Skocz do zawartości
Forum

robaczek1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez robaczek1

  1. aretas75-witaj u nas:)wiec na wielkanoc bedzie Was wiecej:) happy-kurcze ja tez musze wszystko kupic:(a nie ukrywam fajnie jest dostac cos ok kogos a nie wydawac kase.Z drugiej strony bede miała frajde wybierania to co mi sie podoba:) Powiedz ty już kupujesz cos? Zaynab-wiesz w Londynie sa piekne ciuszki nie da sie ukryc inne niz u nas. Kurcze te sklepu z ciuszkami ehhhh.Napewno czesc tam kupie bo naprawde nie ktore rzeczy sa o wiele tansze.Kurcze niby tam zle traktuja kobiety na poczatku w ciazy ale za po pozniej szkoły rodzenia czy tez witaminy za darmo. Moja siostra była w szpitalu to warunki w porownaniu do Polskich to jak hotel.Nawet jak wyszła ze szpitala dostała tone leków za darmo. A tak wogole juz zapomniałam co to mdłosci a tu dzis niespodzianka jednak nie tak daleko odeszły w żoładku mi jezdzi ,ze szok w dodatku głowa-cholernie boli wrrrrrrrrr.Chciałam napis sie troszke kawy by przeszło ale zrobiłam łyk i pusciłam pieknego pawia nawet nie dobiegłam do łazienki:(:(:(
  2. Anulka-niesety nie moge liczyc ,ze dostanie słuzbowy samochod :( Anya-masz racje nie ma miłosci.... moj M stwierdził ,ze tez nie lubi mojego kolegi jednak kurde on jest seksualnie niepewny:)
  3. Kaśka27 i Anulka najgorsze ona mieszka nie daleko nas w dodatku jak moj M konczy z nia prace czasami ja podwozi co prawda nie pod dom tylko gdzies na przestanek a niech kurde kupi sobiet bilet miesieczny na autobus a nie.... I naprawde tylko ona jedyna działa mi na nerwy i ta jej wielka przyjazn i dobroc...wrrrr:)
  4. Super temat:) Ja o swojego M jestem niesety zazdrosna:(Nie o wszystkie kobiety:) Ogolnie moj M jest domatorem i najlepiej czuje sie w domku.Wszyscy mowia mi jaki to M nie jest cudowny jaki zakochany itp. ale co z tego. A mianowicie moj M to elegancik,z specyfiki pracy chodzi ciagle w garniturach jest wysoki i podoba sie kobieta.No własnie a pracuje głównie z kobietami.Wiadomo w pracy jak w pracy zawsze jest ktos kogo lubie sie mniej czy tez wiecej. U mojego M jest pewna kobieta(młoda) ktora jest tak miła ,ze az mnie denerwuje heheheh:)- to jest jedyny powod do zazdrosci denerwuje mnie ,ze dzwoni i w dodatku pyta sie o mnie:)
  5. andzia-kochana witaj w klubie musiała bym wypic wiadro melisy by zadziałało:) Ja ogolnie straszny nerwus jestem:(Moze to okropne ale potrafie wpasc w furie z byle powodu a najgorsze ,ze pozniej mam wyrzuty sumienia ale ciazko mi zapanowac nad soba.Jak juz sie nakrece to nie ma mocnych wojna na całego. Ale jak to mowi moj M zawsze po kłutni moja "psychopatka"sie nareszcie uspokoiła:)okropne
  6. Kobietki kochane jak znajdziecie sposob jak szybko, bezbolesnie i z usmiechem na twarzy pozbyc sie kredytu hipotecznego to uchylcie rąbka tajemnicy:)ja nadal licze ,ze wygram w totka:)hhehehe
  7. Anulka-no to Twój mężulek jest z tej samej branży co ja:)
  8. Małgosiu-hmmm kazdy Bank oferuje cos innego. To co dla mnie nie koniecznie musi byc atrakcyjne dla Ciebie. Jesli starasz sie o kredyt moim zdaniem najlepiej pochodzic po Bankach i doradcach hipotecznych.Ja preferuje walute obca. Kryzys spowodował to iz Banki wycofuja sie z waluty obcej obecnie mało Banków oferuje we frankach. Giełda równiez spowodowała ,ze Banki wprowadziły wkład własny w wysokosci 20 a nawet 35% juz nie bedzie jak kiedys ,ze sie ubezpieczysz od niskiego wkładu(ubezpieczenie pomostowe) i dostaniesz kredyt.A wiec teraz musisz liczyc wkład własny+koszt wykonczenia+notariusz itp. Jesli chodzi o konsolidacyjne polecam własnie taktyke Anulki tam gdzie najtaniej ale tez i tam gdzie macie swoje konta dla stałych klientów czesto sa jakies profity.
