Skocz do zawartości
Forum

viosna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez viosna

  1. viosna

    Listopadowe bobaski!

    ma-mminiby nie wygladam tylko waga wciaz pokazuje +13. najlepsza waga dla mnie to 61-63 a mi pokazuje 75 wyrzucic ja???????? tez myslalam dzis o Emilce moze ktoras ma numer to niech napisze... a wyrzuć w cholerę:)na pewno z nią coś nie tak. Poza tym ja mam podobny wzrost do Ciebie i teraz ważę 70, więc niewiele mniej i nawet mi dobrze ze sobą. Choć może faktycznie jeszcze 5 kg chętnie bym zrzuciła.
  2. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Witam poniedziałkowo dziś pierwszy dzień, kiedy jestem sama z małym w naszym domu. mąż wróci koło 18. zobaczymy jak nam dzień minie. Ma-mmi nie wiem, jak wyglądałaś przed ciążą, ale na zdjęciu absolutnie nie widać, byś miała co zrzucać. dziewczyny co się dzieje z Emilką? dawno się nie odzywała
  3. viosna

    Listopadowe bobaski!

    jeju jak te dzieciaczki rosną. Ma-mmi Twój to też 'kawał chłopa'. szczególnie taki duży się wydaje na tym zdjęciu z Tobą, chyba, że to Ty jesteś taka kruszynka:) Madzialska Maciek to już chyba podwoił swoją wagę? różnica aż bije po oczach- niesamowite:)
  4. viosna

    Listopadowe bobaski!

    gorzataviosna mamy identyczne bujaczki ja póki co używam bez tego pałąka, mam wrażenie, że bardziej się go boi niż go bawi. madzialskaViosna, jak zupełnie inne dziecko. A co ma na nosku? Rosną nam te dzieciaczki:) A na nosku się poważnie podrapał. Strupek był malutki ale i jego zdrapał i teraz zrobił się taki jak na zdjęciach. Ogólnie po dzisiejszej nocy wyglądał jakby z bójki wrócił. A mamusia dopiero po tym zobaczyła, że synek ma za długie pazurki, ale nie cierpię mu ich obcinać. Zawsze się boję, że mu zrobię krzywdę
  5. viosna

    Listopadowe bobaski!

    a tu jeszcze najnowsze zdjęcia:
  6. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Madzialska współczuję. Mój Wojtek też dzisiaj jakiś marudny, bardzo dużo przysypia, ale jak się budzi to z rykiem, dopiero teraz jak mąż wrócił to mały się uspokoił
  7. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Nelson Szymek cudowny, a ta głębia spojrzenia, po prostu super:) Co do krosteczek, to Wojtek miał jednego prosaczka, ale już się wchłonął. A i do wagi też wróciłam:) w sumie 2 tygodnie po porodzie i od tamtej pory jeszcze 1 kg mniej. tylko, że ciało już nie to, rozstępy mnie dobijają, są naprawdę ogromne, a biust- no cóż, już nie wygląda jak sztuczny (tak mi kiedyś lekarka powiedziała, bo duży a jędrny), teraz to dwa coraz bardziej obwisłe flaczki poharatane rozstępami. ale takie są 'koszty' posiadania własnego cudu:)
  8. viosna

    Listopadowe bobaski!

