Skocz do zawartości
Forum

KasiaM

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez KasiaM

  1. KasiaM

    Francja

    Pati, jeśli jeszcze do nas zajrzysz to życzę Ci przede wszystkim powodzenia na egzaminie i bezstresowej obrony! Mam nadzieję, że miło spędzisz czas, będziecie się pięknie prezentować z Annabelle, baterie naładujecie i wrócicie do nas szybko całe i zdrowe :) ! Baw się dobrze, odpoczywaj, spotykaj z rodziną i przyjaciółmi. A my tu biedne myszki tęsknić będziemy okrutnie! A przygody z policja współczuje ! Uśmiałam się z tego, ale przy okazji współczuję ! Dotka...Byłam, widziałam ;) przy okazji się dołączyłam. Całe szczęście, że z Poldkiem nic poważnego. Dobry pomysł żeby nie słać go do HG, w końcu niedługo zacznie się przedszkole i już tak lekko nie będzie, teraz korzystaj jeszcze z synka w domu póki możesz. Jeśli potrzebujesz majeranku to ja mam trochę, mogę Ci wysłać, ewentualnie zamówić w Pl :) Ja mam ostatnio przypływ energii, więc jakoś nagle dziwnie wszystko udaje mi się zrobić 5 razy szybciej i na wszystko mam więcej czasu. Tym oto sposobem podejrzewam, że przez najbliższe dni będę troszkę rozgadana ...
  2. KasiaM

    Francja

    ależ cisza poranna! Mam nadzieję że później się trochę rozgadacie? Wpadam do Was z wieścią, T właśnie wraca z mutuelle i co mu pani powiedziała? Że na naszym miejscu to ona by poszła do innego mutuelle, bo ona to nam nie pomoże. Pięknie. Ech.
  3. KasiaM

    Francja

    Siema z rańca ! Przy śniadanku zajrzałam sobie do Was to i się odezwę :) Monia, ja wiem że w ciąży, dlatego nie bardzo się tym przejmuję, mało tego o wiele bardziej się sobie podobam, jak znajdę to pokażę Wam zdjęcia sprzed ślubu jak to mnie mało było i wcale mi się nie podobało. A co do języków to zauważ, że we Francji wszystko z dubbingiem, telewizja, filmy, mało muzyki zagranicznej, więc nawet jak Ci biedni francuzi uczą się np angielskiego, to poza szkołą praktycznie nigdzie go nie słyszą. Taka to jest moja teoria :) co do poprawności gramatycznej to przyznaję Ci rację, moi teściowie tryskają radością gdy powiem 'Kasia kawa pić mała' Co do albumu to narazie planuję na ok 20 zdjęć, ale chyba będziesz musiała mi podpowiedzieć czy to nie za dużo/mało ? A kolory to myślę o żółtym, ewentualnie z dodatkiem różu jeśli dasz radę ;) a co do twarogu to gdzieś widziałam całkiem prosty przepis jak samemu zrobić, jak znajdę i przetestuję to dam Ci znać. Marta, ja mam sklep polski w Bourges, jakieś 30 km ode mnie, ale jeszcze nigdy nie byłam, nie czuję potrzeby. Poza tym to Paryż, tylko wiadomo, że ceny będą zawrotne, tak jak Monia pisze. A jedzenie we Francji jest tak pyszne, że da radę przeżyć bez polskiego ;) O, a ogórki polskie i chrzan odnalazłam w grand frais, więc póki nie mam swoich to korzystam. Z czasem na czytanie i pisanie jest tak, że żadna z nas nie ma bliźniaków, a moje dziecko jak narazie bardzo mało absorbujące ;) co do żeber to moje maleństwo lubi sobie nóżki powciskać, ostatnio był spokój ale widzę że znów się zaczyna, mimo że brzuch niżej. Zmykam bo T miał dziś ciężką noc, więc mu zaserwuję naleśniki na śniadanie. A co :) Buziaki
  4. KasiaM

