Skocz do zawartości
Forum

3nik

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez 3nik

  1. 3nik

    Lipiec 2010

    guga ale już mniejszy ten katar, tak? szkoda że te deszcze idą...
  2. 3nik

    Lipiec 2010

    spacer udany, byliśmy z koleżanką i rówieśnikiem Antka Borysem na placu zabaw - chłopcy wyrywali sobie zabawki w piaskownicy, rzucali piachem i raczkowali po trawie:)) przyszliśmy, zrobiłam obiadek i maluch rozpłakał się po trzeciej łyżce. dałam cyca, płacz, więc zrozumiałam, że chodzi o spanie. położyłam go na łóżku, pogłaskałam wzdłuż ciałka, tak jak lubi śpiewając kotki dwa i zasnął po minucie:))))) a jeszcze dziś narzekałam, że tylko na cycu zasypia;) mamaola no własnie, pieluchy ledwo, ledwo, jak w close parent włożę grubszy wkład, to prawie nie da się zapiąć. flip jeszcze daje radę, ale jak długo? więc nie ma opcji - musi nauczyć się z nocniczka korzystać;) mam nadzieję, że z asku udało się Wam dziś spotkać:) aśku pewnie, że masz mądrego syna!!! nie tylko słodki i śliczny, ale mądry jak najbardziej i masz się czym chwalić!
  3. 3nik

    Lipiec 2010

    no właśnie jeszcze Anuszki w ogóle nie widać?? Antek ostatnio je ładnie, rano kaszka z owocem, potem owoc , obiadek ok. 200-250 ml, potem chrupki, trochę jogurtu ( testujemy) albo wafla ryżowego, potem jeszcze kleik z owocem no i cyc cały dzień, na żądanie:) ale i tak chudnie, bo się wyciąga i dużo rusza:)
  4. 3nik

    Lipiec 2010

    i ja się witam:) u nas pochmurno, maluch śpi już 1,5 h w łóżeczku, jeszcze na dworze nie byliśmy, nie pamiętam, kiedy miał taka drzemkę poranna beze mnie, zdążyłam faktury zaległe wystawić:))) guga super, że katarek idzie sobie od Was:)) ja tez mam elektroniczny i jakoś dziwnie pokazuje temperaturę, co chwila coś innego:(( ja mam na slońce ziajkę 30, o kt mamaola pisała i ekologiczny krem na słońce Eco Cosmetics KREM NA SŁOŃCE - faktor 45 | CIĄŻA I DZIECKO | Dla dziecka | Sklep Galeria-Natury.pl - ekologiczne kosmetyki i naturalne środki czystości drogi jest, ale bardzo wydajny i działa natychmiast, nie trzeba smarować pół godziny wcześniej. aśku ale Mati mądry!!! adria no to pięknie, że tak zasnęła:)) u nas w 99% Antek zasypia przy cycku...:((
  5. 3nik

    Lipiec 2010

    realne dzięki, no jak się golaski ogląda, to tak to jest;) adria fajny dzień, u nas też super, oby więcej takich ciepłych dni!!! Mamusie kochane, spać idę, mąż już śpi, walczył dziś z kanaliza, z sąsiadką w studzienkach nurkowali, bo nam pozapychało.. ale już OK, ach te stare domy i ich uroki... dobranoc!
  6. 3nik

    Lipiec 2010

    jeszcze jedno:))) Antek zobaczył gołe dzieci w książeczce;)
  7. 3nik

    Lipiec 2010

    kilka fotek:)) 1. z wyjazdu wielkanocnego 2. z wyjazdu wielkanocnego 3. niedzielny basen z tatą 4.z wyjazdu wielkanocnego 5. dzisiejsze foto - zęby dwa:)
  8. 3nik

