-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Liziii
-
no niby ta igielka byla krotka ale wiecie - moja glowa mysli nielogicznie ;) obawa jest i nie umiem sie jej pozbyc. ale skoro mowicie ze mozna w inne czesci ciala, to tluszczyku mi nie brakuje :) za 2h dentysta! nie moge sie doczekac, tak mi ten ząb zycie uprzykrzył! Marta - ja mam kompleciki bluzeczka + polspiochy - pisalo w aukcji ze do 6 miesiaca, a to w rozmiarze 56 jest! mysle ze akurat na wyjscie bedzie. Twoi chlopcy sie nie utopią - najwyzej podwiniesz tu czy tam :) Beda slodko wygladac!
-
dzieki dziewczyny - wolalabym w udo czy posladek jakby co, a tluszczyku mam sporo wiec cos sie znajdzie. Ten brzuch mnie mocno stresuje... Ząb znow zaczał mega bol :( odliczam godziny, bo jednak dentystka obiecala mnie przyjac dzis po 20tej...jeszcze 4 godziny płaczu i znieczulenie (ktorego z jednej strony pragne jak niczego innego, a z drugiej boje sie zeby niuniom nie zaszkodzic). karwenka - tej paseczkowej poscieli nie polecam!! sama ją kupilam - na zdjeciach wyglada o niebo lepiej niz na zywo - na zywo jest przygaszona, ta oliwkowa zielen jest dosc ciemna i taka jak wymiociny :/ Na szczescie mi sie udalo wymienic na paseczki cukierkowe, ktore sa slicznie optymistyczne. Te rozowe/amarantowe/fioletowe czy jak by ich nie nazwali naprawde mnie nie zachwyciły a wrecz bylam zla ze zamowilam.. Z tych 2 zdecydowanie ta w kropeczki czy tam serduszka czerwone :) I ja zamawialam od sprzedawcy ala_i_as bodajze :) maja to samo ale taniej nieco :)
-
Kamila - chyba gdybys pobrala zbyt plytko to na posiewie z odbuty tez wyszlyby te bakterie... mysle ze nawet czesciowe podleczenie bedzie lepsze niz nic nie robienie. Szkoda tylko ze lekarz na urlopie... U nas beznadziejna noc - ból zęba. MASAKRA! spalam 3h...na siedząco, w wannie, inaczej nie szlo bo co zasnelam to budzil mnie piekielnie rwacy bol korzenia :( Do dentysty zapisalam sie dopiero na jutro - dzis powiedzieli ze mnie nie wcisną chocby nie wiem co, mimo ze mowilam ze to 8 miesiac ciazy i ja sie nie moge poratowac srodkami przeciwbolowymi (wzielam na noc paracetamol - dal tyle co zjedzenie kostki czekolady!). eh eh... ten finisz jest coraz trudniejszy :( A! no i bylam wczoraj u chirurga naczyniowego z moją spuchniętą stopą - bo to dziwne ze spuchla mi jedna stopa i lydka a druga jest ok... ale zakrzepow nie ma, profilaktycznie dostalam zastrzyk z clexany i recepte na kolejne ale poczekam z tym do piątku, do wizyty u mojej ginki... jak kaze brac to trudno, brac bede, choc przyjemne to wcale nie bylo no i fakt ze w brzuch... boje sie ze zakluje ktoras niunie, bo to sie robi samemu... :(
-
Bo z imionami to jest tak, ze to ludzie nadają zwierzakom ludzkie imiona. Nikogo nie kusi by dziecku dac na imie Burek czy Reksio, ale pies Kuba, chomik Franek czy kotka Amelia nikogo nie zdziwią. A niektorym sie skojarzy - no coz, to sa imiona ludzkie i tyle. Kojarzyc sie moze wiele rzeczy takze nie przejmujcie sie dziewczyny, wybierajcie takie imiona jakie Wam sie podobają i uczcie dzieci dumnie je nosic :) Ja odebralam wyniki badan - magnez po tygodniu kuracji Slow-magiem mam ok :) jestem juz w normie :) mocz mam ok, ale noga spuchnieta wiec niewiem... tesciowa mowi ze to moze byc zapalenie zyl i zeby jechac zrobic badanie dopplerowskie, ale o drogie i tylko w jednym miejscu je u nas robią.. .wiec chyba nie zrobimy. podpytam w piatek moją ginke...
