Skocz do zawartości
Forum

ania_83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ania_83

  1. ania_83

    Sierpień 2009

    Roniu współczuję chorej rodzinki, zdrówka dla nich, a tata rzeczywiście uparty i chyba nieodpowiedzialny, żeby dzieci narażać na to cholerstwo. Daj jeszcze pospać teraz, a może nie pozwól spać po południu już bliżej kapieli to może wcześniej uśnie. Mpearl ta zmiana mleczka to ze względu na zaparcia? Ja wieczorkiem też Nan1 podaje, poza tym pierś i kupka 1 dziennie. Choć teraz nie wiem czy jest sens z tym mlekiem, bo miał dłużej spać w nocy po butli i tak było na poczatku, a teraz praktycznie tak samo jak na piersi, ale przynajmniej przyzwyczai sie do butli, a po 4 mscu dodam kaszki
  2. ania_83

    Sierpień 2009

    roniaania_83Roniu daj znać jak synek Twojej koleżanki, myślę o nim cały czas i mam nadzieje, że coraz lepiej niestety na chwilę obecną niestety nic lepiej. Serduszko nadal pracuje jak przed operacją czyli nie najlepiej. Niedawno zamykali mu klatkę i odstawili część leków nadal czekamy na to co Bóg pozwoli a ja wczoraj na roratach modliłam się za niego i zalewałam łzami bardzo mi przykro
  3. ania_83

    Sierpień 2009

    Wczoraj poczytałam posty naszej doradczyni od spraw żywienia dzieci i ona tam poleca mleko ryżowe, zastanawiam się czy małemu dziś nie ugotować, czy któraś próbowała może?
  4. ania_83

    Sierpień 2009

    U nas nocka znowu z pobudkami nie wiem czemu tak się dzieje, wieczorem zjadł 120ml więcej już nie chciał i pobudka o 2 i o 5, a o 7 już wstaliśmy, jak się budzi to nie wiele je, ale smoczkiem nie da się oszukać. No trudno, jakoś musimy to przetrzymać, przecież wiecznie tak nie będzie. Wczoraj też malutko spał w dzień, 3 drzemki po 30 minut, ja nie wiem jak jemu się spać nie chce Kasiunia dobrze, że z małym ok i że się odezwałaś. Buziaki Pozdrawiam Was serdecznie!
  5. ania_83

    Sierpień 2009

    basia681dziewczyny padam Wczoraj zakupy tzn ciuchy dla niuni i dla nas na chrzest Dziś spożywka Jutro alkohol NIeeeee mam dość ! Dobrze ze kucharka ma mi wszystko zrobić bo bym padła To widzę Basiu, że będziemy imprezować w tym samym czasie Mój Mikołaj będzie miał chrzest w imieninki i święto mikołajkowe dzieci Ja też powoli robię zakupy, ubrania też już mam, dziś idę do fryzjera farbować włosy i podciąć troszkę. Ja nie mam kucharki, ale rozłożyłam prace po rodzinie i mama mi pomoże aganiecha Widzę, że zaraziłam pierogami, moje (ruskie) wyszły pyszne. Ania 83, a do takich z grzybkami to Ty dajesz tylko grzyby i cebulkę??? Bo ja tylko z kapustą i grzybami robiłam, a takich teraz nie odważę się jeść kiedy karmię piersią. A swoją drogą to grzyby są ciężkostrawne, ciekawe jak dzieciaki na nie reagują. Tak daję tylko grzyby i cebulkę, teraz cebulki dałam tylko pół na cały farsz bo wiem że jest wzdymająca. Grzyby już wcześniej jadłam i było dobrze, także miałam sprawdzone. Pierogi były pyszne, my z małżem mieliśmy obiad i jeszcze siostra zabrała do domu, więc i rodzice mieli pyszny obiadek Ja za to ruskich nigdy nie robiłam
  6. ania_83

    Sierpień 2009

    Mikołaj też śpi na plecach, ale nawet jak go położę czasem na boku to i tak za chwilę się przekręci, teraz to już wiercioch z niego niesamowity My na dworze nie byliśmy, przyszła do mnie siostra, zajęła się małym, a ja pierogów narobiłam z grzybami, bo narobiłyście mi ochoty
  7. ania_83

