Skocz do zawartości
Forum

mmadzia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mmadzia

  1. Roxanko no ciężko mi jest, ale jakoś dalej walczę chociaż czasem to mam wrażenie, ze to nie ma sensu. Gdybym M nie kochała to bym już go olała, sama się czasem zastanawiam jak można kochać takiego dupka... ;) Psychologa mamy w planach, ale teraz ważniejsza jest dla nas praca i póki co sami się próbujemy dogadywać, dzisiaj też mieliśmy spięcie ale o dziwo zamiast się podrzeć po sobie jak zwykle, próbowaliśmy dojść do czegoś razem. No widzę światełko w tunelu ;) Teraz M robi mi obiadek ;) A ja leżę ;)
  2. Roxanko to tylko pozazdrościć takiej miłości i tego, ze tak się dobraliście ;) U nas to różnie jest, a niestety więcej nas dzieli niż łączy (chodzi mi o zainteresowania). Nawet za bardzo do kina nie możemy się wybrać, bo każdy lubi co innego...
  3. Cliffi Kochana teraz to ja głupia już jestem bo gdzie widziałaś zdjęcie syna Drodki? Aisha czy Ty pamiętasz czy w okolicy blizny przy pępku miałaś zgrubienie? Bolało Cię coś? Bo ja to już wariuję powoli z tym wszystkim, a kontrola dopiero 21. A nie uśmiecha mi się przepuklina i następna operacja, ehhhh za szybko się chyba wzięłam za normalne życie, gonienie, sprzątanie i to wszystko...
  4. Cliffi troszkę nie zorientowana jesteś jeszcze, bo synek Drodki to już dorosły jest ;) Aisha nie wydaje mi się, że to przepuklina, ona nic nie powiedziała, ale kto to wie. Już wczoraj powiedziałam, ze palcem nie kiwnę i leżę i wypoczywam bo nie chcę żadnego choróbska dodatkowego. Roxanko współczuję. Dobrze, że potraficie się jednak po wszystkim dogadać, wszystko sobie wyjaśnić, to ważne. Ja mam wrażenie jak bym dopiero M poznała i muszę mu wszystko tłumaczyć, czego ja oczekuję od niego i tak w ogóle to dopiero teraz uczymy się ze sobą rozmawiać, a łatwe to nie jest. Mój M też nieokreślony, ja bym odkładała, planowała i ciągle mu mówię że trzeba coś na przyszłość postanowić, a on to żyje z dnia na dzień i nie myśli kompletnie o jutrze. Grrr. Łasiczko sił Kochana. Lekarza nie zaszkodzi zmienić, a i tak wierzę w to, że to nic takiego ;) A M się nie przejmuj, sama nie jesteś ;/ Wyślemu ich wszystkich do wioski bez komputerów, TV i komórek i niech sobie przez te 7 lat survival robią
  5. Drodka zdjęcia CUDNE! Naprawdę śliczne. A Zuzieńka kochaniutka taka. Ehhh zazdroszczę Wam takiego wypadu ;)
  6. Witajcie. Łasiczko gratuluję drugiego ząbka ;) A co do wioski to ja jestem za Aisha no czuję się jako tako. Byłam dzisiaj u lekarki bo węzeł mi się powiększył i okazało się, ze już zaczyna się angina (bo ja to anginę przechodzę bezobjawowo...) i przy okazji zbadała mi brzuch i coś jej się nie bardzo chyba podobało, bo mam bolesność w prawym boku i przy pępku mam twarde i normalnie sama już nie wiem co jest ;/ Kontrolę u chirurga mam dopiero 21 czerwca. Stwierdziłam, ze mam tego dośc i teraz będę brzuchem do góry leżeć i nic nie robić. Moja Anusia została u mamy bo ja z tą anginą to bym się chyba pokichała przy niej. Jutro ją wezmę z powrotem. Nasza Niunia ślicznie raczkuje. I dodatkowo staje na stopach i na rękach i patrzy między nogami w taki sposób ;) I wczoraj tak się na mnie patrzyła a wiecie co to znaczy ;) że wypatruje dzidziusia ;) Drodko nie ma się czego bać, uwierz mi ;) Ja też byłam przerażona a nie było tak źle, Aisha powie Ci to samo ;) Mój tata miał przepuklinę robioną i też było ok, na drugi dzień już chodził a teraz to już nawet nie pamięta że miał a też tyle lat chodził i się uparł że nie zrobi sobie operacji ;) Drodko a gdzież Cię tam wywiało Poślij trochę tego ralaksu do mnie ;) Wypoczywajcie Kochani. Roxanko ale u Was to się zmienia cały czas ;) Ale powiem Ci, że moim zdaniem lepiej się budować i być na swoim niż mieszkać z kimś/ przy kimś.Ja marzę o tym, żeby się stąd wynieść a chyba nigdy to się nie stanie ;/
  7. Roxanko zobaczysz jutro wstaniesz w lepszym humorku ;) Życzę Ci tego ;) Ja zmykam się położyć bo już zmęczona jestem. Dobrej nocki ;)
  8. Roxanko no ale czemu? Powinnaś się cieszyć, że M jest z Tobą w domku, spędzicie miło trochę czasu, całe dwa dni jeszcze przed Wami ;) Głowa do góry ;) Na pewno coś fajnego wymyślicie ;)
  9. Roxanko przede wszystkim to gratuluję pierwszego ząbka ;) Jak weekend mija? Tak sobie, jak każdy inny ;) M ciągle u kolegi na budowie a ja spędzam całe dnie z Anią na ziemi bo nosić jej nie mogę więc siedzimy na podłodze cały czas. Jutro mama przyjedzie do mnie żeby mi troszkę pomóc a w niedzielę ja pojadę do niej więc jakoś zleci i trochę odpocznę. Naprawdę to jest straszne z tym noszeniem, wyobrażasz sobie cały dzień nie móc wziąć Igorka na ręcę, ani go włożyć do łóżeczka czy dać do krzesełka? A wolę jednak nie ryzykować, bo moja kuzynka miała podobnie jak miała małą córeczkę z tym, że Martusia była młodsza od Ani i ona tak ją nosiła i się nią zajmowała i nabawiła się przepukliny i musiała iść na kolejną operację ;/ Wolę tego uniknąć... A dziewczyny się faktycznie weekendują na całego
  10. Wiecie ta moja Ania to pocieszna jest. Raczkuje już sobie po pokoju. Problem tylko ma ponieważ do przedpokoju mamy próg i ona nie umie sobie z nim poradzić. Ale jakie to słodkie jak ona podejdzie do tego progu i siedzi koło niego i czeka, patrzy na drzwi wyjściowe czy T czasem z góry nie schodzi i tak bidulka sobie siedzi ;) A najlepsza jest jak jej mówię "gdzie idziesz" a ona się śmieje i próbuje uciekać a też nie umie i tylko się śmieje i trzęsie cała a i tak rączki i nóżki powolutku idą Ehhh cudo ;)
  11. Mam nadzieję, ze się miło weekendujecie ;) Ja wstając rano zauważyłam, że moje małe dziecię śpi z pupą do góry czyli na kolanach. Ja sobie nie wyobrażam tak spać, ale po Wiki już pamiętam, że dzieciaczki tak lubią spać ;)
  12. Ania w brzusiu jeszcze to czkawki miała bardzo często, jak się urodziła też miewała często ale nie były one dla niej jakoś męczące. Dzisiaj to mnie troszkę zszokowała, bo wypiła butlę i leżałam koło niej do spanka, mała dostała wtedy czkawkę co jednak nie przeszkodziło jej zasnąć ;) Oczy jej się zamykały a brzuch cały skakał ;) i w momencie gdy Ania zasnęła czkawka minęła. Ja bym nie zasnęła mając czkawkę ;)
