Skocz do zawartości
Forum

marysia550

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marysia550

  1. bonarek- gratulki dla siostry!!! Kawał dziducha !!! Agula- ja tez bym odswieżyła. Potem jak się urodzi nie bedzie czasu ani okazji ku temu. A może tapete, którą macie da się pomalować? Moja Iga tam w ogóle ścian nie tykała środkami piszącymi, zreszta do tej pory nie ma takich planów, ani ksiązki nie zniszczyła ani zadnej zabawki w ten sposób. Raz tylko w przedszkolu wymalowała se flamastrami ręce i paznokcie. Niestety Iga ma znów gorączkę, a do tego boli ją brzuch, bo chyba ma zatwardzenie. Uffff dość!
  2. Suonko- mi pomógł Niquitin w tabletkach, tylko znów jaram :P Wróciłamz B, Iga śpi.
  3. wik- eeee nie mam fotek, bo jak miałam na kompie to nie chciało mi sie wrzucac i skasowałam. W moczu leukocyty ponad norme- bedzie powtórka badań.
  4. hej' Ufff...najgorsze chyba minęlo. Po pólnoncy po czopku gorączka zaczęła ustępować, o 5 mąz jej podał nurofen i od tej pory cisza. Czuje się teraz dobrze. Zaniosłam sisuki do badania, zaraz ide po wyniki. Po południu przyjeżdza teściowa, a ja jade do Borkowa. A wczoraj sprawdzałam pociągi- PKP zrobiło mi niespodziankę i nie ma pociągu z kuszetka z Kielc do Kołobrzegu w te wakacje. Tylko z Krakowa. Fajosko
  5. była- zapalenie gardła. Mam skierowanie na cito na mocz, ale mały złosliwiec wypił wiadro i nic. Juz po 14 to za późno, jutro bedzie zaniesione. W ogóle jak Iga zobaczyła lekarkę to ozdrowiała. Juz nie ma goraczki chociaz niczego juz jej nie podawałam.
  6. Ja mam przybity dzień. Umarła moja kolezanka- lekarka- wylew. Iga gorączkuje nadal i brzuch ją boli
  7. Suonko- no do spacerowania po Zagórskiej wsytarczyło :P Ciebie nie dało się nigdzie dalej wyciągnąć :)
  8. no tak, pogoda ładna to nikogo nie ma. Ja rano wzięłam Ige do przychodni, bo wczoraj znów gorączkowała. No i noc nowego- chyba gardło wirusowe, zostaje przy Bactrimie (to jednak nie antybiotyk) no i wzięłam sobie zwolnienie. Poszłysmy do przedzkola, posiedziała pół godziny z dziećmi , poszła z grupa na rozdanie certyfikatów z angielskiego i wróciłyśmy. Upichciłam obiad. Jeden plus z tego siedzenia w domu, to to, ze zamroziłam wreszcie truskawki.
  9. agula- ja miałam pompowane i sprawdziły się na 100%. Tylko jakbym musiała go targać na 4 piętro to bym go przeklęła. Ja chowałąm w piwnicy (zjezdzałam se z dzieckiem w wózku do piwnicy , wyciągałam tam Ige i szłam z nią do domu), a jak się tu przeprowadziliśmy to w wózkowni.
  10. no ja po Borkowie- ludzie byli wszyscy, którzy sie umówili, pogoda ich nie odstarszyła, ale to dobrze, bo jakbym pojechała i nic nie zarobiła to bym miała nerwa. Jutro ma być ponoć słońce. Iga doszła do siebie, rano miała 38,6 a potem juz w ogóle nie miała, od czasu powie ze ja brzuch boli, ale kupa była w miare normalna i koniec objawów chorobowych. Nie wiem czy samo mija czy zasługa antybiotyku. Troche byłam zła o ten antybiotyk, bom przeciwniczka mocnych leków,. no ale teraz juz musi wybrać te 7 dni. Ostatni miała w styczniu, a poprzednio chyba w 2006 w grudniu.
  11. agula- 4 lata temu był tam duży wybór łóżeczek, materacy i pościeli. No i było najtaniej. Poszłam do sklepu - zimno paskudnie, Bóg mnie karze nie wiem za co, będe musiała kilka godzin na tym zimnie stać, a do tego mnie też zaczyna coś brać. I na dodatek kolano mi się skontuzjowało, nie mogę chodzić. Iga chociaż siły odzyskuje, teraz nawet wygląda na całkiem zdrową i jeszcze powiedziła do G: mama to jajecznicę zjadła , Ty kiełbaskę, a mi daliście bułkę z masłem :P Obiad będzie miała nie lepszy, bo dostanie ryż i marchewkę.
