Skocz do zawartości
Forum

Bugi82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bugi82

  1. Brawo Ninusia:))))))), minka rewelacyjna
  2. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Witajcie Zuzanko, wszystkiego naj:), jeszcze tylko miesiąc i roczek:) agusmay, mąż już całkiem dobrze się czuje. Nie ma porównania z tym, co było na początku. Myślę, że właśnie dzięki temu, że jest w domu, to tak szybko doszedł do siebie:). Rany na plecach wyglądają już bardzo dobrze, gorzej na kolanie. Miał rewelacyjną maść do opatrunków, tylko na recepcie dali nam taką, której nie ma już w sprzedaży i musiałam u naszego lekarza się wyczekać, żeby dostać receptę na odpowiednik:/. Wczoraj powinien go obejrzeć chirurg w poradni przyszpitalnej, ale oczywiście się nie dostał (także u nas masakra i w urzędach i w służbie zdrowia). rachotka, co z tymi naszymi dziewczynami:(((((. Lenka ostatnio też przechodzi samą siebie, nie słucha nas, nauczyła się kłamać, czasem robi coś na złość:(, nie mogę sobie z nią poradzić i Lidzia ostatnio bardziej marudna, więc ja jestem na skraju wyczerpania fizycznego i psychicznego:(. Na szczęście zasypia normalnie po 21. Niby nie cały czas jest taka niegrzeczna, bo bywa "aniołkiem", ale naprawdę mi z tym ciężko(. Dobrze, że chociaż tak ładnie poszło Wam z odcyckowaniem:), ja z jednej strony już bym chciała, a z drugiej jakoś mi szkoda- rozdarta w tej kwestii jestem, ale jeśli nocki nie poprawią się na dobre, to przed powrotem do pracy chyba zdecyduję się na całkowite odstawienie. Yvone, no mam nadzieję, że jak najszybciej pieniążki trafią do Was, my też jeszcze nie dostaliśmy zwrotu- coś tam mieliśmy nie tak i musieliśmy drugi raz składać. Super, że udaje Wam się tak miło i rodzinnie spędzać weekendy:)
  3. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Cześć dziewczyny! Ostatni tydzień miałam mega ciężki:((((. Mój mąż miał wypadek, we wtorek po południu. Jechał motorem i na zakręcie poszły mu dwie szprychy. żeby nie przekoziołkować, to sam z niego zeskoczył do rowu. Strasznie był poobdzierany, ale sam przyszedł do domu i oczywiście nie pozwolił dzwonić na pogotowie, a rano w środę nie mógł wstać z łóżka, tak go wszystko bolało, bo doszedł obrzęk. Ale zanim uparciucha namówiłyśmy z teściową, żeby jednak jechał do szpitala, to i tak trochę minęło. Pogotowie po niego przyjechało, zabrali go na noszach na desce, bo nie wiadomo było, co może mieć uszkodzone i bardzo nas nastraszyli:(. Na szczęście na miejscu, po badaniach okazało się, że kości i wszystkie narządy ma nienaruszone. Po prostu bardzo się obtukł i poobdzierał. Miał dużo szczęścia. Opatrzyli mu rany (najbardziej obtarte plecy, biodro i kolano) i spytali, czy chce na oddział, czy do domu. On oczywiście wolał w domu do siebie wracać. Więc dla mnie dodatkowe obowiązki- zmiana opatrunków, pościeli co dzień, pomoc w poruszaniu przez pierwsze dni... Z każdym dniem czuje się coraz lepiej, ale jeszcze rany się nie pogoiły. Porusza się już bez problemu. Także nie dość, że zero pomocy przy dzieciach, to jeszcze chory mąż w domui:/. Lidzia chwilowo lepiej spała, a dziś znów bardziej się kręciła, wydaje mi się, że wychodzi jej górna lewa trójka. Ja już ledwo żyję:((((, deprecha na całego. Dziękuję Wam kochane za troskę, ale naprawdę co siadałam do kompa i zaczynałam czytać, to oczy mi się same zamykały i wolałam wtoczyć się do łóżka... Wybaczcie, że nie jestem na bieżąco. Pozdrawiam Was cieplutko i całuję wszystkich zaległych małych i dużych jubilatów i solenizantów.
