-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kama75
-
Bugi - ja słyszałam, że noworodek który wysuwa języczek do przodu nie koniecznie musi kojarzyć się z czymś nie dobrym. Po prostu maluch rozpoznaje swoje narządy, które akurat w tym przypadku odkrył w buzi. Mamuska wtedy powinna wykonywać z maluchem ćwiczenia w formie zabawy np. dotknac języczka smoczusiem a jezyczek odruchowo powinien chować się w buziuni. Moja Lenka wysuwa języczek w rulonik i dlatego postarałam się wyciągnąc na ten temat wiele informacji od położnej- ona uświadomiła mnie że dziecko daje mi do zrozumienia, że jest głodne - nie słyszałam o tym ale się sprawdza:) Także głowa do góry, choć skonsultuj to z lekarzem!
-
Karwenka - jesli chodzi o moją Lenkę i jej bóle brzuszka to dowiedziałam się od doktorki, że Ona gdy ją chwyci skurcz bedzie podświadomie domagała się mleczka, który ponoć złagodzi na chwilę jej ból. I faktycznie tak jest - płacze a gdy dostaje pokarm robi się spokojniutka i tak szarpie butelkę, że połowę wylewa! Może u Ciebie jest podobna sytuacja ale z tego co czytam, to Twoja Zuzanka wzdęć raczej nie posiada... Poza tym jak patrzę na Twoje dziewczyny są strasznie do siebie podobne:) Śliczności dwie:) Kamila - a jednak skaza białkowa? Szkoda mi Małgoni:( Ma super czuprynkę i w ogóle jej buziunia z tego co widzę polepszyła się jeśli chodzi o uczulenie. A powiedz mi czy Małgonia robi normalne kupki? Ja własnie stosuje te wszystkie krople na kolki ale Lenka i tak ma problem z kupką-robi raz na dobę ale z takimi oporami, że przy kupkowaniu płacze...poza tym ta kupka jest strasznie zbita i nie wiem czy te lekarstwa również mają zadziałać pozytywnie na jej rodzaj kupki? Afirmacja - po zdjęciach widać , że Ninka zmienia się w tempie ekspresowym:) Piekna princeska:))) Marta - widzisz, ja wymiękłam przy jednym dziecku a przy dwójce to już w ogóle. Także wcale się Tobie nie dziwię, że podjęłaś taką decyzję. Wklejaj kochana nam tutaj focie swoich chłopaków...z tego co piszesz to rosną jak na drożdżach:) Vanezia - czekamy z Tobą:)))))
-
Adarka - nam doktorka każe podawać DELICOL (6kropli na 120ml mleka) i ESPUMISAN (od 8do 15 kropli 5 razy dziennie) jednocześnie. I widzę na prawde poprawę:) Wiem, że ten polski Espumisan nie jest taki dobry jak te niemieckie ale o Delicolu słyszałam dużo dobrego:) Tylko teraz to akurat uzależnione jest od indywidualności każdego dziecka! Może dla Twojego Leosia lepiej będzie działał ten Dicoflor- oby Adarko, oby:) Bugi - ja sie za glowe chwyciłam jak kupowalam dzisiaj leki i przyszło mi do płacenia:( I do tego pokończyły sie pampersy wiec kasa idzie jak cholera! Przeszło 100 pampersów zeszło przez 15dni - masakra!!!
