-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez 3nik
-
hej skończyłam to tłumaczenie o ergonomii, maskara 70 stron.. ale już za mną:)) teraz następne dopiero na 14.12, ale to tłumaczy mój tłumacz, a ja będę tylko korygować jego wtopy;). no i mam dużo zajęć, bo mam intensywny kurs z jedna panią, codziennie 1,5h lub 2 h plus moje stałe lekcje.. mam Wam tyle do napisania i odpisania - nadgonię może jutro;)? całuje WAS:)))))))))) i filmik przesyłam, jeszcze jak był zakatarzony i nieskory do popisów. Ulubiona książeczka:) [url=http://www.youtube.com/user/3niczek?feature=mhee#p/u/0/r-wPQ7gnl3g]Kanał użytkownika 3niczek - YouTube[/url]
-
witam Was gorąco całujmy Mamusie i Kochane Szkraby w Dniu Świętego Mikołaja, niech będzie magicznie!!!!
-
Kochane myślę o Was, tęsknię i całuję dzieciaczki!!! brakuje mi Was, ale muszę jeszcze trochę się spiąć i potem znów wracam na całego:)))))) adria kropeczka dla Ciebie . :*
-
kochane oj, tyle bym chciała napisać, ale właśnie przetłumaczyłam 20 dziś stronę o ergonometrii i mam dość klikania:(( nie obraxcie sie, że tylko napiszę: mamaola cudnie:)) tak się cieszę, naprawdę wspaniale!!! a Leo dzielny:)) da rade i Ty też, a że smutno.. ostatnio na blogu o tym pisałam, ale wiem, że tak musi byc. ja mam zamiar w wigilę jeśc już wszystko, więc muszę do 24.12 tez akończyc mleczną sprawe;( a widzisz, Antek pochłania tyle teraz że szok, dziś zjadł chyba nawt ewięcej kromek jniż Leo i dwa obiady - ja zauważyłam duzó większy apetyt odkąd w dzien nie karmie, tylko ja juz nie mam pomysłów jak go zapchąc adria super ozdoby, powodzenia jutro w przygotowanaich, Julcia pomoże:)) limonia fajnie poszalała Majka w sklepie:)) no i to czytanie:)) annaz dziewczyny maja racje, ale.. oczywiście każdy kij ma dwa końce, a facet to facet, potrzebuje więcej docenianie i hołubienia niż kobieta, trzeba mu dużo dawać poklasku bo on tym rośnie . tak po prostu jest. więc myślę, ze warto tez spojrzeć trochę z jego perspektywy - chciałby docenienie , nie umie o tym powiedzieć wprost (a może i sobie tego nie uświadamia) i tak wychodzi. a potem sie szybko zniechęca. to też ich cecha. no a może nie jest taki rodzinny, jak Ty - masz przykład, że jego mama tez nie jest wzorem w tej dziedzinie, więc może sam się tego nie nauczył. ja uważam, że jak nie jesteście razem, to jeszcze gorzej, oczywiście na pewien czas, żeby ochłonąć Ok, ale tak to powstaje jeszcze większy rozdzwięk. mam nadzieję, ze się nie obrazisz, bo oczywiście "trzymam" Twoja stronę,a le życzę Wam jak najlepiej i myślę, ze dobrze jest, jak jest mama i tata..trzymja się dzielnie!
