Rosman zamknięty z powodu remontu a ja i tak wydałam wszystko co miałam.. Ale sobie wygodną koszulkę do spania kupiłam No i poza wydawaniem kasy to muszę uważać na to ile rzeczy biorę, bo znowu miałam kupić tylko brokuły, a tu jeszcze szczypiorek, owoce i inne grejruty i jeszcze jakieś ogóreczki się zaplątały i ledwo do domu doszłam. Emika wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Madzialska dzień bez Twojego postu to dzień stracony
  24. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Dziewczyny a jak tam u was jest ze szkołą rodzenia? Chodzicie, nie chodzicie? Wiem że są tu też doświadczone mamusie co to nie muszą więc pytam te mniej doświadczone:) Valkiria dam znać jak tylko uda mi się tam dotrzeć. Na razie nie mogę się nawet zarejestrować - tel. ciągle zajęty. Dobra, postanowiłam że, mimo deszczowej aury, idę na spacer do Rosmana. Tylko może lepiej portfel zostawię coby pieniążków za dużo nie wydać
  25. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cytrynkowa jeszcze z rozrzewnieniem będziesz wspominać te czasy z brzuszkiem jak już dzieciątko będzie po drugiej stronie i czasu na sen i na cokolwiek zabraknie. A zamartwianie się chyba przeżywa każda z nas, grunt to nie przesadzać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...