Skocz do zawartości
Forum

malutka2326

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez malutka2326

  1. Mało mnie przekonują te plastry za bardzo trzeba na nie uważać ,chyba zostanę przy tabletkach, po tej AZALII podobno się nie tyje Właśnie, rozpakowana już jakaś???
  2. Właśnie, na ile skuteczne są te plastry? I jak przedstawiają się cenowo? Zapomniałam się przywitać Zatem witam się niedzielnie
  3. No to pierwszy spacerek zaliczony, a tak sobie smacznie śpię po spacerku Obyło się bez werandowania
  4. A ja mam pytanko, werandowałyście maluszki przed pierwszym spacerkiem??
  5. Znalazłam takie Azalia - antykoncepcja dla kobiet karmiących | Wiadomości | AKTUALNOŚCI i takie CERAZETTE x 28 tabletek | Leki na Receptę | i-Apteka.pl
  6. Luza jaki on słodziutki "][/url] i pomyśleć ,że takie maleństwo musiało ,aż tyle wycierpieć ,dobrze ,że dzieci takich rzeczy nie pamiętają "][/url] Witam się i ja sobotnio Trochę Was ostatnio zaniedbuję ale stale coś do roboty, a jak mam już chwilę wolną to mój luby siedzi przed kompem "][/url] No dziewczyny, penia była ,a Wy co dalej w dwupaku?? Chyba czas już na Was "][/url]"][/url] Widzę ,że zaczynacie się zastanawiać nad tym samym co i ja "][/url] podobno są jakieś tabletki anty dla karmiących, słyszałyście coś o tym?
  7. Dzięki dziewczyny, no właśnie, zapomniałam wstawić zdjęcia tego małego chochlika
  8. Witam się i ja Ja myślę wyjść w niedzielę na pierwszy spacerek bądź w poniedziałek, ale tak samo zastanawiam się nad tym w co ubrać maleństwo
  9. Luza cóż za cudowna wiadomość!!! Aż mam łzy w oczach!!! Ale się cieszę kochana!!!
  10. Cześć mamuśki i ciężaróweczki! W końcu udało mi się Was nadrobić, ale naskrobałyście w tym czasie co mnie nie było U nas powoli się wszystko normuje, powoli dochodzimy do siebie, ze szpitala wyszliśmy dopiero w sobotę... Mieli nas wypuścić w środę, we wtorek na obchodzie do pacjentek ordynator stwierdził ,że jak z małym będzie wszystko ok to jutro do domu, byłam pewna ,że wyjdziemy i obwieściłam tą super wiadomość, ale niestety po obchodzie przyszła Pani doktor do maluszka na obchód, zajrzała w moją historię i stwierdziła ,że jak we wrześniu byłam u nich na oddziale to byłam przeziębiona i muszą małemu pod tym kontem zrobić badania... Pobrali mu krew, po ok 2 godzinach były wyniki które wykazały ,że mały ma po mnie infekcję (CRP dużo za wysokie) i muszę zostać z nim na oddziale jeszcze 5 dni i będzie miał podawany antybiotyk 2x dziennie (A CO Z KOBIETKAMI KTÓRE NIE ZGŁOSZĄ ,ŻE BYŁY CHORE? WTEDY NAWET TAKICH BADAŃ NIE ROBIĄ ) no i dodatkowo wyszła mu we krwi za wysoka żółtaczka i musiał być naświetlany przez dwa dni, dobrze choć ,że mógł być ze mną na sali i mogłam go sama wyciągać do karmienia i zmianę pieluszki i wkładać z powrotem, choć na początku ten widok mnie rozkleił, wyłam jak bóbr, mały płakał ,a ja nie mogłam nic zrobić.. Żeby jednak troszkę tam poleżał trzeba było dać mu smoczek i na noc poprzez otwory podawać flachę... Ze szpitala wyszedł z chrypką która już go puszcza tylko pytanie czy to było gardełko od choroby, czy może od płaczu? Póki co jest OK, mały śpi średnio po trzy godziny, pod warunkiem ,że nic mu nie dolega, jest bardzo łapczywy ,nałyka się powietrza ,a potem krzyk... Kupka w każdej pieluszce , nie nadążam go przebierać, raz na x czasu zdarzy się ,że muszę mu podać flachę, ale to tylko wtedy gdy mu coś dolega i za długo nie śpi, wtedy wyciąga wszystko z obydwu cycuchów i nie ma zmiłuj, trzeba podać flaszkę Czy drażnienie sutków też wypróbowałyście? polecam!!! Po każdym drażnieniu miałam skurcze i to coraz silniejsze Trzymam kciuki za wszystkie nierozpakowane ,oby to już nadeszło ,by było szybko i bezboleśnie
  11. Witajcie kochane!! W końcu Was nadrobiłam co tu naskrobałyście My dopiero od soboty w domu, dlatego dopiero teraz się odzywam, jutro napiszę więcej bo dziś już padam na pyszczek No i moje gratulacje dla rozpakowanych mamusiek!! Maluszki śliczne!!
  12. Dzięki dziewczyny... Idę pod prysznic i się zbieramy na IP bo z bólu to chyba zaraz zacznę gryźć Trzymajcie kciuki Dam znać co i jak ,papaty...
  13. Nerka dała znowu o sobie znać, właśnie wzięłam swoją pierwszą przeciwbólową tabletkę w ciąży, apap 500mg bo inaczej bym chyba zaczęła z bólu gryźć... Zaczyna się to samo co wczoraj... Moje skurcze :9:37, 9:48, 9:57, 10:02, 10:10, 10:17, 10:25... Mój wstanie to jedziemy na IP niech coś zrobią bo zwariuje, to już trwa od piątku ok 21-szej
