Skocz do zawartości
Forum

sylwianna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sylwianna

  1. Etinko Wszystkiego najlepszego dla Mai - 5 miesiąc poważny wiek ;) Moja za tydzień będzie miała 4m. U nas dziś słoneczko świeci, ale jest okropnie duszno - prędzej czy później pewnie lunie...Wybieramy się z Małą za chwilę na spacer. Wstąpimy po drodze odebrać zdjęcia - od narodzin się trochę uzbierało ;) Mam nadzieję, że deszcz nas nie złapie. Kiedyś byłyśmy unieruchomione na przystanku prawie godzinę, heh
  2. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    Maja84 Nie wiem, ile teraz dokładnie waży Pola - na początku czerwca ważyła niecałe 6kg (miała wtedy prawie 3 miesiące bez 3 dni). Co do spania w nocy, to czytałam, że dzieciątkom, takie jak nasze nie jest potrzebny nocny posiłek i często budzą się z przyzwyczajenia albo żeby się poprzytulać do cyca lub żeby się napić (jak jest gorąco). Moja przesypia 8h, po czym budzi się na jedzenie i śpi dalej. Wcześniej budziła się częściej, ale postanowiłam ją obserwować i nie przystawiać od razu do piersi. Do łóżeczka podchodził mąż, dawał małej smoczek i po chwili zasypiała. Dziś obudziła się po 6h chwilę pośpiewała i dalej spała. Może Twoja mała wcale nie jest głodna...? Spróbuj ją poobserwować. A jak będzie się dopominała o jedzenie, to na początek daj się jej napić wody - może podziała :) A jeśli zawiodą wszystkie sposoby, to też można znaleźć plusy nocnego karmienia gdyż w nocy pokarm jest najbardziej bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, które korzystnie wpływają na rozwój układu nerwowego :)
  3. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    EvaR Przykro mi z powodu Twojej mamy - nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić, co przeżywasz :/ U mnie jest z mamą właśnie, jak piszesz - jak wszyscy mówią, że z Poli cały tatuś, to moja mama oponuje i mówi, że wygląda identycznie, jak ja w jej wieku oraz, że tak samo płacze: "le le le" itp. Jestem pewna, że Twoja mama jest przy Tobie cały czas, a wiem też, że na pewno brakuje tego fizycznego, namacalnego kontaktu...W każdym razie życzę udanych wakacji - morze to potęga (na mnie też działa kojąco) :)
  4. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    Nikita85Sylwianna moja mała ma w ciągu dnia zazwyczaj dwie drzemki po 30 min i jedną dłuższą tak ok.2-3 godzin :) To zazdroszczę ;)
  5. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    AgaNow Wszystkiego najlepszego dla 3miesięczniaka! Duży chłopak, ładnie rośnie :) Piszesz, że czas leci...ja dodam, że jak szalony - moja niedługo będzie miała już 4 miesiące... A miałam się już kiedyś zapytać - skąd dokładnie jesteś (lub w pobliżu jakiego miasta)? Ja mieszkam w Krośnie :) cudaczek Kusisz tymi wyprzedażami, ale odkąd wyprowadziłąm się z Krakowa musze się obejść smakiem...a czasami zrobiłabym sobie maratonik po galerii.. Moja malutka pięknie sama zasnęła. Od jakiegoś czasu przesypia w nocy po 8 godzin ku uciesze rodziców Za to w dzień śpi bardzo mało. Przeważnie są to 3 drzemki po 30min. Wolałabym jedną 2godziną, ale nie mam co narzekać. Ile śpią wasze dzieci w ciągu dnia?
  6. Monik Gratuluję sukcesu! Dopiero teraz doczytałam...;) pina85 Wiem, co czujesz..Moja miała też taki okres, że nie chciała cyca, ale ja nie małam alternatywy, bo butelki też nie chciała. Udało się to przetrwać - teraz je ładnie. Wtedy właśnie uświadomiłąm sobie, jak bardzo brakowałoby mi karmienia... A co do ilości pokarmu, to czytałam, że można pobudzić laktację nawet po 2tygodniowej przerwie w karmieniu. Trzeba próbować przystawiać synka jak najczęściej i rozpocząć wspórpracę z laktatorem. Powinno się udać...Powodzenia :)!!
