Skocz do zawartości
Forum

Surikatka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Surikatka

  1. Co do staników to mam dwa typowe do karmienia. Dobrze leżą teraz ale spokojnie zmieszczę się w nie jeśli będę miała nawał (czyli rozmiar do przodu) i nie będą uwierać. U mnie mniej więcej po miesiącu karmienia rozmiar się ustabilizował i wtedy dokupię jeszcze ze dwa lub kupię inny, pasujący rozmiar. Wtedy zaszaleję z wzorem. Na pierwszy rzut kupiłam takie wygodne, ładnie dopasowane... ale brzydactwa, antyseksy :) Dziewczyny, czy któraś z Was ma już dość mocne skórcze i czasem taki ból jak na miesiączkę? Bo nie wiem co robić. Na badaniu we wtorek wszystko było cacy. Teraz mam wizytę dopiero 28 i nie wiem czasem jak mnie chwyci czy jechać sprawdzić sprawę....
  2. Ja prałam i częściowo prasowałam wszystko zaraz po przyniesieniu do domu. Nowe, używki i te od rodziny. Wczoraj mając juz wszystko stwierdziłam, że czas już na drugie pranie ostateczne. Ubranka wiszą sobie na słoneczku na balkonie suche i chyba dziś je porasuję. Wczoraj śmignęłam wszystkie pieluchy ehh... 40 sztuk :) Potem juz nie będę prasować aby były chłonne. Będę prasować tylko kolorowe do wózka na spacerki czy do lekarza. Cóż chyba szarpnę dziś wszystkie na raz i bedzie z głowy. Nie mam szczególnie dużo. Kompletów na 56-62 mam tak na tydzień nieprania co jest niewykonalne bo piorę na naszej trójki co 2-3 dni jedną pralkę a teraz będzie trochę więcej. Czuję, że ostatnio opadam z sił. Nie wiem czy tak już zostanie więc cieszę się, że mam już wszystko, torba do szpitala spakowana, łóżeczko uprane, pościel uprana, poprasowana czeka w komodzie. Gruszka, cążki, termometry (do ciała,kąpieli) na swoim miejscu z nowymi bateriami :) Wózek zamówiony, będzie pod koniec miesiąca. Jestem gotowa :) Jutro rozpoczynam już 34 tydzień, naprawdę niewiele zostało.
  3. Co do szczepień to mi się ciśnienie podnosi jak słyszę, ze ktoś nie szczepi. Jak to często powtarzam takim osobom: Cywilizacja od zawsze zatacza koła, po okresach oświecenia przychodzi nowe średniowiecze... Dzieci trzeba szczepić! Tyle dzieci umierało i umiera z ich braku na choroby, które my już nie spotykamy lub leczymy w szpitalach bez przykrych konsekwencji dlatego, że mamy szczepionkę. Brak płuca, powykręcane kończyny po chorobie Heinego Medina... Jeśli ktoś ma w d...e zdrowie i zycie swojego dziecka niech nie szczepi. Ale niech nie oddaje go do żłobka i przedszkola mojego dziecka. Nie życzę sobie narażania mojego dziecka! I niech płacą za leczenie swoich dzieci. Nie chcieli zapobiegać to niech płacą za konsekwencje! Są tacy super nowocześnie "dzicy". Ehh.... nosi mnie na tym punkcie.... Ja wybiorę szczepionki refundowane i jeśli zajdzie potrzeba wykupienia szczepionki dodatkowej (bo nie wiem jeszcze za jakie będę musiała zapłacić) to wykupię. I bądźmy wdzieczni medycynie za to, że nasze dzieci są coraz bardziej bezpieczne. AMEN
  4. Zaliczyłam dzis taki skórcz, że mnie wbiło w fotel. Silny jakbym juz w pierwszej fazie porodu była. Ale był tylko jeden a potem Rysiu się wiercił bo pewnie jemu też się nie podobało :) Mam coraz silniejsze skórcze przepowiadające. Ciekawe czy to jakis znak, w sumie chciałabym pod koniec maja się rozpakować już. Dzis kupiłam laktator, termometr, gruszkę do noska. I tu niespodzianka. Kupiłam Philips Avent ręczny. Cóż, dostałam na niego sporą zniżkę w ulubionej drogerii w której mam "konto dziecka". Więc od razu kupiłam z bonem płyn do prania Persil Sensitive dla dzieci. Dostałam sporą próbkę i bardzo spodobał mi się zapach. Na pierwsze dni, tygodnie będę go używać ale potem mam zamiar prać ubranka małego razem z naszymi. Marysi tez prałam i nic jej nie było. Wystarczało podwójne płukanie i prasowanie. A ona jest bardzo wrażliwa, ma AZS więc warto przemyśleć sprawę osobnego prania ciuszków dziecka.
