Skocz do zawartości
Forum

Sylwuńka23

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sylwuńka23

  1. Hej kobitki :) U nas pogodowo bardzo przyjemny dzionek :-) słoneczko ładnie świeci tylko ze przez to widac jakie mam okna brudne :-/ bo przez baaardzo minusowe temperatury nie udalo mi sie ich umyc, no trudno muszą poczekac. A co u nas święta minely tak sobie tak jak wspominalam, no, ale juz nie bede o tym mowic, teraz jest miedzy mną, a mężam jako tako nie jest źle, ale moglo by byc lepiej. No ale za to Alanek mi sie przeziębil :-( i chyba panują te wirusiska wstrętne aj, choc sama juz nie wiem od czego sie rozchorowal, moze od synka szfagierki w święta bo tamten zakatarzony :-(, albo w 1 dzien świąt byl na podworku z 1,5h moze za dlugo, ale byl naprawde cieplutko ubrany i nie zmarzl,a poza tym cieplo bylo odwilż mielismy z 4 stopnie na+ takze nie mam pojecia.. No ale jest chory, zakztarzony i od wczoraj brzydko kaszle, :-( a do tego jedna 3 mu sie przebiła i kolejne 2 juz są pod dziąsełkiem dlatego tez grymas straszny jest.... Zaproszenie na sylwka mamy do znajomych i niestety przy chorobie malego nie wiem czy nie ominie nas ta imprezka no, ale zobaczymy jak sie bedzie czul, mamy jeszcze 3 dni... Kasia no kochana gratuluję, wkoncu zamknęłaś za sobą przeszłość,i możesz cieszyć sie teraz swoim teraźniejszym i przyszłym mężem :-) no i super pomysł na ślub :-) aż zazdroszczę :-) jeszcze niedawno chwaliłas się zdjęciami ze ślubu cywilnego :-) teraz czekamy na kolejne :-D no i kurcze wkoncu tego zdrówka dla Jasia życzę oj bidulek się juz tyle męczy :-/ a co mu podajesz Kasiu?? Bugi ach co za wstrętne babsko w tym kosciele, mnie też raczej by zatkalo, ale juz przy kolejnej nie daj boże uwadze takiej baby wiedzialabym juz co powiedziec i raczej wrogo bylabym nastawiona... No a Lidzia to juz panna jaka :-) dzielna i jaka duża juz dziewczynka :-) Yvone a wy jak się czujecie?? mam nadzieje, ze dobrze. No a Kalinka kochana znow ta spokojna córeczka mamusi wrocila. :-) Mialam jescze cos napisac, ale z glowy mi wylecialo :-/ Milego dzionka kochane :-)
  2. Hej kochane no a j nadal u tesciow na wsi, oj świeta świeta i zaraz po świetach, niby jeszcze jutro jeden dzien, ale jakos tak w sumie byle jak miajają :-( mąż oczywiscie jak zwykle mnie zawiodl brak prezentu to norma u niego :-( co jednak jest przykre w glebi duszy bardzo to przezywam.... zyczenia przy oplatku to zlozyl mi z taką miną ze pozal się boże :-( a zresztą szkoda gadac juz mam dosc świąt bo w moim przypadku wcale nie są radosne... no, ale juz nie truję... Wy swietujcie kochane moje :-) i odpoczywajcie. Milegu drugeigo dnia świąt i dla chorusków zdrowia :-***
  3. Kochane moje Wrzesnióweczki zajrzałam na chwilkę, żeby zyczyc Wam wszystkim bez wyjątku :-) Świąt szczęśliwych spędzonych w gronie najbliższych w atmosferze ciepła, miłości i radości :-) aby z każdej chwili tych magicznych świąt czerpac jak najwiecej. Sciskam was mocno mocno i kochane choruski, zdrowiejcie migusiem :-) Przesyłam buziaczki kochane :-*****
  4. Hej kochane Kurcze, ależ pochorowało nam sie towarzystwo i to na same swieta :-( Ja wczoraj zrobilam ciasto jedne, dzis sernik i salatkę i juz z wszystkim przyjechalismy do tesciow, cos tam pomoglam tesciowej zrobilam farsz do takiego mięska i narazie fajrant :-) aly spi a ja mam chwilkę :-) Iwonko zdrowka dla was cóż tam sie wam przyplatalo, :-/ mam nadzieje, ze przejdzie szybciutko i swieta spedzicie bez stresu i zdrowiutkie tymbardziej, ze czeka was chyba podroz do rodzicow tak? buziaki przytulam mocno :-** Beatka oj nie dziewię sie, ze sie przestraszylas, biedny kubuś cos tam mu zalegało na żoładeczku bidulek, oj jakis wirus pod koniec roku się błąka czy co. :-( i zdrówka i dobrego samopoczucia dla Kubusia :-* Bugi no ja zawsze wlasnie tak jak ci wczesniej pisalam myslalam, ze ty taka spokojna osóbka :-) no, ale nie ma sie co dziwic, natłok wszystkich obowiązkow, praca, dom i dwojka dzieciaczków ja was podziwiam te kobietki pracujące, ze i tak swietnie sobie dajecie radę :-) ja nie pracuje i mam jedne dziecko, a czasem jest tak, ze mozna zwariowac. No a Lidzia i tak ladnie sie zachowala przy choince, nasz łobuz to chcial wszystko zrywac i pierniczki kruszyl tylko no, ale moze sie nauczy :-) Mykam kochane pozniej zajrze jeszcze, albo jutro buziaczki :-)
  5. Hej kochane :-) I znów ja :-) widac ze święta tuż tuż i kazda pewnie zaganiana i przygotowuje się :-) tylko Iwonka jak zwykle dla nas zawsze znajdzie czas :-) A ja dzis wkoncu poczulam święta :-) bo upichcilam juz jedne ciasto :-) ubraliśmy choineczkę :-) mamy taką małą:-) ale i tak już jest tak miło, świątecznie :-) i w pokoiku u Alanka też jest malutenka choineczka :-) a to smyk jest i cudak przy strojeniu choinki to oszalał he :-) najpierw lampek dotykał, chodzil i je ciągal, pozniej jak bombki zakładałam to chodzil i je sciagal a jak pierniczki to chodzil i je kruszyl :-/ juz myslalam ze nie ubierzemy tej choinki, no, ale po 1000 tłumaczeniu, ze nie wolno uspokoil sie i tak nie ciagal, no zobaczymy jak pozniej bedzie :-) no, chlopaki mi posneli o 9 ja kuchnię ogarnęlam jeszcze i zaglądam do was :-) NO widzisz Iwonko jaka Kalinka dzielna :-), ale takie upadki nas nie raz czekają :-/ dzis maly mi sie w wannie troszkę poślizgnął, i wargę sobie troszkę rozciął, ma takiego siniaczka i krewka tez troszkę leciała :-/ no to takie kręcone te dzieciaczki nasze teraz. Miłej nocki buziaki dla wszystkich mamusiek i dzieciaczków :-**