-
Nie udało mi sie spakowac - rozleniwilam sie po umyciu podłogi czekalam na kuriera ale łajza nie przyjechał - cos poknocili w sortowni i dopiero jutro bedzie! :< Kama75 - puchną mi stopy i łydki, a szczegolnie prawa. Jest 2 razy wieksza niz lewa - serio! Lezalam na lozku z nogami opartymi o sciane - niemal tylkiem sciany dotykalam, kąt prawie prosty (na tyle na ile to mozliwe z brzuchem ) i tak ze 20 minut i nic... cisnienie mam niskie wiec niby nie powinno byc groznie, ale czuje sie okropnie przez to - gruba, kaczkowata i bleeee!!
-
irena fiu fiu - ale masz piekny brzusio! i chyba obnizyl sie :) czyli nic tylko wyczekiwac pierwszych "prawdziwych" skurczy i bedziemy witac malenstwo :)
-
Afirmacja ale z Ciebie lasencja! i naprawde mozesz lada dzien rodzic, no a przede wszystkim probowac wykurzyc malego uparciuszka ;) A ja...musze sobie grzecznie czekac a juz tak bym chciala wrzesien. Bylam dzis na badaniach, w srode sie okaze co i jak. A dzis, jesli siły dopiszą, biore sie za pakowanie torby do szpitala.
-
Dana P. czas otworzyc opakowanie wkladek laktacyjnych? ;) Sylwuńka - zgodze sie z Kamilą78, byc moze tesciowie oszaleja na punkcie drugiego wnuczka dopiero jak przyjdzie na swiat, bo nie kazdy umie okazac emocje jakich dostarcza mu fakt ze synowa czy corka ma w brzuszku dziecko. Moj tata np pyta jak sie czuje, czy jest ok itp ale o dzieciach nie mowi niemal wcale - ale ja wiem ze nie dlatego ze nie dostrzega faktu, tylko chyba nie potrafilby sie wyrazic :) Ja spuchlam - jutro musze isc na badanie moczu, bo mi opuchlizna nie schodzi a cisnienie mam niskie - tesciowa mi powiedziala ze moge miec bialko w moczu (czyli co to moze oznaczac dalej?). I musze sprawdzic poziom magnezu... w piatek mam wizyte u ginki, zobaczymy co powie... Moje szkrabiki dzisiaj mocno dokazywaly, az bylo widac pod dosc luzna sukienka - ale nic dziwnego, one kochaja jak tatus przemawia, a M dzis ze mną gadał i one tak do niego pokopywały - córeczki tatusia ;D
-
A u mnie spadek formy dziewczyny :( raz, ze przybylo nam stresow, dwa, ze chyba bedziemy musieli sami kupic wozek (skad ja wezme nagle 2,5 tysia???? :( ), poza tym doszly takie przedporodowe obawy chyba kazdej pierwiastki - czy dam rade, czy nie zrobie dziecku niechcacy krzywdy przy ubieraniu, przewijaniu, kapieli... jak my damy rade,m jak to bedzie, a co jak dopadnie mnie baby blues, a co jak nie bedzie mleka? W dodatku w rodzinie meza jest powazny klopot i napieta sytuacja od tygodnia ehhh... Mowie Wam - mialam w spokoju oczekiwac TEGO momentu, a tymczasem robi sie ze mnie klebek nerwow... MartaMaria - witaj :) zycze milego finiszu! I musze powiedziec ze wybralas piekne imie dla pierwszej coreczki - u mnie tez jedna niunia bedzie Marysią :)
-
venezzia - to pewnie czkawka. Ale moze u mnie ten dyskomfort bierze sie z faktu ze te dwie drobiny, ktore wciaz rosną, gniotą i siebie wzajemnie i moj brzuch? jest im tam napewno ciasno wiec podejrzewam ze jak ktos czka to echo sie niesie po calym brzuchu. No i jeszcze te odbicia na pecherzu :/ zdecydowanie wole jak sie wiercą i wypychają łokciem pepek bo tak milo laskocze
-