-
kochane ja dużo miałam pracy, do tego jednak troszkę kataru,ale już ok, tylko Antek nadal smarka, el nie ma kaszlu, widzę, ze już koncówka:)) ja mam teraz wieczorami zajęcia i mąz usypia, kąpie Antka i świetnie mu idzie:)) a w dzień, drzemka na rączkach, zasypia w ciągu jednej kołysanki, którą puszczam - wykonawca Elisabeth Guest, na chomiku mam i nie wiem, czy to jej głos, czy co tak działa, ale się cieszę:)) nocki za to ciężkie, ano ale trudno. my na sylwestra idziemy do brata Kuby, czyli rodziców mojego chrześniaka Piotrsiua, więc chłopaki poszaleją razem:)) bo idziemy rodzinnie:) Blum u nas tez klapa z nocnikiem;) annaz ja muszę iść do ortopedy, ale z kręgosłupem, bo mi jakoś się nie podoba jeden krąg taki wystający. szkoda mi Cię z ta sytuacja z mężem, już kiedyś pisałam , mamaola też - a może terapia małżeńska? może się maż jakoś pogubił i dało by radę zacząć na nowo? i zdrówka dla Olinki, dobrze, że jest poprawa, zaraz będzie po zastrzykach!! Limonia fajnie ze studniówką,:) u nas gołebie to tez ulubione, nawet w książeczc, jak widzi, to krzyczy.. "gąby";) pięknie mówi Majka!!! pierniczki to pierwszy raz będę robic, dam potem znać, jak wyszly, ale pierniczki sa chyba zawsze twarde i trzeba przez minimum 2 tyg w połciennym woreczku trzymać, żeby zmiękły:) no taki jak Julka cierpliwy to nie jest, ale lubi cos kleic, robic, malaować, tylko że tylko na chwilę i kocha naklejki!! adria oboje z mężem się cieszymy, że Twój maż z pracy zadowolony, super!! fajnie, że się tak ułożyło, chyba dla Ciebie tez lepiej tak, jest go więcej w domu:)) z pracą mgr, szkoda gadać, ale masz pod górkę:(( z paczka super:))u nas prace plastyczne tak, ale na szybko, bo nie usiedzi za długo, ale za to ze skupieniem. szybkiego wyleczenia infekcji, będzie dobrze, widzisz, Ktoś czuwa, żeby było Ok!! a Julci przez bolące odparzenie mogło przszkadzać to, ze sie na sobie skupialiście, bo była bardziej podrażniona i miała mniejsza cierpliwośc. najważniejsze, ze już pupka zdrowa:)) mamaola Kochana jak się czujesz? czytałam, ze udaslo Ci się ostatnio bez cyca i noszenia, nam łózku uspic Leo, super, u nas szybko zasypia, ale na rękach, ale jestem i tak bardzo zadowolona:)) a to stanie Leonka na krześle jest dla mnie niesamowite, że taki wytrzymały, Antka by zaraz poniosło gdzieś;)Szkoda mi Twojej Babci, a pytałam, bo pamiętałam, że miała zapalenie płuc i nawet nie myślałam, tu w kontekście Twojego przyjazdu, ale jak będziecie, to oczywiście musimy się spotkać. tak czy tak, zdrówka dla niej, a przynajmniej, stabilizacji sytuacji. ..... a jszcze tak w ogole to mój syn tak kopie pilke, jakby w Realu mial grac, może uda mi się nagrać, naprawdę jest w tym świetny. no i autka mu w głowie, i klocki zaczynaja tez być ważną zabawką:)
-
hej u mnie znów brak czasu, ale znów drzemka bez cyca, na raczkach:) tylko napiszę: a reszta wieczorem albo jutro;) adria kochana piękne zdania buduje Juleczka, wspaniale:)) u nas tez dom albo do dom, jak chce wracać;) a lampion zrobiłam z 4 osobnych ścianek, ale krzywy wyszedł, bo Antek pomagał, może wieczorem wkleję foto. mamaola a robiłaś to crp? nie martw się, będzie dobrze, dużo buziaków!!!! a mąż super, słodkie to było:)) trzymaj się kochana!! annaz jak zdrówko Olinki?
-
filipka mi mówili, ze w ciazy ob zawsze podwyzszone jest i dlatego nic nie daje i robi sie crp, wiec juz sama nie wiem, co z tym ob. a to co się stało z tym, co miałaś zapisane? też zniknęło? szkoda:(
-
tylko na szybko: mamaola ja robiłam crp, jak bylam w ciaży, ob nic nie da, ale crp ponoć daje obraz. ale tylko na bakteryjne chyba.
