Skocz do zawartości
Forum

Kama75

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kama75

  1. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Nooo teraz mogę ogarnąć w spokoju forum...maluda zasnęła, mam 40min:) Beata - życzę powodzenia z zupką, ja jestem już po:) Na początku były grymaśne minki ale potem poszło jak spłatka:) I Lenka zauważyłam , że lubi zupkę cieplejszą niż zalecają na opakowaniu... A o to nasze 2 ząbki, kiepska jakośc ale inaczej nie dałam rady:)
  2. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Hejka:) My już po wizycie u ortopedy - była to wizyta kontrolna(nie wiem po jakie licho jak w 6 tyg.bioderka były symetryczne i prawidłowo zbudowane). No ale już mamy to za soba i wszystko gra:) Po wizycie poleciałam do pediatry żeby dowiedzieć się o co chodzi z tym mleczkiem Nutra i dostałam skierowanie do alergologa. Ach jak nam się nie uda otrzymać recepty na refundowany Bebilon Pepti to przechodzimy na Bebilon Comfort - niestety 40zł za puszkę Nutry nie jestem w stanie płacić!!!!! Dana - równiez polecam probiotyk, który nam pomógł przy kupce śluzowatej. Możesz go podawać do mleczka w kropelkach - bardzo dobry jest BIoGaia ale wiadomo, że każdy dzieciaczek jest inny! No i cieszę się, że w końcu jesteś:) Beata - widok synka śpiacego na brzuszku jst dla mnie bezcenny, poniewaz Lenka wcale a wcale nie chce spac a co dopiero lezec na brzuszku - mamy z tym problem:( Kupiłam wczoraj kaszkę ryżową z jabłkiem ale jeszcze sie powstrzymam z podawaniem bo Lenka wage jak na razie ma ponad normę, takze przystaniemy na deserkach i obiadkach. Czy któras z Was moze napisac dzienny jadlospis swojej pociechy, bo ja to jestem jakas ostatnio zakrecona i nie wiem czy o prawidlowej porze podaje te obiadki...?
  3. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Hejka:) Wpadłam się tylko przywitać i życzyć wszystkim miłego i spokojnego dzionka...mój dzisiaj jest tragiczny, malutka płacze od samego rana - płacze i śpi...pewno po wczorajszej marchewce brzuszek ją rozbolał (tak gdybam). Poza tym u nas wszystko w porządku..wykluwa nam się już 3 ząbek i zapoznajemy się z nowymi smakami. Kaszek czy kleików jeszcze nie próbowałyśmy, dzisiaj pójdzie w ruch jakaś zupka:) Podczas mojej nieobecności byłyśmy już u neurologa, przeżyłyśmy chrzciny, dzisiaj mamy kolędę a jutro czeka nas ortopeda-także grafik wypełniony po same pachy:) Nie wiem dziewczyny, jak wy to robicie ale ja na nic nie mam czasu. Staram być się na bieżąco ale za dobrze mi to nie wychodzi i potem ubolewam że przegapiam coś ważnego w życiu Waszych pociech - z góry przepraszam:) Aha no i jutro idę do pediatry w sprawie mleka....mam jeszcze 3 puszki nutry i nie wiem co dalej.... P.S. Postaram się zaraz wkleić zdjęcia ze chrzcin:) No i witam nową wrześnióweczkę - Beatę
  4. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Mam chwilkę wolnego czasu (rybcia drzemie sobie) to może napiszę jak my spędziliśmy tegorocznego sylwestra:) Mieliśmy w planach zaprosić znajomych na małą impezkę ale nie byłam w stanie się z niczym wyrobić, także w ostatniej chwili zdecydowaliśmy jechać do teściowej na wieś-na gotowe! Tam na spokojnie wypilam jednego drineczka (szumiało w głowie jak cholera) i po godz. 1.00 poszłam z Lenusią spać do swojego pokoju, goście balowali do godz.3.00. Ach dziewczyny, przezywam strasznie te ząbki mojej Lenki - wybił się już jej drugi!!! - Przezywam, tym bardziej, że jeszcze nie potrafi porządnie chwytać gryzaczków do rączki i we wszystkim muszę jej pomagać. Ale zauwazylam, ze z dnia na dzien jest juz coraz lepiej z tym jej chwytaniem. Śmiesznie to wygląda, bo ząbki jej przeszkadzają i języczkiem je wypycha a gdy ją swędzą to język wędruje wzdłuż dziąseł i wygląda wtedy jak mały blekota!:P Nie wiem czym oprócz żeliku mogłabym jej pomóc? Ogólnie rzecz biorąc nie jest tak źle - przezyłyśmy kolki to i przeżyjemy ząbkowanie. Jutro już przechodzimy na spacerówkę, bo nie pamiętam kiedy byłam na długim spacerku a pogoda przecież dopisuje, tak wiec w drogę!!!!! No i jutro zaczynamy jadać deserki 0 jejka jak ten czas zapiernicza, przeciez niedawno rodziłam Idę coś porobić bo ten tydzień mam zwariowany - w piatek chrzciny!:)
