Skocz do zawartości
Forum

katarzyna1234

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez katarzyna1234

  1. ola2710 ze wszystkim tak jest ze lekarz prywatny lepiej zadba o pacjenta.A co do mojej kosmetyczki to tez bylo prywatnie i na dodatek to jest znajoma bo ona chodzila z moja najstarsza siora do podstawowki. Oczyszczala mi twarz czyli najpierw pojezdzila jakims sprzetem po twarzy (fajne uczucie) potem przekuwala igla i wyciskala (to juz nie bylo takie przyjemne) potem nalozyla maseczke jakas na 10min potem druga maseczke gdzie mialam tylko nos na wierzchu i jak po jakims czasie zaschla to czulam sie jak mumia
  2. Pati we wrzesniu skonczy 3latka i mozliwe ze to taki okres ze wyrosnie z tego. A co do klotni o pieniadze to zawsze beda przy braku kasy nie wazne gdzie i z kim bedziemy mieszkac i czy nas bedzie stac na to. Wczoraj bylam u kosmetyczki i powiedziala ze mam strasznie zaniedbana twarz.Troche bolesne to bylo ale o tak kosmetyczka dziwila sie ze jestem wytrwala.Dzis wygladam jakby mnie ktos pokaleczyl na twarzy...
  3. anaaa to chyba nie jest wina humorków tylko brak umiejętności dzielenia się bo pati jest jedynaczką ale w domu jak nawet coś je to potrafi poczęstować...
  4. Aha i jeszcze chciałam dodać że pod koniec miesiąca mamy ogląda mieszkanie do wynajęcia.Mam nadzieję że w końcu coś się z mieni z tym mieszkaniem bo już nerwowo nie wytrzymuję ale powiem szczerze że mam pewne obawy co do wynajmu bo nie mamy za fajna sytuację finansową i boję się że nie podołamy finansowo no i że jak nadejdą kłopoty finansowe to że będzie dochodziło do kłótni zamiast do wspierania się...
  5. No i znowu piszę po długiej przerwie...Mam nadzieję że tym razem mi się uda napisać bo powiem że już kilkakrotnie się przymierzałam do tego ale zawsze coś... Margeritka nie nie pytałam się o miejsce wolne w przedszkolu bo po 1 pati nie ma jeszcze 3lat a u nas przyjmuje od 3lat a po 2 sika jeszcze w pampersa wiec na pewno nie przyjmą jej bo to jest jeden z kilku warunków.Jeśli do marca udało by nam się pozbyć pampersa to jak skończy 3latka to może przyjęli by ją w marcu. Od tygodnia jestem u swoich rodziców (maż u swoich) żeby w końcu zrobić badania m.in od ginekologa dostałam skierowanie na badanie.Muszę się w końcu wziąść za siebie no i zapisałam się do kosmetyczki na oczyszczenie twarzy bo wyglądam jak zombi:PPamiętam jak byłam w ciąży to każdy się mnie dziwił jaką ładną cerę mam a teraz?Nie dość że jakies kaszlaki mi wyskoczyły to na dodatek utyłam jak świnia ech...Nie ma to ja poświęcić się dziecku... Wczoraj zrobiłam sobie z małą przejażdżkę bo miałam odebrać wyniki badań a okazało się że nie ma jeszcze a zanim pojechałam to było dzwonione i powiedzieli ze są...Ale ludzi wprowadzają w błąd... No i w końcu w niedzielę odbył się chrzest córeczki mojej szwagierki ale szacun dla matek które mają czwórkę dzieci tak jak moja szwagierka jak pojechaliśmy do niej to ja stwierdziłam że ja podziwiam wyszykować wszystkie dzieciaki siebie i męża... NATKAO8 ja się dziwiłam że jest taki przepis kiedy to koleżanka mi opowiadała jak potrącili sarnę wracając z disco.Wcześniej chyba nie było takiego przepisu albo teraz bardziej przywiązują do tego uwagę. U nas dziś prawdziwe lato było aż dziwne że to już październik.No i dziś przekonałam się że jednak nie jestem obojętna pati ponieważ dziś wstałam o 6 i poszłam na badania a pati zostawiłam ze swoją mamą no i oczywiście spała jak wychodziłam a gdy wróciłam okazało się że pati już biega po mieszkaniu i mama powiedziała że wstała z płaczem i zaczęła mnie szukać i wołać: "mama".No aż łezka mi się zakręciła w oku i na dodatek jak mnie zobaczyła rzuciła mi się w ramiona gdzie do niedawna to nie było nierealne żeby zwróciła na mnie uwagę jako mamę przy babci...Co prawda ma swoje humorki np dziś zaczęła się bić z sąsiadką o zabawki ale i tak jest kochana...A tak na marginesie wasze dzieci też mają takie zachowania?Jak reagujecie wtedy? Ja tez miałam stres przed ślubem pamiętam mimo tego że brałam cywilny.Ale powiem wam że dziwnie się czułam bo już przed urzędem stanu cywilnego zapomniałam że to my musimy pierwsi wejść a na sali przed wejściem zapomniałam o chlebie tak jak i moje mama...To chyba ze stresu...:)Co prawda nasze przyjęcie skończyło się przyjazdem karetki pogotowia ale miło wspominam i niektórych momentów do tej pory się wstydzę co ja wygadywałam bo trochę za dużo wypiłam... Także najbliższy tydz spędzę na odbieraniu wyników i chodzeniu po lekarzach z wynikami ech...Mam nadzieję że wszystko będzie ok...
