Skocz do zawartości
Forum

gunia43

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gunia43

  1. elus.dreptuselus.dreptusWiki20plChyba zależy jaki szpital bo u mnie wszyscy bardzo mili i opieka Super bez płacenia Ja rodzialam w poznaniu w szpitalu polozniczym czyli na tzw masowce, dziennie po 20 porodow i tak jest troche przedmiotowe traktowania, dlatego zdecydowalam sie na platna polozna i nie zaluje to sa dobrze wydane pieniadze Koniec o tym odchudzaniu wole sie nie zdreczac ale jakby ktoras z was znalazla dobry sposob to prosze o rade Ja stosowalam jeszcze w ciazy dla zdrowia diete nielaczenia. Bardzo fajna zdrowa i je sie duzo. Chodzi o to zebynie laczyc bialek z weglowodanami tak mniej wiecej. Mozna stosowac podczas ciazy i karmienia piersia. Niestety w ciazy mialam takie parcie na slodycze ze olalam wszelkie diety. Teraz tez jem duzo slodkiego w porownaniu sprzed coazy - wtedy 1 czekolada na 2 tygodnie. Ale jest juz lepeij. W sumie to nie trzymam zadej diety bo maly ma sie ok i nic mu nie jest. A ja schudlam prawie wszystko to co przytylam czyli 19 kilo. Zostalo jeszcze poltorej kilo. Ale ja tez mialam b. duzo wody bo ze szpitala wrocilam juz 9 kilo chudsza.
  2. No to se juz z Wami nie posiedzae za dlugo bo moj robojnik sie obudzil. Na razie lezy grzecznie ale zaraz zacznie sei domagac towarzystwa i rozrywek. Kurcze. Ja = wesole miasteczko :-)
  3. sylwiatojahej mamusie.. pomyślałam,że może i ja mogłabym do WAS dołączyć?przez chwilę nawet byłam- początki ciąży- ale gdy okazało się,że ciąża jest zagrożona uciekłam, bo nie chciałam Was zamartwiać swoimi problemami. ale nie ukrywam,że was podczytywałam;-)z tego co wiem,to nie ja jedna mam do was sentyment - dużo tu zaglądających. urodziłam w ostatnim dniu maja, więc jeśli nie macie nic przeciwko to poplotkowałabym z wami kojarze Cie sylwiatoja. Witaj!
  4. elus.dreptusdorciaa25elus.dreptusMam 24 lata, wrzuce foty jak tylko sie połapie w forum:) Tym czasem młody sie budzi na jedzonkomoj ostatnio ciagle chce byc na rekach noszony i własnie pisze jedna reka a na drugiej go trzymam,musze go troszke do łózeczka przwyczaic no i mało spi w dzien bardzo moj nie spal z nami w lozku ani razu, kilka razy spal ze mna (a raczej na mnie) jak mial kolke a tak to tylko w łozeczku i tylko na brzuszku, na pleckach bardzo nie lubi Kurcze ja to bym sie mojego Maksia na brzuszku bala klasc samego na noc. Polozna mi powiedziala ,ze nie wolno jak sie nie widzi dziecka.
  5. Jola30A u mnie radocha maly zrobil od chyba dwuch miesiecy sam kupke bez pomagaczy i zolta (niestety malo) No to Ci serio radosne wydarzenie!!!! Brawo NIkus. Oby tak dalej!!!
  6. Jola30mama2 koniec koncow macicy Ci nie wycieli wiec z kad ten pomysl ze nie mozesz miec dzieci chyba ze jakies przeciwskazania lekarskie (ale z tym tez bym sie nie zgodzila a wiec jak widac znam takich co nie moga a maja wiec ja bym tak do konca w to niewierzyla bo wszystko rodzi si w naszych glowach i jak sie czegos bardzo chce to sie ma) Tu sie zgadzam. Ja tez raz poronilam i tarczyce mialam rozregulowana i hormony i okres nieregularny a jak sie zaczelam starac to za 2 razem siupnelo i cieza ok i porod jak marzenie mimo mojego wieku co to strasza, ze ciezko.