  9. A co do tego mojego brzusia to wiecie czesciej robi sie flaczek niz taki okraglutki.Nie wiem od czego to zalezy czasami taki nabity, okragły. Happy- ehhh biedactwo nasze:(musisz jakos wytrzymac to grypsko i szybko wracac do zdrówka:)hehe a co do ubranke,łózeczek , wózków ja tez ciagle ogladam na aleegr albo sklepach internetowychAgulaMamula wiesz ja kompletnie nie mam motywacji do odchudzania a do stosowania diety wogole. Jak postanowie dieta to odrazu na wszystko mam ochote tylko nie to mało kaloryczne a ćwiczyc hhehe po kilku pajacykach z kroplówka musieli by mnie podnosic z podłogi bajustyna-witaj w naszych szeregach:)Powiedz jak Tobie rosnie brzusio i jak sie czujesz?
  10. [ATTACH]1476[/ATTACH] A o to moj brzusio:) Hmmm zanim doszłam jak sie cos wkleja na forum to troszke mi zeszło:) Zrobione 3 dni temu co prawda w ubranku ale jest:)
  11. Witajcie mamusie:) U mnie jakos dzionek zaczał sie pracowicie a rzadko mi sie do zdarza:)posprzatałam wszystko w dodatku juz ugotowałam obiadek a teraz pozniej smigam na lotnisko po mame i tate. A co do płci dziecka hmmm wiecie teraz już sama nie wiem co chce wiadomo byle by zdrowe ale na poczatku myslałam o chłopcu nie da sie ukryc maja w życiu łatwiej i w koncu był by pierwszy chłopak u mnie w rodzinie:)mam 2 siostry;)wiec moi kibicuja chłopcu:) Natomiast dziewczynka to dziewczynka same wiecie ,ze te boskie kiteczki i wogole:)znów u mojego M kibicuja dziewczynce bo u niego 2 braci:) A moj M smieje sie ,ze jak bedzie dziewczynka na pierwsza rande pojdzie w wieku 25 lat hehehe i to jeszcze on pojdzie z nia. Aivon mi wyszło-64%kobitka a 36 chłopiec:) happy-no pieknie jak to mowi moja mama marsz do łóżka i bez pyskowania:)hehehe zdrowiej słoneczko:) Agnieszka31-moze masz racje ,ze Ala ruszy wiesz dla dziecka nie ma wiekszej frajdy od wody i sniegu wiec może sie zapomni i pomaszeruje na ktoryms ze spacerków:)
  12. Malinka77a-witaj:)hehe co do tych schiz to ja równiez miałam niesety pierwsza ciaze straciłam w prawie 8 tyg.(kwiecien tego roku)wiec teraz bałam sie jak cholera.W dodatku ciaza zagrozona to po nocach spac nie mogłam ale teraz jest ok:)JA smieje sie z mojego M ,ze jest byczkiem rozpłodowym poniewaz lekarz dał zielone swiatełko było jedno przytulanko i koniec:) Mi powiedziano ,ze prawdodpodobnie chłopak jednak na ostatnim ,ze jednak nie maja pewnosci.Wiec nie wiadomo co moje dzieciatko ma miedzy nogami:)wazne by zdrowe chodz dziewczynka mile widziana:)
  13. sylwia77-ja niby jestem szupła ale zawsze miałam brzusio i tłuszczyk na nim. Teraz widze ,ze powoli mi sie robi taki okrąglejszy a fałdki giną:)ale nie jest duzy:(a już bym chciała:) Aivon-wiesz ja wogole nie przytyłam jeszcze tzn.w 13 tyg. wazyłam mniej niz przed zajsciem w ciaze:(teraz nie wiem jakos nie miałam okazji wskoczyć na wagę:(
  14. Mi też podoba sie wąteczek chetnie dowiem sie co i jak w końcu nie ma to jak przezyć na własnej skórze wiec mamuski pomożcie:):)heheh
  15. robaczek1

    Poronienie

    Wiesz ja krwawiłam 2,5 tyg.jednak po leku i byłam na obserwacji. Szczerze na wszelki wypadek bym poszła poniewaz bez wzgledu na wszystko dowiesz sie czy nie dzieje sie nic złego i jesli nie mija Ci to tym bardziej!!!!
