Skocz do zawartości
Forum

Sylwuńka23

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sylwuńka23

  1. Witajcie Wrześnióweczki :-) !! Poniedziałek zaczął się dobrze :-) humorek nawet póki co dopisuje. Byłam rano na badaniach krwi i moczu. Boję się pobierania krwi, a tym bardziej, że u mnie jest problem bo nie mam żył heheh śmieję się bo zawsze jest z tym problem bo są wogóle nie widoczne. I jedna pani pielęgniarka nie mogła znaleźć żył, to musiałam czekać, aż druga pani taka co dzieciom pobiera krew zajmie sie mną, ale znała sie na rzeczy więc i szybko jej poszło. :-) Nie było aż tak strasznie, a mąż który na mnie czekał zza drzwiami juz się zmartwił, że tak długo nie wychodziłam, miło jak tak się martwi ktoś troszke o mnie :-) heheeh nie żebym mu specjalnie tych zmartwień dodawała, o co to to nie!! A i za tydzien mam wizytę już sie nie moge doczekac :-) milego dnia i oby humorki dopisywały.
  2. Kati87 nie martw się głowa do góry, czasami jak widać te nasze chłopy są nie wyrozumiali i nie garną się do pomocy, no coż ja też to znam. Narzekają na nas że przesadzamy, poprostu nie wiedzą jak to jest. Mam nadzieję, że może z czasem tez nabiorą jakiegoś instynktu tacierzyńskiego :-) he i będą starali się pomagać jak tylko bedą mogli. A może tak jak każda z nas mają także gorsze dni więc nie martwmy się. Głowa do góry. Uśmiechnijn się :-)
  3. Dzień dobry dziewczyny :-) Ja dziś wstałam w nawet dobrym humorku i mam nadzieję, że tak zostanie. Chciaż z rana ten mój też troszkę mnie zdrażnił, olał mnie kompletnie dzisiejszego dnia i powiedział ze do rodziców jedzie i tak mnie zostawił, bo ja nie mam ochoty tak jeżdzić tam tak często bo mamy niedaleko i jestesmy tam w odwiedzinach czasami pare razy w tygodniu. I chociaz jedna niedziele chce spedzic wspolnie, ale ze zostawil mnie sama to nie mam wyboru musze sobie wymysleć co tu dzis robic heehh. Narazie póki co to do kościółka idę na 12, bo obiecałam sobie, że będę chodziła co niedziela i modliła się za moje maleństwo. :-)
  4. Co do mojej ciąży to nie wiem czy wiecie ale ta już jest 2 ciąża, bo pierwsze maleństwo straciłam w 10 tygodniu i to bardzo niedawno nie wiem czy czytałyście moje wczesniejsze posty. A własnie wiem ze ryzyko wzrasta wraz z kolejnymi ciązami, mam nadzieje ze bedzie wszystko w porzadku, ale oczywiscie zapytam swoja gin o te badania na odczyn Coombsa.
  5. No a w poniedzialek ide na badania krwi i moczu i za tydzien w poniedzialek (18.04) ide do lekarza to juz bede w 17 tygodniu i ciekawe co tam jak moje malenstwo sie rozwija mam nadzieje ze wszystko w porzadku :-) Ale ciekawe czy bede miala robione usg bo juz mialam robione 2 razy i pewnie tym razem mi nie wykona tylko sprawdzi czy serduszko bije i czy wszystko jest w porzadku. No a mozliwe ze juz na usg byloby wiedoczne czy synus czy córeczka :-) no zobaczymy. Juz nie moge sie doczekac tej wizyty u gin. Napewno dam wam znac co i jak. Milego dnia buziaki :-)
  6. A poza tym widzę, że tematem teraz są mebelki no i miedzyczasie wózeczki. Ja narazie to nie myślę o takich rzeczach, bo chyba raczej ja to z innej bajki jestem. Po pierwsze linki które kobitki zamieszczacie oczywiście ogladam i patrze i mebelki i wózeczki bardzo ładne , ale ja o takich akcesoriach to mogę chyba pomażyć, bo poprostu nie stać mnie na takie eksluzywne rzeczy, bardzo drogie nie mam co siebie oszukiwać. Cena 2 tys za wózek to dla mnie kosmos a co mowa tę przepiękne mebelki , tez ceny zapewne parę tysiecy. No ja wózek odziedziczę po jednej lub drugiej siostrze lub też po koleżance, która już mi się oferowała. No