Skocz do zawartości
Forum

marysia550

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marysia550

  1. hej mam chwilkę przed szkoleniem BHP, kt óre potrwa do 18, wiec nici z jakichkolwiek wyjśc z dzieckiem dzisiaj. julita- te klocki sa dość miękkie, ale skotro u nas na śiwetlicy wytrzymują to u Ciebie w domu pewnie tez by trochę wytrzymały./ Szkoda, ze nie pisałaś tydzień wczesniej o nich, bo bylysmy w Dandzie na zakupach. Ja dzis w nerwach. bo Iga na wycieczce z przedszkolem, o nic innego mi nie chodziło tylko o pogode, ale jakos się udało. Ostatnie słowo o tatuażach- najładniej wyglądają jak się człowiek starzeje i ciało zaczyna być obwisłe ha ha ha
  2. julita- te klocki są w Dandzie najtańsze, wiem, bo bierzemy do szkoły (tam trzeba na firmę kupiować) Suonko- Twoja decyzja- ja robiłam pod wpływem chwili, kolega robił i ja poszłam pod nóż decydując się w ciągu 5 minut. No, ale miałam 18 lat to mogę sobie wybaczyć. Rano pojechalismy na komunię, deszcz, potem na obiad. Na troche musiałm skoczyć do Borkowa, zmokłąm jak kura, fryzurę szlag trafił i wrócilismy an Komunie, bo Iga bardzo chciała do komunisty,. No i godzinę temu dotarliśmy do domku.
  3. jezuuuu ni mom siły, a tu do borkowa musze sie zbierac...nici z jazd mam nadzieje
  4. hej julita- to sporo zakupów :) Iga juz dostała prezent- grę na kompa, no i w poniedziałek jedzie na wycieczkę z przedszkola. Myslałam nawet zeby dzis podskoczyc pod galerię Echo, bo tam jakies wygibasy są, no ale pogoda nie sprzyja. Suonko- Ty sie kobieto nie ekscytuj tylko poważnie zastanów nad tym tatuażem, ja sobie zrobiłam w odruchu głupoty i teraz bym sie go chetnie pozbyła. Dobrze, ze jest mało widoczny. Głupio to wygląda u trzydziestolatek
  5. Już wiem- Tymczasowy Dowód osobisty. Czeka się podobno tylko 2-3 tygodnie. I raptem 30 zł kosztuje. I dziecko musi mieć jeszcze zgodę obojga rodziców poświadczoną notarialnie.
  6. hej nam się dziś pospało dłużej, tak, ze biegiem leciałysmy do przedszkola. Teraz rozpoczełam troszkę scieranie kurzy, ale mam przerwe na śniadanko, zaraz skończe i jadę dalej z odkurzaniem. Dziewczyny- jaki dokument by Iga musiała mieć żeby wyjechac z dziadkami za granice- do Włoch? Bo paszport to my mamy razem, wiec odpada. Dowód tymczasowy? Czy nic nie trzeba?
  7. hej pogoda sie skiepsciła znowu, a jutro Iga ma jakies konkursy na placu przedszkolnym (dziś miały starszaki). Juz nie wspomne o tym, ze w poniedziałek jada na wycieczke :( Edzia- no u mnie ze sprzataniem tak samo, szkoda tylko , ze kurze trzeba wytrzec od czasu do czasu. Suonko- ja PIta złożyłam na koniec lutego i zwrot dostałam na początku kwietnia- szybciutko Wik- kupiłąm piłkę do nogi Adidas (jakas wersja South Africa) i pompkę Truska- widziałam Wiktorka na liście rezerwowej w żłobku. W ogóle tamn na Struga 30os na rezerwowej a tu na Romualda jeszcze więcej. W zeszłym roku było tylko kilka.
  8. Edzia- ja tez o 21 jestem juz dętka, a w weekend to nawet wcześniej. No i dziś odwołałam jazdy, a tu pogoda się polepszyła. Ale prezent na Komunie kupiłam za to.