    Francja

    Hej, miałam dziś zajrzeć na dłużej a wyszło jak zwykle. T dziś poszedł do pracy a ja sprzątam jak głupia, chociaż efekt jest taki że bałagan większy niż zanim zaczęłam. Pati, Ty za 2 dni lecisz tak? Jeszcze będzie czas powiedzieć Ci 'papa'?:) A wulkanem się nie martw, chmura nad Francją ma być dopiero od czwartku, masz czas:) co do kłótni to na pewno nie jest to przyjemne. Ja też się dołączam do opinii, że kłótnie (o ile konstruktywne) są w związkach potrzebne, dobrze oczyszczają atmosferę. Zwłaszcza, że teraz u Was taki nerwowy czas, nic dziwnego że wybuchliście. Dla pocieszenia powiem Ci, że my z T jesteśmy tak temperamentni, że jak się kłócimy to byle dale od talerzy, bo nie mielibyśmy na czym jeść ;) za to godzimy się jeszcze szybciej i wszystko jest w porządku. Dotka, ja myślę że jak będziesz miała przystawkę do soków to będziesz z niej korzystać, a jak nie to nie będziesz płakać że nie masz, ale zawsze lepiej mieć niż nie mieć ;) zwłaszcza, ze jak slusznie mówisz, zawsze to oszczędność miejsca. Co do kosmetyków to o lakierach do paznokci też słyszałam, ja osobiście trzymam żele pod oczy, chłodniejsze mam wrażenie lepiej działają i teraz też żele do nóg chłodzące, żeby wzmocnić działanie. Jeśli chodzi o lakiery to polecam Wam na zakupach w Polsce Inglot, niektóre mam już kilka lat i jeszcze nigdy nie zgęstniały. Paulina pewnie już w trasie, oby mieli dobrą drogę i spokojną Millę. A dziewczyny, jeśli chodzi o spożywkę, to mój tato będzie przybywał autkiem pod koniec czerwca, jeśli coś potrzebujecie to dajcie znać :) Moniq, jak chcesz mogę poprosić o Twoje twarogi tylko boję się, że nie wytrzymają letniej podróży... Może jeśli mama będzie miała miejsce to przywiezie trochę ;) a Ty w ciąży to kruszynka byłaś ! nie dziwię się że dawałaś radę z szyjką ;) Marmi, nie martw się, ja myślę że po porodzie, póki będę miała wsparcie to dla zdrowia psychicznego będę do Was zaglądać :) poza tym nie omieszkam pochwalić się córką ;)) Marta, jakieś wieści odnośnie kredytu? Kiedy do nas przybywasz? Może w takim razie uda nam się spotkać w Tours we 3? Mój T też tam mieszkał kilka lat, sporo znajomych, jak Marta się urodzi na pewno odwiedzimy :) U nas weekend minął bardzo przyjemnie. Urodziny się udały, ciasto jakoś wyrosło, przynajmniej francuzom smakowało, ale byliśmy tylko 2 godziny, bo wybraliśmy się późno i już zmęczona byłam. Koleżanka wychodzi za mąż w przyszłym roku i pokazywała mi katalog z sukniami i... nie miałam serca powiedzieć jej że wybrała wprawdzie piękne, ale zupełnie nie na jej figurę. I jak głupia od piątku zadręczam się tym, że może jednak powinnam subtelnie zasugerować? W niedzielę byliśmy na vide armoire w miasteczku obok i jestem zachwycona ! Co prawda dla naszej gwiazdy kupiliśmy tylko 2 mini body zupełnie nowe, ale za to kupiłam siostrzenicom trochę ubranek 1euro/sztuka :) Musimy z T śledzić wydarzenia i częściej się wybierać, uwielbiam takie 'imprezy'. Dziewczyny, jeśli chodzi o wygląd ciążowy, to w sobotę wybraliśmy się z T i teściową na tournee po sklepach. Podbudowana zapewnieniami męża o tym jaka to piękna jestem i nadal zgrabna i nieduża, zupełnie ignorując wcześniejsze pytanie znajomego czy spodziewam się trojaczków, założyłam zwiewną letnią sukienkę i wyszłam. W trakcie oglądania dla odmiany ubranek dziecięcych, między wieszakami natknęłam się na lustro i przestraszyłam się !!! Dziewczyny, jestem wielka ! Idąc po sklepie czułam się jak KingKong w Nowym Jorku...i mam dziwne wrażenie, że tak właśnie wyglądałam! A skurcze były i się zmyły. Brzuch co prawda nisko, ale cisza jak makiem zasiał, tylko Marta bryka jak szalona. Miałam być na chwilę a znów referat wyszedł. W takim razie udanego wieczoru, do jutra!
  5. KasiaM