więc wyboru nie bedę miała. A co do mebelków to też nie mam wyboru bo po pierwsze mam barzdo male mieszkanko i bardzo malutki pokoik , ktory teraz jest nasza sypialnia a po narodzinach dziecka ma byc pokoikiem dla malenstwa. Ale tam nie poszaleje z meblami bo w tym pokoiku jest naprawde bardzo malo miejsca. Mam komode taka dosc sporo na 4 szuflady, wiec mam nadzieje ze na poczatek pomieszcze tam rzeczy dla swego dzidziusia. No i tak to. Teraz mamy remoncik we wiekszym pokoju w korytarzu i kuchni, narazie nie planuje przemalowania tego mniejszego pokoiku, bo czekam na to jak będę wiedziala co tam siedzi u mnie w srodku :-) czy syneczek czy coreczka. Wiec jak juz bede wiedziala co to wtedy sobie przemaluje pokoik dla dziecka. :-)
  7. Witajcie Wrzesnióweczki :-) U mnie dziś od samego rana pogoda okropna cały czas pada i bardzo silny wiatr wieje. No i przez to muszę w domku siedzieć a , że w domku mam bałagan bo remont trwa to za bardzo nie chce mi sie siedzieć w tym brudzie no ale cóż przez tę pogodę nie mam wyjscia. A tak poza tym to samopoczucie nie za ciekawe bo głowa mnie boli i jakaś nerwowa jestem ostatnio i wyrzywam sie na moim niczego winnym mężu chyba hormony mi buzuja, ale nic nie moge na to poradzic wszystko mnie drażni a najczęściej wieczorami. No ale mąż nie ma wyjścia musi jakoś wytrzymać. No a tak poza tym brzusio juz mi chyba powolutku sie powiększa, wieczorami jak leżę to taka piłeczka już. Fajnie juz nie mogę się doczekać jak już będę miała duzy brzuszek. :-) No a mam do was dziewczyny pytanie czy któraś z was ma może konflikt grup krwi ze swoim mężem?? Bo ja niestety tak ja posiadam AB Rh-, a mąż A Rh+ i tak sie zastanawiam i boje sie czy to poźniej nie bedzie jakiś komplikacji. A ginekolog moja powinna chyba już dac mi skierowanie na badanie na odczyn Coombsa (chyba jakos tak sie pisze) czy ktoras z was wie cos na ten temat??? i czy moze ktoras z was przechodzila takie badanie?? w którym tygodniu takie badanie powinno sie przejsc??? Jesli któraś z was wie cos na ten temat to bardzo bym prosiła o informacje.
  8. A kobietki jakie witaminki łykacie??? Ja femibion classic cały czas. I nie wiem czy nie trzeba jeszcze czegos lykac bo w femibion 2 ma dodatkowo jod wiec nie wiem czy ten klasyczny jest wystarczajacy. No ale sadze ze tak . A wogole kolezanka mi ostatnio wspominala ze jesli ma sie wszystkie wyniki w normie to nie trzeba codziennie lykac tych witamin, bo lekarz jej kiedys mowil ze wystarczy co drugi dzien bo jak codziennie sie lyka to duze dzieci sie rodza, ale ja poki co chyba wole brac codziennie.
  9. Dzieki dziewczyny powiem wam , że te forum wciagajace jest i naprawde mozna usłyszeć słowa otuchy dzekuje. Juz teraz sie tak nie zamartwiam bo dzis ladny dzionek i u mnie naprawde super słonce swieci przez caly czas. Wiec i ja troszke zlapalam entuzjazmu. A i u mnie dziala mąz z kolega od rana i zaczal sie balagan w domu , przeprowadzamy maly remoncik na wiosne.I taz bede miala pewnie przez pare dni bajzel no ale coz bede miala wkoncu wymarzony kolor scian i sufity podwieszane i tak to ale zagonie meza do sprzatania heheh a co niech pomaga kobiecie cięzarnej :-)
  10. No a wizytę mam na 18 i już odliczam dni. Chcę wiedzieć czy wszystko w porządku to wtedy nie bede sie martwiła. Muszę za tydzien stawić sie na badania i za 2 tyg wizyta. A jak wy kobitki sie czujecie czy macie jakies objawy typowe, bo mi ogolnie mdlosci to minely i dobrze sie czuje i tez sie tym zamartwiam bo jak wczesniej zle sie czulam to chociaz wiedzialam ze dzieciatko zyje tam w srodku a teraz nie wiem co tam sie dzieje. Juz nie moge sie doczekac jak juz bede miala brzuszek i bede czula ruchy dziecka to wtedy tez bede wiedziala ze jest wszystko w porzadku. A