-
Afirmacja - pewno chodzi o odbiór papierka urzędowego z informacją, że takowe becikowe zostało przyznane. I zastanawiałam się czy aby kasa nie bedzie szybciej od tej decyzji? W tym miesiacu poszło tyle kasy, że czekam na te becikowe jak na zbawienie!!!! Tą nieregularnością sie nie przejmuj - moja Lenka ma to samo! Pewno Ninka miała ochotę tylko na deserek i dlatego wypiła te 30ml a to, że była 21 godzina to dla niej nie ma żadnego znaczenia. Moja dzisiaj w nocy budziła się co pół godziny po to żeby tylko zrobić kilka łyczków i zasypiała na nowo...a w dzień budziła się co 2-3godziny. Ale za to dzisiaj jestem pod ogromnym wrazeniem, bo od czasu podania leków wybudza się z zegarkiem w reku co 3 godz. Adarka - aż 6 godzin? Żal maluszka, może powinnaś zastosować jakieś przeciw kolkowe kropelki? Ja jeszcze nie wiem jak to bedzie z moją Lenką bo dopiero dawkujemy kropelki od dzisiaj ale moje samopoczucie powiem Tobie zmieniło sie odkąd wiem, że w jakis sposób mogę jej pomóc....i modle się oby zadziałały! Nie wyobrazam sobie takiego płaczu u swojego dziecka, moja widze że zaciska usteczka przy bólu brzuszka i nic wiecej wiec w porównaniu do tego co opisujesz bardzo Tobie wspólczuje a najbardziej maluszkowi:( Kurde własnie wchodze na konto i dostałam pierwsze macierzynskie ale jakos tak smiesznie bo kwota cała a pełen miesiac skonczy sie dopiero 5 pazdziernika od dnia urodzenia Lenki...hmmmm, ale ciesze sie z tego powodu bo juz portfel był pusty!:)
-
Hejka kobietki:) My dzisiaj miałyśmy wizytę patronażową i malutka waży już 4040g - rośnie nam kawał "baby", przytyła od wagi wyjściowej prawie kilogram:) Poza tym wszystko z Lenką od strony medycznej w porządku, mleka nie zmieniamy! Pani doktor powiedziała, że nie ma żadnych oznaków uczulających żeby obecne mm zminiać.Więc jedziemy w dalszym ciągu na Hippie. Zapisała nam leki na wzdęcia i kolki, do tego probiotyk - takze od dzisiaj zaczęłam Lence dawkować wszystkie leki a czas pokaże czy bedzie lepiej. Jej charczeniem czy czkawką nie mam się przejmować bo są to objawy noworodkowe, które wraz z ulewaniem wystepuja do 6tż. Za 2,5 tygodnia pierwsze szczepienie. Lenka co jedynie ciałko ma wrazliwe i przechodzimy na kosmetyki Emolium. Czy ktoras z Was je stosuje? Nie chce zapeszac ale moja perełka wlasnie przespala 3 godzinki a mamusia sobie w końcu odpoczeła:) Irenko kochana! zastanów się po co chrzcicie dziecko to po pierwsze. bo jeśli to jest ze względów wiary a nie tradycji to może zadać sobie pytanie skąd przesądy i zabobony. jeśłi ktoś wierzy to nie powinien przykłądac uwagi do tego co "wierzenia ludzkie" mówią.. chrzestna to odpowiedezialna funkcja i wybiera się na nia kogoś kto ma być pomocą rodzicom i wspierać w wychowaniu dziecka. dlatego uważam, zę nie powinnaś zwracać uwagi na to co ludzie mówią, tylko robic tak jak uważasz i jak chcesz. a resztą sięnie przejmuj! Zgadzam się z Yvone:) My chrzciny wyprawiamy w Swieta, wiec jeszcze mamy sporo czasu na rozmyslenia. Myszka - na pewno paracetamol nie zaszkodzi-ja w pierwszych dniach życia Lenki też zażywałam paracetamol wg wskazan lekarza- zatem kuruj nam się Myszko i oby tylko nie przeszło na niunię! Bugi - ile czasu czekałas za becikowym? Nam kaza przyjsc po decyzje 10pazdziernika, czyli z dobry miesiac od kiedy zostaly zlozone dokumenty, ale moze wyplacaja wczesniej? Karwenka - mała przynajmniej bedzie zahartowana:) Podejrzewam, ze nic jej nie bedzie-pewno padła Ci niunia po tak długim spacerku? Moja za to po spacerku za cholere nie chce spac....i to samo po kapieli...niby powinna po takich wrazeniach a jednak nie....
