-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez sylwianna
-
Flawia Spóźnione, ale serdeczne życzenia dla Franka - naszego pierwszego półroczniaka FlawiaFranek szaleje na puzzlach piankowych podłogowych bo kilka razy uderzyl glową w podłogę i był ryk...a że dywanow nie posiadam to amortyzacja jest zerowa..a te puzzle są świetne!.....największy wybór oczywiście na allegro:)...nam juz mata nie wystarcza....nuuuuda i w 3 minuty jest na podlodze:) A propos puzzli piankowych - nie wiem jakie masz i jakie teraz u nas (w Polsce) produkują, ale myślę, że warto na to zwrócić uwagę...Przesyłam link do artykułu: Popularne maty-puzzle są toksyczne! - Dzieci.pl W skrócie chodzi o to, że badania toksykologiczne wykazały, że maty te są szkodliwe dla dzieci. Wprowadzono już zakaz sprzedaży m.in. w Belgii, Danii..a w całej UE mają wycofać do 2013roku. Podobno są już produkowane takie maty bez szkodliwego składnika, ale jak pisałam na początku nie wiem,czy u nas...
-
Nulka Ja na nk mało zaglądam, a facebooka się nie dorobiłam, bo uznałam, że nie mam takiej potrzeby. Ja podobnie Myśłałam, że jestem jedyną osobą, która nie dorobiłą się facebooka
-
Nulko Ja jeszcze nie podaje mięska, ale jak zacznę, to raczej nie będę kupowała w sklepie/markecie. Mam to szczęście, że i królika i kurczaczki będę miała ze sprawdzonego źródła - mój teść ma znajomego hodowcę (królik). A kurki od prababci ze wsi. Pretko Ja "na dniach" będę już miała drugi raz...już czuję znajome skurcze
-
Kapkaz innej beczkimy dziś byliśmy na szczepieniu i lekarka obejrzała smyka ze wszystkich stron i jak zwykle ogladala tez siusiaka- ja oczywiscie bardzo zainteresowana dowiedzialam sie ze nam sie napleteczek slabiutko odkleja wiec pytanie do mam facetów- jak u was wyglądają te siusiaki wiem, wiem pytanie za 1000 punktów ale ja znów niestety odpowiedzi nie znam :( Ja co prawda nie jestem "mamą faceta", ale mam brata 16lat młodszego i pamiętam, że był podobny problem. Nie wiem, czy odklejał się słabo, czy w ogóle...W każdym razie lekarka zauważyła problem, kazała obserwować a po pewnym czasie dała skierowanie do chirurga. Płaczu było dużo, przez kilka dni marudzenie, ale na szczęście od tego czasu wszystko w porządku :)
-
Cerrie Kochane powiedzcie mi czy jak waszym dzieciaczkom coś nie pasuje to ciągną się za uszy albo włosy?? Bo moja ostatnio coraz częsciej zaczeła to robić szczególnie przy karmieniu. Tak się w ucho zadrapała paznokciem że aż sobie mała rankę w środku zrobiła albo targa się za włosy czy też szarpie mnie za ubranie. Zastanawiam się o co jej chodzi...:/ U nas identycznie - ciągnie się za włosy, drapie po uszach i najczęściej przy karmieniu - na samym początku zaraz po przystawieniu. W dodatku tak wywija tą łapką, że drapie również mnie. Muszę aż przytrzymywać jej rączkę, by nie zrobiła sobie krzywdy (i mnie przy okazji też - już mam nos podrapany ) Ranę w uchu też już zaliczyła...cóż pozostaje tylko częste przycinanie paznokci, choc to nie wystarcza - są króciutkie a i tak ostre :/
-
Cerrie Sylwianna ja podaję Nan Pro 1. Co to opcji karmienia to dokładnie takie same sobie opracowałam :) Raczej myślę że pozostanę przy wersji 2 taką teraz próbuję stosować. Jakoś cięzko widzę ogarnięcie wszystkiego przed wyjściem do pracy i jeszcze zabawa z laktatorem. Zresztą powoli powoli trzeba będzie sie wycofywać z tego "cyckowania" a że to u nas chyba proces będzie dłuugi to zaczniemy już teraz. Czytam tak o podawaniu przez was świeżych owoców, chrupków itd... to ja widzę że my z Laurką jakoś daleko w tyle jesteśmy!!! Narazie tylko słoiczki ale zachęciłyście mnie i chyba niebawem coś dam małej "pociumkać" jak to nazywacie :) Właśnie też myślałam nad mlekiem Nan - w szpitalu, jak nie miałam jeszcze pokarmu, to mała piła to mleko. Tylko, jak się zdecyduję we wrześniu, to pewnie zacznę od Nan Pro 2 - Polka będzie miała już prawie pół roku...hmmm...
