Skocz do zawartości
Forum

aretas75

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aretas75

  1. a mi się jeszcze przypomniało o surowej marchewce....jest dobra na problemy z zaparciami. można zrobić pycha surówke marchewka + jabłko. Może na cycuszkowych zadziała. Bo gotowana marchewka to dobra przy biegunce.
  2. AgulaMamulaaretas a to jej taki jednorazowy wyskok??? bo jakby częściej tak miała to chyba by ci pokarm zaczął zanikać Aga.... zdarzyło sie to pierwszy raz, jak do tej pory. i własnie też pomyślałam, ze z jednej strony to fajnie ale z drugiej pomyślałam o zanikaniu pokarmu. Ale wiesz... ja ją koło 24ej chciałam nakarmić...ale mały borsuczek jeszcze mi nigdy przez sen nie jadł i teraz też się nie udało.
  3. AgulaMamulawiki moja jest na cycu i nie powiinam jej niczym przepajać. u mnie też tylko cycuś i zauwazyłam lekkie problemy z kupką. Przed wczoraj odwazyłam się zjeść surowe jabłko i to troszkę pomogło. poza tym, sama pije wszelkie herbatki hipp'a , koperkową, dla kobiet w ciązy , a teraz taką która się zwie "herbatka ułatwijąca trawienie" od 1 m-ca. ilośc kupek sie drastycznie zmiejszyła, ale 1, 2 max dziennie sie pojawia.
  4. Witajcie Ja nadal kaszląca i kichająca...ale już bez gorączki uffffff więc czuję się w miare dobrze. Po dzisiejszej nocy jestem w szoku......Moja Łucja pobiła rekord w spaniu wczoraj po jedzonku zasneła o 20:30 i obudziła sie o 3:30.... spała całe 7 godzin bez obudzenia się dała się wyspać chorej mamusi.... ale za po obudzeniu się myślałam że mi cycoszki eksplodują hihihihiii pocycała i po 30 min. znowu zasneła , zeby się o 7ej obudzic na śniadanko
  5. sylwia77Sluchajcie, Happy nam sie czasem odzywa ale Aretas w ogole i Robaczek tez cisza. Dziewczyny, Aretas, Robaczek - co u Was? Monika i Agnieszka31 tez cicho siedza. Haloooo! Witam wszystkich i melduję sie po dłuższym niebycie Czytałam Was co jakiś czas jednak nie byłam w stanie nic napisać. A to z powodu choróbska które mnie dopadło 2 tyg. temu. Zaczeło się od ostrego bólu gardła, którego leczenie troszke się ciągło ale myślałam że zakończyło sie sukcesem po tygodniu. Jednak nic z tego.... po 2-3 dniach lepszego samopoczucia, bez gorączki itp.... rozłożyło mnie na całego i to ze zdwojoną siłą. Chodziłam "po ścianach" bo gorączka a też sama byłam przez 3 dni. w piątek juz ledwo żywa poszłam do lekarza i jestem na antybiotyku. Na szczęście mogę karmić małą dalej. Teraz jestem już bez gorączki na szczęście. W sumie to dzięki temu że ją karmię piersią to tylko ona z całej rodziny jest zdrowa jak rybka. Tyle co ja sie przy jej karmieniu nakichałam i nakaszlałam.... a jej nic nie jest ufff odpukać. Męzuś też chory..."załatwił" sie na szkoleniu bo spali w domkach letniskowych pod kocami, a w noc 0-3st ciepła były tylko. :/ Starsza córa tez kaszel ma więc u mnie w domu mały szpital.
  6. bajustyna Mam pytanie czy bierzecie jakieś witaminy dla kobiet karmiących? mi pediatra stanowczo nakazała łykac jakieś witaminy. mówiła że może być nawet falvit, ale ja zakupiłam takie dla kobiet w ciązy i karmiących. Oprócz tego ze są z korzyścia dla małej, to dla mnie też, bo po porodzie starsznie mi sie "posypała" skóra. mam okropnie suchą i swędzącą i to najbardziej na twarzy
  7. jola28Arteas a te gorące pieluchy to naprawdę mająbyć gorące czy mocno ciepłe, a i na pępek też można je kłaśc dziecku pieluszki były mocno ciepłe, gorące, prasowane na max. rozgrzanym zelazku. ale nie kładłam ich na gołe ciałko, tylko na ubranko (body + spioszki). przykładałam taką pieluszke do brzuszka i na nia kładłam dłoń i masowałam brzuszek zgodnie ze wskazówkami zegara. i jak tylko jedna pieluszka ostygła to m. podawał drugą, tak ze brzuszek był bez przerw rozgrzewany. moim zdaniem na pępuszek to nic nie szkodzi, dla niego gorsza jest wilgoć niż ciepło.