  4. IWA23Bugi82Oopsy, ja też Ci nie pomogę, może założyć osobny wątek, to ktoś się znajdzie. Powodzenia! mari, ja używałam jednorazowych, mnie wystarczały, bo miałam raczej drobne przecieki, nie miałam takich momentów, żeby mnie zalewało. curry, ja niedawno ograniczyłam właśnie dzienne karmienie Lidki do jednego i teraz mi nadrabia w nocy- trzy ostatnie najchętniej całe przespałaby na cycu:(. Nie wiem właśnie czy to regulacja laktacji, czy jeszcze jakiś skok, czy może zęby . W ogóle mam wrażenie, że u nas z nockami coraz gorzej:(.U mnie było to samo jak ograniczałam w dzień to w nocy nadrabiała,dla tego zrezygnowałam z dziennego ograniczenia,a potem przyszedł czas że za jednym razem ograniczyłam i w dzień i w nocy. Tylko ja od września znów do pracy, więc chciałam właśnie wakacje wykorzystać na odstawienie karmienia w dzień, ale za nocki chyba też będę się musiała wziąć jeśli się nic nie poprawi.
  5. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Hejka:) Afi, trzymamy kciuki za pracę:) i zazdroszczę, że Ninka tak łądnie Ci wszystko wcina... Ja Lidce robiłam budyń na mm, średnio jej smakował, kisielek ze świeżych brzoskwiń- nawet dobrze nie spróbowała, ona przeważnie tylko troszkę skubnie jakichś nowości:(, kaszek je niewiele, jedynie obiadki ładnie wcina:) adarka, super, że już na swoim jesteście:))))), teraz Leoś ma nowe miejsce do odkrywania:). Z wagą maluszków u nas chyba podobnie, Lidka na pewno ponad 10kg już ma mimo iż nie je zbyt wiele- chyba to nasze mleko takie tuczące. Z mową faktycznie Leoś idzie jak burza, u nas ostatnio Lidka stawia na rozwój ruchowy, mowa stanęła w miejscu. Umie robić "papa", pokazywać misiom nosek, dać buziaka (to tylko jak ma ochotę), podać mi coś, jak ją poproszę, chować się, ale do tej pory nie umie robić brawo:(((((. kassia, Lidka też zaczęła poruszać się z pchaczem- tzn prawie biegać, bo to szybko sunie, jeszcze się przewraca, ale grunt, że jej się podoba:). Jak ją prowadzam, to też wręcz biegnie, ale pupa wciąż się chwieje... Brawo dla Jasia:) agusmay, a wiadomo już, kiedy zwolni Wam się ten pokój? Niech już te ząbki nie dokuczaja naszej Ewuni:* beata, u nas chyba nic takiego nie dzieje się z paznokietkami, a od dawna tak macie, czy może od czasu raczkowania? Yvone, najgorsze jest, jak właśnie dziadkowie pozwalają na to, co konsekwentnie dzieciom zabraniamy:(. Dzieci wtedy same już nie wiedzą, czy w końcu mogą, czy nie?:/. Ja też niewyspana dziś, nie dość, że Lidzia kiepsko spała, to i Lenka wyjątkowo z płaczem się przebudziła przed 7 i obudziła malutką. Ale dziś nie dałam mężowi pospać- "sprzedałam" mu Lidkę (w końcu jest na tacierzyńskim), a sama trochę jeszcze przykimałam, ale wcale mi to na dobre nie wyszło...
  6. Oopsy, ja też Ci nie pomogę, może założyć osobny wątek, to ktoś się znajdzie. Powodzenia! mari, ja używałam jednorazowych, mnie wystarczały, bo miałam raczej drobne przecieki, nie miałam takich momentów, żeby mnie zalewało. curry, ja niedawno ograniczyłam właśnie dzienne karmienie Lidki do jednego i teraz mi nadrabia w nocy- trzy ostatnie najchętniej całe przespałaby na cycu:(. Nie wiem właśnie czy to regulacja laktacji, czy jeszcze jakiś skok, czy może zęby . W ogóle mam wrażenie, że u nas z nockami coraz gorzej:(.