-
sylwiannaWitam!!!krowka Wcale nie brzmisz jak panikara i po to tu jesteśmy, żeby się wspierać :))) Najważniejsze, żeby nie dać opanować się złym myślą i tak, jak napisałaś starać się myśleć pozytywnie! Ale napisałam: złym "myślą" zamiast myślom Pośpiech niewskazany
-
A o kaszki pytałam dlatego, że lekarka zaleciła mi podawanie, a wszystkie które widziałam są albo z mm albo do zrobienia z mlekiem. Jak na razie nie chce mi się bawić laktatorem więc stwierdziłam, że może właśnie do deserku dodam...
-
Witam!!! krowka Wcale nie brzmisz jak panikara i po to tu jesteśmy, żeby się wspierać :))) Najważniejsze, żeby nie dać opanować się złym myślą i tak, jak napisałaś starać się myśleć pozytywnie! Moja Pola też uwielbia nektarynki! Oprócz tego próbowała jeszcze jabłuszko i zblenderowane maliny - tym smakiem (słodko - kwaśny) była zaciekawiona, ale otwierała buźkę i chciała więcej. O siatkach do jedzenia słyszałam. Nie widziałam w żadnym sklepie, ale można zamówić przez internet. A absolutnym hitem dla Poli są chrupki kukurydziane (bezglutenowe oczywiście), ten przysmak muszę jej dawkować, bo jakby tylko mogła, to zjadłaby z 10
-
Cerrie Zaczełam od kilku dni podawać Laurce mleko mod. Kupiłam nową butelkę z dr brown's i mała bez problemu wypija całą porcję. Jednak tamta butelka jej nie pasowała. W pierwszy dzień opuściłam 2 karmienia piersią w ciągu dnia.Wieczorem jak zawsze przed snem dostała cycka, spała do 4 rano a ja obudziłam się cała w mleku z cyckami jak kamienie...Postanowiłam więc na spokojnie powolutku i narazie zamieniłam tylko jedno karmienie. Piersi jednak troche mnie bolą mam nadzieje że szybko się przyzwyczają. Sylwianna a Ty już zdecydowałaś jak będziesz karmić jak wrócisz do pracy? Jeju ja już za 3 tyg wracam :( Cerrie, właśnie miałam się Ciebie pytać, jaki masz system z karmieniami: pierś, mm Ja jeszcze nie zdecydowałam. Jak byłam w ciąży, to mój plan był taki, by karmić dziecko pół roku. Teraz Pola ma skończone 5 miesięcy i nie wyobrażam sobie, jak to będzie beż naszego "cyckowania" :( W gre wchodzą dwie opcje: 1. Odciągam swój pokarm i w trakcie mojej nieobecności mała będzie piła moje mleko + obiadek. Plus optymistyczna myśl, że wyrobię z tym wszystkim... 2. W ciągu dnia mm, a wieczorem i rano cyc. Plus optymistyczna myśl, że piersi się do tego przyzwyczają... Do pracy wracam pod koniec września (wybieram stary urlop + część nowego) więc jeszcze mam trochę czasu na przemyślenie, poćwiczenie i przyzwyczajenie Poli. A jakie podajesz mleko?