-
Dziewczyny, wiecie co - ja jestem na prawdę wyrodną matką!!!!!!! Dzisiaj dopiero zauważyłam, że moja mała pije mleczko nie ze smoczka +1 ale +2:(((( Matko boska, cały czas sama doprowadzałam do tego, że się dławi i krztusi!!!!!! Dwa ostatnie karmienia lecę na +1 i malutka spokojnie się najada i wynika z tego, że wczesniej musiała nałykać sie sporo powietrza i dlatego były takie silne bóle brzuszka. Choć kupki jeszcze od wczoraj nie zrobiła to mam nadzieję, że dzisiaj w nocy będzie już tylko lepiej:) Kamila - biedna ta Twoja Małgonia! Jezuś jak tu takiej maludzie pomóc - aż łezka się kręci, że musi się tak męczyć:( Uściskaj ją od nas:) A i u nas w szpitalu też podawali te Hippa w butelkach-wygoda była ale ja przelewałam z tej buteleczki do swojej butli bo tam to dopiero była dziurka w smoczusiu....masakra jakaś!!!! I ja dlatego karmię małą Hippem bo w szpitalu wszystko było z brzusiem ok a teraz sobie nie radzimy!
-
Yvone - ja to samo pytanie odnośnie tej witaminki zadawałam w szpitalu gdy karmienie było już "mieszane". Odpowiedz była jedna: miałam zgłosić się po wyjsciu ze szpitala do swojego pediatry i on miał wybadać sytuacje. Ale wiem, że daje się według wskazań lekarza odpowiednią dawkę tej witaminy K, a na każdym mleku modyfikowanym jest gramatura tejże witaminki i wtedy lekarz albo przykaże dawkować dodatkowo albo pozostawi tyle ile jest przypisane w mm. Ja nie podawałam wcale przy karmieniu mieszanym. Dana - witaj kochana cała i zdrowa:))))))))) Ja też byłam wkurzona gdy mojej Lence bez mojej wiedzy podali mleko modyfikowane, ale kto by pomyślał, że będą tego skutki uboczne:( Także gratuluję opanowania sytuacji z cycuszkami:) Z tatulkiem:)
-
Yvone - kurcze, sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji:( I dobrze, podeszłaś do tego tak jak Tobie serducho podpowiadało...i o to chodzi:) Ja pewnie bym się oburzyła ale w tej sytuacji chodzi tylko o dobro dziecka, a parę groszy zawsze się przyda! Szkoda tylko, że mają teście takie podejście, ja myślałam że narodziny Kalinki wszystko odmienią! Oby serce im zmiękło na widok wnuczusi:))) Kamila - w tym mleku modyfikowanym jest od cholery witamin....i teraz albo czegoś jest za dużo albo za mało-czytam ze witamina K i D również jest w składikach tego mleka...już sama nie wiem co robić, Lenka co godzina sie budzi ze skurczami brzuszka. Masaze nic nie pomagaja, co jedynie rumianek ale ostatnio słyszałam ze rumianek wysusza naskórek u tak malutkiego dziecka. Na szczescie jutro mamy wizyte u pediatry to wszystkiego musze sie wypytac-przede wszystkim czas najwyzszy zmienic mleko!!!
-
Zeberka - bardzo mi przykro:((( Wiedz, ze myślami jesteśmy tutaj z Wami i oby z dnia na dzień wyniki były coraz lepsze. Jakie to wszystko niesprawiedliwe - Trzymaj się. Yvone - ja miałam podobnie, pokarm był i nadal jest ale malutka piła, piła i piła i nadal była głoda - także ją dokarmiałam...i masz rację, nie poddawaj się bo to jest największa zguba! Mnie to oczywiscie zgubiło - nie podołałam temu wyzwaniu! A prababcia widzę, ze jest w siódmym niebie:))))))
-
To ciekawe nie??? Czyżby Ninka miała wcześniej jakieś braki? A Twoje mleczko byłoby mniej wartościowe??