  7. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Dzień dobry:) Yvone, super, że tak miło weekend spędziliście, pogodę rzeczywiście mieliście rewelacyjną:)))). Taki prezent na dziesięć m-cy najlepszy. Wybacz nam to niedopatrzenie, ale w weekendy tak jest, że mniej do kompa ciągnie, tym bardziej w niedzielę. Ucałuj mocno Kalinkę od nas i przeproś za nasze zapominalstwo... Ja miałam wczoraj gości- wreszcie mój brat dotarł z życzeniami urodzinowymi dla Lenki-jest jej chrzestnym (taki mały miesięczny poślizg...), bo wcześniej stale mu nie odpowiadało, jak chciał przyjechać, to w tygodniu przed zakończeniem roku, gdzie ja z kolei nie miałam czasu, potem był na wczasach, jak wrócił wyszła sprawa ze śmiercią teścia... No ale wreszcie wczoraj się udało. Poza tym pogoda wreszcie piękna, to i na dworze więcej można posiedzieć:)))) agusmay, bidulka z Ewuni, szkoda że tak jej dokuczają te zębuchy:(, dobrze, że chociaż Tobie przeziębienie odpuszcza. Ja o swoich nockach to nawet nie będę chyba pisać, już było dobrze i znowu pogorszenie:((((((. A! Lenka bez problemu spała u babci, nawet dwie noce. Nawet stwierdziła, że całe wakacje będzie tam spać, ale jednak jako że miała problemy z zaśnięciem i zasypiała dopiero po 22 i spała tylko 9 godz, podczas gdy w domu śpi koło 11, to dziś już spała w domu, odespała:))). Trochę się obawiałam, że przez dłuższy czas to mi się rozreguluje, przyzwyczai do późnego zasypiania i będziemy miały problem we wrześniu... Wolę więc, żeby tam spała tylko raz na jakiś czas. Dana, Ty też Majeczkę ucałuj i skrobnij do nas choć troszkę:)
  8. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Buuu, byłam pewna, że wkleiłam posta, a jednak gdzieś przepadł:/ Lenka dziś nocuje u babci, u mojej teściowej. W sumie to będzie jej pierwsza noc bez nas poza domem, o ile jeszcze nie zrezygnuje. Wszelkie wcześniejsze próby kończyły się powrotem do domku. katarzyna, oj perspektywa własnej sypialni kusząca, oby remont przebiegł sprawnie:) sylwuńka, tak jak myślałam, mam nadzieję, że poskromiłaś już te schabowe:) Yvone i jaka decyzja?, skoro wiesz, że Kalinka da radę cały dzień na wysokich obrotach, to może jednak jechać, a na weekend może uda się innym razem:) beata, ale wypasioną brykę będzie miał Kubuś, Lenka by się z takiej cieszyła, bo z niej blachara straszna jest A jest już jakaś poprawa z oczkiem? Pytałas może przy okazji pediatry skąd przekrwienia w oczku u takiego maluszka? Słodkich snów:))
  9. Mari, July witajcie na cycusiowym wątku:). Chyba wszystkie przechodziłysmy takie okresy wzmożonego zapotrzebowania na mleczko:). Ani się obejrzycie, a maluszki ściągną mleczko w 5 min, bo zaczną się interesować bardziej otoczeniem. A póki co to Wy- mamusie i Wasze mleczko jesteście dla Waszych dzieci całym światem:). Jeśli to Wasze pierwsze dzieci, to korzystajcie z tego i faktycznie poświęćcie ten czas tylko im:). Powodzenia! July, ja mam właśnie medelę mini electric i muszę przyznać, że nie zawiodła moich oczekiwań, ale w sumie niewiele z niej korzystałam- nawału pokarmu jakoś nie miałam, laktację rozkręciła mi Lidzia, a mleczka z butli nie chciała za bardzo pić:/ curry, super, że z piersiami już lepiej:) i spóźnione najlepsze życzonka i buziaczki dla Lilianki z okazji pierwszych urodzin MM, ja też planowałam karmić do roku, ale teraz po tych 11 m-cach jakoś nie widzę końca... Lidka sama z siebie na pewno nie zrezygnuje tak prędko:), zobaczymy, co to będzie:). I jak wiesz u mnie z usypianiem też porażka:/
