
mychaa5
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mychaa5
-
gorzataa dziewczyny jeszcze jedno ,czy ktoras z was regularnie cwiczy miesnie kegla?bo u mnie zapalu najwyzej na 2 dni starcza. ja o tym regularnie zapominam:) Dziewczyny przypomniało mi się że na początku września na chrzest córy wujka idę w charakterze zwykłego gościa. Dziecko ma teraz 7 miesięcy. Może ma któraś ciekawy pomysł na prezent bo właśnie nie wiem czy coś pamiątkowego kupić czy np. zabawkę, klocki jakieś (maty i inne grające zabawki już ma, a właśnie nie ma takich prostych zabawek w stylu klocki), a może album na zdjęcia - sama nie wiem. Przewidywany koszt to tak 100 - 150 zł. Macie jakieś pomysły?
-
Witam deszczowo i baaaardzo jesiennie Po wczorajszej wizycie u lekarza miałam taką spokojną noc że chyba już wyspana jestem:) Valkiria ja mam wyniki w innych jednostkach: - na czczo 4,5 mmol/l (wartości referencyjne 4,1 - 5,9) - po 1 godz. 9,1 mmol/l (4,1 - 10,0) - po 2 godz. 7,9 mmol/l (do 7,8 jest prawidłowa tolerancja glukozy) No to ja się zajmę oglądaniem rzeczy dla dziecka w internecie Pokoik jest w trakcie remontu - piękna lawenda już jest na 3 ścianach, a na jednej będzie słoneczny żółty. Wyprawka, jak u innych dziewczyn, na razie jest zwinięta w worku ponieważ póki co nie ma gdzie układać ubranek. Nooo mebelki też muszę znaleźć :)
-
Slonko mi lekarz powiedział że musi mnie wysłać bo takie są zasady ustawowe - tam mogą stwierdzić że to nic złego, ale to już w tej poradni się dowiem.
-
slonko2802mycha spokojnie, napewno wszystko jest dobrze i lekarz to potwierdzi :) daj znać jak już będziesz po wizycie Ja już po wizycie. W zasadzie wszystko jest w porządku, ale niestety test glukozy jest o jedną dziesiątą przekroczony i lekarz mi powiedział, że chcąc nie chcąc musi mnie skierować do poradni diabetologicznej. Po tej wizycie dowiem się co i jak. Ogólnie nie jest źle ale zawsze mogło być lepiej. Jak zawsze...
-
Cześć Dziewczyny to prawda, wygląda jakby jesień w pełni ale przynajmniej się w upale nie męczymy :) W ciąży trzeba szukać jasnej strony każdej sytuacji (nawet w pochmurny i deszczowy dzień) A ja dzisiaj po wyniki i do lekarza. Pierwszy raz po pobycie w szpitalu. Boję się że znowu coś nie tak będzie :(
-
madzialskaNo niestety-mam taki charakter, że nie umiem się nie martwić. Ale ok, już nic więcej o tym nie napisze. Ależ pisać można - może wspólnie uda się znaleźć jakieś rozwiązanie. Tylko zamartwianie się nic nie da niestety. Ja tez nie wiem jak to u nas będzie ale damy radę bo przecież trzeba. Miliony ludzi na świecie jakoś dają radę więc my też musimy.
-
Jejku Dziewczyny ale macie dzień z problemami, u mnie też się nie przelewa ale się nie martwię, nie czas teraz na to. Głowa do góry
-
viosnaA i mama zafundowała nam ten wózek, o którym pisałam: 3w1 HUMMER 2011. Super kolory!GRATISY!!! (1751708469) - Aukcje internetowe Allegro a teraz teściowie przymierzają się do kupna łóżeczka:). Myślałam nad tym: WK) 17el Zestaw Zyrafka Szuf Mater Posciel +GRATIS (1748239972) - Aukcje internetowe Allegro jak sądzicie lepiej kupić taki zestaw, czy bardziej opłacalne jest kompletowanie pojedynczych elementów? Szczerze to mi się tego typu wózki nie podobają. Ja wolę taki klasyczny 4 kołowiec z wyjmowaną gondolą na pierwsze kilka miesięcy, a potem bym chciała kupić tylko spacerówkę. Ale muszę przyznać że ciężko będzie zrealizować ten plan. Jeżeli chodzi o łóżeczko to jest bardzo fajne, tylko musisz uważać bo znajoma ma podobne z Drewexu i jej się pęknięcia na tych jasnych szczytach zrobiły. Mam nadzieję że ty będziesz miała lepsze wykonanie.