  5. aniaradzia rozumiem Cię. Ja też miałam przeprowadzkę pod koniec pierwszej ciąży. Mój mąż miał na wszystko czas. Było kilka dni do porodu a on wiercił dopiero otwory na karnisze :/ A ja biedna nawet sobie nie mogłam rozłozyć łóżeczka bo wszędzie jeszcze kurz i bałagan. Dla niego do porodu miało być już czysto a nie myslał ile jeszcze trzeba przygotować rzeczy dla dziecka, pocieszyć się tym byciem przygotowanym, uspokoić... faceci tego chyba nigdy niestety nie zrozumieją. Gdybym nie przenosiła to tuliłabym dziecko co prawda w czystym i przygotowanym domu ale wśród kartonów z rzeczami i żółwii, które biegały po podłodze bo jeszcze akwarium nie podłączone...ehh... Dziewczyny nie przejmujcie się rozmiarem piersi. To nawet dobrze, że zbyt dużo nie urosły bo nie macie rozstępów i nie obwisną wam po karmieniu. Mleko zależy od gruczołu a nie tego ile na nim tkanki tłuszczowej :) Małe piersi produkują mleko równie ekektywnie. Ale wasz strach, niechęć i brak wiary w sukces może zaburzyć laktację. Przystawiajcie dzieci normalnie i nawet jak z początku nie będzie mleczka lub będzie mało to ssanie dziecka ruszy proces i bedzie sukces :) Wątpię, że natura da nam urodzić a nie da nakarmić :) Ja po pierwszym porodzie dałam sobie wmówić, że nic z tego nie będzie i po dwóch miesiącach psychicznie wysiadłam i odstawiłam. Teraz się nie dam.
  6. Ja mieszkam w de i muszę się zgłosić do szpitala po 33-34 tygodniu aby się zameldowac na poród. Tzn. nie muszę ale fajnie wszystko wypełnić wcześniej a potem w godz. 0 tylko imię i nazwisko rzucić. No i wtedy muszę zgłosić chęć oddania krwi aby (tak jak już jedna z Was napisała) był przygotowany sprzęt do pobrania krwi. Myślę, że w Polsce też bym sie zgłosiła do szpitala i wtedy zapytała na miejscu jak to u nich jest. Kiedy podpisać stosowne dokumenty lub coś w tym rodzaju. Niestety nie mam pojęcia jak to jest w przypadku cc. Wszystkiego dokładnie dowiem się za tydzień, dwa jak pójdę się rejestrować. Ale chyba najlepiej pójść lub zadzwonić do konkretnego szpitala, w którym chce się rodzić bo wtedy masz info na 100%.
  7. Ja z cieplejszych rzeczy na lato mam bawełniany dresik z kapturkiem. Jest dosyć gruby bo ma w bluzie chyba z 3 warstwy materiału. Jeśli nie wystarczy to po prostu przykryję małego kołderką, ale przeciez nie powinno być tak chłodno latem, nawet wieczorami. Więc ubranka "misiowe" na rozm. 56, 62 bym sobie darowała. Szkoda by było aby nie były nawet raz założone.