  10. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Zapowiada się słoneczny dzionek:), ale póki co wieje bardzo. Jak tylko Lidka się prześpi to mykamy na jakiś spacerek. A zrobiła mi dziś pobudkę o 5.40, chyba przez to słoneczko właśnie, ale wstała w tak dobrym humorze, że się chętnie bawiła:) Alanku, buziaczki dla Ciebie:))). Sylwuńka, czyżby mąż wrócił? karwenka, mam nadzieję, że podróż upływa Wam spokojnie:). Zdrowych i udanych wakacji:) Venezzia, gratuluję sukcesów z niekapkiem:). Mleko jest cennym źródłem białka i wapnia i dlatego jest tak ważne dla dzieci- nie ma tu ograniczonego wieku. Jeśli nie chcą pić mleka samego w sobie, to trzeba przemycać w kaszkach, jogurtach, serkach, albo uzupełniać dietę w pokarmy, które te składniki zawierają w dużych ilościach. Na mleko krowie dla naszych maluszków jest raczej za wcześnie. katarzyna, takie rozwiązanie byłoby na razie dobre, więc życzę, aby się udało Kamilka, to faktycznie ciężki czas znów dla Was, oby poszło sprawnie! Yvone, trochę szkoda z tym wyjazdem, taki jedniodniowy mógłby być męczący dla Kalinki... Mogła chrzestna trochę poczekać z tym lakierowaniem...
  11. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Beatka, w kwestii chodzików- chodaków: Lenka miała takiego typu Ale jakoś nie lubiła w nim jeździć, za bardzo ją chyba ograniczał, a ja się z tego cieszyłam, bo jednak taki za zdrowy nie jest, wiec powędrował na stryszek. Lidce kupiłam taki chodzik-pchacz . Panelem bardzo lub się bawić, ale na razie nie porusza się z nim, wydaje mi się, że za szybko jeździ:/
  12. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    O, MM coś wiem o tym wkładaniu paluszków tam, gdzie nie trzeba, Lidka też uwielbia swoje wkładać we wszelkie "dziury", najchętniej w buzię, nos lub pępek, ale na szczęście robi to bezboleśnie, podczas karmienia też bawi się drugim sutkiem, ale też delikatnie. A jak u Was zabawy między rodzeństwem? I gratuluję kolejnego kg w dół, 5 to bardzo dobry wynik!
  13. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Dzień dobry:) Choć dla mnie zaczął się nieciekawie:/, byłam z Lenką na targu i użądliła mnie osa w ramię, dobrze, że mnie a nie Lenkę, a ona stwierdziła, że byłam bardzo dzielna, bo nie zapłakałam. Za to nocka w miarę:))), pobudki, choć 2, były tylko na cyca:))), w sumie niunia spała od 20.40 do 6.40, więc nieźle:), za to jak tylko wstała, to chciała iść do Lenki, a ta jak na złość spała do 8, więc Lidzia co jakiś czas podchodziła do barierki i wyła ku górze... Yvone, no proszę, trzymamy kciuki za owoc tej przyjemnej nocki Beata, współczuję nocki, może kolejny ząbek dokucza Kubusiowi? A rodzeństwo dla niego to bardzo dobry pomysł
  14. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    beata122Kama u mnie juz teraz luzacko pod tym wzgledem. Potrafi sie zajac czyms sam, ja wszystko normalnie robię. Jak mu sie znudzi zabawa to po prostu slyszę "klap klap klap" raczek o podlogę i juz wiem ze do mnie idzie. znajduję mu zawsze jakąś super atrakcję typu opakowanie od jego herbatek i juz dziecko ma zajecie na jakis czas:) Prym wiedzie tez karton w ktorym są kremy. Lubi w nich grzebac :) Generalnie wszystko co nie jest zabawką jest super Choc bywaja tez takie dni ze jest bardziej marudny-np dzis i sporo go na rekach przenosilam, ale to raczej wyjatkowo. Obym tylko nie zapeszyła. Dokładnie- im coś bardziej zakazane, tym atrakcyjniejsze. Zabawki ostatnio służą Lidce do rozwalenia po całym pokoju, potem już się nimi mało interesuje. Na szczęście mam Lenkę, do niej Lidka lgnie cały czas, nawet jak Lenka na nią krzyczy. A jak Lidka chce żebym ją dużo nosiła, to kładę się na podłodze i daje mi spokój. Przechodzi sobie po mnie we wszystkie strony- masaż tajski mi po plecach robi. Chyba się już położę, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będzie pierwsza pobudka... Mam nadzieję, że jutro pogoda będzie bardziej sprzyjała zabawie na dworze. Wszystkim życzę spokojnej, przespanej nocki