Dziendoberek :) Lubicie czkawke waszych szkrabow czy niekoniecznie? Bo ja jej tak wyczekiwalam - po raz pierwszy poczulam ją w dzien matki i bylam mega podekscytowana, a teraz mnie to bardziej drazni niz sprawia frajde. Bo niunie zwykle czkają rano (wlasnie czka Marysia bo czuje jak jej dupka z brzuszkiem podskakują) albo jak sie ukladam do snu (wtedy zwykle Gosia). a ze leza jednak nisko to ta czkawka odbija sie na moim pecherzu i sikam co 5 minut :| Wczoraj moi rodzice sprawili mi prezent, bo sie ze mną skontaktowali w sprawie moich nadchodzacych urodzin - wspominalam im, ze chcialabym od wszystkich (czyli od nich, meza i tesciow) dostac wspolny prezent - aparat fotograficzny - jakas cyfrowke niedrogą zeby moc robic dziewczynkom setki zdjęć do domowych albumow. I rodzice stwierdzili ze kupią we dwoje :) Wybralismy z mezem sprzecik i za kilka dni powinien byc u nas :) Moje szkrabiki beda chyba najmocniej obfotografowanymi dziecmi swiata ;D
-
Co byś chciał/a dostać od firmy po narodzinach malucha?
Liziii odpowiedział(a) na marela temat w Zakupy i prezenty
efektowny i przydatny bedzie np tort z pieluszek - bo pieluszki sie przydadza a zwykle w torcie sa np grzechotka, gryzak, sliniak czy jakas maskotka/skarpetki, czasem maly kocyk. do 100zl spokojnie mozna wybrac wypasiony tort (polecam allegro) - sa w ksztalcie rzeczonego tortu ale i np wozka ;) Innym pomyslem są ciuszki, ale radze kupowac wieksze rozmiary, na zapas, bo pewnie te najmniejsze rodzice maja juz kupione, a dzieci przeciez wszybko wyrastają. Tu trzeba zwracac uwage na pore roku w jakiej potencjalnie dziecko bedzie nosic dane ubranko. moga byc to sukieneczki dla dziewczynek czy wypasny dresik/komplecik dla chlopca. Jeszcze do glowy przychodzi mi mata edukacyjna - ale dobrze sie upewnic czy dzidzius juz tego nie dostał. Fajne sa z Fisher Price'a ale to koszty ponad 100zł. innych, mniej znanych firm mozna kupic np za 50-70zł. A moze karuzelka do lozeczka? Albo kosz drobiazgow-pamiątek. Np album maluszka, w ktorym rodzice moga zapisywac wspomnienia z zycia dziecka - pierwszy usmiech, ząbek, cala przespana noc itp. Do tego np ramka z mozliwoscia zrobienia odcisku gipsowego stópek i rączek - fajna pamiątka. Koszt to od 30 do nawet 130zł. Srebrne smoczki, lyzeczki i grzechotki bym sobie darowala - bo to raczej prezenty z okazji chrztu sw. -
Ja z grilla preferuje karkowkę w marynacie klasycznej (czyli oliwa + przyprawa do karkowki, taka w czerwonym opakowaniu) i szaszłyki. Do szaszłykow uzywam poledwicy wieprzowej, filetow z udek kurczaka (w ostatecznosci moze byc tez piers), bekonu (cienkie plasterki), cukini papryki kolorowej cebuli Mieska marynują sie najlepiej przez noc w oleju i przyprawach - wieprzowina najczesciej we wlasnej mieszance, z papryki slodkiej, pieprzu, czosnku granulowanego etc, kurczak w przyprawie do kurczaka. a potem nadziewam na przemian - z bekonu robie taka wstazeczke ktorą przeplatam co 2 kawalek innych skladnikow. Do grilla najbardziej lubimy swieza bagietke (z maselkiem czosnkowym wlasnej sroboty - mniam!) albo grillowany chlebek i ogorki malosolne, ewentualnie salatke grecką.