  14. Cześć Kobitki... Cały dzień wczoraj nieregularne skurcze, wieczorem wyszłam na spacer aby się rozkręciło, po spacerze ciepły prysznic, rozszalało się na tyle ,że skurcze były nie do wytrzymania, ale dalej nieregularne ,a na dokładkę zaczęła mnie naparzać lewa nerka, najpierw myślałam ,że to bóle krzyżowe, z bólu to się wiłam na łóżku... Mój mi plecy masował do 3 nad ranem... Byłam pewna ,że tej nocy na 100% wyląduję na porodówce, mój jak widział jak się męczę to zdecydował ,że na porodówkę idzie ze mną... O 4:30 poszłam znowu pod prysznic, skurcze nadal kurewsko bolące, ale ok 5 przeszła mi nerka, nie wiem czy to mały mi uciskał czy to jakaś kolka, ale męczarnia niesamowita i do łazienki co kilka minut... W końcu zasnęłam, obudziłam się teraz dopiero, nerka nie boli ale skurcze sporadyczne... Obawiam się ,że mój poród do lekkich należał nie będzie Czop mi już odszedł, zrobiłam sobie samobadanie i rozwarcie jest ale nieduże, coś czuję ,że się jeszcze pomęczę...
  15. Megi małe śliczności!! Jeszcze raz gratuluję!!! U mnie na razie bez zmian, tym razem podchodzę dość sceptycznie do tego po tym jak Filipek nas ostatnio w balona zrobił... Byłam pod prysznicem, tam skurcz za skurczem, teraz znowu różnie bo 12:43, 12:54, 12:57, 13:13, 13:17 toż to idzie k*****y dostać Mam nadzieję ,że nie przejdzie i się w końcu rozbuja Do póki eska nie puszczę to się nie nakręcajcie za bardzo bo mój przy kompie siedzi
  16. Paliwo jest i gaz też jest Żeby nie było, gaz w samochodzie
  17. la lunano malutka a transport do szpitala to ty już masz Taaa, auto stoi pod oknem zwarte i gotowe
  18. bogdanka2malutka2326Moje ostatnie skurcze zapisują się tak: 8:47, 9:00, 9:17, 9:31, 9:39, 9:46, 9:54, 10:03 i bądź tu człowieku mądry ostatnie to już tak co 6-7min;) No kochana:) No a następny już o 10:13
  19. Moje ostatnie skurcze zapisują się tak: 8:47, 9:00, 9:17, 9:31, 9:39, 9:46, 9:54, 10:03 i bądź tu człowieku mądry
  20. bogdanka2malutka2326bogdanka2Trzymam kciuki za szybkie uregulowanie, ekspresowe rozwiązanie i rychłe fotasy Filipa Mnie wczoraj też takie nieregularne z bólem krzyża męczyły, ale przeszło... malutka - a może lampka czerwonego wina - działa rozluźniająco, a słyszłam o kilku przypadkach że tuż przed zdziałała cuda. Przeszło mi to przez myśl, ale po co mają mnie w szpitalu oskarżyć o picie??? Nie przesadzajmy - no chyba że masz takie lamki jak my, mogące swobodnie służyć za wazon na kwiaty Wierz nie o to chodzi, ale chuchnij takim na izbie przyjęć to Cię zaraz oskarżą
  21. bogdanka2malutka2326Poczekam jeszcze trochę, może coś się w końcu rozkręci Trzymam kciuki za szybkie uregulowanie, ekspresowe rozwiązanie i rychłe fotasy Filipa Mnie wczoraj też takie nieregularne z bólem krzyża męczyły, ale przeszło... malutka - a może lampka czerwonego wina - działa rozluźniająco, a słyszłam o kilku przypadkach że tuż przed zdziałała cuda. Przeszło mi to przez myśl, ale po co mają mnie w szpitalu oskarżyć o picie???
  22. Poczekam jeszcze trochę, może coś się w końcu rozkręci
  23. Witam się po nie przespanej nocy Dziewczyny u mnie od wczoraj zaczęło się coś dziać i nie wiem tylko czy to zbieg okoliczności, dłuższy spacer czy może drażnienie sutków, ale od wieczora mam bardzo bolesne skurcze, tylko że nie regularne Wieczorem poleciało mi odrobinę śluzu z krwią, całą noc co godzinę budziły mnie bardzo bolesne skurcze i oczywiście ucisk na pęcherz, nad ranem znowu miałam plamkę śluzu z krwią, a skurcze nie regularne, co 10-12-15 minut i pierdzielone bardzo bolesne Zastanawiam się jak długo jeszcze to będzie trwać nim się naprawdę coś rozkręci... Te podtrzymanie ciąży ma zły wpływ na moją szyjkę Mały się kręci, chyba też niespokojny przez te skurcze, bo jeden potrafi mnie trzymać nawet 5 minut Trzymajcie kciuki aby w końcu coś się rozkręciło bo męczarnia niesamowita
  24. la lunamalutka-moje też by mogły same bo stare konie są ale wiem,że ja i tak się obudzę więc wstaje a pozatym to pewnie już niedługo dzidzia będzie mi zajmowała cały czas to trochę ich jeszcze porozpieszczam No w sumie masz rację Ale ja to happy jestem ,że moi chłopcy uczą się samodzielności, bo jeszcze w tamtym roku ich zaprowadzałam i przyprowadzałam... Później stopniowo puszczałam ich rano samych bo mniejszy ruch, ale jeszcze ich odbierałam, a w tym roku są całkowicie samodzielni, choć majtami trzęsę jak wiem ,że już skończyli lekcje ,a jeszcze ich nie ma... Wtedy okazuje się ,że grali w piłkę... Muszę się po prostu do tego przyzwyczaić
×
×
  • Dodaj nową pozycję...