Skocz do zawartości
Forum

Marigold

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marigold

  1. Witam Piękne Panie, ja dziś depresyjnie...dołek jakiś psychiczny, fizyczny i każdy inny możliwy. Widzę że przynajmniej u Was wesoło :) Pozdrawiam.
  2. Witam Mamuśki :) u mnie gorąco słonecznie i potwornie duszno, zrobiłam już ciasto z truskawkami i galaretką i biorę się za przesadzanie kwiatków. Doszliśmy dziś z mężem do wniosku ze trzeba ustalić jakiś plan i budżet zakupów dla dziecka, bo jeśli chcemy jechać nad morze, no i oczywiście w upały psuje się nam stara lodówka to pasuje zdecydować co kupujemy najpierw. W ogóle kurcze nie mam pojęcia co kupować dla dziecka na początek....jakie ubranka, ile, pieluchy tetrowe, jakieś ręczniczki....no nie mam pojęcia... A co do cen nad polskim morzem - nie są najniższe, znajomi za te pieniądze wolą pojechać za granicę nad ciepłe morze - pogoda jak drut itd, a w Polsce to bywa różnie, no ale póki co...my chyba uderzymy na Władysławowo, albo Jantar :)
  3. Monka moja pani doktor kazała mi się zgłosić do okulisty na badanie dna oka i ewentualnie po zaświadczenie czy mogę rodzić naturalnie - więc jeśli wada wzroku jest wskazaniem do cc to nie każda i nie u każdego, zapytaj lekarza na wizycie :)
  4. CosmoEwka gratulacje z okazji chłopca ja też nie sądzę by jedzenie "za dwoje" miało sens, już lepiej "dla dwojga" czyli jeść również to co dobre dla dziecka poza tym co się lubi, ja nie jem więcej niż przed ciążą ale potrafię zjeść całą zieloną sałatę, a wcześniej nawet bym jej nie tknęła, bo odrzuca mnie każda zielenina spożywcza - no poza brokułami :) Co do takich dziwnych wrażeń po jedzeniu - też mi się to zdarza niestety więc rozumiem Cię doskonale. mam nadzieję że u Ciebie dziś choć samopoczucie lepsze
  5. Przyznam szczerze że nie przyszło mi do głowy egzekwować jakoś albo oczekiwać, żeby ktoś przepuścił mnie w kolejce, choć w autobusie miejskim bywa ciężko. Prędzej ustąpi miejsca mężczyzna - natomiast kobiety - niezależnie od wieku - widzę mają problem ze zrozumieniem tego że ciężarnej może być ciężko stać w tłoku. Ani starsze kobiety, ani tym bardziej młode dziewczyny nie reagują - no sorry, najpierw taksują przez 10 minut dokładnie wzrokiem, a potem patrzą za okno, co mnie osobiście irytuje. W ogóle taksowanie wzrokiem potrafi mnie wkurzyć szczególnie teraz - przecież nie stałam się nagle zielona, świecąca, ani nie mam dodatkowej pary rąk, czy drugiej głowy....nie wiem co jest z ludźmi nie tak... Z bilansem wagowym jestem póki co na zero - bo schudłam na początku ciąży blisko 5 kg i teraz zaczynam znowu zbliżać się do wagi sprzed ciąży. No ale niestety....zasoby szafy kurczą się błyskawicznie - ta sama spódnica po 3-4 dniach już się nie dopina, bluzki za krótkie...a ja tak nie mam ochoty kupować niczego nowego... Dzidzia jest bardzo ruchliwa, potrafi już solidnie poinformować o swojej obecności i aktywności Nic szczególnie mi nie dolega teraz....noooooooo może poza jednym, w co nie wierzyłam kuzynce która tez była w ciąży - mam mega amnezję chwilami - zapominam podstawowych nazw rzeczy, nazwisk, myśl ucieka mi dosłownie w połowie zdania...aaaaaaa i potrafię pędzić do lodówki, po czym otwieram drzwiczki i nie wiem w zasadzie co chciałam z niej wziąć....Ciekawa jestem jak ja się obronię w lipcu - wejdę przed komisję, przedstawię się i powiem "eeeaaaeeeeeeeeeee....no, coś miałam mówić"
  6. malutka to życzę tej wymarzonej córeczki w przyszłości :) Mnie się marzył syn, teraz już mi to obojętne mąż marzy o córeczce - zobaczymy :) Cokolwiek by nie było - będziemy baaaaaaaaaaardzo kochać :)
  7. malutka ja wiem jak to jest bo sama się wychowałam w rodzinie jako jedna jedyna dziewczyna, trochę wariatkowo ale pozytywne poza tym jeszcze dziewczynka się może pojawić kiedyś, nie?
