Skocz do zawartości
Forum

Afirmacja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Afirmacja

  1. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Noooo Bolo brawo!! Faktycznie prezent zrobił
  2. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    To ja pytam Ninusi dzisiaj "kochasz mnie", a ona "kake", ja się cieszę, o jak ładnie, a on za chwilę "kake" i mi kapcia przynosi.
  3. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Jak się na boczek zaczesze to nie widać :P
  4. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Ja właśnie widziałam, że masz mój nr, więc się dziwiłam co mi ta baba wydzwania i nie wie Zaraz cyknę.
  5. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    My właśnie wróciliśmy z poczty, napociłam się okropnie, bo wymyśliłam, że pójdziemy na nogach W dodatku przed wyjście piszę sms do Iwony, dostaję odp: "A kto pyta", no to ja "Paulina"... Dzwoni "Przepraszam, ale to chyba pomyłka", ja już stres, że Yvone nie trybi z rana, prawie wrzaskiem do telefonu "KORLACKA, jak możesz nie wiedzieć??", a ona swoje, że nie zna W końcu mi mówi, czy do Sosnowca chciałam się dodzwonić i się okazało, że mam w telefonie jakąś Iwonę z Sosnowca, której wcale nie znam A Yvone mam zapisaną Yvone :P Kassia może tak być, że on po prostu z tęsknoty taki beksa jest i chce się Tobą nacieszyć i nie marnować czasu, bo się boi, że zaraz znowu będzie musiał iść. Lola nasz wczorajszy deser to ryż na mleku. Na gazie to trzeba go gotować i stać nad nim z dobre 40min i ciągle mieszać to ja sobie wsypałam ryż do pojemnika, zalałam mlekiem, trochę cukru dałam i na 50 min parowania, później wymieszałam ze suszonymi śliwkami ze słoiczka. Ninsia zupy mamowe też lubi bardzo, najbardziej to jej dyniowa smakowała, ale sezon się skończył. W ogóle obcięłam Nini ten śmieszny ząbek co jej na czoło wystawał Wygląda teraz jak Jim Carrey w Głupi i głupszy
  6. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Lola właśnie się robi deser dla Niuśki w parowarze Katarzyna, Bugi, Yvone buziaki dla maluchów ;* Katarzyna praca w domu to też praca! Szczególnie przy trójce dzieci.
  7. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Żeby nie smakowało jak tektura to przede wszystkim dobre przyprawy. Co do piersi to często robię jakby marynatę: trochę oliwy, wody, czasem śmietana i przyprawy, moja ulubiona to curry, pyszne mięsko jest, albo dużo czosnku, sól pieprz wiadomo, co kto lubi, ja kocham lubczyk i koperek i do wszystkiego daję
  8. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Fajny blog mam o parowanych daniach: Ekscentryczny Parowar: Parujący obiadek
  9. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Nini najczęściej z parowaru je właśnie warzywa (mrożone) plus kurczak/indyk/ryba. Np makaron gotuję normalnie, a w parowarze pierś i szpinak, potem mieszam jej to. Zupę krem to robi w garnku, wrzucę wszystko gotuję i potem miksuję.
  10. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Lola ja też przytargałam parowar, jednak mój mąż nie jest fanem takiego jedzenia i tylko dla Nini w nim robię.
  11. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Też lecę, dopiero 20 była a tu już zaraz jutro! Dobranoc.
  12. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Ona właśnie taka jest, lelum polelum, a ja bym chciała żeby taka energiczna, ciekawa była. niech nie sprząta, ale wie jak krowa robi
  13. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    No właśnie ja mam ciśnienie na wszystko
  14. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Zaś te moje dziecko do tyłu. Aż się pobeczałam! Gadać nie umie, jeść nie umie i jeszcze krowę z kurą myli! (krowa robi koko)
  15. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Mnie właśnie teraz olśniło, że wydałam nasze krzesełko i nie wiem co ja myślałam, jak ona będzie miała się teraz uczyć jeść??
  16. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Jak Hanuli pilnowałam to szybko ją nauczyłam, bo dawałam jej próbować, a mama jej się wkurzała, bo ona nic się nie naje Ja teraz to samo mam.
  17. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Jak powiedziałaś, że drożyzna to się przeraziłam, że 3 cyfry tam zobaczę My za nasz coś ok 40 zł daliśmy, drugi tyle samo a ciągle ustniki trza było wymieniać. Ja bym bardzo chciała żeby miała niekapek ze słomką, bo to dobrze na mięśnie potrzebne przy mówieniu robi.
  18. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Lola ja używam PhotoScape, ale ściągnę sobie ten, o którym piszesz też. Właśnie miałam pisać, że może ze słomką coś. Bugi Ninusia lubi ten mus bardzo, jak gdzieś idziemy to fajnie się sprawdza. Mówisz Lidzia sama je? Ech, ja to mam stres jak Nina ma sama jeść.
  19. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Lola ja tego poradnika się właśnie boję U nas wygląda to tak: Śniadanie- Mleko 250ml Później jakieś Danio, albo Mus, takie coś: Dla mnie to fajne, bo się cieszy, że sama je Obiad: Słoiki lubi najbardziej mimo, że ja się nacuduje w gotowaniu, najlepiej lubi moje zupy. Nie wiem ile gr mięsa, bo nie liczę i aż mi wstyd, że Ty tak dokładnie wiesz :/ Ok 17 jakaś kromka, albo owsianka zależy co ja jem, bo wtedy robię dla niej też. 19:30 mleko 250ml lub kasza. Międzyczasie od nas kradnie co my jemy. Pije dużo, bardzo. W czym Bolo pije? Może kubek mu zmień? Co do zdjęć to właśnie mnie te szumy przy wysokim iso wpieniają, ale w sumie lepiej niż rozmazane Moja też dziadówa już i marzy mi się coś nowego.
  20. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Kassia no to ładna niespodzianka! Może jej Ciebie też brakowało dlatego się odezwała. Yvone z tym bankiem to faktycznie Cię urządzili :/ A Ci żyranci to jacyś dobrzy znajomi? Wtedy takiego wstydu by nie było. Adarka no to Leo mamincycek ładny Oby mu szybko przeszło, bo wyobrażam sobie jakie to uciążliwe. Ja ostatnio w przypływie czułości wyciągnęłam Nini z łóżeczka i do siebie wzięłam, co ona wyrabiała! 3h się wierciła i nie umiała zasnąć, ja tylko przysypiałam a tu co rusz mnie budziły- pierdziochy na brzuchu, grzebanie w pępku, jedzenie moich włosów. W końcu ją do jej łóżka wyniosłam z powrotem, 3 minuty i słyszałam jak pochrapuje!
  21. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Rachotka a co nawyczyniał?
  22. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Maż wybył do pracy, więc ja kawusia i muzyczka, a Nini wiadomka- kosz :P Mój mąż też chrapie okropnie, nawet na brzuchu! Zresztą Ninusia też na brzuchu chrapie, boję się, że u niej będzie taka przyczyna jak u mnie- przerośnięte migdały+trzeci :/ A próbowałyście chłopom plastry instalować na nosy? Bo my tak, ale nie podziałało, mój mąż ma chyba krzywa przegrodę, coś mówił o tym, więc przez to chyba. Zaraz wrzucę jaki dostałam wyrób na drutkach. Tylko nie umiem przy sztucznym świetle zrobić zdjęcia normalnego bez lampy dlatego Nini ma taką minę śmieszną :P Lola jak Ci przy żarówce wychodzą nieporuszone??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...