-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez delfina5
-
Bujak... Zdałam sobie sprawę jak mi tego brakowało. Ile ja bym dała aby mieć wolne ręce przy Oliwce aby np obrać ziemniaki do obiadu. Hehehehe. Tym bardziej, że skubana spała dosłownie po 30 minut co 3 godziny. Ale wtedy był pęd aby zrobić wszystko na raz.
-
Po prostu zdałam sobie sprawę, że tego nie potrzebuję. Wolę bujaczkę buhahahaha
-
cinamoonkaa i zamierzam kupic przeewijak na lozeczko...wyglada jak stolnica :) bo juz na 100% zrezygnowalam z tej wanienki z przewijakiem i polkami Tak sobie pomyślałam, że ja córki przewijałam bez tych wynalazków. Normalnie na łóżeczku, ewentualnie pod pupę pieluszka tetrowa i ceratka.
-
MAMUSIAdelfina ceny używanych to rózne granica300-400zł a zakupy super A ciekawa jestem jak w UK. Czy podobnie
-
Moni@Delf zakupy genialne, ja wynalazlam podobną hustawke też używaną, pokaże później mężowi, nie ma pośpiechu bo aukcja na 5dni To siedzisko fajne, chyba takiego jeszcze nie widziałam.. :) A jak u Was chodzą cenowo takie używane bujaki?
-
cinamoonkadelfina5Dzięki za info Justi.Ale mi Cin niespodziankę zrobiła. Kocham TAKIE niespodzianki no tylko tak moglam sie jakos za ta luteine na glowe odwdzieczyc ;) monia Twoje princeski sliczniusie :) co do zakupow ..no tak ,ja nawet listy nie zrobilam nie wiem na co ja czekam :) chyba na wygrana ;) ale zeby wygrac trzeba grac :) Ja to wstydziłam ci się powiedzieć ale jakieś 2 tyg po nadaniu przesyłki do Ciebie znalazłam jeszcze jedno pełne opakowanie Qwa jak się szuka to się nie znajdzie, a potem samo w łapy wpada. Tak więc reasumując mam jeszcze całe opakowanie, jak by ktoś potrzebował to dajcie znać. Może ktoś ze znajomych. Co do zakupów to ja tu widzę, że wpadłyśmy dokumentnie w zakupoholizm. A ja w szczególności. Dziś byłam na zakupkach co zaoowocowało: smoczkiem AvEntu w kolorku pasownym do pajaca od Cin dwiema butelkami antykolkowymi Tommy Tippe no i..... bujakiem Fisher Price. Poszedł za 270 zł plus gratis siedzisko pomocne w pierwszym siadaniu maluszka. A tu moje dzisiejsze skarby
-
anusiaelblagMoni@anusiaelblagJeeestem...No i nie za ciekawie. Nie mogę chodzić muszę leżeć tylko:/ Zero jakiegokolwiek dźwigania. Jak się to powtórzy to dzwonić do niego i da mi skierowanie do szpitala:/ Ania ale co to było? Jaka przyczyn a? Coś wyjaśnił? Powiedział, że musiałam się przedźwigać. Niby ciąża to nie choroba ale przegięłam z czym co spowodowało krwawienia. Wszystko jest tam zamknięte. Nie wiem czy nie chciał mnie stresować wiem tylko tyle. Oj Anusia, ja coś czułam, że to nie takie hop siup będzie. Kurde kobito, jak tu leżeć przy dwójce maluchów. A leżeć musisz!
-
anusiaelblag Nie martw się mój mąż to samo. Ja mu podaje imiona a ten a to nie a tamto brzydkie a sramto co innego. Tak więc postanowiłam że sama wybiorę ze dwa imiona i powiem mu konkretnie jakie. Tak samo było z Zuzią sama w sumie wybrałam i postawiłam męża przed faktem dokonanym W sumie tak było z naszymi córkami dwiema. A teraz bym chciała aby on wziął w tym udział bardziej aktywnie. Ale nie wiem czy mi starczy cierpliwości do niego. Najładniesze imię to Alicja. Ale cóż... ja je noszę i może być z tym kłopot. Ale jak bym chciała aby wołać na córeczkę Ala
-
anusiaelblagCo do Amelii śliczne imię Tylko chyba bardziej podoba mi się Berenika ;) A ja się mówi zdrobniale na Berenikę ? Z imion podobają mi się póki co jeszcze: Hanna, Sara, Lena, Nela, Pola. Sądziłam, że mój mąż na Amelkę przystał. Ale on jakiś mocno niezdecydowany. Nie chce narazie gadać o imieniu. Dziewczyny czasem go podbiorą i niby Amelka mu się podoba. Ale jak dziś na moje różne pytania ( w innym temacie) odpowiadał rzeczowo TAK lub NIE. To łapałam okazję i pytam: to co akceptujesz imię Amelia dla córki? To on na to "chym....." O! I tyle się dowiesz. Muszę dzieczyny na niego napuścić.