  12. hej a ja sobie przypomniałam, ze najtańsze rzeczy z serii: łóżeczka, pościele, tetry itp były w takiej hurtowni na ulicy Górnej to jest koło Exbudu. My w czwartek bylismy w Bałtowie- udało się na 100% wszystko, o 17 zajechaliśmy do Stąporkowa, zjedliśmy kiełbaskę z grilla i do późna bawilismy sie razem z Igą. A wczoraj rano ZONK- Iga mówi ciągle: zimno mi, zimno, no to do lekarza, pediatry tam nie było akurat i do ogólnego - kolejka z 50 osób, zbulwersowanych na dodatek, my nie mielismy PESELu Igi , ale zgodzili sie przyjąć nas. Wezwał nas bez kolejki (!!!) i dokładnie wybadał Ige. No i cholera wie, co jej tam jest, dostała antybiotyk, do apteki , znów brak PESELu. Teraz bedę wszędzie dzwonić PESEL podawać. A Iga ma gorączkę, boli ją brzuch i tyle objawów. Wczoraj bolały ją nogi jeszcze. No a ja sie musze zbierać do Borkowa ...
  13. hej mtonka- my idziemy na kolejną plastykę za tydzień, ale weź odwołaj telefonicznie zajęcia,, tio ktoś wskoczy na Wasze miejsce, Panie mają numery tel i dzwonią do chętnych, lista oczekujących jest, a ludzie po prostu nie zgłaszają się na zajęcia. Dziś praca, potem odebrałam Igę, pojechałysmy busem do B, zostałą u babci, ja do koni, Gabrys dojechał odebrał Igę i mnie, pojechaliśmy na basen, potem do McDonald'a no i dopiero dotarłam do domu.
  14. My jedziemy rano do Bałtowa, a potem na działkę do Stąporkowa i tam zostajemy do soboty rana chyba, a ja chciałam jechac tylko do Stąporkowa od srody po południu, ale G powiedział Idze i dupa zbita. W sobotę i niedzielę pracuję :)
  15. hej Ja byłam cały dzięń na wycieczce w Bałtowie. W czwartek jedziemy znów z Iga. Jutro mam szkołę, Borków i basen... wśrodę znów cały dzień poza domem, bo mam na 6.30, a po południu rada. Dobrze, że już koniec roku za pasem.
  16. hej ja prałam w dizdziusiu, ale króciótko, bo zaraz przeszłam na normlany. Idze wyszły takie czerwone suche placki - jak nic po truskawkach, a tu w przedszkolu w koło macieju truskawki, jeszcze babcia ja wczoraj podkarmiła nimi. Zawsze ma po pierwszych, tych schemizowanych. Tylko teraz Julita, jak napisałą o tym płynie to się zastanawiam czy nie zmiana płynu do płukania.
  17. ja mam, ale bezprzewodowy z Vectry i powiem, ze nie ma jak kabel :( chociaz ja mam router w domu. a neostrady nie da się bez telefonu- bo mieli to zmienic właśnie ide do roboty
  18. Edzia- nie przeginaj. JA chciałam Ige wysłać z moja mama do Włoch :)
  19. bonarek- to na pewno jakies nieporozumienie, ale sądzę, ze powinnas Paniom zwrócić uwagę. Ode mnie ze świetlicy by tak nie wyszedł :) gunia- oj przypomnina mi to ZUS- ciągle siedziały i pierdzieliły, jak to czasu na nic nie ma zamiast brać się za robotę. A co do inwentaryzacji- trzeba cyferki przemalować i juz z głowy. A u nas w przedszkolu listy kontynuujących dzieci nie ma, jest lista nowoprzyjętych tylko :) Przyszłam z Iga do domu i czekałam na goscia, który przylazł pomierniki spisywać nawet szybko. Miałam potem iść do babci, ale mnie sen zmorzył, drzemłam się pół godzinki (Iga sobie czytała) i w końcu wybawiłam sie z Iga, bo ciagle tylko w biegu jestesmy, tak ze nawet nie oglądnęłysmy prezentów z Dnia Dziecka. Jutro pracuję ostatni piątek (piątki mam najgorsze, bo do końca jestem :)
  20. a w Borkowie dziś nie padało, klienci dopisali i się miło zresetowałam :) jutro jestem free , bo ide krew oddac :) Iga z babcia były na plastyce i młoda usnęła babci na przystanku.
  21. agula- ja chodziłam i o ile będziesz rodzić na prostej to fajna sprawa. a ja dzis jadę do B, nie mam czasu sprawdzać listy przyjętych, mysle, ze w wypadku Igi to była formalność. bonarek- mojej koleżanki wnuczek nie dostał się ani do jednego ani do drugiego na Orkana.
  22. a czytam książkę , na podstawie której został nakręcony "Milioner z ulicy"- bardzo fajna, chociaż film chyba fajniejszy. Zaraz po MjakM wracam do lektury :)
  23. jejku, wreszcie usiadłam. Z pracy przyszłam o 19, była mama z moja siorką, potem wpadł szwagier z żoną i cały czas prezenty, zabawy, herbatki ....no i zeszło. Najwazniejsze dla mnie jest to, że Iga zadowolona z wycieczki- pogoda dopisała, bo deszczyk padał mały i tylko chwilkę, podróż autokarem zaliczona, zwierzatek się naoglądała, kiełbaskę zjadła i największa chyba radość- na zjeżdżalni fajnej zjeżdżała.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...