  8. Aco myslicie o oddaniu krwi pępowinowej na cele społeczne? Ja się zdecydowałam. Nie będę bankować dla siebie bo nie ma w naszych rodzinach przypadków chorób krwi a poza tym jest to strasznie drogie. Ale jeśli moze komuś pomóc to dlaczego nie... Przecież nic nie tracę, nie poświęcam się oddając tą krew. Śmieję się troszkę z tego bo Rychu już jest wielkim społecznikiem, to bedzie jego drugi raz jak pomaga :) Razem w drugim miesiącu oddaliśmy krew, bedąc nieświadoma ciąży a raczej pewna jej braku. Oczywiście powiadomiłam stację o tym fakcie bo nie mogła być dalej przekazana. Na przykład moje hormony ciążowe mogłyby zaszkodzić osobie chorej na raka. Myślę, że pomysł jest warty zastanowienia.
  9. Adaszelki nie przejmuj się, ze tęsknisz za stanem lekkości, nie jesteś wyrodną matka :) Ja czasem tęsknię za stanem bezdzietności, mimo, ze kocham moją córeczkę. Po prostu chciałabym czasem nie mysleć o niczym, tylkon iść na imprezę i mieć głowę tylko do zabawy, nie mysleć kiedy wrócę i co mnie czeka jak wrócę. A teraz jak wychodzę na noc to co jakis czas zerkam na telefon, jakby mąż miał problem z położeniem małej, jakby zachorowała lub płakała w nocy :) Nie piję alkoholu bo wiem, że rano wtuli się we mnie dziecko. No i trzeba wrócic o normalnej porze aby się nią zająć. Zacząć normalnie dzień. Ale nigdy bym nie zamieniła mojego wesołego i sensownego, poukładanego życia na tamten "pustostan" :) Zamówiłam wózek. Będzie w ciągu 1-3 tygodni. Czrno-zielony VIP VOLVER, polskiego producenta. Ma przednie koła skrętne z mozliwością blokady, przekładaną rączkę i miękką gondolę (tzn. odczepia się jedną część i robi od razu spacerówkę), czyli to na czym mi zależało. Ma w zestawie fotelik 0-9 kg. Wpinany w wózek co bardzo ułatwi nam podróże samolotem. Piękny może nie jest ale prowadziłam maszynę i jest super lekki i zwrotny w prowadzeniu. Po prostu najbardziej dopasowany do naszych potrzeb. Zrezygnowałam z pompowanych kół, bedziemy szaleć na odludziach sporo i jakakolwiek możliwość przebicia opony i życia bez wózka choćby jeden dzień mnie przeraża.