-
anusiaelblagDelf Takie niespodzianeczki są najprzyjemniejsze Oooooo TAK
-
_Alfa_Noo... To już wiem gdzie się chowacie!Delf jaka niespodzianka?? Ślicznego różowego pajacyka w grochy od niej dostałam pocztą
-
_EvaR_delfina5_EvaR_Flawia, to nie pomaga...... Jak mu oddam to bije mnie jeszcze mocniej, jak go uderzę w rączkę która bije to mnie walnie drugą, stanie w kącie też nic nie daje, zabranie rzeczy którą bije też nie pomaga....Krzyczenie, proszenie, tłumaczenie, przytrzymanie......też nie. Chyba muszę przeczekać i nie reagować, bo jak reaguję to jest gorzej i bardziej zawzięty jest wtedy........ ehh, a takie to było kochane:)EvaR, próbowałaś ukarać takie zachowania obrażeniem się na niego i ignorowaniem go? Jeśli tak to jak reaguje? Nie wie w ogóle o co chodzi. Bo ja go wtedy odwracam od siebie i stawiam na podłodze, a on się na mnie wkurza i zaraz zajmuje się czymś innym.... Jak stawiam do kąta to tak ryczy, że nawet nie jestem w stanie mu nic wytłumaczyć, więc to nie ma sensu. Ale spróbuję jeszcze z tym obrażaniem i ignorowaniem go - może zrozumie w końcu:). Chyba, że jakieś inne pomysły masz? Dziękuję:) Jak się wkurza to już dobrze. Znaczy, że idzie nie po jego myśli, znaczy że dociera, że coś jest nie tak. Postaw go na podłodze, ale przodem do siebie. Trzymaj się w miejscu uderzenia. Powiedz: to mnie bardzo bolało. Zrobiłeś mi krzywdę. Gniewam się na Ciebie. Nie będę się Toba zajmować dopóki mnie nie przeprosisz. I odsuń się od niego. Najprawdpodobniej zareaguje krzykiem i złością. Ale nie reaguj. Jak zapętli się w tym krzyku, podkreśl: nie ma cię. Nie będę się Toba zajmować dopóki mnie nie przeprosisz. Bo może zapomnieć jakiej reakcji od niego oczekujesz. Eva, cudu raczej nie będzie i od zaraz to nie zadziała ale myślę że dotrze. Czasem jeszcze łapka poleci ale konsekwentnie robiła bym ZAWSZE to samo. Oj dzieci nie lubią być ignorowane. Z tym staniem w kącie to kiedyś był program z super nianią. Ona sadzała dzieciaczka na poduszce w kącie za karę. Mały zaraz wyłaził. A ona bez słowa, mechanicznie z powrotem sadzała go na tą poduszę. I tak czasem i kilkadziesiąt razy. Złościł się, wyłaził, płakał a ona z powrotem. I przemogła go. W końcu siedział. Jak się uspokoił i już nie walczył podeszłą do niego, przypomniała za co ta kara, mówiła że będzie za każdym razem jak ją uderzy, przypomniała, żeby przeprosił, jak to zrobił pozwalała mu wyjść. Może to też jest sposób. Chodzi o to, że reakcja na ten kąt nie jest natychmiastowa. To walka z maluchem. Wyłazi, sadzasz go na poduchę z powrotem aż się zmęczy i przestanie walczyć. Ale z Twojej strony bez nerw i emocji. Na sucho.
