-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez sylwianna
-
Maja 84 Sylwianna, ciesze sie, ze nic Wam sie nie stało!!!! Ja dodawałam troszke cukru...ogólnie jestem zszokowana, ze Mai tak smakuja, strasznie piszczy jak daje jej te naturalne, tzn, moje , a nie kupne! Dzięki Maja :) Już trochę ochłonęłam...szyba przednia już wymieniona, teraz szukamy maski, bo oryginalna w salonie+malowanie kosztuje ponad 1600zł... Co do cukru, to pewnie też troszkę dodam. "Zazdroszczę" trochę tego wyjazdu nad morze, a raczej czasu spędzonego razem. Mojego męża zwodzą z urlopem już od miesiąca i pewnie dostanie wtedy, jak ja będę musiała już wrócić do pracy...W każdym razie: Miłego wypoczynku i bezpiecznej podróży Cerrie Chyba Ty pytałaś o krzesełka do karmienia? Ja dostanę o brata m., bo ich mała już wyrosła, ale podsyłam Ci linka do wątku: http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/4313-jakie-krzeselko-do-karmienia.html - może się przyda
-
Dokończ tak jak chcesz... :)
sylwianna odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
rozmowa gł -
Cerrie Ja walczyłam z ogromną ciemieniuchą, jak Pola miała ok. 2,5miesiąca. Zaczęło się niewinnie (łuski na niewielkim obszarze główki), a ja zadziałałam oliwką (tak radziła położna na szkole rodzenia). Niestety to pogorszyło sprawę. Nasza lekarka wręcz oliwkę wpisała na "listę zakazanych produktów". W końcu kupiłam krem przeciw ciemieniusze Musteli - smarowałam wieczorem główkę, rano myłam i w ciągu dnia wyczesywałam łuski i tak w kółko przez kilka dni. Zniknęło bez śladu
-
Kapka Po wczorajszym dniu widzę, że rozstanie faktycznie jest dużo bardziej trudniejsze dla mamy niż dla malucha (przynajmniej w tym wieku)...ale cóż, my dorosłe mamy musimy sobie radzić z naszymi emocjami, tęsknotami... Maja Pięknie! Też będę robić wkrótce jabłuszka...Tylko, czy utrzymają się bez cukru, czy może lepiej trochę dodać???
-
Witam:))) Ja powoli wracam do żywych - w niedziele mieliśmy nieprzyjemną sytuację na drodze. Powiem krótko - dobrze, że to mój mąż prowadził, a nie ja, bo pewnie w ataku paniki puściłabym kierownicę i zamknęła oczy lub na ostro wyhamowała. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Pola się nie przestraszyła i nadal gryzła swoją zabawkę. Samochód do naprawy, ale trudno...Dobrze, że jesteśmy cali... Cerrie Ty wracasz w poniedziałek do pracy, dobrze pamiętam? Ja byłam wczoraj na jeden dzień...dziwne uczucie po takiej przerwie. Nic takiego nie zrobiłam, a wróciłam do domu z bólem głowy i zmęczona, jakbym co najmniej w kamieniołomie pracowała....:/// W każdym razie wybieram jeszcze urlop zaległy i część nowego i pełną parą wracam pod koniec września.... Co do sadzania, to też jestem bardzo ostrożna...Pola od samego początku była kładziona tylko i wyłącznie na płasko - żadnych leżaczków, fotelików, pasów itp. I bardzo szybko sama zaczęła się przewracać na brzuch, potem podnosić pupę, bujać się (tak, jak pokazałam na filmiku), teraz próbuje wykombinować,co trzeba zrobić z rękami ("nogi już wykombinowały), by ba całego iść do przodu. Ja co prawda nie byłam u fizjoterapeuty dziecięcego (nie wiem nawet czy takowy jest w moim małym mieście), ale uważam, że jak jest możliwość i chęć, to fajnie puść z maluszkiem na takie spotkanie i dopytać się o to, jak postępować z dzieckiem, by rozwój stymulować a nie utrudniać. Pamiętam nie jedna z nas (w tym ja) podpytywała tu na forum dziewczyny, które na takim spotkaniu były. I to jest super.