  5. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Hejka:) Przede wszystkim przepraszam za tak długą nieobecność i za spóźnione życzenia noworoczne, zatem: Niech Nowy Rok przyniesie Wam wszystkim dookoła zdrowia, radości, pomyślności i spełnienia wszystkich marzeń:) A gdy już się one spełnią, niech dorzuci garść nowych, bo tylko one nadają życiu sens:) Teraz gdy Lenka zaczęła ząbkować mam wrażenie jakbym tego czasu miała coraz mniej...już musze lecieć bo się włąsnie obudziła...zajrzę potem:)
  6. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Dziewczyny, ja wpadłam się pochwalić, że Lenusia jest już dużą i dzielną dziewczynką:) Wyobraźcie sobie, że wyrodna matka nie zauważyła jak jej się ząbki wyrzynają:( Normalnie jestem dzisiaj taka szczesliwa, że nie potrafię tego opisać słowami:)))))))))))) Prawa dolna jedyneczka wystaje już dość sporo, że gdy pukamy łyżeczką to ząbek niesie ostry dźwięk i widać gołym okiem, że 1/4 ząbka się wykluła:)))) a druga jedyneczka się dopiero wyrzyna!!!! Teraz dopiero sobie zdaję sprawę z jakiego powodu ta moja niunia płakała i wiecznie była marudna!!!! Jak mi się uda to wkleję potem focie z naszymi "skarbami":)))) MM - ja to jestem najbardziej zakochana to w Twojej córeczce - jest przecudna:))) Poza tym cała rodzinka super agusmay - nas tez czeka wizyta u neurologa...ale to już załatwię w nowym roku! I myslę, że dzieci z wszystkiego wyrastają ale nalezałoby to sprawdzić...ja tez widzę u Lenki lekką poprawe jesli chodzi o odruchy moro ale pójde do lekarza chociazby po to, ze miec czyste sumienie i zeby lekarz sam to ocenił:) Yvone - piekne zdjecia:)....ach ja jakos takich rodzinnych w tym roku i nie tylko w tym to nie posiadam...to ja za kazdym razem robie za fotografa i tak juz chyba wszyscy sie do tego przyzwyczaili, ze zostaje potem na lodzie-bez rodzinnych fotek! Pogiziaj frugo w moim imieniu i niech zdrowieje:)
  7. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    afirmacja - jeśli dobrze widzę, to Twoja Ninka obkupuje się w H&M Ma niezły guścik hihi...no i cały czas smiem twierdzić, że jest bardzo dojrzała i mam wrazenie jakby to wcale nie był niemowlak...oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu - fajna modnisia:) zeberka - gratulacje, że w końcu sie uporaliście z przeprowadzką do nowego domku i fajno że zdązyliście przed Świetami:) karwenka - jednak teściowa się do czegoś przydała heheh kati - tak, tak będzie trzeba potem zeswatać nasze pannice z przystojniakami jakich mało:) forum na zawsze hehe My dzisiaj załatwialiśmy formalności dotyczące chrztu i raczej mamy wszystko zapiete na ostatni guzik...no i myslałam, ze bedzie to tylko krótka msza w kapliczce ale niestety załapiemy się na całogodzinną mszę ze wzgledu na świeto 3 króli...troszku mi to nie pasi ale nic juz nie zrobie:( Poza tym dzwoniłam do ZUS-u żeby mnie poinformowali czy moge od razu po macierzynskim isć na opiekę, bo przeciez mój szef jest niewypłacalny i nawet jak wróce do pracy w lutym to i tak zostane bez grosza. Tak wiec dostałam pozytywna odpowiedz i jesli sie dogadam z moim lekarzem to bede chciała wykorzystac te 60dni zasiłku opiekunczego...na poczatek chociaz te 70% a w miedzy czasie nalezałoby sie rozgladac za robota:((( ach ciezkie czasy nastaną:(
  8. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Venezia - oj moja niunia rosnie jak na drożdżach....ma już 6700kg, choć ostatnio zjada coraz mniej i ta waga juz tak nie podskakuje do góry jak na samym początku:) No ale pulpecik z niej jest smakowity hehe:) Bo jak patrzę na Twoją "dupcię" to faktycznie Lenka odbiega od Nadii gabarytami, że ho ho:) No i powiem Tobie, że niezła z Ciebie mamuska:))) Yvone - wyobraź sobie, że mnie też serducho zabolało jak przeczytałam Twojego posta:) Wiem co to oznacza miłość do zwierzaka...trzymam mocno kciuki za Frugo - jestem pełna nadziei co do niego:) Nie bede pisała zebys sie nie denerwowała bo to i tak nie ma sensu, wypłacz sie kobitko w poduche - to ci na pewno pomoze - napisz szybko co z wynikami.
