-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kama75
-
Bugi - no to do jutra cisnę mocno kciukasy i oby tylko był to fałszywy alarm:) Matko boska mnie również zaczeło na samą mysl wszystko swędzieć..brrrrrrrr Mart79 - co to się porobiło:((( Jak nie jedna to druga, ale zobaczysz wszystko będzie dobrze:))) Trzymam mocno kciuki:) Lizii - faktycznie, szyjkę masz bardzo imponującego rozmiaru - mam nadzieje, że w 40tc puści hihi:))))) Ja własnie chciałam też zwrócić uwagę na to, że dawno nie odzywała się tajki i Katarzyna80 (nie pamiętam czy cos wspominały o jakiś wyjazdach czy cóś), bo Karwenka ma chyba również gości-z tego co pamietam
-
Afirmacja - no mówię Ci, nikt się nie spodziewał takich miłych wzruszeń tym bardziej, że mój mąż NIE PŁACZE!!!!!!!!!!!!!!!!!! (przez 11 lat uronił łzy 3 razy - żegnając się z aniołkami) Wiesz co Afirmacjo - ja mogę powiedzieć to samo o sobie. Przed ciążą miałam 55kg i 172cm, skończyłam AWF więc wszystko było na swoim miejscu - wyćwiczone i dopieszczone:) Na swoją figurę dbałam kilka lat! Ale robiłam to tylko i wyłacznie dla siebie, żeby nie zapuścić się na maksa i nie łazić z rozlazłym cielskiem! Tłumaczyłam sobie tak, że nie mogę dać mężowi dziecka to chociaż dam mu siebie - zadbaną i szczupłą. I powiem Tobie, że to wcale nie pomogło aby mój mąż patrzył na mnie innym, łaskawszym okiem? Jesli kocha to kocha bezgranicznie i nie ważne jak wyglądam:) Dążę do tego, że przyjął się w małżeństwach taki dziwny stereotyp, strach przed utratą kogoś kogo kochasz albo że jak już się z partnerem nie pokocham to pójdzie do innej - bo przecież tyle tego kwiatu na mieście!!!! Afirmacjo - jesteś mądrą i piękną kobietą - powiedz, gdzie Twój mąż znajdzie lepszą? Teraz urodzisz mu córunię to zobaczysz jak bedzie chodził sztywno z głową uniesioną do góry - jak paw!!! I nie wierzę też w to, że jak urodzimy to nie będziemy miały czasu dla siebie, na to żeby się zrelaksować, pójść do fryzjera czy na siłownię. Ja teraz też mogłabym nad sobą się użalać ale tego nie robię, bo wiem że wszystko jest do zrobienia tylko chęci potrzeba:) Kurdę a ja poszłam na drzemkę to dopiero wstałam Rachotka - dobrze, że to tylko NET! Bugi - powodzonka u doktorka:) Kamila - małżeństwo? czemu nie?! Ja bynajmniej nie słyszałam żadnych przesądów na ten temat. Jedyne nieszczęście może wyniknąć wtedy gdy rodzice chrzestni-małżeństwo zginą w wypadku i wtedy traci się za jednym zamachem ich oboje. Ale to jest pewno przypadek jeden na milion!
-
Ja też się witam z samego rańca....nie śpię już od 5, ale to ostatnio u mnie norma:) Nie dość że sikam w nocy co pół godziny to jeszcze się nie wysypiam:( Najgorzej jest się przekręcić z jednego boku na drugi, ja już mam wyćwiczony ruch zejścia z łóżka hihi wygląda to tragicznie ale co zrobić! Wczoraj mój brat przyjechał z prezentami dla Lenki i oświadczyłam mu, że zostanie ojcem chrzestnym - więc był ryk, kwik i szloch - ja ryczałam, przyszła bratowa ryczała a do tego brat i mój M - nigdy bym się nie spodziewała takiego obrotu zdarzeń:) Coś mi się wydaje, że nie raz jeszcze nam emocje puszczą i będziemy doświadczać tej przyjemności coraz częściej:) A tak na marginesie brachol mieszka w Anglii i jak usłyszałam ile tam kosztują ciuszki dla dzieci to w porównaniu do naszych cen to jest jakaś abstrakcja. U nas przebitka jest bardzo wysoka (a Anglia 7pak - 25zł). Śmieszne, a jak jeszcze to porównamy do wynagrodzenia angielskiego i polskiego to my Polacy długo tak nie uciągniemy!!!! Pójdziemy z torbami tak jak Grekowie!!!! Dziewczyny, a czy któraś z Was posiada numer telefonu do Rachotki???
