-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez 3nik
-
kochane ja też żyję Olą i Lenką. Chodzę uśmiechnięta od ucha do ucha, wszystkim opowiadam, że bliska mi osoba urodziła córeczkę i ja świętuję:))) ja też Wam dziękuję, jesteście tym, co daje siłę:) annaz kochana a jedziecie nad morze w tym roku?może uda się jakieś spotkanko zorganizować:)? adria fajnie,k ze kasa się podoba, u nas hitem okazały sie zwierzatka -zoo i farma coś jak to Zestaw DZIKIE ZWIERZĄTKA ZWIERZĘTA + mata | Kraków (2390044732) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Antos zakochał się i bawi od wczoraj, no i ta gra polecam GRANNA GRA PUZLINO PUZZLINO od 2 lat DZIEŃ DZIECKA (2385256088) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.mamy z tej firmy jeszcze Lotto i naprawdę świetnie się bawimy. a Ty jak się czujesz kochana? gratki za egzamin:)) aśku to wyśnij mi, ze jestem w ciąży, ok?:))) jak tam, rolki już są? Jak Ptysiek się czuje,kupki ok? u nas od powrotu z Berlina kupek dużo i śluzowe:(( chyba alergia, daję dicoflor, ale nic się nie pooprawia, w pon chyba pójdę do lekarza. anuszka miło Cie widzieć,Dobrusia jest prześliczna, taka delikatna) a mieszkanko macie na pewno piękne, przy Twoich licznych talentach:) odzywaj się. blum śliczne fotki:)) zmęczenie mija? mąż na miejscu,to pewnie radość. limonia ale macie problemy z pracą.. i jak u męża? dobrze, ze to aż tak źle nie wygląda z tą Twoją propozycją, ale i tak..mam nadzieję, że jakoś się Wam ułoży. a noni wycisza,wzmacnia,na mnie działa, to taki "sok-cudotwórca", superowoc wzmacniający z polinezji:) jak po grillu? pogoda dopisała??? agatcha plażujcie!!:)))
-
to jeden z tych momentów,kiedy czujemy, ze życie jest piękne i wszystko jest tak,jak powinno być Lenko, kochanie witamy Cię, życząc szczęśliwego życia,pełnego miłości i radości. Oleńko, dla Ciebie i Tomka wielkie gratulacje, niech Wasza rodzinka rozkwita szczęściem Leonku, gratulujemy siostrzyczki, niech będzie Twoją przyjaciółką i kompanem zabaw jestem taka wzruszona... Antek,Kuba i moja mama dołączają się do życzeń
-
o 14.30 gadałam z Olą, a o 16.48 urodziła się Lenka, waży.. 4,25;) mąż Oli napisał mi, ze obie czuja się dobrze:))))))))
-
dziewczyny: Ola na porodówce,trzymamy kciuki, łączymy się myślami, modlimy się - same wiecie !!!! akcji nie ma na razie, ale pracują nad tym;) Lenko,kochanie, zrób mamusi prezent na dzień dziecka!!!!!!!!
-
Kochane dzieciaczki dużo zdrowia, miłości i radości i beztroski dziś i na każdy dzień życia:)))
-
mamaolaech...a miałam taką nadzieję, ze jesteś na porodówce;) ja tez myślę o dziewczynach i ich szkrabach, szkoda, że nawet nie wpadną:( trzymaj się kochana, każdy skurcz przybliża do Lenki. ale dziwne, prawda? jak już takie są skurcze i ból, to już chyba za chwilę?