-
Afirmacja - o to chodzi, że piersi nie bolą!!!!! Są miekkie i lejące, nie czuję nawet zapchanych kanalików mlecznych czy jak to tam się zwie! A na samym początku gdy mała tak mocno nie ssała to były odczuwalne grudki i piersi były nabrzmiałe i bolace!!! A z tym odciąganiem to faktycznie nie masz łatwo! To znaczy Ninka na cycuszka powiedziała beee..? Afirmacja - jak załagodziłas bóle u małej? Kati - czyli wynika z tego, że jest sposób na wypróżnianie? Dlaczego nikt nam o tym nie mówi i gdy zgłaszamy problem u lekarza to każa spijać tylko herbatki ziołowe? Ja już nie mogę patrzec jak moja mała sie meczy:( Meczy się gdy chce puścić bączka a jak robi kupkę to ja juz o tym wiem(odczuwam trzymajac ja na kolankach) i przy przebieraniu pomagam jej jak tylko moge! Kati - rodzinka w komplecie....chłopaki, wszystkie trzy są słodkie hihi A teraz słyszę jakby coś jej charczało w nosku!!! Ach..szkoda słów! Pewno ten wypad na wieś jej zaskodził..
-
Afirmacja - powiem Tobie szczerze, że mi w podjęciu decyzji o zaprzestaniu karmienia z piersi pomógł mąż i rodzina...sama byłam zdziwiona, że mają takie a nie inne podejście. Kazdy widział jak mocno się męczyłam a Lenka płakała w niebo głosy gdy przystawiałam ją do piersi i gdy nie mogła w spokoju się najeść. Brała cycka i od razu puszczała i tak w kółko, aż byłam zła i wkurzona na cały świat że sobie nie radzę a cała ta złośc przechodziła na Lenkę...nie powiem, bo lepiej nam szło przez te silikonowe nakładki ale po jakimś czasie już nawet tego nie chciała brać do buziuni....potem postanowiłam ściągać swoje mleko do butelki i takie je dawać, ale mój wysiłek godzinny z laktatorem nie był wart żadnej kropli, bo zaledwie ściągnęłam ok.30ml....także było tyle co kot napłakał:((((( Teraz cycuszki mam miekkie i od 2 dni nic nie sciągałam a z rana mleczko mi cieknie po brzuszku...i tak nic z tego nie rozumiem, bo gdy zabieram sie za sciaganie to poleci góra 10ml i koniec!!!! Na razie jest tak jak jest i czas pokaze co z tą moją laktacją dalej będzie! Obecnie zrezygnowałam nawet z diety i wróciłam do zycia...
-
Maleńka kruszyna pod mym sercem zamieszkała. Maleńka kruszyna którą w moment pokochałam. ta maleńka kruszyna moim życiem się stała. Jej maleńkie serduszko z moim biło. Cale jej maleńkie ciałko w moim brzuszku żyło. W chwili kiedy ją ujrzałam, spełniły się moje marzeniai najpiekniejsze sny, bo tą kruszyną jesteś Ty... OGROMNE GRATULACJE DLA RODZICÓW :)
-
„Mały człowieczek idzie w me ślady, pyta o drogę, prosi o rady. Zbłądzić nie mogę, choćby się chciało, bo pójdzie za mną pewnie i śmiało.Oczka swe ciągle na mnie obraca i naśladuje, to jego praca. Jestem wyrocznią i nie dam rady, mały człowieczek, idzie w me ślady. W wiosennym słońcu, w zimowym śniegu, rzeźbi i tworzy w marszu i biegu, na długie lata przyszłej dekady, człowieczek, który idzie w me ślady" GRATULUJĘ :)
-
