Skocz do zawartości
Forum

Afirmacja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Afirmacja

  1. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Co mi się dzisiaj śniło Były wszystkie nasze dzieci i my z Yvone musiałyśmy ich pilnować Kalinka i Ninusia postawiły sobie irokezy na wodę z cukrem, a jak do Bola coś powiedziałam to on taki mały do mnie: Przepraszam, ale słabo mówię po angielsku, możesz mówić do mnie po francusku"
  2. Ja w tym roku oprócz wrzucenia do puszki, wystawiłam też na WOŚP-owe aukcje coś: Szydełkowa czapka (771277) - Aukcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Wykonane w 100% z myślą o Orkiestrze
  3. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Kassia a pytałaś jak Ninusia do obcych. Do dorosłych różnie, z reguły się boi, ale do dzieci lgnie bardzo, w sklepie za obcymi gania żeby przytulić i buziaka dać. Na to uważam, bo jeszcze się zarazi czymś i tyle będzie. Sylwuńka no to masz przechlapane jednym słowem! Jak mąż w domu dłużej niż w weekend to ciężko
  4. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Kassia Ninusia też owoce uwielbia, ale cytrusy u nas kompletnie odpadają, jedynie mandarynki. Boję się jej też dawać maliny i truskawki- czy to sok czy jogurt, bo wiem, że mi szkodziły w ciąży okropnie. Przejrzyj sobie tę listę: Dieta antyhistaminowa ? Atopowe Zapalenie Skóry może znajdziesz coś co Jasiek je, pije dużo i spróbuj wyeliminować. Przy azs najważniejsza jest obserwacja- niestety, trzeba dochodzić samemu do tego co szkodzi. Ja mam fioła na tym punkcie i unikam tego co wiem, że jest silnie uczulające, czyli np te cytrusy. Daje tylko odrobinę na spróbowanie. Kiedyś pradziadek dał jej kawałek pomarańczy do ręki ten sok jej po brodzie spływał i w oka mgnieniu od razu cała wysypana. Wściekła byłam, bo mówiłam, że mają jej do ręki nic soczystego nie dawać, ale dziadek mądry i jeszcze ochrzan zebrałam, bo "jakby się w komunie urodziła to by wszystko jadła"
  5. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Dziewczyny nie mam już siły do tej panny! Na początku to było może i słodkie, ale teraz to już jest uciążliwe. "Mama" to ten mały szkód nie umie powiedzieć, ale na oznajmienie, że coś jest słodkie i kochane ma milion określeń! Dziś doszło nowe, zauważyła, że ma kotka na pidżamie i zaczęła się masować, klepać i mówić "miauuuu, oj gi gi gi oj" Oczywiście można się domyślić, że nie chciała jej zdjąć póki wiadomo czego nie zrobiłam Jak ją oduczyć tego?? Pójdzie do dzieci i co zrobi? Ona do wszystkich "och, ach, gi gi", a oni ją chlast klockiem! Kassia tak, u nas i ja i Nini mamy azs, na szczęście u niej to przechodzi, tzn chwilowo nie ma żadnych objawów. Idź może lepiej do alergologa. Nie wiem jak tam Jasiu z jedzeniem, ale spróbuj mu odstawić cytrusy, do kąpieli dolewaj trochę emulsji, my mamy Emolium, ale z tego co pamiętam chyba nie spodobał Ci się zapach, Atoperal też jest dobry. Nie używajcie nic zapachowego do mycia, a najlepiej też bez dodatku mydła, chociaż u nas sprawdza się też zwykłe szare mydło. Yvone no to całe szczęście, że Kalunia zdrowa! Kombinatorek nasz mały Hibi udanego wyjazdu! Widziałyście fotkę jak Nini czyta książkę w koszu? Ten kosz to dla niej jakiś azyl chyba i ucieczka przed rodzicami Zaraz przerzucę fotki jak wczoraj sobie do niego włożyła poduszkę, nakryła się kocem i pół godziny tam siedziała i bajkę oglądała
  6. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Yvone no właśnie wypiłam kawkę, poszłam się z Nini bawić, potem zasnęła to ja łoczy szyję i obiad robię to znowu nie mam co na dłużej siąść :/
  7. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Mam kawkę, doczytam coście naskrobały i zaraz odpiszę.
  8. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Adarka ja krótko piersią karmiłam, a Ninusia trochę gdzieś cycka wypatrzy to "cycy" i musi pomacać. Co do jedzenia u nas to samo, ona dwa miesiące temu ważyła ponad 12kg i ciągle chce jeść, nie możemy spokojnie obiadu zjeść, bo ona kradnie z talerza mimo, że swoje zjadła 5 min wcześniej!
