Skocz do zawartości
Forum

Surikatka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Surikatka

  1. Ale sobie pofolgowałam :) Trochę zbyt duża porcja spaghetti na obiad (robię rewelacyjne ) a potem lody... Mały mi zaraz brzuch rozerwie :) Chyba musze sie na jeszcze jeden spacer wybrać dziś. Mała miała rodochę bo rano padało i założyłyśmy kalosze i kurtki przeciwdeszczowe (ona jeszcze gumowe spodnie) i skakałysmy po wszystkich kałużach w okolicy :) Ale jest dosyć zimno dziś u nas więc po godzinie wróciłyśmy na ciepłą herbatkę.
  2. malutka to ci dopiero jaja... Żeby wymuszać na kimś kupno nowych ubranek dla dziecka. Masz wiele pieknych ubranek i masz jeszcze dokupić na jeden raz? Uznałabym Cię za przewrażliwioną Panią "CoLudziePowiedzą" :) A nic nie powiedzą, bo nowe od używanych różnią się tylko tym, że trzeba je dokładnie odprać i uprasować. Nikt nie jest w stanie odróznić ich potem. Moje nowe i używane rozpoznaję tylko po tym, że siostrzeńców w nich pamietam lub nie :) Nowe kupowała tylko rodzina w prezentach. Ja kupiłam kilka bodziaków z SH bo tego u mnie najwięcej idzie. Z nowości to wydałam się okrutnie : niedrapki (2Euro) z C&A :) Jak to mówi moja przyjaciółka "Szpan jak H*J!" Kati to w 39 tygodniu podaje sie sterydy? Dziwne, przecież od 38 tygodnia dziecko jest donoszone i nie potrzebuje wspomagania. I jak tam? Dorwałaś męża? A teraz zagadka. Mój brzuch obwisł i zrobił się miękki. Wczesniej mi opadł ale był taki twardawy jeszcze, napięty. Dziś zauważyłam, że jest jak worek. Mały rusza sie normalnie, nic mnie nie boli. Totalny zwis :/ To jakiś znak czy sobie wkręcam? Bo chyba niedługo będę musiała iść do psychiatry powiedzieć, że widzę znaki :)
  3. A u mnie po wypadnięciu czopa sielanka. Może cisza przed burzą? Śpię jak dziecko, nawet mała jak do nas przychodzi to mnie nie budzi. Po prostu rano widzę, że jest. Ani pół skórcza od czasu skórczów na poród czopka :) Malutki całą noc śpi jak aniołeczek a rano tylko dupką lekko zamiata i łaskocze mnie rączkami po miednicy (masuje mamusię :)). Jest taki delikatny i grzeczny, że aż mnie tym rozczula... Pewnie uznał, że oboje powinnieśmy zbierać siłę na wielki dzień :) Poza tym.....dzień bez truskawek to dzień stracony!!! Wczoraj zjadłysmy z Małą pół kilo a potem jeszcze Mąż mi dowiózł po pracy drugie pół A co to będzie jak się czereśnie pojawią Rysiu, czekaj... nie wychodź.... mamusia musi sie objeść!!! kati dawaj, dawaj!!! Męża na schody do biegania z Tobą a potem na dół windą i seksik pomiedzy pieterkami :) To Ci dopiero bedzie poród w wielkim stylu I w trakcie biegania ty masuj sutki a w trakcie seksu on. Działania zaprzestać po odejściu wód
  4. Witamy nowe mamusie :) Ale będzie wesoło w czerwcu :) malutka30 ale jak kupisz nowe to ze dwa razy wypierzesz aby były odprane z chemii i zmiękły (na pierwsze dni, kiedy dziecko jest mega delikatna) i już nie będą się niczym od używanych różnić. Teściowa pewnie by kupiła nowe i najdroższe i jeszcze metki zostawiła aby każdy widział Znam takie osobniki :) kati super, że to nie wada serca :) Czyli po porodzie twój szkrab może wcale tych specjalistów nie potrzebować :) I tej wersji się trzymajmy :)
  5. A u mnie z kolei pojawiły się nareszcie krajowe truskawy!!! Dojczlandowskie bo tu mieszkam ale smakują i pachną nawet I od trzech dni codziennie pół kilo opracujemy z Małą :) Aż nam po pyskach cieknie Kati nie ruszaj się ze szpitala. Jeśli mają klinikę i specjalistów to nie będziesz się wozić do Warszawy na jedno badanie przecież i to na własny koszt. No to co? Ścigamy się? Chyba nie mamy za bardzo szans z Adaszelki Ale na podium już tak :) Chociaż z tym czopem to też nie ma co się tak cieszyć, człowiek jeszcze bardziej niecierpliwy. I też zamierzam normalnie jeść karmiąc, oczywiście bez śmieciowego żarcia. Ale cebulka, truskaweczka czy kostka dobrej czekolady chyba dziecku nie zaszkodzą. Bez przesady.
