-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Bugi82
-
Dzień dobry:) beata122Bugi82 ja jak jeszcze karmilam to zawsze dalam malemu cyca, w trakcie jedzenia robil kupe, potem przewijanko i na chwilke jeszzce do cyca. Dossal sobie i momentalnie zasypial. Teraz to juz sie praktycznie nie zdarza zeby mi w nocy zrobil kupe ale jesli juz zrobi to na szczescie normalnie pozniej zasypia. (odpukac bo moj dzieciorek nie lubi jak sie go chwali i dziala potem na odwrot ;) Gdy Lidzia była mniejsza, to to też działało, a teraz nie. Jak już nie jest głodna, to cyca nie chce. I ja jak tylko przechwalę swoje dziewczyny, to im się odmienia niestety... Dzisiejsza nocka na szczęście była ok. Nawet dopiero budzik nas obudził o 7. Dobrze, że przezornie nastawiam, bo nie wiem, na którą byśmy się wygrzebały do przedszkola. A jak tylko Lenkę odstawiłyśmy, to pojechałyśmy do przychodni na pobranie krwi. Też dostałyście skierowania od swoich lekarzy na profilaktyczną morfologię Waszych dzieciaczków? Jak to u Was wygląda? U nas nakłuwają paluszek i spuszczają z niego krewkę do 6 rureczek podobnych do wkładu od długopisu. Samo pomieszczenie bardzo się Lidzi spodobało, do czasu ukłucia oczywiście... Chciałam ją zapobiegawczo przystawić do piersi, bo i tak była pora jedzenia, ale przy ukłuciu i tak zapłakała i nie chciała ssać. Najpierw zabolało ukłucie, a potem przeszkadzało unieruchomienie rączki. Na szczęście krew szybciutko spływała, no i mogłyśmy wejść bez kolejki, więc poszło to wszystko bardzo sprawnie. W domku tylko się najadła i zasnęła:) Afirmacja, brawo dla Ninki:))). I dzięki za info z tą główką.
-
Moja też tak robi, chyba właśnie z ciekawości, zwłaszcza, jak coś usłyszy za sobą:) MartaMaria, to jak będziemy miały jakieś zdrowotne problemy, to najpierw do Ciebie uderzamy. A z tymi nocnymi kupami u nas jest tak, że jak zrobi przed jedzeniem, to szybko ją przewijam, nie daję się zagadać, więc przy cycu zasypia (a tej nocy się nie udało:( ), a jak zrobi po jedzeniu, to pozamiatane... Lidzi najlepiej ze mną i najlepiej w swoim domku... Rachotka, tak jak u Ciebie- Lenka chętnie szła praktycznie do każdego, a Lidzia zupełnie inny typ. Kama, no śliczne zębulki:). Z Lenką przy kamieniu mm miałam taki mniej więcej jadłospis dzienny: 8. kaszka łyżeczką 11. mleczko 14. obiadek 17. owoce lub mleczko 20. mleczko 5. mleczko ( do 10 m-ca, potem udało się to karmienie ominąć:) agusmay, kciuki zaciśnięte, u nas taka siła wsparcia, że musi być dobrze:) A i u nas już po śniegu. Rachotka, przyznaj się, że to Twoja sprawka. A poważnie to już mam dość tej zgniłej pogody. Co trochę pada:(.
-
Hejka, Kiepską nockę dziś miałyśmy. Lidzia obudziła się o 2, zrobiła kupkę, zjadła i za nic nie mogła usnąć:(. Dawno mi takiego numeru nie robiła. Na początku grzecznie leżała, ale jak zaczęła płakać, to musiałam ją ponosić, żeby Lenki nie obudziła. Teraz ona odsypia, a ja nie umiem spać w dzień:(. Musiałam się kawką poratować... Może już faktycznie zaczynjaą jej ząbki dokuczać. Pamiętam, że Lenka też zaczęła gorzej spać po 4 m-cu. Popadało nam trochę śniegu w nocy, a odkąd nie ma mrozu, to nie wprowadzamy auta do garażu, żeby rano było szybciej. Na szczęście mąż mi go odśnieżył. Lenka oczywiście wpadła w szał radości, gdy tylko wyszła na dwór i czym prędzej wyrżnęła orła, obyło się jednak bez uszkodzeń ciała i odzieży:)Teraz padała jakaś mżawka i temperatura jest na +, więc śnieg długo się nie utrzyma. Dana, myślę, że Kamila dobrze radzi- probiotyki nie zaszkodzą, a lekarze od tego są, żeby udzielali fachowej pomocy- wiadomo, że rodzicom zależy tylko na zdrowiu dziecka.