  11. Witajcie Wrześnióweczki :-) Ja dziś wstałam niewyspana bo miałam koszmary jakies w nocy, że poroniłam poprostu masakra. Dlatego, że wczoraj ciągle myślałam co tam sie dzieje z moim meleństwem, bo wczoraj wieczorem poprostu tak zauważyłam,że jakoś tak piersi nie miałam nabrzmiałych bo do tej pory takie miałam wrażliwe i opuchnięte. Nie wiem czy to wina chormonów, czy czego naprawde nie mam pojęcia. Może wariuje i przesadzam, bo za duzo o tym mysle. Ale rano wstałam i zauważyłam, że coś mi leci z brodawek taka przezroczysta substancja. Czy któras z was coś podobnego u siebie zauważyła??? No wogóle zamartwiam sie bardzo nie wiem czy przesadzam czy nie ale naprawde sie martwie po tym co przeszłam. Aj aj straszna panikara ze mnie :-(
  12. No a poza tym wcześniej pisałyście o terminach porodu także mój termin wypada na 27 września więc chyba najpoźniej z was wszystkich, no ale coż bede czekała z niecierpliwością :-)
  13. Lizii barzdo ci gratuluje maluszków naprawde super ja podobnie jak koleżanki widzę pierwszy raz na zdjęciu z usg parę bliźników naprwde rewelacja. Poczytałam dziś sobie ostetnie wpisy i twoje też Lizii i widzę, że też niedawno przeżyłaś to co ja. Obumarcie płodu w 10 tc. Ja też to przeszłam, miałam wykonany zabieg 2 grudnia , takie niestety spotkało nas nieszczęście, ale jak widzisz teraz znów jestem w ciąży i zyję codziennie obawami czy wszystko w pozrądku z moim maleństwem. Sądzę, że i ty również masz podobne odczucia. Ale cieszę się że masz podwójną radość i niech nasze szkrabiki rosną zdrowo w naszych brzusiach.
  14. Witam Wrześnóweczki dawno tu nie zaglądałam ostatnio chyba we wtorek. Wyjechałam na wieś do teściów by poodpoczywać sobie na łonie natury no i być z mężem, który pomaga tacie w wiosennych porządkach :-). No wiedzę, że u was się dzieje sporo. Sa chwile smutku i radości i tych drugich jak najwięcej. Zazdroszcze wam już tego, że wiecie o płci swoich pociech :-) No ja jeszcze troszkę poczekam, ale tak naprawde najważniejsze jest to żeby maleńswo było zdrowe tak samo bedę się cieszyła z synka jak i z córeczki. Dzis piekny dzionek taki słoneczny w sam raz na spacerek :-)
  15. I życzę wszystkim zdrówka bo teraz to jakiś wirus grypy panuje chyba. Lepiej uważać na siebie kochane. I niech brzusie was nie bolą, dobrego sampopoczucia życzę
  16. Dobry wieczór Mamuśki :-) Widzę, że kobietki czują się nie dobrze. To niedobrze, niestety. Ja póki co i mam nadzieję,że tak zostanie dobrze się czuje. Dolegliwości jakiś strasznych nie mam. Zauważyłam u siebie, ale tylko wieczorami, że twardnieje mi brzuszek tak na dole czy to normalne??? Bo nie wiem czy mam się niepokoić. Nie jest twardy aż tak mocno, ale czuję różnicę. Czy to może efekt powiększającej się macicy??? A jeśli chodzi o bara bara to ja zbytnio od początku już ciąży nie mam ochoty. Mąż mój domaga się dość często a ja tylko wykręcam sie bo poprostu boję się o maleństwo!! Taka jestem panikara. A mam pytanko do którego tygodnia można spać na brzuszku??? Bo co do tego to też mam obawy czy jeszcze mogę czy już nie ?? Bo spanie na brzuszku ciśnie tam maleństwo w brzuszku??
  17. Wogóle codzienne myślę o tym jak tam moje maleństwo sie rozwija w tym brzuszku. chciałabym już czuć ruchy, ale póki co nic nie czuje. Podobno mniej wiecej od 16 tygodnia, mozna już wyczuć. a jak jest z wami?? Czy może któraś z was juz poczuła piewsze ruchy??? czy moze to za wczesnie??