-
hej u nas noc spokojna, ale od rana straszny kaszel, bo spływa wszystko:( ale już na pierwszej drzemce, bo wstał przed 6.00 - zasnął mi na rączkach:) lampion na roraty już prawie zrobiony, wiec czekam tylko na zdrowie smyka, ja na szczęście dziś już OK, mam tylko troszkę katar. wczoraj wieczorem zaczęliśmy robić łańcuch na choinkę, w weeekend planuję piec pierniczki bez cukru, mleka i jaj;) mamaola obejrzałam filmiki - Leonek jest cudny, ale Ty o tym wiesz:)) pięknie mówi, szczególnie nie ma, i naśladuje te wszystkie rzeczy, ale najbardziej mnie urzekły jego włoski - jejku ale ma fajna fryzurkę, czuprynka mu bardzo urosła:)) no i tak spokojnie stoi na krześle, podziwiam:)) duży już z niego chłopak, ale słodkości mu nie ubywa, wręcz przeciwnie:))) ucałuj dziubulka od nas!! a poczytałam tez tak, jak adria, i dziewczyny rózne pisza, że nawet jak jest 3,5 to i tak praktycznie wszystkie dzieci rodzą sie zdrowe, a najważniejsze, że jest ta kośc nosowa, więc spokojnie, na pewno z Okruszką jest w porządku:*
-
mamaola ojej, 2,9...ale wierzę, że to tylko infekcja niegroźna dla córeczki:) oczywiście kciuki trzymam i pomodlę się, żeby wszystko było w prządku - ale wierzę, że będzie!! nie martw się Kochana, choć wyobrażam sobie, jak teraz się czujesz i jakie myśli po głowie chodzą, ale pamiętaj, że nasze pozytywne myśli są z Tobą i Okruszką!!!!! mocno, mocno tulę!! a fotka z brzusiem mnie bardzo wzruszyła, ślicznie wyglądasz:)) i jak się Leo tuli się do Was.. to takie piękne:))) no i jak zwykle uroczy synuś z pięknym uśmiechem:) fajnie, że lepiej już śpi w nocy, oby tak dalej!!! mi się udało dziś na rączkach na drzemkę uśpić:)) i wczoraj też, choć wczoraj było gorzej, bo mocno płakał. filmiki jutro zobaczę, aaa.. wciąż mam pytać, jak się czuje Twoja Babcia, ta która miała zapalenie płuc? już OK? kochana jeszcze raz: jestem myślami z Wami!! adria gratulacje za nocnicowanie, super, u nas w tym temacie nic.. a fajnie, że Ci przypasował sleep and play, u nas niestety nie zdały rezultatu, ale pewnie inaczej jak chodzi o dziewczynki i chłopców:) zmroziło mnie, jak opisałaś tego kierowce i jego wyczyn..biedulka, ale przeżyłaś! dzielne jesteście w te nocki!!!a Kuba tak, pyta wciąż o forum i czasem podczytuje mi przez ramię;) i pozdrawia:)) agatcha fajne prezenty:) i super z książeczkami, mała rzecz a cieszy:)) blum oj zjadłabym Twoje ciasto:)) annaz zdrówka, zdrówka, dobrze, że działają leki, kochana trzymaj się i nie załamuj, dla Olinki!!! aśku Ptysiek słodziaczek, ale się krzykacz zrobił, super:))) fajnie z remontem, ale tak mi się smutno zrobiło, że nie macie dla Ptysia chrzestnych:((przecież to byłby zaszczyt i sama przyjemność być chrzestną takiego ślicznego i słodkiego mężczyzny. jeśli będziecie kiedyś rozważać kandydatów spoza rodziny i Szczecina, to jedną chętną już macie:) ucałuj słodka buźkę Matiego! limonia szkoda z bratem, ale fajnie, że chrzciny udane, pięknie wyglądacie wszytkie:))cień to taki konik Majki, fajnie, ale wąsy i okularki to mnie na łopatki rozwaliły, zdolniacha mała, czyta pięknie i jeszcze rysuje, a jeszcze to ślinienie paluszka, sama rozkosz:)) snoopy a czy/kiedy planujesz odstawienie? ja własnie jestem w trakcie;/
-
hej oj, niby tylko dwa dni nie pisałam, a Wy już tyle napisałyście;) staram się Wam nie truć, jak mi się nie chce pracować, ale dziś troszkę muszę. własny biznes to naprawdę ciężki kawałek chleba. jedyne, co mnie pociesza to fakt, że mogę być praktycznie cały czas z Antkiem, a jednak zarabiam;) katar mocny, jeszcze do tego kaszel, ale on tak zawsze ma, bo nie daje sobie odciągać. poza tym nie widać choroby po nim:) za to maż wrócił z lekcji i znów ma katar..ale mam z tymi chłopakami;) mąż alergik, więc ma układ odpornościowy i oddechowy rozregulowany, ale w zeszłym roku w ogóle nic nie łapał, a teraz.. dwa dni był zdrowy;)mój brat tez chory, pewnie też go Antek zaraził w sobotę:(mnie trochę drapie gardło, ale już mniej , płuczę solą, ssie tabelki i będzie do jutra dobrze;) Antos mówi "jacieba" co chwilę, nie wiemy co to znaczy, a na spacerkach "do dom", jak chce do domu iść;) no i na pytanie, jak mam mama na imię odpowiada: Asia:))) poodopisuję Wam po kolacji:****
-
hej jedym okiem poczytalam, ale czasu malo - Antoś nadal z katarem, ale ma humoper i apetyt:) a ja mam dużo pracy, odezwę się może wieczorem, całuję mocno!!