  7. Cześć Dziewczyny:) Ja tylko na chwileczkę, bo zaraz będę kąpiel Małej przygotowywać. Leży teraz na łóżku i wietrzy tyłeczek ;) Wczoraj miałam masakryczny dzień, dopadł mnie zły nastrój. Do tego padało cały czas, jesień! Nie chciało się mi palcem ruszyć. A za to dziś euforia, bo dowiedziałam się, że nie muszę jednak opiekunki szukać, tylko przez te pierwsze miesiące jak wróce do pracy będzie do malutkiej przychodzić moja babcia - kochana kiobietka. Nie znam drugiej tak dobrej osoby. A sił i chęci do życia, to ma więcej niż niejedna 20latka. Zresztą wygląda bardziej na moją mamę, a nie babcię :) Nulko Bardzo Ci współczuję! Powiem szczerze, że nie umiem sobie wyobrazić nawet takiej sytuacji. U mnie w rodzinie też jest trochę skomplikowana sytuacja i nie każdy z każdym chce się widzieć, jednak na chrzciny Poli stanęli wszyscy na wysokości zadania. Wyszli z założenia, że dzieciątko jest najważniejsze...czego i Tobie życzę!!! Tak piszecie o tych weselach, a mnie się aż coś dzieje...chętnie bym się wyrwała z domu i troszkę "poszalała", a jak na złość u nas na razie cisza co do imprez ;) Pytałam Was ostatnio o termometry...Napiszcie proszę, jakie macie termometry dla swoich dzieciątek. Oferta jest dość duża, ale nie wiem, które są naprawdę dobre...wiem, że jest wiele takich co za każdym razem inną temperaturę wskazują....
  8. MonikJomira, wytrwałości :) Asiunia, super duet :) Nulka, rób po swojemu i gadaniem teściówki się nie przejmuj. To Radka święto! Ja mam podobną sytuację, teściowa+córusia...wrrr [/QUOTE Na szczęście moja teściowa ma trzech synów więc jakby co, to trzyma z babkami - synowymi o dziwo i jest okey :)
  9. Zapomniałam zapytać wcześniej: jakich termometrów używacie? Powinnam kupić dla Małej, ale nie wiem, jaki....Co polecacie? Monik Widzę, że mały kibic rośnie z synka..Super, szczególnie to środkowe zdjęcie :)
  10. Hej! Ja prałam do tej pory w "Dzidziusiu" i byłam zadowolona, a teraz mąż kupił "Lovellę", mam nadzieję, że nie będzie to zmiana na gorsze. Mam zamiar prać w proszku dla dzieci przynajmniej do roku aczkolwiek też znam mamy, które od początku piorą w zwykłych proszkach typu vizir i nic się nie dzieje. Zależy od dziecka. krolowo Ja ostatnio też miałam "przeboje" właśnie z tą szczepionką, mimo, że u nas kupuje się w przychodni. Zadzwoniłam 2 dni przed planowanym szczepieniem, by upewnić się, że mają. Na to pielęgniarka mi odpowiedziała, że jest ostatnia i nie gwarantuje mi, że mnie ktoś nie uprzedzi (bo wielu rodziców stosuje tę szczepionkę)...no chyba, że przyjadę od razu i zapłacę. A będą zamawiać dopiero jak już im zabraknie (CHORE). Oczywiście nie mogłam wtedy się wyrwać z Małą więc poprosiłam mamę, by załatwiła to po pracy. Mama "grzecznie" poszła (zmieniała specjalnie plany), a i tak nie mogła wykupić, bo cytuję "pani, która się tym zajmuje pracuje do 13stej, a druga jest na urlopie" (CHORE, tym bardziej że przez telefon namawiano mnie bym wysłała męża po pracy, czyli na pewno później niż 13). Dopiero następnego dnia mama rano musiała się wyrwać z pracy, tylko po to, by babka na pudełku ze szczepionką napisała: "Zarezerwowane" i nazwisko dziecka (do tego potrzeba specjalnych kompetencji?). A w dniu, w którym szczepiłam wszystkich odsyłali do domu, bo brakowało im szczepionki. TYLKO SIĘ ZASTANAWIAM: DLACZEGO NIE MOGĄ ZAMÓWIĆ SZCZEPIONEK, JAK WIDZĄ, ŻE MAJĄ OSTATNIĄ SZTUKĘ, A ZAPOTRZEBOWANIE JEST DUŻE? Przepraszam, że dużymi literami, ale do tej pory jest poirytowana, jak sobie o tym przypomnę. Ciekawe, co będzie przy kolejnym szczepieniu?