-
Afirmacja - zaraz dostaniesz po dupie!!!!!!! Nigdy więcej handry z Twojej strony!!!!! - właśnie udowodniłas nam tutaj jaką jesteś urokliwą kobitką i to na dodatek w ciąży. I nie jedna zapewne koleżanka zazdrości Tobie takiego wyglądu, więc te Twoje rozstępy to pewno mały pikuś! Coś siedzi w Twojej głowie co powinnaś wywalić na zbity pysk.....na prawdę śmiało mogę powiedzieć że ciąża Tobie służy:))) Zeberka - ja kupiłam łóżeczko firmy Jardrew, bardzo podobne do tego z żyrafką. Poczekaj wkleję: Ĺ�óĹźeczko Jardrew Tymon-MiĹ� z szufladÄ� | Krasnolandia.pl moje zamiast miśka ma owieczkę - najważniejsze we wszystkim jest to, że dotknełam, powąchałam, dowiedziałam się z czego jest wykonane a przepłaciłam tylko 50zł w porównaniu do cen z allegro! Zeberka pokaż nam co kupiłaś konkretnie-ja jestem strasznie ciekawa:)) Rachotka - nie strasz nas kochana:(
-
Kamila BRAWO i jeszcze raz BRAWO, że stawiłas temu czoła!!!!!!!!!!!!! Nie każda ma tyle odwagi co Ty!!!! Ale do rzeczy: powiem Ci tak - widziałam o wiele gorsze brzusie, mówię to teraz szczerze i nie chce wcale wazelinować! (widziałam nie tyle co wzgórek od przepukliny co widziałam brzusio cały w bliznach od woreczka robaczkowego po dwie cesarki-jedna wzdłuż, druga w poprzek i do tego czerwono fioletowe rozstępy) Przede wszystkim nie zapominaj, że jest to Twoja trzecia ciąża a po rozmiarach całej Twojej budowy widzę szczupłą i zgrabną dziewczynę i każda kobieta rodząca po raz trzeci na pewno pozazdrościłaby Twojej figurze. Zastanów się też nad tym-co byś wolała???? Mieć 100kg żywej wagi po urodzeniu i męczyć się z tym do końca życia czy wolisz mieć rozstępy na brzuchu????????????????????????? Twój mąz Cię kocha taką jaką jesteś i z Jego zdaniem licz się najbardziej a jesli będziesz miała obiekcję co do wyjścia na plażę w bikini to wskoczysz w jednoczęściowy strój, który zatuszuje Twoj brzusio i sprawa załatwiona! Na wszystko jest rada, choć i tak wiem, że bedziesz się w dalszym ciągu tym problemem zamartwiać:( Oby Małgonia zrekompensowała Tobie te ciężkie chwile i nie pozwoliła myśleć, że jesteś nieatrakcyjna czy coś w tym stylu.
-
No to humorki się posypały....!!! Dziewczyny - nie dajmy się zapędzić w kozi róg:( Ja to w ogóle chciałabym żeby ciąża trwała maksymalnie 6 miesięcy bo tylko tyle jest kobieta w stanie się nią cieszyć i do tego czasu wygląda jak człowiek - ten brzuszek taki zgrabnutki, możesz jeszcze założyć swoją bluzeczkę czy spodnie sprzed ciąży itd, a potem człowiek juz ma dość:( Siedzi tylko jak na szpilkach bojąc się, że nie tylko przegapi moment, że już się zaczęło ale boi się również swojego rozlazłego ciała i to, że sobie nie poradzi. Taki stan dopada zapewne każdą z nas. A podejrzewam, że zmęczenie przedporodowe to nic w porównaniu z pierwszym tygodniem po porodzie, kiedy panuje totalny chaos!!! Ja przestałam brać wszystko co przeczytam na powaznie np. po przeczytaniu książki P.Spencera "Macierzyństwo" zaczęłam dopiero sie bać i mam w głowie niestworzone myśli dotyczące porodu, wcześniej tego typu problemu nie miałam - więc nie ma co czytać, dokształcać się - myślę że to samo przyjdzie!!! A teraz z perspektywy czasu myślę, że poród naturalny wcale nie jest aż taki straszny, choć pewno do przyjemności nie należy ale zakodowałam sobie, że wytrzymać muszę bo po wszystkim przecież czeka na mnie miła i cudowna nagroda. Wreszcie zobaczę jak wygląda ten mały człowieczek - jaką Lenka będzie miała bródkę, usteczka, albo czy będzie miała śmieszną czuprynkę, nie wspominając o małych jej stópkach:) Tak więc - to juz niedługo!!!!!!!!!!!!!! I głowa do góry!!!! Sądzę, że maleństwo przesłoni nam cały ten koszmar i jesli będziemy tylko chciały to zrzucimy te niezbedne kilogramy a rozstępy jakoś tam zatuszujemy. Ja jestem dobrej mysli i nie pozwolę, żeby popaść w jakąś depresję przedporodową, a w najgorszym przypadku nie mam zamiaru witać się z "Baby Blues"!!!!!! Brrrrrrr..... Wszystkie kobietki jesteście i będziecie wzorowymi matkami bez względu na to czy bedziecie karmiły cycuszkiem czy butelką:))))) Chyba nie zdązyłam pogratulowac Yvone córuni!!!! Zatem, Kalinka czekamy za Tobą:))) Kamila - przewijak nie zamontowany!!!! Łóżeczko stoi na środku salonu hehe...a zamontujemy te sprzęcicho dopiero jak ustale miejsce stania łóżeczka i wszystko będzie zapięte na ostatni guzik:) Wiesz co, może pozwól nam ocenic swój obecny stan! Bo z tego co zauważyłam to nikt na siebie nie może patrzeć, ale jak wklejamy swoje zdjęcia to okazuje się że opinie są wręcz odwrotne do tego co my myślimy. Ja bynajmniej uciekam w domu od lustra i chyba pomaga:) A z tym posiewem, to jakaś masakra - no ale jak mus to mus. Ja myślałam, że to lekarz pobiera wymaz z pochwy czy odbytu?!?!?! Ja nie zapomnę jak musiałam sobie aplikować czopki do odbytu i za przyjemne to wcale nie było!!!! Także współczuję:(
-