  6. Hej kochane :-) U nas leniuchowanie bo spalismy z małym do 9 :-) wypil butlę kaszki i ja mam spokoj na chwilkę i mogę da was zajrzeć :-) bo pozniej to nie wiem czą bede miala czas, dzis planujje porzadki porbic cos tam pichcic i choinkę pozniej wkoncu moze ubierzemy jak m wroci z pracy :-) Wczoraj u nas mróz -13 byl, a sniegu, ze ho ho zaspy takie, smigalam z malym po zakupy jakies jeszcze i pochodzilam z nim troszkę ale jak chodzil po sniegu to sie przewracal i plakal wiec dlugo nie pochasalismy w sniegu i szybciutko z czerwonymi polikami do domu uciekalismy :-) Rachotko kochana współczuję, ze w szpitalu musicie zostac, oj biedny Kacperek zeby jednak antybiotyk zaczal dzialac szybko i zebyscie wyszli do swiat, zdrówka kochani buziaki dla Kacperka :-** Yvone no biedna Kalinusia sie tak przewrocila, ale na szczescie mamusia szybko ukoila placz i przytulila, ale nie dziwie sie, ze spanikowalas bo jednak widok krwi u swojego dziecka jest straszny. U nas byly upadki raz sobie ale delikatnie rozcial cos w buzi, ale az tak zle nie bylo. A ty nie masz o co sie obwiniac kochana przeciez nie jestesmy w stanie upilnowac tak naszych dzieci... moj maly ostatnio slysze placze i przyszedl do mnie i pokazuje paluszek i kuku placze, zdarl sobie skórkę z paluszka gdzies go wsadzil... Beatka no to niezle kurier was urzadzil, no, ale mam nadzieje, ze jednak poniesie koszty. Kurcze cos wiem o takiej sutuacji. Dzis rano mąż zadzwonil i mowi ze jak odsniezal auto to zobaczyl, ze ktos mu w zderzak walnąl i to tak podobno mocno, ze zderzak bedzie do wymiany :-( no a teraz szukac wiatru w polu boze coz za ludzie, mowil ze napewno czarny jakis samochod, aj tak sie wkurzylismy... Ma zglosic na policje, ale i tak co policja pomoze :-/ Kasia kochana to czemu akurat w Łomży prawo jazdy robilas?? :-) zeby bylo jakies bezposrednie polaczenie np pociagiem do Wawki to juz bym planowala was odwiedzic, ale takiego nie ma zresztą wogole nie ma :-) no, ale moze kiedys :-) no i zdrowka dla męża i zeby jednak Jaś sie nie zarazil. Bugi dobrze ze zakupy udane :-) no o tobie kochana bym nie myslala, ze szybko sie denerwujesz :-) jakos zawsze mysle o tobie jak o osobie spokojnej takiej :-) Karwenka no i dla Zuzi też zdrówka, patrzę, ze jak choroby się wysypią to dużo dzieciaczkó choruje oj i to jescze nie obylo sie bez antybiotyku. Mykam buzialki kochane :-)
  7. Witajcie kochane :-) No ja spac nie moge jakos tak, mąż wyszedł do pracy, ja za nim drzwi zamykalam i juz jakos sie przewracalam po łożku, wiec sobie myslę, że napiszę do was a co tam :-) wkoncu spokojnie bo nikt mi nie wchodzi na glowe :-) Co u nas wczoraj "pierniczylismy" z malym a dzis pewnie dalszy ciąg, ozdabienie :-) No i wykorzustalismy twoj przepis Lola :-) naprawdę super mięciusie są te pierniczki :-) pychcia, mały wtrąbił wczoraj, az 5 pierniczków :-) no, ale przy robieniu oczywiscie surowe ciasto bylo dla niego najlepsze.... Co wiecej wkurza mnie bo taka ładna pogoda, bialo tak fajnie u nas, a my uziemieni :-/ bo po chodnikach chodzic sie nie da aj, aj, aj i jak tu z wozkiem przejsc no, ale dzis moze wyjdziemy chociaz tak potarzac sie w sniegu przed blok bez wozka. Chyba, ze znow jakas śnieżyca nas zaskoczy... Kasiu Lola cieszę się, że spotkanie się udało :-) i nie ukrywam, ze zazdroszczę :-) w sumie Warszawkę mam niedaleko, aż tak, wiec moze kiedyś sie spotkamy kto wie( przynajmniej pomażyć można ) :-) No to chłopcy się wychasali wspólnie :-) wkoncu mężczyzna odwiedzil Bola :-D A Kasiu jak tam z tą pracą odzywali się?? Lola czapka- sowa MEGA WYPAS :-) no, ale ukłony dla Afi dobra robota :-) Bolo jaki długaśny też mi się to rzuciło w nocy :-) no, a że intelektualista to wiadomo :-) podziwiam i zazdroszczę wam takich pięknych książeczek ich oglądania i czytania , ach jak ten mój mały szatan to książka tak strasznie niszczy, gryzie, drze kartki wchodzi na nie rzuca, a jak ja chce mu ładnie spoojnie pokazać i poczytać to krzyczy bo mysli, ze chce mu zabrać :-/ oj czy ten mój urwis kiedys z tego wyrosnie i bede wkoncu mogla zakupic jakąś ksiązeczkę z twojej kolekcji fantastycznej..... :-) Yvone kochana przeciez ty zawsze powtarzasz, ze czekasz tylko na męża jak z pracy wraca :-) więc nie dziwię się, wieczory wspolne przy kominku , pochwalam oczywiscie :-) no, a zresztą Iwonka i tak jest najlepsza, ona ma zawsze czas, zeby do nas zajrzeć :-) mimo wszystko :-) czy to w chorobie czy w podrozy jest zawsze :-) A co do obcinania paznokci, to roznie jest czasem ladnie posiedzi i mi da a czasem ucieka, ale tragedii nie ma z tym akurat :-) Własnie i jak przedstawienie?? Adarka no gratuluję odstawiania od piersi :-) i widzisz jak dobrze ci poszło kochana, a jeszcze niedawno martwilas sie tym :-) zanim się obejrzysz to sam bedzie ładnie zasypial w swoim łozeczku :-) choc ja sama nie mam tyle sily,zeby uczyc tego mojego smyka tak zasypiac, no zobaczymy :-/ Katarzynka oj biedny Oska znów :-( taki twoj Oskarek juz duzy, rozumny, silny chłopczyk a za razem taki delikatny bardzo oj co rusz go cos dopada, ledwo jedne sie konczy cholerswo drugie sie zaczyna, teraz jeszcze jakas wysypka oj :-/ moze cos zjadl co spowodowalo tę wysypkę ?? ;-( No, ale teraz po sprzątnieciu zabawek nie bedziesz miala tyle pracy :-) i bedziesz mogla sobie usiasc spokojnie wypic kawkę w świątecznej atmosferze,:-) a nie ganiac dzieciaki za porozrzucane zabawki :-) MM zdrówka dla was, do lekarza moze warto isc, bo tam wiadomo co to za wirus sie do was przyplatał :-( no,ale zdrówka życzę :-) Beatka no to Kubuś nie będzie miał póki co siostrzyczki albo braciszka :-( szkoda.... jedyny plus tego,ze dalej z mężem możecie się starać i czerpać z tego same przyjemności :-) Bugi gdybym mogła kochana to oczywiscie, ze przysłałabym ci tego sniegu ile byś tylko chciała :-) nie powiem bo tak biało ładnie jest :-) oby do świąt się utrzymała taka pogoda, ale znając życie to akurat na święta bedzie chlapaka :-/ Miłego dnia babeczki :-*
  8. Hej kobitki :-) U was śniegu nie ma a nas chyba zaraz tak zawieje, ze nic nie bedzie widac wogole no masakra jakas... chodzic sie nie da po chodnikach a co mowa z dzieckiem i wozkiem.. :-( a na sanki czekamy bo mają byc od mikolaja :-) takze zmuszeni jestesmy siedziec w domu katastrofa :-( moj m pracuje od switu do nocy juz tez to mnie wkurza, byl za granicą w delegacjii tez lipa teraz niby jest ale wychodzi kiedy my spimy przed 6 a rzychodzi po 20 jak juz zaraz sie spac szykujemy :-/ i wez tu czlowieku sie nie wkurzaj, nawet nie mam jak wyskoczyc zakupy na swieta i musze kupic dla szfagierki i jej męza prezent i dla ich synka :-( no nie mam kompletnie kiedy aj :-( Beatka no napewno tez bym sie przerazila takim widokiem :-( boze ale az tyle krwi skad sie wzielo ?? :-( moze na serio przegryzl sobie cos w buzi bidulek i zabolalo go jak sobie przegryzl same wiecie jak to jest i daltego tak plakal oj bidulek :-( Yvone co za ciule dziecka czapkę ukrasc co za ludzie, ale teraz juz mnie nic nie dziwi ludzie są tacy wstręni :-/ ale zrobilas biznes za 90gr czapeczkę :-) no oczywiscie w ktorej Kalinka cudnie wygląda :-) Mykam bo ten moj juz piszczy łobuz maly :-) co tylko wejde i chce popisac to nie da mi smyk BUziaki milego wieczorku :-)