  9. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Święta, świeta i po świetach...mój mąż do czwartku ma urlop więc leżymy cały czas do góry brzuchem i nadal się obżeramy:) W wigilię byliśmy u moich rodziców gdzie Lenka była duszą towarzystwa i wszystkich dookoła rozbawiała...dała nam w spokoju zjeść potrawy wigilijne i świetnie się bawiła za co jej dziękuję bo byłam strasznie zdenerwowana, że nie uporam się z jej himerkami, ale dzionek zakończył się pomyślnie. Jeszcze tego samego dnia wyjeżdżaliśmy do teściowej gdzie Lenka również była grzeczna i a ni razu nie zapłakała, za to dzisiaj ma jakiś taki niespokojny dzień i co chwila mi płacze ale wiadomo, że nie zawsze będzie taka kochaniutka jaką ja bym sobie życzyła. Ogólnie Świeta przebiegły pomyślnie, jedyne co mi się nie podobało to moja teściowa ale nie ma co zadręczać się tym tematem jak ma się dobry humor. Wkurzała mnie i tyle....wszystko jej się nie podobało jesli chodzi o mnie i o Lenkę!!!!! Myślałam że jej palnę w łeb ale się powstrzymywałam! Dobra dosyć tego biadolenia...wkleję może moją niunię:) 1. Mój mąż z córcią:) 2. Na kolanach iuojca chrzestnego:) 3. Nasz aniołek:) 4. Ja z niunią (jak zwykle zdjęcie nieudane) kati - przepiekny widoczek jak się na Was patrzy:))))
  10. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Dzień doberek:) Korzystając z okazji że Lenka ładnie sobie śpi składamy Wam kochane dziewczynki Magicznych Świąt Bożego Narodzenia:) życzę Wam wszystkim razem i każdemu z osobna ! Świąt prawdziwie zimowych ... mroźnych na zewnątrz, ale w sercu gorących. Radosnych spotkań rodzinnych i niezapomnianych chwil w blasku choinki Idę korzystać dalej z wolnej chwilki i zabieram się za śledziki i galarciki....jak mi się uda to wpadnę jeszcze do Was wieczorkiem:) My jutro zbieramy się na Wigilię do moich rodziców a po uroczystości wyjeżdzamy na wieś do teściowej....a że nie lubię mieć pustej lodóweczki to cosik tam zawsze szykuję na po świetach:) Jeszcze może napiszę, że u nas magia świąt działa i cieszy mnie fakt, że z mężem jeszcze nie zdążyłam się pokłócić hihi a córcia jest bardzo grzeczniutka i uśmiechnięta:) Oby tak dalej:)
  11. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Ja tylko dopiszę przepis na sałateczkę, która gości już na wielu stołach:) - 2 woreczki ryżu - puszka kukurydzy - 5 jaj - pietruszka zielona - 2 papryki czerwone surowe - 50dkg pieczarek - 2 cebule(małe) Ryz gotujemy, pieczarki, papryke i cebule smazymy na masełku....wszystko mieszamy, dodajemy majonez i przyprawy (sol i pieprz) Na koniec dodajemy pietruszke zielona....PYCHOTKA!!!!!:) uciekam do rybci, uczymy sie siedziec w nosidełku a nie na rączkach mamusi:) przed nami ciezka praca:)POzdrawiam:)
  12. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    kamila - ja też dołączam się do życzeń i życzę Ci dnia Urodzin, który przyniesie to, co najlepsze - ciepłe uśmiechy, pogodne myśli i nadzwyczajne szczęście:) kati - zapachniało strasznie Świetami dzięki tej Twojej pieknej choince:) I widzisz, jednak w pokoju stoi choinka dwu-metrowa i w dodatku jaka wypasiona:) A bracholki super sie prezentuja... sylwunka - ale ten czas zleciał...szok...niedawno przeciez pisałas ze mąż wyjezdza?!?! Nooo i nie ma mowy o tym, żebys mezusia przywitała z pustymi rękoma...koniecznie przygotuj mu jakis rarytas:) bugi - no i Lidzia dzisiaj ma swoje cztery miesiące Wszystkiego słodkiego ślę w stronę perełki:) U nas od rana pełno gości - Lenka jakoś to zniosła ale i tak himerków swoich nie omieszkała pokazac:P