-
krowka TRZYMAJ SIĘ!!! Pewnie - próbuj, może uda się czegoś wcześniej dowiedzieć...Najgorsze jest czekanie i ta niepewność...Na pewno będzie dobrze! Miłego urlopu, mimo wszystko :)
-
justyna Oto nasz rozkład dnia: 5:30 - cyc (i spanie do 8) 8:30 - cyc (potem zabawa) 11:30 - obiadek + cyc (potem sen ok. 30min, potem spacer, zabawa) 14:30 - cyc ( potem sen) 17:30 - cyc (zabawa, spacer) 19:30 - kąpiel 20:00 - cyc ok.20:30 - spanko do ok. 5:30 Niedługo wprowadzimy jeszcze deserki, tak ok. 17stej. Wiadomo, że nigdy nie jest tak co do minuty, ale mniej więcej wychodzi, tak jak napisałam. Czasami zdarzy się półgodzinny poślizg. W każdym razie ostatnie jedzonko musi być nie później niż 20sta, bo inaczej jest mega marudzenie! karim Piękne zdjęcia. Świetna minka na pierwszym
-
Maja Moja też straciła zainteresowanie smoczkiem. Jeden nawet wyrzuciła z wózka - skubana! Za to teraz numerem jeden jest kciuk i jak chce zasnąć, to ładuje kciuka do buzi i na boczek Monsound Ale numer z tymi zdjęciami, mam nadzieję, że uda się je odzyskać... Dziewczyny! Pisałyście kiedyś, że do deserku dodawałyście kaszkę? Jaką dokładnie?
-
Monik Bardzo współczuję - ale się strachu najadłaś...i Kondrat też...Mam nadzieję, że tylko na strachu się skończy... Ja dziś też mało co zawału nie dostałam: wyszłam z Polą z domu i oglądałyśmy sobie drzewka i krzaczki (cały czas trzymałam ją na rękach). Szczególnie spodobała jej się pigwa - zaczęła obrywać listki. Specjalnie uważałam, by nie wsadziła ich sobie do buzi. A i tak jej się udało :(( (a odwróciłam się tylko na sekundę, by coś do męża powiedzieć) Zaczęła się krztusić...Dobrze, że przynajmniej wiem, co w takich sytuacjach robić. Po chwili wraz ze śliną wypadł liść...ufff Wiesz Monik ja to chyba jestem straszna panikara...Nie chcę siać zamętu w Twojej głowie, ale ja bym pewnie dla świętego spokoju po weekendzie skonsultowała się z neurologiem i ortopedą...Chociaż, jak Konrad czuje się dobrze, nie wymiotuje itp. to na pewno wszystko jest dobrze!!!
-
Nulko Właśnie się ostatnio zastanawiałam, jak wyglądają relacje z teściami...Niezbyt fajnie, że tak się poukładało...szkoda Radzia w tym wszystkim - nie ma kontaktu z dziadkami. Karim I znalazłaś świetne rozwiązanie :) My z mamą przez ostatnie 2 dni przerobiłyśmy 26kg ogórków - część ukisiłyśmy i wyszło też trochę sałatek, także będą zapasy na zimę Miłego wieczoru :)
-
CerrieHey Dziewczyny, dziś moja królewna skończyła 5 miesięcy :) tak popatrzyłam na fotografie na których miała zaledwie kilka godzin, dni... jejku jaka ona była maleńka :) U nas dziś trochę nudą powiewa.. :/ jak zwykle siedzimy same bo P. jeszcze w pracy pewnie wróci dopiero wieczorem. Krowka80 nie dziwię Ci się że się stresujesz.... a jak tam sprawy związane z tym co znalazłaś na piersi? Byłaś już u lekarza czy dopiero sie wybierasz? Cerrie Wszystkiego najlepszego dla Laury U mnie to samo - cały dzień jesteśmy same. W poniedziałek dostał 3 dni urlopu, a we wtorek już dzwonili, że go odwołują i musiał wracać do pracy...szok! Krowka Właśnie, byłaś u lekarza?