  6. ola2710 właśnie kręciły się koło tego ale jak patrzyłam na koszty wynajmu to wychodzi cała pensja mojego męża a gdzie życie?Kupić coś tym bardziej nas nie stać chyba że będziemy mieli jakiś wkład swój to moja matula nam dopomoże ale zanim my uzbieramy z jednej pensji...Także póki ja nie pójdę do pracy to nie mam co marzyć na własny kąt..Co prawda znalazłam dwie tanie oferty ale niestety nikt się nie odzywa na moje wiadomości.Dziwie się takim ludziom najpierw wystawiają ogłoszenia a potem się nic nie odzywają...Współczucia co prawda ja tu nie gotuję i powiedziałam że nie będę gotować u nich więc ona przypisała mi że nie umie gotować a gdy ostatnio zrobiłam na śniadanie zupę zacierkową i poczęstowałam ją to stwierdziła że to nie ja gotowałam że to moja mama zrobiła a później powiedziała że ja się tylko zgrywam że nie umiem gotować ech...I weź tu człowieku bądź mądry...Ostatnio nawet mnie porównała do szwagra żony która nie gotuje czegoś jak nie je czegoś bo nie chciałam zrobić jej fasolki bo powiedziałam że u nas się nie je tego i ja nie wiem jak to zrobić i jak ma to wyglądać i że ja nie lubię fasolki to teściowa na to że ja mam takie samo podejście jak agniecha (żona szwagra).Więc się wkurzyłam i jej wygarnęłam że się nie odzywała do mnie.Sorry bardzo ale nikt mnie nie będzie zmuszał do czegoś i kazał jeść coś czego nie lubię bo u nich się to je...Paranoja... Dzięki dziewczyny za trochę otuchy wierzę że w końcu doczekam się kiedy będziemy "na swoim" ale póki co przyda mi się duuuuuużo cierpliwości. W następny weekend czeka nas impreza moja szwagierka chrzci swoją olę gdzie mój mąż jest chrzestnym a dzień wcześniej szwagier bierze ślub kościelny i też chrzci syna gdzie mój mąż jest świadkiem i chrzestnym...No i trza się jakoś ubrać ale pogoda nie wiadomo jaka będzie...Ja to najchętniej bym już wróciła do domu bo mam już dosyć takiego jeżdżenia przywożenia wszystkiego itp.No a na dodatek jutro mam wizytę u ginekologa i miałam jechać z teściową samochodem ale teściowa zachorowała od poniedziałku leży w łóżku i muszę jechać autobusem i na dodatek z patrycją ech...Nie lubię takich sytuacji...
  7. Witam po długiej przerwie! Już od miesiąca siedzimy u teściów. Pati całkiem inne ma zachowanie.Co prawda wpada w furie ale już nie tak jak wcześniej i przynajmniej nikt jej nie ulega podczas furii i nierozpieszcza a przede wszystkim ciesze się z tego że teraz jest tylko mama a nie tak jak wcześniej było babcia i dziadek... Ale przyjdzie taki dzień kiedy bedziemy wracać "do siebie" i powiem szczerze że się obawiam tego że jak wrócimy to będzie na nowo to samo bo już dwa razy byłam na weekend z małą i w niedziele byłam i wraz było to samo ech...Rozglądamy się za mieszkaniem jakimś ale te ceny mnie przerażają...:(No i jestem w kropce bo wracać do moich rodziców nie chcem a i u teściów nie jest fantastycznie bo już mam za sobą kilka sprzeczek z teściową...I co tu robić...?Zazdroszcze wam dziewczyny swoich mieszkań...