-
hej u nas wspaniały dzień, byliśmy na spektaklu w Muzeum Instrumentów Muzycznych, super się nam wszystkim podobało, ambitniejsze niż poprzednie (choć tamto tez było fajne) - to było przedstawienie innego teatru. Jedna z aktorek grała na flecie poprzecznym, Antek wciąż na nią zerkał,a po spektaklu, jak była chwila dla dzieci, ze weszły na zabawę na scenę, to podszedł do niej i jak grała zaczął tańczyć. potem podeszła do nas i powiedziała, ze był wspaniały w sensie, ze wzruszył ja tym tańcem i że dla takich chwil warto występować,. nie muszę Wam mówić, co czułam:)) potem obiadek w wege barze i mieliśmy potem gości - teść z żoną - ale było nawet milo. a potem jeszcze mój brat:) dzień cudny, rodzinny. a katar nadal jest:( dlatego odpuściliśmy dziś, basen, ale jutro chcemy zaryzykować, bo może mu to pomoże oczyścić nosek;) pediatra mówiła, żeby chodzić, jak jest tylko katar, zobaczymy.. tylko nie chciałabym nikogo zarazić, ale z drugiej strony, my tez zawsze od kogoś łapiemy i inni się jakoś nie przejmują, że z zakatarzonym dzieckiem do innych idą, teraz dostał katar pewnie od dziewczynki na zajęciach, była z mocno lecącym katarem i podchodziła do niego dużo. już tak analizowałam, bo były 3 tygodnie spokoju i znów - ale my i basen, i zajęcia i ja jeżdżę z nim autobusem na zajęcia, a to oznacza przebywanie z "kaszlakami" ponad dwadzieścia minut, a zawsze jest ktos chory w autobusie i na te jego ząbkowanie i spadek odporności to trafia:( no ale nic, nie będę nas izolować, i tak staram się po centrach handlowych z nim nie chodzić. dzięki za opinię co do szamponów:) kochane jesteście;* adria o, owocny i miły dzień u Was:) fajne pomysły prezentowe, a co do krochmalu to ja robiłam z pół litra wrzątku kilka łyżek i to dodawałam do kąpieli. to ma działanie coś jak oliatum. a jak odparzenie? już lepiej? mamaola katar jest, ale co tam. byle się nic z tego nie rozwinęło. co do frytek - jak raz na jakiś czas sobie pozwalasz na chwile słabości to sie przeciez nic nie stanie, a humorek będziesz miec lepszy:)) no i super pomysły prezntowe, my kupilismy już Wader-WoĹşniak Sp. Z o.o. - FABRYKA ZABAWEK , planujemy jeszcze matę wodną i mam masę książeczek;) częśc dodtanie na mikołajki plus małe smaochodziki Tonka, któr pokochał na zajęcich:) Tonka Zmotoryzowani Kumple Chucka 94623 - cena juĹź od 21 zĹ agatcha umyte okna, super:) i fajnie z nocka")
-
dziękuję Wam za odpowiedzi na moje pytanka:))jesteście kochane:) a mam jeszcze jedno- czym myjecie włoski, bo my mamy ziajke, ale szczypie go w oczy, ja umyłam sobie i sprawdziłam, że faktycznie troszkę szczypie:( no i Antek ma trochę katar..:/ a jutro mamy jechać basen odrabiać i na spektakl... mamaola dziewuszka:))))) cudnie słyszeć. i wspaniale, że mąż zostaje, będziecie razem, to naturalne, że się denerwujecie, ale wierzę, ze nie ma czym - myśl o tych słodkich paluszkach, które widziałaś:)) i o żadnych innych rzeczach. a w środę pewnie się uspokoicie na usg, najważniejsze, że mąż zostaje! u nas ze spaniem tez nie wiadomo co zrobić, jak ma jedną drzemkę pół godzinna to śpi nieraz w nocy gorzej, niż