-
a ja dziś trzymam kciuki za egzamin adrii i za to, żeby mamaola urodziła, zbiera się na burzę, ponoć wtedy porody się rozkręcają;)
-
limonia cofnęłam się, bo pamiętałam, że nie obejrzałam Twoich zdjęć,cudne, takie pełne natury, ale Majce włoski zgęstniały, ślicznie wygląda:)
-
mamaola pamiętam, że tak samo się czułam, jak się u mnie nie chciało zacząć, bardzo mocno Cię wspieram i wierze,że będzie bez problemów. ale fakt, decyzja nie należałaby do łatwych.. mam nadzieję, ze jej nie będziesz musiała podejmować. widzę,ze hormony już są gotowe na poród, adrenaliny dużo,czyli lada chwila;) u nas stolik tez stoi w "salonie", choć nasz dom nadal przed remontem, więc salon to za dużo powiedziane w stosunku do tego pokoju, hhehe adria tak się wkręciłam w temat, ze nie napisałam nic o fotkach, które oczywiście z przyjemnością obejrzałam, a co do kasy na dzień dziecka to świetny pomysł, u nas chyba byłby to tez strzał w 10, bo wciąż się bawimy w zakupy:)
-
adria ja jestem po obu stronach barykady..raz Antek jest męczony, raz męczy sam..ale powiem Ci, ze za pierwszym razem, jak Antka pchano, krzyczano na niego, zabierano zabawki, to tez było mi przykro, ale wiedziałam, że dzieci ( nie wszystkie, ale wiele) mają taki okres dominacji i nie robią tego na złość mojemu maluchowi. poza tym nie chcę, żeby synek wyrastał w przekonaniu, ze świat jest cacy, bo taki nie jest i wolę, żeby pierwsze rozczarowania przeżywał ze mną,kiedy mogę mu to wytłumaczyć i oswoić z poczuciem żalu, odepchnięcia, nie robiąc z tego tragedii. na myśl, że kiedyś jakaś laska go oleje, serce mi pęka, ale wiem, że tak będzie i nie chcę, żeby potem myślał, że to koniec świata, więc chyba takie sytuacje maja pozytywny wpływ, bo hartują w warunkach domowej sielanki. najważniejsze, to w takich sytuacjach pokazać dziecku, że nic się nie dzieje, że nie umniejsza to jego wartości - ja zawsze mówię Antkowi , ze nie ma pozwalać na pchanie, zabieranie, ale bez przemocy i że nie ma się przejmować, bo w życiu tak jest i po prostu trzeba iść dalej z uśmiechem. nie czuję żalu do dzieci ani rodziców dzieci, które go próbują pchać itd, bo wiem, ze to taki okres, potrzeba dominacji, zresztą,komu ja to pisze, choćby z racji studiów to wszystko wiesz przecież:) a dzieci tez maja prawo do złego humoru, do lubienia i nielubienia, Antek np. nie przepada za swoim kuzynem, który jest milutki i karmi go wszystkim, a Antek potrafi go popchnąć. oczywiście reagujemy, ale wiem, że po prostu nie czuje do niego sympatii..i ma do tego prawo, oczywiście nie do pchania, ale na razie tylko tak potrafi to okazać. uczę go więc innych sposobów, ale pozwalam na takie uczucia też, bo zagłuszanie ich nic nie da. i wiem, że Antka tez nie wszyscy i nie zawsze lubią i to też akceptuję. ale co najważniejsze, nie zapominam, że to "tylko" dzieci,które reagują często naturalnie, impulsywnie i nie zawsze zgodnie z normami społecznymi. kochana, mam nadzieję, ze nie odbierzesz moich słów źle,ale piszę, żeby może Ci pomóc, bo takich sytuacji i jeszcze gorszych będzie coraz więcej,im więcej będzie się Julka socjalizować. nie przejmuj się tym tak, bo ona to przejmie i będzie nieszczęśliwa, kiedy ktoś ją odtrąci. mam koleżankę,której syn gryzie inne dzieci i ona wpadła przez swoja rodzinę w depresje, bo wjechali jej na psychikę, że go nie umie wychować itd, gdyż jego kuzyn aniołek nic takiego nie robi. i ona unikała spotkań rodzinnych i nawet mówi, ze powiedziała kiedyś siostrze, że chciałaby żeby jej syn był taki jak ten syn siostry, ten spokojny. i po tym miała strasznego doła, że nie akceptuje swojego dziecka, po wizycie u psychologa dopiero zrozumiała, że każde dziecko jest inne i nie ma złych i dobrych dzieci, wszystkie są dobre, a takie zachowania są uwarunkowane wieloma czynnikami, więc nie ma co się zadręczać, czemu nasze dziecko czy inne takie jest. dużo miłości i tłumaczenia i obie strony będą zadowolone:)))) słonko, mam nadzieję, zrozumiesz, o co mi chodzi:)) bo ja wiem, ze serce pęka, jak naszemu dziecku jest źle, ale chodzi o to, żeby takie sytuacje przyjmowało ze spokojem, bo ich nie unikniemy, prawda?
-
hej mamaola kochana nie stresuj się,urodziłam ponad 4kilowego smyka, więc dasz radę, jakby co, a na pewno waga inna, ja nie wierzę w te wagi usg, u mnie o kilo się pomylili, a badało mnie 4 lekarzy. najważniejsze, że łożysko i wody ok! cdn..