  11. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    My wkładkę też już wyjęliśmy jakiś czas temu, bo Małej przestawała się podobać jazda i okazało się, że wkładka była przyczyną - było jej po prostu niewygodnie. Pola dzisiaj spała od 20stej do 5 rano! A jest tylko na piersi...Pewne spałaby dalej, ale przystawiłam ją na śpiąco. Zjadła i spała dalej :) Oby tak dalej Do pracy wracam w połowie września. Wybieram zaległy urlop wypoczynkowy. Malutka akurat skończy pół roku, ale i tak z ciężkim sercem będę ją zostawiać, tym bardziej, że musimy znaleźć opiekunkę. Jakoś tak taką malotę zostawiać z obcą osobą...już mi z tym nieswojo, a to jeszcze 2,5 miesiąca...Oj ciężkie będzie to rozstanie:///
  12. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    Kapka Poczytaj: http://parenting.pl/doradca-laktacyjny/8668-nie-chce-piersi.html Mnie bardzo pomogło, a miałam podobną sytuację....
  13. solange63Jeszcze troche rozwine temat. Teraz jest modne karmienie na zadanie i wiele mam wyciaga piers, gdy tylko dziecko zaplacze, a w szczegolnosci, gdy zaplacze w nocy. Ja uwazam, ze nalezy karmic "na zadanie" noworodki, pozniej spokojnie mozna uczyc dziecko przesypiac noce. Karmienie 4miesiecznego malucha co 3 godziny w nocy, to dla mnie przesada. Sadze, ze dziecko po prostu przyzwyczailo sie do stalych godzin jedzenia (nawet w nocy) i nie jest glodne, a zaspokaja inne potrzeby (bliskosci, ssania, utrzymania rutyny, itp.). Zgadzam się! Dobrze to widać na przykładzie mojej córki - jest tylko na piersi i ładnie przesypia od 20stej do 4 (zje i śpi dalej). Czasem zdarza się, że budzi się ok. 1-2, ale wtedy dajemy jej smoka lub tylko pogłaskamy i szybko, bezproblemowo zasypia. Wcześniej dawałam jej pierś, ale ssała króciutko i odpływała. Wychodzi na to, że wcale nie była głodna, tylko chciała się poprzytulać ;)
  14. MonikW tej kwestii mój synek to dziewczynka nr.1 Jakiś czas temu pisałyśmy już w temacie i przyznam że cieszę się bardzo, że mimo wielkiej pokusy spania z dzieckiem w łóżku na etapie gdzie jadł co 3h w nocy, konsekwentnie odkładałam go do łóżeczka. Dzisiaj po wieczornej kapieli, karmieniu i całusie sam zasypia w łóżeczku. W przerwie nocnej to samo, 10 minut cyca i powrót do łóżeczka-zasypia w sekundę. Mnie skutecznie do takiego działania przekonała sytuacja u znajomych. 2,5 letni dzisiaj chłopiec co noc wychodzi z łóżka i wchodzi do małżeńskiego wyrka rodziców. W efekcie pracujący rodzice nie mogą się wyspać, bo z dzieckiem śpią czujnie, no i najzwyczajniej mają mało miejsca do spania w trójkę. Przy próbach odnoszenia dziecka do jego łóżka jest rozbudzenie i wielki płacz. No niestety, to że rodzicom zrobiło się za ciasno,nie jest żadnym wytłumaczeniem dla dziecka, przyzwyczajonego do spania z mama od urodzenia. Dokładnie to samo ;) A pokusa zostawiania dziecka w łóżku była silna, ale mąż zadecydował, że będzie mi do karmienia dziecko przynosił i odnosił, tym mnie skutecznie przekonał. A poza tym stwierdził, że chce mieć możliwość poprzytulania się do żony ;) Z kolei u mnie w rodzinie jest dziewczynka 3,5 letnia, która do tej pory śpi z mamą, a tata wyeksmitowany do salonu...Dla mnie taka sytuacja jest chora:// Dodam tylko, że tam dalej wszystko w pampersa leci...