-
Najlepsze życzenia dla Emi!!! Już 7m :))) Tak szybko leci mi czas - miesiąc za miesiącem - mrugnę okiem i już kolejny...Też tak macie? Wczoraj byłam na jeden dzień w pracy, ale wybieram jeszcze cały urlop i wrócę pod koniec września. To prawda, co piszecie - wróciłam do domu z bólem głowy i taka zmęczona, jakbym co najmniej w kamieniołomie pracowała. A nic takiego nie zrobiłam...Oj ciężko będzie :/ KarimTeż tak myślałam że za dużo dostaje picia, muszę to ograniczyć. Mąż mu daje często pić jak jestem w pracy, bo uważa że mały jest spragniony... Może dlatego nie chce cyca? Dzisiaj też podobno wypił cały soczek i jeszcze wode. Może tak być, tym bardziej, że soczki są kaloryczne. Ja Poli jak na razie daję tylko wodę :)
-
Maja Córeczka piękna! Nie wiem dlaczego, ale wyobrażałam sobie Ciebie z ciemnymi włosami Kapka Jak dla mnie to najlepsze na marchewkę jest właśnie słońce - wszystko pięknie znika....ale co będzie w zimie? Flawia, Monsound To Wy chyba robiłyście jakieś zapasy dla dzieciaczków na zimę? Zdradzicie recepturę? Będę miała trochę owoców z zaufanego źródła więc będzie motywacja,by nauczyć się czegoś nowego. Do tej pory to robiłam tylko ogórki, kapustę i jakieś sałatki... Cerrie Filmik mogę zrobić bez problemu, tylko nasza kamerka ma jakieś dziwne rozszerzenia plików - nie umiem sobie z tym poradzić przy próbie zamieszczenia np. na youtubie...A takie filmiki to świetna pamiątka...jak oglądam, jaka była np. 2miesiące temu, to aż się łezka w oku kręci :) Betty Witaj!!! Pola też nadal na piersi, ale poznała już wiele nowych smaków. Jednak z glutenem też jeszcze nie wystartowałam. I z kaszkami jestem w tyle...
-
Dokończ tak jak chcesz... :)
sylwianna odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
kieszeń sza -
A Nikita Gratuluję ząbka! Widzę, że tak jak u nas wyszło w miarę bezboleśnie...Oby tak było z następnymi :)
-
Cerrie Sylwianna, tak się ostatnio zastanawiałam jak u Poli postępy z raczkowaniem? bo jak pamiętam z filmu który jakiś czas temu przesyłałaś to tak fajnie już podnosiła swój tyłeczek i się na nim bujała. Ruszyła coś do przodu? :) Oj postępy są i to duże Od bujania przeszła do przemieszczania się - na razie nogi wykonują ruchy naprzemienne, ale rączki jeszcze się tego "nie nauczyły" więc je podciąga. Efekt i tak jest piorunujący - w kilka sekund potrafi przemierzyć cały koc i znaleźć się na podłodze, dotykać lampę stojącą lub po prostu próbuje wejść pod łóżko!!! Już zaczęłam żałować, że nie kupiliśmy takiego z zabudowanym spodem.... Podsumowując: cieszę się z postępów córki, ale coraz trudniej za nią nadążyć...a będzie jeszcze lepiej Maja Przekaż życzenia urodzinowe mężowi od koleżanek z forum Nikita Justynka bardzo ładnie wygląda - szczególnie w tej żółtej bluzeczce :) Monsound Ja też ostatnio się tak czułam, ale u mnie to był ewidentny pms. Może masz jakieś niedobory...Może faktycznie lepiej zrobić jakieś badania. A chroniczne zmęczenie przy dziecku to norma...:/ Dziewczyny, jak sobie radzicie z upałami, jak maluszki?
-
Nulka Tak pomyślałam, że ja niezła jestem. W maju obrona a teraz dopiero jadę po dyplom. Chyba powiem, że mi tak ciężko się z uczelnią rozstać :P no bo w dziekanacie to popatrzą pewnie jak na czubka. Hahaha...To nie wiem, co ja mam o sobie myśleć. Broniłam się 3 lata temu, dyplom wprawdzie odebrałam, ale suplementy nadal leżą w sekretariacie...Porażka, właśnie sobie o tym przypomniałam :/// Muszę się koniecznie do Krakowa wybrać zanim zacznę pracę, bo później znów będzie cięzko....
-
A ja JESTEM PRZERAŻONA kolejnym dniem, który zapowiada się upalnie...Już nie wiem, jak mam małą chłodzić. Po wczorajszej wieczornej kąpieli nie minęło 5min, a ona znów była mokrutka :/ Z główki aż się lało ://// Przez to były problemy z zaśnięciem, budzenie w nocy itp.