  13. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    agusmay - oby tylko teściu wyraził zgodę na Waszą propozycję:) Byłoby to najlepsze rozwiązanie dla dobra Was wszystkich:) Z drugiej strony wydaje mi się, że mama nie chce pomagać cioci w wychowywaniu Twoich dzieci tylko chce wziąć wszystko w swoje ręce...taki typ, nic na to nie poradzisz - choć nie rozumiem dlaczego Tobie mówi tak a za plecami coś inneg??? No i z tego co piszesz to widac, że mama ma cięzki charakterek i pewno nie lubi sobą drygować - tak mi się wydaje! A ja dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że miałam boski dzionek - Lenka byłą nad wyraz grzeczna i usmiechnięta, raz tylko zamarudziła. Bożeeeee żeby tak było zawsze:) Co 2 godz. drzemała po 40minutek(jak nigdy) a teraz po kąpieli rybcia zasnęła. Pewno się zaraz wybudzi na jedzonko bo ostatnie mleczko piła o 17 ale najwazniejsze, że dzien minął bez żadnych stresów i problemów:)
  14. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    MM - tak, my do tej pory borykamy się z tymi lękami, a wizyta u neurologa niestety dopiero 5 stycznia:( Lenka podczas I fazy snu ma zdecydowanie najwięcej tych odruchów...ja staram jej przytrzymywać rączki a potem przykrywam tak kocykiem, żeby nie miała możliwości podnieść ich do góry - jest to syzyfowa praca ale przynajmniej zaśnie mi w przeciągu pół godziny jeśli chodzi o sen nocny i się nie wybudza:) A od kilku dni przyuwazyłam innego rodzaju lęki a niżeli zazwyczaj. Gdy juz twardo zasnie to oprócz tego, że raczki rozstawione idą w górę to do tego podskakują jej bioderka i to odbywa się tak szybko, że ja czasami nie jestem w stanie dokładnie się przyjrzeć i ocenic - nie mam pojecia jak z tym walczyć!!!!! Mam nadzieje, że znikną jak najszybciej bo strasznie jest mi żal Lenusi:( A dziwne jest, że Franiowi dopiero teraz się to objawiło, co nie???? kati - kurde z tą choinką to faktycznie klops, a może ktoś z rodziny chciałby akurat taką poniżej 2m? Bo gdybam, że strop macie wysoki i dlatego sadzisz że nie za ciekawie ta 1,60 bedzie sie prezentowała? Ja tez nie lubię stawiać choinki na podwyzszeniu, wiec nie dziwie sie tobie ze wpadłas w szał! A chłop jak to chłop...wszystkiego mozna się po nich spodziewać....mój wczoraj zadzwonił po mnie gdy byłam w sklepie że mam szybko przyjezdzac bo nie moze małej uspokoic, wiec ja rzucając zakupy w sklepie(stałam w kolejce) w try miga pospieszyłam do domu. Wchodząc do mieszkania nie słyszałam zadnego płaczu-Lena z tatusiem rozbawiona a ja dostałam zjebkę, że zakupów nie zrobiłam i jak mogłam być tak głupia żeby wyjsc z kolejki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Już sama nie wiem czy po porodzie głowa mi się zlasowała i na prawde jestem już taka beznadziejna czy to ON sobie mnie ustawia???? A dzisiaj dzwoni tak jakby nic i mówi, że mnie kocha-no oszaleć idzie?!?!?! rachotka - też mi parafia...kto wymyśla takie pozne godziny??? My mamy na 16 a i tak mi sie wydaje, ze za pozno:((( no i wspolczuje wydatków:((( agusmay - przykro mi bardzo z powodu relacji miedzy Tobą a mamą:( i wiesz co, powiem tobie ze Ty jako rodzic na pewno nie popełnisz takiego błedu co Twoja mama i okazesz dzieciom tyle ciepła i miłosci jak zadna inna matka. Tym bardziej, że wiesz czym to pachnie byc tą "drugą":( Bardzo fajnie opisane są tutaj te skoki rozwojowe: http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/2063-skoki-rozwojowe-1-rok-zycia.html