  15. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Witam:) Serdecznie dziękuję w imieniu Lideczki . No i właśnie jeszcze tylko miesiąc i pierwsze urodzinki... Szoooooooooooook, jak ten czas szybko leci! Trzeba pomyśleć o imprezce urodzinowej U nas nocka była lepsza- bez krzyków, ale cyc dosyć często i jednak katarek trochę przeszkadza... O viburcolu jakoś zapomniałam, ale Lidka przeważnie po zaaplikowaniu czopka robi kupkę, więc nie wiem, czy zdałyby egzamin, na razie jeszcze wytrzymuję te nocki:). Mam nadzieję dziewczyny, że kiedyś wreszcie się wyśpimy. No i Lidka posmakowała prowadzania i czasem już wymusza, żeby ją prowadzać, takie duże śmieszne kroki sadzi, ale na całych stopach, moim plecom zbytnio się to nie podoba. Mąż zaoferował pomoc- "może Ci jednak znieść z góry ten chodak:/". Mamy chodzik-pchacz, ale wydaje mi się, że jeszcze za szybko jak dla niej jeździ, ale może i na ten chodzik się skuszę, zobaczymy. No i na schody ciągnie niesamowicie, uwielbia po nich wchodzić, ale bramka jest tu wybawieniem:) Katarzyna, oj uparciuch z Oski, przydałby mu się jakiś skafander, który by go trochę ochraniał:), szkoda, że z tą pracą Ci się tak ułożyło... Może uda Ci się znaleźć coś innego, bo raz, że kaska potrzebna, dwa- chociaż psychicznie odetchnęłabyś od swoich łobuziaków:) agusmay, oj smutno nam bardzo, że musicie na nowo się martwić:(, oby tę wizytę Ewunia szybciutko zapomniała! Yvone, darmowy internet super sprawa, u nas penie nie byłoby zasięgu, my mamy bardzo mało opcji jeśli chodzi o internet... A po Kalince faktycznie nie widać, że potrafi tyle zjeść:), moja ostatnio wybredna, oj wybredna:(, kaszek zjada góra 100ml, obiadku przez kilka dni trochę więcej, z owoców lubi tylko jabłka, banany i śliweczki ze słoiczka. Banana daję jej rzadko, bo i bez niego potrafi kupkę zrobić raz na 3 dni... Pewnie przez to, że mało je w dzień, to nadrabia w nocy cycem:/. Wczoraj zrobiłam jej kisielek z brzoskwiń, oczywiście nawet dobrze nie sprobowala, ehhh. Za to jak ma chrupkę lub paluszka, to się ze mną dzieli- karmi mnie Beata, oj to jednak jęczmień... To się faktycznie naganiasz i nagimnastykujesz, żeby sie go pozbyć, żeby chociaż szybko ustąpił... MM, co się stało z Franiem- aniołkiem?Tak Ci daje popalić... I Jasio też mały terrorysta... Lenka też mamy nie oszczędza... Trzymajcie się dziewczyny- niech moc będzie z Wami(nami). A gdzie się podziała reszta wrześnióweczek?????? Zapomniały o karnym jeżyku?
  16. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Witam dla Jasia i dla Oskarka:) U nas nocka po prostu fatalna, ale na razie mam jeszcze nadzieję, że to przejściowe. Do tego pogoda do bani Beata, Lidzia też bardzo intensywnie czasem trze oczka, ale jeszcze nie miała przekrwionych, nie wiem, czy od zatarcia pękają naczynka w oczku?. Przemywanie solą lub rumiankiem na pewno nie zaszkodzi, ale jeśli by się to utrzymywało, to może faktycznie to skonsultować, albo zapytać pediatry tu na forum, co może być przyczyną.