WOW sesja rewelacyjna....Karwenka dawaj kochana jeszcze:))) Cała rodzinka wygląda olśniewająco....bije od Was tyle szczęścia i miłości, że aż chce się żyć:))) Strasznie seksi jest też to z kapeluszem na piersiach..., nie wspominając o tym co wskazała Kamila...:)
-
Hejka:) Zeberka - witaj kochana:))))) Pewno jesteś wykończona tym pobytem w szpitalu...i no szybko mów, czy Cię dobrze tam traktowali:))))) Czekamy:) Rachotka - a no właśnie, my przecież wielkopolanki jesteśmy:))) A Ty kochana wybrałaś już sobie odpowiedni szpital do rodzenia? Irena - piekna focia no i talent córki do nasladowania:) Brzusio masz taki...hmmm....nie wiem jak to nazwać, ale taki bez skazy - śliczny:) Ja niebawem tez będę się wyginała do obiektywu:))) tajki - powodzenia na ktg...pewno to tylko formalność bo maluda nabrała tempa:)))) Marta - moja kasiorka z ZUS-u za każdym razem wpływa w 17dniu od dnia złożenia zwolnienia (z tym, że ja dostarczam zwolnienie co 14dni - nie wiem jak to by się miało do dłuższych zwolnień). Teraz w sezonie urlopowym zauważyłam lekkie opóźnienia:( Już czekam od 2 dni i nic:( Poza tym możesz zadzwonić do ZUS i niech Cię połączą z "wypłatą zasiłków chorobowych" i powiedz, że jesteś w ciąży, na podtrzymaniu i chciałabyś się dowiedzieć kiedy otrzymasz zasiłek...(musisz mieć uszykowany PESEL i jesli pani będzie na tyle łaskawa to poda Ci tą informację przez telefon, jeśli trafisz na służbistkę to niestety możesz pożegnać się z jakąkolwiek odpowiedzią:( Ale spróbowac możesz...powodzenia:)
-
Heja:) U nas przeszła w nocy straszna burza...jeszcze takiej to ja nie widziałam Rachotka - mąż szukał wszędzie? hihi a tak na poważnie to ja co tydzień prawie że jestem w lesie więc może u mnie też jakiś pasożyt ubił sobie gniazdko:( Oj przestraszyłyście mnie z tymi kleszczami:( Afirmacja - najprawdopodobniej przyniosłaś to paskudztwo z dworu ...aj aż mnie wszystko zaczyna swędzieć Mógł przesiedzieć całą noc na ubraniu z dnia poprzedniego a z rana Cię dopadł...dzięki Bogu, że w odpowiednim momencie na niego natrafiłaś:) Ale ja dla świętego spokoju bym powiedziała o tym swojemu lekarzowi. Adarka - kochana, wypoczywaj na maksa:))) Zazdraszczam:)))))) tajki - ja Ci powiem, że moja Lenka również leży pośladkowo i czuję ją co dzień wyginającą się z prawej i lewej strony - to już nie są typowe kopniaki ale faluje tak, że nie idzie spać po nocach. Teraz czuję ją bardziej niż wcześniej, więc nie wiem czy sugerować się powinnaś ułożeniem. Mi się wydaje, że Mała już nie ma na tyle swobody, żeby zapodać Tobie porządnego kopniaka-no ale nie ma co bagatelizować i jeśli będzie trzeba pozostać w szpitalu to niech to sprawdzą! Życzę wszystkiego dobrego na następnym KTG:) Marta - zwolnienie, które sama chcesz dostarczyć do ZUS musisz mieć podbite przez zakład pracy (pieczątka z bieżącą datą i do tego wpis: " pracownik nadal pozostaje w zatrudnieniu") Karwenka - nie bądź taka! Pokaż te swoje zdjątka, ja jestem umówiona na sesję zdjęciową koniec lipca, poczatek sierpnia - jestem sama ciekawa jak wyjdzie:)
-
Panie Wojtku - ja to muszę powiedzieć wszem i wobec, że Pan to chyba jakiś chodzący ideał jest - rzadkość, na prawdę chylę czoła:))) (mam nadzieję Kasiu, że mężuś takie komplementy otrzymuje na codzień). I dodam jeszcze, że miło było Pana gościć w naszym gronie:) I oby taka sytuacja nie zmuszała Pana do ponownego zawitania na naszym wątku, już wolę jak zerka Pan spod ramienia Katarzyny aby dowiedzieć się co u nas słychać....:))) Dana - nie Ty pierwsza i nie ostatnia...szkoda tylko, że poszło o te dwa pieprzone punkty!!!! Ale i tak dla nas jesteś najlepsza:)))) Bugi - mamy z dobre 50km, także z 40min drogi (mąż w tym przypadku opanowałby trasę w 25min). Ale Poznań zakorkowany, rozkopany i wszędzie objazdy!!!!!!!!!!!!! Kamila - u mnie to wygląda tak...jak mąż chodzi na popołudniówki to jem śniadanie sama o 6-7, potem z mężem o 8-9, w między czasie jakieś ciasteczko przy kawce czy owoc, potem na 12 robię obiad. NO i tak do 15 daję radę z przerwą na inny owoc. Gdy zbliża się 15 gotuję sobie sama dla siebie coś czego nie lubi mąż np. placuszki ziemniaczane. I po tym obiadku fajnie jakby była drzemka bo wtedy wiadomo nic nie jem. Gdy zbliża się 18 to jem pierwszą kolację a po 21 gdy przychodzi mąż drugą. Na sam koniec dnia zajadamy się jeszcze arbuzikiem czy czymś słodkim. Więc nie tylko Ty w wolnym czasie się zajadasz I sama nie wiem czy to głód czy to po prostu zwykłe obżeranie się z nudów:( Ale wiesz co, najwazniejsze że podobamy się naszym mężom bo ja dzisiaj nawet usłyszałam komplement: że ciąża bardzo mi służy i że jak bedę dochodziła do formy to mam z 10kg sobie zostawić...bo wczesniej byłam nie dożywionym szczypiorkiem:( Więc są plusy i minusy, a najważniejszym plusem jest to, że nasze maleństwa rosną i mają sie dobrze:))) Irena - witaj Ireno:))) No mam nadzieję, że to już był Twój ostatni wyjazd przed rozwiązaniem:))))) A ja własnie zabrałam się do prania pościeli...
