Skocz do zawartości
Forum

gatto2000

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gatto2000

  1. A mam pytanko....jak wam wychodzą kąpiele? O której udaje się wam wykąpać - ja mam masakre, akurat opołudniu mala śpi jak zabita - a w ciągu dnia to np. potrafi jeść co godzinkę....No i czasem kąpie dopiero o 20...;(((( pewnie dziś tak będzie bo jeszcze śpi;) A jak jak trzymacie? Bo ja nie umiem jakoś tego opanować porządnie....najwygdniej mi lewą kręką pod pachą i za główką, ale to chyba niezbyt dobrze.....Chyt Zawitkowskiego mnie przeraża....a w główka w zgięciu łokcia wcale mi sie nie trzyma tylko leci....więc kicha....A jak wy sobie radzicie? Przynajmniej pocieszające, że Marysia lubi sie kąpać i jest grzeczniutka No i mam jeszcze jeden dylemat...Schodzi jej skórka- łuszczy się, zwłaszcza na brzuszku. Kąpie w Oliatum i nie oliwkuje- bo ponoć oliwka wysusza....Ale może jednak powinnam. Jedni mi mówią tak, drudzy inaczej..Pomóżcie.... Aha i pochwalę się - wczoraj odpadł nam kikut;) W 9 dniu życia;)
  2. Iwonek- dobrze, że juz was choróbsko puszcza....Powiem Ci, że cały czas rozmyślam nad zakupem chusty i boję sie zarazem, żę nie będę umiała w tym nosić ...no i że kręgosłup Małej jakoś na tym ucierpi....bo dziecko tak się dosyć zapada w tę kieszonke co? Ezelka- nosidełko bardzo fajne;)tylko pomysl, że nadchodzą ponć upały i nie będzie ci w tym MASAKRYCZNIE GORĄCO? Dziewczyny nierozpakowane - jejku strasznie wam współczuję tego czekania...Ale dacie radę;) Co do ktg....hmmmm, ne będe opowiadać mojego dziwnego porodu , ale na badaniu o 7.00 ( po nocy na sali przedporodowej, po całonocnych skurczach i podobno rozwarciu na 2 cm....) myślałam , że się pzekręcę z bólu na leżąco znosząc 3 wielkie skurcze PARTE, po czym położna poinformowała mnie, że nie mam żadnych skurczów - ale na wszelki wypadek mnie zbada - miałam 9 cm. rozwarcie, głowke w kanale i parłam....Na szczeście zmieniła się zmiana i dwa anioły a nie położne;) pomogły mi....Urodziałam 8.30;)
  3. Dziewczyny karmiące- ja też mam pytanie CO JECIE? w Internecie znajduje same sprzeczne informacje....jednie rozumiem że nie wolno rzeczy niezdrowych (fast food, smażone) i wzymających...ale np. co do ogórków, pomidorów, mleka czy chleba jedni piszą tak a drudzy inaczej...jestem przreażona.....A CO PIJECIE?rozumiem, że cherbatkę z koru i owocowe....ale np. zieloną herbatkę?zwykłą?jakieś inne zioła?O kawie nie wspomnę....