  8. Witajcie dziewczyny Po ponad miesiącu bez kolek, wczorajszego wiczora dołączyłam z moją Łucją do grona kolkowych. Jejciuu ten płacz jest przerażający i obezwładniający... też płakałam razem z nią. U mnie sprawdziło sie noszenie na rączkach buźką do przodu, z głowa na moim ramieniu i przykładanie gorących pieluszek do brzuszka + jego masowanie. Na szczęście po niecałej godzinie sytuacjia była opanowana. Mój m. się wczoraj przydał, bo prasował pieluiszki i co jedna ostygła to donosił gorącą. Na nieszczęście, ja wczoraj cały dzień z gorączką i okropnym bólem gardła sie męczyłam. Apap nie za bardzo działał więc byłam ledwo żywa. Dziś już lepiej ale gardło boli mnie nadal. Mam tylko nadzieję, że ta infekcja na małą nie przejdzie. echhh
  9. bajustyna Dziewczynki mam pytanie czy Was też boli głowa? Mnie od kilku dni na wieczór boli strasznie głowa aż mnie mdli...mogę wziąść np. apap? Ciekawe dlaczego tak mnie boli? A mam tyle prasowania Apap można brac bez obaw. Ja byłam w ciężkim szoku jak nam , wszystkim mamuśkom karmiącym, w szpitalu podawali Ketonal. Apap to paracetamol a przecież gdyby maluszek miał gorączke to własnie jakąś formę paracetamolu by dostał, dlatego moim zdaniem możesz apap wziąc spokojnie.
  10. jola28 Już po wizycie w ImiD.Zabieg mamy ustawiony na 28 pazdziernika , także Ewa będzie miała 6 miesięcy.Wcześniej nie bardzo można ,bo musi osiągnąc odpwiednią wage no i wogle będzie ją łatwiej pozszywac, tak żeby uniknąc przetoków.LEkarz powiedział,że zszycie wargi i podniebienia odbędzie się jednoetapowo. Po zabiegu tydzień pobytu w szpitalu, aż do zdjecia szwów.Po 2 tygodniach nie ma prawa byc jakiegokolwiek znaku. Drugi zabieg w wieku 2 lat.TRochę trudniejszy bo pobierają kawałek kości z uda i wszczepiają w miejsce kości w buzi.Na tym zabiegi się kończą. Przynajmniej powinny. Jestem wiec spokojniejsza. Najważniejsze że wizyta w IMID Cię uspokoiła. Teraz pozostało tylko czekanie na wyznaczony termin, a dla Ewuni nie lada zadanie - osiągnięcie odpowiedniej wagi :o) Wierze z całego serduszka że wszystko dobrze się skończy i rozszczep będzie tylko wspomnieniem, a Ewunia obdarzy Cię nie jeden raz pięknym uśmiechem.
  11. bajustynaDziewczynki jak podajecie witaminy? Tzn. wit k, wit d, cebion wszystko na raz? Bo ja daje po kąpieli wszystkie na raz i kurcze mała mi dwa dni z rzędu wymiotowałą po tych witaminach. Można wogóle dawać wszsytko na raz? ( u mnie pediatra zaleciła podawanie witaminek z rana...tak do 12stej w południe. mówiła, że na wieczór różnie dzieci reagują i moga miec nawet problemy ze spaniem. Ja zapodaje wszystko naraz i jak narazie jest ok. Robaczku moja ma czkawkę minimum raz dziennie. A co do karmienia... to ja karmię (cyc) na tzw. żądanie. Wychodzi gdzieś co 2 , 3 godz.
  12. bajustyna no to teraz mnie zaszokowałaś tym co Ci powiedziała w sprawie wyjazdu na majówkę ja planowałam jechac do rodziców z cała rodzinką a to jest ok. 120km ode mnie :/ Nie rozumiem... w czym niby ma sie przejawiać ta nieodpowiedzialność ????????????????????????????????????