  7. dorciaa25jola22dorciaa25a własnie do kiedy podaje sie witamine k ?Ja nie pomogę bo Julci dali w zastrzyku zaraz po porodzie. Czyli w angli podaja raz wieksza dawka hmmm U nas tak samo Maksio dostal po porodzie.
  8. dorciaa25jola22elus.dreptus:) dzieki Co o nas, Tomus urodził sie 10 maja, urodzil sie bardzo duzy, 4 kg i 60 cm! Porod wspominam bardzo milo dzieki mojemu mezowi i poloznej za ktora zapłacilam( stwierdzilam ze lepiej wydac te pieniadze niz pozostac samemu sobie na porodowce).Elus dużego klocka to ja urodziłam.........4310 i 56 cm (było ciężko) no to mój był całkiem nieduży 3970 i 57cm Kurcze dobrze, ze moj mial tylko 3170 i 52. Przy porodzie to chyba jednak duzo daje, jakich rozmiarow jest dzidzia.
  9. Ewciaajola22Ewciaamama straszne to co piszesz bardzo Ci współczuje już pisałam keidyś masz dwoje cudownych dzieci kazda z Nas przezyła coś koropnego podczas porodu JOlcia22 odkąd odeszły mi wody i zawiezli mnie na porodówkę byłam zupełnie sama, po lewatywie sama poszłam do ubiakacji i sama się wykąpałam mimo bóli....rodzice i M stali za drzwiami...ale M jak usłyszał krzyki to poszedł na pole....mój tata stał i suchał no i inni ludzie co akurat byli na korytarzu...jak sobie tak wspominam to czasami chce mi się płakać....były ze mną położne a raczej wpadały na chwile bo jak położono mnie na łóżku i podłonczono oksydocyne to czekały na rozwarcie i przychodziły co jakiś czas zobaczyć co u mnie....mama też miałam wenflony w dwuch rekach i jeszcze ktg i kazano mi przyciskać kiedy poczuje ruchy dziecka...KOSZMAR Ewcia to przykre że M wyszedł........mój był przy mnie cały czas, jak krzyczałam i jak leżałam cała zakrwawiona (choć akurat tego wolała bym mu oszczędzić). Ewciu może przy następnym dziecku będzie miał więcej odwagi i będzie z Tobą. Ślę buziole. JOlciu jak już pisałam z jednej strony dobrze że go nie było bo bym darła sie na niego i może jeszcze przeklinała....ja nie jadłam od rana i nie miałą sił rodzić i nawet przez te bóle chyba majaczyłam więc nic nie wiadomo jak by to było, przy drugim chce mieć cesarke Oj biedactwo. Ale nastepnym razem bedzie lepiej a maz moze dojrzeje. Tez uwazam ze cesarka jest lepsza niz taki dluugi i meczyc porod. Ja po godzinie z tego bolu to zalowalam ze jednak nie wzielam znieczulenia albo cesarki mi nie zrobili, hi. hi.
  10. elus.dreptusNa synka nie moge narzekać, przesypia prawie cale noce ( zalezy co zje na noc czy moje mleko czy sztuczne). Takze oolnie spokojny, bez zadnych sensacji, kolek itp. Rozumiem ze dokarmiasz malego. Ja ostatnio tez niestety, bo mleka jakos mam malawo dla mojego glodomorka. Jakim mlekiem karmisz i ile razy dziennie jesli mozna wiedziec. No i jak w nocy, bo moj jak juz zasnei to te 7,8 godzin przesypia raczej i go nie budze. Malse ze stad moje problemy z mlekiem.
  11. Ewciaaa oto suknia cała, góra i dół z bilska narazie tylko na wieszakui jak ??? Przesliczna!!! Ale na Tobie to bedzie dopiero efekt!