  15. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Widzę, że jeszcze duzo rzeczy musze się nauczyć ale powiem Wam, że poki są pieniążki to warto juz takiego zakupu "na potem" dokonac bo nie wiadomo co mnie czeka po macierzynskim a wtedy dopiero bede musiała szczedzic pieniazki i w ogóle nic nie kupię a tak to skoczek sobie za Lenką poczeka:) W styczniu idziemy na kontrolne badanie bioderek to sie tez okaze co tam w trawie piszczy! rachotka - widze ze jestes na tym samym etapie co my:) Tez walczymy z łózeczkiem i z dnia na dzie jest coraz lepiej. I tak jak pisze Afirmacja moja maluda rowniez zasypia w nim ale tylko wieczorkiem a za dnia lubi zdrzemnac sie na kanapie:) A powiedz mi czy Kacperek budzi sie o tej samej porze co zazwyczaj czy zmienił rytm nocny? Bo u nas troszeczke sie pokiełbasiło, to znaczy Lena wybudza sie o 2 godz wczesniej, no ale moze kiedys wrocimy do pobudki o 5:)
  16. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    kati - ja już łapię się każdego sposobu,żeby tylko zadowolić moją córkę:))) Ale jeśli będzie ten skoczek miał negatywny wpływ na zdrowie Lenki to oczywiście pojdzie w kąt:( A na razie nie chce wysuwac pochopnych wniosków-oby tylko się sprawdził:))))) A tobie kochana życzę zdrówka:)
  17. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    karwenka - no i skończyło się na jednej nocy heheh....dzisiaj za to nie wytrzymałam i wygnałam męża do drugiego pokoju!!! Ja to mały pikuś ale Lenka się co chwila wybudzała i nie pomagały pstryki w nos czy spychanie na baok:((( Dzisiaj próbujemy jeszcze raz - nie ma, że boli hehe sylwunka - Lenka podnosi główkę w zaleznosci od jej nastroju - w jeden dzien jest tak, że brodą jeżdzi po kocyku a w następny zadziera tak mocno że az na łokciach się wspina. Ja juz przestałam się przejmowac tekstami ze strony lekarza czy rodziny, że mało lezy na brzuszku czy cos w tym rodzaju - jesli moja niunia nie ma ochoty lezec dluzej niz 5 min na brzuszku to ją oczywiscie przekładam na plecki bo wydaje mi sie, ze takie cwiczonka mają przybierac forme zabawy a nie jakiegos musu:((( I nie przejmuj się, wzystko w swoim czasie:) Każde dziecko jest inne:) Widzę, że nie tylko ja zakupiłam krzesełko na prezent...i jeszcze takiego skoczka tylko, że w innych kolorachFisher Price HuĹ�tawka Skoczek Rainforest Jumperoo K6070 - zdjÄ�cia, foto, galeria produktu jestem ciekawa czy ta moja wybredna królewna bedzie miała z tego frajdę:)?
  18. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    kamila - Ty to jednak potrafisz podnieśc człowieka na duchu:))) od razu mi lepiej po przeczytaniu Twojego posta - dziękuje bardzo Na pewno masz rację co do kupek, bo faktycznie nic nie zmieniałam w pokarmie Lenki, co najwyzej dostawała te syropki które mogły zaburzyc jej gospodarke jelitowa! A z mezem przechodzilismy delikatny kryzys i głownie z tego powodu za wszelką cenę chce go miec przy sobie tym bardziej, że my jeszcze od czasu narodzin lenki nic a nic(!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) - bo przeciez nie chce aby ta nasza pseudo rozłąka mogłaby przerodzic się w rutynę, która i tak wkradła nam się do małzenstwa. Mam nadzieje, ze stracony czas teraz nadrobimy i niebawem strace "dziewictwo" hehehehe:)))))) MM - Franio rośnie nam w mgnieniu oka - supcio:))) A wiesz, że u nas tez nie mierzą dzieciaczków i sama gdybam ile to ta moja niunia ma wzrostu....dziwna ta nasza przychodnia! No i ja na pneumokoki szczepię Lenke ale nie wiem czy to nie aby chwyt reklamowy..teraz to juz nie ma co gadac ale mam mieszane uczucia co do tej szczepionki-my idziemy za tydzien :) Czy wy tez tak czesto zmieniacie śliniaki bo ja nie nadążam bo tak moja Maluda się slini....poza tym robi taka minkę jakby płukała sobie gardziełko - dziubek do przodu i grymas na twarzy:( Przed chwilka byłą moja siostra i doszła do wniosku ze Lence wyżynają się ząbki...opukała dziąsełka łyżeczką i ponoc odgłos swiadczy o tym, ze niedługo cosik sie wykluje....i tak sobie pomyslałam, że te jej marudzenie to pewno przez zeby, czyzby to było mozliwe?