    Lipiec 2010

    kolejny upalny dzień na kocyku. jak czytam i oglądam Was, to myślę, czy nie wyletniam Antka za bardzo - już w święta na kocyku był w krótkich portkach i krótkim rękawku, często bez skarpet, a wczoraj i dziś to w samej pieluszce i krótkim rękawku a chwilami goła pupka i bluzeczka z krótkim tylko, a dotychczas to myślałam, że go przegrzewam w porównaniu do Waszych dzieci;) no ale dziś był po prostu upał. uwielbiam taką pogodę:)))))) agatcha sto lat dla Zosieńki!!! mamaola, aśku, guga, agatcha, kasiula fotki piękne:) goska ja też zrozumiałam, widzisz, to są czasem takie niuanse, nie ma sensu się w większe dyskusje wdawać, bo każda z nas robi to, co jej serce i instynkt podpowiada, każda by w ogień skoczyła za swoim dzidziusiem, a jeśli jest się przekonanym, co do słuszności swojej metody to nikt i nic nie przekona nas o tym, że inna jest lepsza. ja zgadzam się w tych kwestaich z mamąolą, co broń Boże nie znaczy, że uważam, że Ty nie dajesz córci wystarczającej ilości miłości!!!!! najważniejsze, że możemy się dzielić poglądami i wymieniać swoje spojrzenia, ale nie w celu przekonywania o swoich racjach, tylko po prostu, by wyrazić swoja opinię:) mamaola wiesz, że myślę, tak jak Ty, i również, jak Ty, uważam, że to jest trudny temat i zawsze będzie wywoływał kontrowersje, i nie chcę, żeby ktokolwiek czuł się urażony czy czuł,że przez moje poglądy go oceniam i tym bardziej krytykuję. bo tak nie jest. moje serce, intuicja i jakaś tam laicka wiedza nabyta przekonują mnie o tym, że tak jest OK i tego się trzymam:))) i pamiętaj, że masz wsparcie:)) adria koniec rehabilitacji - brawo kochana, to Twoja zasługa!!!!!!!!!!!!!!! guga szybkiego końca katarku!!!!!!
  9. 3nik

    Lipiec 2010

    macie rację, że nie warto przy obcych za dużo kontrowersyjnych poglądów głosić, żeby nie czuli tego, jak atak na swój sposób postępowania z dzieckiem. fajnie, że na forum można i oczywiście warto , bo to nas ubogaca:)) adria ciesz się, że dzidzia śpi, ja cenię takie momenty a jest ich niewiele...:) a z nockiem jeszcze nie próbowałam, chcę zacząć, ale piszecie , że Wasze dzieci się nagle "obraziły" na nocniczki, ale nic, będę próbować - w końcu u realne NHN sprawdza się tak świetnie:) mamaola mniej niż 10 razy... hm... to wypoczęłaś;) nic, trzymaj się i dobrze, że lepiej, u nas odpukać nocki ostatnio super, 2-3 pobudki, cyc i od razu odkładam do łóżeczka i maluch śpi, gorzej w dzień, a z wózkiem to też różnie, czasem chętnie jedzie, albo śpi, a czasem wygina się w łuk, płacze i biorę go w nosidło. uważam, że dzieci tak szybko się zmieniają, że dziś coś jest Ok, jutro już im nie pasuje, dziś śpi, jutro ma problemy, że nie ma co się przyzwyczajać do dobrego/złego - zaraz i tak to się zmieni, wiadomo, najlepiej, żeby na lepsze;) co do książki, tak oczywiście, że w naszej kulturze niemożliwość, ale pewne założenia dają do myślenia... guga no pewnie, trzeba sobie jakoś radzić, ja przecież tez nie zawsze zdarzę dobiec, żeby od razu uspokoić małego albo muszę coś dokończyć, ale zawsze wtedy do niego mówię i bardziej chodzi o założenie, że płacz zawsze manifestuje jakąś potrzebę, np. przytulenia, bliskości , obecności. nikt nie da rady zawsze być i ukoić od razu, każdemu zdarzy się, że np. trzyma coś gorącego, a dzidzia zaczyna marudzić i musimy to najpierw odłożyć, a potem do dziecka iść; ale przecież nie o to chodzi, bo wystarczy mówić do niego i jeśli nawet nadal płacze zanim podejdziemy, to już wie, dociera do niego nasz przekaz: twoja emocja jest OK, liczysz się dla mnie, zaraz znajdziemy rozwiązanie.:)) kasiula Hubik piękniutki:) realne trzymaj się tam dzielnie i wiadomo, że sama wiesz, co dola dziecka najlepsze, a starsze pokolenie uważa, że ma prawo się wtrącać. dużo ( na szczęście) się zmieniło odkąd my byłyśmy wychowywane;) szczerze, jak pojawiłam się na forum to czytałam o Twoim nocnikowaniu ze zdziwieniem, a teraz sama kupuje nocnik i będę próbować. i o to chodzi, żeby przyjrzeć się i wziąć dla siebie to, co nam odpowiada, niestety doradców i narzucających swoja wolę i porady jest w starszym pokoleniu wielu, ja dziś na spacerze usłyszałam od pana z psem, że nosząc dziecko w nosidle nie pozwalam mu nauczyć się chodzić, hehhehe
  10. 3nik