  8. malutka to gratulacje z okazji tego chłopca :) chłopaki są fajne :) hehee to niedługo pewnie zostanę tutaj sama jedna nie znająca płci dziecka ale co tam, przestało mnie to jakoś szczególnie cisnąć żeby wiedzieć taką rzecz Zabieram się powoli za listę rzeczy które trzeba będzie dla maluszka zakupić, żeby potem nie trzeba było hurtowo No i powoli zaczynam cieszyć się myślą że pojedziemy w tym roku nad morze co prawda zawsze jeździliśmy na dłużej, ale teraz dochodzimy do wniosku, ze choćbyśmy mieli jechać tylko na parę dni ( ze względu na finanse) to pojedziemy, bo coś nam się od życia należy a z dzidziusiem w przyszłym roku już będzie trudniej, tym bardziej ze podróż jest długa i męcząca ( mieszkamy pod Rzeszowem - więc jest to kawałek drogi jednak)
  9. ojeeeeeeeeeeeej czy u Was też taki upał? ja bym najchętniej ściągnęła nawet własną skórę żeby poczuć choć trochę chłodu... Dzidzia też odczuwa, bo jest wyjątkowo aktywna w gorące dni czy któraś z Was bierze może jakiś magnez albo potas? nie wiem czy to wskazane, podejrzewam że nie, ale meczą mnie nad ranem skurcze łydek i "oko mi lata" piję dużo wody mineralnej z dość wysoką zawartością magnezu ale niewiele pomaga
  10. Przeklejam z wątku sierpniówek, bo tak się spłakałam ze śmiechu, że muszę się podzielić Poród Na Wesoło polecam zwłaszcza 2-gą stronę
  11. Ja póki co nie mam problemów z bólem pośladka, ale odzywa się czasem kręgosłup Samopoczucie niezłe, choć stresuję się obroną pracy mgr w lipcu, póki co jestem w lesie - literatura napisana, została mi bioinformatyka i statystyka - czyli czyste obliczenia z genetyki Dziś radosna nowina w domu - kuzynka urodziła synka dzień po terminie zdrowy i śliczny. W sumie to trochę jej zazdroszczę, że ma poród za sobą... Nasz dzidziuś będzie trzecim dzieciaczkiem w bliskiej rodzinie w tym roku - i to z odstępami dokładnie po 4 miesiące urodzaj jakiś...
  12. malutka ja pije po łyżeczce oleju lnianego nieoczyszczonego, albo dodaję do twarogu - zawiera bardzo dużo omega-3 no i jest naturalny :) ja mam z oleofarmu akurat Byłam wczoraj u lekarza serduszko zbudowane prawidłowo, bije rytmicznie, mózg symetryczny, wykształcony prawidłowo, śliczne stópki i nosek, 467 g szczęścia Co do płci...dzidzia tak sprytnie się schowała, że nie było możliwości żeby podejrzeć czy to chłopiec czy dziewczynka, wiec pewnie jeszcze długo pożyjemy w nieświadomości. Ale to nieistotne, najważniejsze że wszystko jest w porządku
  13. marzenka , malutka, bogdanka dziękuję za wsparcie. Rzeczywiście każda z nas ma swoje problemy, ale czasem warto się wygadać, zaraz człowiekowi lżej na duszy :) CosmoEwka u mnie to samo w kwestii krwawień z nosa...i to mało spodziewanych, irytujące, ale jakoś zdążyłam się przyzwyczaić.
  14. Monka1 nie tylko Ty się oglądasz za każdym wózkiem na ulicy ja póki co nie mam bladego pojęcia jaki kupić i na co zwrócić uwagę przy zakupie. Pewnie kupimy 3-funkcyjny. Wózek malutkiej mi się podoba, ale widać, że jest masywny. No, ale miejmy nadzieję że się będzie dobrze spisywał :) Ja powoli wychodzę z kryzysu bólowego, choć chwilami bywa ciężko. Boję się tylko nawrotu, bo tego się nie da przewidzieć, a leczyć za bardzo nie ma jak - pozostaje dużo pić, ewentualnie paracetamol, albo kroplówka w szpitalu no i cierpieć w ciszy (jak się da...) Brzuszek w końcu rośnie, bo już się zamartwiałam widząc Wasze piłeczki - u mnie nadal waga jeszcze niższa niż przed ciążą, ale coś drgnęło na wadze , wieczorami zaczynam czuć ciągnięcie skóry, no i nie mieszczę się w swoje normalne ubrania. Dzidziuś jest dość ruchliwy, zwłaszcza wieczorem, lub gdy odpoczywam. Kuzynka która rodzi za 5 dni mówiła mi że ma zalecenie, jak się dziecko długo nie rusza - wypić szklankę zimnej wody, bo to je podobno pobudza ze względu na ucisk w pęcherzu. Nie wiem ile w tym prawdy ale przez ostatnie noce kiedy piję jak smok dzidzia faktycznie się budzi i mocno kopie