    Francja

    Paulinka, szczęśliwej, bezproblemowej podróży !! Baw się dobrze, naładuj baterie i wracaj do nas cała i zdrowa ! Staraj się zaglądać, będziemy tęsknić !!!! Zajrzałam tylko się z Tobą 'pożegnać' bo nie wiedziałam o której jutro ruszacie, a u nas weekend rodzinny, więc na dłużej zajrzę jutro. Moniq, ja sprawdzę czy mam kisiel w mych zapasach, chyba obfituję tylko w galaretki i budynie, ale jeśli chcesz mogę poprosić tatę i będą we Francji pod koniec czerwca?
  6. KasiaM

    Francja

    Rób zdjęcia !!! Do mnie przed chwilą T dzwonił ze znajomi z Tours się zjechali i imprezę urodzinową robią :) a że impreza mojej ulubienicy, z tego to powodu w piekarniku siedzi ciasto czekoladowe z malinami. Zapomniałam dodać białek i ciekawa jestem jaki to efekt przyniesie... ;)
  7. KasiaM

    Francja

    Pati, zabiłaś mnie ! Właśnie mam przed oczami obraz Ciebie w szpilkach i z workami na śmieci
  8. KasiaM

    Francja

    Pati ja szybko do Ciebie, najlepiej sprawdź w regulaminie lotniska z którego wylatujesz, ale ogólne zasady są takie, że można mieć pożywienie dla dziecka, nie mają prawa Ci tego zabrać, czy to soczek czy mleko w butli np, ewentualnie będziesz musiała przy nich spróbować tego. I tyle :) Co do jedzenia i Wizzair, to w trakcie tego nieszczęsnego lotu spoktałam znajomego, który raczył mnie kiełbasą teścia, bułkami, a nawet napojami energetycznymi w dziwnych ampułkach (sportowiec, zeby nie było;)) a to wszystko oczywiście po odprawie. Także myślę, że co lotnisko to zwyczaje. Jeszcze mi się przypomina, że mój brat wylatując z Paryża z najmłodszą córką, miał dla niej w bagażu podręcznym słoiczki z jedzeniem i bez problemu przepuścili. Tzn pan przy bramkach chciał sprawdzić cóż to, ale roczna Misia zrobiła groźną minę i nakrzyczała, bo dlaczego jej jedzenie jakiś obcy facet będzie dotykać, więc może i to pomogło? ;)
  9. KasiaM

    Francja

    Moniq, jakie jest nasze to nie bede mowila, bo jeszcze sie nie rozpoczelo. Wlasnie problem jest taki ze wczesniej nie moglam byc dopisana do Tomka, bo on byl przy swojej rodzinie, musielismy zalozyc nowe i byliśmy pewni że wszystko w porządku, bo kobietka u której załatwialiśmy mówiła, że wszystko ok i ze postara sie pospieszyc, bo ciaza, porod, a karty jak nie bylo tak nie ma, dzis dzwonil i sie okazalo ze oni sobie czekaja, my o niczym nie wiemy, jeden wielki burdel za przeproszeniem, a ubezpieczenia nie ma. To już nie pierwszy raz, że urzędnicy co innego mówią, co innego robią przy okazji nie informują nas o niczym. Zła jestem bardzo, jutro może uda nam się coś wyjaśnić a przynajmniej przycisnąć ich niech się biorą do roboty, bo umowa podpisana od kilku miesięcy a ubezpieczenia nie ma. O. To tak gdyby sam poród był za mało stresujący, albo gdyby nam nudno było to mutuelle dostarcza nam rozrywki. Ale uspokoiłaś mnie troszeczkę, mam nadzieję że będzie bez komplikacji, a wszystkie pokoje są pojedyncze, więc może nam się jakoś uda.
  10. KasiaM

    Francja

    Zapomniałam Wam powiedzieć, że za niecałe 2 tygodnie przylatuje do mnie wsparcie w postaci Mamy, która to zostanie do połowy lipca :)) A może już Wam mówiłam? Nieważne, to taka moja radocha, zamiast wyjazdu do Polski i braku wakacji w tym roku ;) chociaż, siostra T proponowała żebyśmy pojechały razem w sierpniu do Narbonne, ale chyba dla nas będzie za wcześnie, zwłaszcza, że bez T, więc jak my byśmy go zostawiły samego ??
  11. KasiaM