-
Delfina gratulacje i spokojnych najbliższych miesięcy Viosna, Slonko ja też mam koło 8 kg na plusie ale się jakoś nie przejmuję. Znajoma w ciąży przytyła 21 kg i jakoś szybko zrzuciła. Mam nadzieję że też będę miała tyle szczęścia. A najwięcej to się tyje chyba w ostatnim trymestrze bo dzidziuś magazynuje tłuszczyk sobie. I ja po glukozie jestem. Nie wiem może to coś dziwnego ale mi nawet smakował ten roztwór. Z cytrynką mi wymieszali i przypominało mi to smak słodkiego ananasa :) No dobra ale lepsze od lodów to to nie było :) Najgorsze dla mnie było wytrzymanie w tej przychodni bez jedzonka. No i czekający pacjenci są strasznie irytujący - uważali że się bezprawnie wciskam w kolejkę jak szłam na kolejne kłucia mimo że moja ciąża jest całkiem widoczna i mimo że siedziałam tam ponad 2 godziny. Wysoki kurs franka mnie bezpośrednio nie dotyczy, ale współczuję.
-
slonko2802spokojnie, nic lekarz nie przegapił :) betę robi sie żeby potwierdzić/wykryć ciąże. Ja też nie robiłam tego badania, wystarczył test ciążowy i w 6 tygodniu USG Rozumiem, tylko że ja na początku ciąży byłam troszkę na podtrzymaniu a może wystarczyło zrobić ten test i zobaczyć "przyrosty" a nie mnie faszerować lekami na chybił trafił. W ogóle to podczas tej ciąży to mnie już całe konsylium lekarzy badało (+stażyści:)) i muszę Wam napisać że jest straszna rozbieżność poglądów - część stwierdziła że mam kłopoty z ciśnieniem a część nie, część mówi "oszczędzać się i dużo leżeć" a część każe zwiększyć aktywność fizyczną i chodzić na basen. No zwariować można. Szkoda że ci wszyscy lekarze nie spotkali się ze sobą nawzajem i nie ustalili wspólnej wersji... A na glukozę niestety jutro idę bo dzisiaj za późno przyszłam do przychodni.
-
emikaA ja tam ani razu w ciąży żadnej BETY nie robiłam. Mój gin nic nie mówił więc sama też nie czułam potrzeby. Dziewczyny przesyłam Wam pozdrowienia z nad morza... jesteśmy w Jastrzębiej Górze. Ludzi okropnie dużo. Na plaży to nie ma gdzie ręcznika wcisnąć i trzeba wypatrywac kto akurat schodzi z plaży i myk na jego miejsce się rozkładać. Właśnie ja też tej bety nie miałam ani razu i trochę się zmartwiłam jak dziewczyny o tym piszą że może mój lekarz coś przegapił...znowu... Emika udanych wakacji :)
-
Valkiria lekarz na pewno szybko zaradzi coś na te wyniki. Najważniejsza jest szybka diagnoza - wiadomo że w ciąży nie jesteśmy w szczytowej formie, także wszystko będzie dobrze. Upławy... Hmm no ja mam "obfitą wydzielinę" (zgodnie z kartą informacyjną ze szpitala), ale zawsze mnie martwi, jak coś ze mnie cieknie. Niby jest wszystko w porządku bo wydzielina jest albo wodnista albo gęsta biała i na posiewie/wymazie wyszło że to wydzielina fizjologiczna ale zawsze się martwię że mi wody płodowe uciekają i już chyba do końca ciąży będę żyła w tym stresie :(
-
Ja na glukozę w poniedziałek idę i też mam 75 :/ Koleżanki mi mówiły że to taki bardzo słodki glut jest i może w smaku nie jest tak źle ale obrzydliwe to jak się pije :(
-
To fakt neonatologia jakoś mi umknęła... Dzięki wielkie za cenne rady:)
-
Właśnie wiem że wszyscy te Zdroje polecają ale trochę się obawiam tłoku tam. Poza tym może to mniej istotne, ale tam mam znacznie dalej niż na Pomorzany (najbliżej w sumie mam na Piotra Skargi ale mnie jakoś przeraża to zamczysko/:) ). A obdrapane ściany jakoś nieszczególnie mi przeszkadzają - nie zamierzam w szpitalu długo przebywać:) Ważna jest higiena i personel i jak dla mnie trochę spokoju bo jakoś strasznie wrażliwa na hałas się zrobiłam.