-
solange63A moja corcia jest wredna po tacie Jak mamusia jedzie do pracy na 6.30 i od 5.30 nie spi, to corcia smacznie chrapie do 8.00, jak mamusia ma wolne i z checia by sobie pospala do 8.00 to Emi o 6.00 ma szeroko otwarte oczy i zaczyna swoje arie Ha ha ha, skądś to znam!!!
-
Joasia21 Sylwianna widzę że Pola naśladuje Noemi Następna akrobatka rośnie na naszym forum Wiesz Joasiu, coś w tym jest. Pisałam kiedyś, że Pola chyba pozazdrościła Noemi, bo od czasu, gdy oglądnęła ze mną wyczyny Noemi, to sama zaczęła tak robić!!! Serio, hahaha Te nasze smyki kochane... Karim Podpisuję się pod słowami Jomiry, miałam Ci to nawet napisać po przeczytaniu Twojego posta, ale mała mnie odciągnęła od kompa. Myślę, że niezależnie od tego, czy synuś ma dobry, czy gorszy dzień - Twój mąż potrzebuje snu, bo na dłuższą metę nie wyrobi :/// Dziewczyny jak sprać marchewkę? Wiem, wiem - było już kiedyś takie pytanie...Problem mnie nie dotyczył więc nie zapisałam w pamięci długotrwałej Nie wiem dlaczego, ale marchewka do nas wraca (i londuje na macie lub kocyku) nawet godzinę czy dwie po zjedzeniu...Czy na razie przerwać podawanie?
-
Witam:) Na początek serdeczne życzenia dla wszystkich półroczniaków U nas w porządku, ostatnio byłam w pracy z Polą - musiałam odebrać skierowanie na badania okresowe, bo skończyła się ich ważność. Na szczęście udało się wszystko sprawnie załatwić. A malutka zrobiła furorę ;) Pola usilnie próbuje raczkować. Zamieszczam filmik zrobiony parę dni temu (teraz jest już bardziej zaawansowana w ćwiczeniach - podskakuje na kolanach, jak żabka). Jakoś nagrania jest kiepska i trwa tylko 5sekund, bo tylko takie robi moja komórka. Kamerka domowa ma jakieś dziwne rozszerzenia plików i nie potrafię sobie z nią poradzić... Pola trenuje.3gp - YouTube Ślemy całuski, miłego dnia!
-
Cześć Mamusie!!! Mnie ostatnio tak pochłonęła opieka nad dzieckiem i sprawy domowe, że w ogóle nie wiedziałam, co się dzieje na świecie - żadnych wiadomości, radia...Dopiero zaczęłam nadrabiać, ale to co się dzieje...okropność! U nas w porządku. We wtorek byłam w pracy po skierowanie na badania okresowe, bo się mi skończyły i jak pomyślałam, że za miesiąc zostawię małą, to aż mnie coś ścisnęło w środku...Jakoś nie czuję tego...Nie wiem, co zrobić z karmieniem...czy rezygnować z piersi? Nie chciałabym, ale nie wiem, czy dam radę (fizycznie i czasowo) bawić się z laktatorem...Jej... Pola usilnie próbuje raczkować. Zamieszczam filmik zrobiony parę dni temu (teraz jest już bardziej zaawansowana). Jakoś jest kiepska i trwa tylko 5sekund, bo tylko takie robi moja komórka. Kamerka domowa ma jakieś dziwne rozszerzenia plików i nie potrafię sobie z nią poradzić... Pola trenuje.3gp - YouTube
-