    Sierpień 2009

    Basiu a mam pytanie jeszcze, ile dajesz tej herbatki i dlaczego rumiankowej częściej, a koperkowej raz w tygodniu?
  8. ania_83

    Sierpień 2009

    ferinkaania_83a ile Ci przesypia w łóżeczku? tyle samo co na dworze?tak. Tyle samo co na dworze jak spał.różnie to bywa 2-3 h czasem nawet 4-5h :) To zależy od tego czy on jest zmęczony i jaki ma dzień :) ja tu siedze a on na razie mial dwie drzemki po 20 min ale tak to lezy w łóżeczku i nie płacze jak nie śpi :) to super masz
  9. ania_83

    Sierpień 2009

    a ile Ci przesypia w łóżeczku? tyle samo co na dworze?
  10. ania_83

    Sierpień 2009

    ferinkaania_83ferinkaRozumiem cię. Bo to samo przechodziłam. Mały tylko wtedy zasypiał. Więc o 13 zawsze był spacer 2h. Ale powiedziałam sobie koniec. I 4 dni udręki by mały nauczył się spać w łóżeczku i udało się :) Teraz spacery wtedy kiedy oboje mamy ochotę. Ferinka ale nie chodzi o to że dziecko nie zasypia w ogóle, mój Miki zasypia sam w łóżeczku czy w nocy czy w dzień, ale śpi bardzo krótko i w tym jest problem, a na dworze, jak jestem 2h czy 3h to spi cały czas Ale Mi chodzi o to że robiłam tak jak Agatha. Wychodziłam bo musiałam bo pies i wiedzialam ze mał tylko w aucie i w wózku zasypiał. Ale nauczyłam go spać i potrafi w ciągu dnia spać w łózeczku bez potrzeby wychodzenia na spacer. Chodzi o to że wyjscie na spacer to dla nas było jedyne wyjść by on usnął :) u mnie nie ma problemu z zaśnięciem tylko z dłuższym spaniem, więc jak chce by Miki pospał dłużej muszę wyjść
  11. ania_83

    Sierpień 2009

    ferinka ja na samą myśl o chrzcinach już się robię chora :( Nie wyobrażam sobie tego :( no ja też jestem trochę przerażona jak dam radę, wczoraj już zaczęłam zakupy, zrobiłam menu i listę rzeczy potrzebnych, Miko już ma cały strój i ja też sobie kupiłam, tatuś ma garnitur wiadomo to chociaż tyle z głowy
  12. ania_83

    Sierpień 2009

    ferinkaAgathaania_83Agatha myślę, że masz złe podejście, odbierasz to jako coś co musisz robić, a tak to jest z obowiązkami, że mniej ma się na nie ochotę. Ja idę na spacer jak mam ochotę, są dni, że mi się nie chce, bo gorzej spałam albo boli mnie głowa albo zwyczajnie mam lenia i nie idę i nic sie nie dzieje, uważam, że i tak wystarczająco dużo wychodzę z małym na powietrze. Tak samo z czasem, nieraz jestem godzinę, a zdarza się że i 3-4 godziny, nigdy za bardzo nie patrzę na zegarek, myślę gdzie by tu dzisiaj wyjść i idę, a czas swoją drogą nie kontroluję, że to musi być 1,5h na przykład. A może jak nie masz ochoty to wystaw go na balkon tylko? No właśnie jest tak jak mówisz, ale z drugiej strony to jedyna szansa, zeby dłużej pospał i pies ma spacer przy okazji no i ja się ruszę troche. Rozumiem cię. Bo to samo przechodziłam. Mały tylko wtedy zasypiał. Więc o 13 zawsze był spacer 2h. Ale powiedziałam sobie koniec. I 4 dni udręki by mały nauczył się spać w łóżeczku i udało się :) Teraz spacery wtedy kiedy oboje mamy ochotę. Ferinka ale nie chodzi o to że dziecko nie zasypia w ogóle, mój Miki zasypia sam w łóżeczku czy w nocy czy w dzień, ale śpi bardzo krótko i w tym jest problem, a na dworze, jak jestem 2h czy 3h to spi cały czas
  13. ania_83