  9. Hej kochane :-) Rachotko po pierwsze jesteśmy z tobą myslami aj biedny Kacperek, ze musieliscie tam wyladowac w tym szpitalu oj :-( jestesmy pamiatej i oby szybko skarbek wyzdrowial trzymajcie sie dzielnie i zebyscie jednak wrocili na święta do domku. !! oj a ja mialam wam napisac a tu moj bąbel sie obudzil i juz siedzi mi na kolanach takze zajrze pozniej wieczorkiem i napisze :-)
  10. Hejka :-) Mały spi a ja mam wkoncu chwile dla siebie, od rana dał mi w kosc, bo taki pisklak z niego. Chodzi i placze mi pod nogami i ciaga za nogawki i ręce do gory.... ach chyba znow trojka daje mu w kosc :-( no jakos trzeba przetrwac ten dzien.... ale dzis leniuchujemy, jak co dzien wychodzę z malym tak dzis mi sie nie chce ruszac tyłka z domu ;-) takze dzien spedzimy w domku. Póki maly spi ide obiadek zrobic :-) a pozniej moze sie wezmę za upieczenie pierniczków :-) Rachotka oj biedny ten twoj Kacperek :-( zeby szybko mu przeszlo ;-( wiem jak to jest jak ostatnio maly mi chorowal to mial gorączkę i syrop wymiotowal, po czopku kupkę zrobil :-( i tak samo pic nie chcial, oj ciezko bylo, ale jakos przetrwalismy :-) zeby chociaz Majeczka grzeczna była i nie rozrabiala to lzej ci bedzie. Trzymaj sie i zdrówka dla was :-) Beatka ostatnio na twoim blogu ekstra te skarpetki magiczne opisywalas ekstra sprawka :-) i ciagle o nich mysle :-) tyle ze troszkę drogie niestety :-( a na jak dlugo ta kuracja wystarcza?? no i Kubulinek jaki juz duzy chlopczyk oj urósł sporo :-) dawno go nie widzialam, a na bloga weszlam i zobaczylam jaki juz duzy spryciaz :-) Kasia to wytrwalosci w porzadkach :-) a u nas z jedzeniem wlasnie jest na odwrot, bo zup u nas nie chce i warzyw :-( prawie wogole i to mnie martwi :-( owoce lubi ale warzywa jak widzi to sie odkręca i wogole do buzi nie chce brac :-( za to kotlety pulpety to wcina :-) och ten lobuz maly. Bugi to tez masz sie z Lidzią ... no chyba musimy poprostu miec oczy naokolo glowy, choc niestety czasem tak sie nie da bo wystarczy chwila nieuwagi... maly tak to chodzi sam wszedzie i nie latam za nim tak i nie pilnuje, na co bardzo zdziwiala sie ostatnio moja znajoma, ze on tak sobie sam po mieszkaniu chodzi,.... no, ale az takich niebezpiecznych miejsc w domu nie mam.... nie wspina sie na parepety bo mamy wąskie :-) oczywiscie pilnuję zeby jak najdalej odsuwac noze, gorącą herbatę szklanki czy szklane rzeczy.... albo plyny, chemię w lazience.... tego bardzo przestrzegam. A w ostatecznosci czasem tylko troszkę sie pozloszcze na niego bo mi np powyrzuca ubrania z szafek lub rzeczy do prania porozrzuca po lazience :-) niegrozne rzeczy :-) Mykam robic ten obiad, poki spi bąbel :-) milego dnia mamuśki :-)
  11. My już wrocilismy z dluuuugiego spaceru :-) zaszlismy po drodzę do mojej cioci, ale okazalo sie, ze jej nie ma, ale byl za to mój dziadek ktory teraz u niej jest kuruje sie u cioci po pobycie w szpitalu. Wiec zaszlismy do dziadka i ja uradowana i dziadek tez bo dawno sie nie widzielismy i Alanka dawno nie widzial :-) zakupy zrobilam postne na jutrzejszy postny piątek :-) i zakupilam wykrawaczki do pierniczków :-) takze moze jutro bede dzialac z nimi, a jak nie to w poniedzialek:-) Takze Rachotka dziekuję za przepis :-) kochana a ile ci pierniczków z tej porcji wyszlo??? czy podwójną porcję robisz na raz :-) a i mam pytanie czy ty zanim będą dekorowane to trzymasz je w jakims pudełeczku/puszce?? zeby zmiękły?? bo ja robię pierwszy raz i nie wiem czy to pozniej da sie ugryzc?? :-) no i na choineczce chce powiesic :-) No i zdrówka dla was szkoda, ze u Kacperka potrzebny jest antybiotyk, ale jesli ma mu pomoc to trzeba go wziac niestety. Niech wracają twoje szkraby szybko do zdrowia i ty sie nie rozchoruj. Kochana a z mężem jako tako. Ja jestem taka, że nie potrafię sie gniewac. Powiedzialam mu ostatnio, ze jestem kobietą i w odroznieniu od niego potrzebuję z jego strony czulosci, wsparcia i zainteresowania... ze bylo mi przykro, ze tak sie zachowal w moje urodziny :-( ale czy to cos zmieni to nie wiem.... mam zamiar mu cos tam kupic na swieta.... zobaczymy jak on sie zachowa.... czas pokaze. Kasia powiem ci, ze ja tez wole nasze forum :-) choc obawiam sie, ze przez fb moze slad po nas zaginac, no ale moze wszystkie sie nie wykruszą :-) zajrze i na fb, ale o nas na parentingu nie zapomne :-) kochana ja tam tez jakos specjalnie chyba nie przygotowuje się do świąt, a sprzatac to bym mogla codziennie ... dzieki malemu oczywiscie :-) a robinie pierniczkow jakos mi sie ubzduralo :-) i pomyslalam tez ze fajnie by bylo miec co roku taką tradycję :-) no i frajda dla malego zapewne :-) No i kochana gratuluję pierwszych samodzielnych kroczków Jasia :-) niedlugo dołączysz do nas, tzn do mam które narzekają jak dobrze bylo kiedy maly/mala sobie spokojnie lezeli :-) a nie wspinają sie gdzie popadnie :-) no ale fajnie fajnie :-) naprwde masz super prezent od Jasia :-) Buzialki :-)
  12. Hej kobitki :-) Mały już buszuje chociaz spal do 9.10 :-) ja sobie zajrzałam do lapka i mialam czas, zeby kawkę w spokoju wypic ;-) Dziekuję za słowa pocieszenia w sprawie męża ... przykre to było no, ale już w tej kwesti go chyba nie zmienię... niestety... nie chce go usprawiedliwiac, ale w złości czasem człowiek powie o wiele za duzo nie myslac, ze drugiej osobie moze byc przykro... co do prezentu to oczywiscie zakupię mu jakis i niech mu bedzie glupio jak go rozpakuje w wigilię. A u nas snieg sypie :-) tak bialo fajnie i nie az tak starsznie zimno, wiec pewnie pozniej wyjdziemy na dwor :-) A mialam was sie wlasnie zapytac kochane sluchajcie czy wasze dzieciaki tez są takie nieostrozne?? Boze bo ten moj to jak chodzi/ biega to przewraca sie ciągle, kurcze normalnie pod nogi nie patrzy czy to jakas zabawka nawet najmniejsza albo pufa, kapec czyjs zresztą i o wlasne nogi sie potyka czy na palskiej zupelnie powierzchni... juz ja nie wiem co mam o tym myslec, i trochę mnie to zastanawia?? co wy o tym myslicie?? A i jeszcze pytanie czy wasze dzieci jeszcze sie ślinią??? bo ten moj jak mu ta 3 wychodzi to ślinotok na potęge, ze juz mam dosc tego..... kiedy on sie przestanie slinic ?? aj.... A i kochana Rachotko poproszę przepis na twoje pierniczki :-) bo ja wkoncu muszę sie zabrac za ich robienie :-) i proszę zainspiruj