  16. robaczek1

    Poronienie

    Wiesz napisałas ,ze Ciebie denerwuja reklamy mnie wtedy nie tak bardzo jak widok kobiety w ciazy.Wiem ,ze to chore ale wtedy strasznie im zazdrosciłam:( Byłam zła na poczatku na siebie a pozniej na Boga ,ze mi odebrał dziecko. Hehehe jak wspomniałas o tych kudłach i lezeniu ja mojemu tez mowiła ,ze jak zajde w ciaze tylko leze tyłkiem do góry i nic nie robie.Jak miałam zagrozona to faktycznie lezałam a moj M krzyczał jak wstałam a teraz kiedy wszystko ok to zastanawiam sie kto jest w ciazy ja czy moj M bo tak robestwił sie,ze szok.Biedak dostał dwóch lewych raczek heheheh a w dodatku rozumiem ,ze mam zachcianki ale on? Wczoraj o 20 stwierdził ,ze idzie do cukierni bo mu sie ciasta toffi zachciało.Ehhh te chłopy.
  17. robaczek1

    Poronienie

    Italy-napewno nie jest to Twoja wina.Jak mozesz tak myslec przeciez wtedy kazda kobieta musiała by lezec:(Moj lekarz zawsze mi mowił ,ze jesli cos sie stanie to mam pamietac ,ze tak musiało byc poniewaz organizm matki nie jest głupi i pewnie było by chore dziecko.Jednak nie zmienia to FAKTU ze cholernie boli strata dzieciatko.Ja tłumaczyłam sobie ,ze przeciez jesli było by chore tak samo mocno bym kochała. Wiesz ja byłam w ciazy pozamacicznej podano mi metroteksat.Hmmm bardzo wymiotowałam i krwawiłam jednak wypuszczono mnie do domku gdzie w spokoju mogłam wypłakac sie nad strata swojego dziecka.:(Po tyg.zaczełam czuc silne bole brzucha i robiło mi sie słabko zabrano mnie do szpitala okazało sie ,ze dziecko jest i zyje ,urosło wiec lekarz ktory mnie przyjał na izbe przyjec zdecydował laparoskopia natychmiast poniewaz istniej zagrozenie moje zycia i wylewu krwi do otrzewnej:(szczerze wtedy chyba wolałam umrzec bo czułam sie winna:(jednak madra Pani ordynator kazał poczekac i zrobic badanie USG co godzine tak kolejno przez 3 i okazało sie ,ze dochodzi do poronienia trąbkowego bardzo bolesnego. Teraz mineło prawie 7 miesiecy a ja jestem w ciazy i wiem ,ze urodze zdrowe dziecko wiec tak samo ty bedziesz mama.Powinnam napisac nie smuc sie i głowa do góry jednak tak to zrobic gdy boli.....wiec moze poprostu postaraj sie podniesc i teraz mysl o sobie i swoim zdrówku;) PRZEPRASZAM ,ZE SIE TAK ROZPISAŁAM
  18. happy-juz nie wiem ja mam cykle 31 dniowe.Mi na poczatku dali termin na 22 jednak lekarz stwierdził ,ze jednak bedzie 20-21według USG.Zreszta czytałam ,ze tylko 4%kobiet rodzi naturalnie dokładnie w wyznaczonym terminie:) A ja dzis jak zwykla mase spraw do załatwiania:( Miłego dnia mamusie:)