-
Madzialska misie przesłodkie:) A ja byłam wczoraj u wujka na przeglądzie ubranek i... w końcu wzięłyśmy w mamą wszystko z dobrodziejstwem inwentarza - worek ubranek z bujakiem i pozytywką nad łóżeczko. Teraz też mam co przeglądać prasować i przekładać bo dzidzia ma ubranka w rozmiarach 58-74 czyli można uznać że na pierwsze 6 miesięcy ubrana tym bardziej że dzieciątko które z nich wyrosło przyszło na świat w grudniu więc zimowych ubranek nie brakuje Jak się ogarnę to też będę mogła wypisać ile czego jest
-
Oczywiście wybór "namacalny" w sklepie jest znacznie lepszy. Na pewno przy wyborze łóżeczka i wózka trzeba będzie przetestować w sklepie różne opcje, ale końcowego zakupu zawsze można dokonać przez internet jeżeli jest taniej. Poród coraz bliżej. To prawda że w pidżamach nie wpuszczają na poród? Trzeba mieć koniecznie koszulę? Pytam bo ja nie potrafię spać w koszulach, zawsze mi się toto gdzieś plącze:)
-
Jakie krążą opinie o szpitalu na Pomorzanach w Szczecinie? Z tego co się orientuję to nowy oddział jest w Zdrojach i wszystkie ciężarne teraz tam rodzą a na Pomorzanach cisza, spokój i dużo wolnych miejsc. Czy to prawda?
-
Slonko też uważam że te zabobony to jakieś średniowiecze no ale trudno, jeszcze chwilę wytrzymam choć strasznie mnie ciągnie do zakupów i nawet męża też. Boję się że już niedługo będzie mi za ciężko jeździć po sklepach i wybierać najlepszą ofertę, szczególnie że już po godzince nieprzerwanego chodzenia robi mi się ciężko. Dobrze że jest Allegro i sklepy internetowe. Obawiam się że jak się wczasy u mamy skończą to i tak zaczniemy pomalutku kompletować wyprawkę. A zdjęcie pokoju z przyjemnością wkleję jak będzie co wklejać :) Madzialska na brzuch na szczęście się nie przekręcam, zresztą ciężko by było bo mi już spory wyskoczył:) Co do kosmetyków i innych to ja się oczywiście nie znam ale chętnie śledzę każdy wątek tego typu:)
-
Cześć Dziewczyny Dawno nie pisałam bo jestem na 2 tygodniowych wczasach u mamy (mąż żartuje że zabrałam dziecko i pojechałam do mamusi:) ). W tym czasie mieszkanko mi się trochę remontuje. Do pokoju Groszki wybrałam farby Beckers'a lavender i sunlight i jestem bardzo ciekawa jak to wszystko wyjdzie. Jeśli chodzi o wyprawki no to widzę że jesteście niemal w pełni przygotowane na przywitanie dzidziusia. Ja za to nie mam kompletnie nic - nawet najmniejszej skarpetki, oliwki czy chociaż 1 pieluszki. U mnie w rodzinie są niestety kultywowane zabobony ciążowe i w zasadzie to jak najdłużej nie wolno mi nic dla dziecka kupować, żeby nie zapeszyć. Irytujące to trochę, ale najwyżej zrobię listę i mąż zamiast być w szpitalu na porodzie będzie w domu łóżeczko składał, ubranka prał i prasował i wózek załatwiał... Mam jedynie obiecaną część wyprawki u znajomej no i jutro idę powybierać ubranka u wujka którego córa już w nich wyrosła, oczywiście jeżeli trzeba będzie płacić to moja mama zapłaci bo mi nie wolno :/ Jeśli chodzi o dolegliwości to miałam ból w dole pleców i w prawym pośladku (rwa kulszowa?) ale... jakoś przeszło. Ponoć wiele z dolegliwości leczy po prostu leżenie i może coś w tym jest bo przez tydzień nic tylko leżałam (w domu i w szpitalu niestety). Potem miałam wrażenie że brzuch mi się podniósł i jest znacznie lepiej. Mam nadzieję że tak zostanie i Groszka nie będzie mi już sprawiać