    Francja

    Hej kochane ! Dzięki za zrozumienie :) bardzo empatyczne jesteście ! Dziś u nas gorąco przeokrutnie, więc męczę się bardziej niż zwykle, ale pociesza mnie chłodniejszy weekend ! Ogólnie to jestem zaskoczona swoim samopoczuciem, bo wszystko bylo w porzadku, az tu nagle ciach i zle, niedobrze, boli i sil brakuje. Taka skokowa ta ciąża moja ! Dotka, jak masz sprawdzony hotel to dziel się, jak nie Paulinie to myślę, że mi może się przydać ;) ja myślę że Paulina to pewnie 'górą' jedzie, z Lille chyba tak najwygodniej. Prezenty super, a co najważniejsze miłe wspomnienia ! Ja też uważam, że biżuteria to najlepszy prezent dla kobiety :) tak właśnie myślę, że mi też trochę biżuterii przy tych urodzinach przybyło... A siostrze gratulacje, jak ja jej zazdroszczę okrutnie !! Moniq, Ty i Twoja szyjka to chyba największa zagadka naszego forum ! Coś czuję, że długo jeszcze będziemy wspominać i roztrząsać jak to jest możliwe ;) Dobrze że wiemy chociaż, że dałaś radę bez pomocy ! Co do albumu to ja w takim razie zastanowię się chwilę i dam Ci znać, co do koloru i ilości zdjęć, tak? Paulina, 15 godzin to i tak niezle. Nam dojazd do Polski zajmuje prawie 24, z czego najdłużej oczywiście przez Polskę. Dlatego myślę, że przez długi czas nie zdecydujemy się na podróż samochodem tylko latać będziemy. Latamy Paryż - W-wa, najczęściej AirFrance, a bagaż ma limit 23 kg Raz odważyłam się Wizzair z Gdańska i ... nigdy więcej ! Pomijając 4 godziny czekania, gdy w końcu wystartowaliśmy po 30 min zawróciliśmy do Gdańska żeby zatankować. Dlatego powiedziałam sobie - nigdy więcej ! Co do wanny to niestety nie mamy, jest prysznic który też działa, trudno jestem mało ekonomiczna, ale leję tej wody na siebie i robi się lepiej. Pati, jak Ty dałaś radę 16 kg??? Chociaż z drugiej strony letnie ubrania nie są tak ciężkie jak zimowe... Poza tym może warto zostawić trochę miejsca na zakupy w Polsce? ;) jak z oczkiem Annabelle, schodzi powoli ? Masz rację, najważniejsze że wszystko w porządku, a że czerwone kilka dni... nie szkodzi. Marmi, wy się organizujcie i przybywajcie 'do nas' jak najszybciej, a wtedy i może nam wszystkim uda się zorganizować i spotkać? Ja już plan obmyśliłam, Martolinka z tatusiem do chrzestnej, a ja do Was na ploteczki ! Link do babeczek bałam się otworzyć, bo jescze najdzie mnie ochota na robienie i po co mi to ? I tak siłą powstrzymuję się od pójścia do kuchni, zwłaszcza, że wczoraj dostałam kilka przepisów od teściowej, a robocik stoi smutny i woła ... co do ubranek, to jak tylko skończę i dopieszczę to bardzo chętnie się pochwalę :) narazie czeka mnie zakup guzików ! Marta, co do dzieci, czytałam że zazwyczaj 4 języki przyswajają szybko, 5 zaczyna być problemem :) jednak, trzeba się liczyć z tym, że czym więcej języków do opanowania, tym później dziecko zaczyna mówić, bo więcej ma w główce do poukładania. Także dziewczyny nie martwcie się gdyby Wasze dzieciaczki nie mówiły za szybko, to normalne... a jak chcecie, to chyba mam już notatki ze studiów, mogę poszukać jak to jest z rozwojem mowy. Ula, zeba wspoczluje, dziewczyny maja racje, reklamowac jak nic ! Mam jeszcze pytanie na koniec! Czy ubezpieczenie społeczne pokrywa całkowicie poród i szpital? Dziś T dzwonił do mutuelle i co się okazało? Że oni spokojnie czekają sobie na zaświadczenie ode mnie z wcześniejszego mutuelle. Oczywiście mówiliśmy im zaledwie 15 razy, że wcześniej we Francji nie miałam, ale nie szkodzi. Więc teraz nie wiadomo kiedy wszystko się wyjaśni, przez co troszkę martwię się o szpital itd. Ech, francuska biurokracja. Lubię bardzo ! Zmykam, bo o jedzeniu pisałam i zgłodniałam :)) Buzki
  12. KasiaM