jak dwie półtora godzinne..co do pasty to ja mam lavera chyba, taka eko też, ale zacznę chyba już fluorową choć raz dziennie. tylko że Antek na pewno nie wypluje:(( adria gratulacje pierwszego zdania i sukcesów nocniczkowych!!! i wiesz, dzieci nie lubią, jak się poświęca uwagę komuś innemu, u nas to samo, kiedyś lubił słuchać, jak gadamy, a teraz nas próbuje przekrzyczeć;) ale oczywiście stopniowo muszą się uczyć funkcjonowania w społeczeństwie;) tylko czasem ciężko wyczuć, gdzie granica, i żeby emocjonalnie dziecka nie zaniedbać, i nie dopuścić do tego, że tylko jego potrzeby są zaspokajane.. no i super, że skończyłaś rozdział, oby był zaakceptowany. i żeby to odparzonko się skończyło, a myłaś ją w krochmalu, u nas zawsze pomagało, a bywało tragicznie, łącznie z krwawymi ranami. nockę tez miałaś kiepską, mała tęskni..dziś już będzie ładnie spała! blum ale fajnie z pomyslem z kuzynem, a to ten, dla którego szukasz dziewczyny? bo ja mam kuzynke, w berlinie mieszka, super dziewczyna, ale sama jest - ona jest przedszkolanką, bardzo ciepła, kochana dziewczyna, pomocna. może by ich jakoś spiknąć?:) agatcha gratki za ząbek, u nas podobnie z czyszczeniem, wysysanie pasty najlepsze teraz;)
-
hej wreszcie mam zmywarkę:)) dziś mój tata zainstalował, kupiliśmy używana, sprowadzoną z Niemiec, wygląda i działa jak nowa:)) bale się cieszę, bo ja NIENAWIDZĘ MYC NACZYŃ!!! a ja ogarnęłam dziś prawie do końca ogród, ale się cieszę! już od jakiegoś czasu mam Was pytać o kilka rzeczy: 1. jakiej pasty do zębów używacie dla maluchów, wiem, że już pisałyście o tym ,ale my wtedy byliśmy bezzębni więc nie pamiętam;) my mamy bez fluoru z ksylitem, ale zębów coraz więcej i sama nie wiem 2. jak ubieracie teraz maluchy na dwór? jakie buty? nie marzną im stópki? filipka właśnie mi się przypomniało, ze jabłka można w tym cieście na marchew zamienić - tylko musi być starta na najdrobniejszej tarce:)) no i polecam Ci stronkę Pasty do pieczywa z marchewką | Ammniam tam fajne przepisy, trochę składników pousuwasz i będą dobrośći:) oby szybko Antolkowi sie unormowało po brokule!! ja na "mleku" ryżowym i owsianym jadę ponad rok, i nadal mi smakuje, Antkowi dodaje do owsianki:) limonia gratulacje z pierwsze zdanie!!!!! wspaniale:))) i spokojnej atmosfery przygotowań;) i z cieniami super:)) i pepek:) masz racje ta bliskościa, widze, że jak go nie karmię w dzien, więcej sie tuli:) mamaola przykro słyszeć, że Ci źle, mam nadzieję, że widok Okruszka poprawił humor, super, że jednak razem z mężem:) to ważne chwile!! a to Ty jesteś dzielna, w ciąży i wstajesz przed Leo, żeby mu mleczko podgrzać:) przykro czytać o Waszej nocy, ale daliście radę , u nas, jak ja jestem w domu, to kUba tez jest niedobry, ale jak mnie nie ma, to usypia mu bez problemu. ja już bym chciała odstawić na dobre, bo tak to ni w pięć ni w dziewięć, ale z drugiej strony żal mi tego:(((( damy radę, prawda?:)) czekam na relacje z usg annaz jak po wizycie? dużo uścisków przesyłam!! blum jak mieszkanko? fajne? adria a Ty pracę piszesz, że Cię nie ma?mąż juz w domu? nelka oj, zdrówka, zdrówka!!!!!i sił!