bólowych niespodzianek. Ja mam nieco inny problem ze snem niż budzenie się. Owszem czasem się budzę, ale z zaśnięciem nie mam problemów. Tylko jak się obudzę to zauważam przerażona że spałam na wznak i boję się że nieświadomie dziecku krzywdę robię. Najlepsze pozycje są przecież na bokach i się staram tak spać, ale jakoś zawsze się przekręcę na plecy. No nie wiem chyba się do łóżka przywiązać muszę bo mnie to trochę martwi. No i dzisiaj w nocy pierwszy raz w ciąży skurcz mnie w łydkę złapał :/ W przyszłym tygodniu morfologię zrobię. Pozdrawiam słonecznie:)
-
madzialska Mycha, gratuluję córeczki!!! Dziękuję
-
valkiria Wczoraj wieczorem kolejna zabawa z ciuszkami się odbyła, naraie posegregowałam na stan dobry, idealny i do wyrzucenia (oddam do kontenera pck po prostu- chociaż słyszałam że oni maja jakies umowy z lumpkami podpisane, i że te ciuszki nie trafiają do biednych tylko do lumpeksów) i okazało się, że większość jest w stanie bardzo dobrym więc się bardzo cieszę, nawet dla znajomych którzy czekają na synka udało mi się całą reklamówę odłożyć, bo dla mnie i to co mam to już będzie za dużo. Rzeczywiście ubrania wrzucane do skrzynek PCK lub Unicef'u nie trafiają do biednych tylko na sortownię do lumpeksów ale za to właściciel skrzynki płaci za użycie na nich znaku danej organizacji więc jakaśtam pomoc jednak idzie. A zabawy z ciuszkami to zazdroszczę bardzo... :)
-
MeringueMycha dobrze ze juz w domu i ze wszystko ok-a co do lozeczka to ja nie pomoge-tzn ja czytalam ze turystyczne wlasnie na codzien nie sa za dobre-bo bardziej miekie itd-ale wiesz co osoba to opinia-pewnie musialabys w sklepie poogladac i porownac jakosc i twardosc materacy-no i moze jakis sensowny sprzdawca cos doradzi... Właśnie z tego co się orientuję turystyczne są w porządku o ile są stabilne i porządnie wykonane (drewniane też musi takie być przecież) i o ile się dokupi porządny materac. Myślę że na takie łóżeczko spokojnie mogłabym zainwestować ze względu na jego rozliczne zalety - brak szczebelek (dziecko się nie zaklinuje i nie poobija), kółeczka - można z łatwością przetransportować łóżeczko w inne miejsce, jedna ścianka otwierana - system podobny do wyciąganych szczebelek - starszy maluch może sam wchodzić/wychodzić i inne bajery - moskitiera, to że jest takie łóżeczko składane - maluch zawsze śpi na swoim łóżeczku niezależnie od tego czy jest np u dziadków, różne zawieszki, przewijak. Za kilkaset zł można kupić naprawdę takie z wypasem łóżeczko, za tą samą cenę to tylko kawałek ciosanego drewna przysługuje w przypadku standardowych łóżeczek ;)
-
Dawno się nie odzywałam ale mnie niestety też zmógł szpital i byłam na obserwacji 3 dni :( Na szczęście wszystko jest w porządku. I okazało się że na 100% dziewczynka Viosna uszy do góry - wszystko będzie dobrze. Tak patrzę na te Wasze wyprawki, a ja jeszcze nic nie mam... I tak się zastanawiam nad łóżeczkiem. Myślicie że turystyczne będzie ok do używania na codzień? Czytałam że takie mają wiele zalet, więcej niż klasyczne drewniane i poważnie zastanawiam się nad kupnem takiego. Myślicie że to dobry pomysł?
-
dbozutaz raci tego ze i a i mój mąż mamy duże rodziny więc pole do doboru pojedyńczych imion jest bardzo małe... i tak np. Zuź mamy 3 w rodzinie Madź z 5 No to rzeczywiście wybór jest ograniczony