Yvone - nie poddawaj się z karmieniem, ja się poddałam i teraz żałuję!!!! Musisz sobie powiedzieć, że za parę dni nbędzie ok i nauczycie się współpracować razem ze sobą. Ty nabierzesz wprawy na dostawianie piersiątka do małej a Kalinka nauczy się znakomicie i bezstresowo ssać. Także trzymam za was kciuki:0 Ja dopiero na dzień dzisiejszy wiedziałabym jak postępować ze swoimi piersiami ale nie ma co płakać nad rozlanym juz mlekiem:( W ogóle widok Tatusia z Kalinką jest widokiem bezcennym:) Vanezia - pozostałaś na polu bitwy samiutka:) Ale już niebawem zostaniesz szczęsliwą mamuska i dołączysz do naszego grona:) Czasami tak myslę,że z jednej strony wolałabym pozostać z tymi problemami z którymi borykałam się podczas 9 miesięcy bycia w ciązy a z drugiej strony jak pomyslę, że malutka już jest z nami to nie wyobrażam sobie życia bez niej. Ale w głebi serca troszku Tobie zazdroszczę, że Twój świat jeszcze nie został przewrócony do góry nogami....:P Rachotka - wcale a wcale nie widać, że niedawno urodziłaś maleństwo! Kobitko wyglądasz rewelacyjnie a Twoje pociechy są przecudne:))) Ty lepiej mi powiedz kto Tobie tyle krzywd wyrządził, znasz nazwisko doktorka ??? I jak to się mogło stać?? W ogóle tłumaczyli się jakoś po fakcie??? Mam nadzieję, że już się czujesz lepiej:) Kamila - mojej Lence również na buziuni wychodzą takie krostki, wcześniej miała w okolicach oczków a teraz widzę, że po karmieniu wysypuje jej całą buźkę:( Za to podczas snu wszystko wraca do normy i nic nie widać...nie wiem, ale przyczyną chyba jest jej wysiłek - bo gdy je, gdy robi kupkę i gdy sie wkurza zaczynają jej wychodzi te wszystkie pierdołki na twarzy:( Nie wiem czy jest na to jakieś lekarstwo? Myszka - moja Lenka też się dławi podczas karmienia z butelki:( Za każdym razem boję się jak cholera że może się zadławić a w ogóle zauważyłam ze nieraz traci oddech na kilka sekund bo tak łapczywie się zajada. A smoczuś też ma ten najmniejszy i nie mam pojęcia co jest przyczyną takiego zachłannego picia. Mąz mówi, że ona wszystkiego musi się nauczyć, i mam dać jej czas na oswojenie się z dydusiem:) Wczoraj tak jak szybko wypiła to tak szybko zwróciła:( Momentami tracę cierpliwość ale muszę się koniecznie w nią uzbroić!!! MartaMaria - pytałas o te szwy....ja po cc miałam 2 szwy pozostawione do wyjęcia...dwa szwy zawiązane po zewnetrznych stronach blizny. Ginekolog miał mi je zdjąć podczas wizyty kontrolnej po 4 tygodniach ale mi w tym pomogła bez żadnego problemu połozna....potem przemywałam octaniseptem i rana pięknie się zrosła i nie widac po niej śladu:))) Mojej Lence na poprawe samopoczucia pasuje jazda samochodem bądź wypad na spacerek:) Dzisiaj zaliczyłyśmy 4 godzinną wyprawę na wieś i spacer po okolicy. Po przebudzeniu znowu dopadł ją ból brzuszka ale pomogłam jej termometrem i malutka w końcu się uspokoiła...jestem ciekawa jak to długo może trwać...? W czwartek po konsultacji z lekarzem może zacznę stopniowo zmieniać mleczko i zobaczymy co będzie dalej!?