    Lipiec 2010

    my wczoraj na chrzcinach i ślubie, fajnie było, Antek grzeczniutki, w gościach zawsze spokojny, ale aktywny, wszyscy go podziwiali, starałam się go nie eksponować, bo nie on był najważniejszy w tym dniu, ale Piotruś - mój chrześniak marudził i źle się czuł wśród tylu ludzi, więc i tak mój synuś grał pierwsze skrzypce;) bił brawo, gadał, dawał wszystkim cześć, machał, wstawał - pełen popis;) no i oczywiście byłam taaaka dumna:) dobranoc wszystkim!
  11. 3nik

    Lipiec 2010

    Adasiu i Isiu - wszystkiego naj!!!!!!!! adria dobrze, że humor lepszy, nie martw się, ale zbadaj oczywiście! mamaola dziękuję za Twój post, uświadomił mi, jakim jestem tchórzem. dziś na basenie dziewczyny mówiły, że zostawiają dzieci płaczące, bo nie chcą ich rozpieszczać i dać sobie na głowę wejść itp., a ja nie chcąc wchodzić w dyskusje i znów się w czymś wychylać ( i tak jestem dziwolągiem, bo gotuję, a nie daję słoiczków, a dzidzia w wielorazówkach i kąpielówkach Imse Vimse;) powiedziałam tylko : "ja nie zostawiam", choć jestem w trakcie czytania " W głębi kontinuum" promującej rodzicielstwo bliskości i to w wersji hard core,; na usta pchały mi się tysiące argumentów, ale odpuściłam sobie. i teraz żałuję:(( nie twierdzę, że tezy tej książki do końca mnie przekonują, ale na pewno bardziej niż tezy z książek, które czytałam, a które popierały zabieranie kontaktu wzrokowego i karanie brakiem uwagi. reasumując: zgadzam się z Tobą i choć mi też jest bardzo ciężko pogodzić to wszystko, szczególnie, że pracuję w domu i często niewiele zrobię podczas dnia, nie chcę zostawiać Antosika nawet na chwilę w emocjonalnej pustce. realne ach, te fotki:) czasem śpi z rękoma do góry, najczęściej na brzuszek się przekręca i pupa do góry:) Blum piękny prezent od Okty na dzień mamy:) agatcha fajny rowerek:)
  12. 3nik

    Lipiec 2010

    uciekam spać,dobranoc!
  13. 3nik

    Lipiec 2010

    ja z moją chrzestną nigdy nie gadałam, bo wyjechała nach Deutschland jak byłam mała i raczej urwała kontakty, była najlepsza przyjaciółka mojej mamy... w zeszłym tygodniu po 20 latach się spotkały, może jakiś przełom...? co do rodziców, ja mam wspaniałych, naprawdę życzę każdemu takich, ale mąż ma gorzej, też ma wiele ciężkich wspomnień i nadal są trudne sytuacje z nimi, zresztą oni są po rozwodzie i mają nowych małżonków, którzy są dziwaczni i to potęguje problemy..ech, nieważne, ale wiem na jego przykładzie, jak boli, kiedy rodzice nie dają 100% bezwarunkowej miłości
  14. 3nik

    Lipiec 2010

    a u nas dzień intensywny był, bo jutro chrzciny synka brata męża, którego jestem chrzestną. do tego brat męża bierze ślub kościelny, bo mieli tylko cywilny. ja bardzo to wszystko przezywam, bo będę pierwszy raz świadkiem ślubu i chrzestną, a traktuję to poważnie i jest to dla mnie przeżycie mocno duchowe:)) chcę naprawdę otoczyć mojego chrześniaka takim poczuciem opieki i modlitwa, żeby zawsze mial szczegolne miejsce w moim sercu. moi rodzice niestety nie trafili z moimi chrzestnymi i nie chcę, żeby mój chrześniak miał kiedyś takie poczucie.
  15. 3nik