    ja według jednego lekarza miałam czekać z seksem do lutego, ale ten drugi powiedział, że się zagoiło, więc po książkowych 6 tyg się odważyliśmy. Jest trochę dziwnie, ale za każdym razem lepiej. Inna sprawa, że nie zdecydowałam się w końcu na tabletki, więc używamy gumek, a od bardzo dawna nie stosowaliśmy takiej antykoncepcji, wiec pewnie też stąd wynika też dyskomfort
  9. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Witam niedzielnie nocka niezła, tradycyjnie dwie pobudki, więc chyba Młody nie odczuł znaczącej różnicy. I nie śpi od 7, aleb możliwe, ze włsnie zasnał, wiec biore sie za jakies sniadanie
  10. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Dziewczyny w końcu mam chwilę by cokolwiek napisać. Mały jeszcze dziś jednak miał jakieś objawy po szczepionce. Miał podwyższoną temperaturę, ale ile to nie wiem, bo ten termometr to idzie o kant tyłka rozbić... Bo na nim niby 36,8, ale jak ja mierzyłam to ja miałam 35,4, czyli ponad stopień mniej od Wojtka. Ale rozpalony nie był, specjalnie marudny też nie, więc dzisiaj już czopka nie dostał. A przeprowadzka jakoś poszła, choć jeszcze wszystkiego nie rozpakowałam, mimo że działam od 15. Aż dziw bierze ile tego przez 2,5 miesiąca się uzbierało u mamy. Musiałam też przygotować pokój dla maluszka i wszystko na nowo zorganizować. Ale dobrze być u siebie, choć jeszcze trochę minie zanim się przestawię. Zobaczymy też jak się Wojtuś zaklimatyzuje i jak będzie wyglądała pierwsza nocka.
  11. viosna

    Listopadowe bobaski!

    witam dziewczyny nocka niezła, a tak się bałam, ale całe szczęście jest lepiej. Lekki obrzęk jeszcze jest, ale chyba go już nie boli tak jak wczoraj, bo nie płacze. Zrobiłam mu właśnie jeszcze okłady. A dziś się przeprowadzamy. I jestem przerażona i całą przeprowadzką i tym jak wojtuś to przyjmie. Mam chociaż nadzieję, że już nie będzie miał tych objawów poszczepiennych. Kiepsko nam się zgrała ta przeprowadzka w czasie ze szczepieniem, no ale trudno. Nelson odnośnie samopoczucia, to doskonale Cię rozumiem. Kocham mojego synka nad życie i martwię się każdym jego kwileniem, ale są chwile, że z utęsknieniem wspominam czas sprzed ciąży. Brakuje mi luzu, przespanych nocy, wieczornego piwka czy seksu bez myślenia, że zaraz mały się obudzi. Drażliwa jestem strasznie. Chociażby wczoraj, jak tylko Pani w przychodni powiedziała, że dziś nie ma strony zdrowej, to ja w ryk (no nie dosłownie, ale łzy mi napłynęły do oczu i nic nie byłam w stanie powiedzieć. A jak mały zaczął wieczorem płakać to ja z nim. Mam dosyć siebie takiej rozmemłanej, płaczliwej. I tego, że jedyne o czym jestem w stanie rozmawiać to wojtuś. Ostatnio przyszła do mnie bezdzietna koleżanka, a ja jej o kupach i karmieniach...i zdałam sobie sprawę, ze mało interesujący ze mnie rozmówca.
  12. viosna

    Listopadowe bobaski!

    madzialskaViosna, jakimi szczepionkami szczepiliscie? infanrix hexa, na pneumo synflorix, a na rota rotarix NelsonViosna - współczuję z tą przychodnią! A jak teraz Wojtek sie czuje po szczepionce? na początku było ok, ale przed kąpielą jak się obudził zaczął strasznie płakać, zanosić się i nic nie pomagało, okazało się, że pojawił się obrzęk i zaczerwienienie koło wkucia. I musiało go strasznie boleć. Jakoś udało się go wykąpać i po kąpieli zaaplikowałam mu czopek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy i okłady na nóżki i teraz się uspokoił, ale boję się co będzie, jak czopek przestanie działać. Obrzęk po okładzie z sodki zmniejszył się, ale nie wiem jak długo to się utrzymuje. Czy któryś z Waszych dzieciaczków też tak reagował? Pilnie potrzebuje rad na nadchodzącą noc
  13. viosna

    Listopadowe bobaski!