  9. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Rachotka Ninusia to samo, też lubi szyby lizać
  10. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Yvone nie, nie mogą Ninusia też taki gUptok za tatą, tylko słyszy klucz w zamku od razu biegnie mu drzwi otworzyć. Lolcia a jakie Ty masz to lustro? Bo chyba kiedyś pytałam, ale nie pamiętam :P Co do mowy to ja jestem załamana właśnie tym, że Ninusia w ogóle się nie komunikuje! U niej nie ma słowa "mama", wszyscy inni są "baba, dziadzia, tata". Prócz tego co mówiłam ostatnio "nie ma" "mniam mniam" "papa" doszły odgłosy zwierząt "koko, hau hau, miau, muu", jeszcze na gorące mówi "siiii". Poza tym od ostatniego czasu strasznie piszczy, z radości, ze złości, bo jej się nudzi- masakra! Poza tym jak wiecie Ninusia jest bardzo wrażliwym dzieckiem przez co powoli eliminuje kłótnie między rodzicami Wystarczy, że tylko słowo się powie zdenerwowanym głosem, a ona od razu krzyczy i zamyka oczy. Mnie tak ten widok przeraża, że od razu się uspokajam. Ostatnio też śmieszna sytuacja była, bo chciałam jechać do dziadków męża, ten coś marudził, że mu się nie chce, a Nini stanęła nad nim, bok podparła jedną ręką, drugą wymachiwała i po swojemu na niego nawrzeszczała Musiał jechać W ogóle odnośnie jej czułości to ja czasem nie wyrabiam. Wszystkie zwierzątka i dzieci są "oooooj, jeeeeej, mmmmm". Wczoraj zmywam naczynia, a ta przychodzi do mnie, do nogi mi przykłada żel do mycia i pokazuje, że mam go pocałować! Ja myślę, co ona znowu wymyśliła, patrzę a tam dzidziuś narysowany Mówię jej, że nie będę butelki całować, a ona usta w podkówkę, broda jej się trzęsie i oczy szklą. No i jak nie pocałować?? Niedługo będę musiała wszystko w domu całować! Rozbieramy się do kąpieli i miała Lola wasze body z mrówkojadami, patrzy, że oni się tam cmokają to co musiałyśmy zrobić?? Pocałować i czule pożegnać zanim poszły do prania! Litości
  11. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Dziewczyny WAŻNE! Głosować wszystkie jak leci na naszą Iwonkę jako użytkownik roku! Lola nie wiem, jeszcze nie robiłam testu. Jutro napiszę więcej, bo na razie lecę spać. :*:*:*:*
  12. Marysiu! By się spełniły Twoje życzenia By się ziściły Twoje marzenia By uśmiech często gościł na Twej twarzy Byś zdobyła w życiu, szczyt swoich marzeń Wszystko co chciałabyś By się zdarzyło Wszystko czego pragniesz By Twoim było…
  13. Głosuję na Yvone, ponieważ jest bardzo sympatyczna, rzeczowa, pomocna oraz dlatego, że jest moją Wrześnióweczką 2011
  14. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Hej Dziewczyny wracam do żywych! U nas powoli do przodu, ja oczywiście w trakcie bożoNAJEDZENIOWEJ depresji chyba z 5kg do przodu! Ninusia nauczyła się miauczeć, szczekać i gdakać Dostała na święta klocki, ale na razie największa z nich frajda to wyciąganie z wiaderka i wkładanie do woreczka jakiegoś Nie ogarnę Was, bo prze tydz prawie nie zaglądałam Lola Bolo w czapie wygląda super, jednak się opłacało się męczyć Myślałam, że będzie trochę za małą, bo Niuśce tak była na styk. Chciałam powiedzieć, że to miał być MIŚ, a nie sowa, ale nie niech zostanie huhu Kassia zdrówka dla Jaśka, nie doczytałam czy ma katar? Moja koleżanka zachwala takie krople Olbas Oil czy coś takiego. Dla Jaśka chętnie coś wydziergam, z bolową się męczyłam, bo nie robiłam wcześniej oczu i zawsze coś z nimi nie tak było, to samo uszy, z którmi w końcu dałam sobie spokój i zrobiłam pompony (widzę, że ostatnio takie modne są), wszystko metodą prób i błędów, a ja do cierpliwych nie należę Jednak mnie szydełkowanie uspokaja bardzo jak coś robię, co potrafię to wielka przyjemność. Od dziś obiecuję czytać na bieżąco! Dziewczyny co do mojego dziergania to myślałam o tym, żeby sprzedawać je przez jakiś sklep z rękodziełem, jednak większość dużą prowizję pobiera i za czapkę, którą by poszła za 20-30 zł w nich trzeba dać nawet i 50! No i nie wiem gdzie by to pokazywać? Macie jakieś pomysły. Zaangażowałam jeszcze jedną osobę, ma mi "robić na drutach" bo ja nie umiem, na razie dostarczyłam jej materiały zobaczymy jaki efekt będzie. Ja mam mnóstwo pomysłów co bym chciała wydziergać, ale jak sobie pomyślę, że to na darmo pójdzie to mi jakoś wena odchodzi :/ Rachotka wielki buziak dla Kacperka :* za to wstrętne chróbsko.