    Francja

    Hej dziewczynki ! Monia, zapomniałam Ci odpisać o albumie. Jeśli już jest za późno, to daj sobie spokój, bo teraz zupełnie nie mam głowy do myślenia o zdjęciach, ale jeśli nie jest za późno to możesz zrobić tą podstawę a zamówienie złożę później, razem ze zdjęciami rodziców z pobytu tutaj :) tak sobie wydumałam, że będą mieli z najmłodszą wnusią ;) Marmi, gratulacje raz jeszcze :) w takim razie można wstępnie planować jesienne spotkanie ;) Pati, nie mam pojęcia co to mogłoby być z oczkiem, mam nadzieję że nic poważnego, może jakoś się uderzyła? Co do różowego, to ja bardzo się staram nie kupować, ale ostatnio zaszalałam, bo zobaczyłam, że większość ubranek ma w kolorach unisex, więc trochę różu nie zaszkodzi;) Paulina, nie dziwię się że już wyjazdem żyjesz :) Opowiadaj jak idzie pakowanie ! Ja mam zawsze problem z mega bagażem, ciekawa jestem jak Tobie pójdzie ;) Kochane, melduję się, że dalej jestem w domu, ale od 2 dni czuję się przeokrutnie, chyba Martusia zbiera się do drogi ( mam taką cichą nadzieję :)), więc prawie caly dzień zajmuje mi przyjmowanie 'wygodnych' pozycji, przy czym często myśli mi się w tych chwilach o Moniq i jej sprawdzaniu szyjki.... ;)
  13. KasiaM

    Francja

    To i ja na prędkości: Kasia - 18 Vierzon we Francji - Ostróda w Polsce :)
  14. KasiaM

    Francja

    Paulina, rzeczywiście patowa sytuacja z plecami G. Niemniej ja wierzę w to, że z każdej sytuacji znajdzie się rozwiązanie, czasem szybciej, czasem wolniej, ale się znajdzie. Na pewno z Wami też tak będzie, szkoda tylko żeby cierpiał tyle. Co do mojego taty to ona ma tylko okna, pan z doskoku, był na miejscu, musiał zostać kilka dni, więc pomógł i pomalował. Z drugiej strony, mój tato to człowiek-orkiestra, mam wrażenie że jego hobby to remontowanie i budowanie, aktualnie wszyscy w rodzinie mają wyremontowane domy, więc zastanawiam się co nowego wymyśli ;) Myślałam o tym co pisałaś o możliwym remoncie i wiem, że tato ma kogoś znajomego właśnie w Lille, wydaje mi się, że też zajmuje się oknami, ale to jeszcze się dopytam. W razie czego zawsze można znaleźć ciekawe rozwiązania, tudzież poprosić pana-supermana który nam malował o kolejną wycieczkę do Francji ;). Wyjazd do Polski już w poniedziałek?? SUPER ! Tylko nie zapominaj o nas i staraj się zaglądać czasami, chociaż wiem jak jest i na pewno na wszystko będzie za mało czasu. Mam nadzieję, że wypoczniesz i nabierzesz sił, doładujesz baterie ! Marmi, tuniczka prawie skończona, ale wyszła mi tak okrutnie koślawa, że czekam na wsparcie mamy z wykończeniem ;) może ona coś zdziała. Zrobiłam też 'pajacyka' i aktualnie jestem na etapie meksykańskiego sweterka ;). Jeśli chcesz to przypadkiem ściągnęło mi się kilka katalogów Phildar, mogę się podzielić ! Moni, nie wierzę że Ciebie mogą się trzymać jakieś choroby, Ty je swoją energią wygonisz zanim zdążą się na dobre przypałętać;) Malowanie zakończone, pan-superman skończył wszystko tego samego dnia, którego zaczął, ledwie 6 godzin i pokój, kuchnia i salon wymalowane. Teraz zostało nam tylko odgruzowanie i czekamy na Martę w spokoju :) Jak doprowadzimy domek do porządku to wrzucę jakieś zdjęcia z nowymi kolorami. Uciekam bo głodna jestem okrutnie :) Buziaki
  15. KasiaM