-
Madzialska - ale taki pulpecik do schrupania, co nie?:)))))))))))))) Liziii wyglądasz wręcz olśniewająco:))))))))))) Ja niestety nie mam na tyle odwagi żeby wskoczyć w bikini...grrrrrr Karwenka - myślę, że pierwsze co muszę zrobić to skontaktować się z położną, która to znajoma pracuje w Poznaniu. Może ona mi da bardzo ważne wskazówki i wtedy będę wiedziała co mam robić dalej. Niestety w Gnieźnie mamy tylko jedną porodówkę, która do najlepszych się nie zalicza, a jak już wcześniej wspominałam w Poznaniu leczyłam się na NFZ przez ostatnie 5 lat, także widnieję w ich kartotekach i przyjąć by przyjęli. Wiem, że opieka tam też jest fachowa i nie musiałabym zastanawiać się kto mi poród odbiera. Może powinnam tam jechać, zarejestrować się na dany dzień i powiedzieć o całej zaistniałej sytuacji, tym bardziej że znają moją historię choroby. Wtedy jeśli byłyby wskazania do cesarki to rozumiem że umawiam się z nimi na odpowiedni dzień i luzik. Ale co wtedy jak miałabym rodzić naturalnie??? A jak mi wody odejdą w domu???? Zdążę, nie zdążę dojechać??? To mnie martwi!!! Katarzyna - pal licho rozstępy!!! Za to jakiego masz męzulka wspaniałego??? no, no, no - Katarzyna z rozstępami czy bez jest zawsze dla niego uroczą, pełną wdzięku, kochaną żoncią:)
-
Karwenka - zapomniałam się z Tobą przywitać po dłuższej nieobecności:))) Zatem witaj z powrotem cała i wypoczeta:)))) Moja niunia ułożona jest posladkowo, tak więc na tą chwilę wskazania są do cesarki. A co będzie dalej to sam Bóg wie, może jeszcze się rozbuja!!!! Już sama nie wiem co dla mnie będzie najlepsze ??? Liziii - dużo jest w tym prawdy co mówi Twoja teściowa! Ja rozmawiałam z połozną w piatek i tez mi powiedziała, że dopóki nie zauważę zmian na skórce dziecka to nie mam uzywać tych wszystkich hiperalergicznych kosmetyków...Także ja kupiłam małe pojemności na wszelki wypadek bo nikt na tą chwilę nie wie co tak na prawdę naszemu dziecku będzie słuzyło. Yvone - życzę spokojnej podrózy:))) (zaznaczam że Ponznań jest cały rozkopany, więc za przyjemnie nie bedzie). Ale co się nie robi dla zakupków:)))
-
Dzień doberek:) Dziewczyny, nie ma na Was mocnych aby wszystko co napisałyście w ciągu 3 dni ogarnąć Tym bardziej, że przez ostatnie 3 dni czułam się fatalnie - oblewał mnie dzień w dzień zimny pot, czułam momenty omdlenia, do tego ból głowy...ach wszystko za jednym zamachem, ale po dłuższym odpoczynku wszystko jednak wracało do normy. Wiecie, że jesteście wspaniałePrzeczytałam od góry do dołu co naskrobałyście w moim temacie i każda z Was ma absolutnie rację! Dojrzałam do tej myśli, że facet mnie wykorzystuje i nawet przejrzałam ostatnio o nim opinie, to wiecie co, aż się za głowę chwyciłam. Jego jedynym priorytetem w służbie zdrowia jest jednak pociąg do kasy a nie do pacjentki! No trudno się mówi, mam pecha do lekarzy - jak nie konował to naciągacz z tym, że to drugie bardziej mnie na dzień dzisiejszy zadowala i niech tak pozostanie do momentu kiedy powie mi że ciąża jest donoszona:) Wtedy pakuję manatki i czekam za porodem-a gdzie? to się jeszcze okaże! Dana - powodzenia na egzaminie i tak jak napisała Kamila - chłodzimy dla Ciebie szampana w postaci piwka Karmi:)))) A propo jeszcze opuchniętych stóp - ja już się ich pozbyłam po tych tabletkach - 2 dni i po obrzękach także polecam!!!!! tajki - jak tam po wizycie??? Zeberka - trzymaj nam się dzielnie:) Bogusia - tyle już wytrzymałaś to wytrzymasz te ostatnie tygodnie....nie ma innej opcji:) Kati, Katarzyna - brzusie i Wasze rodzinki przeurocze:) Venezia - śmiałby gdzie indziej mi odbierać poród - to dopiero by było!!!! On mnie przyjmuje w swojej prywatnej klinice więc nawet nie smiałam pytać gdzie odbędzie się poród bo dla mnie za tyle pieniędzy było to oczywiste! Liziii, Kamila - ponoć od 38tc ciężarne już nie przybierają na wadzę więc spoko wodza:))) Ja od niedzieli słyszę coraz to więcej komentarzy, że wyglądam już jak rasowa ciężarna!!! Nie wiem czy mam płakać czy się śmiać ale w dupie to mam!! Dobra laseczki, ja wracam do życia:):);) Jeszcze raz dziękuję za wszystko
-
My po wizycie:) Ktg w normie-bez żadnych szarpnięć czy skurczy, dzicia ułożona jak na tą porę pośladkowo, szyjka bardzo króciutka ale szczelnie zamknięta, waga 69kg (wyjściowa 55kg) Kamila, Marta - a nie mówiłam, że podam Wam rękę po wizycie - u mnie rónież +14kg do przodu...buuu. Także dziewczynki, grunt że maleństwa się dobrze rozwijają a my sobie potem z tym ciężarem poradzimy:) Dana - jeśli chodzi o opuchnięte stopy to lekarz mnie uspokoił i zapisał na ich obrzęk Hydrochloratlizyd(chyba dobrze odczytałam recepę) i kazał stanowczo, do minimum ograniczyć się z solą, więcej pić, no i więcej ruchu bo w spoczynku dochodzi do znacznie większego opuchnięcia. A zatrucie ciążowe jest widoczne w wynikach badań moczu i objawia się nagłym przyrostem wagi i znacznym opuchnięciem nie tylko stóp ale i twarzy i rąk. Jesli zatem Dana masz wyniki moczu prawidłowe to nie martw się kochana na zapas. Mój przypadek tak jak mówi doktorek to zastój wody, zły przepływ limfy. No i dzisiaj walnęliśmy pogadankę o porodzie, gdzie,kiedy i za ile??????!!!!!!!! Wyobraźcie sobie, że na dzień dzisiejszy honorarium mojego lekarza wynosi 4tys., a jeszcze pół roku temu mówił o wartości 3tys.