  13. U mnie jest całkiem odwrotnie niż u niejadków. Moja mała gdyby mogła to by ciągle jadła ;) Słoiczki jej smakują, obiadki moje czy kogoś innego również. Do tego stopnia lubi jeść, że nikt z nas nie może przy niej jeść bo ona od razu też chce. Zazwyczaj wcina wtedy biszkopta lub herbatnika. Ogólnie to małej gotuję obiadki a z naszego talerza też podjada co się da ;) Z owoców to najchętniej banany, jabłuszka też jej daję starte lub z kompotu. Więc problemów nie mamy z nią żadnych. Moze ma to związek z faktem, że Ani karmić nie mogłam (przez chorobę) i szybko zaczęliśmy jej dietę urozmaicać. Starsza natomiast to mały koszmarek w jedzeniu. MA kilka rzeczy które lubi i nic innego jeść nie chce... Głównie płatki z mlekiem, kotlety, pączki bez dżemu i kluski Agnieszka 124 cierpliwości życzę. Na pewno dacie radę, musisz tylko znaleźć na małego sposób. Powodzenia ;)
  14. Roxanko miłego oglądania, pierwszy raz niezapomniany ;) Aisha zdrówka życzę Wam. I miłego wypadu ;) Mart udanego weekendu a zapewne taki będzie ;) U mnie długi weekend jak każdy inny czyli nic specjalnego robić nie będziemy ;)
  15. Roxanko u mnie też pogoda paskudna. Ania już koło 5 się budziła, ale na szczęście przysnęła i wstała o 7. Za to teraz widzę, że się z kocykiem układa do leżenia. Okropnie jest, ja wstałam z bólem głowy i nic mi się nie chce ;/ Ania już dzisiaj coraz bardziej korzysta z nowej umiejętności. Muszę ostrzec T żeby jej porządnie pilnowała bo musimy jechać na zakupy i Ania zostaje z nią. Puma i jak tam wieści w sprawie stażu? Wiesz już coś?
  16. mama225 ja używałam na początku lovelli bo miałam sporo próbek ;) a jak się skończyły to prałam w dzidziusiu i też polecam. A tak naprawdę to jak Ania miała ze 3 miesiące to wyprałam jej na próbę rzeczy w moim proszku w Bonuxie i od tamtej pory w nim piorę i cieszę się z tego faktu bo osobny proszek to przynajmniej dla mnie były dodatkowe koszty. Z płynów do płukania najbardziej osobiście lubię Silan ;)
  17. Irysowa to dobrze, że z dzieciątkiem wszystko w porządku. Trzymaj się Kochana i zaglądaj częściej ;) Co do chodzików, to ja sama nie wiem. Wikusia miała i w efekcie nie raczkowała, tylko chodziła i wiecie same co i jak jest. Ani nie mam zamiaru kupić i pewnie nie będziemy mieć bo nikt nam nie kupi. Ale rozumię Łasiczko Ciebie, bo oddechu czasem trochę trzeba a parę minut nie zaszkodzi, najważniejsze, żeby dziecko całego dnia w nim nie spędzało. Agnieszko a co u Ciebie? Odezwij się bo ciekawe jesteśmy jakie Mateuszek robi postępy, już pewnie biega jak szalony
  18. Kochane dzieciaczki Nasze wszystkiego dobrego w dniu Waszego święta U nas pogoda paskudna, byłam chwilkę na mieście z mamą i wszystko mnie boli, za wcześnie chyba na takie chodzenie i robienie wszystkiego, w końcu jeszcze dwa tygodnie od zabiegu nie minęły. Najbardziej wkurza mnie to, że nic nie mogę podnosić, zakupy i Anię nosiła mi mama i grrr normalnie mnie skręca że tak to jest. Ania raczkować się nauczyła, ale jeszcze nie wie co to znaczy i że można się w taki sposób przemieszczać po domu. Póki co korzysta z nowego daru jedynie jak potrzebuje sięgnąć po zabawkę ;) Żaba kochana ;)
  19. Aisha wiem o czym mówisz Ja mam z Anią to samo, na okrągło koło niej siedzę i jej pilnuję, nawet nie mogę do wc wyjść bo ona może w tym czasie coś wywinąć . Do tego jestem sama i jak Wiki jest to mi pomoże na chwilę, a jak Wiki idzie na górę to jestem sama, a nawet jej podnieść nie mogę... Dobrze, że dzisiaj miała fajne spanie, to sobie zrobiłam obiad i zjadłam za ten czas.
