Skocz do zawartości
Forum

mmadzia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mmadzia

  1. Roxanko ja nie widzę zdjęć ;/ ??? Łasiczko cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze ;) Wikusia pojechała dzisiaj z moją rodzinką (rodzicami i siostrą z rodziną) na komunię do Gliwic. Ehhh szkoda, że my nie mogliśmy... Za to Ania już walnęła głową na dzień dobry o ziemię... O matko ja tego nie zniosę, z teraz to coraz częściej będzie sobą wszędzie bić... ;/
  2. Roxanko kochana zawstydzasz mnie ;) Ja palcem nie kiwnęłam dzisiaj... M wstał, posprzątał, zrobił śniadanie. Musi jeszcze poodkurzać, ale teraz poszedł koledze na budowie pomóc. Mój M przeprowadził dzisiaj ze mną poważną rozmowę, dużo się nagadał, ciekawe tylko co z tego będzie, bo gadać to każdy potrafi ;/ Pierwszy raz zostałam sama w opiece nad Anią, nawet sobie radzę, chociaż ciężko mi jest jak nie mogę jej nosić. Dobrze, że Niunia polubiła podłogę ;) Kula się, przesuwa się do tyłu, nawet do przodu dzisiaj próbowala i jej wychodziło, dodatkowo parę razy usiadła Żaba moja kochana ;)
  3. Aisha dzięki ;) Tak właśnie myślałam, że pewnie nie wróciłaś już do "normalnego" jedzenia. Ja w sumie też się nie spieszę. Gotuję na parze, albo robię na patelni grillowej lub duszę ;) Już się w sumie przyzwyczaiłam bo od października tak jem, najgorzej tylko jak mnie najdzie na coś ochota a tu nie wolno ;/ Tak szwy ściągnięte, ale się wkurzyłam bo siedziałam tam 2 godziny, żeby wejść na 5 minut ;/ do tego była lekarka której nie znoszę ;/ Taki pech... Pumko naprawdę Ci radzę, żebyś się zastanowiła nad tym wszystkim. Wiem, że już o tym pisałyśmy, ale sprawa jest taka, że ja gdybym mogła jeszcze raz decydować to za M bym nie wyszła, a tak całe życie do dupy... Łasiczko dobrze, że już jesteś w lepszym humorku ;) Roxanko nie martw się, Twój M to na pewno jakąś pracę znajdzie. Gorzej z takimi leserami jak mój, bo jemu w domu dobrze, a że kasy dla dzieci nie ma to go nie obchodzi ;( Co do przytulanek to u mnie też nic, ale z całkiem innych powodów. Wy się kochacie i wszystko odbudujcie i zobaczysz będzie ok. Tyle dobrego o nim pisałaś, że jestem pewna że się wszystko u Was ułoży. Trzymam kciuki ;)
  4. hihihi jeszcze mi się przypomniało, że Ania tak ugryzła dzisiaj M w nogę, że aż zaklnął z bólu moja szkoła
  5. hihihi to pranie i prasowanie nas prześladuje Cliffi muszę jakoś sobie radzić, tyle co ja w życiu się nacierpiałam to szkoda gadać, a najgorsze, że jestem słabo odporna na ból i wszystko czuję ze wzmożoną siłą niż przeciętny człowiek ;/ Po tym zabiegu nie jest tak źle, dużo wypoczywam i jak już wspominałam nadrabiam oglądanie filmów ;) A Anuśka to naprawdę wszędobylska, ja dzisiaj to tylko się dre "Marcin chodź tu, Marcin bo się uderzy, Marcin, MARCIN!!!" I tak w kółko M już ma mnie dość, a co ja mogę? Nawet mojej księżniczki nie wolno mi podnieść...Okropne to jest ;/
  6. Tak kicha się strasznie, ale za to już kaszleć mogę i mnie nie boli
  7. Puma grrr u mnie też pranie do powieszenia ;/ Nie lubię prania, ani prać, ani wieszać, ani prasować... Lubię tylko kupować
  8. Drodko Zuzia to zuch diewczyna, szybko będzie zdrowa ;) Mart to super, że Lusia coraz lepiej ;) A pracy zazdroszczę ;) Wyciągnęli mi te szwy, jeszcze nie patrzyłam jak wyglądam bez Koło pępka mi się jakieś krwiaki porobiły ale to podobno ok. Najgorzej mam z tym nacięcię które jest tuż pod moskiem bo stanik mi tam caly czas się majta i mi przeszkadza ;/ U mnie oczy dookoła głowy... Ania szaleje jak może, wszędzie się wspina, wszędzie chce iść, ale jej to jakoś nie bardzo jeszcze wychodzi ;) Buziole mamusie, trzymajcie się ciepło ;)