  13. zrobiłam małą wrzutę do galerii
  14. Witam mamusie :o) i od razu.... wielkie i serdeczne gratulacje dla nowych mamuś... niech Wam maleństwa rosną zdrowo Ja wczoraj byłam na drugiej wizycie u pediatry. Łucja w ciągu tyg. przybrała 250g, na samym cycuszku. Teraz waży 4120g. A też się bałam że słabo przybiera, bo starsznie ulewała (czasami nawet też przez nosek, co mnie przyprawiało prawie o zawał serca ) ale jest nieźle. W nocy też całkiem fajnie....zasypia koło 21:30 i budzi się tylko raz w nocy , a potem koło 6:30... żeby wyprawić tatuśka i siostrzyczkę do pracy i do szkoły ;o) Przy kąpaniu nie płacze wcale, ale moze przez to, że przed troszkę ją podkarmiam i wodą ma temp. koło 38st. Widać, że jest jej cieplutko i przyjemnie. Agula... moze prze ulewanie Karolinka tak słabo przybrała, a teraz jak zmieniłaś technikę karmienia zacznie więcej.... obyyy mama2corun oj biedactwo... oby Ci się to jak najszybciej skończyło szczęśliwym rozwiązaniem... trzymam za to mocno kciuki Ale ten czas leci.... zaraz stuknie naszym maleństwom pierwszy miesiąc...
  15. sylwia77Powiem Wam, ze wciaz mi zimno odkad urodzilam/karmie. Tez tak macie? Potrafie lezec pod koldra po czubek nosa, A. odkryty, ja nie a narzekam, ze zimno. Tak jakby organizm zajety produkcja mleka zapominal mnie ogrzac ;) Aleeeee seee teorie wymyslilam, ho hooo ;))) Sylwia..... mam dokładnie tak samo. Potrafie się w nocy obudzic cała zmarznięta i w dreszczach. Dziwne to jakieś :/ Przykrywam się wtedy po sam nos i nie moze mi nic wystawać ;o) a dodatkowo przytulam sie do m. zeby sie rozgrzać Może coś w tej Twojej teorii jedank jest ;o)
  16. Witam kobietki Ja w sumie jeszcze nie walczyłam z mocnymi objawami kolki, ale zapobiegliwie dziś zakupiłam kropelki Espumisan. niestety .... można je podawać dopiero po 1 miesiącu. Dlatego przez pierwszy miesiąc trzeba się wspomagać tradycyjnymi, domowymi metodami
  17. bajustyna przede wszystkim spółczuję sasiadek :/ mam alergię na upierdliwe, wtracające się w nie swoje życie osoby, dlatego rozumiem, że Cie wkurzają. Ja z moją małą jak jest tak ciepło (koło 20st i słonecznie) spaceruję ile się tylko da, raz nawet były to 4 godz. Mała super śpi gdy ja kołysze jadacy wózek, więc dlaczego miałabym wczęsniej wracac do domu ?? ?Dla zasady ???? Co do ubioru to taki nasz przykładowy zestaw wygląda tak : body z dł. rekawkiem, pajacyk, i tak wkładam ją w lekki, niezimowy kombinezonik, do tego czapka bawełniana i lekki kocyk. Co jakiś czas sprawdzam jej kark, czy nie ejst zimny lub spocony i zawsze był idealnie cieplutki, więc uważam że strój wyjściowy, jak na razie jest ok. A ja mam pytanie do mamusiek karmiących piersią................. Czy dajecie swoim maluszką smoczka gryzaczka ??????
  18. Witajcie mamusie moja mała ma już prawie 3 tygodnie i oczywiście starsza córa, mimo przepełniającej ją radości z siostrzyczki, zaczyna przejawiać pewne objawy zazdrości? żalu? ...sama nie wiem do końca co to jest. Dwa dni temu powiedziała mi , ze ja już nie mam dla niej czasu i że jest jej z tego powodu smutno i oczywiście się rozpłakała. :((( Cięzko mi, bo malutka faktycznie narazie zajmuje mi prawei 100% czasu, mam nadzieje że z biegeim dni to sie troszkę zmieni.
  19. sylwia77Hej Mamuski :-)o, pochwale sie Wam sesja z zasypiajacym Maksem foto1 foto2 Przepiękne zdjęcia !!!!!! Moja też ma taką "naćpaną" minke jak sobie poje oczka jej pływają na wszystkie strony i do tego nieziemsko śmieszne minki robi.