-facet ewidentnie leci na kasę!!!! Chce się ze mną umówić na konkretny dzień a o resztę nie mam się wcale przejmować. Zmroził mnie na maksa!!! Powiedziałam mu o mojej sytuacji finansowej i że raczej nie skorzystam z jego usług i jeśli nie będzie to dla niego żaden problem to niech chociaż powie mi co ja mam zrobić żebu rodzić w Poznaniu. Niby nic, bo tak jak to on powiedział mogę nawet rodzić w Gdańsku. Ale ja cały czas jestem tempa i głupia jesli chodzi o ten temat - im bliżej porodu tym jestem bardziej zaniepokojona! A na sam koniec podszedł do mnie i na uszko powiedział, że może zejść z ceny, że jeszcze pomyślimy i wrócimy do tego tematu. No wkurzył nas dzisiaj na maksa!!!!! Wszedł mi jeszcze na ambicję i zaznaczył,że to że ciąża obecnie przebiega pozytywnie to nie znaczy że podczas porodu nie może obyć się bez żadnych problemów!!! Wytrącił mnie wtedy z równowagi i zaczynam się przez dupka coraz bardziej bać nie tyle samego porodu ale i tego, że jak nie przyjmę jego propozycji to a nóż cos złego się wydarzy i wtedy dopiero będę sobie pluła w twarz, że dlaczego mu nie zapłaciłam?!?!?!?! Doczytam Was później dziewczynki bo teraz nie mam na nic siły!
-
Heja:) Dzisiaj sobie wyjątkowo dłuuugo pospałam, nawet maluda była dla mnie o dziwo wyrozumiała bo tylko raz wstawałam do toalety:))) No dziewczynki placuszek jeszcze jest, ale proszę się pospieszyć bo mój męzulek to straszny głodomor:) A o ten płyn do płukania to dlatego się spytałam, bo ja wyprałam ciuszki w samym mleczku do prania i jest wszystko ok ale jeśli chodzi o ręczniki czy kocyki to wydają mi się takie jakby straciły na swojej puszystości. Hmmmm chyba jednak ten płyn kupię:) Afirmacja - masz wspaniałego mężulka:) Mój z pozoru wygląda na twardziela ale jeśli chodzi o uczucia to on zawsze był bardziej wylewny ode mnie i teraz tak samo jest z Lenką...rozmawia z brzusiem, całuje go i jak dzwoni do mnie z pracy to nie pyta się o moje samopoczucie , tylko co tam u Lenki?? Jest to bardzo miłe uczucie i mam nadzieję, że są to pierwsze objawy instynktu tacierzyńskiego. Teraz to my patrzymy z podziwem na ich zachowanie a potem myślę, że rola się odwróci. To oni będą bić nam brawo za miłośc i opiekę nad naszym skarbem:))) Adarka - cięzko coś powiedzieć w tym temacie, ale z tego co pamiętam nie jedna brzucholka narzekała na ból brzucha po stosunku, więc może był za duży nacisk na macicę? A może akurat Twoja niunia nie spała i oprócz tego, że męzulek działał to jeszcze maleństwo dało Ci w kość. Cholera Ci wie, ale lepiej podpytać się w tej kwestii lekarza-tak myślę:)
-
Dana, Yvone - ja z teściową też "darłam koty", ale po Waszych przytoczonych historiach mysle że aż taka zła to ona jednak nie była i nie jest:( U mnie jedyna niezręczna sytuacja jest taka, że moja teściowa nie rozmawia z moimi rodzicami, bodajże z 5 lat (poszło o nas oczywiście). I teraz sobie nie wyobrażam pierwszego ich spotkania z Lenką! Mam nadzieje, że wszystkie zwady pójdą na drugi plan i są na tyle dorosłymi ludźmi, że zapomną o wszystkim!!! Dana widzę, że się dogadałaś z teściową, a Tobie Yvone na prawdę współczuję bo bez względu na wszystko na pewno wolałabyś żyć w spokoju chociażby dla dobra swojego dziecka! Dana a ja jutro spytam się o te nasze opuchnięte stopy lekarzowi , bo dzisiaj dowiedziałąm się że może to być zjawisko normalne a może to być stan przedrzucawkowy - czyli zatrucie ciążowe. Wiesz nie ma co panikować ale koniecznie trzeba to sprawdzić, bo mi na przykład jak dotknę palcem stopę robią się białe plamy a od butów wgłębienia, tak jakby woda stała w miejscu....! Kamila - jak tutaj się nie martwić Twoim nastrojem jak ewidentnie widać, że coś jest nie tak:( A jesli Ty nas wspierałaś przez tyle czasu to my chcemy pomóc chociaż dobrym słowem Tobie. Nie martw się wagą Małgosi, widocznie taka uroda Twoich dziewczynek:) Ja nawet nie chce wiedzieć na czym polega to nacinanie krocza bo już na samo czytanie ciarki mi przechodzą po plecach, ale jeszcze nie wszystko przesądzone - także kochana nosek do góry i postaraj się zrelaksować:) A Twoja waga +14 w 33tc to nie jest aż taka znowu tragedia, jutro na pewno podamy sobie ręce pomojej wizycie a zaznaczam, że jestem w 31tc a już mam +12,5! Irena - ja też się bardzo cieszę, że Boluś zaczął trawić!!!!!!!!! Hip hip hurraaaaaa:)))))))))))))) Ja dziewczynki upiekłam pyszny kruszaniec z agrestem i porzeczkami, także ZAPRASZAM Aha przypomniało mi sie jeszcze: jaki laseczki uzywacie płyn do płukania dla swoich bobasów????