  9. Pogoda paskudna, a tu pustki :) Ja wróciłam z pracy, dobrze, ze rano parasolka do mnie z balkonu zeskoczyła :) troche se druty powyginała, ale juz ja ustawiłam.Jem krówki i zapijam cola z lodówy i tak myśle, ze pogoda paskudna, aja musze do Borkowa jechać szkapy na wybieg wypuscic, bo jazdy to chyba poodmawiam.
  10. hej ja też byłam na przedstawieniu u Igi- była mamusia w skeczu, który wystawiali. martini- oczywiscie, ze mozesz podjechac, tylko wczesniej sie musimy zgadac zebym miała chwilkę :)
  11. hej cos mnie głowa boli. Ja po pracy, ale czekam na rade. Monika- Iga poszła do żłobka jak miała niecały roczek i chodziła dwa lata. Przez ten czas jej choroby można by zliczyć na palcach jednej ręki, biorąc po uwagę, że przyplatywały jej się też dolegliwości typu trzydniówka i różyczka. Przychodziła na godzinę 8 i była do 15. Ona akurat wchodziła na własnych nogach,. ale w grupie z nia byly malutkie dzieci- raczkujące i siadające, miały wielki kojec w nim zabawki, Panie sporo niańczyły potrzebujące tego dzieciaczki- na kolankach, bujały w w ózkach. Na nastepny rok w średniakach to bylo prawie tak samo, jak teraz w przedszkolu- zabawy, gry, piosenki, wiersze, wyjscia na dwór. Iga byłą zawsze czyściutka, wymyta i wyczesana. Panie miłe, dziecko zadowolone. Ot taka moja opinia
  12. Bradzo możliwe julita. Mój G też złapał, dużo dzieci w szkole miało, a takze od sporej ilości osób słyszałam, ze znów krąży. Mnie się takie syfy na szczescie nie trzymają, a Iga jest zaszczepiona Ribomunylem, wiec w razie czego bedzie leciutki przebieg. Spadłam z konia hi hi Na szczescie pogoda w miare dopisywała, klientów miałam sporo dość, jak na sobote.
  13. tez bym se w domu posiedziała. Ale cóż...do roboty trza. Aż mnie trzęsie z nerwów, jak pomyślę, że bedzie taki dzień udany jak zeszła sobota.
  14. zapraszam Was oczywiscie, choc pewnie czasu nie bede miała, no chyba, ze do południa albo po 18 (zdajew sie ze zostaniemy tam na noc)
  15. Edziu- ja juz dawno polecałam Jurową, ale nie skorzystałaś...i testy babka od ręki robi. Gunia- ale ja miałam wesoło- lubię takie atrakcje :) julita- a nie- bo puma wtedy była jeszcze na śląsku
  16. julita- strusie i jedna lame zjadło dziwne stworzenie. zapraszam do Bokowa mamy prócz koni: stado baranów, w tym jednego baranka co za ludzmi spaceruje, dwie kozy, dwie swinie, króliki, kucyki, sfore psów i kota którego można wlec za soba głową w dół. Generalnie procz kota i baranka reszta nie dla dzieci, bo dzika i smierdzaca, chyba, ze sie chce z daleka pokazac :P
  17. hej wracałam z pracy i zaczęło padać, wieć wsiadłam w autobus, jak dojezdzałam do bazar a=zaczął walić grad, spoko wyskoczyłam na przystanek i stoję. A tu wali coraz mocniej, samochody pozatrzymywały się pod drzewami, a od strony skrzyżowania z seminaryjska płynie rzeka. Ludzie łapali telefony i robiloi fotki. Rzeka płynęło wszystko- łubianki, skrzynki , butelki- czyli smieci z bazar. Podjezdzały kolejne autobusy i nikt nie wysiadał, bo jak autobus stał na przystanku to rzeka była na chodniku , az zaczęło przystanek podmywać. Smochody zaczęły odjezdzac, bo juz je zalewało- przez dzrwi to na bank im sie nalewało. Ruszyłam do domu, a tu na skrzyżowaniu zagórska- źródłowa woda po kolana, albo lepiej, poszłam w strone KCKu zagórska, jedna sucha boga przeskoczyłam przez krzyżówkę, ale na moja strone nie szło sie przedostac, wiec poszłam do kładki. No i niestety tam tez napłynęło i przez Astronautów przechodziłam w wodzie do pół łydki. Fuj, jak smierdziałam. Gunia- w NFZ sa na pewno sztywne płace- tzn obowiązuje regulamin płac- liczy sie więc zaszeregowanie (referent, starszy referent itd) i wykształcenie czy jest kierunkowe i jego wyskosc. Prócz tego na pewno dodatek stażowy no i premie- wiem, ze tam sa roczne, a kwartalne moze tez. Truska- ja byłam. Moim zdaniem tak sobie. Jak nie macie co robić wpadnijcie do Borkowa.