-
Cześć dziewczyny:) Dawno mnie nie było, ale staram się uczestniczyć na forum chciażby poprzez czytanie:) Lenka ma w dalszym ciągu problemy z wypróżnianiem się więc zbytnio czasu dla siebie nie mam a gdy uśnie na 3-4godzinki to wtedy mam kupę roboty do zrobienia w domu-nie wiem jak Wy ale ja piorę co drugi dzień bo mała często mi się ulewa a nawet dochodzi do wylewania wszystkiego co 15minut wczesniej zjadłą. Za każdym razem staram się aby jej się porządnie bekło i nic to nie daje, będę musiała zwrócić się o pomoc do pediatry żeby dobrała mi jakieś dobre mleczko dla małej bo te które pije obecnie wydaje mi się, że jej nie służy. Ja od kilku dni jestem już tylko na mleku modyfikowanym bo z moimi cycusiami nie dałam sobie rady. Za dużo stresu było podczas karmienia z tak małymi i wklęsłymi brodawkami. Doprowadzało nas to do szału i emocje sięgały zenitu. A po co sie stresować, jak mozna nakarmić dziecko w inny, bardziej łagodniejszy sposób. No nic...mam nadzieję, że nie jestem wyrodną matką i że nikt mi nie zarzuci ze poszłam na łatwiznę!!!! A teraz, składam najszczersze gratulacje KATARZYNIE, YVONE, DANIE i SYLWUŃCE z okazji urodzenia swoich maleństw!!!! GRATULACJE DZIEWCZYNY I NIECH WAM SIĘ KRUSZYNKI CHOWAJĄ ZDROWO :) A wymiarami Sylwuńki szkraba jestem pod ogromnym wrażeniem Dawno tak dużego "maleństwa" nie widziałam:) Koniecznie wklej focie:) Pozostałe kruszynki, które dziewczyny powklejały są przeurocze:) Oj Lenka własnie usnęła więc idę cos zjeść:) Zaraz wrócę do was:)
-
Dziękuję dziewczyny za dobre rady:) Jestem Wam bardzo wdzięczna:) Moja położna niestety wpada i wypada, więc Afirmacja powinnaś dziękowac za tak wspaniałą opiekę...i dziękuję za instrukcję - takie rzeczy warto zapamiętać bo róznie z tymi maluchami bywa! Karwenka - ja własnie ustawiałam mała do pionu, wręcz odwrotnie i bądź tu mądry!!! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI 10 ROCZNICY ŚLUBU, ŻYCZĘ WAM JESZCZE WIĘCEJ MIŁOŚCI I SZCZĘŚCIA :) Yvone - no w końcu masz swoją Kalinkę...huraaaaaa....GRATULACJE KOCHANA :) Myszka - my wyszlismy na spacerek po 2 tygodniach ale tylko z racji tego, że po tym czasie zamówiliśmy wóziczek..wczoraj zaliczyliśmy 4 godzinny spacer, a Lenka ani przez chwilę się nie obudziła...myślę, że trzeba korzystać z pogody póki słoneczko świeci na niebie:) A Patryczek jest prześliczny, ten uśmiech mnie rozbroił na maksa:)))))) Vanezia - nieprawdaż że ładny ten nasz dyliżans:))))) Bugi - nie, nie-obce ciało na pewno nie ale mogła coś załapać ze smoczusia bo niby sie go non stop myje ale róznie bywa, gdzieś się odłoży i mimo woli od razu potem włoży się do buziuni...na szczescie dzisiaj jest juz lepiej choc przy karmieniu co chwila muszę uważać bo strasznie łapczywie pije Zeberka - nie dziwie Ci sie, że jest ci przykro ale musisz wytrwać te dni bez niuni - trzymaj się:)))) Dana - w jakim Ty szpitalu do cholery jestes??? Matko boska co za służba zdrowia??? Bardzo ale to bardzo Tobie współczuję...tam chyba nie ma nikt serca....sioooook!!! Trzymaj się bidulko i jeśli tyle wytrwałas to przetrwasz jeszcze troche.....juz niedługo Moja niunia już coraz mniej wypija mleczka z cycusia....robi minę jakbym jej dawała jakąś truciznę!!!!! Od dwóch dni jest tylko na modyfikowanym i powiem Wam, że kupkę robi mi bardzo ładną i coraz mniej się pręży...tak więc dzisiaj odciągnęłam sobie z cycusia mleczko i przez godzinę udygałam 50ml....szału nie ma!!!!!! A cycki jak były miękkie tak są!!!!!