  12. Zasnela moja kruszyka! Ufff. MOze jednak mu sie poprawia i wszystko co umial nie poszlo jednak w las.
  13. lutkamama2maksiu w fasolce[ATTACH]10809[/ATTACH][ATTACH]10810[/ATTACH] [ATTACH]10811[/ATTACH] [ATTACH]10812[/ATTACH] Szybko przyszło, ale mu wygodnie, moze tera bedzie więcej spał? No to przezyłas horror :/ W sumie to fatalnie wspominam to jak juz Młody wyskoczył i położyli mo go na brzuchu. Zanim urodziłam to tysiące razy wyobrazałam sobie te sytuacj,ę i za każdym razem płakalam ze wzruszenia na sama myśl o tym wydarzeniu. A jak przysżło co do czego to wzruszenia nie było :( Ja tez nie palakalam. Tylko patrzylam i nie moglam sie nadziwic jak taki czlowieczek sobie we mnie mieszkal. Hmmm. NO i bylam szczesliwa ze juz po wszytskim, he, he. A wzruszenie przyszlo na nastepny dzien nad ranem, kiedy po nieprzespanej nocy po porodzie tak na niego spojrzalam jak sie obudzil przy mnie i pomyslalam: moj Ci on moj i ryczalam jak walnieta.
  14. elus.dreptusWitam jestem tu nowa, także majowa mama. Moge się przyłaczyc?:) Oczywiscie! Im wiecej tym lepiej. Witamy nowa mamusie!
  15. jola22I ja się witam piątkowo.Julcia spała dobrze.......oczywiście nie obyło się bez chrząkania (bo moje dziecko nie płacze tylko chrząka) Mój biedny M kuśtyka z tą nogą..........a czeka nas przeprowadzka. Nie wiem jak ja dam rade, no bo jeśli mu nie ściągną gipsu do tego czasu to sama będę nas pakować. Do tego wszystkiego nie wiadomo co będzie z jego pracą..........jak ją straci to będą jaja bo teraz strasznie ciężko znaleźć coś nowego. Ech jak nie urok to sraczka – ciągle coś w tym życiu........no ale nikt nie mówił że będzie lekko. Poradzicie sobie. najwazniejsze ze jestescie razem. A to najwazniejsze!!! A M obrotny jest wiec na pewno prace znajdzie. U nas tez finansowo nieciekawie. Kryzys daje sie we znaki. Ja o kursie niemieckiego dalszym na razie nawet nie mam co marzc, o nowej pracy nawet nie wspomne. Ale jakos to bedzie. Nie zamierzam sobie zawracac tym glowy. teraz skupiam sie na Maksiku i M.
  16. Ewciaawitamwzieło nas wczoraj na wspomnienia...ja powiem tyle że mój M jak słyszł jak się drze to uciekł gdzie pieprz rośnie.... a moja zuza wczoraj usneła ok.20.30 wprawdzie przebudziła się 2 razy moja dziewczynka ciekawe jak będzie dziś ja szykuje sie dziś na weselicho....mamie strzele kazanko na temat zabiegów przy zuzi Twoj M z tych bardziej wrazliwych. Moj tez niby byl ale mu przeszlo. Na poczatku ciazy nawet nie chcial slyszec o porodzie. Potem mowil, ze zrobi to dla mnie tylko a ostatecznie przekonala go szkola rodzenia. A przy porodzie nawet powieka mu nie drgnela i chcial nawet glowke pomiedzy moimi nogami ogladac ale mu zabranilam. Szalony!!!!!! No i kurcze szkoda, ze nie mozesz tej kiecki pokazac. Czakam na zdjecia z wesela!!!