    Lipiec 2010

    realne dla Magdalenki buziaki na kolejny miesiąc i gratulacje ząbków! ciesz się, że nie ma lęku separacyjnego, Antek niby zostaje czasem na trochę z moją mamą i jest OK, ale potem to się na cycu tak uwiesza, że nie mogę go odłączyć;) karola dla Majeczki życzonka na kolejny miesiąc, mam prośbę, jeśli czytasz, o zrobienie czegoś - nie wiem, zaktualizowania czy co, żeby mój Antoś się na pierwszej stronie pokazał:)) mamaola super, że Leo lepiej, fajnie, że poszliście w gości i że mu humorek poprawiło adria no pewnie, że to nic groźnego, byłaś u kilku lekarzy, jakby mieli podejrzenia, to by Cię bardziej badali z tym guzkiem, zresztą , jak tak długo już masz, to coś by się rozwinęło, ale wiadomo, lepiej sprawdzić. Julcia niesamowita:))) guga super, że jesteś, takie ciepełko od razu poczułam, które bije z Twoich postów:)))
  16. 3nik

    Lipiec 2010

    mamaola no to trzymam kciuki, będzie dobrze!! fajnie mieć mamę, która może wpaść choć na chwilę, prawda? ja mojej bym nieba uchyliła za to, że jest kiedy tego potrzebuję:)
  17. 3nik

    Lipiec 2010

    przed chwilą przeżyłam najpiękniejszy moment w życiu chyba. mój ruchliwy synek zaczął podczas zabawy pokładać się i tulić do swetra męża, który leży na kupie czekającej do prania. było to takie słodkie, że go zawołałam, podszedł na czworakach do mnie, ja siedziałam na fotelu, a on wspiął się na mnie, tzn.. stanął i oparł o kolano i zaczął do kolana przytulać, więc go wzięłam na siebie i położył się i LEŻAŁ WPATRZONY WE MNIE chyba z pięć minut praktycznie bez ruchu, co w jego przypadku nigdy się jeszcze nie zdarzyło. śpiewałam mu i zasnął na mnie. myślałam, że jestem z niebie, za oknem śpiewał jeszcze kos...dotychczas tylko w nocy, jak był zaspany to zasypiał na mnie albo obok mnie, a tak to cyc lub wózek/samochód. jejku, chciałam żeby tak spał do obudzenia, ale zadzwonił tel, więc Antośka odłożyłam do łóżeczka, żeby się nie wybudził, poza tym było mi ciężko;) dla takich chwil warto znieść ból porodowy!!!!!!!!!!! kasiawawa dla Hani buziaki na kolejny miesiąc:)) mamaola Ciebie też wystraszyłam:(( ale mam wyrzuty. jak Leo????? goska fajnie, że jesteś:) w tej agro 90 zł /os., nocleg i pełne wyżywienie, dziecko za darmo śpi i je:)) swojskie wyroby, zdrowe jedzonko, no ale cena jak dla nas to wysoka:(( ale zasłużyliśmy na odrobinę luksusu;) blum niech katar opuści Twoją malutką!!!! no i brawa dla Okty:))))) adria fajnie, że nowy dzidziuś:) a to przytulanie super, no nie:))))?
  18. 3nik

    Lipiec 2010

    hej hej realne przepraszam:( nie chciałam wystraszyć. ale naprawdę zderzenie z codziennością boli;( i nie mogę się w niej odnaleźć. po powrocie mam taki wisielczy humor... natalia dmuchamy z Antkiem w waszą stronę, żeby złe chmury odgonić! adria brawo za pierwsze kroczki i współczucia dla mamusi, hehhe blum to ja mam czas właśnie, jak mąż jest i pomaga w opiece;)
  19. 3nik

    Lipiec 2010

    realne ale przynajmniej nie musisz przezywać takiego crash-testu , jak ja dzisiaj:((( w skali na 5 gwiazdek nie zasłużyłam nawet na jedną: problemy z firmą (totalny chaos i samowolka lektorów...) plus domowe (np. zepsuta kanaliza) plus syneczek, który 10 dni był non stop z nami i teraz nie ma opcji na jakąkolwiek zabawę samemu, aaaaaaaaaaaa - było ciężko, powrócił ból głowy, a przez cały wyjazd nawet mnie nie ćmiła:((((
  20. 3nik