Dziś czeka mnie sprzątanie, myślałam o myciu okien...ale skoro ma być burza to sobie chyba daruję pozostaje mi wypucować łazienki. Mam wielką ochotę na domową szarlotkę, już nawet mam dobry przepis, no i będę próbować nowy przepis na pizzę na cienkim cieście, bo taką lubimy najbardziej, ale zwykle wychodzi mi dość puszyste i grube. Wczoraj z okazji Dnia Matki miły akcent - dostałam mały zastrzyk finansowy od mamy - na swój pierwszy Dzień Matki, żeby sobie sprawić jakąś przyjemność - już nawet wypatrzyłam ładne sandałki na lato :) A tak poza tym to się trochę martwimy z mężem o jego pracę, w firmie nie układa się za dobrze, klientów mało, z pieniążkami różnie, szef ma dziwne pomysły... Ogólnie czujemy się mało stabilni finansowo, tym bardziej że ja prędko do pracy nie pójdę choć stanęłabym na głowie, żeby móc pracować... Mama pociesza mnie że sobie jakoś poradzimy i żeby sobie nad tym głowy nie łamać...ehhhhhhh....życie.... Pozdrawiam wszystkie mamuśki i życzę takiej pięknej pogody jak u mnie
  15. Monka rozumiem Cię całkowicie, ja po dniu na uczelni też wracam do domu jak po całym dniu ciężkiej fizycznej harówy....w ogóle kondycja poleciała w dół. Planuję się zmobilizować do basenu, przynajmniej raz w tygodniu, żeby troszkę odciążyć kręgosłup. A Wy mamuśki? jak z Waszą kondycją teraz? Polecacie jakąś formę ruchu?
  16. Moje typy to: -dla córeczki: Aleksandra, Gabrysia, lub Martynka, mąż preferuje Joasię :) -dla synka - hmmmmm....no póki co nie mamy bladego pojęcia, wymyślimy, jak się okaże że to syn :) A co do uczuć macierzyńskich i uczenia się jak kochać własne dziecko...strach to normalna rzecz, miłości macierzyńskiej też się trzeba nauczyć - niektórym przychodzi to łatwo i jest naturalne, a innym jest trudno nazwać swoje dzieciątko "swoim". Wiele chyba zależy od akceptacji przez kobietę faktu że będzie matką, nie tyle samego dziecka, bo to jest chyba trochę prostsze.... U mnie też piękna pogoda, upał wręcz - czyli wymarzone dla mnie warunki. Gdyby nie to że muszę leżeć na środkach przeciwbólowych byłoby pięknie... no ale cóż nie można mieć wszystkiego. Przynajmniej pozbyłam się czarnych myśli i dopisuje mi dobry nastrój...a to głównie zasługa kochanego męża :)
  17. marzenka13 to super, że będzie synek :) ja się tez nie mogę doczekać usg, a zrobię wcześniej, bo muszę zrobić jeszcze usg nerek, wiec może już w środę się dowiem :)
  18. DZiewczyny dopadła mnie kolka nerkowa, kursuję do szpitala na kroplówki z ketonalem, trzymajcie kciuki żeby przeszło bo potwornie boli :(
  19. Ja przyznam że ciuszki które kupiłam do tej pory są właśnie z second-handu. Do nowych zniechęca mnie nie tylko cena ale i często marna jakość. Nie chciałabym żeby każdy ciuszek po kilku praniach robił się zmechacony i brzydki,choć wiadomo że dużo rzeczy się też poniszczy. Zakupy zestawów na allegro to świetne rozwiązanie, bo nieraz można trafić super okazję za niewielkie pieniądze :) Mam też upatrzony jeden sklepik do którego czasem zaglądam i zawsze coś fajnego wyłowię dla dzidzi :) Myślę że nowych trochę i tak dostaniemy, a kupować będę niewiele. Poza tym stwierdziłam że nie będę też brać rzeczy po dzieciach znajomych którzy jeszcze dzieci planują. Po co mi potem stres jak coś się zniszczy. Nie chcę żeby miał ktoś pretensje że pożyczył "dobre i nowe" a dostał potem byle co i zniszczone. Wiadomo - będzie trochę ciężko bo tylko mąż pracuje - ja póki co kończę studia, ale mama nadzieję że sobie poradzimy finansowo :) Heh, widzę ze zakup wózka to będzie cięższy temat niż podejrzewałam, ale jakoś może przez to przebrniemy :) w ostateczności zostanie nam zakup używanego - jest w okolicy hurtownia zajmującą się odkupowaniem i sprzedażą używanych wózków - więc napewno się wybierzemy. Tym bardziej że mnie mama zaczyna podpytywać kiedy chcemy kupować coś dla dziecka. Ja się póki co skupię na łóżeczku i wózku, a resztę się dokupi w miarę czasu :)Mam już też wytypowaną pościel do łóżeczka z allegro :) A co do kojca - zielony jest rewelacyjny :)