  19. Jak czytam wasze wypowiedzi naprawde wiem ,ze bedzie dobrze.NAPRAWDE W TO WIERZE bo sama przeszłam przez koszmar: lipiec 2008-brak okresu,strach pierwsze dziecko straciłam jednak terazi stwierdzono ciaza w macicy,zdrowa:):).Szczescie nie trwało długo poniewaz 7 tyg.okazało sie ,ze przy dziecku jest krwiak wielkosci całej ciazy.Skierowano mnie znów na USG lekarz stwierdził ,ze to nie krwiak tylko przepuklina pepowiny i torniel łózyska.Powiedziano mi ,ze dziecko prawdodpodobnie nie bedzie sie rozwijac prawidłowo:(I mam zrobic badania a oni zdecyduj co dalej...chcieli mnie połózyc na patologii ciazy jednak kazano zrobic ponownie USG i co sie okazało moja istotka rosło dalej i serduszko biło a wiec kazali poczekac.... :):):)w 11 tyg.znów silny bol brzucha skierowali mnie na 1000 badan.W moczu wyszło bardzo duzo krwi:(Na badaniu ginekologicznym lekarka stwierdziła ,ze łózysko nie wykrztałcone na 11 tydz+krew+bóle wiec wpisała w karte płód obumarły.Jednak dla pewnosci kazała zrobic USG za 4 dni.Wyszłam załamana miałam juz dosc:( Moj M nie wytrzymał na drugi dzien zabrał mnie do innego lekarza i USG okazało sie ,ze dziecko ma sie dobrze,serduszko bije i brak cech odklejania łózyska:):)w skrajnowsc w skrajnosc z smutku w radosc nie z tej ziemi;) jednak skierowali mnie na badania genetyczne poniewaz dziecko troszke za małe.W Instytucie Matki i Dziecka stwierdzono ,ze dziecko rozwija sie dobrze jest małe ale nie z powodu chorob taka jego natura.Obok dziecka to torniel,krwiak czy tez przepuklina tylko ZATOKA ŻYLNA nie majaca wpływu na dziecko:):)Dzis jest 14 tydz i wkoncu moge powiedziec ,ze jestem szczesliwa i nie musze sie martwic o moje malenstwo;):) POWODZENIA KOCHANE:):):):)
  20. Hej kobietki:) Dzis byłam u szefowej według niej oszukałam ja poniewaz myslała ,ze do konca bede na zwolnieniu i teraz znalazła zastepstwo:(według niej mam kombinowac ze zwolnieniem:( W koncu gadka szmatka troszke nerw i pozwoliła wrocic do pracy jednak tylko do połowy stycznia pozniej jak sama powiedziała ZUS sie nie doczepi wiec ona mnie nie chce widziec do dnia porodu bo nie chce miec dziecka na sumieniu !!!!!.miłe prawda?:( gabalas-mimo wszystko chce pokombinowac pod koniec zwolnienia zapisałam sie do lekarza zobaczymy:) sylwia77-heheheheheh jak tak dobrze radzisz sobie błagam WYCHOWAJ mojego M ten ostatnio dostał dziwnej przypadłosci wiecznie zmeczonego i nie ma sił nawet smieci wyniesc:) happy-to DLACZEGO TY MASZ termin na 27?jak ja na 20-21?
  21. martusiamamusia-tak pieknie to tylko w snach. Ja byłam w ciazy pozamacicznej,usunieto mi w 8 tyg ciazy i nie dostałam zastrzyku. Teraz straszyli mnie konfliktem i kazali robic badania poniewaz ja mam 0- a moj M ma A+ Jednak teraz stwierdza,ze to było zaniedbanie i na wszelki wypadek rowniez dostane zastrzyki dokładnie 3 lub 4 pierwszy czeka mnie w 18 tyg. drugi 26/28 i po porodzie. Chyba ,ze beda widoczne antyciała wtedy wiecej jak to stwierdza? a wiec musze co 3/4 tyg. robic badanie na obecnosc antyciał we krwi.