  19. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Ja wczoraj tez sie zabrałam za swiateczne porzadki - to Wy dziewczyny tak mocno mnie zmotywowałyscie do tego, ze jednak mozna wszystko, nawet przy tak wymagajacym dziecku:) Umyłam jedna pare okien i posprzatałam w szafach, takze to dla mnie i tak wiele:)))) A w ogóle mam kolejny problem: Lena wczoraj robiła kupę za kupą-naliczyłam w ciagu dnia 5 z tym, ze te 4 zrobiła w ciagu 2 godzin (rzadzizna) a dzisiaj bombarduje w pampersa tak jak na kupke a gdy chce ja przebrac to nic nie ma-czyzby robiłaby tylko sama wode bo pampers jest dosc sporo przesiakniety??????? Ale woda?? to chyba niemozliwe co?a na pierdziołki to mi nie wyglada:( a wczoraj w tej kupce były takie czarne grudki-co to oznacza, ja piernicze juz trace głowe! ach pedze do małej bo juz jej sie nie podoba lezenie!!! no i miałam Wam pisac, ze wczoraj wrócił do łoza mój maz - dziewczyny SZOK - chrapał jak stary niedzwiedz - ja nie spałam cala noc ale za to Lena tak hehe. Dla dobra zwiazku bede musiała znosic te jego chrapanie - cos kosztem czegos(jak to stwierdził moj maz)
  20. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    yvone - to nie jest tak, że mała ma dostęp cały czas do telewizora bo zdaje sobie z tego doskonale sprawe, ze jest to zła metoda na uspokojenie dzieciaczka. Ale po tak wyczerpującym dniu-cały czas przy Lence brak mi czasami sił i gdy juz nie mam pomysłów to włacze Mini Mini i widze z jej strony duze zainteresowanie, które oczywiscie mija po 15min ale dobre i to! Dla mnie jest to regenerowanie sił na nastepne godziny. Dlatego cały czas zazdroszczę Tobie tak spokojnej i mało wymagającej Kalinki, choć nie zamieniłabym Lenki na żadne skarby:))))))))))
  21. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    karwenka - ja rowmiez czytałam dużo na temat tych skoków rozwojowych i jest ich aż 10!!!!!!! ok. 5 tyg lub 1 miesiac ok. 8 tyg lub prawie 2 miesiace ok. 12 tyg lub prawie 3 miesiace ok. 19 tyg lub 4,5 miesiaca ok. 26 tyg lub 6 miesiecy ok. 37 tyg lub 8,5 miesiaca ok. 46 tyg lub prawie 11 miesiecy ok. 55 tyg lub prawie 13 miesiecy ok. 64 tyg lub prawie 15 miesiecy ok. 75 tyg lub 17 miesiecy z tymi skokami to jest jakaś masakra, bo to oznacza ze dziecko wymaga ciągłej uwagi! a najgorsze w tym wszystkim jest to, że dziecko przestaje robić to czego się wczesniej nauczyło, tak jakby cofało się w swoim rozwoju...w moim przypadku jest to prawda, bo Lena głowkę w zeszłym miesiącu zadzierała na brzuszku bardzo wysoko a teraz zaczynamy wszystko od nowa! kati - brrrrrr drugiego pewno już się nie doczekam.....latka lecą!!!! musze leciec bo malutka sie wybudza
  22. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    MM - kurdę nie wiem co własnie mam robić, bo od kilku dni jest strasznie marudna i nawet noszenie czy lulanie nie pomaga, bo od razu jest szał na całego:((( Nie mam bladego pojęcia co tej mojej Lenci w tej chwili dolega....??? Czytałam o tych pleśniawkach i dlatego pierwsze co mi przyszło do głowy to to, że piszczy z powodu pieczenia nie od gardła ale od plesniawek, które w gruncie rzeczy nie wiem czy ma? ! W dalszym ciągu cięzko przełyka ślinkę i oszczędza swój głosik, więc myślałam że to ból gardełka ale teraz to już mam mieszane uczucia bo przecież przez 5 dni dawałam jej syropek na górne drogi oddechowe i wszystko było dobrze a od 