    Francja

    Widzę, że standardowo nastała cisza weekendowa. Melduję iż z Paryża powróciliśmy w niezmienionym składzie, Martusia dzielnie w środku. Weekend się udał, acz wymęczył okrutnie, na szczęście już w domku i można odpocząć. Moniq, super takie interesy, ja bardzo lubię chiucholandy i szkoda mi że tu brakuje, ale może rozejrzę się za tymi giełdami ? :) Uwielbiam szperać, przebierać nawet jak nie uda mi się nic wyszukać. Dotka, zdjęcia super ! Pięknie wyglądałaś!!! Sweterek rzeczywiście super pasował, a jaki los spotkał drugi? Został w domu czy odesłany? Mam nadzieję że super się bawiłaś i dobrze spędziłaś czas nie tylko na imprezie, ale i w trakcie całego tygodnia. Reszta dziewczyn jak? weekendy udane?
  16. KasiaM

    Francja

    Dziewczyny wpadam się pochwalić, malowanie na całego, pokój małej skończony, kuchnia skończona, salon w trakcie :)) Pati, to Twój biuścik to prawie taki sam jak mój przedciążowy, także teraz raduję się wypełnionym dekoltem, a co ! nocujemy pod Paryżem, za to u fajniejszej siostry ;) Co do zwichnięć to przyznaję rację ! Ja do dziś czuję 'wypadek' z liceum, który na dodatek nasila się wraz z przybieraniem na wadze. Zmykam dalej podziwiać nowe kolory :) Buziak
  17. KasiaM

    Francja

    Czesc Dziewczyny ! Dzięki za wieści, wiadomo, co kobieta to inny porod i inne oznaki. Ciekawa jestem jak to ze mna bedzie, juz malutka moglaby wychodzic, byle nie w Paryzu ;) zobaczymy, w razie czego biorę ze sobą wszystkie badania i torbę do szpitala, nigdy nie wiadomo. Paulina, ja to tak średnio się cieszę, że jadę, szczerze to wolałabym zostać w domu, ale to komunia siostrzenicy T i musimy się stawić, zwłaszcza on, gdyż chrzestny, a sama w domu tym bardziej zostawać nie chce, wiec jedziemy oboje. Moniq, szukałam zdjęć i co, mam całe 4 ! Albo dołożę braci do albumu albo zdecyduję się na ramkę ze zdjęciami, jeszcze pomyślę i dam znać ! Z kamasutry i sprawdzania szyjki uśmiałam się okrutnie, dla mnie szczyt wygięć to zapięcie sandałków na kostkach ! Co do wicia gniazda to ja mniej więcej od 6 miesiąca mam dziwne zapędy, a przekładanie i układanie ubranek w szafie to prawie codzienny rytuał, jestem nawet posądzana o maniactwo... Aktualnie mam malowanie w domu, także dziś pokój Małej będzie jeszcze piękniejszy. I kuchnia w końcu się zazieleni :) ach, ach, tyle powiem! Jeszcze szybko w kwestii rozmiarów, przed ciążą nosiłam francuskie 38/40, czasami nawet 36, taka biuściasta byłam ! teraz dostałam swoje letnie ubrania (radocha większa niż Święty Mikołaj!!!) i w połowę mój obecnie obfity biust się nie mieści :) w życiu nie wiedziałam co to znaczy nie dopinać się na biuście a teraz nie dopinam się z taką radością :) zobaczymy jak będzie po porodzie. Patrzę i o materacyku, ja jeszcze w Polsce kupiłam najzwyklejszą ceratkę pod prześcieradło, zobaczymy jak się będzie sprawować bo ochraniaczy strasznie nie lubię, jak dla mnie to też jakieś głośne są i ze swojego łóżka ściągnęłam już dawno. Zmykam pogadać trochę do Pana Malarza, bo to Polak, pracuje u mego taty, wiec korzystam, ze jest z kim i o czym podyskutowac po polsku :) Buziaki ! Wracam zapytać: MARMI !!! Jakieś wieści, kiedy dołączysz do francuskich koleżanek ?? Co do smsa to trudno ze drozszy, niech strace, tylko numer podrzuć ;)
  18. KasiaM