  6. No to w tym tygodniu się zaczyna u nas :) Adaszelki zazdroszczę Ci, ze bedziesz mieć malutką już przy sobie :) Fajnie móc się przygotować co do dnia. Ale stresik napewno też jest. Kati trzymamy kciuki za Ciebie. Odpoczywaj ile się da. Niech mały jeszcze posiedzi, jeśli potrzebuje. Masz czas na zbieranie sił :) U mnie dziś cisza i spokój... Mały rusza się leciutko, nie kopie, nie wypina się. Tak sobie tylko lekko dupką zamiata :) Za to u mojej Marysi znowu AZS szaleje. Ma taką suchą skórę, nawet na powiekach jej się łuszczy. Płakać mi się chce. Od wczoraj daję jej do kąpieli sól z morza martwego, zobaczymy, może szybciej się będzie regenerować. Nic poza metodami naturalnymi, dietą mi nie pozostało....
  7. W pierwszej ciąży mi wcale nie wyszedł, ani wody też nie. Dopiero w szpitalu mnie musieli przebić. Ale przenosiłam równe 15 dni i miałam wywoływany poród. Czop zobaczyłam pierwszy raz na oczy.
  8. Kati w takim razie wypoczywaj. Pewnie to jeszcze nie teraz. Chociaż jak czop poszedł to tylko czekać... Co do czopa... POSZEDŁ!!! Dziś rano miałam skórcze od pleców do brzucha. Regularne co kilka minut, przez 2 godziny, dość mocne. Potem mnie pokłuwało w pochwie kilka razy. Przestało i poszłam do toalety na siusiu :) Wypłynął ze mnie brązowo-żółty ślimak z niteczkami krwi. Bez wątpienia czop lub jego część. Pewnie zostało mi 2-3 tygodnie... Czyli mała szansa, że przenoszę. Cieszę się :)
  9. Kati nie daj się wypchnąć ze szpitala w takim stanie. Już praktycznie rodzisz za chwilkę. Trzymam mocno kciuki aby otoczyli Was najlepszą opieką i abyś czuła sie dobrze i nie natrafiła na niemiły personel. Jakbys przez noc urodziła to wycałuj Bejbuska od Nas :) Co do laktatora. Dziewczynom niezdecydowanym powiem tak: Przy Marysi miałam Tommy Tippee i byłam bardzo zadowolona nie mając pojęcia o innych modelach (taki wybrał mąż, kiedy ja byłam w szpitalu). Wykonanie i komfort odciagania pierwsza klasa. Teraz kupiłam Philips Avent (dostałam duuuuuży kupon zniżkowy i uległam) i jeszczenie wypróbowałam ale wydaje się spoko. Co prawda w wykonaniu wydaje się bardziej tandetny, jak zabawka. No i ma dosyć małą muszlę (część przykładana do piersi), TT miał dużą, taką ergonomiczną bardziej co przy moim duzym biuście było bardzo wygodne. Nie wiem czy ma to wpływ na szybkość czy komfort odciągania. Tego dopiero się dowiem. Pompka "chodzi" tak samo miękko. Aha... Avent nie ma zapasowego zaworka, TT miał :/ Oba modele są ręczne. Elektryczne mnie przerażają.
  10. Kati trzymamy kciuki aby wszystko pomyślnie przebiegło :) ania90 ja lubię najbardziej durex play w fioletowym opakowaniu. Ładnie pachnie, jest wydajny i nie zostawia plam i jest nieodczuwalny po wyschnięciu na skórze. Nie ma uczucia lepkości w trakcie :) Czy Wy sobie wyobrażacie, że niektóre z nas zaczynają juz w przyszłym tygodniu 38 tydzień ciąży? Nasze dzieciaczki są juz powoli donoszone. Ciekawe co u LIIKI? Pewnie nie ma juz czasuna forum co jest dość zrozumiałe, niestety te wątki umierają śmiercią naturalną miesiąc, dwa po porodach... Każdy ma więcej obowiązków i cóż :) Kati rozpoczyna naszą czerwcową serię... kto następny?