-
agusmay, jednak Cię podkusiło... Nie martw się, tydzień zleci bardzo szybko, a Ty patrz na uśmiechniętą buźkę Ewy i powtarzaj sobie, że jest wszystko ok:)! karwenka, ja kilka minut gotowałam tę kaszkę, i dziś już dałam Lidzi z obiadkiem. Całą porcyjkę zjadłą bardzo chętnie:) Popiła mleczkiem z piersi i czekamy czy będzie, jakaś reakcja...
-
beata122 O jakich zaproszeniach mowicie jesli mozna wiedziec? Afirmacja wpadła na pomysł, aby utworzyć prywatne forum, do którego dostęp mają tylko zaproszone osoby ( praktycznie wszystkie wrześnióweczki). Powstało ono przede wszystkim po to, by wklejać zdjęcia, posegregowane tematycznie. No i mamy pewność, że nikt ich nie wykorzysta w niecnym celu;). Można w nim też pisać o tym, o czym nie chcemy, by czytali wszyscy. To prywatne forum działa od niedawna. A te 30 postów, jak rozumiem, to swoiste zabezpieczenie;), nie myśl, że jesteśmy niegościnne i skrob więcej postów, niewiele już Ci zostało do 30:). A synuś śliczny:)))). Jaki fajny z niego Mikołajek:). Ja jeszcze niekapka nie mam dla Lidzi, ale może będzie do niego chętniejsza niż do butelki... Ząbków brak, choć też ślini się bardzo i ciągle coś pcha do buzi... Ale wydaje mi się, że jeszcze trochę na pierwszego poczekamy:) Rachotka, Kacperek naprawdę ma długaśkie rzęsy:). Kama, z takim harmonogramem, to nie ma się co dziwić, że nie masz wcale czasu. Ale po tych wszystkich wizytach może częściej do nas zaglądniesz? Afirmacja, super by było dostać to mieszkanie:). Z tego co pamiętam na teściowa nie narzekasz A co do diet, to mój profesor od psychologii mawiał, że najskuteczniejsza jest ŻP.........żryj połowę. Łatwo powiedzieć. Ja przy tym karmieniu, nadal mam za duży apetyt. Ale mam też taką budowę, że ciężko mi schudnąć. Moja bratowa je więcej ode mnie, a chudzina z niej. Jak się pożaliłam na to mężowi, to mi tak odpowiedział: A widziałaś kiedy tłustą żmiję?
-
Kamila, właśnie to jabłuszko z manną mam, z gerbera, ale te 2 g kaszki jest na cały słoiczek, a tyle to na moją Lidzię jest za dużo na raz. To już komunia Cię czeka w tym roku? A mnie dziś Lenka rozwaliła rano. Jak zwykle, jak tylko z auta wyjdzie, to biegiem pędzi do przedszkola, a zanim ja się wygramolę z fotelikiem z Lidzią, to ona już daleko... Z reguły grzecznie czeka, a dziś ryknęła na cały regulator: Mama, ruchy, ruchy, ile mam czekać.
-
krynolina 1. kra 2. kry 3. kora 4. Karol 5. konar 6. kilo 7. lina 8. lin 9. loki 10. rynna poniedziałek
-
karwenka kamila, bugi a widziałyście taką kaszkę z hippa na dobranoc? w słoiczku-z mlekiem waniliowa pisze- i zawiera gluten- bo mi się nie chce kombinować z dosypywaniem grysiku. myślicie ze ona zawiera tyle co trzeba tego glutenu? Gdzieś w necie widziałam te słoiczki, ale nie miałam w rękach, więc nie wiem, ile tam jest tego glutenu. Powinna być dawka zalecana, ale na pewno w całym słoiczku, czyli musiałyby dzieciaczki zjeść całą porcję, żeby ją otrzymać. Na początek pobawię się z tą manną, tak jak radziła mi ta ekspertka od żywienia z forum.
-
Witajcie:) Kati, też mam ten poradnik:), chyba dziś zaryzykuję pierwszy raz z tym glutenem. Ugotowałam już w tym celu kaszę mannę i podam Lidzi odrobinę, jak tylko wstanie na jedzonko:). GRATULUJĘ pierwszych zrzuconych 2 kg, oby tak dalej:)))) Yvone, to w weekend udało Ci się wreszcie z lekka odetchnąć i rozerwać:), może uda się częściej, zwłaszcza, że Kalinka taka grzeczniutka:). Kama, miała w piątek chrzciny Lenki, więc była zabiegana, mam nadzieję, że odezwie się dziś i wrzuci nam jakieś foteczki:)
-
Kamila78Bugi ja kupiłam taką HOLLE BEZMLECZNA KASZKA GRYSK PSZENNY 4m 250 g BIO (1992978994) - Aukcje internetowe Allegro dla mnie ważne że jest bezmleczna, zamówiłam jeszcze jaglaną (bezmleczną bezglutenową) dla urozmaicenia tych ryżowych. U mnie kupki to różnie co1-2 dni, ostatnio mam wrażenie że moje mleko przyswaja w całości a ta kupka to to co zjadła ze dodatkowo. To się chyba w coś takiego też zaopatrzę. A będziesz to przygotowywała na wodzie, czy na swoim mleku?