  18. hej ale blondyna ze mnie. Przestał mi net działać wczoraj (bezprzewodowy) dziś wyszukałam kabel no i działa, więc dzwonię do vectry z zapytaniem, w miedzyczasie resetując modem. No i jak zaczełam gadać z Panem modem zadziałał. Pewnie se pomyślał.... Iga w przedszkolu, my bylismy na małych zakupach w Lidlu i nastawiłam pranko. Przejaśnia się troszeczkę, ale niech juz dzis popada, zeby na jutro sie nie przeciągnęło. Bo chyba pojedziemy na dwa dni do Borkowa. bonarek- ale możesz smiało isc do Bajkolandyu z Emilką. Wrzucisz ją do kulek i luzik.
  19. alem jest zła... poszłysmy do mcdonalda a potem do tesco na chwile. Kupiłam Idze w wielopakach majtki skarpetki, procz tego żel do kąpieli mydło do rąk i inne pierdółki. Wchodze do domu, a skarpet nie ma. Nie wiem, czy zostawiłam przy kasie (ale watpie)czy zgubiłam. Niby 16 zł, ale jestem zła
  20. truska- to sa takie zajecia w MacEdukacji, zapisy tam sa i zajecia. Na Paderewskiego. gunia- a to lepiej chyba, ze taki NFZ z innej strony troche, co?
  21. ja zaglądam ze szkoły- jak widze chętnych na spotkanie brak. julita- Iga nafdal śpi w południe,. szczególnie teraz kiedy w przedszkolu siedza cały dzien na dworze. Juz rodzice sie zgodzili zeby drzemki nie było, ale dzieciaki same padają. Zostaw Tosi drzemke, niech lezy chociaz, bo bedziesz miała w przedszkolu problem. Jakby kto był chetny jednak to na komórke prosze, albo jakies inne propozycje- jestem otwarta
  22. hej ja na szybko? co robicie po południu? może jakieś spotkanko, bajkoland na przykład?? Lookne se w szkole czy któraś chętna bye miłego dnia
  23. hej Gunia- no to teraz zobaczysz, jak to miło będzie, jak będziesz się przyznawać, gdzie pracujesz :) Ale życzę zadowolenia i sukcesów w pracy!!! Napisz co bedziesz porabiać . Wik- ja w zeszłym roku robiłam takie cos fajne z mięsa mielonego- cos jak kotlety mielone z cebulką, jajeczkiem, papryką w kostkę . Ale przepisu nie mam. Natomiast mogę Ci polecić mojego teścia - robi karczek z grilla w zalewie i kilo takiego zamarynowanego wychodzi taniej niż w sklepie surowego z kością. A co dań z grilla- to można sobie warzywka pogrillować do potraw głównych, pstrąg z grilla jest mniam (my nad Rożnowskim kupowaliśmy zywe i mój G oprawiał). Ja miałam dziś na 6.30 , niue wyspałam się i teraz mam już powieki na zapałkach. Jak skończyłam o 13 pojechałam od razu do Borkowa, powypuszczałam konie, poczyściłam, miałam sporo jazd i w domu byłam o 19.30 dopiero. Ige babcia odebrała z przedszkola , poszły na plastykę, potem do parku- babcia jej sprawiła gigantycznego balona i wróciły do domu.
  24. eee tam liche- widać co trza. łoj, ale mnie się ziewa. Ide spać. Pauli dziś u mnie była i pogadałyśmy. truska- a Ty nie wiesz u kogo się uczyć jeździć :P Pracowałam kiedyś w Sobkowie ( wzamku, bo tam dwie stajnie). Będziesz jutro na basenie?? Bo bym wzięła coś dla Ciebie. Dobranoc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...