    Francja

    Ależ Wy kochane jesteście !!! Wchodzę tylko na chwilkę zobaczyć co u Was, a patrzę że nie dość że rozgadane to jeszcze z taką troską o mnie :) oczywiście, jeśli coś się będzie ruszało to dam znać Moniq, albo i całej reszcie, tylko podrzućcie swoje numery to hurtem będę słała. Ale mi miło się zrobiło że się tak o mnie martwicie !!! Ja od wczoraj szaleję wśród kartonów, a najgorsze, że to jeszcze nie wszystko i wraz z przyjazdem taty będzie kolejna dostawa. Nawet nie wiedziałam, że tacy zamożni jesteśmy ;) Uciekam do mojej przepełnionej już kuchni, może coś jeszcze uda mi się rozpakować. Mam do Was pytanie, może chciałybyście podzielić się ze mną czy miałyście jakieś oznaki zbliżającego się porodu? Ja dziś zauważyłam, że brzuch powoli się obniża, krzyż zaczyna o sobie przypominać w sposób zupełnie przedmiesiączkowy i jestem zmęczona jak już długo nie byłam. Mam nadzieję, że to są oznaki nadchodzącej Martusi, byle nie w Paryżu ;) Tymczasem pozdrawiam i postaram się zajrzeć wieczorkiem, jeśli tylko sił starczy.
  19. KasiaM

    Francja

    Super! Moniq, w takim razie ja sprawdzam jakie mam zdjęcia i czy się uzbiera wystarczająca ilość i dam Ci znać :)
  20. KasiaM

    Francja

    Paulina, dziś jestem dokładnie miesiąc przed pierwszym wyznaczonym terminem. To termin z Polski ale dokładnie pokrywa się z tym francuskim, różnica 2 dni. Moja mama pierwsze dziecko urodziła w 37 tygodniu...co u mnie przypada na tydzień następny, to by były jaja dopiero :) A z wagą to ciężko powiedzieć, licząc od pierwszej wizyty u lekarza, jeszcze w Polsce, to ok 12 kg, ale licząc od mojej 'regularnej' wagi to jakieś 17. Nie jestem pewna ile dokładnie, bo przed ślubem i obroną sporo schudłam, później po obronie starałam się nadrobić żeby suknia miała się na czym trzymać i wynik jest taki, że nie mam pojęcia ile nadrobiłam, nie zawracałam sobie głowy wagą, więc nie wiem ile wtedy ważyłam, poza tym przestałam palić i kilka ekstra kg też wskoczyło więc ciężko powiedzieć ile z tego winy ciąży. W każdym razie moja waga się uspokoiła, za to Mała przybiera jak szalona bo prawie z dnia na dzień czuję jak brzuch staje się cięższy a plecy bardziej bolą. Ale już bliżej niż dalej, dam radę ;) Moniq, Ty takie cuda robisz ! Ja myślę że właśnie takie prezenty są najlepsze, zwłaszcza rodzicom czy teściom, ale też najbliższym. Ja bardzo lubię tego typu prezenty i w naszej rodzinie wyrabia się zwyczaj robienia sobie albumów, kalendarzy itp i tak cicho sobie myślę że może się scwanię w tym roku i też Ciebie o pomoc poproszę? :) Przy okazji, mam pytanie, dzień matki zbliża się wielkimi krokami i z racji tego że moja przylatuje 1go czerwca, chciałabym jej przygotować jakiś mały prezencik, ale zupełnie nie mam pomysłu !!! Zastanawiałam się właśnie nad jakimś ładnie oprawionym zdjęciem...a może małym albumem? Macie jakieś pomysły? Moniq, ile ewentualnie zajęłoby Ci zrobienie albumiku ? Pati, to Ci się teraz zacznie wesołe bieganie za Kiki ! Z tego co zauważyłam to wszystkie młode mamy czekają aż dziecko stanie się bardziej samodzielne i zejdzie z rąk, a jak już dziecię zaczyna samo biegać, to mamusie tęsknią za czasami gdy grzecznie na rękach siedziało. No cóż, sił !!! Marmi, jak będziesz miała chwilę to zaglądaj, wieści ze świata przekazuj ! Jak z Waszym przybyciem do Francji ?? Wiadomo już coś? A Dotka to też myślę że jeszcze baluje ! Dobrze, niech ma, niech czuje co to znaczy 30 urodziny ! Jeszcze się usprawiedliwię że być może zniknę na kilka dni, niemniej będę starała się zaglądać. Otóż, dziś W KOŃCU !!! przybywa samochód z naszymi rzeczami, podobno jest ich okrutnie dużo, także od jutra zabieram się za bardzo powolne rozpakowywanie :) W weekend jedziemy do Paryża, więc wtedy to już na pewno mnie nie będzie. Pozdrowionka
  21. KasiaM