2-3 dni jest nie do wytrzymania! Przeszkadzaja jej nawet ostatnio moje całusy i uśmieszki, takze nie jest lekko! Na koniec całuski dla Aniołka:))) Sylwunka - no to mnie pocieszyłaś:)))...ja tez tak sobie ostatnio myslałam, że z biegiem czasu gdy będziemy przechodzić z gondoli na spacerówkę to moja Lenka będzie zauroczona własnie spacerami w spacerówce, choc nie ma co gadac bo z nią to róznie bywa:( I jesli bedzie taka potrzeba to wskocze jak najszybciej w drugi wóziczek! A z tym dopajaniem to zgadzam się z Zeberką, że tyle ile pediatrów to tyle opinii niestety!!!!! Jesli Twój alanek wypił 30ml na dzien to nie przejmuj sie tak tym zbytnio, teraz az tak mocno spragniony nie jest a kupkę przeciez robi prawidłowo...takze nic na siłę!!! agusmay - tez prawda z tym jedzonkiem:))) A mnie dzisiaj Lenka znowu wykończyła fizycznie...cały czas domaga się noszenia na rączkach i na dodatek muszę stac przed tv bo ona hrabina sobie bajeczki ogląda!!!!! gdy siadam z nia na kanapę bo juz ręce mi odpadaja to ona w ryk!!!!!!!!! no sobie mnie wychowała małpka mała!!!!!!!!!....dzisiaj wsadziłam ją na próbę do bujaczka, gdzie się rozpłakała na amen i od tego czasu jest strasznie niespokojna i marudzi nawet podczas snu:(((( Teraz mi śpi od 12.30, wiec przede mna ciezki dzionek bo zapewne jest to jej suma wszystkich drzemek, które robiła w ciagu dnia! No ale obiad zrobiony, posprzatane i jestem gotowa na wszystko:))))
  23. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    kamila - podczas snu bardzo rzadko. W Małgoni przypadku to pewno był tylko zły sen...ale już sobie mogę wyobrazić jak czuło się Twoje serducho. Ja dzisiaj mojej córy nie ogarniam:( A w ogóle miałam się spytać o pleśniawki...jak one wyglądają? Bo Lena ma białe podniebienie ale to nie jest żaden nalot tylko taki kolor podniebienia i widzę tam chyba okostne podniebienia ale czy ja dobrze mysle to sama nie wiem!!!! I czy moge profilaktycznie posmarowac jakims preparatem na plesniawki???
  24. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    sylwunka - z tego co wiem to dzieci karmione na sztucznym mleku muszą byc koniecznie dopajane poniewaz pokarm z butelki jest o stałej konsystencji i ma na celu nakarmic a nie napoić! A spróbuj napoić Alanka samą wodą :) to by w zupełności wystarczyło:P ivone - Kalinka jak zawsze cudna O kurcze, widzę na forum szał zakupów choinkowych...:)
  25. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    adarka - a może Twój syncio jest też tak jak Lenka małym nerwuskiem i potrzebuje herbatki na uspokojenie...moja pije ją cały czas i na prawdę widzę róznicę w jej zachowaniu, choć nie mówię że nie popada w histerię bo są dni takie, że nie mogę sobie z nia poradzić tak mocno daje mi popalić w kośc....od kilku dni po godz. 18 odwala mi takie sceny, że już mam tego wszystkiego po same dziurki w nosie....płacze tak jak Ty napisałaś, tak jakby ją obdzerali ze skóry, więc zastanawiam się w czym tkwi znowu problem, może w tych syropkach jest cos co na jej żołądeczek szkodzi? przeczytałam, że w jednym z nich jest sacharoza a moja Lena jest na nią uczulona także zaprzestałam podawaniu tego syropu i sama nie wiem czy dobrze zrobiłam!!!! Tak więc droga adarko, współczuję Tobie z całego serca i trzymam kciuki o lepsze jutro:)))) bugi - bardzo dobre podejscie w stosunku co do swojego meza:) ja tez tak sobie cały