  4. Dosia, Mirabel- - i ja gratuluję!!!Dałyście radę!!!!! Bpiwak- nic się nie martw tym tygodniem samotności - przecież do tego czasu już będziesz super wprawioną mamą i świetnie sobie poradzisz!Apowiedz mi, to ty mi pisałaś, że też przezyłaś rozłąke?Może powiesz coś więcej? Ile to trwało i jak sobie poradziliście? A co do szwów....szyła mnie asystentka. Pierwszy raz w życiu....Chyba ładnie poszyła, bo moja położna powiedziała, że byłam poszyta jak maszyną;) Ezelka- Fajnie że Kalinka dobrze śpi...Marysia głównie też ładnie co 3 godz. sie budzi....choć przeżyłyśmy już pierszą kolkę....Mam nadzieję, że nie podchwaliłam dnia przed zachodem słońca.... Drucilla- Nie martw się!Wszystko jest oki. Moja polożna twierdzi, że jeżeli dziecko dobrze się przyśsie to spokojnie w 10 minut zapełni brzuszek;)
  5. Cześć dziewczynki;) Jejku...Marysia ma dziś tydzień...leci ten czas... Dziewczyny w dwupaku - cierpliwości;)jest czas na wszystko...AHA I JEDZCIE WSZYSTKO CO PYSZNE;)NIEBAWEM WAM SIE SKOŃCZY.... U nas pomlutku zycie sie normuje...dziś położna wyjęła mi wszystkie 10 szwów! Już w piątek posiedziałam 2 godziny z maŁą przed domem, a wczoraj byłyśmy same w cieszynie (30 km) pozałatwiać akt i inne a potem w pracy pozałatwiać macierzyński. Wszystko byłoby dobrze, ale noszenie fotelika z Marysią i torby i torebki...MASAKRA Pamiętacie miałam pod koniec ciąży kontrolę w pracy z ministerstwa....AKURAT WCZORAJ DOSTALIŚMY PROTOKÓŁ....SKSEROWAŁAM GO I JESZCZE NIE ZAJRZAŁAMjestem sama w zoku, że teraz Marysia jest moim centrum życia i świata....Dla was też? Wiecie, jednak ciężko być samej bóle brzuszka, ciezka wanienka, pranie, prasowanie i jeszcze dbanie o cyce (nawał pokarmu) i bolące krocze...to daje w dupe....i bardzo tęsknie za mężusiem....będzie 1 lipca. na weekend...ale boję się że mi serce pęknie jak będzie odjeżdrzał...
  6. jejku jak dobrze was mieć;) Dziekuje, ze trzymałyście za mnie kciuki;).. Rodziłam SN-dlatego krocze am holernie poszyte.....ale właśnie obczajam pisanie na leżąco;) Też martwię się o btg...
  7. hej.... Moja Marysia uroziła się we wtorek 14.06 o 8.30 rano;) miała 3130gr, 52cm i dostała 9 pkt. Właśnie weszłyśmy do domku..... Jak tylko będę umiała siedzieeć...to napisze więcej. Na razie radzimy sobie...przed nami pierwza samotna noc i pierwsze kąpanie...trzymajci kciuki;)
  8. Grauluję Rozpakowanym!!!! A mi się od 4.20 zaczęło....skurcze w miarę regularne, ale raz słabsze raz mocniejsze...śluz z niteczkami krwi......no nic.....czekam aż przez godzinę będą takie co 5 minut....trzymajcie kciuki;)
  9. Hej dziewczyny;) Leje u nas na Śląsku jak zcebra....I na dodatek leje nam do skoszonego siana.....;(;(;( Ale mnie Marysia w nocy postraszyła....o 3.02 z takimi bólami sie obudziłam MEGA OKRESOWO-KRZYŻOWYMI....ale niestety na jednym skurczu sie skończyło.....a juz myslałam, że zechce wyjść;)no nic...trzeba czekać..... Wariactwa mężów...brakuje mi tych zwykłych fochów męża....DZIĘKI BOGU JEST SKAYP...a mężuś 3 tydzień we Frakfurcie. Powiem, wam że dobrze że niedługo miesiac minie....t esknota wreszcie stje się "do zniesienia"....Ciekawae jak będzie z Marysią na świecie..... Agness- ja mysle , że przenoszę....jak do pon. nie urodze to we wt.mam wizytę....kurcze kolejne 120zł w przeciągu dwóch tygodni...troche szarpie po kieszeni... Bpiwak - kurcze ale znalazłaś w sobie motywacje, żeby szukac tych tytułów....PODZIWIAM! Kasia001 - ty też masz bliski mi terminek....ja czekam na 14tego....;)