mnie swoimi pierniczkami :-) poproszę o zdjęcia :-) No i kochana zdrówka dla ciebie i dzieciaczków :-)i póki dzieciaczki nie buszują za bardzo to wygrzewaj sie pod kocem ile mozesz :-) Kasia kobitko, no naprawdę mialas pecha oj oby juz nigdy nie zdarzyl ci sie taki dzien aj.... no i obys sie tylko nam nie rozchorowala przez te eskapady przez cale miasto aj :-( chociaz dobrze, ze juz Jasiowi katar odpuscil :-) Yvone czekamy na zdjęcia :-) chyba kazda z nas jest ciekawa jak tam sie urzadzilas na nowym miejscu :-) no i kochana oby te nocki i złe sny nie dokuczały Kalince bidulka kochana. No u nas dzis tez maly dwa razy z takim placzem sie tez obudzil, ale wstalam dalam mu smoka, porzewracal sie troszkę i spal dalej, takze nie wiem czy to tak tylko czy tez ma te sny jakies :-( moze wlasnie taki czas teraz dla naszych dzieciaczkow, ze juz rozumieją bardziej te sny swoje.... Katarzynko zdrówka dla was oj u was znowu jakies marne choróbsko sie przyplatalo :-( zdrowia kochani!!! Hibi fajnie, ze mozesz sie oderwac od codziennych obowiazkow,na ten czas chyba twoj maż zostaje z małą co?? no i pare grosza wpadnie to zawsze satysfakcjonuje :-) Zmykam bo ten urwis moj juz piszczy buzialki milego dnia :-)
  13. Hej kobitki :-) U nas jakoś leci... mały własnie spi w sumie juz prawie 2 godzinki :-), ale ja mialam troszkę do posprzątania i dlatego dopiero do was zaglądam ... wogóle ostatnio to jakas zalatana jestem i jak chce do was wejsc to cos mi przeszkodzi i nie napiszę, ale juz jestem :-) Mały ok :-) dał mi dzis czadu troszkę he choc ostanio coraz czesciej mu sie to zdarza, tzn chodzi o jego bunt :-) he taki sie terrorysta zrobil, ze szok . Ostatnio w sklepie dal czadu, a dzis na poczcie.... poszlam oplaty porobic i rachunki oplacic i troszkę to potrwało, bo kolejka dosc dluga, no nie dziwię sie jemu w sumie, no, ale nie to ze trzymalam go w wozku... wypuscilam go i sobie biegał :-) mała pocztę mamy :-) oczywiscie babcie, dziadkowie zachwycenie he oj jaki śliczny chlopczyk i takie tam, zainteresowala go choinka :-) he no atrakcja przeciez w domu nie mamy jeszcze, podchodzil do niej zachwycony, do momentu, az bombki zaczął zciagac i lampki i łancuchy :-) takze musze wymyslec co bedzie z naszą choinką w tym roku :-) no ale po czasie choinka mu sie znudzila i latal rozwalac ulotki z takiego stojaka, no to musialam go pilnowac he krzyczal i beczal, bo mu nie pozwalalam, no juz pewnie wszyscy wokol mieli go dosc he patrzyli sie na mnie, ale ja to mialam gdzies on sie wyplacze, a nie przejmowalam sie tym jak oni patrzyli, bo zeby byli normalnymi ludzmi to by powiedzieli zebym przeszla bez kolejki, ale huk tam przetrwalismy :-) he no a wlasnie wstal ten moj łobuz :-) i siedzi mi na kolanach wiec pewnie nie napiszę zbyt dlugo kurcze :-( A chcialam wam sie na męża pozalic :-( powiem tyle..... urodziny miałam najgorsze odkąd pamietam :-( mąż z rana rzucil tylko wszystkiego najlepszego.... pozniej sie ze mną poklocil, ( bo maly piszczal) i on powiedzial, ze dobrze mu bylo w tej Holandii i ze juz by znow sobie wyjechal, bo tam to chociaz odpocząć mogl... i takie tam :-( od slowa do slowa poklocilismy sie, resztę dnia spedzilismy prawie nie rozmawiając, pojechalismy do tesciow... i tam mile zaskoczona otrzymałam prezent od tesciowej tylko ona pamietala i dala mi prezent choc nie wymagam od nikogo prezentow przeciez,.... to moj mąż powinien sie wstydzic bo zadnego prezentu nic nie dostalam od niego, ani kwiatka :-( myslalm, ze jak bedziemy wracac to chociaz zabierze mnie na jakas pizze chociaz a on nic.... przelezal pozniej caly wieczor przy laptopie :-( do tej pory jest mi bardzo bardzo przykro :-( i teraz zastanawiam sie czy kupowac mu wogole prezent na swięta?? albo specjalnie kupic cos bo znajac jego to tez nic nie bedzie dla mnie mial, zeby glupio mu bylo przy innych bo swieta spedzimy na wsi u tesciow i wigilie tez......nie wiem sama :-( Rachotka zdrowka dla dzieciaczkow kochana :-) i super zdjęcia przy tych lodowych rzeźbach :-) fajna atrakcja :-) Yvone Lola wiecie moj maly tez w nocy bardzo sie kreci i przebudza sie tyle, ze ja mu daje smoka i zasypia dalej, hm ale mozliwe, ze tez mu cos sie sni. Bede obserwowac. Yvone kochana fajnie masz teraz w tym centrum :-) same plusy :-) no a my saneczek nie mamy jeszcze, ale chyba dziadki na gwiazdkę mają kupic bo cos tesciowa mowila, zebysmy nie kupowali. Tymczasem uciekam, zajrze pozniej bo bąbel mi piszczy ... buziaki kochane milego wieczorku ;-)
  14. Hej kobitki ale u was sie dzieje :-) az fajnie tak duzo poczytac :-) Co u nas, hm.... ząbkowania ciąg dalszy, ale jakos wytzymujemy :-) co poza tym :-) wymysliłam sobie robienie pierniczków na choinkę, tyle, ze narazie poszukuję tych wykrawaczek z motywami świątecznymi :-) jeszcze jutro zobaczę w takim jednym sklepie u nas a jak nie to na allegro zamowie i do dzieła :-) pomyslalam, ze ile frajdy bedzie w robieniu takich pierniczkow :-) no i wlasnie mam pytanko do ciebie Rachotko :-) bo wiem, ze ty w tamtym roku robilas piękne pierniczki :-) masz jakis sprawdzony przepis :-) jesli tak to podaj mi kochana :-) i czy lukry sama przygotowywalas czy kupowalas ?? :-) Ach juz nie moge sie doczekac najbardziej tego ozdabiania :-) myslalam, ze lukier bym sama zrobila tylko jakies ozdóbki kupię jakies perelki itp :-) Katarzynko zdrówka kochana, i tak jak dziewczyny piszą oszczędzaj sie tam :-) Kasiu no i dla Jasia zdrówka :-) oby te gluty juz mu sie skonczyly, no i tak jak chyba kazde z naszych dzieciaczków Jaś chce byc w centrum zaineresowania :-) ale jak co do czego przyjdzie to sie wstydzi :-) moj maly to wczesniej z kazdym by poszedl, a teraz juz nie na obcych patrzy "spod byka " he ;-) ale to chyba i dobrze :-) no i oczywiscie bedziemy trzymac kciuki mocno ... czyzby przepowiednie wróżki sie sprawdzaly :-) oby, oby ..... A no i fajnie Jasio z Mikołajem ma fotkę :-) Yvone no ja tez uwielbiam sprawiac radosc swojemu bąblowi, zresztą jak kazda z nas napewno :-) i z miłą chęcią obdarowałabym go górą prezentów,co niestety finansowo realne nie jest... hm a znając mojego syna kolejne auto to jest to :-) motomaniak w tatę ;-D no i super masz z tą zmywarką :-) pomysl sobie dlugie wieczory przy kominku :-) a ty zamiast po obiedzie stac nad zlewem wlaczysz zmywareczkę i bedziesz sie wlasnie takim wieczorami