  11. Kati a mówią Ci coś lekarze? Jakakolwiek diagnoza została postawiona wstępna? Najważniejsze abyś trafiła teraz pod opiekę specjalistów. Wierz, że zajmą się Dzieckiem jak tylko mogą najlepiej. Wiem, że to praktycznie niemożliwe ale postaraj się uspokoić. Musicie się teraz z Mężem skupić na planie działania. Pewnie czeka Was sporo badań. Mam koleżankę, która miała taką sytuację jak Ty i synek musiał przejść kilka zabiegów jako dzieciaczek ale teraz jest słodkim dwuletnim łobuziakiem, całkowicie zdrowym. Wcześniej też był ale cała ich uwaga skupiała się na leczeniu brzdąca (który nie sprawiał wrażenia chorego :)). Życzę Wam aby te problemy były tylko przejściowe. Pamiętajcie, że nawet jeśli są nieprawidłowości w funkcjonowaniu a nawet budowie serduszka to można je zupełnie wyleczyć.
  12. Gosia tak, wyszły mi na zewnątrz trzy chyba bąble. Wcześniej czułam w srodku, że coś się święci ale zignorowałam. Miałam hemoroidy (praca biurowa) juz wcześniej. Wyleczyłam je całkowicie rezygnując ze słodyczy i żywności przetworzonej. Piłam dużo wody, zero kawy. Ćwiczyłam codziennie lub dużo spacerowałam. Po wypróżnieniu dokładnie przemywam okolice odbytu, najlepiej z czymś z rumiankiem lub korą dębu. Do bąbli przykładałam codziennie na wieczór torebkę herbaty rumiankowej zaparzonej tylko tak aby nasiąkła (aby cały wywar w niej został) i schłodzonej w lodówce. Wyleczyłam całkowicie hemoroidy, które były już na zewnątrz (dwa, trzy bombelki) w jakieś 3 tygodnie. Ale byłam bardzo zdeterminowana i przestrzegałam wszystkiego w 100 %. Po pierwszym porodzie tez miałam hemoroidy, które bardzo mocno wyszły podczas parcia w czasie porodu. Wtedy dostawałam w szpitalu czopki z HERBAPOLU. Bardzo mi pomogły, wszystko się wchłonęło chyba w 2 tygodnie bo stosowałam 2 razy dziennie (rano,wieczór, po wypróżnieniu). Mega poślizg gwarantowany dlatego przy wypróżnianiu nie boli i nie krwawi. Do tego są bardzo tanie. No i dieta i ruch. Chyba bez tego się nie da.
  13. My bylismy wczoraj nad jeziorem. Bardzo aktywny dzień nam zleciał. A potem miałam aktywną noc bo miałam regularne i dość silne skórcze. Małemu się nie podobało. Gdybym nigdy nie rodziła i nie wiedziała czym są prawdziwe skórcze porodowe to pewnie byśmy już jechali na porodówkę :) Piję cherbatę z liści malin i staram się ćwiczyć na piłce i na macie codziennie. Muszę sie troszkę wzmocnić. Do tego lekka dieta bo niestety... hemoroidy. Juz raz się wyleczyłam zdrową dietą i domowymi sposobami więc teraz też spróbuję. jakoś przestałam się niecierpliwić co do porodu...jak nie ja... Stwierdziłam, że czy urodzi się tydzień wcześniej czy później to nic nie zmieni. To i tak już bardzo niedługo. A ja muszę sie po prostu dobrze przygotować. Im więcej będę miała czasu tym lepiej będę przygotowana fizycznie i psychicznie. Ciekawe jak długo Mistrz ZEN bedzie we mnie siedział :)
  14. Kati, aniaradzia współczuję Wam bardzo takich przeżyć przed porodem. Trzymajcie się dzielnie, jeszcze chwilka. Potem się zapomni też okropny czas.
  15. migotka84 ja mam dokładnie tak jak ty. A spojenie boli w nocy i rano najbardziej, dopóki nie rozchodzę. Ale z moją szyjką jest wszystko ok i lekarz porodu przed czasem nie widzi :) A szkoda, mogłabym juz za dwa tygodnie wykluć Małego :)
  16. Bo to jakaś przeklęta noc była :) Mała wparowała z rozbiegu do naszego łóżka w środku nocy a potem rozpychała się jak szalona. Spojenie tak mnie bolało, że po ścianie szłam do toalety a biegałam co chwila bo mi się na wieczór arbuza zachciało (wiem, mój błąd) To było straszne. A rano wybrałam się z małą na poszukiwanie kapelusza na lato bo ma dyńkę taką dużą, że w dziecięcych 99% jest zbyt mała. Ale znalazłyśmy w końcu czapeczkę z daszkiem i z Minnie :) Ostatnio wszystko kręci się wokół Minnie Maus. Wybrałyśmy się na te zakupy i sobie myślę, że spojenie tak mnie boli, że przecież nie dojdę do sklepu (do naszego ulubionego centrum mamy ok 2,5 km) ale rozeszło sie o dziwo... Przez te spacery mi naprawdę przechodzi. Co pół kilometra 5 min na ławeczce i woda ale da się :) U nas pełnia lata. A stopy mam tak rozpłaszczone, że tylko japonki wchodzą w grę. Nie wejdę w nic innego. Dziewczyny remontowe, trzymajcie się. Mnie nawet dobija teraz, że przed porodem nie jest wszystko tak idealnie w mieszkaniu jak planowałam. Bo nie zdążyłam jeszcze uszyć zasłon do pokoju dziennego choć materiał i listwę na żabki już mam przygotowane... ehh...a to taki szczegół.