  9. Witam i ja słonecznie ;) Z tym, że jedynie na polu bo u mnie od kilku dni chmury burzowe, M mnie wkurza, więc Łasiczko nie martw się sama nie jesteś, z tym, że dla mnie i M już raczej ratunku nie ma, a Wy to zawsze się dogadacie. Buziaki, nie martw się już tyle. Dzielna jesteś, dajesz radę, trzymam kciuki. Roxanko dobrze Cię widzieć w dobrym humorze ;) Oby tak dalej ;) Puma mi zawsze powtarzano, że na katarek najlepsze świeże powietrze ;) Miło słyszeć, że Filipek już w lepszym stanie ;) Aisha dzięki, czuję się dobrze. Denerwują mnie jedynie te szwy, ale dzisiaj jadę je ściągnąc, a tak poza tym, to prawie nic nie czuję, jedynie to przy pępku mi dokucza, najbardziej boli jak kichnę, czy wstaję czy coś ;) Jak tak sobie przypomnę co było tydzień temu to aż mi słabo, dobrze że to już przeszło i koniec i teraz się tylko trzeba wziąć do kupy ;) A tak przy okazji to ciekawa jestem kiedy zaczęłaś normalnie jeść, ćwiczyć i takie tam ;) Lekarz zabronił mi nosić Ani coanjmniej przez miesiąc ;/ Zmykam teraz się umyć i pojadę do tego lekarza. Mam nadzieję, że to już ostatnia trauma jaka mnie czeka ;/ Miłego dnia
  10. Drodko Cliffi ma rację, teraz parę dni i będzie Zuzia śmigać na brzuch i odwrotnie zobaczysz. U mnie tak było i jak już potem pokumała co i jak to ciągle się przekręcała
  11. Ależ się u nas burza zaczyna. Grrr... A mój inteligentny M pojechał na skuterze do kolegi i pięknie mu doleje. I bardzo dobrze ;) Normalnie dzień jakiś do tyłka jest. Nic mi się nie chce. Rano wstałam i posprzątałam sobie ładnie kuchnię, bo M oczywiście pięknie o wszystko dbał ;/ Zrobiłam sobie obiadek i tak jakoś przez resztę dnia smętnie się snuję i leżę. Jestem na etapie nadrabiania zaległości w oglądaniu filmów ;) Rozłożyliśmy też Wikusi domek-namiot w pokoju i oczywiście świruje i musi w nim spać i wszystkim karze do niego wchodzić A nejlepsze jest to, że jest to domek jeszcze po mnie ;) Do tej pory pamiętam jak miałam go rozłżonego w przedpokoju albo na balkonie i się w nim bawiłam Ależ jestem wściekła, przez tą burzę mi programy z satelity wywala i pewnie za chwilę mi net zniknie. Mam nadzieję, że u Was Kochane lepiej ;)
  12. Puma u nas było podobnie, z tym, że Ania nie podpierała się rękami tylko skakała na pupie
  13. Hihihi moje dziecko u mamy przeszło z kuchni do pokoju (przez długi przedpokój) ale raczkując tyłem Zawsze to jakiś początek ;)
  14. A propo Łasiczki to gdzie ona???
  15. Roxanko Ufff, kamień z serca. Bardzo dobre wieści. Trzeba wierzyć, że będzie wszystko dobrze ;) A wyjazd to bardzo dobry pomysł, oczywiście będziecie tęsknić, ale trzeba czasem pobyć samemu. Drodka ma w tej kwesti rację. U nas niestety jak już mamy chwilę wolnego to M zasiada przed komputerem i tyle z niego jest Grrrr... Foteliki ważna sprawa, bezpieczeństwo przecież najważniejsze. Mnie osobiście nie stać by było na fotelik za 900zł, nawet na 300zł bym teraz nie miała. My mamy fotelik po Wikusi na szczęście. Irysowa no wiesz jak to w ciąży, różnie bywa, czasem się człwoiek lepiej czuje, czasem gorzej. Jeszcze musisz się małą JAneczką zajmować i Mikołajkiem a to też wyczerpuje z sił. Trzymaj się kochana ;)
  16. Ależ te dzieci się Wam dziewczyny rozwijają. Aż strach. A niby dzieci powinny zacząć chodzić w granicach 12-18 miesięcy. I ciekawa jestem które z dzieci faktycznie do tego momentu będzie czekać? No może Zuzienka nasza kochana I tak coś czuję, że Ania też, bo ona tak dopiero zaczyna się brać do raczkowania więc jest ok ;)
  17. Zana gratuluję ;) Ależ się nam tu ładnie ząbki posypały ;) U nas po pierwszych dwóch dolnych jedynkach była długo przerwa, za to teraz idą sobie powolutku następnę. U Anulki będzie 6 za niedługo. Agusia20112 no to faktycznie się pospieszył Kurcze no strasznie szybku wyszły te ząbki, ale tak już jest, co dziecko to inaczej.