-
Zeberka - nie denerwuj sie - z maludą będzie wszystko dobrze, a punktami to Ty się nie przejmuj - najwazniejsze, że urodziłas zdrowego chłopaka i lada dzień będziesz tuliła swojego szkraba w swoich ramionach. Jesteśmy tutaj wszystkie z Tobą i na pewno nie zapomnimy zmówić zdrowaśkę za Twoje maleństwo:))) Myszka - tak wszyscy gadają, że chłopcy lubią osikać mamusię przy przebieraniu ale moja Lenka robi to również i to w momencie kiedy podkładam czystego pampersa...może nie ma takiej fontanny jak u chłopców ale daje czadu:) Yvone - trzymaj się:P My dzisiaj zaliczyliśmy spacerek i myslałam, że po powrocie do domku Lenka będzie zmęczona i pójdzie po karmieniu szybciuchno spać. No ale ona ostatnio lubi nam towarzysyszyć i rozglądać się na wszystkie strony. Także znowu z 3 godzinki dała nam popalić aż nastał czas na drugie karmienie i w końcu zasnęła! Dziewczyny a ja mam pytanie, bo podczas własnie ostatniego karmienia zauwazyłam że mała dławi mi się nie od mleka ale mam wrazenie ze cos jej stoi w gardłe (moze jakies prusze albo cos) i jesli cos takiego by tam miała to w jaki sposób to sprawdzic albo jak w razie "w" reagować na jakiekolwiek dławienie sie?????
-
Kochana bardzo cieszę się z narodzin Waszego dziecka i pragnę z całego serca złożyć Wam najszczersze gratulacje, oraz życzyć wiele szczęścia i radości, płynących z przebywania z Waszym maleństwem:)
-
Myszka, MartaMaria, Lizzi - Wasze pociechy są przesliczne, wyjątkowe i takie kochane:)))) Afirmacja - załamałam się, bo u Lenki od kilku dni zauwazyłam podczas karmienia z butli jak jej się broda trzęsie:( 29września mam umówioną wizytę u pediatry to na pewno o tym nie zapomnę wspomnieć!!! Adarka - Lenka tą główke ma wysoko zadartą a rączki ma złożone jak do modlitwy i podkłada je pod ta główkę, w sumie to pod bródkę...śpi i wygląda wtedy jak aniołek ale czy to prawidłowo? Chyba się niepotrzebnie nakręcam, choc nalezy dmuchac na zimne!!! Fajno, że można o tym tutaj porozmawiać bo człowiek poszedłby do lekarza i na nic by nie zwrócił uwagi a tak mam juz jakiś pogląd w tym temacie! Vanezia - nasz wózio odebraliśmy dzisiaj i nawet zaliczylismy spacer:))) Prezentuje się slicznie:))) Nie będziesz zawiedziona pod żadnym względem:))) Dana - biedactwo Ty nasza:) Czekamy z niecierpliwością za Twoim szkrabem:) Zeberka - no w końcu Cie ruszyło:) Trzymaj się:) Yvone - powodzenia i daJ nam ino szybciuchno znac:))))) A Sylwuńka pisała, ze ma numer tel do Afirmacji Kamila - jak układam małą na brzuszku to mi płacze...bo dzisiaj własnie chciałam z nia pocwiczyc gdy przeczytałam posta Afirmacji ale z minutkę polezy, główke podnosi i po chwili jest ryk! Więc ją odwracam na brzuszek. A jak powinna się zachowywać jej główka podczas lezenia na tym brzuszku? ZEBERKA GRATULACJE KOCHANA:) Afirmacja - nie przejmuj się mężem kochana. Mój ostatnio tez ma fochy choć potrafimy szybko się dogadać. Przez ostatnie dwa dni tez mi się zdazyło przez niego popłakać, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że łzy mi leciały trzymając w objęciach Lenkę....nie powinnyśmy tego okazywać bo to źle działa na nasze córy! Ja musiałam powaznie pogadać z mężem i jakoś do niego dotarło co robi źle...dzisiaj juz nadskakuje i jest wszystko ok:) Niestety nikt nie powiedział, że będzie kolorowo....