  20. Roxanko gratukuję zatem ;) Jeśli tylko z T się dogadujesz to wszystko ok ;) A mieć dom i ogród to naprawdę super sprawa, ja mieszkałam w bloku, teraz mieszkam u M w domu i widzę, że dla dzieci to świetna sprawa mieć ogródek, ja najbardziej jak się tu przeprowadziłam to lubiłam rano w piżamie i z kubkiem herbatki usiąść sobie na tarasie ;)
  21. Już wczoraj się jej udało pierwszy raz wstać. M z nia siedział na podłodze i tak patrzymy a ona się chwyciła jego nogi i najpierw na kolana a potem stanęła na nogach Liczę jednak na to, że napierw będzie raczkować, bo jakoś to wstawanie nie wchodzi jej w krew ;) A co do raczkowania to chyba sobie odpuściła, bo teraz podoba jej się siadanie i nic tylko wszedzie siada i znowu się kładzie i znowu siada A porusza się jak już to tylko do tyłu a do przodu się boi jeszcze.
  22. Puma ja już trzymie kciuki ;)
  23. Mart ale to dobrze się tak miło zmęczyć w weekend ;) Mojra STO LAT Kochana ;) Ciekawa jestem czy tak za np 30 lat dalej będziemy pisać... Puma ja myślałam, że Filip powinien się rozwijać według swoich miesięcy a nie według tego jak miał się urodzić. Zaskoczyłaś mnie. Ale Filipek i tak Zuch ;) Tak sobie o Was pomyślałam jak pisałaś o tym, że Filip wstaje w łóżeczku, bo my wczoraj Anię kładziemy a ona za chwilę siedzi ;) i tak w kółko. Ale w końcu sama się ułożyła i poszła spać ;)
  24. Roxanko widziałam zdjęcie na nk, śiwetne Zdolniacha z Igorka ;) Łasiczko a Natuś też cudowny, a uśmiech ma rozbrajający
  25. Puma uwierz mi, że wiem co czujesz. Ja też kocham mojego M i dlatego tak bardzo nas boli ich zachowanie. Ja jednak wiem,że miłość to nie wszystko i gdybym mogła wybierać jeszcze raz to pewnie bym za M nie wyszła, pomimo mojej miłości do niego. Chociaż mojego mogłabym troszkę pochwalić (oby nie zapeszyć) bo zaskakuje mnie ostatnio swoim zachowaniem i to na dobre, a jak mu o tym powiedziałam, to mówi, że mu zależy i wie co robił źle i teraz się stara. Tylko jak to mam rozumieć, że przez prawie 7 lat mu nie zależało? Grrr... Puma kochana musimy chyba się uzbroić w cierpliwość i wierzyć w to, że się zmienią ;) Przecież po złych chwilach powinny wreszcie przyjść dobre prawda ;) A dzieciaczki mamy wspaniałe i one są teraz najważniejsze i z resztą zawsze będą najważniejsze ;) A Filipkowi co się dziwisz, już przecież jest taki duży to i wszystko rozumie ;) Pamiętaj też że w porównaniu z naszymi maluchami jest starszy. Kochany chłopczyk Ja dzisiaj stwierdziłam, ze Wiki w wieku Ani była bardziej komunikatywna. MAm tu na myśli np machanie rączką papa, jak ktoś spytał gdzie mama to wiedziała, pstryczek ze światłem kojarzyła i jak się ją miało na rękach to rączką pokazywała gdzie chce iść... Ania w tym porównaniu blado wypada, chociaż uważam, że ona wie co i jak tylko tego nie robi leniwiec mały ;) Jak ją dzisiaj na pole ubierałam to na widok czapki skakała z radości i mówiłam jej że papa pójdzie to wiedziała i się cieszyła ale nie pomacha mi, za to wołała "papa" A z nowości to kota się już nie boi, za to boi się M z pianką do gelania na buzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...