  17. Ewciaawitamwzieło nas wczoraj na wspomnienia...ja powiem tyle że mój M jak słyszł jak się drze to uciekł gdzie pieprz rośnie.... a moja zuza wczoraj usneła ok.20.30 wprawdzie przebudziła się 2 razy moja dziewczynka ciekawe jak będzie dziś ja szykuje sie dziś na weselicho....mamie strzele kazanko na temat zabiegów przy zuzi Ewciaa- dzielna Zuzka. Oby tak dalej ladnie wczesnie zasypiala. MOj synus jednak powrocil do starych zwaczajow i o 23.00 wczoraj znow zasnal :-((
  18. mama2maksiu w fasolce[ATTACH]10809[/ATTACH][ATTACH]10810[/ATTACH] [ATTACH]10811[/ATTACH] [ATTACH]10812[/ATTACH] Mama2 - Sliczne. A najlepsze to ostatnie gdzie jednym okiem kontroluje jeszcze sytuacje. A moj maluch wlasnie usiluje sam zasnac. Duisiaj juz zaliczyl jedna drzemke, sam usnal a teraz cos nie moze i walczy strasznie. Az mi go szkoda.
  19. mama2a co do porodu to u mnie 1.5 godzin trwał szybka jestem wspominam to milo choc ten bol byl okropny!!!!!!!! a polozna miałam nie człowieka tylko anioła , naprawde!!! za to po porodzie .. godz. po porodzie zaczal mnie brzuch bolec jak przy skurczach i zrobilo mi sie słabo , kazałam zawolac polozna , przyszla nacisla mi na brzuch i wylecialo ze mnie tony krwi i czegos tam jescze z panika w oczach poszla po mojego lekarza i nagle jakies zaszczyki kroplowki leki i tak od 17.00 do 22.00 co przyszli i nacisneli na brzuch to chlust krwia ...bylam coraz słabsza o 22.00 M poszedl do domu a mnie zabrali do uspienia i czyszczenia . Potem polozyli mnie na tym lozku co rodzilam (brrrr) i cala noc tam lezalam , o 24.00 przyjechała krew dla mnie ,do jednej reki podłaczyli krew do drugiej osocze a na brzuchu mialam wielki wal lodowatego czegos.. w trakcie przetaczania krwi miałam goraczke pona 39.00 (podobno to normalne przy transfuzji) trzepało mna niemilosiernie ..jezyk z pragnienia mialam przyklejony do podniebienia ale niepozwolono mi pic bo bylam caly czas przygotowywana do kolejnej narkozy zeby usunac macice...od 24.00 do 6.00 lezałam tam z wenflonami w dwoch rekach (zyly juz mialam spuchnięte) nie spałam , lezałam caly czas w tej zakrwawionej koszuli , wszystko bylo we krwi nogi , dupa , brzuch ..teskinlam strasznie za synkiem , balam sie , i cały czas płakałam a polozona tylko zwilzala mi woda usta , pamietam dzwiek jak ktos otworzyl napoj gazowany takie psssst ...boze jak mi sie pic chcialo wrecz czulam fizyczny bol ... potem jakas praktykantka myła mi całe ciało bo juz zaschła na mnie krew:( to tyle o 8.00 przewiezli mnie na sale z zakazem ruszania sie przez dobe . i kiedy mowiecie o nastepnym porodzie to serce mi placze ze ja nigdy juz tego nie doswiadcze ,pomimo tego co przezyłam ..to tyle na "dobry "poczatek dnia :))) Kurcze. Ciekawe dlaczego tak sie stalo. MOze lozysko zostalo i macica sie nie obkurczala. Cholera jasna!!! NIc tylko wspolczuctkich przezyc okropnych. Dobrze, ze juz po wszystkim.
  20. jola22Na koniec zamieszczam parę fotek......mojego małego czupirka. 2 i 3 fotka to przymiarka nowego nakrycia głowy Jolcia22 sliczne te fotki. A z pampersem to Julka robi miny jakby wiedziala, ze biega o jaja jakies!!!!