    Francja

    Meldują się wszyscy, to i ja :) Dziękuję Wam pięknie za życzenia ! Mam nadzieję że wszystkie się spełnią ! Cieszę się że wszystkim udał się weekend ! Nam także, impreza wyszła bardzo fajnie, co najważniejsze pogoda dopisała i całą noc było ciepło że bez problemu siedzieliśmy na dworze, ludzie dopisali i prezenty też także jestem bardzo zadowolona z tegorocznych urodzin. I cieszę się że w końcu postanowiliśmy coś zorganizować, być może ostatnia nasza większa impreza bez dziecka ! Dotka, jak impreza u Ciebie ? Jakie niespodzianki były? :) Paulina, super, że sukienka czerwona ! Na pewno wyglądasz w niej pięknie ! Teraz tym bardziej czekam na Twoje zdjęcia :) Pati, nie dziwie sie żyjesz już tylko wyjazdem do Polski :) to już za dwa tygodnie, co? już wszystko przygotowane do spakowania? lista ułożona? akurat przegapisz narodziny mego dziecka, no ale trudno ;) mam nadzieję że i tak będziesz tu zaglądać. Obrona kiedy ? Nie wiem kiedy kciuki trzymać ! Moniq jak Twoja noga po wyjezdzie? Dałaś jej trochę odpocząć? Opalenizny zazdroszczę, ja to taka bladziocha jestem, że na mnie nic nie działa. T wyjaśnia wszystkim, że to dlatego że jestem z Polski, głupek ;) Marmi zajęta dzierganiem bardzo czy korzystasz z pięknej pogody? Ostatnio prawie Cię tu nie ma, wracaj ! Co do reserved to miałam napisać wcześniej, przed Twoim wyjazdem, ale zapomniałam, wybacz :) Marta, a angielskim to tak bardzo średnio we Francji, tak jak pisały dziewczyny. Zależy gdzie i na kogo trafisz, położna powiedziała mi że na oddziale nikt nie mówi po angielsku, ale mam wrażenie że trochę jest tak że francuzi nie mówią póki nie są do tego zmuszeni. Jak staje przed nimi taka Kasia i po angielsku mówi to nagle im się przypomina i zaczynają odpowiadać. Tak czy inaczej myślę, że nie ma co się nastawiać na komunikację w tym języku. Pozdrawiam Was serdecznie, do później !
  22. KasiaM

    Francja

    Dziękuję bardzo dziewczyny :)) Zaglądam do Was dziś bo jakiś mam ciężki początek dnia, mdłości jak na początku ciąży, więc sobie odpoczywam. Natrafiłam na ciekawy artykuł, myślę że Was też zaciekawi: Wielojęzyczność u dzieci ? ogólna | ekologiczne rodzicielstwo pozdrowienia!
  23. KasiaM

    Francja

    Hej hej, znów na szybko, strasznie wkręciłam się w planowanie urodzin, Dotka domyślam się co Ty musisz czuć !! Od jutra T ma wolne, więc odezwę się pewnie dopiero po weekendzie, dlatego już teraz Dotka, 100 lat w zdrowiu, szczęściu i miłości ! Życzę Ci by się wszystko ułożyło tak jak to sobie wymarzyłaś, radości z Poldka i wyśmienitej zabawy jutro wieczorem (a także by w Tej kuchni już niedługo zagościł robot kuchenny i porządny piekarnik;))! Moniq, dobrze że z nogą nic poważnego, baw się dobrze, udanego weekendu ! Reszcie dziewczyn też życzę udanego weekendu, oby nam wszystkim pogoda dopisała! Do poniedziałku, pa pa !
  24. KasiaM

    Francja

    Hejo, wpadam na moment bo niedawno wstałam, wykończę się, pół nocy nie mogę spać a później poł dnia wstać z łóżka. Paryż jesienią wstępnie pasowałby i mi, bo bardzo dołączam się do chęci spotkania z Wami :)) Tymczasem uciekam na zakupy, zajrzę później to odezwę się na dłużej. Buziaki
  25. KasiaM

    Francja

    Pati, aż z ciekawości sprawdziłam i ludzie na jakimś forum mówią, że wózek to wózek, ma się składać i tyle, więc gabaryty nie są istotne i można podróżować samolotem nawet z wózkiem głębokim, byleby stelaż się składał. A jeżeli zabierasz fotelik to oddaje się go wcześniej :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...