-
hej udało mi się zgrać filmik,więc wrzucam - jakoś sprzed tygodnia jest odezwę się wieczorem rozmowa i karty obrazkowe Antek 22 mce - YouTube M2U01127 - YouTube hehhe końcówka zmusiła mnie do szybkiego wyłączenia kamery;) składaki - YouTube a tutaj ta układanka składaki, tylko włączyłam kamerę, jak już kilka aut ułożył jakby któraś nie miała co robić, to zapraszam do obejrzenia;) Antek ma trochę kataru na filmach, stąd niewyrażny głos. u nas niestety ząb wybijający się, alergia i chyba jeszcze resztki wirusa, sama nie wiem, troche znów stanu podgorączkowego i wciąż prosi o masaż ząbka. wczoraj byli u nas na grillu znajomi z Oleńką, tą z którą Antek był w teatrze, i było super, ale było kilka incydentów.. raz rzucił w nią kawałkiem tynku, przez przypadek, ale musnęlo ja koło oka.. a pod wieczór, jak go ząb zaczął bolec i był zmęczony, to ją kilka razy uderzył. lekko i potem przeprosił, ale widzę, ze to wpływ innych dzieci, sam był wczoraj popychany przez starszego chłopca w kościele i musiał "odreagować". przykro mi, że nie umie inaczej sobie z tym poradzić, ale wiem, ze niektóre dzieci tak po prostu robią i trzeba po prostu czuwać mamaola wiem, ze Ci ciężko, ale spróbuj jeszcze troszkę poczekać. Leonek pięknie gra i śpiewa;) ma taki uduchowiony wyraz twarzy przy tym:) słodziak u nas z zasypianiem zdaję się od zawsze na Antka i on sam mówi mi, że chce spać i wtedy nie ma problemu z zaśnięciem, oczywiście jak pamiętasz, długą drogę przeszliśmy z jego zasypianiem, ale zdając się na naturalny rytm snu synka, doszliśmy do w miarę stałych pór snu, choć okupione to było nie raz płaczem, na początku, ale nigdy nie kładłam go o jakieś stałej porze, a mimo to sam sobie uregulował ten rytm. agatcha pewnie się już opalacie, nie mniej wszystkiego dobrego na czas zasłużonego odpoczynku!!! blum fajnie się Manka bawi, korzystajcie z pogody realne my tez mamy biegusa, ale na razie zbyt niski na niego, za to na 3 kołowym ładnie jeździ sam:) tylko trochę ma problemów z kierowaniem:) adria słońca,nie przemęczaj się, fajnie, ze sobie nad wodą użyliście:) limonia dobrze, że komunia udana, kochana przykro słyszeć z pracą,pewnie, ze nie chcesz pracować poniżej kwalifikacji, ale czasem dla "dobra sprawy" warto się przemęczyć. a ja prywatnie też chodzę, ale chciałam wydębić jakieś skierowanie, a prywatnie też olewają. teraz kupiłam sobie sok z noni i czekam na jego cudowne działanie;) annaz kochana nie martw się tyk tym apetytem, mała świetnie się rozwija, czyli ma wszystko czego jej trzeba, a mleko? u nas tez się nie raz pojawi w nocy ostatnio, choć było już tak dobrze
-
mam przeczucie , że dziś Ola urodzi:)
-
kochane z okazji Dnia Mamusi przyjmijcie najlepsze życzenia i podziękujcie swoim skarbom, bo dzięki nim możemy dziś świętować:)))))
-
kochane jak przeczytałam o tym, ze adrii nikt nie powiedział, żeby siedzieć po badaniu, to tylko mogę dodać, że rodzinna mi wczoraj kazała zjeść czekoladkę, jak mi się w głowie kręci, bo jej zdaniem mogę mieć jakąś hipoglikemię,ale nic absolutnie mi na to nie zapisała..jak powiedziałam, ze ciężko będzie zjeść na leżąco, bo mam to tylko przy obrotach na bok, zgłupiała..a na podwyższony cholesterol mam nie jeść sera żółtego,porażka na całej linii, nawet mi nie dała skierowania na rozbicie cholesterolu,taka nasza służba zdrowia... aaa wyczytałam właśnie, ze hipoglikemia jest poniżej 50 mg, a ja mam 76 przy normie do 74, co za głupia baba... Antek już zdrowy:) realne o jesteś:) mamaola ja Antka przenosiłam 7 dni, a myślałam, ze w 36 tc maxymalnie urodze, wiem, co przezywasz, ale wierzę, ze pójdzie teraz szybko. po tej łazience, hehe blum dzięki, i fajne sloneczko nam wkleiłaś:) adria ja zupełnie nie wiem, co na dzień dziecka, trampolina fany pomysł:)