  21. jola22mama2ewcia ja nie mam pojecia , jak na okres to chyba za krotko to trwało ..ja sama jeszcze nie plamilam ani nic a jesli chodzi o porod to moj M dobrze wspomina ale dla mnie bylo upakarzajace pare momentow i wolałabym zeby mnie nigdy nie widzial w takim momencie. Np.jak szedl ze mna pod prysznic i trzymał mi woreczek z moczm (bo miałam cewnik) i tak stałam gola pod prysznicem z tym zflaczalym brzuchem .. zakrwawionymi nogami i cewnikniem ...strasznie sie czulam....cewnik to coś okropnego - też go miałam i nigdy więcej. Jeśli chodzi o prysznic po porodzie to ja doczłapałam się sama bo położna zostawiła mnie i M z Julcią i poszła (i nigdy już nie wróciła). Sflaczały brzuch to coś okropnego i krew płynąca po cewniku i po nogach..........aż mam ciarki na plecach. Ja tam sie nie kapialm bo sily nie mialam. Tylko twarz umylam, a jak sie zobaczylam w lustrze to sie az siebie przestraszylam. Tusz rozmazany (no bo ja madra sie pomalowalam, zeby ladnie na powitanie Maksia wygladac, hi, hi!!) a na twarzy mialam pelno czerwonych kropek z krwi od parcia. I na dekolcie i ramionach i plecach teza. Okropnie to wygladalo. Potem byl jeszcze gorzej bo z tych czerwonych zrobily sie na drugi dzien sine te co wieksze :-0 Wygladalam jak po wojnie!!! Za to brzuch mnie mile zaskoczyl bo sopodziewalam sie czegos gorszego. Chwalilam sie wszystkim odwiedzajacym tym moim brzuchem, ze niby taki spoko. No ale moja sioatra to miala mine raczej niezbyt wrazna jak go zobaczyla. Wszystko kwestia nastawienia, hi, hi!!! Generalnie to czulam sie spoko taka lekka i wogole. W domu dopiero zaczeal sie Meksyk - nbolalo mnie wszystko od cyckow, po kregoslup, krocze az po koniuszki palcow i leb mnie nap......
  22. Jola30Joletta22 nie gruba fajna dzidzia swietna -Julka kulka A skoro mowa o porodach to ja mam dosyc jak poczytalm wasze zawsze sie balam porodu i dziekuje bogu ze po 52 godzinnach jak mnie wymeczyli zrobili cesarke zreszta od pocztku tak chcialm. Moj M. byl przy mnie caly czas ale swoje przeszedl do ja juz tez mialam dosyc i darlam sie tak ze szok ponoc 6 kobiet urodzilo i tak sie nie darly a na cesarce byl i pierwszy mial Nikusia na rekach ja juz nie bylam w stanie utrzymac dziecko wogule mialam komplikacje i chcieli usypiac mnie ale ogarneli sytuacjie pozniej dostawalam bolace zaszczyki w brzuch i w serce na zatory di dzis mnie czasem tam boli jak sie dotchne w tych miejscach.Po wszystkim powiedzial do mnie ze wiecej dzieci juz nie chce tak to przezyl a wygladal ech szkoda szlow gorzej niz ja i Niki wyrwany z macicy na sile ale dobrze ze juz po wszystkim i zbieram sily na nowe doswiadczenia moze naturalny porod kto wie O rany Julek! Jolcia30 to faktycznie. No a ten zastrzyk w serce to juz mnie serio przerazil!!! Nastepnym razem musi pojsc lepiej, o ile sie zdecydujesz oczywiscie. Ja ciagle sie waham, hi, hi!!! Przyjezdzaj rodzic do Niemiec tutaj jest cesarka na zyczenie ;-)
  23. Wiki20pllutkaGunia a masz fotkę tego rastamana?Ja fatalnie wspominam końcówke porodu, tzn od 9 cm, trwalo to prawie 1,5 h kiedy skurcze były dłuższe niz przerwy pomiedzy nimi, a wlaściwie nie odczuwalam tego ja skurcze ale jak rozrywanie kości miednicy. Siedzialam na fotelu z rozlozonymi nogami i się darlam :/, P stal przy mnie i nie wiedzial co ma robić, a lekarze i moja połozna chodzili z boku i cos tam sobie robili, raz na jakis czas pytajac czy mam juz parte (bo tak podobno krzyczałam jakbym miala) a ja nie wiedzialam (moja mama tez nie czuła partych). Aż w końcu uratowąl mnie ordynator podwójna dawką jakiegos ogłupiacza i chyba tylko dzieki temu jakos wytrwalam. Nie było w tym ani krzty magii, tylko krew, ból, cierpienie i żal ze bylo to takie okropne, ze nie cieszylam się synkiem :( Ja cały poród wspominam bardzo dobrze bez zadnego bólu, naciecia i znieczulenia. Lekarze mi powiedzieli że jestem stworzona do rodzenia dzieci Jak to??? Bez bolu???? Wcale ????? !!!!!!