-
Coś mój mąż niezdecydowany co do imienia. Ech. On na wszystko ma czas jeszcze. A ja bym chciała JUŻ DOBRZE, ŻE NAD ZROBIENIEM DZIDZIOLA SIĘ TYLE NIE ZASTANAWIAŁ
-
Dzięki za info Justi. Ale mi Cin niespodziankę zrobiła. Kocham TAKIE niespodzianki
-
_EvaR_Flawia, to nie pomaga...... Jak mu oddam to bije mnie jeszcze mocniej, jak go uderzę w rączkę która bije to mnie walnie drugą, stanie w kącie też nic nie daje, zabranie rzeczy którą bije też nie pomaga....Krzyczenie, proszenie, tłumaczenie, przytrzymanie......też nie. Chyba muszę przeczekać i nie reagować, bo jak reaguję to jest gorzej i bardziej zawzięty jest wtedy........ ehh, a takie to było kochane:) EvaR, próbowałaś ukarać takie zachowania obrażeniem się na niego i ignorowaniem go? Jeśli tak to jak reaguje? Ja nie miałam tego typ kłopotó, może dlatego, że mam córki, a one z reguły chyba mniej wojownicze. EvaR, może artykuł na parentingu coś pomoże. Gdy dziecko bije | parenting.pl Trzymam kciuki aby tak było. Pozdrawiam
-
Wreszcie rodzina w komplecie będzie
-
Hahahahahhahahaha dobre Moni@
-
MAMUSIAMonia nie wiem może mnie przeczucie myli ale chyba na chłopca z mała jak w ciąży chodziłam od początku czułąm że to dziewczynka chociaż na usg lekarz nie mogła stwierdzić zobaczymy czy tym razem się myle ale najważniejszę to żeby zdrowe było jak będzie dziewczynka też będe się cieszyć. Muszę jutro iść kupić jakaś pamiątke na komunie jak będzie padać znowu to lipa bo z małą nie pójde no chyba że jak mąż wstanie to zostanie z małą a ja skoczę po pamiątke i do lumpka bo jutro dostawa:) Na jutro zapowiadają już lepszą pogodę. Popada dziś, podleje deszczem ogródek a jutro niechbędzie znów ładnie . O taki mam koncert życzeń.
-
Powolutku będę się szykować spać. U mnie wszyscy już lulają. Dziewczynki jutro do szkoły po dłuższej przerwie. Mąż wstaje o 5 tej. Dobrej nocki dziewczyny.
-
Nowgo bym nie kupiła bo kosztuje ok 600 zł. Ale 300 i zrezygnowała bym na razie z karuzeli nad łóżeczkiem i leżaczka. Bo obie te rzeczy też będą kosztować min 250 do 300 zł.
-
cinamoonkadelfina a do ktorego to miesiaca?? Tak naprawdę póki dziecko nie będzie w stanie samo się wydostać z fotelika bo to podstawowy warunek. Wagę określa się jako 10 do 11 kg.
-
justi_m82Anusia tak mi na myśl przyszło... a nie masz czasem jakichś dolegliwości z hemoroidami? Mnie niestety wyszły po urodzeniu Nairy i czasem przy zaparaciach się powtarzają i wtedy również niejednokrotnie można zaobserwować taką jasną krew. Może to jednak tylko to? Mam nadzieję, że nic poważnego i dzidzia ma się dobrze. Justi, polecam czopki o nazwie Posterisan H. Są na receptę. Może przepisać gin lub lekarz ogólny. Można brać w ciąży. Bardzo szybko mi pomogły.
-
Rainforest Cradle Swing - Babysitter - YouTube co o tym myślicie? Jest do kupienia w Płocku za 300zł (mogę się jeszze potargować). Ojjj kusi mnie.
-
Moni@wiem wiem no ja akurat widzialam i jajki i siusiaka juz wlasnie mialam pytac czy to chlopiec, ale mnie wyprzedzila...a u Amelki nic nie bylo...w ogole jakos tak latwo jej bylo podjechac tym usg i sprawdzic, szybko i sprawnie, widocznie akurat do tego dobrze byly dzieciaczki ulozone:)) za kazdym razem jak sobie przypomne tego malego pisiorka to sie sama do siebie usmiecham - ach co za odmiana ja bede miala usg co 4tygodnie, wiec jeszcze nie raz poprosze o potwierdzenie plci, a 3D to mi bardziej chodzilo o to CD z nagraniem jak sie dzieciaczki ruszaja...no ale nie wiem, raczej nie, bo to naprawde spory wydatek a za blizniaki doliczaja zdziercy jeszcze 50procent ceny...za 150 funtow to kupimy lozeczko... no ale w twoim przypadku rozumiem, juz nie bedziesz miala usg w szpitalu wiec tym bardziej Dwie Amelki będą na naszym wątku? A może więcej?
-
anusiaelblagdelfina5anusiaelblagDelf Nie chodzę prywatnie :/ To wygląda mniej więcej tak że śluz jest zabarwiony krwią jak krew rozcieńczona wodą. Już teraz nie widać, żeby dalej leciało. śluz jest ale już bezbarwny.Anusia, kochałaś się ostatnio z mężem? Pytam bo w tej chwili wszystko w środku jest mocno przekrwione i podatne na najmniejsze mechaniczne uszkodzenia. Przepraszam jeśli zbyt ingeruję w Twoje intymne sprawy Odpowiedź na Twoje pytanie brzmi tak ale kilka dni temu Zatem nie tu leży przyczyna. Takie lekkie podbarwienie krwią zdarza się często właśnie bezpośrednio (do kilku godzin) po stosunku i nie jest groźne. Kurcze, domyślam się jaka to dla Ciebie nerwówka.