delektowac :-) a i pamietam pamietam, ze i ty Iwonko zrobilas przepiękne pierniczki ;-) Beatka no z tym usypianiem to tak jest, zazwyczaj jak chce cos wieczorkiem porobic bo w dzien nie mam zbytnio jak to maly grasuje do poznego wieczora ...a pozniej to juz mi sie odechciewa :-) No, ale ty kobito jestes konsekwentna i nie poddawaj sie :-) jak ja bym chciala przeniesc juz malego do jego pokoiku, bo przez mojego męża lenia to sie tak odsuwa w czasie, aj .... maly ma swoj pokoj w ktorym nie spi tylko nam zawala nasz pokoj jego lozeczko..... wkurza mnie to, ale najpierw meble chcemy zrobic do jego pokoiku aj... Afi no brawa dla Ninusi :-) zdolniacha z niej :-) fajnie tak obserwowac jak te nasze dzieciaczki sie rozwijają, coraz mądrzjsze są :-) wiesz jesli chodzi o policzki to ja tez ostatnio zauwazylam u Alanka takie czerwone i czasem lekko chropowate, ale nie wiem czy to wynik tego, ze teraz tak mroźno, bo zazwyczaj tak popoludniu ma jak wrocimy ze spaceru i po drzemce, a moze od cytrusów, bo ostatnio maly sie zajada mandarynkami i pomaranczami az mu sie uszy trzęsą ;-) cholera go tam wie... Lola kochana dzieki no spróbuje z tymi płatkami :-) moze faktycznie pomogą z apatytem malego :-) nie jest az tak tragicznie z tym jego jedzeniem, tyle, ze nie chce zup i warzyw wogole.... tylko mięcho najchętniej, czy to wędlinka czy kiełbaska, pulpet, kotlet czy parówka, no tym nie pogardzi, tyle, ze no sama nie wiem jak go przekonac do warzyw aj :-( no i mam zamiar ten tran tez kupic :-) juz dawno o tym myslalam.... no i ten syropek hm zapytam w aptece przy najblizszej okazji :-) Ja obiadek zrobic musze a do was zajrzę pozniej :-) buziaki
  15. Hej kochane :-) U nas jakoś leci, mały wlasnie mi zasnąl wiec wkoncu cosik tam skrobnę :-) u nas ząbkowania dalszy ciąg.... ledwo wszystkie 4 się przebiły to już trójki na horyzoncie... oj i mały taki maruda, ze hej... i znow jesc zbytnio nie chce, chuda pupka a niejadek taki oj a taki chlop sie urodzil ... no co wiecej u was przygotowania pelną parądo swiąt... ja niby sie cieszę, ale jednak jakos mam takie mieszane uczucia, swieta zawsze spędzamy u teściów, rodzice, dziadek i rodzenstwo mojego męża, czyli 8 osob plus dwójka dzieci.... juz prawie dla wszystkich prezenty mam, dla dzieciakow jeszcze zostalo, bo to oczywiste, ze do dzieci Mikolaj musi przyjsc :-D no, ale wkurza mnie moj mąż w kwesti prezentow tzn bo on dla siebie nic nie chce, mowi, ze i tak on zarabia pieniadze to kupuje sobie to co mu potrzeba i tyle, wiecie jak mi glupio nie wiem co mam myslec o tym :-( a tym samym jest mi przykro bo ja zapewne od niego tez nic nie otrzymam :-( jak "prawie" zawsze zresztą :-( i urodzinki moje sie zbliżają i znając zycie to zapomni wogole nawet zlozyc mi zyczenia... :-( a co mowa prezent :-( przykre to troche bo my kobiety jednak lubimy dostawac jakies tam chociaz drobne upominki prawda...a na swieta to juz wogole nie mam co liczyc ;-( wiec nie wiem jak mam zachowac sie w stosunku do niego? Pewnie palnie mi jakis tekst , ze jak mi cos potrzeba to zebym poszla sobie kupic, boze jak mi brakuje chociaz odrobinki romantyzmu w tym moim męzu aj :-( nasmucilam wam o takich glupotach, ale jakos tak musialam sie wygadac :-) Yvone kochana kominek bosssski :-) hm... ciekawe czy przy kominku moj m bylby ciut romantyczniejszy, ale jak tylko o tym pomyslalam, to przeszla mi druga mysl przez glowe, ze zrzędził by jaki to bałagan, że drzewo trzeba oj juz ja go znam.... no, ale tobie zazdroszczę i zyczę " stosunkowo" udanych wieczórków z mężem :-) Katarzynko kotka szkoda, no ale i tak prztrwał tyle... no a szczeniaczek cudny takie malusie są takie słodkie i widać jak twoje chłopaki się z małym pieskiem zaprzyjaźnili :-) Kasia dobrze, że Jaś spi ładnie i oby ten katarek mu szybko zniknąl tak samo szybko jak sie pojawił... No i super wróżby :-) kochana oczywiscie niech się spelniają :-) a no i tez uwielbiam kolędy :-) muszę chyba jakąś płytkę zakupić z ładnymi kolędami może coś polecisz Kasiu?? Kto tobie umila ten czas??? jaki wykonawca?? Rachotka no oczywiscie super pomysł i wykonanie tego kalendarza adwentowego :-), ale to pomysl bardziej dla starszych dzieci takie zadania tak jak twoja Majeczka :-) super moze za kilka lat tez zrobie taki dla Alanka :-) No i dobrze, ze udalo ci sie juz zakupic prezenty :-) Mykam cosik do jedzonka zrobic :-) milego dnia buzka
  16. Witajcie poniedzialkowo :-) Smyk mój spi :-) ja mam chwilkę :-) chyba strzelę sobie kawke :-) i was poczytam i popiszę :-) spacer w ten piekny sloneczny dzien zaliczony ;-) maly dotleniony i zasnął w mgnieniu oka :-) co u nas wczoraj niedziela minęłą nam na błogim leniuchowaniu caly dzien wyglupialismy sie z mężem i małym :-) alez bylo milo spedzic tak niedziele :-) wczoraj akurat mąż mnie nie wkurzal wiec podwójnie milo bylo :-) Alanowi wychodzą znow zęby chyba 3 jakies na horyzoncie tak mi sie zdaje.... bo znow ślini się na potęgę, marudzi i paluszki pcha do buzialka... :-( oj kolejne ciężkawe dni przed nami :( Poza tym czas na kupowanie prezentów.... powoli sie zbieram do tego, zeby miec z glowy bo pozniej to wszystko naraz, najgorszy dla mnie prezent tp dla męża :-( wohole nie mam pomyslu?? a wy co prezentujecie swoim lubym??? Rachotka az sie wkurzylam jak przeczytalam twojego posta..... boze co za babsko wstretne tak powiedziala do Majeczki ja nie wiem , alez ja bym ją wyzwala chyba a twoj mąż to mial racje, jakas powalona ta baba, co za chamstwo, zazwyczaj tymbardziej starsze panie to zaczepiają dzieci a tu taka wstretna, widcznie nie ma wnuków..... normalnie jak slyszę takiego typu historie to krew mnie zalewa.... wczoraj tez czytalam na naszym miejskim forum kobieta opisala sytuacje, ze robila zakupy w jednym z hipermarktów u nas w miście i jej dziecku 5 letniej córce zachcialo sie siku, ochroniarz wskazal jej droge, jednak jakas tam kierowniczka zastąpila jej drogę, ze to toaleta dla personelu.... kobieta poprosila ze to male dziecko i czy jednak nie mogą skorzystac w drodze wyjątku to ta zapytala czy mała ma ksiązeczke sanepidu czy jakos tak......... no i nie wposcila ich do tej lazienki...... co za babsko boze...... nie wyobrazam sobie byc takim czlowiekiem .... Yvone no ale fajnie macie z tą przeprowadzką :-) ja tez zawsze mam wizję jak urzadze swoje kolejne mieszkanko :-) bo plany są jakies tam na przyszlosc :-) fajnie tak sobie planowac :-) i oczywiscie mam nadzieje, ze dzis juz ugadacie szczegoly tam z tymi nowymi wlascicielami :-) no i napewno czekamy na zdjęcia jak juz sie urzadzisz :-) Beatka gratuluję sukcesu :-) w usypianiu Kubusia :-) moj maly zasypia u mnie na reku i poki co tez ciezko to widzę te jego usypianie w lozeczku...... ale czekam, az wyniesiemy kanapę ktora jest juz nam nie potrzebna z malego pokoiku i wstawimy tam lozeczko w ktorym maly spi i bedzie mial swoj azyl, wtedy bede go tam usypiala, musze zagonic męża niech robi tam porzadek w tym pokoiku i do dziela :-) POzniej zajrze buziaki :-)