-
czaroha - witaj w klubie! ja poronilam pierwszą ciaze, tzn miała wyłyzeczkowaną bo malenstwu nie biło serduszko.. po 4 miesiacach znow dwie kreski, potem usg i wyczekiwanie - modlitwy w duchu "oby było tętno" na co lekarz mówi ze serca są, nawet dwa ;) w pierwszej chwili pomyslalam ze moje dziecko ma 2 serca! Ja juz na finiszu w sumie niemniej cudnie wspominam ten czas :) najprzyjemniejszy był 2 trymestr, teraz czuje sie wielkim spuchnietym balonem, mąz nazywa mnie kaczuszką bo juz sie gibam na boki choc przybylo mi tylko (jak dla mnie aż) 7kg. Najwazniejsze jednak by moje dziewczynki jeszcze przez kilka tygodni wytrzymnały w tym ciasnym brzuchalku bo kazdy kolejny dzien to dla nich korzysc i szansa rozwoju :) w 18tc bylam w szpitalu z powodu skurczy, w zeszlym tygodniu znow mialam skurcze choc szyjke mam twardą i zamknięta i ryzyka porodu lekarz nie widzial... okazalo sie ze mam beznadziejnie niski magnez. Wiec polecam ci pilnowanie zelaza, magnezu i potasu - warto wydębic skierowanie na badania albo wyłozyc kilka zł ale miec ogląd sytuacji i moc reagować. Zycze przyjemnych, oby 31 tygodni ciazy :) Niech malenstwa rosną!
-
hej laseczki! ja tak na szybko, bo zdalam sobie sprawe ze mnie 2 dni nie bylo a nie chce przeciez Was niepotrzebnie styresowac - mialam problemy z dostępem do netu. U nas wszystko w miare ok - tj nadal jestem w trójpaku :) Odebralam dzis wyniki badan, mam beznadziejnie niski magnez, stad pewnie te moje skurcze... Juz zmienilam preparat i jeszcze bardziej zwiekszylam dawke (daje slowo,zywie sie glownie pigułami!). obysmy sie dokulały z moimi drobinkami do 36tc a dalej bedzie z gorki :)
-
oszczedzam sie naprawde, tucze witaminkami w nadziei ze te moje boberki dwa troszke szybciej podrosną. Chociaz niech masy nabiorą, jak rozwoju i dojrzewania nie popędze... bo takie kruszynki ponizej 2kg to przeciez strach! Ciesze sie ze zdecydowalismy sie na sterydy bo chociaz płucka im szybciej dojrzeją.. byle do 36tc!
-
Ehh laski, a ja mam stresa :( mam wrazenie ze brzuch mi opadl a niunie kopią mnie doslownie po szyjce albo i pochwie... wiem ze to moze byc złudzenie, ale to wrazenie pozostaje :| a one są jeszcze za malutkie! i w dodatku lekarz akurat zaczął urlop... :/ ps. zeberka - kurcze, ale z ciebie lasencja! tyłęczek i uda masz jak modelka :) a brzunio malutki ale taki słodki - pozazdroscic :) kati87 - no duza pileczka to faktycznie nie jest :) ale klopsik juz wie jak sie ulozyc zeby sie pomiescic :) swietnie wygladasz!