  8. mili17199 u nas jest to samo tylko że z dziadkami bo oni rozpieszczają Pati i na dodatek podważają mój autorytet dlatego drugi tydzień siedzimy u teściów...Po prostu robią sobie co chcą z naszym dzieckiem... ola2710 mój mąż też pamięta zawsze o naszej rocznicy a kobieta przy dzieciach zapomina o bożym świecie...:) aagnieszkaa1 my też po weselu i wczoraj jeszcze dochodziłam do siebie...No i jeszcze chrzciny przed nami.
  9. ola2710 nie smutaj się raz jest lepiej raz gorzej:)Każdy ma gorsze dni...:)Ja już nawet nie raz się rozwodziłam z mężem i wraz jesteśmy ze sobą hehehe...:) A ja się pochwalę wczoraj byłam z teściową na zakupach i kupiłam sobie dwie pary butów i żakiet na wesele.Nie ma to jak iść na zakupy na poprawę humoru...:) U nas dziś brzydka pogoda deszcz pada a ja miałam myć samochód ech... Jutro jedziemy z teściową na urodzinki 10letniej córki mojej szwagierki:) Aaaaa...i jeszcze zapomniałam wspomnieć że Pati przedwczoraj popsuła mi lapka:(Tzn wejście na pena i teraz nie mogę sobie udarować że jej odrazu nie zabrałam tego lapka jak widziałam że już coś majstruje.Ale niespodziewałam się że jest zdolna coś takiego zrobić. Pozatym jest strasznie niedobra bo coś się do niej mówi a ona wraz swoje...Mówię nie ruszaj albo nie wolno tego a ona wpłacz...Ech...Mam nadzieję że to jej minie bo już prawie 3latka a nawet nie można jej na chwile z oka spuścić...
  10. No i nici z wyjazdu...Zawsze tak jest że jak się nie ma kasy to ładna pogoda jest a jak już się znajdzie kasa to brzydka pogoda jest ech...Za to pojechaliśmy w piątek na imprezkę gdzie grało samo disco polo no i byłam w końcu na koncercie boysów...:)Nawet udało mi się dopchać prawie do samej sceny i ich nagrać...A ludu że hej...I pomyśleć że każdy twierdzi że nie słucha disco polo.Dla mnie to jest najlepsza muzyka do zabawy.I nie mogłam się napatrzeć jak tańczą chłopaki z zespołu.Mogłabym godzinami siedzieć i patrzeć:) No a w przyszłą sobotę mamy wesele więc tez trochę się pobawimy (i to w gronie samych znajomych bo nasza wspólna koleżanka się hajta).A aktualnie siedzimy u teściów od niedzieli do końca tyg:)
  11. Namiot już mamy śpiwory już mamy pozostało tylko zrobić zakupy i modlić się by się zmieniła pogoda bo z tego co patrzyłam w necie to nie zapowiada się ładna pogoda...:(Oby się udał ten wyjazd...
  12. No i zaczął się kolejny tydzień...Jak nam pogoda sprzyja to na weekend jedziemy nad Białe:)Chociaż z tego co patrzyłam w necie to ma padać...:( No a w sobotę troszkę imprezowałam (panieńskie koleżanki) no i wczoraj zdychałam:(Zostawiłam Pati pod opieką mamy no i matula opowiadała jak w sobotę będąc na dworzu ściągnęła spodenki i zrobiła kupę a potem w nią wdepnęła hehehe...:)A wczoraj widziałam przez okno jak chciała zrobić siku do pojemnika na wodę dla gołębi no i ściągnęła spodenki wypieła pupcię do pojemnika i wpadła do niego na szczęście nie było w nim wody hehehehe....:) Pociecha mała.
  13. No prędzej czy później muszą się oduczyć...U nas Pati jak jest na dworzu to ściąga sama spodenki mimo że nie zrobi siku a w domu pytam się jej czy chce się jej siku a ona mówi że nie...W sobotę podobno (bo była pod opieką babci) ściągnęła spodenki i zrobiła kupę a potem w nią wdepnęła hehehe...:)A wczoraj widziałam przez okno jak chciała zrobić siku do pojemnika na wodę dla gołębi no i ściągnęła spodenki wypieła pupcię do pojemnika i wpadła do niego na szczęście nie było w nim wody hehehehe....:)Pociecha mała.
  14. Fakt ładne meble.Ja to choruję od kilku lat na szafę trzydrzwiową no i jeszcze mieliśmy remontować pokój małej i nowe meble kupywać dla niej i do nas do pokoju i kuchnie odnowić ale tak szczerze powiedziawszy to chyba nie ma sensu bo nie wiem czy będziemy tu mieszkać do końca życia...