-
NulkaRaaaaaanyyyyyy, kobietki, przez pół roku z moim śpiochem rudym dało się żyć. Teraz wiem, jak się czuje umordowana Matka Polka. Mały od kilku nocy budzi się z płaczem a dzisiaj to już szedł na rekord. Nie pytajcie ile razy się budził, bo mi paluszków zabrakło, żeby policzyć. Płakał strasznie, chciał do cyca, pociumał, przysypiał, znowu chciał do cyca itd. A jak on się uspokoił, to się zaczęła taka burza, że i tak nie spałam. Zęby idą jak nic! A ja się ratuję nieco mocniejszą kawą, bo mi się oczy nie chcę otworzyć. Muszę biedakowi coś na te dziąsełka kupić dzisiaj. Nulko współczuję! Nie wiem jakim cudem, ale Poli te dwie dolne jedynki wyszły "bezobjawowo", tzn. byłam w szoku, jak zobaczyłam, że się przebiły przez dziąsełka. Ciekawe, jak będzie z pozostałymi ząbkami....
-
MonsoundPbmarys to w sumie może zostać jak jest, że zdjęcia mogą oglądać zarejestrowani forumowicze. Dzięki za odp. :) Bartek w dzień w ogóle nie chce spać i też nie wiem co zrobić. Junior to Ci przynajmniej na ręku uśnie, a mój Mały wije się, kręci, domaga się zabawy, wszystko, żeby tylko nie zasnąć:/Kapka skąd ja to znam... dla mojego P. ulubiony obiad to rosół, schabowy i na deser ciasto. Szpinak to tylko zje na boczusiu z jajkami. Monsound Ja akurat oglądałam Twoje zdjęcia, jak byłam niezarejestrowana...Także raczej jest na odwrót. Zresztą sama sprawdź - wejdź na swój profil nie będąc zalogowaną. I tam są widoczne zdjęcia...
-
U nas zapowiada się kolejny dzień upału i powiem szczerze: JESTEM PRZERAŻONA!!! Wczoraj już z 5min po wieczornej kąpieli Pola była z powrotem mokra. Jeszcze nie widziałam jej aż tak spoconej - z główki spływał pot...Już nie wiem, co robić, żeby ją trochę ochłodzić...Przez to też były problemy z zaśnięciem, wybudzanie w nocy :/ Teraz drzemie w wózku pod drzewkiem...ufff...
-
KapkasylwiannaHej:)A to szkoda z tym leclerc'iem :/// My dziś z Polą ledwo "dychamy" - upał i duchota, a nie ma za bardzo gdzie uciec. Na poddaszu nie muszę opisywać jak jest, rozłożyłam więc kojec na tarasie, ale wcale nie jest lepiej...Nie mam za bardzo nawet siły na pisanie :/ Kapka I jak mąż zareagował na dwudaniowy obiad ? pbmarys U nas też dziś marchewka AgaNow Nie dziwię się, że nie ogarniasz... z obiadem to był mały podstęp. mój małżonek jak większośc płci męskiej uznaje schabowego i pomidorówkę reszta to tak niekoniecznie wczoraj była zupka chranowa i szpinak na drugie obie rzeczy niejadalne dla mojego męża nie ze względu na smak tylko na upór i przekonanie, że jak coś jest zielone to na pewno zepsute spytałam łaskawie czy chce zupki czy woli drugie danie jak sie dowiedzial co to za zupka to powiedzial ze woli drugie- nie dopytał biedak o szpinak, a ze brokuły jakoś zjada bez awantuy to go dodatkowy zielony kolor nie zaniepokoił żeby żonie nie zrobić przykrości zjadł nawet miseczkę zupki i potem wielki talerz drugiego dania powiedział ze smakowało a ja nie mówiłam co jadł skoro nie dopytywał. tak oto uczę mojego męża że szpinak da się zjeść tylko trzeba go dobrze zrobic swoją drogą zupka wyszłą boskaaaaa Ty podstępna! U mnie jest na odwrót, tzn. lubię wszelkie zieloności, ale za szpinakiem nie przepadałam. I na któreś moje urodziny mąż postanowił przygotować uroczysty obiad - zrobił m.in. szpinak z serami i naprawdę mi wtedy smakowało A zupki chrzanowej nigdy nie jadłam...W ogóle chrzan kojarzy mi się z Wielkanocą :)
-
Dokończ tak jak chcesz... :)
sylwianna odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
smaki smy -
Hej:) A to szkoda z tym leclerc'iem :/// My dziś z Polą ledwo "dychamy" - upał i duchota, a nie ma za bardzo gdzie uciec. Na poddaszu nie muszę opisywać jak jest, rozłożyłam więc kojec na tarasie, ale wcale nie jest lepiej...Nie mam za bardzo nawet siły na pisanie :/ Kapka I jak mąż zareagował na dwudaniowy obiad ? pbmarys U nas też dziś marchewka AgaNow Nie dziwię się, że nie ogarniasz...