-
Dziewczyny - co ja bym bez Was zrobila? W ogole mi nie przyszlo do glowy w co sie ubrac na wyjscie ze szpitala! a tez sadze ze nie wejde w stare dzinsy - nie wiem jak w pasie ale w udach sa za ciasne i pewnie jeszcze pewien czas będą.. i sweterek tez znajde luzniejszy zeby nie wygladac jak ciezarowke przed porodem tylko juz p[o
-
Afirmacja :* Kochana, lepiej bym tego nie ujeła :) i dziekuje za wspomnienie mojej osoby :) Naprawde milo ze mamy tu sporo roznorodnosci, charakterow i potrafimy sie i wspierac i pomagac itp :) Ty tez jestes niezastąpiona! Pamietaj :) U nas dzis dziwnie... Wczoraj wybralam sie na taki jakby wieczor panienski kolezanki, ktory urządziłysmy jej z zaskoczenia bo zaprosila mnie i nasza paczke z liceum na slub i wesele, ale tak sie zlozylo ze zadna z nas sie nie moze pojawic. Kupilysmy jej zestaw kosmetykow ze Starej Mydlarni, posiedzialam nad tym z kolorową rafią, swiecami, platkami roz i celofanem i wygladalo, mowiac nieskromnie, naprawde imponująco, jakbysmy nie wiem ile kasy na to wydały a udało sie naprawde przy nieduzej zrzucie :) Siedzialysmy plotkując 5h! Panowie w restauracji co rusz dopytywali czy aby nie rodzę i czy maja szykowac czyste ręczniki i wrzątek i obiecali upusty dla dziewczynek do 18tki gdyby tam przyszly na swiat - szalenstwo Za to w nocy obudzilam sie i poczulam ze mam mokro miedzy nogami - wiecie, od razu panika! ze wody mi odeszly! pobieglam (na tyle szybko na ile mi moj pingwqini chód pozwala ;) ) do kibelka, okazalo sie tylko ze zalal mnie sluz ktorego ostatnio mam coraz wiecej... ale szoku doznalam jakich mało. Poza tym chwile pozniej znow mialam skurcz - czy teraz to juz tak bedzie, ze te skurcze beda codziennie? Bo wiecie, one jednak mnie stresują i w glowie włącza mi sie alarm... Wy tez macie skurcze dziewczyny?
-
Katarzyna - to moje obie wazą tyle co Twoj jeden maluch wwlasciwie to nie taki maluch - chłop jak dąb Ci rośnie Afirmacja - trzeba bylo zjesc ze 3 miseczki skoro i tak i tak by sie zbąblowało... ale rozumiem ze dla zachcianki wszystko, biedna :* JEsli nie masz akurat rennie to sprobuj domowych sposobow na zgage -= jeden to rozpuszczenie łyzki stołowej sody oczyszczonej w pol szklanki wody, wypij duszkiem, moze ustabilizuje kwach. Drugi podala mi kolezanka, jeszcze nie probowalam - kropke pasty do zębów, miętowej, wielkosci ziarenka groszku, rozpusc w kieliszku wody i wypij. Tez ponoc pomaga :) A teraz zycze Wam milej soboty dziewczynki :) Ja sie troszke polenię a po poludniu spadam na mini panienski kolezanki :]
-
A, bo ja zapomnialam dodac ze u mnie jest najpewniejsze CC. Poki co dziewczynki lezą poprzecznie i posladkowo, wiec lekarz mowi ze w takim ulozeniu wlasciwie tylko CC wchodzi w gre. Na dobra sprawe tylko jesli obie ulozylyby sie glowkowo to mam szanse na SN... ale ja zawsze marzylam o CC ;) No i jesli pan doktor do ktorego chodze prywatnie, poza moją ginką prowadzącą na NFZ, bylby na dyzuze, to mam nadzieje ze on zrobilby CC bo jemu ufam jak nikomu innemu. Wiecie, to jednak komfort miec zaufanego lekarza ktory odbiera porod. Przy porodzie SN to pewnie wreczylabym kwiatki i czekoladki albo nic nie robila. Ale ten lekarz juz duzo dla mnie robi, przyjmuje po znajomosci, bez opłat, jest dostepny pod telefonem takze cud malina... Bo sama nie wiem co innego mozna by mu dac. Myslalam o jakiejs pamiątce od dziewczynek, ale nie wiem czy to ma jakis sens? Az tak bliski znajomy rodziny to nie jest...