    A my właśnie wróciliśmy ze szczepienia. W przychodni to po prostu cyrk na kółkach...Zadzwoniłam o 8 rano upewniłam się, że poradnia dzieci zdrowych od 11, więc 10:40 mąż mnie podwiózł. Dobrze, że wszedł ze mną, bo poszłam do rejestracji, a tam mi Pani mówi, że dziś poradni dzieci zdrowych nie ma, bo się pielęgniarka pochorowała, a ja jak to ja, zbyt grzeczna jest, więc powiedziałam aha i ze łzami w oczach w tył zwrot. Jak mąż usłyszał, że i dziś nici ze szczepienia sam poszedł do rejestracji i choć nie słyszałam co mówił, to on już miły nie był, ale dzięki temu okazało się, że po12 jednak uda się małego zaszczepić. Czekałam więc półtorej godziny w przychodni, ale już po wszystkim. W międzyczasie przyszła pani doktor i go poważyła, pomierzyła. Od poniedziałku nic nie przybrał przy tym rzadszym karmieniu a ona powiedziała, że to dobrze!!! Wprawdzie wtedy miał kupę w pieluszce, ale mimo to mnie to zmartwiło i mam już gdzieś jej zalecenia, będę go przykładać, wtedy, kiedy będzie chciał. Chociaż zauważyłam poprawę z brzuszkiem przy trochę rzadszym karmieniu, więc może trochę w tym racji było...no nic wyjdzie w praniu. Skierowania na bioderka nie dostałam, bo pani doktor nie widzi wskazań, powiedziała, że wszystko tu książkowo, więc już nie chciałam z nią polemizować, Choć chyba powinnam, ale jak już pisałam brak mi siły przebicia. A samo szczepienie w sumie lepiej niż się spodziewałam, tzn ryk był okrutny, ale szybko mu przeszło- jak tylko przystawiłam do cyca, a teraz śpi maleństwo.
  14. viosna

    Listopadowe bobaski!

    mi się podobają: 1, 9, 10, 11 i 15 o ile nic nie pomyliłam chyba najbardziej 10 i 15, ale to raczej dlatego, że najbardziej zbliżone do tego, który sama wybrałam:)
  15. viosna

    Listopadowe bobaski!

    cytrynkowa Viosna dzwoniłaś do tej konsultantki z czestochowy? Ile ona bierze za wizytę, dowiedziałaś się może. Tak rozmawiałam z nią i ona powiedziała mi to samo, co Pani Dorota z forum. A z tego co wiem bierze 100 za wizytę.
  16. viosna

    Listopadowe bobaski!

    ma-mmidziewczyny czy wasze maluchy tez sie slinia? no choroba jasna przeciez to za wczesnie oj tak, Wojtuś ślini się strasznie, aż się śmiałam, że już ząbkuje:)
  17. viosna

    Listopadowe bobaski!

    a i Nelson sprawdziłam, Wojtuś nie trzyma jeszcze główki przy podnoszeniu. Jednak myślę, że nie jest to powód do zmartwienia, bo pięknie już podnosi główkę, jak leży na brzuszku. Utrzymuje też ją w pionie jak się nosimy.
  18. viosna

    Listopadowe bobaski!

    MeringueHana ma dzis slaby dzien na spanie...pospi 10 min i pobudka-no nic nie moge zrobic oj znam to, chociaż dziś Wojtuś wyjątkowo spokojny. Co do karmienia, to ostatecznie: absolutnie nie podajemy glukozy, ale staramy się troszkę przeciągać pory karmienia. Tzn jak widzę, że zaczyna się robić niespokojny, to kładę go na brzuszek, noszę na rękach i tak staram się go czymś zająć, nawet jak już zaczyna płakać, to jeszcze chociaż mu pieluchę zmienię zanim go przystawie. Takie drobne zabiegi przedłużają przerwy pomiędzy karmieniami o parę minut. I jakoś daje radę, czasem przerwa wynosi 2 a czasem nawet ponad 3 godziny w dzień (w nocy wiadomo, że dłużej, bo go nie budzę, a przesypia od 4 do 6 godzin w nocy) . Przez ostatnie dwie doby wyszło po 7 karmień na dobę. Aż się teraz zaczęłam martwić czy nie za mało, bo chyba 8-10 byłoby optymalnie. No, ale nic myślę, że teraz jest dobrze. Jutro kolejne podejście do szczepionek, może tym razem brzuszek nie stanie na przeszkodzie
  19. viosna

    Listopadowe bobaski!