  17. Hej babki :-) My dopierko niedawno wrócilismy od szfagierki :-) mały tak się tam wychasał, od rana nie spał i w drodze powrotnej zasnąl mi w wózeczku jak wracalismy :-) ale wtargałam go śpiącego na góre, po drodzę jeszcze sąsiadkę z wnuczką spotkalysmy ta cos zagadała do Alanka bo nie wiedziala, ze spi, otworzyl oczy popatrzyl i dalej w komonko he cudak maly :-) rozebrałam go i spi dalej :-) a ja przyszykowalam obiadzik dla męża i mam chwilkę :-) Rachotka no zdolnaicha z ciebie w te klocki :-) jakas artystyczna dusza jestes :-) jakies liceum plastyczne konczyłas czy co??? ;-D i buziak dla marudzącego w nocy Kacperka niech juz bedzie spokojnie tej nocki ;-* Yvone kobitko ależ jaka szkoda, ze mieszkasz tak daleko... fajne plany z tym sylwestrem :-) no i kochana powodzenia jutro na wizycie, moze nie bedzie az tak źle, choc masz rację czasem ludzie pokazują swoje prawdziwe oblicze tymbardziej jesli o pieniadze chodzi... no ale Ty im sie nie dasz i tak :-) Lola dobrze, ze Bolo juz mleczny ;-) napewno to wiele zmini i ułatwi :-) zawsze o jakies pysznosci poszerzysz mu menu :-) choc powiem Ci ze Alanek i tak woli mięsko :-) u nas najgorzej jest z warzywami... jakos tak zawsze nie chce ich jesc kurka ... A i zapomnialam wam się pochwalic my pijemy juz mleko krowie, tyle, ze zazwyczaj wiejskie takie chyba, ze się nam skonczy to wtedy kupne z kartonika, ale jest oki :-) a przeciez tez maly dlugo byl na specjalnym mleku bo niby skaza a to tam żadna skaza nie byla napewno tak sie znają ci nasi lekarze...... Afi duzo sil zyczę :-) no i czytaj nas czytaj :-) jestesmy najlepszą lekturą na wieczór :-) Beatka no powodzenia i wytrwalosci w usypianiu kubusia w łozeczku, :-) ja tez sie musze za to wziąć bo poki co maly zasypia mi na ręku i przekladam go do łozeczka, ale ogolnie spi cała noc w łozeczku,a nie z nami, chyba, ze nad ranem cos piszczy juz to go biorę do siebie i jeszcze pospi trochę z nami :-) u mnie najgorzej chyba bedzie z pozbyciem sie smoka, bo zasypianie bez niego to raczej sie nie uda, kurcze a wasze dzieciaczki ciagają smoki??? z chęcią bym z tym powalczyla, ale boję sie zaczac aj... Hibi u nas tez buntownik sie zrobil, czasem jak cos chce to placze tak, ze az kladzie sie na podlodze, tlumaczę mu spokojnie albo pokazuje cos i zabawiam :-) najczesciej uspokaja go widok za oknem :-) a ze budują nam blok obok to Alanek ma do podziwiania dźwig :-) a jak czasem placze tak ze nic go nie uspokaja to zostawiam go tak i niech sobie poplacze a za chwilę mu przechodzi.... oj terrorysta czasem jest... Mykam pozniej zajrzę :-) milego wieczorku ;-)
  18. Witajcie kobitki :-) No jestem i ja. Teraz jak mam męża przy sobie to jakoś czasu mi brak, albo poprostu energi jak on wieczorami okupuje laptopa :-) choc w tym tygodniu pracuje na popoludniową zmianę wiec wieczorkami mam nadzieje bede zagladac :-) choc tak jak Beatka u nas tylko jedna drzemka i to roznie raz dluzsza raz krotsza a wieczorem to o 21.30 chodzi maly spac, a w czasie popoludniowej drzemki to ciagle cos sprzatnie, gotowanie itp... Co u nas kryzys gorączkowy zarzegnany obylo sie bez lekarza :-) Widocznie te 4 byly akurat na etapie wyrzynania sie i takstrasznie to przechodzil taj jak twoj Jasio Kasiu :-( wiem przez co przechodzisz zero jedzenia :-( na mleku jechalam tylko ..... Trkze trzymaj sie kobitko dzielnie niech Jasiowi szybciutko wyzynają sie zębalki :-) No a u nas troszkę chorowalismy najpierw ja gardlo i kaszel i mąż ode mnie, ale my juz mamy sie lepiej za to maly zakatarzony i oby tylko katarek aj...... taki sezon... Yvone ale super z tą przeprowadzką :-) kochana kominek rewelacja i wogole z tego co opisujesz to rewelacja i mam nadzije, ze i cenowo jest ok :-) no a kalinka to kombinatorka niezla :-) Alanek tez cudaczek wlazi na krzesla i stoly i trzeba miec oczy naokolo glowy .... Rachotka no to Kacperkowi trzeba kask kupic... :-) oj co nam te dzieci stracha zawsze narobią :-) No mykam kochane bo smyk piszczy maly wieczorkiem moze zajrze i napisze do reszty :-)
  19. Witajcie kochane Ja jakos nie mam energi ostatatnio pisac, bo chyba od urodzin malego te ostatnie 3 noce byly prawie nie przespane :-( wychodza mu 3 czworki naraz i chyba jeszcze 3 jedna ;-( i jest lipa co tu gadac praktycznie caly czas mi gorączkuje w ciagu dnia 38,5 dam czopka i troche go trzyma ,ale po jakims czasie znow gorączka i marudzi a w nocy wczoraj i dzis mial 39,2 :-( taki gorący byl i nie mogl spac oczywiscie zapodalam czopka bo syropków nie chce pic, a zanim czopek zadziala to troche czasu mija aj boję się, ze tez zarazi sie ode mnie bo gardlo mnie boli i kaszle oj oby nie bo przy tych zębach to i odpornosc slaba :-( ale co najgorsze dziewczyny on mi nie chce nic jesc wogole ani sniadan ani obiadkow ani owocow ani kanapeczki no nic kompletnie co do tej pory jadl boze to mnie najgorzej martwi i nie wiem co mam poczac juz 2 dzien tak jest :-( no nic kompletnie :-( mleko mu daje z kaszką bo co mam robic aj poradzcie bo osiwieje ..... Afi fajna sprawa taki parowar :-) tylko, ze teraz akurat by sie i tak u mnie nie sprawdzil, ale warto pomyslec w przyszlosci.... choc nie wiem bo moje dziecko normalnie nie lubi teraz warzyw jakiekolwiek podanie zupki czy wogole warzyw to ble :-( martwi mnie to baaardzo. NO ale i oby Nince powrocil apetyt :-) bo nie ma nic gorszego jak niejedzące dziecko .... Yvone no fajna sprawa z tym mieszkaniem :-) no i zawsze ciekawie by tak bylo wynajmowanie takiego domku :-) ile przestrzeni byscie mieli :-) daj znac jak te kolejne mieszkanko :-) Nie dziwie sie tobie bo planowanie takich zmian jest super ja zawsze jak rozmawiamy z moim m o zmianie mieszkania to juz sobie wyobrazam, choc narazie sie wstrzymamy te co mamy nam starczy a na wieksze kiedys bedziemy chcieli zmienic jak moze 2 dzieciątko sie pojawi :-) zobaczymy czas pokaze .... :-) Rachotka no moj to tak jak Kacperek poobijany, aj ale co zrobic, ..... ja tez mam tylko zabezpieczenia w gniazdkach, a maly to musi sie mocno uderzyc zeby plakac, bo jak lekko i ja nie zareaguje to nawet nie placze.... No a Majeczka zuch dziewczynka, mala pomocnica mamy :-) Katarzyna kochana ty to masz pary kobito :-) 2 prace dom dzieci :-) podziwiam jak zawsze :-) no i oby autko sie nie psulo przynajmniej przez najblizsze chociaz 2 latka niech da wam odpocząc trochę :-) Buzialki milego wieczorku :-)