  17. grgosia nie martw się malowaniem. Jeśli ja sobie kilka lat temu poradziłam (kuchnia, 9 miesiąc ciąży, pierwszy raz wałek w ręku) to Twój mąż napewno :) Wiadomo, trochę z początku nabrudzi i porobi błędów ale jak innaczej się ma człowiek nauczyć? :) Potem poprawi i pójdzie z górki :) Trzymaj kciuki i wspieraj Go bo napewno jest bardziej tym zestresowany niż Ty :) Przecież chce Ci zaimponować :) aniaradzia ja czasem czuję w brzuchu jakby mi się miało coś urwać, mały tak szarpie strasznie. Zawsze w jednym miejscu i myślałam, że drapie pazurkami u nóg bo to naprawdę bardzo boli. Z prawej strony macicy. I to tak mocno, że czasem myślałam, ze może przerwać pęcherz. Czy on może uszkodzić łożysko? Jak będzie tak szarpał? Np. ze częściowo je odklei? Trochę się boję, bo na usg prawie zawsze się bawi pępowiną. Zwija ją w kłębek i ciągnie do buzi jak poduszkę. Jak Mężowi czasem opowiadam co Mały robi to nie chce wiedzieć, tak się boi. Mam takie oto pytanie do Was: czy macie zamiar po 38 tygodniu stosować jakieś przyspieszacze porodu? Chodzi mi o chodzienie po schodach, ćwiczenie na piłce itp. Czy tylko ja tak czekam na magiczny moment i chcę już rodzić? Bo mi naprawdę ciąży już ta ciąża:)
  18. Jejku, jaka ja jestem od wczoraj zmęczona.... spałabym cały czas. Dosłownie nie mam siły na nic. Mam dziś do zrobienia szybki i łatwy obiad (wrzucam krewety ze szpinakiem na patelnię, przyprawiam i jazda na makaron) ale chyba nie ustoję 10 minut przy kuchence. Masakra. Jeszcze Mąż pojechał na spotkanie z pracownikiem nowym i wróci pewnie za jakąś godzinę dopiero... cała wieczność. Zasnę chyba a mała szaleje i nie chce się położyć. Zauważyłam w siebie ostatnio "bojowy nastój". Tak mnie już męczy ciąża fizycznie, że mam dość, dość, dość.... Rysiu, jesteś już dużym chłopcem. Proszę dobrowolnie opuścić lokal :) Takie ładne łóżeczko czeka :) Jutro kończę już 36 tydzień. Mały pewnie podbija już pod 3 kg. Robi mi w brzuchu "jesień średnioweicza". Moje organy są poszatkowane. Na szczęście jutro wizyta i pomierzymy Wariata. W poprzedniej ciąży moje piersi urosły nieznacznie. Żadnej siary, ani kropli, ani nawet łuszczenia czy kłucia swędzenia brodawek. Nic. A po porodzie od razu rzeka mleka.