  24. lutkaGunia a masz fotkę tego rastamana?Ja fatalnie wspominam końcówke porodu, tzn od 9 cm, trwalo to prawie 1,5 h kiedy skurcze były dłuższe niz przerwy pomiedzy nimi, a wlaściwie nie odczuwalam tego ja skurcze ale jak rozrywanie kości miednicy. Siedzialam na fotelu z rozlozonymi nogami i się darlam :/, P stal przy mnie i nie wiedzial co ma robić, a lekarze i moja połozna chodzili z boku i cos tam sobie robili, raz na jakis czas pytajac czy mam juz parte (bo tak podobno krzyczałam jakbym miala) a ja nie wiedzialam (moja mama tez nie czuła partych). Aż w końcu uratowąl mnie ordynator podwójna dawką jakiegos ogłupiacza i chyba tylko dzieki temu jakos wytrwalam. Nie było w tym ani krzty magii, tylko krew, ból, cierpienie i żal ze bylo to takie okropne, ze nie cieszylam się synkiem :( Kurcze. Ja przez moment nawet nie bgylam zostawiona sama sobie. To musialo byc straszne w takim momencie. A bole parte czulam podobnie jak Ty opisujesz. Nie czulam potrzeby parcia wcale i jakby mnie wszystkie kosci miednicy i kregoslup strasznie narywal. Te bole byly najgorsze chocaz niektore kobiety twierdza ze one wlasnei sa spoko. Nie dla mnie!!!!
  25. lutkaGunia a masz fotkę tego rastamana?Ja fatalnie wspominam końcówke porodu, tzn od 9 cm, trwalo to prawie 1,5 h kiedy skurcze były dłuższe niz przerwy pomiedzy nimi, a wlaściwie nie odczuwalam tego ja skurcze ale jak rozrywanie kości miednicy. Siedzialam na fotelu z rozlozonymi nogami i się darlam :/, P stal przy mnie i nie wiedzial co ma robić, a lekarze i moja połozna chodzili z boku i cos tam sobie robili, raz na jakis czas pytajac czy mam juz parte (bo tak podobno krzyczałam jakbym miala) a ja nie wiedzialam (moja mama tez nie czuła partych). Aż w końcu uratowąl mnie ordynator podwójna dawką jakiegos ogłupiacza i chyba tylko dzieki temu jakos wytrwalam. Nie było w tym ani krzty magii, tylko krew, ból, cierpienie i żal ze bylo to takie okropne, ze nie cieszylam się synkiem :( Witam serdecznie!!! Lutka -niestety fotke rastamana juz oplakalam, bo ktos mi ja zabral e stokika ze szpitala pomylkowo. Dostawalismy te fotki w takiej spacajlnej kartce ze szpitala a w srodku byly trzy zdjecia zaraz po porodzie i wszystkie dane. Okladki byly takie same dla wsyzstkich takze przez pomylke ktos musial zabrac :-((
×
×
  • Dodaj nową pozycję...