-
Dana - no ja wiedziałam od dawna, że jesteś mądrą dziewczynką i zasłużyłas na bardzą dobrą ocenę!!! Brawo-gratuluję z całego serca:)))) Irena - tylko pamiętaj zgłosić swojego Wiktorka po narodzinach w Urzędzie Pracy, bo to jest jedyny warunek aby synuś podlegał pod Twoje ubezpieczenie zdrowotne:)))) Rachotka - moja teściowa na szczęście ma dwie lewe do gotowania więc ja przy niej to mistrz patelnii he he, więc wcale a wcale nie przejmuję się jej zgryźliwymi komentarzami bo wiem, że wszystko jest smaczne:))) Musisz też podejść do tego z umiarem, niech sobie jędza gada - najważniejsze że całej reszcie smakuje:)))) Marta no to wszystko idzie ku dobremu, Twoje chłopaki rosną na prawdę w ekspresowym tempie!?!? I widzę, że imionka też wybrane - bardzo ładne:))) Venezia - cała przyjemnośc po mojej stronie:))) 1. Jesli urodzisz 5 października to urlop macierzyński zaczyna trwać już od dnia porodu, tak więc składki na ub.społeczne opłacasz za 4 dni , a składkę na ub.zdrowotne w całości gdyż jest niepodzielna. 2. Wymiar urlopu macierzyńskiego wynosi 140dni, tj. 20tygodni plus do tego dochodzi dodatkowy urlop macierzyński w wymiarze 4 tygodni, o który nalezy zawnioskować w ZUS-ie przed zakończeniem podstawowego urlopu macierzyńskiego. Suma sumarum daje nam to ogólnie 24tygodnie:)))) Dziewczyny a mnie jak Danie dokuczają wielkie stopy!!!!!!!!!!!!!!!!! Czy to nie jest niebepzieczne dla maleństwa???????? Jutro jadę do lekarza ale boję się że jak zwykle o wszystkim bedę dyskutować tylko nie o tym co powinnam!
-
Yvone - ja dzisiaj w nocy przechodziłam to samo co Ty - lało,wiało, trzaskało, błyskało i Bóg wie co jeszcze się działo?!?!? Przez to nie spałam pół nocy:((( A asystentka męża widzę, że szuka dobrej duszy do pogaduszek...hihi...oj żeby tylko tym sposobem nie namieszała czegoś w pracy:( Katarzyna - wcale się nie dziwię, że Twój szkrab tak szybciutko chce przejść na drugą stronę brzusia! Na prawdę okaz z niego taki że ho ho i tylko się cieszyć:) Powodzonka dzisiaj na badanku Venezia - mam nadzieję, że dacie radę odkręcić całe to zamieszanie, choć z własnego doświadczenia wiem, że nie jest to takie proste. Ale bądźmy dobrej myśli i oby się udało:))) Zeberka - kurcze ale Cię przeciągają w tym szpitalu, ale wiadomo że to dla Twojego dobra - tak więc czekamy tutaj za Tobą:) Irena - jesli jesteś zarejestrowana w Urzędzie Pracy jako bezrobotna to w takim przypadku masz tylko i wyłącznie prawo do opieki zdrowotnej. Oczywiście Twoja maluda po urodzeniu również. A składki, które są odprowadzane do ZUS przekazuje UP i nic poza tym. Rachotka - tak to już bywa, że chcesz pomóc a wychodzisz na tym najgorzej i masz z tego tytułu same nieprzyjemności...he he skąd ja to znam?! Mam nadzieję, że dogadasz się z allegro:) Afirmacja - jesli to ma być słonik to niech będzie, bynajmniej nie przypominasz wcale a wcale słonicy, więc słonik w sam raz:)))) Dla mnie wyglądasz uroczo:) Nie martw się ja też się pocę jak mała świnka:(((( chrum, chrum..... Lizii - Marysia prześliczna:)))
-
Marta - wystarczy, że przepracowałaś 30 dni (potrzebny tak zwany okres karencji do otrzymania zasiłku chorobowego). Wtedy podstawa Twojego wynagrodzenia liczona jest nie przez 12 miesięcy tylko przez tyle miesięcy ile byłaś w pracy:))) Znalazłam dziewczynki fajną myslę stronkę - są tutaj aktualne promocje dla naszych bobasów w różnistych hipermarketach:) PromoBaby.pl Kati - jesteś kochana, że wsparłaś Mamcię Bolusia...na pewno w Twoim towarzystwie będzie się czuła o wiele lepiej:))) Nasza Lola błąka się w tym świecie dopiero od kilku dni, więc jakakolwiek pomoc słowna będzie dla niej zbawieniem. Ach po ostatnim poście Loli poryczałam się na maksa:(
-
Kati - mi się wydaje, że Lizii ma racje:) Mi dzisiaj też jakoś macica się stawia, co źle wpływa na moje samopoczucie! Po bokach czuje to samo co Ty i tak jakby ktoś mnie rozrywał...od dołu po same cycuszki! I ja nigdzie dzisiaj nie wyszłam z domu, dzieje się to bez żadnego wysiłku. Mysle, że nospa nam w tym bólu pomoże!