-
adria Twoje też obejrzałam ,super Julka mówi, a fajnie zakłada rączkę na rączkę i te piosenki,ładnie pokazuje:)) a z Sary na zjeżdżalni się uśmiałam, nieźle. i słodko mówi, że Cię kocha:)) i Twój mąż tez jest, pozdrowienia od nas:)))))) i śliczna z niej dziewuszka i jak ładnie ubrana:))
-
mamaola obejrzałam filmiki,super Leo kopie,prawonozny jest,Antek lewo, ale by pograli aż miło:) i poskakali, bo Leonek pięknie jak żabka robi jump:) i super mówi!!! a ten filmik z marca mi się podoba, tak sobie leży zrelaksowany, słodziak i ślicznie mówi,i z tymi czapkami, super;) oo i nawet Tomka jest trochę,pozdrów go od nas!! duży już Leonek,taki chłopaczek. ucałuj go mocno!!!
-
kochane wkleiłam Wam dwie fotki w poprzednim poście z wesela. dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy. ciężko mi, bo nie mam sił przez te nogi, do tego bolą mnie tez ręce i plecy, dziś idę do rodzinnego, może da mi skierowanie na badania na boreliozę..bo już sama nie wiem:( i tym się stresuję i podłamuję, bo ból i tyle już trwa:( do tego jak pisałam dużo złych wiadomości naokoło a mnie to dobija, bo ja słaba psychicznie jestem. Antek w nocy miał troszkę gorączki, a rano dałam mu mleko i wymiotował, i potem jeszcze trzy razy, byliśmy u lekarza, ale orzekła że od kleszcza to nie jest, pewnie wirus, po weselu facet mojej kuzynki wymiotował 2 dni, może od niego? już lepiej jest, ale biedaczek taki wyciszony. ale ładnie składał układanke samochodową, trzeba dobierać trzy części aut,rozpoznając po znakach drogowych umieszczonych w górnym rogu SKŁADAKI układanka AUTA aż 1320 możliwości (2311966801) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. mamaola o, mąż też już czuje zmiany, super:))) tak,tak spaceruj, może akurat Lence potrzeba stymulacji:) fajnie, że Leonek bierze leki i ciekawi mnie ta metoda,poczytałam o niej z tego linka,co podałaś, a to chyba coś podobnego, do tego,czym asku odczula Ptycha? może ja bym poszła na takie coś? ciekawe, czy w Poznaniu coś takiego jest, muszę zobaczyć. monopolu nie macie;) bo pić nie możecie hehehhehehe, ale o Was trzeba najbardziej dbać:))) annaz Olinka je pyszności, świetnie, ale z ta ulica się udała, trzymaj się z problemami z mężem, to na pewno jest bardzo ciężkie, nawet nie umiem sobie wyobrazić, co ja bym zrobiła bez wsparcia mojego męża.. adria kochana, dziękuję, na pewno nie raz do Ciebie zadzwonię, ale wiem, że Ty tez taka wrażliwa,i nie chcę Cię niepokoić. trzymam mocno kciuki za dzisiejszą wizytę, ale ten czas poleciał!!! a Julka Ci ładnie liczy godzinki,ile ją masz usypiac:) aśku ooo, architekt nic... co za ... a Ptyś nadal z kupka różnie, co to jest?? a byłaś u lekarza po poradę? płacz biedaczek, a Ty nieprzyzwyczajona.trzymajcie się! blum gratki za brak pieluszki, ja trochę odpuściłam, ale i tak ładnie nam idzie,ale na spacer się nie odważam;) agatcha Zosia bije dzieci, hehh mała łobuziara,u nas teraz jakoś spokój, Antek dziewczynki szanuje, a ostatnio dużo się z nimi bawi. w ogóle widzę, ze się uspołecznia chłopak, a jak kaszelek Zosi?ok?