-
nocy nie będę komentować, bo aż szkoda słów, potem pół godzinna drzemka, z której obudził się z płaczem i... 40 minut noszenia, postanowiłam nie dać cyca. było strasznie, on tak krzyczał,, ze już myślałam 4 razy, ze dam,ale potem patrzyłam na te łzy i mówię sobie, że jak już tyle nacierpiał, to lepiej być konsekwentną, nosiłam , tuliłam, szeptałam, śpiewałam, ale nie chciał zasnąć, bawić tez nie, ale w końcu sie zainteresował jakaś papugą i potem już było super, nawet godzinę mi dał w ogrodzie popracować, ogarnęłam cześć przednia ogrodu , chyba z 10 taczek liści przewiozłam. a Antulek biegał, bawił się piłką ( jejku, jakiego on ma kopa!!). no i od 18.00-21.00 miałam zajęcia i Kuba go nakarmił, umył, i ululał. pierwszy raz ten cały rytuał beze mnie:((( nie miał żadnego problemu, natomiast gdybym była, nie byłoby szans na coś takiego. Ola kiedyś wspomniała, że u niej podobnie, prawda? ja do 16.00 byłam po nocy/nocach tak wykończona, że miałam 3 razy kryzys, że zasypiałam na stojąco,a raz na dywanie, jak się bawiliśmy odpłynęłam chyba na 5 sekund!! i ten "sen" mnie jakoś zregenerował;) agatcha Zosia jest boska, ale się uśmiałam, niezły z niej łobuziak, ale i śliczna blondyneczka:) ale ma błysk w oku, oj ma:) ślicznie dała popis, a z kotem to normalnie rewelacja ( ale chyba nie dla niego;)) jakbym Antka widziała z jego delikatnością do zwierząt, ostatnio kopał psa moich rodziców..z sympatii...:) dobrze, że już Ci lepiej!!!!!!!!!!!Antos tez z czwórkami się męczy! adria o, fajnie, ze o mnie myślisz:) a ja miałam dziś taki ciężki dzień, to widocznie Twoje myśli mnie jakoś podtrzymywały annaz oj, trzymaj się, ale dziwnie z tym mlekiem, ciekawe, czemu tylko w nocy?
-
mamaola kochana, głowa do góry, szkoda tego usg, ale nic nie zrobisz. a Antek dziś tez miał półgodzinną drzemkę;) dużo buziaków przesyłam!!
-
hej na razie tylko: filipka ta pasta to kupiona w eko sklepie z primavki bio, no ale to grochowate, Antak spokojnie zniósl,a el u Was może byc inaczej, ale może troszke bys spróbowała. sam akiedys też robiłam, ale musiałabym przepisu szukać. a na cisto mam: to jest sypana szarlotka, adria kiedyś przepis dawała, ale ja mam wesje bez masła:) szklanka mąki, szklanka cukru, szklanka kaszki manny ( no jest gluten..), łyżecxzka proszku do pieczenia, 3/4 szklanki oleju i 2 szklanki jabłek startych suche wymieszać, potam wysypać jedną część na blachę, potem na to jabłka, znów suche i znów jabłka i zalać olejem, piec ok. 40 min, chyba w 150 stopniach;)
-
no i muszę Wam powiedzieć, że ciężko mi z tym odstawianiem, on nie je już w dzień, ale te noce straszne. no i smutno mi.. już takiej bliskości nie będzie:((( i pochwalę się, że Antos buduje wieże i konstrukcje z klocków ala duplo:))
-
hej dziś zajęcia mieliśmy, jednak znów z tamta babka co za pierwszym razem i lekki chaos - kochana jest i widziałam, że jej Antos zawrócił w głowie, ale jakoś nie ma siły przebicia przy dzieciach;) i w tej grupie były wszystkie dzieci młodsze od Antka o miesiąc lub dwa no i była duża różnica, lepiej jak są troszkę starsze, to stymulują:) a ja miałam dużo pracy dziś. a noc znów koszmarna, niestety za szybko poszedł spać i ok. 3.00 było już po spaniu:( u nas dziś cała noc mleko;) 7.30 owsianka z rodzynkami i suszona śliwka ( a w sumie nie owsianka tylko płatki jęczmienne) plus pół bułki ciemnej z pasztetem z cieciorki i ogórka 9.00 banan 12.30 gulasz warzywno miesny z wołowiną ok. 250 gram tak myślę 15.00 rybka, ziemniak, troszkę