  18. Cliffi dużo zdrówka! Wracaj szybko do formy i oby na malutką nie przeszło nic. Fuu brzydkie choroby...
  19. Hihihi no chyba tak ;) Albo to tak żebyście się już z M nie martwili i żeby Wam humorki poprawić po tej chorobie ;) Cud nie córcia
  20. Mart to tylko gratulować Lusi ;) Zdolna nasza mała dziewczynka
  21. Drodko najważniejsze, że się ruszyło ;) Teraz trzeba uważać, wiem coś o tym, zostawię Anię na moment pod ścianą a ona za chwilę wisi na końcu łóżka, no masakra. Rozkładam koc i kołdrę na ziemi bo mi chyba serce stanie. Oczy dookoła głowy trzeba mieć Cliffi z okazji urodzi dużo zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń i przede wszystkim pociechy z Aurelki, niech rośnie duża i silna ku radości mamusi
  22. To ja się też do życzonek dołączę Wszystkiego dobrego Kochane! Niech dzieciątka zdrowo rosną! Buziaki ;* Drodka uściskaj Zuzienkę kochaną nasza ;) Brawo!
  23. Aisha zdjęcie udane, ale my tu się śmiejemy, a w TV widziałam, że w Tczewie nie ciekawie jest. Jak tam? Opanowali wszystko? Mart no cóż. Jedynie zdrówka mogę życzyć Lusi. Szybko przejdzie zobaczysz. U nas znowu leje ;/ Grrr
  24. WItajcie Kochane. Ehhhh ale mnie skręca, w domu pobojowisko, a ja oczywiście nic nie mogę zrobić, a M to dupa i nic mu się nie chce i nawet jak posprząta to tylko tak z góry i zadowolony. Grrr... Mart dobrze, że z Lusią lepiej, a przy okazji to podziwiam, że ją przetrzymali w łóżku, jakim cudem ;) Roxanko rozłąka jest okropna, współczuję, masz rację że jesteś u dziadka jak najwięcej. Agula to jest Wasza decyzja, przemyślcie ją dobrze. My z M jesteśmy raczej na nie, ale to osobista kwestia każdego jest. Ostatnio coś pomyślałam, żeby Wiki przebić, ale M też niechętny. No zobaczymy. U mnie w domu była taka zasada, że przebijało się uszy na komunię ;) Łasiczko i co tam u lekarza? Jak Natanek?
  25. Witajcie. Mart ucałuj Lusiaczka. Biedaczek malutki, niech wraca szybko do zdrowia. Dobrze, że do lekarza zadzwoniłaś, u mnie było podobnie jak Ania była mniejsza, bo M mówił, że nie trzeba jechać, a jak pojechaliśmy do lekarki to ona mówi mi, że mam chyba 6 zmysł, bo jeszcze trochę i byłoby źle a tak zareagowaliśmy w porę. Dużo zdrówka! Aisha no najgorsze są właśnie takie zmiany pozycji, jak muszę wstać czy się położyć, potem cheilkę poleżę to już jest lepiej i przechodzi. Ogólnie nie jest źle, chodzę i czuję się dobrze, byłam dzisiaj u lekarza na kontroli i powidział, ze ładnie się goi i że wszystko jest ok. W piątek mam szwy ściągać. Zostały Ci blizny po tym? Szczególnie mi chodzi o to nacięcie nad pępkiem. Mojra masz teraz za sobą próbkę tego co my wszystkie będziemy za niedługo przeżywać i to często-gęsto ;) Wiem, ze to straszne jest, ale zareagowaliście odpowiednio, ja się troszkę już uodporniłam przy Wiki. A Aisha gratulacje jeszcze dla Olusia ;) U nas podobnie, Ania podnosi tyłek i zrobi w takiej pozycji jednego kroczka (raczka ) a potem pada na brzusio, ale to już jest jakiś postęp ;) I jeszcze wyszła jej górna dwójka jak byłam w szpitalu ;) Mama mówiła, że jakaś taka marudna była, mówię jej, ze pewnie zęby bo już było widać białe ślady zanim poszłam i patrzę a tu jest ząbek i druga górna dwójka też już się ryje nam powoli ;) Roxanko głowa do góry, masz rację musisz być teraz silna dla dziadka. Będzie dobrze. My będziemy trzymać kciuki. A z lekarzami wiesz jak to jest jeden karze rękę odcinać a drugi ją uratuje, wszystko zależy od wiedzy i od podejścia lekarza do pacjenta. Życzę Wam mądrych lekarzy i podjęcia słusznych decyzji. Buziaki, nie martw się teraz na zapas, chociaż wiem, że to nie jest łatwe. A M naprawdę kochany jest że tak Ci zaproponował kolejny wyjazd ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...