  19. Ja nie farbowałam tylko w pierwszym trymestrze i musiałam chodzić w chustce. Niestety u mnie nie było to ombre tylko "urok starej pijaczki". Mam odcień włosów naturalny taki szary... i farbuję na brąz. Więc wyglądałam tragicznie. Do tego włosy jeszcze mi się przesuszały i puszyły, cera blada od ciągłych wymiotów. Śmiałam się, ze gdybym zasłabła na ulicy to zabraliby mnie na izbę wytrzeźwień w pierwszej kolejności :)
  20. Melduję się po wizycie zapoznawczo- papierologicznej w szpitalu. Jestem bardzo zadowolona. Trwało to wszystko ponad 1,5 godziny. Ale mam już wszystko z głowy. Miałam ktg, usg, badanie od dołu. Szyjka nadal dość długa. Wszystko jest w porządeczku :) Wypełniłam sporo dokumentów, ubezpieczenia, choroby w rodzinie, zgody na poszczególne badania moje i dziecka po porodzie i przed. Oddanie komórek macierzystych. Ewentualne znieczulenie jeśli w końcu się zdecyduję na miejscu. Wybór położnej. Co jem a czego nie. Czy chciałabym karmić piersią czy nie chcę. A do tego byłam z Marysią, bo nie mam nikogo kto by się nią zajął kiedy Mąż w pracy. Była niesamowicie, cudownie grzeczna :) Moja dziewczynka kochana! Bawiła się maskotką przez ponad 1,5 godziny i oglądała albumik ze zdjęciami usg. Poszłamz nią potem w nagrodę na rogalika z czekoladą. Przesyłam Wam mój dobry humor z samego rana
  21. aniaradzia ehh ci lekarze, jedni straszą, drudzy wysyłają do domu... a jak się czujesz? Myślisz, że wszystko jest ok? Napewno lepiej Ci w domku z Dancią i Mężem ale pamiętaj, żeby się mocno oszczędzać, aby znowu Cię nie położyli. ania90 ja czytam majówki na bieżąco:) Tam się dzieci wysypują już codziennie :) Ale dziś mi zdradziłaś zanim przeczytałam i popsułaś niespodziankę :p A u mnie brak głodu. Piję już 5 kubek zbożowej kawy z mlekiem ale nie umiem w siebie wcisnąć śniadania. Nie jest mi niedobrze ale nie mogę się zmusić. Cóż, może potem się da.
  22. Martyna nie mam cesarki. Mieszkam w DE i tutaj trzeba się wcześniej w szpitalu wstawić i wszystko ustalić. To znaczy nie trzeba ale potem nie marudzą :) No i wiesz wszystko co i jak w szpitalu więc się nie denerwujesz. benq na pasku twoim widnieje 36 tydzień 2 dzień, czyli jesteś w 37 tygodniu. Lekarze też zawsze piszą tygodnie i dni, które minęły.
  23. Jejciu, jak ja czytam majóweczki, jak one tam lecą z koksem jedna z a drugą :) A z drugiej strony to tak strasznie czekałam na maj, bo to ostatni miesiąc już, rodzę na początku czerwca... I tak czekałam, aby już się zaczął maj, a to już 6 a ja ledwo zauważyłam, że jest :) Marudzę... No, w piątek idę ustalać poród w szpitalu. Potem już bedę skakac na piłce i pić herbatkę z liści malin. Koniec leniuchowania synuś, wychodzić :)
  24. justi90 najlepiej gdybyś zgłosiła się na IP i sprawdziła czy to wody jeśli troszkę się wylało. Mi się nie wylewa tak abym poczuła ciepło i mokro ale wkładki to bym musiała co godzinę zmieniać. Chodzę w podpaskach bo mam tyle wydzieliny wodnistej. Martyno kobieta, która dużo przytyła w ciąży ma więcej tłuszczu w biodrach ale kości jej się od tego nie poszerzają w miednicy. Więc łatwiej jej się nie będzie przez to rodzić, a może nawet trudniej bo jednak nadwaga męczy. Ale w praktyce jest różnie bo kobiety o nawet tej samej budowie ciała mają różne porody. Jedna w 2 godziny a druga w 20 :) Jestem skonana po 1,5 godzinnym spacerze... matko... turlam się już i bawi mnie moje odbicie w witrynach sklepowych. Idę jak pingwin. Czujecie przy chodzeniu jakby wam biodra sztywniały? Są jakieś inne... nie mogę normalnie nóg stawiać a jakbym chciała podbiec to bym się chyba przewróciła.
  25. Monjamonja współczuję lekarza. Niektórzy się jeszcze zatrzymali w czasach PRL gdzie ciężarne się ważyło, sprawdzało ciśnienie i do domu. Co będzie to będzie. Po cholerę mu sprzęt jak go nie używa? Emilusia a nie mówiłyśmy, że bedzie dobrze :) Super, że jest już po. Teraz tylko dietka i jesteś zdrowa :) A Mój mąż zmienił taktykę z pocieszania na rozbawianie. Działa na 100% :) Waga od pewnego czasu stoi mi w miejscu więc jestem zadowolona. Nawet obrzęki minęły. Jestem rano trochę opuchnięta ale w ciągu dnia się odpompuję :) Dziś wieczorem chyba mąż zawiezie nas na basen. Mam ochotę jak nic :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...