  10. Tetide śliczny kocyk, bardzo ładne kolory. Jeśli chodzi o kiwi to jem po śniadanku, czasem po obiedzie.
  11. A ja odkryłam świetny sposób na zaparcia. 1 kiwi dziennie. I wszystko wraca do normy :) Działa na mnie lepiej niż śliwki, kefiry itp. Przede wszystkim nie działa tak gwałtownie. Dostałam też od siostry męża śpiworek śliczny z kubusiem puchatkiem ale jest dosyć gruby i chyba przyda się od jesieni. Na początek będę okrywać kocykami lub bawełnianymi poszewkami na kołderki. Kołderki mam też ale to zbyt ciepłe na lato. poduszek na razie nie daję, mimo, że mam bardzo cieniutkie. Na początek tylko prześcieradło i coś lekkiego do nakrycia. Chociaż kusi użyc tych przesłodkich rzeczy :) Nie przejmujcie się komentarzami na temat wagi. Tyle jest kobiet przy kości, które nie dadzą sobie wmówić tego, że są gorsze, brzydsze, mniej sexy. I mają rację :) Bo świat jest różnorodny i przez to ciekawy :) A my się boimy kilogramów, których nam przybywa bo musi dla zdrowia naszych dzieci. Kilkanaście kilogramów na plus w ciąży to książkowy przyrost, zdrowy. Ważne abyśmy były zdrowe i pełne energii :) Po ciąży sobie zdecydujemy czy chcemy chudnąć i ile. Teraz wara od naszej wagi innym! Zazdroszczą czy co ? Bo takiego pieknego stanu można nam pozazdrościć :) A u mnie gorąco... Marysia dzis goniła boso po trawie na placu zabaw. Nie miałam serca jej tego zabronić
  12. Tetide dzięki za informację o parabenach. Z pewnością taka wiedza nam się przyda. Zdecydowanie nie zanudzasz. aniaradzia dziekujemy za przepis ma masełko :) Chyba się skuszę, tylko muszę znaleźć sprzedającego w de. Te wasze robótki ręczne są śliczne :) Jak patrzałam na materiały i ceny gotowych rzeczy to raczej w de wychodzi na jedno z delikatną przewagą samodzielnych wyrobów. Z racji braku czasu nawet się nie zabieram. Mam zawsze "miliony" innych pilnych spraw. U nas lato. 22 w cieniu dziś ma być, już jest 17. Kremy z filtrem poszły w ruch:) Mała wciąż chce być w piaskownicy. Ma kolczyki od roku i wczoraj pierwszy raz zaropiło jej się uszko. Nigdy nawet zaczerwienienia nie miała, nawet po kłuciu. Może od tego piachu? Ale ona zawsze siedziała całymi dniami w piaskownicy. Chyba, ze był śnieg :) No cóż, wyjęłam kolczyk i odkaziłam. Czekam, aż przejdzie. Moja waga z rana +14 kg. Przytyłam 2 kg w dwa dni, czyli woda :/ Piję jak szalona i mało chodze do toalety, pokrzywa przestaje działać... Spróbuję cebuli, podobno też dobra na regulowanie wody w organizmie. Dostałam od lekarza podkolanka na obrzęki do wykupienia na receptę. Koszt jednej pary bez recepty to 43 Euro!!! Jakaś masakra! Dobrze, ze kobiety w ciąży mają recepty na 100% :)
  13. Melduję się po wizycie. Mały nadal leży główkowo, i oby tak zostało (obrócił się już w 28 tygodniu). Waga ok. 2100-2200 gram. Długi bardzo (kość udowa na 2 tygodnie do przodu) i dość szczupły. Zdrowy i silny. Szyjka długa i zamknięta, nie wiem ile mierzy bo nie powiedział mi lekarz. Ogólnie wszystko ok.
  14. Dziewczyny, w drogerii Super-Pharm Oilatum 2 za 1. Jesli planujecie to fajnie mieć drugie opakowanie gratis. Ja miałam dzis dzień depilacji Zaliczone w 3 podejściach :) Teraz odpoczywam to tej jodze :) Mam dziś wizytę po 17. Najpierw ktg, potem Hepatitis Test. Pewnie troszke potrwa bo jeszcze sprawdzamy dziś podwozie :) Przegląd jak nigdy. Ciekawe ile waży już synek.
  15. aniaradzia pomysł super z tym masażem, ja uwielbiam takie prezenty :) Gosia Kluseczka o tak, uwielbiam mieć wszystko z góry zaplanowane :) Nawet jak wiem, że plany i tak często idą w łeb czuje się jakoś bezpieczniej, spokojniej. Teraz zastanawim się nad nianią elektroniczną... ehh... tyle modeli. Nie moge się na nic zdecydować. Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?