  18. Witam was Wszystkie :-) u mnie dziś ranek bardzo słoneczny, wiec i ja jestem póki co w dobrym nastroju :-) mam nadzieje, że i wy w podobnych nastrojach, bo jak widzę to jednak każda czuje się dobrze. Cieszę sie bardzo :-) Jesli chodzi o ciuszki ciążowe to ja póki co takich typowo ciążowych wogóle nie posiadam :-( ale powoli muszę kolekcjonować chyba. Mam dużo tunik i leginsów bo tak na codzień chodzę, bo tak mi najwygodniej i od czasu do czasu na sportowo w jakiś dresik wskoczę ;-). No ale muszę się za czymś rozejrzeć :-) Nie wiem jakie macie podejście do zakupów w sklepach z odzieżą angielską, ale ja często odwiedzam ( mam niedaleko siebie taki fajny i niedrogi sklepik) i nie ukrywam, że zakupiłam tam kilka bardzo fajnych i oryginalnych rzeczy ;-) no i oczywiście nie drogich. Polecam, jesli oczywiście macie gdzieś obok siebie taki ciucholand. A jesli chodzi o ciuszki dla dziecka to narzie tez nic nie mam i chyba narazie nie bede nic kupowała poczekam aż bedę juz miała widoczny brzuszek i bede pewna ze wszystko w porzadku , wtedy może zacznę jakieś zakupy. a poza tym mam po kim dziedziczyć he , bo mam 2 siostry i 2 braci , i każde z nich ma juz dzieci, tyle, że same chłopaki u mnie w rodzinie , no i zobaczymy co bedzie u mnie :-) jesli bedzie dziewczynka to sama bede musiała zaczać kupowąc od zera nową wyprawkę. :-) ale dla mnie to akurat niewazne czy chłopiec czy dziewczynka, codziennie sie modlę, aby było zdrowe i wszysko było w porządku.
  19. Dzień doberek Wszystkim :-) Mimo ,że dziś bardzo pochmurny dzień mam nadzieję, że każda ma dobre samopoczucie. Chociaż mnie od rana głowa boli coś to chyba te ciśnienie. Chociaż ostatnio coraz częściej boli mnie głowa nie wiem czy to skutek ciąży? Kama75 Tak miałam zdiagnozowane przez moją ginekolog obumarcie płodu w 10 tygodniu ciąży. Miałam zabieg 3 grudnia usunięcia, a już teraz znów jestem w ciąży tak szybko wyszło, że nie ma dnia, żebym się nie martwiła. Ale jednak tej ciąży nie mam jakoś specjalnie kontrolowanej przez moją ginekolog i zagrożona nie jest więc i nie jest podtrzymywana. Miałam 2 wizyty. Pierwszą 8 marca a kolejną 17 marca żeby sprawdzic czy wszystko w porzadku. No i jest wszystko w porządku powiedziała mi moja ginekolog, że jest ok i tyle. Nastepną wizytę mam 18 kwietnia i przed nią mam wykonać standardowe badania krew i mocz. mam nadzieję, że wszystko bedzie w porzadku :-) Chociaż z miła checią gdybym mogła sprawdzałabym codziennie czy serduszko mojego maleństwa bije i czy wszystko jest w porzadku. Może przesadzam, ale to jest silniejsze ode mnie.
  20. dzięki dziewczyny :-) no dzis powoli czytam te wszystkie strony waszego wątku na tym forum i troszkę tego jest ale mam czas i z miłą chęcią sobie poczytam :-)
  21. witajcie wrześnóweczki :-) Jestem na tym forum po raz pierwszy. Czytam sobie różne fora a tutaj znalazłam coś dla siebie :-) Mam nadzieję, że będę mogła dzielić się z wami swymi rozterkami, ale i szczęściem. Ja również termin porodu mam na wrzesień, a dokładnie na 27. Jestem szczęśliwa, a zarazem boje się. Gdyż w listopadzie 2010r. dowiedziałam się że bede mamą no oczywiście z mężem bylismy bardzo szczęsliwi, no ale niestety nasza radość nie trwała zbyt długo, gdyż 2 grudnia na wizycie u ginekologa dowiedziałam się, że serduszko mojego maleństwa nie bije. Skierowanie do szpitala i zabieg. Był to 10 tydzień. Nie zdarzyłam się nacieszyć a już płakałam. Ale powoli jakoś się z tego otrząsnęłam. Na wizycie kontrolnej byłam pod koniec stycznia tego juz roku i wszystko ok było. Czekałam na miesiąxczkę i czekałam i się nie doczekałam. Zrobiłam test i wyszedł pozytywny. Wtedy nie wiedziałam czy mam się cieszyć czy płakać, bo to tak szybko wyszło. Nie planowaliśmy tego. I oczywiście szybko umowiłam się na wizyte do swojej ginekolog i okazało się, że jest maleńswo i to juz jakie duże 11 tydzień ( wizytę miałam 8 marca) czyli teraz jestem w 13 tygodniu. W tamtym tygodniu byłam (17.03) na kontrolnym usg io wszystko wyszło dobeze i jest dobrze ale nie ma dnia żebym sie nie martwiła o swoje maleństwo. Mam nadzieję, że rosnie zdrowo w moim brzusiu. Cieszę się, że mogłam się wygadać. :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...