solange63 Wiecie co, nie wiedzialam, ze po powrocie do pracy tak bede tesknic za Emi. Wczesniej myslalam, ze fajnie by bylo wyrwac sie z domu, zeby nie zdziczec, a teraz pedze najszybciej jak moge do coreczki. Teoretycznie koncze prace okolo 14.00, w domu jestem o 14.30, ale Emi wtedy spi. budzi sie o 17.00 i mamy dla siebie 3 godzinki chociaz ostatnie dwa dni wstawala o 16.00 jakby wiedziala, ze dzieki temu bedziemy miec dla siebie wiecej czasu. Ona tez za mna teskni; wczoraj polozylam ja spac, dalam buziaka i jak zwykle wyszlam z pokoju. zaczela strasznie plakac, jak weszlam, natychmiast sie usmiechnela. przekrecila sie na brzuszek i co chwile podnosila glowe, zeby sprawdzic czy jestem. jak na mnie spojrzala, usmiechala sie i kladla znowu... normalnie lezki mi pociekly z tego wszystkiego Jej...wcale mnie nie dziwią te łezki, ja pewnie maiłabym tak samo:/ Nie wiem, jak ja za miesiąc dam radę (wiem, wiem kolejny raz to piszę)... królowo Juluś uroczy! Oczka piękne! Pola ma wprawdzie kilku kandydatów (najstarszy ma 1,5 roku a najmłodszy 4 miesiące), ale i w tym przypadku od przybytku głowa nie boli i niech sobie sama wybierze a te oczy Julka.... dobranoc mamusie:)
-
solange63Sylwianna nie moglabys sie wyrzec coreczki (ani ona Ciebie). Jestescie bardzo podobne. Dzięki solange! Do tej pory przeważnie słyszałam, że to "córeczka tatusia", ale chyba faktycznie z czasem robi się coraz bardziej "mamina"
-
Flawiaja mam teraz mała polke w nocy bo moje dziecko przez sen sie przekreca na brzuch i sie nie budzi tylko z zamkniętymi oczami podpiera sie na przedramionkach i tylko po jakimś czasie zaczyna pojękiwac...musze wstać i go przełożyc bo przez sen nie wie jak wrocić na plecki....i tak kilka razy w nocy........ Ja już to przerabiałam z Polą. Na pocieszenie mogę tylko powiedzieć, że minęło :) Po pewnym czasie mała nauczyła się spać w tej pozycji (więc skończyły się pojękiwania po przewrocie), a teraz w ogóle w tracie snu przestała się przewracać na brzuch albo robi to rzadko. Do spania i zasypiania najczęściej wybiera pozycję "na boczku" ;)
-
Nasz weekend też był udany! W sobotę chyba po raz pierwszy od porodu poczułam się wypoczęta A wieczorem znalazłam siłę i na książkę i na film - sukces;) Byliśmy też na wycieczce i na dobrym obiadku, okazji się trochę nazbierało: moje kolejne 18ste urodziny i 5 miesiąc Poli. Poza tym zaczęliśmy wprowadzać nowe pokarmy. Był już ziemniak i ziemniak z dynią...Jedzenie jakoś idzie, chociaż minki są przy tym nieziemskie... W sprawie spacerówek i smoczku na razie nic nie mogę doradzić, bo nie orientował się jeszcze w temacie. A oto zdjęcie z wypadu:
-
Etinko Mam takie podobne odczucia...Z pracy jestem zadowolona, ale atmosfera jaka tam panuje...szkoda słów. Wracam w połowie września, a już mi się to śni po nocach:/// Weekend minął jak zwykle szybko i bardzo przyjemnie ;) Była piękna pogoda więc tatuś zabrał rodzinkę na wycieczkę. Nazbierało się trochę okazji - moje kolejne 18ste urodziny i 5miesiąc Poluni... A z nowości - zaczęłam wprowadzanie nowych pokarmów. Na razie był ziemniak i ziemniak z dynią...Nawet nam to idzie, ale miny nadal odchodzą w stylu: "chyba zwariowaliście". I jest ogromny sukces: POLA WYPIŁA MOJE MLEKO Z BUTELKI :)