  15. Monik Pretka, Asiunia, współczuję częstego wstawania w nocy. U nas to jest jedna pobudka o 1 na cyca, ale my karmimy mieszanie już od miesiąca.I powiem wam, że z ciężkim sercem, ale czas już pożegnać cyca. Konrad taaki mały jest, a już doskonale kuma o co chodzi. Jak tylko w ciągu dnia kładę go na łóżko w sypialni i kładę się obok zaczyna się cieszyć, w sekundzie leży na boku, przyspiesza oddech i ciągnie za moją bluzkę bo wie, że zaraz dostanie cyca. Kiedy je to je, ale często cyc służy do pociumkania, pocieszenia czy ululania do snu w dzień. Gdybym mogła sobie siedzieć z nim w domu nie byłoby problemu, ale ja zaraz wracam do pracy, i nie będzie jak w ciągu dnia cyckać cyca dla pocieszenia. Kocham te chwile jak on się tak wtuli, przyśnie, uśmiechnie z brodawką w buzi przez sen...ehhh same wiecie, ale nie chcę żeby później płakał, a przecież w żłobku nikt mu cyca nie da. Monik U mnie jest tak samo, jak tylko się kładę obok na łóżku, to mała spryciara już jest na boczku i rozdziawia buźkę, a ostatnio nosiłam ją przez chwilę w ramionach i złapała mi pierś przez bluzkę i stanik...to jest takie rozczulające....Jak wrócę do pracy, to akurat skończy pół roku, ale karmić chcę trochę dłużej. Wymyśliłam sobie, że będzie jadła z cyca na noc i rano, a w ciągu dnia mój pokarm ściągnięty. Ale czy się uda??? Pierwsza przeszkoda przed nami - niechęć do butelek :/// Nulka Zgadza się - teściowie zrobili nam niespodziankę. Właściwie za każdym razem mnie czymś zaskakują, a co najważniejsze - zawsze pozytywnie :) Także narzekać nie mogę
  16. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    Faktycznie cisza... _EvaR_ Pbmarys od tego jest to forum żeby się dzielić zarówno radościami jak i smutkami, na pewno każda z nas doda Ci otuchy w Twoich działaniach, ale żeby tak było to musisz się z nami dzielić swoimi emocjami. Nie martw się, nikt nie będzie miał Ci za złe jak napiszesz co Cię trapi. Nie krępuj się - pisz ile tylko będziesz chciała. Myślę, że tą opinię podzielają wszystkie dziewczyny:) Trzymaj się. Popieram :) Eva Jeżeli Twój synuś dobrze przybiera na wadze, to nie przejmuj się, że akurat teraz je mniej. Co prawda ja karmię tylko piersią i nie wiem ile moja wypija, ale czasami pociągnie tylko chwilę i więcej nie chce, za to nadrabia przy następnym karmieniu albo w nocy. Dzieciątko samo sobie reguluje, a dane na puszce są też tylko orientacyjne. Jak chciał więcej, to dawałaś mu więcej i też było dobrze :) A tak na marginesie, to fajnego masz tego synka, ja też wkrótce zamieszczę jakieś fotki (tylko muszę porządek na dysku zrobić). My weekend spędziliśmy u teściów - moja Malutka aktoreczka, jak zwykle mnie nie zawiodła, była grzeczna jak aniołek. Ja trochę odpoczęłam - nie musiałam sprzątać, gotować itp. a i chętnych do opieki nad Polą było wielu, aż mi było tęskno do niej, haha:)
  17. AgOSylwianna czyli Twoja niunia będzie miała niespełna 5mies. jak pójdziesz do pracy. Też najprawdopodobniej będę musiała od września wrócić. Moja to przynajmniej skończy 8. Mam nadzieje, że będzie zajadała "regularne obiadki".Ezelka Twoja niunia to wydaje się już taka okrąglutka robić. Ile waży? Wybieram jeszcze zaległy urlop wypoczynkowy, czyli jak wrócę do pracy to Mała akurat pół roczku skończy...już mi się żal robi, że taką malutką niunię będę musiała zostawić z opiekunką :(((
  18. ezelkaGratuluję córeczki:) Fajne zdjęcie na suwaczku! Ja myślę zacząć wprowadzać nowe smaki ok. 5 miesiąca, bo od września będę musiała wrócić do pracy... W ogóle bardzo boję się, jak to będzie, bo moja Mała akceptuje tylko cycusia i z butelki nie chce pić...Staram się ją powolutku przyzwyczajać, ale efekty marne:/ Czy któraś mama miała taki problem i czy udało się to jakoś przezwyciężyć....? Planowałam, że jak będę w pracy, to Mała będzie piła mój pokarm z butelki...