    A ja właśnie wróciłam z pracy, musiałam na chwilę podjechać, parę rzeczy podpisać, ułożyć sobie plan zajęć na semestr letni (kiedy już wrócę po macierzyńskim) i zgłosić małego do ubezpieczenia. Mąż pojechał ze mną i oczywiście wzięliśmy Wojtusia. Był grzeczny jak aniołek i oczywiście zachwycił wszystkich:)
  20. viosna

    Listopadowe bobaski!

    NelsonDzisiejsza wizyta u rehabilitantki totalnie mnie rozbiła - serio już naweet mi się nie chce opisywać. W domu to sie poryczałam - bo się okazało, że wszytsko robie zle, ze asymetrycznie sie rozwija, że Szymon powinien dzwigać głowe a nie dzwiga, (ale tylko w takim jednym ćwiczeniu) że ogólnie wszytsko to wina szczepionek - łacznie z ulewaniem!!!!!!!!!!!!! Mam taki misz masz w głowie, że szok! próbuje to wszystko co mi mówia doktory i inne gady przefiltrować na swój rozsądek i rozum, ale czasem cięzko! Nelson współczuję takiego dnia, jak wczoraj. A możesz nam napisać o co chodzi z tymi szczepionkami? madzialska Mnie dziś babka zaczęła przepukliną pępkową małego straszyć... A ma jakieś powody by podejrzewać przepuklinę? ps. Maciuś śliczny Mammi- kongen super, a to drugie zdjęcie wymiata:) I również witam się środowo Wojtek pobił dziś rekord spał ciągiem od 21.30 do 4.50, czyli ponad 7 i pół godziny i po karmieniu znowu zasnął. Za to już z wrażenia od 4.50 nie śpię. A odnośnie mojego problemu z karmieniem, to zwróciłam się do doradcy laktacyjnego na forum: http://parenting.pl/doradca-laktacyjny/19013-je-za-duzo.html i w sumie Pani Dorota potwierdziła, to co powiedziała mi konsultantka przez telefon. Czyli mam nadal karmić na żądanie, a glukoza to już zupełnie absurdalny pomysł. I jak tu dziewczyny wierzyć lekarzowi...
  21. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Zadzwoniłam do doradcy laktacyjnego. Oto co powiedziała: Że zgodziłaby się w 100% z lekarzem, gdyby mały był karmiony MM, a nie piersią. Wtedy takie zalecania miałyby sens. A przy karmieniu piersią to nie bardzo. Że gdyby istniał problem z mieszaniem się w brzuszku mleka nadtrawionego ze świeżym, to WHO nie zalecałaby karmienia na żądanie. I że dopajanie glukozą jest bez sensu. Dopiero na koniec jak jej powiedziałam, że Mały miewa problemy z brzuszkiem (pręży się itp) i że te kupki czasem pieniste czasem tryskające, to powiedziała, że żeby mieć 100% pewność, to musi go obejrzeć, zobaczyć jak przebiega karmienie, jak wygląda to jego prężenie i kupki. Bo tak to była pewna, że zalecenia lekarza są błędne, ale żeby potwierdzić na pewno, to woli go zobaczyć. Chyba więc czeka mnie kolejny wydatek- wizyta doradcy. AAAAA już sama nie wiem co robić....
  22. viosna

    Listopadowe bobaski!