  20. My również planujemy przez wakacje - tak do września- wyposażyć się odpowiednio, ale tez nie kupować rzeczy zbędnych, wiadomo że jeszcze cała masa potrzebnych rzeczy będzie do kupienia po porodzie :) a co do wózków...hmmm ceny niestety są wysokie, może faktycznie pożyczenie to dobry pomysł...tym bardziej ze przez zimowe miesiące niewiele się z wózka korzysta. Póki co szukamy nowego, w miarę solidnego, ale takiego żeby nie kosztował fortuny :)
  21. marzenka13 i ja przyłączam się do trzymających kciuki :) Sama nie mogę się doczekać swoich badań, a to jeszcze 2 tygodnie :) Ostatnio zaczęłam zastanawiać się powoli nad zakupami dla maluszka na początek, bo wiem że przed samym porodem pewnie nie będę miała chęci ani sił biegać po sklepach. Szczęśliwe mamy które mają już jakąś wyprawkę po starszych dzieciaczkach :) Udało mi się ostatnio upolować za grosze welurkowy pajacyk, body w paski i świetny kaftanik w misie :) takie uniwersalne - i dla chłopca i dla dziewczynki :) Łóżeczko być może dostanę po jednym z bliźniaków mojego brata, bo oni już akurat niebawem nie będą potrzebować, więc zostałby zakup materaca, bo wydaje mi się że materac najlepiej będzie po prostu kupić nowy dla szkraba :) Przeglądam też w wolnej chwili sklepy internetowe w poszukiwaniu sensownego wózka. A Wy jak? gromadzicie już coś dla Waszych fasolinek? Wiem, że jest jeszcze sporo czasu, niektórzy nawet mówią że nic dla dziecka się przed narodzinami nie kupuje, żeby nie zapeszać, ale przecież cokolwiek na początek trzeba mieć, prawda? Pozdrawiam :)
  22. marzenka13 my też idziemy na takie dokładniejsze badania właśnie, a to będzie koniec 22 tygodnia już więc mam nadzieję poznać płeć :) bogdanka też myślałam właśnie o sorbetach, może nawet spróbuję zrobić jakiś domowy :) mnie juz przeszły smaki na kiszone ogórki, czy kapustę, teraz mamy fazę pomidorową Siedzę całymi dniami nad pracą magisterską, boję się ze nie zdążę ale i tak szukam wymówek byle tylko nie pisać dziś zamierzam wyprasować górę prania poświątecznego :) No i mam nadzieję ze sie nie sprawdzą prognozy pogodowe na długi weekend, marzy mi się grill i jakis spacer po lesie :) Pozdrawiam serdecznie :)
  23. marzenka13 mnie też zaczyna dopisywać apetyt na słodkie, choć herbaty nadal zbyt mocno posłodzić nie mogę i ku mojej rozpaczy wszystkie znane mi marki lodów są dla mnie za słodkie :( Ja już po wizycie u pani doktor, dzidzia rośnie, wyniki badań prawidłowe, tylko się cieszyć Płci naszej "biedronki" jeszcze nie znam, ale dowiem się 31 maja na usg :)
  24. Witam wszystkie mamusie poświątecznie :) U nas względny spokój po szaleństwie zakupowo-porządkowym przed świętami :) Maleństwo często się przypomina :) Zwłaszcza w chwili mojego wypoczynku czuję intensywne ruchy :) Idziemy jutro do pani doktor, może poznam płeć :) Strasznie jestem ciekawa, coś czuję że będzie dziewczynka :) Dziwne trochę dla mnie że nie przybieram na wadze, choć to może za wcześnie? jak to u Was jest? ja schudłam 4 kg od początku ciąży i póki co ani grama w górę. Każdy mi mówi ze to dobrze, bo łatwiej będzie zgubić nadmiar po ciąży, ale dzisiaj miałam nadzieję ze waga coś drgnie ;) zwłaszcza po świętach i tych wszystkich łakociach... Pozdrawiam serdecznie :)
  25. Witam Panie :) Co po płci dziecka....heh, przekonam się jak zobaczę na własne oczy, w żadne kalendarzyki nie wierzę :), ale kobiece przeczucie mówi mi że będzie dziewczynka zobaczymy u mnie w miarę spokojnie, choć od kilku dni czuję dość często ruchy dziecka, już się utwierdziłam ze to ono stoi za mizianiem Trochę wystraszyłam się rano, bo bardzo bolał mnie brzuch - taki silny długi skurcz w okolicy pępka, dość wysoko, ale przeszło już i nie wiem czy konsultować to z lekarzem czy nie ma powodów do obaw... Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...