  10. Monika- ale zrobiłas niespodziankę!!!!!GRATULUJĘ SERDECZNIE!!!!! eZELKA - powodzenia jutro!Daj znać kto tam u ciebie siedział w brzuszku! Agnes- widzę, że mamy podobny termin...ciekawe która będzie pierwsza;)
  11. Hej dziewczyny;) Strasznie mi miło że mimo mojej dłuuuuuuuugiej nieobecności myślałyście czasem o mnie Normalnie czytałam dziśiejszy dzień z zapartym tchem...strasznie tu emocjonująco się robi....Jejku...ciekawe jak btg.... Ezelka- jak tam zdrówko?Zrobią ci cesarke jak jestes chora....? Monika - moja Marysia ma ponoć 2500...więc twoje dziecie to naprawdę fest urosło;) Renkak, mammma- -jeeeeeeeejjjjjjjku jak wam fajnie...z maleństwami, z mężusiami.... Ardhara- kurcze mam nadzieję, że nasze dzieci będą jednak aniołkami
  12. Witajcie Czerwcówki Kochane;) Sto lat mnie mnie z wami nie było....życie platało figle...... Ostatecznie melduje się nadal w DWUPAKU....czekam na 14.06...i jak wy juz pomału dostaję obsesji czekaniowej...... GRATULUJĘ (i zazdroszczę)WSZYSTKIM MAMUSIOM Z POCIACHAMI NA ŚWIECIE!!!! u mnie z nowości - domek po generalnym remoncie, w pracy wreszcie na L4....no i mężuś 2 tydzień we Frankfurcie....(jednak jest nam ciężej niż myśleliśmy....) Mam nadzieję, że mnie jeszcze przyjmiecie....;) Ściskam i uciekam bo wielka burza nadeszła;)
  13. Monika - - kurcze zazdroszcze werwy! Ja mam takioe stare okna....które trzeba rozkręcać i myć w środku....a pozatym dużo ich mam. dlatego w zeszłym tygodiu szwagierka mi pomyła;)Kochana była, bo do tych okien duużżżo cierpliwości potrzeba!
  14. Hejka Dziewczyny Siedzę w pracy - ale pozwoliłam sobie do was zajrzxeć;)Oby oko szefowej nie sięgnęło mnie.... Mirabel - ja tez mam dziś drugie spotkanie w szkole rodzeniua;)jedziemy z męzem i doczekać się nie mogę! Jest naprawdę fajnie, ciekawie i W KOŃCU NIE TAK DROGO;)bo 2 dychy za 2 godz. łącznie 5 spotkań więc 100zł. wychodzi) a przy szpitalu jest 300zł...;( plus dojazd 30km w jedna stronę..... Ezelka, Monika - wam szkoły współczuję....ale w sumie też w pracy mam sporo roboty, więc rozumiem jakie to męczące....jednak najgorzej ma chyba RenkaK...bo dzienne ciągnie.... Ej serio tak zawzięcie ćwiczycie....Drucilla ty chyba wiedziesz prym Wiecie co przypomniało mi się, że któraś pisała o formowaniu sutków....chyba Iwonek.... powiedzdzie o co chodzi....?zapytam też ma SR bo dziś "kARMIENIE" No i jeszcze tak was zapytam ogólnikowo - macie jakies doświadczenie z "elektrycznymi nianiami"????? Wiecie my mieszkamy w domu, często trzeba wyjść a to do kotłowni, a to pranie powiesić na sznur....a choćby posiedzieć wieczorkiem za domem.....No przecież nie będę wszędzie Marysi smykać....