-
hej dziewczynki a mi tak smutno i ciężko, jakoś dookoła dużo osób przezywa tragedie, ja tez się dobrze nie czuję, w ciąży nie jestem, choć może to i dobrze, bo w sumie nie wiem, co mi jest. nie chcę tu żali swoich wylewać, bo mamy dwie mamusie, których myśli nie powinno teraz nic zakłócać, ale już nie wytrzymałam, bo nie bardzo mam komu mówić..biedny mąż tylko wysłuchuje moich biadoleń.. dobra, koniec smutków. w Berlinie było wspaniale, nawet się nieźle czułam, bawiłam się do 3.00, maż zasnął w hotelowym pokoju z Antkiem o 1.00( zmienialiśmy się od 22.00,kiedy synuś zasnął), pogadałam trochę po niemiecku, ale 5 lat nieużywania języka swoje zrobiło..było mi tam dobrze, nic się nie zmieniło,było tak samo fajnie, jak wtedy, kiedy z nimi mieszkałam:) Antos podłapał niemiecki, podobalo mu sie, ze inaczej mówia ludzie i powtarzał co tylko się dalo;) kotek wczoraj zawieziony do nowego domku, tylko boje się, bo ta kobieta chodzi do pracy i czy on nie umrze??ale ma już 4 tygodnie,więc myślę, ze da radę... a u nas chyba w końcu przebiła się jedna z dolnych trójek, ale jeszcze nie dał mi do końca sprawdzić. limonia kochana tak mi przykro co do pieska, tez to przechodziłam,jak moja Joczka umarła:((( trzymaj się!!!!!na komunii byliście, fajnie!! pisz częściej:)) tęskno do Ciebie! w Ustroniu w "Bałtyku":)))) adria podróż tam rewelacja,3h, z powrotem dużo płaczków i postojów, ale daliśmy radę. gratulacje za studenckie sukcesy:)) dzielna i zdolna jesteś:) mamaola myślę o Tobie ciągle, czy to już. piękny pokoik i ten obraz, śliczny:)) mniejszy pokoik=mniejszy bałagan;) ja szukam miękkich sandałków, ale też nie mogę znaleźć...a jaki preparat na kleszcze polecasz? ja mam orinoko junior, ale nie jestem przekonana czy jest bezpieczny.
-
hej wróciliśmy zadowoleni, było super, ja u tego kuzynowstwa mieszkałam kiedys miesiąc, jak pracowałam w konsulacie, więc stęskniłam się za nimi i bylo rewelacyjnie,mam nadzieję, ze jutro uda mi się coś więcej napisać. niestety, jak kąpaliśmy maluszka, znależliśmy kleszcza pod paszką.. był wbity, ale na szczęście jeszcze nie wgryzł się mocno, mąz go usunął, ładnie wyszedł cały, ale strasznie się boję:( mimo iz miałam pełno kleszczy w życiu, to kiedy coś dotyczy dziecka, jest inaczej, trzymajcie kciuki. napisze tylko mamaola CUDOWNIę, wyglądasz pięknie, masz śliczny brzuszek, zdjęcia pełne magii, Leonek też cudny:)) rodzinne zdjęcie także przepiękne.
-
hej Antoś po imprezce zadowolony, zaprosiłam mu tam dwie koleżanki Wiki - tę, którą "kocha" i Olę - tę z która był w teatrze więc był zachwycony. Był też jego kumpel z podwórka Borys;) ale na niego sie tak nie cieszył, hehehe. Wiki po rozstaniu z Antkiem potrafi godzinę płakać, ze chce do Antka;) jejku, takie maluchy, a już mają swoje sympatie. a ja jestem od dziś "Mama Asiunia":)))jak to mówi, jestem w niebie:) jutro od rana jedziemy, więc miłego weekendu, do zobaczenia mamaola cudne fotki, jaki duży już Leo, tak bym go chciała zobaczyć!! trzymaj się jutro na badaniu życzę powodzenia , a potem to już możesz rodzić:)) filmy potem obejrzę, z chęcią:) adria jak Juleczka,cieminiucha zeszła? i jak Ty się czujesz? annaz miłego pobytu u rodziców! agatcha oby Zosieńce minęło,zdrówka!!!! i spokojnej nocy. aśku powodzenia z odczulaniem!! jazda tramwajem to super sprawa,polecam:))))
-