  20. Witajcie kobitki :-) Ale ja tu dawno nie zaglądałam, ale mielismy pogrzeb babci mojego męża, zmarła w sobote nagle i dzis byl pogrzeb, jestesmy jeszcze na wsi u tesciow bo mąż tam jeszcze cos pomaga sprzatac, a maly spi i ja czekam na niego wiec was podczytalam i piszę. A co wiecej u nas zębów juz mamy 12 wiec liczna gromadka, no ale poki co przebily sie i maly nie jest az taki maruda. Tyle, ze malo cos ostatnio jje zup wcale nie chce :-( no chuda dupka kurcze. Ja cos zle sie czuje, tak zmarzlam na tym pogrzebie i mam nadzieje, ze sie nie rozchoruje. Zaraz pewnie mykamy do domku, idę pozbierac nasze rzeczy ,:-) No wieczorkiem napisze wiecej moze bo nie mam sil teraz trzymajcie sie kochane :-) Yvone, Lola i Hibi :-) super, ze spotkanie sie udalo :-) superaśne zdjecia widzialam na fb :-)
  21. Hej hej kobitki :-) Ależ co za pochmurny dzien za oknem jest dopiero wpoldo 3 a jakby juz wieczor byl, aj krotkie te dni teraz i dluzsze spacery to juz chyba przeszlosc poki co bo w taki pochmurny dzien to tylko siedziec pod kocykiem z kawusią lub jak w naszym przypadku hasac z dzieciaczkami :-) Noa co u nas dzien jak co dzien :-) sniadanie, spacer zakupy :-) wrocilismy i maly spi od 13.15 takze ja cos tam wszamałam :-) he i teraz lukam co u was :-) Przede wszystkim zdrówka dla wszystkich chorutków !!! Niech szybko zdrowieją, oj ta pogoda taka.... U nas narazie tfu tfu .... spokój i zdrowy maly, i oby tak zostalo, ale zapeszac nie chce. Zęby idą i idą..... oj i tez od czasu do czasu daje w kosc, tyle, ze jesc znow nie chce za bardzo kurcze, zupy kazdego rodzaju i wogole obiady są ble i i wygina sie i nie chce, nawet ulubiona piosenka na lapku nic nie pomaga kurcze :-( nie wiem co z tym począć :-(... Adarka oj wytrwalosci kochana w odstawianiu od piersi, choc napewno tym bardziej ze Leoś chory to znow sie to opozni, no, ale moze jak wroci do zdrowia calkowicie to sprobuj. Wytrwalosci :-) No i maly muzyk nam tu rosnie :-) moze gitarzystą jakims bedzie :-) na allegro poszukaj takich rzeczy z gitarą :-) czy w jakims sklepie internetowym ... Kasia no trzymaj sie dzielnie kochana, rozumiem twoje rozczarowanie, boze co za prawo u nas jest chore, sama cos o tym wiem, jak stracilam pierwszą ciąże i lezalam w szpitalu to po przyniesieniu zwolnienia w pierwszej chwili dobrej dla nich zwolnili mnie poprostu, bo po co im ludzie ktorzy "chorują" i na zwolnienia chodzą, chory kraj niestety ;-( no, ale ty sie trzymaj dzielnie, mam nadzieję, ze nie bedzie az tak źle, a nie ma pracy w twojej branży?? Nie rozgladalas sie za czyms innym??? tzn w innej firmie?? skoro jestes w tym dobra i masz doswiedczenie??? No i buziaki dla kolejnego naszego chorutka Jasia :-* Yvone łoł alez Kalinka to spryciulka :-) pewnie dała mamie sie wyspac i sama pozamiatala cale mieszkanie :-) he moj Alanek to by rozniosl cale mieszkanie :-) diabelek z niego :-) on jak rano sie obudzi to przychodzi do mnie a ja udaję, ze spie to wlazi na mnie i palce mi do oczu pcha cudak :-) Irenka Wiktorjanek cudny :-) i te jego oczęta śliczne :-) pozdrawiamy Zmykam zajrzę wieczorkiem :-)
  22. Hejka ;-) Jestem i ja :-) My dzis spacerek zaliczylismy, choc pogoda nie sprzyja spacerom, brrrr.... jak ja nie cierpię jak jest zimno, a co mowa bedzie w zimę, tylko wlezc pod cieply kocyk z filiznaką gorocej kawki ;-) moj maly to istny terrorysta :-) no i nie wiem co to bedzie jak mrozy bedą , na dworzu jest ok, ale tylko przekroczymy prog mieszkania to krzyczy i placze strasznie, chce jeszcze na dwor, oj... ciezko bedzie wytrzymac z nim w domu :-(.. Co wiecej... mam chwilkę bo bąbel śpi, ale mykam zaraz obiadzik szykowac, poza tym źle sie cos czuje, boli przeokropnie brzuch bo @ dostalam i tragizm totalny nic a nic mi sie nie chce, chyba przygotuję ten obiad i nic wiecej nie bede dzis robic, a co polenie się ;-) Choc przydaloby sie porzadek z wlosami zrobic farba stoi i czeka w szafce, i takie tam ale poczeka jeszcze troszkę :-) Kasiu moze Jasiowi ząbki wychodzą, wiesz Alanek tez przed wczoraj byl taki marudny i plakal i piszczal, ciagle na ręce chcial, a ja zajrzałam do buziulki a tam 2 kolejne tym razem prawe 4 mu sie przebijają, moze i przyczyną Jasia nerwów są wlasnie ząbki... oby kochana i obys szybko nam sie pochwalila, ze mialas dobrą przespaną nockę :-) No i duzo duzo zdrowia dla wujka Jasia... Bugi no historyjka z pajacykiem the best :-) ach ci faceci, ja to bym sie chyba posikala ze smiechu jak moj mąż by mi tak powiedzial ;-) Rachotka no brawo za konsekwencje przy Majeczce, ja wlasnie powiem szczerze, ze kiedys jak widzialam matkę z krzyczącym dzieckiem to wspolczulam i tez sobie myslalam, ze co za dziecko rozpieszczone, a teraz sama mając dziecko rozumiem, ze duzo dzieci jest takich, ze bedąc np w sklepie wymusza cos placzem i krzykiem i sie nie slucha, Alanek juz taki jest,a co dopieo pozniej, az sie boję, he :-) no, ale czasem na dworzu placze bo nie chce gdzies go puscic albo odciagam go bo jakies smieci zbiera, to wrzeszczy wnieboglosy. aj te nasze dzieciaki, a ja taka cierpliwa wczesniej bylam... :-) Kama no normalnie jak czytam to co piszesz o Lence to cieszę sie bardzo i normalnie nadziwic sie nie mogę jakie te nasze dzieciaki matamorfozy przechodzą :-) no, ale dobrze, ze na lepsze :-) przynajmniej w twoim przypadku :-) przeciez tez martwialas sie i przezywalas zle zachowanie Lenki..... no a moja szfagierka wspominalam kiedys o niej ,ze jej synek ma identyczny charakter jak Lenka, no i powiem ci ze nadal budzi jej się w nocy i placze przez sen i czym to moze byc spowodowane niewiadomo, no co najlepsze to wlasnie ta szfagierka jest znow w ciazy i juz sie boi, ze bedzie znow miala takiego terrorystę :-) Katarzynko och ty to sie masz z tymi choróbskami, trzymaj się cieplo dobrze, ze tylko piasek, i dobrze, ze chociaz dla nas zawsze jestes w dobrym nastroju :-) Yvone twoja kalinka to istny anioł :-) chcę taką synową :-) Ja uciekam ten obiad przygotowac :-) milego piątku kochane :-)