-
Venezia - o jezusie to faktycznie namieszała nieźle w papierach:( Tak na szybkiego podaję Tobie obliczenia od podstawy 6000tys. Podstawa do obliczeń - 6.000,00 (średnia z 12miesięcy) 6.000 x13,71%(skł.na ub.społeczne) = 822,60, co daje 5.177,40 (6.000-822,60) 5.177,40 jest to podstawa do obliczenia dziennego zasiłku macierzyńskiego: 5.177,40/30dni = 172,58 (dzienny zasiłek 100%) Potem tylko mnożymy go przez ilość dni w miesiącu i odejmujemy od ogólnej wartości podatek 18%, co da nam wynagrodzenie zas.macierzyńskiego netto:) Np. Za miesiąc październik 172,58x31dni=5.349,98x18%=4.386,98 Venezia to są obliczenia pracownicze, zastanawiam się czy Wam przedsiębiorcom również potrącają 13,71% ???? O to jest pytanie??? Z tego co się doczytałam, to powyższe liczy się tak samo zarówno dla nas pracowników jak i dla was przedsiebiorców!
-
Marta - centyle pokazują czy dziecko rozwija się prawidłowo:) Z tego co pamiętam, jedna z Brzuchatek już cos w tym temacie pisała. Mianowicie 50centyl to książkowy centyl, co oznacza że dziecko nie za chude i nie za grube, za długie czy za krótkie, 10 centyl - występuja jakieś małe braki, a 90centyl - to oznaka, że dzieci mogą być otyłe bądź wysokie. Ogólnie rzecz mówiąc centyl oznacza pułap rozwojowy Twojego dziecka nie tylko w brzusiu ale i po urodzeniu. Moja kuzynka nanosi wymiary swojego synka na jakąś siatkę centylową i podczas wizyty lekarskiej konsultuje każdą wątpliwość z pediatrą.
-
Ach dziewczynki, pewno macie rację - moja siorka ostatnio przezywa kryzys małżeński (choć cały czas jestem przy niej sercem i duchem) i pewno nie może pogodzić się z myślą, że my dzięki Lence przezywamy nie tylko drugą młodość ale i drugą miłość. Ale przecież nie będę ukrywała przed nią własnych uczuć, i tak staram się jak mogę żeby jej tylko nie zranić bo dziewucha przechodzi depresję. Ach to prawda, że z rodziną to raczej wychodzi się na zdjęciach, a obcy wesprze i pomoże:) Afirmacja - czyli okazuje się, że nie wszystko co się wydaje trudne może sporzyć nam jakiegoś dodatkowego problemu? Hmmm jesli to łatwizna to ja też chcem te karty Liziii - ależ te Twoje panienki są już duże:))) A Marysia widzę w dalszym ciągu wiedzie prym w brzusiu:))) Cieszę się, że maludy są zdrowe:) Marta - u Ciebie jutro też wszystko będzie dobrze, zobaczysz:) Ivi - Twoja Emilka rozwija się zdrowo i rośnie prawidłowo:) Porównaj sobie te wagi w centylach. Aaaaa i gratuluję córci:)))))))))))) 22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl) 23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl) 24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl) 25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl) 26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl) 27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl) 28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl) 29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl) 30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl) 32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl) 33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl) 34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl) 35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl) 36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl) 37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl) 38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl) 39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl) 40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl) Venezia - no to masz dobrze z tym wypróżnianiem(obiecuje, że to po raz ostatni hihi). Ja niestety mam z tym problem od dłuższego czasu, i na nic owoce, na nic jogurty których nie lubię więc coś mi szkodzi ale nie wiem co!!! Jesli chodzi o tą Twoją księgową to może jeszcze nic straconego! Musisz tą sprawę w ZUS-ie poprowadzić już sama do końca. Jej nie ufaj! Przecież składki odprowadzałaś w prawidłowej kwocie, które dotyczyły już podwyższonej podstawy. Może tylko błędy tkwią w dokumentacji, którą można zawsze skorygować. Jesli dokonałabyś korekty(o ile chodzi o same dokumenty) to po korekcie mogłabyś złożyć pismo do ZUS z wyjaśnieniem błędu i prośbą o przywrócenie do ubezpieczenia chorobowego, jeśli z takowego byś wyleciała. A najlepiej mieć kogoś znajomego w Zus-ie, który to w najgorszym przypadku mógłby się zająć tą sprawą a wiem, że niektóre trudne sprawy urzędnicy mogą obejść! Kurde to ale baba!!! Wiem, że takie osoby po udowodnieniu faktów w sądzie ze strony pracodawcy mogą ponieść dużą odpowiedzialność za wyrządzone krzywdy nie tylko finansowe ale i moralne pracodawcy. A najlepiej z księgową spisuje się umowę mówiącą o tym i wtedy bez problemu ponosi się ona do odpowiedzialności. Lolamaniola - KOCHANA JESTEŚMY Z WAMI:)))) A Bolusiowi daj troszkę czasu, będzie dobrze:) Yvone pozdrów ją z całych sił, a ja nie omieszkam wejść na to forum i śledzić poczynania Bolusia - dziękujemy za info:) Boże dziewczyny, mi odjęło mowę po przeczytaniu wątku Loli:(
