Skocz do zawartości
Forum

2fast4u

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez 2fast4u

  1. robię zapasy na zimę/wiosnę
  2. aniag2fast4u powodzenia na wizycie.jak tam wyszperałaś dziś cos ciekawego? a i owszem, choć byłam dopiero czwarta, a nie pierwsza (jak zawsze o tej porze...) :) kupiłam półśpiochy w większym rozmiarze, spodenki, kilka kaftaników też w różnych rozmiarach z przewagą tych większych i nowiutki śpiworek, fakt, że z Disneya był ładniejszy śpiwór, ale mocno zniszczony, a ten blady róż nówka sztuka, więc nie mogłam nie wziąć
  3. az się cieszę, że ja się spakowałam ja też dziś lecę do ginki, ale na 14 :)
  4. CzekaCudu To tylko powiedz kiedy ciebie ruszy? mnie nie macała, więc nie wiem, ale zapewne nie tak szybko, bo muszę dziecię utuczyć dziś kupuję od znajomej fotelik w stanie bdb z pokrowcem na nóżki i daszkiem za 70zł a teraz lecę tradycyjnie na ciuchy
  5. Paullla30, wow!! Kolejna szczęśliwa wśród nas!! Serdeczne gratulacje, kochana! Dużo zdrówka dla Lenki i owocnej pracy Mlecznej Doliny życzę! Teraz czekamy na foto
  6. u nas najstarsza położna tak potrafi wymacać kobietę, że powie, czy szykuje się poród czy nie dziś laska na jej pytanie, kiedy rodzi, odpowiedziała, że za miesiąc, ta ją pyta o TP i słyszymy, ze 9. września, więc p. Tereska w śmiech i mówi "jaki miesiąc dziewczyno, tu prawie 2, a główka nie wstawiona w kanał, mogę Ci ją tak przesunąc, że do gardła dojdzie"
  7. 2fast4u

    Wrzesień 2012

    Kamila, zdrowia życzę Twojemu mężowi, a Tobie spokojniejszych dni, bo wiem, że cierpisz razem z nim... trzymajcie się!
  8. witajcie! jak rano wyszłam tak godzinę temu wróciłam i szybko wzięłam się za obiad, bom głodna była jak wilk zacznę od rzeczy dziwnych -od czwartku schudłam prawie kg :/ męczą mnie biegunki i ogólnie nie chcę nawet słyszeć o porodówce, bo to za wcześnie!! zapisałam się dzis na poród rodzinny i kąpiel niemowlęcia na 3. sierpnia, początkowo wybrałam 10. i 17. sierpnia, ale przestraszyłam się wczesniejszego porodu i stwierdziłam, że chcę skorzystać z tych zajęć zanim nie będzie za późno... tak w ogóle to dziś na gimnastyce spotkałam dwie koleżanki ze studiów, jednej nie widziałam już parę lat, z drugą pracowałam kiedyś w szkole :) po SR pojechałam oglądać fotelik do mamy znajomej i za 70zł będziemy mieć całkiem fajny sprzęt :) stan bardzo dobry, wolałabym w ciemnych barwach, no ale jest szaro-czerwony, jak to się mówi: "Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda", więc nie będę marudzić, zwłaszcza, że nie zamierzam korzystać z tego "cudu" codziennie :P potem objeździliśmy z mężem część sklepów meblowych, jutro druga tura, powiem wam, że bez samochodu to ciężko, bo dużo czasu traci się na samych dojazdach... a w ogóle to jutro mam do ginki na 14... a potem jadę z teściem do Selgrosa oglądać odkurzacze... aaaaaaaa i na 9 na szmaty jadę, żeby nie było - wtorek, czyli zaczynamy rundę do piątku włącznie! aniag, kochana, ja jeszcze nic z mężem nie ustaliłam co do imienia, a to co tam widziałaś, to moje typy
  9. hejo! ja na chwilkę - przesyłam Wam gorące pozdrowienia, a arletce składam gratulacje w imieniu niki nasza kochana sierpnióweczka daje sobie radę, ale jest baaardzo zajęta, więc póki co nie ma czasu nawet kompa odpalić, i dobrze! niech się cieszy Malutką dostałam od niej błogosławieństwo na uzupełnianie zmian w naszej kadrze TP i zaraz to uczynię
  10. no dziewczyny, u mnie rewolucja! natchnęło mnie na pakowanie torby na oddział położniczy, wczoraj ją uprałam, dziś już suchutka, to zaczęłam ładować ten asortyment i tak patrzę na ten wykaz ze szkoły rodzenia i się zastanawiam czy 10 sztuk podkładów to nie za mało... po poronieniu leciało ze mnie jak z zarżniętej świni i położne nie nadążały z dawaniem świeżych podkładów, więc obawiam się, że 10 to tylko na początek... za to inny pozytywny aspekt - 5 jednorazowych pieluszek dla maleństwa - nie musiałam całej paczki Pampersa otwierać, bo przy okazji wizyt u ginki podostawałam po kilka razy paczki z Pampersa i każda pielusia jest osobno opakowana, więc mam 4 Pampersy i 1 Huggiesa zaraz biorę się za torbę na salę porodową :)
  11. a ja swoją torbę ciuchlandową już wyprałam i do wtorku będę w nią spakowana a jak mnie natchnie to zaraz jeszcze spakuję torbę na porodówkę
  12. izzzi, bomba! zazdroszczę takiej niespodzianki!!! moja koleżanka miała zrobić mi taki Baby Shower, ale raczej go nie będzie, bo jaśnie królewna nawet nie raczy się odezwać... ostatnim razem jak przypominałam jej, że miałyśmy się spotkać, to wyliczyła kiedy i ile czasu dla mnie ma, na co ja jej odpisałam smsa o podobnej treści i teraz cisza w eterze :P
  13. arletka_sssCześć dziewczyny:) Pisze do was już jako mamusia :) urodziłam w niedziele ale dopiero dziś wróciłam ze szpitaala:) więcej wam opowiem jak bede miec wiecej czasu, mozee jutro albo we wtorek pozdrawiam:* serdeczne gratulacje! czekamy na foto dziecięcia
  14. 2fast4u