  16. supermoniczka kocyk Ci się udało naprawdę fajny trafić. Do tego jesteśmy na tym samym etapie ciąży, co do dnia :) A najzabawniejsze są moje smaczki... Rano np. musiałam zjeść cebulę, naprawdę musiałam. I szykowałam pod jej kątem śniadanie Ostatnio pochłaniam śliwki, cebulę, paprykę i buraki. Natomiast wcale nie chce mi się słodkiego. Super :) Waga mi skacze kilogram w górę to znowu w dół...To chyba przez te obrzęki, bo dieta moja jest po prostu bajeczna. Chyba nie da się na niej przytyć za to ile witamin i minerałów. Aż sama jestem w szoku bo wiem jak mną rzucało w pierwszej ciąży. Czasem nie umiałam obejść fast-foodów, czipsów, batonów... aż fizycznie mną trzepało od patrzenia na nie Zdarzało mi się nawet jest czipsy i płakać, serio.
  17. Chyba musimy już zwolnić z tymi obowiązkami codziennymi :) Ja wyprałam już łóżeczko i denerwowało mnie w wannie więc sama wyniosłam :) Jest już prawie suche bo pogoda na to idealna. Świeci słoneczko i dosyć mocno wieje ciepły wiatr. Poszłam na zakupy, zrobiłam obiad i powrzucałam buty sportowe do pralki bo już zaszły kurzem po naszych rodzinnych meczach (bierzemy małą często w weekendy na boisko i gramy w co popadnie). Zawsze piorę w pralce adidasy bo wygladają potem jak nowe no i nie mają "zapaszków" :) A teraz padam... nogi mnie bolą jak cho..era... Martyna, ja bym jechała do lekarza bo dziwnie mi wygladają twoje objawy. Może masz jakąś infekcję? Sprawdź to.
  18. benq ja też uważam, ze to może być jelitówka. Ostatnio cała moja rodzina w północnej Polsce przechodzi po kolei... Najlepiej idź szybko do lekarza. Pilnuj abyś się nie odwodniła. Ja miałam dziś wczesną pobudkę, ehh... a tak ładnie spałam... cóż... pora sie przyzwyczajać :) Może szarpnę pranie łóżeczka. Mąż wystawi na balkon jak wróci z pracy. Czy wy też sie tak pocicie? Mój antyperspirant nie daje rady a używam go od lat. Muszę brać prysznic rano i wieczorem a czasem przemyć się jeszcze pod pachami w ciągu dnia. Inaczej czuję od siebie pot, jakaś masakra.
  19. Ja też kupiłam smoczek i butelkę antykolkową z MAM. Butelka rozkręca się na kilka części ale jest super, ładnie wyrównuje się w niej ciśnienie (zakretka z gumką z dołu butelki). Może nie użyję ale wolę mieć w pogotowiu bo nawet jesli apteki są na każdym rogu to nie będę po nocy biegac ani męża wysyłać bo on sie na tym nie zna. Smoczek mam taki specjalny ortopedyczny. Jest znacznie dłuższy i maleńki w porównaniu z innymi.
  20. Bo ja jestem w gorącej wodzie kąpana :) A co do kąpieli właśnie, to od początku żadnych kosmetyków nie kupuję dla Richarda. Woda, octenisept i oliwa z oliwek wystarczą jak dla mnie. Jeśli przestaną wystarczać, zastosuję kosmetyki Marysi bo jest atopówką i ma wszystko co może zastosować niemowlę. Miałam przy małej ręczniczki z kapturkiem, są urocze :) Jednak tak samo dobrze korzystało mi się z normalnych. Teraz, kiedy już tamte rozdałam będę używać normalnych. Szkoda mi zapychać komodę na ręczniki i pościel. I tak mam już wypchaną prawie po brzegi. Aha, robiliście już z mężami/partnerami plan dojazdu do szpitala? Bo mój mąż chciałby wiedzieć co i jak kiedy nadejdzie czas, np. w nocy. Fakt, mamy małe dziecko i nikt z nią nie zostanie. Musimy ja budzić i zabierać ze sobą do szpitala. Potem mąż musi z nią wracać i przyjechać na następny dzień obejrzeć mnie