  15. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Wiecie, że niedługo już Wrześnióweczki 2013 będą??
  16. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Yvone ja kiedyś chyba buty wysyłałam i też chciałam listem to mnie pan poinformował, że prawdopodobnie nie dostarczą tylko zostawią awizo. Co do wysysania, u nas to samo. Nie wiem skąd ten pomysł, żeby pić z chusteczki
  17. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Yvone ale tutaj znowu musisz wiedzieć, że może ma kilka/kilkanaście takich przesyłek dziennie i znowu to wrzucać do auta to by brakło miejsca :P W takim przypadku albo lepiej zamawiać paczkę albo kuriera. Drożej, ale nie musisz latać nigdzie. Chociaż ja z kurierem kiedyś miałam taki przypadek, że ochrzan dostał równo. Dzwoni mi w jeden dzień, że zaraz będzie, mnie nie było i umówiliśmy się na konkretną godzinę- nie przyjechał. Na drugi dzień był, nas znowu nie było, a on ani nie zadzwonił, ani nic tylko kartkę z informacją przykleił na drzwi z klatki! W bloku 10 piętrowym! Beata też mieliśmy taką sytuację, ona tylko stałą z tym nożem, a ja pobeczana byłam. Też wszędzie sięgnie, ale już jej ta fascynacja przechodzi, albo ma dość mojego jęczenia na ten temat, bo wie, że i tak nie wygra Chociaż dzisiaj słyszę, że "smarka" (smarkanie u niej to przykładanie chusteczki do nosa i wydobywanie ustami dźwięku przypominającego wypróżniania nosa), idę a ona brudną ścierkę ze zlewu wyjęła, smarka i wyciera nią buzię!
  18. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Hej, hej. U nas pogoda wiosenna, lekkie mgły, odwilż i całkiem ciepło. Katarzyna no to ładnie szalejecie Super to wygląda. Kassia a ma czerwone te policzki? Bo u nas były czerwone, suche i z takimi krostkami, dr powiedziała i po tych maściach jej super przeszło. 5h w sklepie?? Nie pamiętam kiedy tak miałam Jak jeszcze pracowałam i Ninki nie było to co sobotę się tak w samotności relaksowałam Yvone nie wiem jak jest u Was, ale u nas np listy przynosi listonosz na nogach, a paczki inny autem. Tylko ten na nogach donosi nawet np polecone, ale właśnie takie, które w sumie powinny być paczką. Jak czasem książki mi przychodzą to też mi listonoszka zostawia awizo jak ma np ciężką torbę już. Ja bym się tak nie złościła, bo mam koleżankę listonoszkę i wiem jakie ciężary musi nosić, a takie paczki są nieporęczne. Pomyśl jakby miał kilka takich dużych przesyłek jak Twoja, no po prostu fizycznie to niemożliwe. Chyba że Twój listonosz jeździ autem to wtedy postąpił głupio i sama bym go ochrzaniła. U nas na poczcie jak masz coś większego to informują, że jak wyślesz poleconym to odbiorca na pewno dostanie awizo, a jak paczką to dostarczone do domu. Wczoraj przyszła do nas ta pufka i na początku byłam zła na mamę, że bez pytania jej coś kupiła, a ja się chciałam złożyć na prezent, ale Niuśka oszalała Na początku myślała, że to coś ala piłka i rzucała nią (jest bardzo leciutka), potem ja ją zaczęłam wozić na niej i śmiechu było naprawdę "kupa"
  19. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    8-10 Kurde, ja się już napalam. Oby nie niepotrzebnie
  20. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Jak finanse mi pozwolą to myślę, że po następnej wypłacie bym się skusiła
  21. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Tak patrzę to ok 8h, ja 3 jechałam do Wawy kiedyś i fisia dostawałam Nie widzę takiego bezpośredniego tylko z przesiadką we Wrocławiu.
  22. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Ja to bym tylko z Niuśka jak już, a ona to wszędzie się wyśpi Wczoraj byliśmy u dziadków m. to bawiła się bawiła, nagle położyła się na kanapę i poszła spać.
  23. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Yvone też o tym myślałam, ale kurcze budżet poniżej krechy Może udałoby mi się wpaść jakby przyjechała Rachotka, bo chyba coś mówiła o tym, albo Bolki jak masz tyle miejsca Ta panna moja dalej śpi!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...