czas powtarzam, że nie bede tyle marudziła - bede musiała wziac z kolezanki przykład:) No i jak czytam o Twojej tesciowej to widzę że baba ma tylko skierowane uczucia w jedna strone - a sruuuu z taką babcią!!!! Jeszcze przyjdzie czas ze zateskni za Lidzią i Lenką:)))) kamila - podkusiłas mnie z tym jabłuszkiem:))))))))))chciałabym jak najszybciej Lence zapodac cokolwiek zeby tylko ten jej zoładeczek wrócił do formy:))) venezia - jak z twoim macierzynskim, juz jestes "po"??? afirmacja - zobaczysz wszystko bedzie dobrze, nie ma co wysuwac pochopnych wniosków! Same sie przekonałysmy, ze nie warto słuchac kogo popadnie - tak przeciez miała Katarzyna80, która jednego dnia dowiedziała się że Osa nie słyszy a drugiego - wszystko było w jak najlepszym porządeczku:) A pozytywne myślenie to podstawa:)))) Ja ostatnio miałam taki przypadek, że gdy Lenka mi zachrypnęła i przestała gaworzyc to zadzwoniłąm do swojej pediatry która mnie przestraszyła jak jasna cholera. Powiedziała, ze mam leciec na pogotowie bo to nie za ciekawie brzmi. Na pogotowiu było tyle ludzi, ze czekałam jak po****** az w koncu sie wkurzyłam i wyszłam z tamtąd bo Leny nie mogliśmy uspokoić-tak mocno płakała. Potem na wlasne ryzyko pojechalismy do domu i umówiłam sie dopiero prywatnie nastepnego dnia a tez myslałam Bóg wie co sie dzieje....i okazało sie ze to dopiero pierwsze stadium choroby, które szybko mona powstryzmac!! Ale co napłakałam w nocy to napłakałam....Z Ninką bedzie podobnie-zobaczysz:))))) Yvone, Kati - a mój mąż za to jest bardzo wylewny w słowach i mnie to już zaczyna irytowac:((( Bo wolałabym żeby tą swoją miłość oznajmił mi w czynach, które świadczyłyby jak bardzo mu na mnie zalezy i wtedy byłabym pewna tej jego miłosci....ach...3 swiaty z tymi naszymi facetami.... ...i same powiedzcie, czy komukolwiek mozna dogodzic w tej kwestii????? sylwunka - uuuu to masz małego buntownika w domciu, że nie chce ci pic herbatki...a dopajanie to podstawa przy mm, wiec juz sobie wyobrazam ile tych łyzeczek musisz mu zapodawac..no ale dobre i to:)))) A o prezentach to ja wcale nie mysle, w ogole te świeta dla mnie sa jakies takie dziwne...mysle tylko o tym żeby mała była zdrowa i żeby juz w końcu było wszystko ok:) Ja najwyzej poprosze siostre zeby rodzicom cos kupiła w moim imieniu a dla niuni podskocze na chwile sama do Smykolandu(5min. drogi ode mnie) i cos zawsze szybko wybiorę:) zeberka - jakie pieknosci te twoje pierniczki, az szkoda je zjesc:)))) gratuluje talentu:P A moja Lena od 2 dni spi w swoim łózeczku:) I powiem Wam, że strasznie jest takiemu małemu dziecku się odzwyczaic od miekkiego łózka i mieciutkiej podusi. Teraz spi na twardym podłozu i ma swoja płaska poduszeczkę:) Widze, że jest jej niewygodnie, ale nic na to nie poradze-musi odzwyczaic sie od łoza rodzicow bo potem bedzie jeszcze trudniej:( No i wstaje 2 razy w nocy do niej, a wczesniej przesypiała mi cała noc! Musze jeszcze sie zastanowic co tutaj zrobic aby w końcu spodobało jej sie to spanie...w ogóle musiałam posciagac wszystkie zabawki wiszace nad łózeczkiem bo budzila sie z krzykiem, teraz jest juz w miare dobrze:) A mąż wraca do sypialni jutro i zaczynamy wszystko od nowa, nawet jak bedzie chrapał czy tv ogladał to trudno się mówi-musimy niunie do tego wszystkiego zaczynac przyzwyczajac:)))))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...