  23. Witajcie kochane :-) Melduję się i ja wkoncu :-) jakos ostatnio nie mam na nic czasu, zawsze mam cos do roboty, a to obowiązko domowe, spacer z malym znow cos tam robie mija dzien i czekam na męza bo po 7 wraca z pracy ( bo teraz jest z nami na miejscu tzn poźno wraca z pracy, ale zawsze jest z nami;-) wspolna kolacja, kąpiel, zabawa z małym i obejrzymy jakis film czy cos I dzien mija i spac :-) strasznie szybko mijają te dni tylko powiem wam szczerze, ze przytlaczają mnie juz te codzienne obowiazki codziennie to samo , no ale co zrobic..... Poza tym z juz moj m zdarzyl mnie wkurzyc, ale w sumie wiecznej sielanki byc nie moze he ;-) Poza tym Alanek straszny lobuz sie robi.... juz nie pamietam jak to bylo, jak byl taki grzeczniutki he ;-) no ale wkoncu rosnie, rozwija i nie ma sie co dziwic,ze wszystko bardzo go interesuje :-) wszedzie wlazi,a ja tylko krzycze tego nie wolno tu ie wchodz tego nie otwieraj, aj nie dobra ta mama, przez co moj synek straszny nerwus sie zrobil jak cos bardzo chce lub akurat dorwal cos czego mu nie wolno to krzyczy i placze, az lzy to jak grochy mu lecą, terrorysta... wasze dzieciaczki tez tak się buntują???? No a wy naskrobalyscie, ze ho ho musialam chyba z 7 stron nadrobic :-) Yvone fajnie, ze imprezka udana :-) no ach ci nasi mężowie, dlugo nie wytrzymają jak nas nie wkurzą ;-( dobrze, ze Kalinka to anioł ;-) Kasiawidzisz kochana tak sie martwilas, a Jasiowi przedszkole- żłobek wychodzi na dobre :-) super i oby tak dalej :-) a u mnie z jedzeniem jest roznie :-) zazwyczaj zje ładnie obiadek, ale tylko wtedy jak mu wlacze pioseneczkę ulubioną lub książeczkę z brum brumami jego ukochaną ;-) no albo wczoraj nie chcial jesc wogole zupki cudak, ale pozniej zjadl 1,5 kotleta mielonego..... nic na siłe... Bugioch boże naprawde pechowy ten twoj tato, niech szybko wraca do zdrowia i goi sie palec i niech uwaza na siebie, dobrze, ze to tylko tak sie skonczylo. Katarzyna wow kobito tyle grzybów :-) kto to zje?? no ale podziwiam za zapal do pracy :-) jk zawsze czytam twoje posty to sie nadziwic nie mogę ilez ty masz energii kobieto :-) wlasnie od takich babek musze brc przyklad, 3 dzieci dom, praca, ogrod, TONA grzybow i inne obowiazki, a ja narzekam przy jednym dziecku, musze sie do pionu postawic ;-) szacunek :-) a i zdrówka i koniecznie odpoczynku :-) Adarka no u mnie szfagierka ma podobny problem, synek jej sie wybudza tez w nocy bo poprostu potrzebuje przytulenia i bliskosci, i napewno bedzie to problem z jego odzwyczajeniem nie wiem co ci poradzic kochana, moze wkoncu przyjdzie taki dzien tak jak u Kasi, ze nie pomyslala nawet, ze Jaś bedzie bez niej zasypial,a tu jakie postepy, mam nadzieję, ze i u was tak bedzie :-) Afi no pisz pisz co tam u Ciebie??? :-) Kama kochana a coz tam sie dzieje?? czyżby handra jesienna??? Beatka zdrówka dla Kubunia :-) i zaraz luknę na bloga bo jakas nowa notka jest widzialam na fb ;-) Mialam jeszcze do kogos napisac, ale zapomnialam :-) Milego dzionka :-)
  24. Hej kochane :-) No ja cieszę się cieszę męzem :-) ale głównie wieczorami, bo teraz zazwyczaj na wsi jestesy bo pomaga tutaj ojcu kukurydze kosic i tak ja sobie siedze i czekam na niego. No i Alanek spi juz od godzinki to podczytałam was wlasnie :-) No, a co do szczepien to dziekuję za opinie :-) I wlasnie podchodze do tego tematu z dystansem, choc nie ukrywam przez te paplanie w tv czy necie to potrafią namącić w głowie, ale skoro do tej pory szczepilam malego to nie przestane go szczepic, wlasnie w tym tygodniu pewnie się wybierzemy na szczepienie...... Yvone Kalince chyba żadne dziecko nie dorówna :-) żadnych problemów z nią :-) i oby tak dalej :-) a ja oczywiscie, ze się ciszę kochana mężem :-) cieszę się, ze bedzie w domku wieczorami razem z nami bedzie zasypial wkoncu mam męża :-) i razem mozna gdzies wyjsc czy na zakupy czy do znajomych no rewelacja bardzo bardzo się cieszę :-) Katarzynka no nie martw się kochana, skąd moglas wiedziec, ze Osce przeszkadza ciasteczko, oj..... napewno go wyprzytulalas i wycalowalas ;-) no i nam tez dluugo się te ząbki wyżynają juz 3 tydz tez 4 teraz na dole.... Kasiu no to zuch z Jasia :-) kochana napewno ciężko odciać tę pępowinę, ale sama widzisz ile ma radosci i super perspektywa dla Jasia, zazdroszczę bo u nas takich grup nie ma...... No a i pozniej w domku bedzie ladnie sie bawil to i Tobie da odetchnąć troszkę :-) Hibiskus no zdrowia zyczymy :-) no któż to slyszal, zeby surowe grzyby jesc ;-) Beatka no, żeby kubus jednak nie mial tego katarku, bo bedzie sie meczyl poźniej, moze tak tylko zmarzł troszkę na dworzu.... Bugi no gratulacje dla Lidzi zuch dziewczynka :-) i jaka grzeczna, wlasnie moj maly to ubierac sie nie lubi, aj aj..... no a jak pamparsika do kosza idzie wyzucic to go pochwalę oczywiscie he, tyle, ze u nas to konczy się krzykiem, bo on z milą chęcią by pobuszowal w tym koszu :-) milego dnia babeczki ;-) mimo, ze ponury taki to jednak moze byc chyba mily :-)
  25. Hej kobitki :-) No ja juz męża mam w domku :-) alez sie cieszę i wygląda na to, ze poki co zaden wyjazd sie nie zapowiada :-) no od wtorku idzie do pracu tutaj na miejscu takze wieczorki będzie w domku z nami ;-) poki co jest miodzio ;-) ...... he, ale ciekawe po jakim czasie bede wam narzekac he ;-D teraz u tesciow jestesmy na obiadku, maly juz spi prawie 2 godzinki :-) no a ja zaglądam na chwilkę :-) No my jutro chyba z malym na szczepienie idziemy, wkoncu juz czas..... no oby jak najlagodniej to zniósł jak reszta zuchów naszych, ktore mają szczepienie juz za sobą :-) No a wogole kobitki sluchajcie jak podchodzicie do tematu tych szczepionek ??? wszedzie trobią, ze są szkodliwe??? I moga byc grozne sama nie wiem co o tym sadzic??? a wy??? Bugi i Beatka zazdroszcze spotkania fajnie macie kobitki :-) szkoda ze ja tak daleko mieszkam od was :-( Zeberka witaj z powrotem :-) oczywiscie tez podglądam ciebie i twoich chłopakow na fb :-) No mykam milej niedzieli :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...