buraczków i ciupka szpinaku 16.30 troszkę chleba 19.00 kaszka kukurydziana z jabluszkiem - cala miska mleczko mamusi na dobranoc i dziś to dość mało zjadł;) mamaola rano tylko przeczytałam o brzuszku i się wystraszyłam tez, na szczęście już OK:) a mnie w sumie jak pamiętam to wciąż bolał brzuch. a pierwsze ruchy poczułam w 15 tc:))super z mlekiem kozim, może to będzie rozwiązanie:)) no i sie wczoraj namęczyliście i nawet masa solna nie pomogła:( wspaniale za stulejka, najważniejsze, że poprawa! mi Antos tez prosi o smarowanie żalem, widzę, jak go bolą, a przed nami jeszcze tyle:( ale dobrze, że juz u Was się normuje:))) widzę, ze zajęcia macie podobne:) ale u nas ta cześć plastyczna fajna jest:) a wczoraj zaczęlam go przebierać i się wybudził, dostał cyca i zasnął, ale co z tego, jak o trzeciej już nie mógł spać i po dwóch godzinach dopiero zasnal, jak mu warstwę żelu dałam na zęby:((( a tak to ssie puszcza, płacze , i tak w kolko. agatcha a może idź do lekarza z tym ciśnieniem i zawrotami? trzymaj się i poprawy!! adria dobrze, że Julcia po szczepieniu nie ma żadnych reakcji, ale się nacierpiała:((( biedniutka, duże buziaki od nas!! a Ty jak się czujesz? gratki za nowe słówka, u nas otu - otwórz, dom, do dom - do domu, apcia - na ręce ( dotąd było apa), dżydży - dzdzownica, gąby - gołębie;) top tak z grubsza;) a aj te klocki juz oglądałam kiedys i za jakis czas mam zamiar je kupić, ale jeszcze jest za mały. myślę, ze Julka ładnie je:)) a mąż już dziś wraca do naszego łózka, czyli uznajemy, ze zdrowy;) dziękuję:) blum ograniczenie to pierwszy krok, fajnie, ale zrób drugi:))) mańka niezły ma jadłospis moim zdaniem. nie taka prosta sprawa z mieszkaniem, powodzenia! annaz trzymaj się, myśl pozytywnie, wtedy się szybciej wychodzi z choroby - mysl o córci, to daje siłę!! limonia super z wyjazdem i jeszcze darmowy, super;))) dostałaś z pilota,,hmm.. biedulki!!!!!!u nas tak jak u Blum można dostać czasem nie przez przypadek, tylko jak rzuca w złości:( kochana myślę często o Tobie i zawsze w Twoja stronę wysyłam dużo słonka!
-
kochane ale byłam zła, pojechałam na 16.30 na zajęcia, autobusem, byliśmy za wcześnie 40 minut, ale tak mi bus pasował, a tam zamknięte, myślałam, że pewnie zaczynają dopiero o 16.30 i jak głupia do 16.15 się kręciłam, zmarzliśmy oboje, w końcu zadzwoniłam do babki, która mnie mega przepraszała, ale myślała, ze ja mówię o środzie, a nie o wtorku, a we wtorki nie ma zajęć!! ja oczywiście wiem, ze się takie rzeczy mogą zdarzyć, ale tyle jechaliśmy, Antos nie był zbyt ciepło ubrany... i znów jutro muszę jechać;/ no nic, wróciliśmy i ja jeszcze miałam jedne zajęcia. mąż zajmował się synkiem i mały usnął mu na rękach , niestety bez kąpieli, nie przewinięty i nie przebrany.. ale ponoć szukał cycka u męża, a on mu wytłumaczył , że nie ma mleczka;) no ale teraz śpi i nie wiem, co zrobić z nim, bo muszę mu pieluchę zmienić. adria kochana, ale co Ci jest? to od @? bo ja tak miałam z @., że mdłości i w ogóle:(( Tulę i całuje !!!!!!! super, że mąż obok, pozdrowienia dla niego:)) oby szybko minęlo złe samopoczucie! fajny fotelik, super, ze się rozkłada tak mocno!! blum a jak z niepaleniem??? trzymam kciuki za mieszkanko!! oo/.. już prezenty kupione:) a widzisz, Antek nie chciał smoka nigdy, a ja myślę, że jak już tyle nie ssał go, to nie chcę mu już teraz wprowadzać, ale jak miałoby mu to ulżyć, sama nie wiem.. agatcha polska rzeczywistość, a jak samopoczucie?? mamaola co u Was?