już piękną i czystą Więc wolałabym rodzić w dzień :) Będą sobie czekać wtedy obok :) Ale plan juz mamy. Ja przygotowuję siebie a on siebie i małą. Potem mówię gdzie torba (przygotowana na start) i jazda. Ja mówię, on słucha i wykonuje. Zero dyskusji. Taki plan odpowiada mi i jemu bo nie musi sobie zaprzątać głowy drobnymi informacjami, dokumentami i niemieckim słownictwem medycznym Oczywiście jest o niebo lepszy ode mnie jeśli chodzi o niemiecki ale ja siedzęw temacie i to słownictwo mam w paluszku
  21. Zmusiłam się troszkę do działania. Kupiłam niedrapki i troszkę kosmetyków dla siebie do szpitala w mini opakowaniach. Spakowałam też dzisiaj torbę do szpitala. Pogrupowałam ciuszki kompletami do założenia na każdy dzień :) To było najfajniejsze :) Przynajmniej wiem co jeszcze muszę dokupić i wyszperać w domu. A zostało mi prawie nic, baterie do termometru bezdotykowego, itp. Na początku tygodnia kupujemy wózek. Jest już wybrany. Zatwierdzony przez męża :) Materacyk wyprany, wietrzy się na balkonie. W poniedziałek podziałam już w kwestii prania łóżeczka... Pościele juz poprałam i poprasowałam i są szczelnie zamknięte. Czyli niedługo będę tylko czekać :)
  22. Ja też dopiero od dziś jestem panią na włościach :) Wczoraj odwieźliśmy teściową na pociąg. Było fajnie i miło ale jednak goście w domu na dłuższy czas są męczący. Zawieźliśmy ją do Ulm, piękne miasto. Potem jeszcze pół dnia zwiedzaliśmy. Aż w szoku jestem, że dałam radę tyle chodzić prawie bez przerwy. Siedzieliśmy tylko na obiedzie w restauracji 30 minut. Zrezygnowaliśmy z wyjazdu do Kolonii. Nawet dwie godziny jazdy do Ulm mnie męczyły. Co do opuchlizny to strasznie zbiera mi się woda. Biorę tabletki z pokrzywy i marna jest poprawa. Mam już +12 kg, nie wiem ile z tego to woda. Czuję się ogromna i ociężała. Z tą herbatą z lisci malin to mnie wystraszyłyście teraz :/ Ja czytałam, że nie wywołuje wcześniejszego porodu a tylko skraca drugą fazę czyli rozwieranie. I że jest na tyle delikatna, że trzeba pić od 32 tygodnia aby był efekt. Chyba poczekam jednak do 36 tygodnia. Mały skacze juz mniej, teraz czuję raczej przeciąganie się albo dostanę z łokcia tak, że mam wrażenie, ze przebije mi skórę.
  23. A ja właśnie popijam herbatę z liści malin. Kupiłam sobie dzisiaj i zamierzam pić codziennie jedną. Zobaczymy, może poród bedzie lżejszy :) Podobno skraca się druga faza porodu, warto spróbować.
  24. Jeju.... cały dzień czytałam z przerwami. Zbieram się do kupna wózka już, ale nie mam weny. Chyba już mi się nie chce kompletować tej wyprawki, troszkę mi się znudziło... czy wy też tak macie czasem? Bo u mnie już 32 tydzień leci i powinnam się pakować do szpitala, meldować się w szpitalu powoli. Odkładam to wciąż. Wcześniej z podekscytowaniem prasowałam miniaturki a teraz kilka rzeczy leży czeka... i czeka... Poza tym z lekka opadam z sił. Czuję się ciężka, znowu mam obrzęki. Biorę tabletki z wyciągiem z pokrzywy, pomaga ale powoli. Co do spraw damsko-męskich to sił brak ale ochota jest :) Czasem tylko przytulanki i masaże... ale ogień nie gaśnie :) A mój mąż robi najcudowniejszy masaż na świecie. Ostatnio upodobał sobie moje stopy
  25. Ja również przyłączam się do życzeń Wielkanocnych :) Widać, że wszystkie świętujemy bo cichutko tu :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...