  22. happy-wiesz juz pal licho wroce zniose to jakos na poczatku bedzie naprawde ciezko bo juz nie raz przez ta robote musiałam brac jakies uspakajajace bo tam ludzie (nie liczac przełozonej)sa naprawde super:) Moja znajoma jest kadrowa ale niesety nie w mojej firmie i powiedziała mi ,ze jest jednak wyjscie:) pracodawca nie moze mi kazac siedziec dłuzej przed kompem niz 4 godz.wystarczy ,ze dostane od lekarz nie zwolnienie a zaswiadczenie ,ze nie moge długo siedziec przed kompem wtedy pracodawca musi zmienic miejsce pracy lub zwolnic z swiadczenia pracy(jesli nie ma innego stanowiska)jednak zachowuje nadal pelne wynagrodzenie:) Dzis mam spotkanie z szefowa zobaczymy co wymysli..wrrrrrrrr juz sie denerwuje:( A co do dzidziuni no to super:)moj ostatni okres 14.lipiec-porod miedzy 20-21:) Agnieszka31-niech nam Alunia szybko wraca do zdrówka:*
  23. gabalas-wiesz kurcze na poczatku dostałam pierwsz l-4 machnieciem reki tylko ,ze było to w moim rodzinnym miescie za daleko bym dojezdzała:(a teraz juz sama nie wiem.Nic pozostaje wrocic chodzby nie wiem co:(Ja byłam u 4 lekarzy:(Moze mam pecha?Nawet jak miałam ciaze zagrozona moja lekarka stwierdziła ,ze nie pracuje w kopalni wiec mała szansa ,ze cos mi sie stanie.....miłe prawda?Jeszcze zapisałam sie do jednego lekarza w nim nadzieja zobaczymy:) do listopada musze cos wymyslec:)Tylko kurcze z kazdej strony problemy....a to moja szefowa normalnie podłe babsko wiec wadpie by poszła mi n reke:(Najgorsze ,ze naprawde mam stresujaca robote w dodtaku siedze bite 8 godz nie mam czasu isc do kibelka a co mowic by cos zjesc w dodatku cały czas przy kompie:(
  24. happymum-tak jak lekarze licza a wiec od ostatniego okresu. Kurcze ty miałas akcje z pracodawca teraz mi sie zaczyna ostra jazda.... poczatek ciazy miałam zagrozenie i kazano mi lezec przez co w pracy nie dostałam awansu no ale w zamian za to pracodawca przedłuzy mi umowe na czas nieokreslonyj.Wedłgu lekarza miałam powaznie zagrozona ciaze i powiedziano ,ze do dnia porodu napewno nie wróce. Zmieniłam lekarza poniewaz poprzedni bardzo mnie straszył poronieniami itp. Obecny stwierdził ,ze bedania genetyczne wyszły dobrze wiec spokojnie moge wrocic do pracy wiec jeszcze dał mi dwa tyg.bym odpoczeła.Powiedziałam o tym mojej szefowej a ta zrobiła mi taka awanture ,ze wracam:(normalnie teraz boje sie isc do pracy:(nie dosc ,ze specyfika samej pracy jest cholernie stresujaca to jeszcze szefowa:(Stwierdził ,ze znalazła zastepstwo i mam tak zrobic by nie wracac. Natomiast moj lekarz powiedział ,ze nie ma takiej obcji poniewaz byłam 67 dni na l-4 wiec jak minie 182 dni bede musiał wypisac cos do zusu a nie zrobi tego poniewaz nie ma całej historii choroby i moze na stan obecny czyli gdy jest dobrze... Kurcze szefowa nie moze mi odowic powrotu a to rob....przez nia normalnie nerwicy sie bo jak mysle o powrocie normalnie boli mnie brzuch i mam biegunke..... Według lekarza mam wrocic do poczatku stycznia pozniej z czystym sumieniem da mi L-4 no ale jak przetrzymac te kilka miechów w pracy????????????CO MAM ROBIC?:(:(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...