  15. Mily, Mika- rzeczywiście zapomniałam o tej Muszynie....bo wtedy, jak to pisałyście nie miałam tego problemu;)jutro w muszynę się zaopatrzę;)Dzięki!kOCHANE JESTEŚCIE
  16. Hej Dziewczyny;) Unas do południa słoneczko - a teraz jakoś smutno, pochmurnie....Nie wiem, czy bedzie mi się chciało nos wyściubić na spacerek..... Dzieki za info o innych pampersach....Na poczatek weźmiemy oryginalne, a potem sprubujemy jednak tańszych... Monika- jak praca napisana - to już masz z górki!!!!Napisz, czy prom dużo namazal;) Canys- zgaga też mi cholernie dokucza!!!!Czasem nawet migdały nie pomagają....Pocieszam się, że po porodzie to minie... Pozdrawiami i biore sie za nasz późny obiadek;)
  17. No właśnie Monika...spać nie mogę....Odechcialo mi sie na amen....A Ty dziołszko nie piszesz mgr.?
  18. A tak z innej beczki - dla rozrywki polecam Wam komedię "Plan B"- łatwo ściągnąć z netu.Uśmiałam się do łez;) może dlatego, że pierwszy raz w życiu rozumiem o co chodzi kobiecie w ciąży;)
  19. Hej Mamusie;) Ezelka- no tak dalj śmigam do pracy - i w sumie dobrze mi z tym....jednak nie jestem stworzona do bycia w domu.... Tylko wróciło mi spanie...bez drzremki popołudniowej nie jestem w stanie egzystować Co do wyjazdu meża - podjeliśmy taka decyzję i się jej trzymamy. Wyjazd po chrzcinach. Wiemy że ludzie "dziwnie" na to patrzą - nawet nasi przyjaciele...jednak po piersze w życiu trzeba ryzykować a po drugie ja całe cie byłam wojowniczka, więc teraz też sobie poradzę....????Chyba......... Tak wogole to widzę, że tu życie forum ladnie sobie leci...zazdroszczę, że nadal udaje wam sie ze wszystkim nadażaćja mialam biede odnalesć swój wczorajszy post A....pieluszki, kosmetyki.....Kasia. Iwonek - szacun i podziw za wielorazówki....One jednak nie dla mnie. Ale czy naprawde trzeba od razu JEDNORAZÓWKI FIRMY "PAMPERS", poczytałam wasze posty o ich super jakosci - a czy są dziewczyny, które używały cos innego. Wiele moich koleżanek od razu rozpoczyna z biedronkowymi "Dada"i chwalą sobie.Ponoć jakosć bardzo dobra.... Ardhara - cos mi świta, że kupiłaś dwustronną pościel dla maluszka?Mogłabyś wkleić link? odobała mi sie, ale nigdzie nie mogę jej znaleśc...;(
  20. Hejka Dziękuje Wam wszystkim za wsparcie wsprawie wyjazdu meżusia. Jesteście PRZEWSPANIAŁE mamma- jak sie czujesz..?Zmarwiłam się, że taki masz teras stres przed końcem. Wierze, że jednak donosisz;) drucilla- ty jestes agentka niesamowita ,ja znam naszych prawników urzędowych....smutasy i dudroki;)przydałabyś mi sie;)- a z opowieścimi o dzieciach jesteś JEDYNA!!!!! ezelka- chudzielcu;)zazdroszczę iwonek- czyli dalej szukacie autka co...?Pamiętam te straszne czasy poszukiwan - powodzenia!!!! Tak sie zastanawiam...Wy naprawdę chcecie uzywać pieluszek wielorazowych....?Słyszałam, że to ekologiczne, ale czy damy radę...?