-
Ja się natknęłam na taki zegar Foto zegar z Twoim zdjęciem (2044182044) - Aukcje internetowe Allegro. Myślę, że każdym dziadkom spodobałby się, ale jest tekturowy, więc istnieje opcja, że dotrwa jedynie do następnego Dnia Babci i Dziadka:)
-
Kamila, ja chyba zacznę dawać gluten, jak Lidzia skończy już te 5 m-cy. Tak na dobrą sprawę przenika on chyba do mleka, skoro mnie szkodził od początku, a jako że Lidzia nie ma żadnych złych objawów, to mam nadzieję, że już nie wystąpią. A daj proszę linka, jak ten grysik wygląda, bo w sklepach nic takiego nie widziałam:). Myślę, że to, co dajesz Gosi, to nie jest za dużo. Ja jak daję same warzywka, to momentalnie mamy zastój w kupkach, nawet na 24h, co na moim mleku nie zdarzyło się nigdy, więc dla równowagi daję jej trochę jabłuszka lub rozwodnionego soczku. A w ogóle już od dłuższego czasu mamy stałe godziny karmienia w dzień, więc łatwiej mi cokolwiek zaplanować:), średnio co 3 godzinki. Gorzej, że nocki pod tym względem są gorsze. Miałam nadzieję, że z czasem będzie rzadziej się budzić na jedzenie, a ona częściej:/. agusmay, ja bym chętnie dała Lidzi cały słoiczek, ale póki co te 1/3 tylko jej wchodzi, potem ma dość. Ale powoli będę dążyła do tego, by obiadek stanowił odrębny posiłek, już bez mleczka, żeby było coś, co może zjeść podczas mojej nieobecności:) Zeberko, dla Ciebie widzę karnawał w pełni
-
korniszon 1. szron 2. sok 3. soki 4. szok 5. kos 6. kosz 7. kino 8. oko 9. orkisz 10. rok karnawał
-
Kamilko, właśnie byliśmy, nawet trochę potańczyłam;). Teściowa po dwóch godzinach była umęczona jak po jakimś maratonie... Ale jak już pisałam wyżej udało jej się napoić Lidkę butelką, a ona przecież butelki ostatnio nie chciała. Może soczek jej posmakował, a może jej zaschło w gardle od płaczu, nie wiem... Jak przyjechałam ją nakarmić po 19, to zjadła i już usnęła na noc, więc póki nie wróciliśmy, to babcia mogła trochę odpocząć. No i Lidzia też potrafi uszczypnąć, bo przecież teraz chce wszystko złapać, co możliwe, i pazurki też ma ostre, więc bywa to bolesne. Te pazurki, to co chwilę muszę jej obcinać, odrastają ekspresowo.
-
Witam niedzielnie:) beata122Bugi82 ja mieszkam 10 km od Szczercowa W Chociwiu jesli sie orientujesz. Po drodze od Was na Widawę :) Jejku pierwszy raz spotkalam na forum kogos z tak bliskiej okolicy :) Bardzo mi milo :) Do Szczercowa chodzilam do Liceum i do tej pory czesto odwiedzam ta miejscowosc na jakies zakupki w Eko Toż to rzut beretem:)))) Pewnie, że wiem, gdzie jest Chociw:), nawet kilka osób stamtąd znam. I liceum skończyłyśmy to samo:). Będziemy się musiały kiedyś na kawkę zmówić:). Ja Lidzi kaszki jeszcze nie robiłam. Za to wprowadziłam jej zupki. Na pierwszy rzut poszła marchewka, a teraz już zupka jarzynowa. Na razie jeden słoiczek na trzy dni i dojada cycusiem, ale je:). Wczoraj teściowej udało się napoić Lidzię rozcieńczonym soczkiem z butelki pod naszą nieobecność. Chociaż miała wtedy chwilę wytchnienia, bo tak jak myślałam, dała się babci we znaki, a jak tylko przekroczyłam próg domu, gdy podjechałam ją nakarmić, to cisza i spokój, hehe, taka spryciula. Dana, jak miło Cię znów widzieć. Mam nadzieję, że Majeczka pozwoli Ci częściej do nas zaglądać:). Ucałuj ją od cioć, ślicznotka z niej:), a Ty wyglądasz kwitnąco, nie widać po Tobie zmęczenia. No a za te 12 potraw
-