  19. EtinkaA miałam się Was zapytać czy jak Wasze dzieci przekręcają sie brzuszek to robią to tylko w jedną stronę, bo Maja upodobała sobie przekręcanie w lewo i ciągle też na tym boku śpi (od czasu kiedy się zaczęła przekręcać) nie wiem czemu tak się dzieje, może coś doradzicie? Moja przygodę z przewrotami na brzuszek zaczęła w tamtym tygodniu, ale robi tak samo: przekręca się tylko na jedną stronę (też lewą). Co do leżenia na boczku, to na początku też preferowała tylko jedną stronę, ale z czasem zaczęła też się bujać na drugi. Myślę, że z przewrotami na brzuch będzie tak samo, w miarę, jak umiejętność będzie "doszlifowywana" :)
  20. Witam:) Nulko Sprawiłaś, że kopara mi opadła przy komputerze! Jestem tylko ciekawa, jak gazeta proponuje taką "rewelacyjną" płytę z rymowankami? My spędziliśmy weekend u teściów i powiem Wam, że...odpoczęłam :) Dużo osób do zajmowania się Małą, nie musiałam sprzątać, gotować (wiadomo, że coś tam pomagałam) itp. Zresztą moja aktoreczka znów była aniołem wcielonym - może raz zapłakała po kąpieli, ale tylko dlatego, że już głodna była. W nocy spała od 20stej do 4tej, potem cycuś i znów sen do 8. W ciągu dnia rozdawała uśmiechy i śpiewała. Moja teściowa stwierdziła, że nie widziałam niegrzecznego dziecka haha:) Generalnie wniosek dla mnie jest taki: powinnam z córeczką jak najczęściej wyjeżdżać A i jeszcze jedno: pytałam kiedyś, co lepiej zakupić łóżeczko turystyczne, czy kojec? Dylemat się sam rozwiązał, bo jak przyjechaliśmy do teściów, to w pokoju czekało już na nas łóżeczko - "żeby wnusia miała gdzie spać, jak do dziadków przyjedzie"
  21. sylwianna

    Marcowe Mamusie 2011

    Też byłam dzisiaj u fryzjera Nie farbowałam, ale trochę zaszalałam z cięciem. Kazałam sobie zrobić na głwie "artystyczny nieład", a że mam włosy długie, to fryzjerka miała na czym się "powyżywać". Moje włosy się naturalnie lekko falują, także efekt niezły. A na pewno samopoczucie lepsze :) I mąż jak wrócił z pracy od razu zauważył i pochwalił (a nic nie wiedział o moich planach), haha Małutka dzisiaj grzeczna, ćwiczyła przewroty. Po kąpieli i wieczornym karmieniu zasnęła pięknie, bez krzyków (oby tak zawsze było). Jutro jedziemy do teściów i zostajemy na noc, ciekawa jestem jak Mała zareaguje na zmiany...
  22. IWA23To chyba też nie do końca prawda bo ja od zawsze mówiłam do dzieci nawet jak byli noworodkami i mówiłam normalnie:jeść a nie am,piś a nie pi itp.,i mój najstarszy syn mimo że wszyscy mówili do niego normalnie to on miał problem z mową zaczął porządnie mówić jak miał 4 lata a średniak przy takim samym podejściu już pięknie mówił majęc 2 latka. To jest tak samo jak teraz psychologowie prubują udowodnić że jak dziecko jest w chodziku to w przyszłości będzie miało problem np z nauką,że dziecko powinno raczkować bo łączy motoryke z myśleniem itd. I wziąść moich synów oboje byli w chodziku nie raczkowali,starszak ma problemy z koncentracją,nauką a średniak mając 4 latka już pisał,czytał łatwiejsze wyrazy typu mama,tata itp. Przypadek czy poprostu chodzik nie ma nic do rzeczy? Myślę, że ma, ale jak ze wszystkim nie można generalizować. Każde dziecko jest inne i na każde wpływają różne czynniki. Faktem jest, że raczkowanie jest bardzo korzystne dla dziecka - sprzyja tworzeniu nowych połączeń mózgowych. Jednak jest gro dzieci, które w ogóle nie raczkują (niezależnie od tego,czy korzystały z chodzika czy nie) i nie można powiedzieć, że wszystkie będą nadpobudliwe i będą miały problemy z koncentracją. Po prostu raczkowanie trochę obniża to ryzyko. Korzystanie z chodzika jest też odradzane przez ortopedów. Jak to mówi mój ortopeda (tkliwie): "tam w środku jest wszystko takie mięciutkie" ...;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...