  17. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Kama75) no i teraz pozazdrościłam tobie starszej córci bo już sobie wyobrazam jaka jest kochana dla Lidzi i że potrafi się nią choc przez chwilkę zając-duży plusik:) To fakt, jak Lenka ma chęć, to całkiem ładnie zajmuje się Lidzią, a Lidzia poszłaby za Lenką w ogień chyba, ale nie zawsze jest "różowo", czasem wyrywają sobie zabawki, o mnie się przepychają (nawet Lidzia, jak widzi, że tulę Lenkę, to czasem przybiega i ją odpycha), Lenka i do złego namawia nie raz Lidkę, ale i tulą się i całują, także prawdziwe siostry. Ogólnie Lenka coraz bardziej lubi bawić się z siostrzyczką, zwłaszcza na czworakach:) Yvone a w ogóle jak to u Was wyglada? mezowie wybrali ten tacierzyński? Mój właśnie zaczął. Chciał wziąć już dwa tyg temu, ale mu w pracy powiedzieli, że musi 2 tyg czekać (nie wiem, czy to było zgodne z ustawą, mnie się wydawało, że może dostać od ręki, ale niech się lepiej Twój mąż dopyta co i jak, żeby mu nie przepadło) Kassia, ehhh sama nie wiem, o co chodzi z tymi nockami, zobaczymy, co będzie dalej... Nas też tak czasem zapraszają na późną godzinę, a moje dziewczyny też przyzwyczajone do stałej pory snu... Jak tam negocjacje z księdzem? beata122 dziewczyny czy ktorejs z was zdarzylo sie aby wasze dziecko mialo przekrwione oczko? Moj Kuba juz z tydzien ma takie czerwone. Na poczatku myslalam ze przejdzie samo ale nadal jest. Czasem slabsze, prawie niewidoczne a potem znow czerwienieje. Czy to moze byc zwiazane z zabkowaniem? Jak myslicie? Jak do srody nie przejdzie to chyba pojde do pediatry, bo juz mi sie to przestaje podobac. Ropiejące oczka miały, ale przekrwionych- nie. A to jest to samo oczko, które ropiało Kubusiowi?, jakieś inne objawy są- łzawi, może go swędzi- pociera to oczko?, sama nie wiem, co może być przyczyną. Może warto zapytać pediatry.
  18. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Witajcie:) U nas piękne słoneczko:), ale nocka była średnia, drugi raz z rzędu Lidzia obudziła się z wielkim wrzaskiem i płaczem i tylko na rękach dała się uspokoić, nawet cycuś nie pomagał:(, ja nie wiem, czy to ząbki, czy może jeszcze jakiś skok rozwojowy? hibiskus, mam nadzieję, że to przejściowe baby blues, od czasu do czasu dopada chyba każdą z nas, Julcia pięknie się rozwija:) Kama, musisz dać się wykazać mężowi i uwierzyć, że da sobie z Lenką radę, tym bardziej, że teraz łatwiej z naszymi dzieciaczkami i najlepiej chyba zostawić już taką wyspaną, chętniejszą do zabawy i liczyć na inwencję tatusia. Zawsze może dać jej coś do pogryzienia, czy do picia- tak się ratuje mój m, jak Lidzia nie chce się bawić. Możliwości jest wiele, tylko trzeba pozwolić je wykorzystać:). Fajnie, że chociaż Lenka tak polubiła kontakty towarzyskie:), Lidka lubi nadal towarzystwo, ale na mamy rękach:/, w dalszym ciągu nie chce do nikogo iść, nawet do babć:(. A jeśli chodzi o smoczek, to jeśli jest tylko do usypiania, to mnie się wydaje, że nie ma potrzeby drastycznie go odbierać. Będzie starsza, to może sama go odrzuci, lub wymieni na misia:). Na ząbki nie powinien mieć wpływu:) beata, no właśnie Iwonka zakołowała z tymi imieninkami, ale dobrych życzeń chyba nigdy za wiele rachotka, mam nadzieję, że wyjazd przyniesie same miłe chwile i odpoczynek:) Yvone, wyjazd do zoo dobry pomysł:), ja myślę, żeby do tego zoo safari się wybrać, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie. Lidzia też garnie się niesamowicie do dzieci:)))))), a przez te wakacje to tak się przyzwyczaiła do Lenki, że jak tylko się obudzi, to do niej idzie, ale przeważnie Lenka śpi dłużej, więc marudzi, dopóki nie wstanie, a jak tylko się pojawia, to jest dosłownie euforia. Łobuzują obie równo:)