    ma-mmiWitam wieczornie.... Viosna dziwna ta twoja lekarka, po pierwsze też nie wiem co ma brzuszek do szczepienia, a po drugie, że nie dała przebrać małego. Poza tym czy ty uważasz że on je za dużo? ja nie wiem Wojtuś urodził się kilka dni przed moim i do tego spory z tego co kojarzę... Kongen przybrał przez 3 tyg. 1300 i nikt nie kazał mi go oszukiwać glukozą, powiedziałam też że sporadycznie dostaje mm (walczę ciągle o pokarm i mm dostaje w kryzysowych sytuacjach, ale tak 1 dziennie jest... no dziś udało się bez hurra) i nikt nie powiedział, że je za dużo... jak ma się wasze 6400 do wzrostu? u nas jest 5810 (teraz pewnie już więcej) i 59cm, no i widzę, że nasze chłopaki chyba przodują.... Nie wydaje mi się, żeby się jakoś specjalnie przejadał, bo często po prostu chce się napić i cmoka tylko 3-5 min. Ale mąż sobie wziął do serca rady lekarki i mi nie pozwala karmić małego częściej, a mi się serce kraja, bo widzę, że płacze z głodu. Butelka z glukozą trochę pomaga, ale ja i tak czuję się strasznie, ale może problem jest we mnie i ja przeżywam to bardziej od Wojtka. Nie wiem jak ma się jego waga do wzrostu, bo lekarka go nie zmierzyła. O to też poproszę w piątek, ale urósł sporo, bo body zakładam mu na 68 i są dobre Kingula super wygląda Twój mały chrześcijanin:) współczuję ponownego wyjazdu męża, ale wierzę, że dasz radę. gorzata zazdroszczę nocek, choć u nas też źle nie jest, zasypia o 23, średnio 2 pobudki w ciągu nocy, karmienie i spokojnie zasypia, a budzi się na dobre koło 8. Czasem jedna pobudka, ale wtedy 'na nogach' jest już koło 7. U nas na chrzcinach było ostatecznie 27 osób, więc nie wyobrażam sobie robić w domu, a tak wszystko poszło sprawnie, a i koszty znowu nas nie przerosły, tak szczerze, to się nawet zwróciło, bo każdy coś tam z gotówki do prezentu dorzucił. Ogólnie stwierdziliśmy, że gotówka pójdzie na całość szczepionek. A wygoda w lokalu nieporównywalna z męczeniem się z szykowaniem w domu.
  23. viosna

    Listopadowe bobaski!

    a ile pieluch zużywają Wasze maluchy? bo u mnie idzie ponad paczka na tydzień
  24. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Dziewczyny, jeśli macie netto w Waszym mieście, to zajrzyjcie. Są pieluchy Pampers w promocji SLEEP&PLAY 3, 78 szt kosztuje 33,99 zł, więc chyba wyjątkowo tanio
  25. viosna

    Listopadowe bobaski!

    madzialska Nasz Kadafi od kilku dni świadomie i bardzo dużo się usmiecha. Kochany jest, w policzku robi mu się taki śmieszny dołeczek... Madzia Maciuś zmienił się niesamowicie, śmieje sie bardzo rozkosznie:) madzialska Viosna, moja lekarka też słowem o usg nie wspomniała, więc że tak powiem-sama się pokierowałam. Jutro idę i mówię, że chcę skierowanie. Wydawało mi się, że to lekarz powinien informowac pacjenta o zalecanych badaniach, okazuje się, że to trzeba samemu o tym wiedzieć i pamietać. Także dobrze mieć koleżanki...A apropos spania z rączkami w górze-moja mama mówiła, że dawniej mówiono, że jak dzidziuś spi w rączkami w górze to znaczy, że jest zdrowy i szczęśliwy :) slonko2802viosna lepiej zapytać o te bioderka. My z Wojtkiem późno byliśmy na kontroli, bo poprostu nie było wolnych terminów i lekarz prawie nas zjechał że tak późno, a jakby się okazało że coś jest nie tak, to pretensje mamy mieć tylko do siebie. Także jak będziecie na szczepieniu to zapytaj o skierowanie W takim razie w piątek zapytam, dzięki za rady. A co do rączek w górze to i ja słyszałam taką opinię:) Nelson koniecznie pokaż aktualne zdjęcie Maluszka jak tylko będziesz miała sprzęt:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...