    Sierpień 2009

    Agathaania_83AgathaJa też się nie mogłam doczekać i staram się nie narzekać, ale ja mam jakiś wewnętrzny mus chodzenia codziennie na conajmniej 1,5 godziny i umnie nie ma gdzie chodzić i muszę iść jedną drogą w tą i na zad, aż minie czas spacerowy. Agatha myślę, że masz złe podejście, odbierasz to jako coś co musisz robić, a tak to jest z obowiązkami, że mniej ma się na nie ochotę. Ja idę na spacer jak mam ochotę, są dni, że mi się nie chce, bo gorzej spałam albo boli mnie głowa albo zwyczajnie mam lenia i nie idę i nic sie nie dzieje, uważam, że i tak wystarczająco dużo wychodzę z małym na powietrze. Tak samo z czasem, nieraz jestem godzinę, a zdarza się że i 3-4 godziny, nigdy za bardzo nie patrzę na zegarek, myślę gdzie by tu dzisiaj wyjść i idę, a czas swoją drogą nie kontroluję, że to musi być 1,5h na przykład. A może jak nie masz ochoty to wystaw go na balkon tylko? No właśnie jest tak jak mówisz, ale z drugiej strony to jedyna szansa, zeby dłużej pospał i pies ma spacer przy okazji no i ja się ruszę troche. z tym spaniem u nas niestety to samo, jedynie w wózku lub w aucie, w domu drzemki, zdarza się sporadycznie, że pośpi 1h w domu, ale zazwyczaj krócej a obowiązek z psem to rozumiem, potrzebuje pobiegać ja dziś nie idę, nie chce mi się i pogoda jakaś niefajna, poprasuje trochę i dom ogarnę przed chrzcinami
  14. ania_83

    Sierpień 2009

    Agathaania_83AgathaDziewczyny, która pójdzie ze mną na spacer? Te samotne spacery, dzień w dzień stałą trasą zaczynają mnie dobijać.chętnie bym poszła, ale trochę mamy za daleko ja nie zawsze wychodzę codziennie, nieraz co drugi dzień i tez mi sie nudzi, czasem umówię się z koleżanką albo z siostrą, ale to rzadko, najczęściej też sama chodzę, ale nie narzekam, pamiętam jak nie mogłam się doczekać tych spacerów jak byłam w ciąży i już wózek czekał staram się chodzić różnymi drogami żeby było ciekawiej Ja też się nie mogłam doczekać i staram się nie narzekać, ale ja mam jakiś wewnętrzny mus chodzenia codziennie na conajmniej 1,5 godziny i umnie nie ma gdzie chodzić i muszę iść jedną drogą w tą i na zad, aż minie czas spacerowy. Agatha myślę, że masz złe podejście, odbierasz to jako coś co musisz robić, a tak to jest z obowiązkami, że mniej ma się na nie ochotę. Ja idę na spacer jak mam ochotę, są dni, że mi się nie chce, bo gorzej spałam albo boli mnie głowa albo zwyczajnie mam lenia i nie idę i nic sie nie dzieje, uważam, że i tak wystarczająco dużo wychodzę z małym na powietrze. Tak samo z czasem, nieraz jestem godzinę, a zdarza się że i 3-4 godziny, nigdy za bardzo nie patrzę na zegarek, myślę gdzie by tu dzisiaj wyjść i idę, a czas swoją drogą nie kontroluję, że to musi być 1,5h na przykład. A może jak nie masz ochoty to wystaw go na balkon tylko?
  15. ania_83

    Sierpień 2009

    AgathaDziewczyny, która pójdzie ze mną na spacer? Te samotne spacery, dzień w dzień stałą trasą zaczynają mnie dobijać. chętnie bym poszła, ale trochę mamy za daleko ja nie zawsze wychodzę codziennie, nieraz co drugi dzień i tez mi sie nudzi, czasem umówię się z koleżanką albo z siostrą, ale to rzadko, najczęściej też sama chodzę, ale nie narzekam, pamiętam jak nie mogłam się doczekać tych spacerów jak byłam w ciąży i już wózek czekał staram się chodzić różnymi drogami żeby było ciekawiej
  16. ania_83