-
Afirmacja - już sobie wyobrażam co teraz czujesz słysząc takie wiadomości, które chcąc nie chcąc każdego rodzica przestraszą! Ja Ci powiem, że moja Lenka lezy cały czas na pleckach z podniesionymi raczkami do góry albo troszkę z boczku i ma bardzo mocno zadartą głowę do góry...dziwna pozycja i daje mi dużo do myślenia! Na brzuszku boję się ją kłaść, tym bardziej do snu. Trochę jestem przerażona i już się boję wizyty u ortopedy. A te dreszcze? Ja zauwazyłam tak zwane lęki Moro (chyba tak to się nazywa) i w szpitalu lekarze mówili, że to jest normalny objaw u co drugiego noworodka ale jak zauważe drgawki czy dreszcze to mam skonsultować to z lekarzem. I teraz już sama się pogubiłam czy ma lęki czy dreszcze!!!!!!!!!!!! Afirmacja, tutaj wszystkie jesteśmy z Wami i mam nadzieję, że to nic poważnego! Yvone - no to zacieramy ręce do czwartku:)))))))))))))
-
Afirmacja - sama słodycz z tej Twojej Ninki:) Jaka ona juz duuuuza:))) Zmienia sie z dnia na dzien:) Yvone - kciuki zacisniete i oby sie Tobie dzisiaj powiodło:))))))))))))))
-
Afirmacja - coś nie widzę Twojej gwiazdeczki! A powiedz mi, wysypka Tobie zeszła?? bo ja już jej się pozbyłam całkowicie:) A jesli chodzi o te białe pampersy to widocznie ja mogłam źle Lence założyć, jesli mówisz że są dobre...po pierwszej wpadce je odłożyłam ale ponowie próbę:) Jestem ciekawa do jakiego okresu będę karmiła piersią, choć patrzę na te moje cycuszki i raczej wielkiego szału nie ma! Sa miekkie a Lenka przed każdym karmieniem z butli dostaje cyca na pół godzinki, więc jesli się nie najada to za niedługo pewno je odstawię. Afirmacja a Ty jakie mleczko podałas wczoraj Nince? Jakiej firmy?
-
Mam nadzieję, że nie zaszkodziłam w niczym pudrując pysię Lenki:( Moja położna to tylko wpada na soczek i raczej nie przekazuje mi żadnej konkretnej wiedzy w tym temacie...a mi się juz pytania wyczerpały choć wiem, że jest tego mnóstwo i dopiero jak wyjdzie to mi sie o czyms przypomni... Dzieki dziewczyny :) No i płacze.....papapa
-
Bugi - a nosek w jaki sposób zakraplać??? Bo moja też charczy czy warczy, już sama nie wiem jakie odgłosy wydala ale widzę takie zaczerwienienia pod noskiem ale takie pajaczki jakby naczynka pęknięte....to chyba nie od jakiegoś przeziebienia co? Ale na wszelki wypadek bym zakropliła po kąpieli....normalnie postępuje się jak z dorosłym tylko w mniejszej dawce? Yvone - oj kociara z Ciebie:))) Dwa kotki i jakie ładne:) Jestem ciekawa jak zareagują na twoją nunię? Kati - potrzebujesz teraz więcej czasu, aby to wszystko ogarnąć...trzymaj się kochana i cały czas myślami jesteśmy z Tobą:) Uciekam bo moja Lenka długo mi nie dała swobody, już się budzi....jednak zasnela..ale się wierci...hmmm...znowu brzuszek dokucza!