  15. adasaga3 widzisz a ja mam na co dzień takie teksty i zachowania. Normalnie inteligencja mojego ojca przekracza ludzkie pojęcie.Tak jak kiedyś powiedział że mi sądownie odbierze dziecko (ojciec jest alkoholikiem) albo że mam gówno do gadania co do Pati... Ulla spoko nie wiedziałam... aagnieszkaa1 mi się podobają meble marki black red white.
  16. Ulla u nas jest to samo.Pati zrobiła się straszną szantarzystką która wszystko wymusza płaczem a najgorsze jest to że moi rodzice ulegają jej za każdym razem a potem jak ja czegoś jej nie chcę dać to jest wielki płacz i bunt.A nie daj boże jak dziadek usłyszy taki jej płacz to odrazu ją woła: "chodź do dziadziusia dam ci ciuciu" i wtedy ja jestem najgorsza albo słyszę: "K.... te baby zamordują to dziecko"...Ostatnio nawet była sytuacja jak Pati była u dziadków i dziadek jej zniknął z pola widzenia i się rozpłakała więc babcia chciała ją zabawić a ona wpadła w furię i zaczęła walić w szybę od drzwi więc jej zwróciłam uwagę a co Pati na to wybuchła płaczem a dziadek na to szybko przyleciał i zaczął ją tulić mówiąc żeby nie płakała... Szkoda że nie wybiła tej szyby może wtedy by się nauczył albo by powiedział żebym to ja wstawiała nową szybę bo to moje dziecko... Dzieci mając rodzeństwo mogą wszystko papugować po rodzeństwie ale zauważyłam też że moja Pati będąc na placu zabaw papuguje po dzieciach...
  17. Ela30 moja Pati we wrześniu skończy 2,5 roku. Tak dokładnie dzieci w tym wieku szybko łapią i mają dobrą pamięć dlatego można wpajać im wszystko...:)
  18. No nareszcie mam neta huraaaa!!!! Co prawda musiałam wzywać specjalistę bo nie chciało mi działać ale na szczęście wszystko już jest ok. Muszę się pochwalić że Pati przez ten czas zna już nowe wyrazy t.j. "ciemno" czy też "dzięki".Co prawda nie mówi tego tak wyraźnie ale po swojemu i to tak śmiesznie brzmi w jej ustach...No i też wydaje mi się że zaczyna przeklinać typu kurde (k...) mówiąc kuje ale to jest tak niewyraźne że nie wiem o czy to o co chodzi.Wy też musicie zważać uwagę co mówicie przy dzieciach? A tak na marginesie mi też się szykuje niedługo wesele koleżanki (i chrzciny u szwagierki) i z tej okazji kupiłam wczoraj sobie farbę do włosów kolor czarny ale tak się zastanawiam czy nie przesadziłam (mąż mnie namówił żebym zmieniła kolor) bo kiedyś jak farbowałam na czarno to mi włosy zaczęły wypadać... A to oto zdjęcie Pati:
  19. U nas też postępy, Pati zaczyna wołać siusiu ale niestety tylko jak jesteśmy poza domem...:(
  20. NATKA08 siora mi napisala ze jakaś impreza jest w wawie i że jakies atrakcje dla dzieci sa... joanna19 nie dziwie ci sie bo ja ostatnio wybralam sie z kolezanka na przejazdze podczas ktorej zachaczylismy wode 9mimo tego ze nie planowalysmy0 no i oczywiscie pati zobaczyla dzidzi w wodzie i niebylo pomiluj zeby nie weszla najpierw zamoczyla spodenki i pampersa a potem koszulke i tak oto chodzila na golasa.jeszcze na dodatek ja sie skompalam przez nia bo wpadlam do wody...Ale mialysmy frajde:)I tez nerowke mialam bo nie mogla usiedziec w miejscu jak jej ubrania schly i balam sie ze mi do wody wejdzie... Co do remontow to tez ostatnio do kolezanki powiedzialam ze zauwazylam ze kazdy teraz robi sobie remonty bo lato to najlepszy czas na takie rzeczy.U nas tez zrobilismy maly remoncik i calkiem inaczej sie siedzi:) No a tak pozatym podcielam pati wloski jak bede miala neta w domu to wysle fotke ale juz mialam wstac i wyjsc od tego fryzjera nawet fryzjerka w pewnym momencie byla zrezygnowana tragedia...