    Sierpień 2009

    Basiu daj spokój z tymi słodkościami bo się w spodnie nie dopnę a swoją drogą waga stanęła mi w miejscu i stoi, nie wiem na co czeka, a ostatnio jakoś to tak mam ochotę na słodkie rzeczy że aż strach to chyba dlatego
  17. ania_83

    Sierpień 2009

    Blondi19A miałyście już okres po ciąży? ja dostałam dokładnie 3 miesiące po porodzie
  18. ania_83

    Sierpień 2009

    basia681ania_83A czy Wasze dzieciaczki wkładają ręce do buziolka, bo mój na potęgę i już nie wiem czy jest głodny, daje mu jeść, ale to nie to, bo i tak wkłada, już zwariować można. Pcha całe piąstki, aż mu się nieraz jedzenie cofnietez az sie krztusi i pluje ... Aniu dawaj herbatkę zobaczysz co się będzie działo tak zrobię dzisiaj
  19. ania_83

    Sierpień 2009

    A czy Wasze dzieciaczki wkładają ręce do buziolka, bo mój na potęgę i już nie wiem czy jest głodny, daje mu jeść, ale to nie to, bo i tak wkłada, już zwariować można. Pcha całe piąstki, aż mu się nieraz jedzenie cofnie
  20. ania_83

    Sierpień 2009

    Roniu daj znać jak synek Twojej koleżanki, myślę o nim cały czas i mam nadzieje, że coraz lepiej
  21. ania_83

    Sierpień 2009

    Tosiu słodziak ten Twój pieseczek
  22. ania_83

    Sierpień 2009

    Basiu Dziękuję za kawusie, muszę zaraz właśnie się napić. Wypróbuje dziś z tą herbatką, bo wydaje mi się, że jak ssie tak króciutko to nie o jedzenie chodzi. Denerwuje mnie to bo niby tylko chwilę, ale ja się rozbudzam i nie mogę tak szybko zasnąć i jestem niewyspana, a już się przyzwyczaiłam spać dłużej
  23. ania_83

    Sierpień 2009

    Alisss i Basia wszystkiego najlepszego!!!!
  24. ania_83

    Sierpień 2009

    Hejka dziewczynki! U nas nocka nie bardzo już 3 z kolei, pobudka o 2, 3 minuty ssania i potem pobudka o 5 i kupa, jedzonko, a teraz już jesteśmy po śniadanku, w nocy chyba pić mu się chce i się budzi, nie wiem, a kaloryfery mam wyłączone na noc. Skazę białkową mogą mieć dzieci i na piersi i na butli, zazwyczaj lekarze trochę nadużywają tego terminu, Madzia może mały ma uczulenie na coś innego, skąd ona wie, że na mleko krowie na pewno. Ja piję mleko od pierwszych dni po porodzie i jem jogurty, jajka i inne nabiałowe rzeczy, u nas też pediatra podejrzewała skazę, jak podałam małemu pierwszy raz mleko modyfikowane jak byłam chora i nie mogłam karmić, zabroniła mi wtedy jeść nabiału, ale ja jej nie posłuchałam, uznałam że skoro wcześniej jadłam i nic mu nie było to i teraz to nie od tego, teraz pije wieczorem butlę i nic mu nie jest, więc to na pewno nie była skaza białkowa, może coś innego mu wywołało tą wysypkę. Rzeczywiście z tym jedzeniem to jest różnie i zależy od dziecka, ja jem czekoladę bo po pierwszej próbie było ok, zjadłam pół mandarynki i nic mu nie było, ale nie będę ryzykować więcej
  25. ania_83

    Sierpień 2009

    madziaasMamy karmiące piersią-można jeść kalafior?? :) ja nie próbowałam, wydaje mi się ze może być wzdymający
×
×
  • Dodaj nową pozycję...