  19. Bugi82

    Nasze wypieki

    Dokładnie- już sama nazwa torciku jest kusząca, a wygląda rewelacyjnie
  20. jadzikBugi- czuję się już lepiej, mdłości miałam w I trymestrze, ale maż dużo mi pomagał, mdłości męczyły mnie wieczorami i on wtedy zajmował się Oliwką, kompanie, kaszka na kolację, zabawa, ja potem tylko lulałam do snu Mogę powiedzieć, że Oliwka już odcyckowana, od około tygodnia nie dostaje cyca na noc, ze trzy dni były takie że w ogóle się go nie domagała, potem były takie, ze chciała, ale sama mówiła że "cycy nie ma", dzisiaj też zapytała o cycy, ale powiedziałam ze nie ma, to położyła się w łóżeczku i zasnęła przy śpiewanych kołysankach I zauważyłam, zmieniły mi się piersi. Pod koniec i tak karmiłam już tylko jedną piersią i ta lewa już nie była taki flak, teraz widzę, że i prawa wygląda jak prawa, nie jest to to co przed karmieniem piersią, ale już nie takie flaki jak przy karmieni. Niemały wpływ na to ma pewnie ciąża To super:), teraz tylko cieszyć się rosnącym brzuszkiem. I fakt- przez te pół roku piersi trochę odpoczną:)
  21. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Witam:) Ewuniu, Kacperku, Franiu, dziś dla Was najlepszości na kolejny miesiączek:))))), dla Ciebie Kubusiu słodkich imieninek:) agusmay, spokojnej drogi, mam nadzieję, że tylko dobre wiadomości usłyszysz, my oczywiście będziemy myślami z Wami! Kama, mam nadzieję, że mimo zmiany planów udało Wam się spędzić miły wieczór:). Nam też znajomi zrobili psikusa- mieli być na 17, przyjechali o 19:/. Z Lenki słodka łobuziara beata, brawa dla Kubusia za samodzielne wstawanie, teraz tylko czekać aż ruszy do przodu:), ząbka też gratuluję i obawiam się, że będą teraz właśnie jeden za drugim wychodzić, jak u nas. Nie wiem, czy nam się też jakieś nie będą wykluwać bo Lidka bardziej się ślin, wszystko pcha do buzi i gryziei i katarku dostała, jak zwykle przy ząbkowaniu:/ Yvone, może to będzie zachęta dla Twojego m, super, że tak sobie bez Ciebie poradzili:)
  22. Bejbelaczek, no właśnie nie ma reguły z tą @ przy karmieniu, jak widać na moim przykładzie pojawiła się szybko. Pojawia się w sumie bezboleśnie i bardzo regularnie, praktycznie co 28 dni, (więc podejrzewam, że u mnie możliwość zaciążenia byłaby duża), nie wiem, jak się to ma do tych tabletek, ale w każdym bądź razie nie życzę w czasie wakacji:) curry, mnie raczej bolą tuż po karmieniu, gdy Lidka urządzi sobie w nocy dłuższe ssanie, w dzień nie bolą:), super, że maść pomaga:) jadzik, a Ty jak się czujesz? masz jeszcze jakieś dolegliwości ciążowe, jak sobie z nimi radzisz przy Oliwce? Między moimi dziewczynami są 4 lata różnicy i w sumie żałuję, że nie mniej, bo starszej przydałoby się już "równe" towarzystwo:). Gdzieś tam w głowie wędrują myśli o trzecim, ale kiedy?