-
A wlasnie, dziewczyny, bedziecie cos dawac lekarzowi ktory odbierze porod? Tzn pytam w sytuacji kiedy nie bedzie to Wasz lekarz prowadzacy ciaze tylko jaki sie trafi na dyzurze? Jakas wodke czy kolorowy alkohol? I cos dla poloznej/pielegniarek? Bo ja sie nad tym zastanawialam, mielismy kupic jakis dobry alkohol dla lekarza (z tym ze ja mam nadzieje ze porod odbierze doktor ktory robi mi usg co kilka tygodni i jest dobrym znajomym tesciowej) i kwiaty, a dla pielegniarek winko i kwiatki albo czekoladki... Ale - wypytalam tesciową i okazuje sie ze lekarze maja juz po uszy tych koniakow, whiskaczy itp... myslalam wiec zeby zwykla biala wodke jakas lepsza, ale ten "moj" lekarz nie pije a wciaz tego dostaje krocie... I ostatecznie wymyslilismy zeby zaniesc 2 torty - wiekszy dla lekarzy, do pokoju lekarskiego, zlozyc na rece pana doktora ktory odbierze porod, a mniejszy na stacje pielegniarek... taki jakis przyozdobiony "po dzieciecemu" z napisem DZIEKUJEMY o marcepanowymi figurkami, imionami moich dziewczynek... co o tym myslicie??
-
Kama - wiesz, Twoje samopoczucie i poczucie bezpieczenstwa tez duzo dadzą i mogą zmienic podczas porodu wiec jesli macie taką gotowke i liczyliscie sie z takim wydatkiem to zapłaccie, bedziesz spokojniejsza i moze dzieki temu porod latwiej p[rzebeignie? Nastawienie mamy duzo wnosi do samopoczucia dziecka ktore i tak jest mocno zestresowane porodem. A wiadomo ze dla tej kruszyny pod sercem jestesmy gotowe na wszystko :) I jak Ci zazdroszcze ze Twoja Lenka juz tyle wazy... z kazdym dniem jest wieksza, bardziej dojrzala i gdyby nawet sie pospieszyla z wychodzeiem z brzucha, to juz latwiej... moje drobiny "tylko" po 1600g maja :< Venezzia - no nie mialam umiaru, najwyzej sie rozbecze przy kolejnym wazeniu - wszystko mi jedno, brzuch mam wielki wiec moge miec wielka hustawke hormonalna :P Moj maz mowi ze znow mi bebzonik wyskoczyl i jest mega napiuety ale poki co rozstepow bvrak. Gdyby mnie tak zechcialo w tej materii oszczedzic byloby super, ale sadze ze na finiszu małpy wyskoczą i to wielkie, fioletowe i na pol brzucha :< Priorytetem dla mnie teraz jest donoszenie do 36 tygodni (pełnych). potem sie zrelaksuje, poki co jest o to trudno bo mam codziennie po kilka skurczy i chociaz doktor zapewnial mnie ze to nic dziwnego, to jednak mnie to stresuje ze przegapie moment kiedy one sie stana niebezpieczne i przedwczesnie urodze :( Nie wiem czy moze brac profilaktycznie no-spe codziennie??
-
To dobrze ze Lidzia jeszcze posiedzi w brzuszku i podrosnie :) ja sie wlasnie obzeram algidą krowkową... wstyd sie przyznac ale mi calkiem niezle idzie a kupilam litrowe pudełko :o chyba waga drgnie... Dzisiaj mialam 2 skurcze, jeden w nocy jeden rano... ale lekkie i szybko minely. Zwiekszylam dawke magnezu i zobaczymy... Jeszcze 4 pelne tygodnie i bede spokojna! ale czas teraz tak sie wlecze... kama - i jak tam gimnastyka przed lustrem? ja sie rozkladam w wannie, noge zarzucam na brzeg i jade w ciemno jeszcze sie nie wykastrowalam poki co ;) a mąz pozniej rzuca okiem na kontrole i zleca ewentualne poprawki :P Wlasnie nabieram sil dzieki tym lodom i moze sie wezme za prasowanie :] kiedys trzeba...
-
widac sliczny noseczek :) cudna jest!