Cześć Wam:) Witaj Beata, witaj Kubusiu, wreszcie ktoś z moich stron:). Ja jestem ze Szczercowa:), tylko ja trochę starsza, ale jakby nie było jeszcze przed "30" Venezzia, ja jestem z tych, co jednak wolą, aby dzieci chodziły wcześnie spać. Dla mnie najważniejsze, że obie kładą się równo:). Mniej więcej o 20. Rano musimy w miarę wcześnie wstać, żeby Lenkę do przedszkola zawieźć, więc tak jest dla wszystkich lepiej:). A teraz Lidzia znowu na noc zasypia mi przy cycu i nie mam wystarczająco silnej woli, żeby odkładać ją do łóżeczka. Gdy miała w nocy stałe pory karmienia i tylko o tym pomyślałam, to zaczęła częściej domagać się w nocy jedzenia. Znów więc wygrywa moja wygoda i Lidzia zostaje u mnie:/. W ciąży z Lenką miałam tę kreskę, dość długo po porodzie była widoczna, a teraz jej nie miałam... A jeśli chodzi o te piąstki, to Lidzia nadal pakuje, ale nie tak głęboko i ostatnio bardziej gryzie niż ssie. Afirmacja, a nie mogłaś mężowi coś wydziergać, np. jakieś bokserki? Na wczorajszym pogrzebie było tak dużo ludzi, że staliśmy całą mszę na dworze i to w deszczu, tym bardziej przygnębiająca atmosfera była. Z tej racji, że wolne tyle ludzi mogło przyjść. I to, że zginęła matka i córka. Podobno walnął w nie jakiś lekarz, który wyprzedzał tira... Aż się serce krajało, gdy patrzyłam na tego chłopca:((( A dziś z kolei ta "18". Jakoś nie chce mi się iść, ale Tomek nalega. Teściowa ma przyjść do Lidzi. Myślałam, że w tygodniu będzie przychodzić, żeby się trochę do niej przyzwyczaiła, ale oczywiście się przeliczyłam. Najwyżej Mała da jej popalić
-
wina krzesło
-
zagęszczenie 1. gęsi 2. gaz 3. gen 4. gaszenie 5. zez 6. czas 7. cis 8. cena 9. nisza 10. Iga spadochron
-
Kati, wybacz. No ja właśnie pamiętam, jak Ty tę całą ciążę przeżywałaś i jak chciałaś mieć duży brzuch, duże donoszone dziecko, poczuć skurcze i móc normalnie przeżyć poród... I Twoje prośby aż za bardzo zostały wysłuchane:). Tylko ta dziewczynka została na zaś... Zdrówka dla tych Twoich urwisków, a dla Ciebie dużo silnej woli:) No ładnie, a tu teraz same zapominalskie i jeszcze się okaże, że zaraz wątek "wrześnióweczki 2012" założymy I na koniec się dopiero witam i życzę miłego dnia. U nas z tym będzie raczej kiepsko, bo nie dość, że ciągle pada, to jeszcze dziś na ten pogrzeb idziemy
-
Ale byłby numer, Kasiu:). Ja myślę, że to bardziej przez stresy to opóźnienie, ale co będzie, to będzie, czekamy z niecierpliwością na rozwój wydarzeń:). A jeśli chodzi o Czarusia i babcię, to nie wiem, czy da się przygotować dziecko:(. To już taki wiek, że byle odpowiedzią się nie zbędzie... A ja się natknęłam przypadkiem na ten kawałek, bardzo rzadko jest teraz grany, znacie:)? To nasz pierwszy z wesela:)))) De Mono - Dwa Proste Słowa - YouTube
-
MM, to Wam Franio strachu napędził... Kamila, Afi ja też tak czasem z sentymentem wracam do naszych starych postów:)
-
monikaja, ja mam taki piekarnik retro:) Piekarnik Nardi FRA 409 BR - Ceneo.pl, są różne kolory. Korzystam czwarty rok i jest ok. Do tego mam też okap retro Okap TEKA Ventoline 60 - porĂłwnaj ceny - NOKAUT.pl - drewno jest surowe, więc można pomalować pod kolor mebli
-
Już Wam wklejam linki: Kulki rafaello CIASTO BALOWE Kuleczki robiłam pierwszy raz, ale są prościutkie w wykonaniu i bez pieczenia, więc Heleno nie złamiesz noworocznego postanowienia A tort- smoczek rzeczywiście wygląda super:)
-
Masz rację, nie czytaj neta, bo się niepotrzebnie nakręcisz, lepiej od lekarza wszystkiego się dowiedzieć- na pewno jest wszystko ok:)
-
BettyyA oto mój sylwestrowy wypiek Wygląda fantastycznie, aż pewnie żal było kroić A ja dziś usprawniałam się manualnie... lepiąc kuleczki rafaello, mniammm (ja to fanka kokosu jestem)