-
Hej wczoraj nie byliśmy na zajecich z Antkiem, bo pracowałam rano, ale dziś jedziemy odrobić. nie mogę się doczekać, bardzo lubię te zajęcia - a na początku nie byłam przekonana, ale te pierwsze prowadziła inna babka. no właśnie mamaola i adria - jak u Was na zajęciach? no i noc lepsza - dużo pobudek, ale szybciej zasypiał:) realne sęk w tym, że wolałabym żeby w nocy było mleczka więcej, bo tak to mamy problem z zaśnięciem;) mamaola widzisz, u Ciebie tez postępy z ograniczaniem, i efekt jest w apetycie:) a nad sposobem się głowię, póki co zasypia w wózku, nie mam innego sposobu..;/ adria :((( ale głowa do góry, może Ty poczekasz na mnie, bo Ola się pospieszyła;) agatcha auto kupione??? miłego dnia!!
-
nelka w takich chwilach nie mogę powstrzymać buntu przeciw temu, że tak jest... jest mi bardzo, bardzo smutno, przesyłam na Twoje bolące serduszko dużo ciepłego balsamu dobrych myśli i wsparcia... :((((((((
-
aśku dołączam do zapytania: gdzie jesteś? nelka jak już tak szukamy, to Wy tez zniknęliście??
-
zdrzemnęłam się i już lepiej;) no ale w wyniku manewrów z przenoszeniem Antka, obudził się i tylko cycuś mógł pomóc na zaśnięcie, bo krzyczał tak, że serce pękało, więc zasnęliśmy, jak za "starych dobrych czasów", mały possał i zasnął, przytuleni:) i on nadal śpi. mam nadzieję, że uda mi się wymyślić inny sposób na jego drzemki niż wózek, bo jest coraz zimniej.. ale noszenie nic nie daje, głaskanie też nie, ani śpiewanie. na rekach się wyrywa, krzyczy te swoje cyce, cyce ;/ a na łóżku wchodzi na mnie, szarpie za bluzkę...nie będę go katować, bo on potem tak płacze, że aż się krztusi. no ale muszę go nauczyć zasypiać bez ssania... zapomniałam: wczoraj zrobiliśmy wspólnie zielnik - na bristol poprzyklejaliśmy liście z jesiennego spaceru, wszystkie rożne, takie, jak sa w naszym parku nad stawem:) będzie kolejna pamiątka z jesiennych przechadzek:) adria dziękuje kochana za wsparcie, pamiętam, jak u Ciebie już mleczka nie było w jednej i sama nie wiedziałaś, co robić, i że było smutno:( ale miałaś ten plus, że Julcia nie chciała aż tak bardzo ssać wtedy i sama się odstawiała. no nic, jest ciężko, ale jakoś musimy dać radę, mam nadzieję, że to że mu teraz dałam nie zniweczy ponad tygodnia bez ssania w dzień..a ja tez miałam o siostrę i prace pytać, świetnie, że się coś ruszyło, myślę, że 2 miesiące szukania to jak na dzisiejsze standardy i tak niezły wynik! powodzenia dla niej!!!nowy fotelik - świetnie, oby się Juleczce dobrze w nim siedziało, a pokażesz jaki? i nocka piękna, i z pogody korzystacie:)) snoopy gratki za ząbki!! karmisz jedną, super, że się mleczko utrzymuję, ja muszę przestać karmić, bo mi @ nie wraca, a co za tym idzie nie ma m owulacji.. a chcę dzidzię. super, że sie rozerwałaś, sztuka i ludzie to najlepsza terapia, ach, rozmarzyłam się, żeby tak do teatru pójść, muszę chyba mężowi szepnąć słówko;) i głowa do góry, dużo pozytywnej energii przesyłam:))