  21. Witajcie Kobietki!!!! Zazdroszczę wam, że nadal tyle piszecie aktywnie i wszystkie jesteście na czasie.... U mnie praca, dom, spanie....;) Mam czasem wenę i wyrzucam z domu tzw. charapucie...np. jakieś badziewiste figurki, ciuchy w których lata nie byłam, zeszyty z liceum;)Macie jeszcze takie rzeczy?Mąż śmieje się, że to porządki przed remontem - który pełna parą w pełni tego słowa znaczenia rozpoczynamy w majowy weekend. Pozatym mamy taki dylemat....R. zaproponowano wyjazd do Frankfurtu do pracy...w jego zawodzie- hydraulik...za bardzo dobrą stawkę. Wyjazd czerwiec/lipiec...kontrakt na rok... Myślę że domyślacie sie co to dla mnie i dla Marysi znaczy. Podjęliśmy już decyzję, że pojedzie, a my sobie poradzimy...Mamy tu teściów na miejscu i dobre relacje z teściową.Damy radę....Ale ta sprawa rzuca się cieniem na wszystko, na remont, na poszukiwanie kasy na przygotowanie i wyjazdu meża i "przyjścia Marysi" i na to czy isć, czy nie do szkoły rodzenia....(300zł. co najmniej u nas + dojazd) i na wszystko inne... A tak ogólnie to oki.rosnę, dalej podjadam słodycze....choć już owe 10 na+, Marysia tak jak wasze dzieciaczki uwielbia jeździc na rowerku, tańczyć i brykać...Mnie boli krocze;) i inne rzeczy, ale cieszę się że już niedlugo..... Pozdrawiam Was Wszystkie 10000 CAŁUSÓW DLA KAŻDEJ!!!!!
  22. Czść dziwczynki!~ Jejku....dzięki za podziw, że pracuje - ale to przcież normalne życie....nie? Byłam dziś u doktorka;)Marysia waży 1,35...i wszystko u niej dobrze;) aaaaaaaaaa.... i ma zadarty nosek - jak mamusia GORZEJ Z MOJĄ WAGĄ....DYCHA NA LICZNIKU....:36_2_12oktorek zalecił ODSTAWIĆ WĘGLOWODANY PROSTE - rozumiec słodycze i bezwarunkowo nie jeść po 20.... No i zrobił wymaz z pochwy na posiew. I to było komiczne..bo przy końcu wizyty dał mi taki jakby długopisik (z tym wymazem!!!!!)I kazał przywiesc (30km!)rano do laboratorium!!!!!Na szczeście mam nadzieję, że mi to u nas na wsi też odbiorą:36_19_1 Ezelka- strasznie ci zazdroszczę Karpacza....co prawda cel wizyty był kiepski - ale pooddychac Karpaczem- bezcenne;)
  23. Witajcie Mamuśki;) Na początku przepraszam za milczenie Wybaczcie....WRÓCILAM DO PRACY 2tyg temu..............i jakbym wpadła w inny matriks...Wracam o 16tej - obiadek - i padam na twarz...wróciła "śpiączka" z pierwszego trymestru;)Śpię, wstaje 19ta. Myję się...Popatrze na mężusia, albo na "horror" w stylu Barwy szcześcia i zasypiam jak dziecko... Nie wiem czy to normalne....Może praca mnie wykańcza?Zastanowię się...we wt. mam wizytę i najwyżej wrócę na l4. Chociaz bardzo fajnie jest byc znowu w "obiegu". Wrócić do normalności...popatrzyc na klientów, podroczyc się z szefową, poklachac z koleżankami. Być wśród żywych Ale z Wami też jest fajnie!!!!!I miło czasem załączyc kompa w domu (po 8 godz. siedzenia przed nim w pracy - w domku unikam raczej....)i znowu was poczytać;)
  24. Mika - chyba nie powiem ci nic madrego, bo sama jestem totalnym laikiem - ale ja na 100% poszłabym do jakiegoś sklepu i zobaczyla sobie taki wózeczek. Dla mnie - ale to tylko kwestia gustu) to troszke dziwne i kontrowersyjne, tak jakby mu brakowało jednej "nogi". Ale może właśnie dzięki temu jest np. lzejszy i badziej skrętny...? A o co chodzi z tym liczeniem ruchów dziewczyny?
  25. A tak pozatym...u nas oki. rośniemy, kopiemy.....i strasznie nic nam sie nie chce....;(Ile ja bym dała za ten twój zapal Dorotkai skąd ty sile bierzesz....?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...