    Wrzesień 2012

    dzięki Ineczko za link! :) poczytam później albo jutro, bo czeka mnie wycieczka za nowym odkurzaczem, a mój mąż na szkoleniu, więc na obiad wskoczę do mamy i jak znam życie i ją, to wrócę już na spanie a tak w ogóle to od tygodnia padam na łóżko ja zwłoki, jak zasypiałam koło 24, tak potem przeszło na 23, 22, a wczoraj spałam już po 21
  15. 2fast4u

    Wrzesień 2012

    a gdzie są te wesołe porody do poczytania?:> w ogóle to nie powiedziałam wam jednej rzeczy, która mnie w tym tygodniu wku*wiła, pękł nam wąż od odkurzacza i tego feralnego 13go kiedy się wywaliłam szłam własnie za tym wężem, uprzednio zadzwoniłam do serwisu z zapytaniem, czy mają na stanie ten element, facet powiedział, ze tak i tylko dlatego poszłam w tamte strony, a tu mi mąż na początku tygodnia mówi, że tej rury to oni w ogóle nie mieli i obiecali zamówić, i teraz jeszcze się okazało, że nie mają możliwości zamówienia, więc trzeba nowy odkurzacz kupić... no myślałam, że pojadę do tego serwisu i obtłukę gębę tego pajaca :|
  16. 2fast4u

    Wrzesień 2012

    anusia, coś wymyślę :P trochę boję się, że pakując torbę wywołam coś, no ale wychodzę z założenia, ze co ma być, to będzie i lepiej być przygotowanym na każdą ewentualność choć mam nadzieję, ze wytrwam jeszcze co najmniej miesiąc, bo mąż ma teraz szkolenie w weekendy i nie bardzawo mam wenę na szpitale
  17. 2fast4u

    Wrzesień 2012

    witam się i ja! jako że mój plan z ub tygodnia nie wypalił, to postanowiłam wziąć się dziś do roboty i wykonać brakujące elementy w nadchodzącym tyg, zaczęłam od wyprania torby, w którą zamierzam spakować się na porodówkę i nie ma, że boli albo się nie chce, mam być spakowana do wtorku!! a jak nie wykonam tego planu, to skopię sobie dupę wygrałam książkę, więc w ramach dużej ilości wolnego czasu poczytam sobie (ostatnie momenty na rozwijanie intelektualne buehehe) czy was też męczą skurcze? wczesniej miewałam sporadycznie, a teraz bywa że co drugi dzień, krótkie, bo ekspresowe, ale jednak
  18. cześć laski! zostałam pogryziona przez komary, a wszystko prawdopodobnie przez podgrzewacze zapachowe, które ściągnęły te gówno... coraz częściej zaczynają denerwować mnie skurcze, potrafią mnie obudzić w nocy, co jest mało przyjemne, ech... będę dziś marudna, bom się nie wyspała :P
  19. to mój najwyraźniej solidaryzuje się ze mną, tak chyba, żeby nie było mi przykro, że chodzę gruba jak wieloryb
  20. mojego męża gubią słone przekąski, od których jest uzależniony, a które zjada na samą noc...
  21. haha, padłam po wiadomości od męża :P napisał, że jak urodzę dziecko i przejdę na tą swoją dietkę (cokolwiek to oznacza ), to on dietkuje razem ze mną, bo jest pewny, że przytył ostatnio i od tego poci się jak świnia (to jego słowa)
  22. jeszcze nie wiem, ale u mnie też dziecko będzie w tym samym pokoju co korki, ale jakoś dam radę :) muszę, bo kasy brak :|
  23. łe, wkurzyłam się, kumpel znowu nie przyjedzie, napisał, że wysłał mi rano smsa i czekał na odp ode mnie i ze teraz nie da rady, a ja zadnego smsa nie dostałam, co mozna było wywnioskowac po braku odpowiedzi z mojej strony, nawet nie pofatygował się, zeby napisac raz jeszcze lub zadzwonic :|
  24. Cassie, ja się dowiadywałam w UP czy jakies pieniądze przysługują mi jako bezrobotnej, no i poza becikowym i ew. zasiłkiem nic, doopa blada :| więc nie dziwcie mi się, że od pażdziernika (początek lub połowa) zabieram się za korki, bo z pensji męża 3 osoby nie wyżyją...
  25. Cassie, my też nie mamy lekko, ale jakbym usiadła i zaczęła rozpaczać, jak niesprawiedliwe jest życie, to chyba bym w wariatkowie wylądowała... w każdej sytuacji trzeba szukać pozytywów, choćby na siłę, by nie zwariować... pamiętaj, co nas nie zabije, to nas wzmocni a już niedługo będziesz tulić do siebie malutkiego Mikiego
×
×
  • Dodaj nową pozycję...