-
Heja:) U nas gorącooooo...ufff jak gorąco!!! Zeberka - wracaj do nas jak naszybciej:))))) Yvone - no to wielkie gratki dla męzulka...jednak nie zawsze wszystko jest stracone i trzeba walczyć o swoje:) To ale miał nerwy facio, już sobie wyobrażam!!! tajki - no nie powiem, bo głupiutki sen. A czasami tak bywa że sny po przebudzeniu źle oddziaływują na samopoczucie człowieka, tak więc wara im od nas:( Ja ostatnio pierwszy raz w życiu miałam bardzo realistyczny sen, choć byłam już z malutką Lenką:))) Miała długie czarne włoski i lulałam ją do sniu, a mąż nad nami płakał, chyba ze szczęścia:)))) A niby mówią że sny są przeciwieństwem rzeczywistości, więc i tak się zmartwiłam i tak! Ahaaaa pościel bardzo słodziutka, ja jakoś ostatnio nie mogę już kupować różowych ciuszków bo chyba tak na prawdę tego kolorku nie lubię, więc kupuję nawet niebieskie a pościel mam koloru ecru+brąz i chyba cosik czerwonego też jest - pozostałe dodatki mam nadzieję beda na tyle kolorowe, że będzie gicior! Kamila - pierwszy raz widzę Ciebie w takim nastroju! Kochana nie smutaj się, męzulkowi złość przejdzie a potem nawet przyzna Tobie rację:))) Irena - ja również się cieszę że u Twojej maludy wszystko w porządku:) I aż nie dowierzam, że niebawem bedziemy się rozpakowywały...! Ja jestem strasznie ciekawa co tam u Lolamanioli, no i u Bolusia!!!!!????? A jesli chodzi o zgryźliwe komentarze pod naszym adresem, to ja jedynie smucę się gdy nikt inny jak moja siostra niby na żarty ale uszczypliwie powie coś w moim kierunku, co nie zawsze potraktuje jako żart. Ona w ciązy jednej i drugiej przytyła przeszło 20kg i za każdym razem mi mówi, że jestem coraz grubsza, że jakbym miała zaraz rodzić. Choć powiem Wam szczerze, że jest to jedyna osoba która tak mnie postrzega bo większość znajomych mówi, że nie wyglądam na 7miesiąc. I ktoby powiedział, że moja siostra może być taka złośliwa - czyżby świat przestanie się kręcić wokół jej synów???? Może tak też sobie myśli!!! Aaaa zawsze tracę humor po jej wizycie, bo czuję że ona coś teraz do mnie ma, a za cholerę nie wiem co!!!!! Liziii - powodzenia na badanku:)))) Dana - ja również dołączam się do gratulacji - brawo nasza studentko:)))) Karwenka - dosyć już tego leniuchowania, proszę wracać i zdać relacje o swoim odpoczynku:))) Bugi - na pocieszenie powiem Ci tyle, że moja kuzynka urodziła 4 miechy temu i pod koniec 7 miesiąca wyszły jej dopiero rozstępy - była przerażona!!! Po ciąży z dobry miesiąc i po rozstępach, były czerwone czyli z tego co wiem jeszcze można je smarować i nawilżać:) Więc warto jeszcze nad nimi popracować:))) Sylwuńka - wagą się nie przejmuj, żaden z Ciebie mamut tylko kobieta w dojrzałej ciązy...ja 2 tygodnie temu miałam na +12,5 więc w piątek na pewno Cię pocieszę po wizycie bo będę miała o wiela więcej od Ciebie:) Pamiętajmy, że wagę po porodzie można raz, dwa, trzy zrzucić tym bardziej że będziemy miały zakasane ręce i dużo roboty z maleństwem:) Rachotka - he he śmieję się, bo ja też przed każdą wizytą teściowej sprzątam jak porąbana nie patrząc na nic!!! A żeby to ona miała zawsze posprzątane ???? he he he Katarzyna - oj hamaczek, piękna sprawa:)))) Dla nas fajno, bo nózki są wyżej a niżeli kręgosłup, tak więc super dla Ciebie:))) Kati - gdzie się podziewasz kobitko??? Venezia - a przy tych kupkach masz również zatwardzenie czy z przemianą materii wsio ok??? Afirmacja - i jak sobie dajesz radę z tym liczeniem??? kurde doktorek potrafi przestraszyć ale wiadomo robi to dla naszego dobra:)))
-
:) Sylwuńka - a kiedy masz teraz wizytę bo widzę, że zaczełaś znowu się zamartwiać? A w ciągu dnia może więcej chodzisz i w ten sposób kołysasz maludę do snu a jak już kopnie to nie czujesz bo lezy Ci na przedniej ścianie. Nie martw się, przynajmniej będzie po narodzinach Twoja pociecha spała całą noc:) Yvone - nie daj się babie!!! Umowa jest wiążąca i za tyle ile wylicytowałaś musi Ci wysłać towar...bądź twarda i skonsultuj się z grupą Allegro, oni już będą wiedzieli jak z nią postąpić!!! Rachotka - Kacperek już dobija do 2kg:))) Waga piękna, no i z szyjką widzę że też w porządku:) Liziii, Rachotka - mówicie że ta Dada spoko? U nas są w promocji po 19,99 bo otworzyli nową Biedronę ale nie kupiłam! Może jednak warto!? A jaki dziewczyny kupujecie termometr do ciała, bo mi kuzynka poleciła ten który się przystawia do czoła lub uszka Termometr do Czoła i Ucha TopCom 5w1 model 301 (1690244162) - Aukcje internetowe Allegro Poza tym służy jako termometr do wody czy do posiłków - mówi że rewelacja, a Wy miałyście z nim styczność???