-
Dokończ tak jak chcesz... :)
sylwianna odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Proponuję zmodyfikowanie propozycji Oopsy Daisy i wznowienie gry... mulina grz -
AgaNow (Pytam jeszcze raz, bo może nie doczytałaś) Byłaś może we czwartek w rzeszowskim leclercu? Czy są promocje na artykuły dla niemowląt?
-
Cześć Dziewczyny :) Nie nadążam za własnym dzieckiem Rozścieliłam na podłodze koce, porozstawiałam zabawki - dzięki temu zrobił się naprawdę duży plac zabaw. Cóż z tego, jak dla mojej córki najciekawsze są panele podłogowe...myk myk i ona już na podłodze, przygląda się fakturze lub po prostu uderza w deski rączkami Musiałabym chyba cały pokój wyścielić...Nogami rusza, tak jak do raczkowania, a na rękach się podciąga. Jest naprawdę bardzo szybka Monsound Oglądałam zdjęcia w galerii. Bartuś jest słodki! Mam nadzieję, że nie zabrzmi to źle, ale byłaby z niego też bardzo ładna dziewczynka Kapka Szymuś też super wygląda - mały dżentelmen EvaR Brokuły - "bagienne przysmaki" bez żadnych dodatków (tylko woda) oferuje gerber.
-
Monsound Sylwianna ja bym sobie życzyła, żeby Bartusiowi tak gładko wyszły ząbki:) I tego życzymy Bartusiowi :) Ciekawa jestem jak będzie z resztą ząbków, podobno bardzo boli, jak wychodzą trójki...zobaczymy... My po weekendzie u dziadków. Pola była bardzo grzeczna...w ogóle jest tak słodka, że zacałowałabym ją Niestety, my też nie potrafimy się opędzić od tych wstrętnych komarów - Pola pogryziona :/// Lenka współczuje "przygody z osą", dobrze, że Dominiś nie jest uczulony i że wszystko w porządku. Dziś jadła po raz pierwszy brokuła ze słoiczka (ja to nazywam: "bagienny przysmak") i oczywiście jej smakowało. Jak na razie je wszystko ładnie (tfu tfu), nawet tę ohydną dynię z ziemniakiem zjada ze smakiem... AgaNow Byłaś może we czwartek w rzeszowskim leclercu? Są promocje na artykuły dla niemowląt? Kapka Jak tam chrzciny?
-
Nikita Pola też ostatnio się tak poci -główka, plecki i stópki...Najczęściej przy jedzeniu i w wózku od poduszeczki. Ja myślę, że jest jej po prostu gorąco - u nas ostatnio jest bardzo duszno i sama też jestem mokrzusieńka :/ Staram się ją bardziej dopajać i faktycznie dużo więcej wody teraz wypija...
-
Witam mamusie wieczorową porą :) Ale pustki...no tak, weekend się zaczyna... Ślemy z Polą z jednodniowym poślizgiem życzenia dla nowych półroczniaków A u nas w domu wielkie zaskoczenie: POLI WYBIŁY SIĘ DWIE DOLNE JEDYNKI, byłam w szoku, jak zauważyłam (potem mąż i moja mama)...Odbyło się prawie bezobjawowo, tzn. bez marudzenia. Przez parę ostatnich dni miała lekko podwyższoną temperaturę. Jak uda się zrobić, to zamieszczę zdjęcie "dowodowe" Z jedzeniem nie mamy problemu, jak na razie Pola lubi wszystko i ziemniaka i marchew i dynię (dla mnie obrzydlistwo w słoiku) i szpinak...Pięknie je i oby tak dalej... Miłego weekendu wszystkim
-
A z nowości u nas: POLI WYBIŁY SIĘ DWIE DOLNE JEDYNKI, byłam w szoku, jak zauważyłam...Odbyło się prawie bezobjawowo, tzn. bez marudzenia. Przez parę ostatnich dni miała lekko podwyższoną temperaturę. Jak uda się zrobić, to zamieszczę zdjęcie "dowodowe" Cerrie "Świetną" masz koleżankę...nie cierpię takiej obłudy! Pewnie nie miała o czym pisać..eh...