  23. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Hejka:) Buziole dla Klarci i Kajetanka:**** Kati, no ja Ci wierzę, że masz urwanie głowy z chłopakami. Lidka wprawdzie jeszcze nie chodzi, ale staje przy czym się da i kombinuje, a jak tylko siadam przy kompie, to czym prędzej czworakuje i wspina się do mnie i przestawia wszystko, więc korzystam z niego, gdy śpi (właśnie teraz jest ten blogi czas). Dla Kajtusia wielkie brawa za odwagę i chodzenie:). Super, że tak Kacperek się ładnie odpieluchował i masz rację- nie zakładaj już mu wcale pieluszki:). No i mam nadzieję, że jednak ta ospa Was ominie- jeśli tak będzie to chyba będziesz musiała Kacperka jednak zaszczepić, żeby się nie stresować za każdym razem. MM, Venezzia, ja póki co nie odstawiam całkiem od piersi, Lidka niby pije z butelki, ale jakoś mi wygodniej w nocy wyjąć cyca:/. Na razie ograniczam pierś w dzień- daje tylko raz koło 11, jak wstaje po drzemce i później dopiero na noc. Bardziej mi zależy na odcyckowaniu dziennym, żebym po wakacjach nie musiała już dojeżdżać na karmienia, choć i o przespanej nocce marzę. Ale muszę się poczuć na siłach, żeby przenieść Lidkę ze spaniem do łóżeczka, bo póki śpi ze mną, to raczej nie ma szans. MM, Lenka na tym zdjęciu z kaloszkami miała coś ponad roczek, może z 13 m-cy:) Yvone, może to byłoby dobre wyjście ze zmianą mieszkania:), trzymam kciuki, bo może wtedy polubiłabyś spacery:) i miałabyś większe możliwości:) Dobra, idę się ubrać, bo ciągle jeszcze w koszuli nocnej chodzę, taki plus wakacji, Lenkę też zagonię do ubrania. Normalnie ciągle mam lenia. Wczoraj mieliśmy gości, chcieliśmy zrobić grilla, ale co chwilę padało i musieliśmy siedzieć w domku, dziś też kuzynka przyjedzie z córkami- chociaż życie towarzyskie mam bardziej urozmaicone
  24. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Pychotka, dziękuję
  25. Bugi82

    wrześnióweczki 2011

    Dzień dobry:) agusmay, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:), jak najmniej problemów, a więcej radości:), dzień się dopiero zaczął, więc jeszcze mąż ma szanse się wykazać:) kassia, taki urok dzieci, że bez ruchu i po cichu w kościele nie wysiedzą:), więc po prostu nie trzeba się tym przejmować. A zabieracie czasem Jasia na mszę, żeby się oswoił? Z księżmi masz niestety rację, u nas przez wiele wiele lat był proboszcz bardzo dobry dla ludzi, ale odszedł na emeryturę i zastąpił go ksiądz nastawiony wyłącznie na kasę, zaczął wszystko zmieniać, więc wytrzymał w parafii tylko 10 m-cy. Teraz jest kolejny, zobaczymy, jaki:) Yvone, podzieliłabyś się ciachem, super, że nocki coraz lepsze:), kiedy ja się doczekam całkiem przespanych;). Powiem Ci, że Lidce w ogóle nie zakładam bucików, nawet jak wychodzimy i oczywiście są tac, którzy mi na to zwracają uwagę, bo często jest zupełnie na boso, ale nie zawracam sobie tym głowy. Lenka zaczęła chodzić latem, w czerwcu i też na boso, wtedy kupiłam jej pierwsze sandałki na dwór i kalosze, bo ciągnęła na dwór w każdą pogodę. Z kaloszami był problem, bo ciężko było kupić małe i lekkie. beata, znów bym zapomniała odpowiedzieć na Twoje pyt odnośnie szczepionki- ta doustna to na polio, cały szkopuł w tym, że zawiera ona żywe szczepy, a nie martwe, jak to jest ze szczepionką domięśniową, jaką dostają maluszki, takie jak nasze i podobno niosą ryzyko zachorowania i część rodziców decyduje się wykupić płatną szczepionkę domięśniową. Ja o tym dowiedziałam się już po fakcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...