    Lipiec 2010

    Antoś na wyjeździe zaaklimatyzował się od pierwszej sekundy, pani gospodyni pokochała go całym sercem:) martwię się tylko, bo jadł z nami i niestety warzywka były trochę solone, a owoce - przepyszne, domowe przetwory, ale jednak z cukrem:( no ale w końcu on też miał wakacje:) gadał z kotkami, przyglądał się kózkom, króliczkom, poznał swoją pierwszą sympatię 18 miesięczną Mariankę, od której nawet buziaka dostał:) fajnie na siebie reagowali, cieszę się, że miał kontakt z dziećmi. nauczył się, nie wiem jak i kiedy, reagować na słowa" pomachaj", umiał już wcześniej machać na słowa " zrób papa", ale nagle zaczął machać też kiedy słyszy "pomachaj":)))) rozgadał się niesamowicie, widziałam na wyjeździe, jak chłonął wszystko. no i oprócz sprintu na czterech przesuwa się przy meblach i czasem puści się i stoi bez trzymanki 2 sekundy:) po prostu szok, jak wiele dał mu ten wyjazd. a dziś wieczorem pierwszy raz nieporadnie bił brawo:) adria współczuję z bezdechem, tak jak pisałam Antkowi zdarza się, ale zawsze się sam odetka,ale jestem w stanie wyobrazić sobie Twój stres:((( ale zobaczysz, może ten lekarz pomoże:) pięknie pokazuje Julcia jaka duża! mamaola biedny Leoś, oby noc była w miarę spokojna! przepiękne zdjęcie świątecznego Leosia, w tym krawacie:))
  21. 3nik

    Lipiec 2010

    właśnie wróciłam z zajęć, brutalny powrót do rzeczywistości... wyjazd był cudowny, byliśmy tu GOSPODARSTWO AGROTURYSTYCZNE ?AGROPUCHACZ? Antoś poszedł ze wszystkim do przodu, my wypoczęliśmy :)) pogoda oprócz ostatniego dnia wprost letnia, maluch korzystał z wszystkiego - był nawet na ognisku, mało brakowało, a dorzucałby drew do ognia;) jedyny minus - nie mogłam z pralki korzystać i prałam wielorazówki ręcznie, ale przy takiej labie można było poprać:) nie robić obiadów, nie pracować i mieć męża do wspólnej opieki nad maluchem - czego więcej chcieć??? fotki umieszczę, jak zrzucę, na razie w domu chaos i z firmą też chaos............ mamaola jak gorączka i samopoczucie Małego? rudzia jak Miki, jesteście już domu, tak? realne u nas Antek też trzyma górne ząbki w dziąsełkach, dolne jedynki wybijały się trzy tygodnie...
  22. 3nik

    Lipiec 2010

    kochane Mamusie udało mi się wszystko przeczytać, co działo się podczas mojej 10 dniowej nieobecności gratuluję ząbków, umiejętności i wszystkiego naj dla Leosia:) Dobrusi:) i Antosia:) oraz wszystkich jubilatów i solenizantów!! no i tyle, bo Antek się obudził;)
  23. 3nik

    Lipiec 2010

    Kochane wyjątkowo dorwałam się do kompa, u nas cuuudownie, wypoczywamy na całego!Antoś rozwija się w zadziwiającym tempie, pobyt tutaj przyspieszył go na całego:)) uciekam w przyrodę! całuję Was i Wasze maluchy! pozdrawiamy z Sierakowa! rudzia kochani wspaniale, że Miki dochodzi tak szybko do siebie!
  24. 3nik

    Lipiec 2010

    rudzia biedaczki... łączę się z Wami myślami!!!!!!!!!!!!!! sił i pogody ducha, mimo wszystko!
  25. 3nik

    Lipiec 2010

    filipka to powodzenia z odstawieniem, ja nadal mam Antka na cycku, również mam straszną dietę, już mam dość, staram się ją rozszerzać, ale niestety ciągle coś uczula...wiem, jak to jest ciężko prawie nic nie jeść...a szkarlatyna wbrew pozorom częsta u dzieci. trzymaj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...