  20. Pyska podwojne mamusie mam pytanie czy jak karmilam piersia pierwsze dziecko to czy bez problemow bede mogla karmic piersia i drugie dziecko?buziki i dobrej nocy Pyska z karmieniem drugi raz jest o wiele łatwiej, mniej się stresujesz niż przy pierwszym dziecku (przynajmniej tak jest w moim przypadku) i przez to samo karmienie jest po prostu fajną sprawą. Jeśłi karmiłas pierwsze maleństwo to i teraz nie powinnas miec problemów gaba musisz coś wykombinowac, zeby mała przestawić z tym spaniem, bo sie wykończysz. Chociaż, z dwojga złego, dobrze że to nie sa kolki. jola28 przynajmiej wiesz że to już lada moment. Obstawiam że po takim badaniu będziesz nastepna rozpakowaną :o) Mocno trzymam kciuki, żeby tak było...
  21. Aga ale Ci dobrzeeeee ... normalnie zazdroszcze :P tym bardzoej, że nic nie przytyłas i od razu mozesz sobie do woli buszowac po sklapach ja niestety dopiero za jakieś 10kg będe mogła tak poszaleć po cichutku licze na mojego małego ssaczka
  22. Wieczorową porą wklejam fotke moich dziewczyn :o)
  23. Witam kobietki u mnie też pochmurno, ale w miarę ciepło bo prawie 20st. więc spacerek poźniej zaliczymy na pewno, jeśli nie będzie padać. sylwia77 co do wiszenia na cycusiu.... miałam tak z moja pierwsza corką.... aż z rozpaczy pożaliłam się pewnej pani doktor neonatolog i ona mnie "zdyscyplinowała" mówiąz że maluszek powinien cycac pierś max. 20 min jedną. Później już tylko się bawi i maceruje sutki, co po jakims czasie moze być dośc bolesne. można podać drugą ale też max 20 min. wiem że to trudne w praktyce bo trezba jakoś "zająć" (np. smoczkiem gryzaczkiem )marudzacego maluszka ale kilkudniowa stanowczośc sie opłaca. i tak było w moim przypadku. tak jak mówi Aga.... musisz uzbroić sie w cierpliwość :o) teraz mam luuuzik z karmieniem... Łucja je do 15-20 min a potem zaciska dziąsełka (aućććć ) wypluwając sutek i albo zasypia albo sie rozgląda po świecie..... i oby to się nie zmieniło Mnie tylko troszkę stresuje to ulewanie i brak beknięcia ... no ale to też kwestia czasu i wszystko sie unormuje
  24. Witajcie kobietki.... u mnie piękne słonko za oknem jola28 zdecydwanie w 100% masz rację. niestety.... prawie u każdej cierpliwość w końcowych dniach ciązy jest na wykończeniu i stąd ta nerwówka. Ja jadąc do szpitala miałam skurcze od 24h i w szpitalu na ktg tez były ładnie widoczne, położna na wieczornym obchodzie zażartowała do mnie że "pewnie tej nocy jeszcze się spotkamy" a mi jak na złość przez noc wszystko przeszło jak reką odjął :/ skonczyło sie planowanym CC bajustynazbożowa kawa jest super przy karmieniu.... nawet w szpitalu połoznicą taką serwują. Nie wiem jak z mleczkiem zagęszczonym, ale pewnie jak z każdym nabiałem w naszym stanie, trzeba z umiarem co do czkawki... to moja mała ma codziennie, i to czasami kilka razy, za bardzo łapczywie ssie pierś, potem jej się ulewa i za chwilkę słychac głośną czkawkę. Na spacerki chodzimy codziennie, pierwszy był gdy miała 7 dni miłego dnia kochane
  25. bajustynaDziewczynki zaraz biorę się za czytanie Was :) Mam troszkę tego!Mam pytanie do mamusiek karmiących czy mozemy jeść żurek i pieczone mięso w piekarniku a co z sernikiem i makowcem :) Kurcze tak mi się tego chcę :) Wklejam kilka zdjęc Martynki!!! Bajustynka.... ja już w szpitalu jadłam drożdżówki z makiem :o) i teraz będąc w domu zaserwowałam sobie makowca i nic złego mojej kruszynce sie nie działo .... a karmię tylko piersią. Z tego co kiedyś słyszałam (chociaz moze to są przesądy ) po maku dzieckaczki lepiej śpią Co do mięska... jeśli pieczone w piekarniku to moim zdaniem też można zjeść... chociaz oczywiście, jak ze wszytskim, nalezy ostrożnie i z umiarem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...