hej ja na szybko, bo zaraz mam lekcję,apotem jedziemy na to PARTY,które Antek wygrał:)) pochwale się, bo dzis pojechałam pierwszy raz sama z synkiem coś załatwić do miasta, jechaliśmy tramwajem, a potem bylismy po ten dowód i paszport i mam oba:)))) potem jeszcze kupiłam sweterek i marynarke pod ten ślub w piątek, bo pogoda nie ma byc zbyt ładna,a ja mam sukienkę bez ramion. Antos był super grzeczny,jeszcze koleżanke spotkałam i małą kawę wypiłyśmy razem, ona z córeczką z czerwca 2010:) ale to już jej trzecie dziecko:) Antos mówił na siebie Anta, a od dwóch dni mówi Antoś:))) i tatuś. adria na pewno krzywa będzie ok,co do ciemieniuchy, to chyba trzeba smarować oliwka i wyczesywać?? Juleczka to jest mała dama, ale jak widać ma tez ochotę się trochę ubrudzić i bardzo dobrze, taka do tańca i do różańca:))) mamaola mam nadzieję, że to spanie się utrzymuje i jest spokojniej. a my na tydzień, bo potem Antka urodziny i chcemy wrócić do Poznania, a potem może na kilka dni w góry, bo znów przyjeżdża rodzina ze Stanów na koniec lipca i musimy być,więc taki szarpany urlop. a na wesele w ten piątek:) agatcha kochana, powodzenia z kotkami, jedziemy na tym samym wózku;) no i NAJ NAJ dla Zosieńki,dużo zdrówka, uśmiechu i radości!!!!!! fajnie, ze taki kocmułuch z niej, Antek też wciąż brudny,ale ja się nie przejmuję, bo nie kupuje mu jakiś drogich ciuszków, większość używane, choc wyglądaja jak nowe i częśto są nawet firmowe, to nie jest tak żal, bo nie płace za nie za dużo. piękne są takie wyznania miłości, u nas "koma mama" i tulenie:)))
-
cześć co do kotka to pewnie matka go tam zaniosła, albo tam gniazdo ma,bo można po goncie pod blachę wejść, bonie mamy jeszcze podbitki. nie możemy go mieć, bo nie wiem, czy jakas alergia by sie nie pojawiła, a poza tym,my tak jak Ola, lubimy dużo wyjeżdżać i byłby problem. Antos lubi kotki gdzieś, ale ten w domu go troszkę irytuje..zazdrości, wrzuca mu do pudełka różne rzeczy, kopnął nawet pudełko, czyli typowe reakcje zazdrości,ale przy tym mówi koma kotek, czyli że go kocha,czasem go pogłaska, ale tylko jak ja pozwolę, bo to taka kruszynka, ze z pewnością by mu zrobił krzywdę. stara się nie zwracać na kotka uwagi, żeby się nie denerwować;) aaa.. mamy urlop 13.07-20.07 w Ustroniu Morskim:) a jutro odbieram paszport i dowód dla Antka, wszytko na czas:)))))) ni jest tak źle z naszymi urzedami:))) aśku oj, co u Ptyska tak się porobiło z kupkami?:(( dobrze, że jednak jest kontakt!!! nie siwiej nam tu!!!!! mamaola trzymaj się na końcówce i odpoczywaj, dobrze,że Leo lepiej, ale nie zapeszajmy;) a kiedy na te badania z Leo idziesz, czy już byłaś?? adria świetnie z zębem, czyli w sama porę!! ale odpoczywasz- sprzątając i dekorując dom, hihi:)) annaz tak, ja dawałam dwa razy i było ok, żadnych problemów i bardzo mu smakowała, tylko ja robię tak delikatnie na maśle klarowanym,raczej nie podsmażam, tylko dusze i z koperkiem i sokiem z cytrynki:) to weekend Ci się miły szykuje:))
-
adria trzymaj się kochana, i nie denerwuj, będzie dobrze. dziękuje za życzenia zdrowia dla dziadka, co do teatru, ja kiedyś w każdy poniedziałek oglądałam:) a zobacz,o której pisze posta, a Antek nadal nie śpi,miał dziś późną drzemkę i teraz się kąpie, więc z teatru nici, ale dzięki:))
-
adria ja brałam bioparox i ..erytromecynę w ciąży i Antek chłopak jak się patrzy;) mi gin mówił, ze stan zapalny więcej może zaszkodzić, niż lek. no ale wiadomo, ze zawsze jest strach i każde maleństwo inne. a dziadkowi po lekach na serce krew spadła i miał przetaczaną.