  21. Witam! Niestety nie mam netu w domu (piszę od koleżanki) bo nam modem się spalił po burzy:( Co do pracy to byłam na próbie ale niestety nie odezwali się więc pewnie zatrudnili kogoś innego. Co do znamienia to margeritka byłam już u lekaża który mi zbadał tylko wzrokowo ale siora mi dała namiary na dermatologa prywatnego który ma odpowiedni sprzęt więc się wybieram do niego. W niedezielę byłam pierwszy raz sama z Pati w wawie pociągiem ale strachu miałam bo aż biegunkę rano dostałam hehehe...Ale wyjazd się udał tylko trochę męczący... No a w czwartek byłam z Pati u laryngologa no i nic nie stwierdził bo Pati nawet nie dała się zbadać...:( Mam nadzieję że szybko będziemy mieli neta w domu bo już wariacji dostaje...
  22. NATKAO8 nooooo.... i paskudnie to wygląda i jest w takim miejscu że mi to widać nie ważne jakie bluzki założę (w lato oczywiście) bo to jest na lewym ramieniu bliżej szyi.Sama już nie wiem co robić czy usuwać czy nie jedni mówią że usunąć skoro przeszkadza drudzy mówią że najpierw trzeba to zbadać czy to jest rakotwórcze a trzeci znowu mówią że po wycięciu kawałka dopiero badają czy to jest rakotwórcze...I weź tu bądź mądry człowieku...
  23. aagnieszkaa1 masz rację dlatego odpuściłam i powiedziałam że jeszcze się odwdzięczę... Dziewczyny nawet nie wiecie jak mi przykro się zrobiło że nie mogę podjąć pracy bo teściowa nie jest zdecydowana a samochód to potrafi pożyczyć i się rządzić nim.Ale ja powiedziałam że nie będę się pchała tam gdzie mnie nie chcą.Moja noga więcej u nich nie postanie.Poza tym znalazłam sobie inną pracę (na weekendy) i w poniedziałek jadę zobaczyć co i jak i jak wypali to moja mama na pewno mnie tak nie wystawi jak teściowa i będzie siedziała z małą. Ale musiałam zadzwonić do teściowej żeby mi posiedziała z małą jak pojadę w poniedziałek i nawet to jej ból sprawiło że musi się zająć na kilka godzin.Co prawda zajmie się małą ale tak zaczęła się jąkać kombinować że nie wiedziała jak się wywinąć z tego.A na dodatek jeszcze chciała żebym to ja przywiozła do niej małą mimo tego że wie że ja nie mam połączenia do nich a co dopiero rano zawieźć i wrócić do domu przed godz 9rano.Nie dość że pożyczyliśmy im samochód to na dodatek jakieś wymogi robi.Kuźwa to trzeba mieć tupet! A tak na marginesie to Pati też mi co i rusz choruje i ostatnio znowu byłam u pani doktór która poradziła żebyśmy z małą jechali do laryngologa bo może mieć problem z 3migdałem...Ech...Nie dość że ze mną jest problem bo dostałam skierowanie na usunięcie znamienia od którego mogę mieć raka to jeszcze i mała ma skierowanie do laryngologa ech...zawsze coś...
  24. No i nici z moich planów.Wygląda na to że jestem skazana na siedzenie w domu.Niestety to że teściowa zgodziła się mi siedzieć z małą to tylko był piękny sen który prysł gdy wtrąciła się jej córeczka która wyleciała z pretensją do mnie że teściowa nie ma już 20stu lat że patrycję trzeba najpierw od pieluch oduczyć i że teściowa nie będzie latać za patrycją i zaczęła mi o żłobkach gadać.Albo teściowa nie umiała mi odmówić i nasłała ją na mnie albo po prostu to było z zazdrości bo i ona składała CV i chciała żeby teściowa siedziała z jej czwórką dzieci.To że ona ma 4rkę dzieci to myśli że jej wszystko wolno że ma jakieś przywileje i wystarczy jeden tel do swojej mamusi a teściowa już leci na skrzydłach i to na dodatek naszym samochodem a ich samochód stoi nieużyteczny na podwórku.No ale niestety to jest jej rodzona matka/córka a ja jestem tylko synową/szwagierką.Po tym zajściu stwierdziłam że nie będę się prosiła ale jeszcze się odwdzięczę żałuję tylko że pozwoliłam pożyczyć samochód bo teraz jak teściowa ma samochód do dyspozycji to szwagierka wykorzystuje to i teściowa jest na każde zawołanie swojej córusi...
  25. Dziękuję za odp.Bardzo mi pomogła pani tą odp ponieważ utwierdziła mnie pani w przekonaniu że to dziadkowie źle postępują a nie ja i że ja nie jestem złą matką...:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...