kajka84
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kajka84
-
No Mafka ja widzę że my ostatnio takie samo hobby mamy :) wyjście do marketu! Bynajmniej można myśli pozbierac... :P Dla mnie wyjście teraz kiedy Kaja chora gdziekolwiek jest normalnie jak zbawienie:) Mi się też wydaje że mały wieczorami częściej cycka ale to nic. Daje ile potrzebuje. Może właśnie teraz się to mleko zmienia, może więcej potrzebuje już... W nocy to już normalnie się najada, w dzień też. Jutro synek kończy 5 tygodni, matko jak ten czas leci. Jeszcze trochę i święta... :P Chyba powoli zaczyna mi się atmosfera świąteczna udzielac, heh/. Chociaż ani prezentów, ani planu żadnego, w przyszłym tygodniu zaczynam sprzątanie... W środę mam wizytę u fryzjera, małego zostawię pod czyjąś opieką, tylko będe musiała mleczko ściągnąc czego szczerze mówiąc nienawidzę. Uwielbiam karmic piersią, ale jak mam ściągac laktatorem..., wrrr. No ale muszę włosy przyciąc i pofarbowac, także się zmuszę. No i jak odpocznę... :) A ludzie sprzedają co się da. I niestety jak mówisz. Mi by było wstyd wysłac ufajdany wózek. Całe szczęscie że jest sprawny... a wyprac się wypierze.
-
Mafka może spróbuj podac rano i zobacz czy taka sama będzie reakcja.
-
Dziekuje za odpowiedzi:-) Itruth moze rzeczywiscie to przejsciowe,poczytala troche o tym i sporo przedszkolakow ma takiproblem. My wykluczamy jeszcze zapalenie pecherza. Moze to to? Corcia jest obecnie znowu chora, po tgodniu w przedszkolu pewnie beda znowu dwa w domu. Ostatnio miala ospe bostonska, teraz kaszel straszny. A przed pojsciem do p-kola wogole mi nie chorowala i mialam cicha nadzieje ze nas to ominie. Teraz ma troche przymrozic na dworzu wiec oby te wszystkie wirusy wyginely...
-
Gratulacje sierpnióweczki :) ! spokojnych 9-ciu miesięcy!
-
Śliczna Olga :)
-
Dziewczyny pomocy bo nie wiem co robic! Opiszę krótko o co chodzi. Może ktoraś z was się spotkała lub sama miała podobny problem. Mam dwójkę dzieci. 3,5 letnia Kaja, miesiąc temu urodziłam synka. Córka w tym roku zaczęła chodzic do p-kola ale ma częste infekcje i przebywa ze mną w domu częściej. Od początku od kiedy urodził się synek, staram się nie odrzucac Kaji, pomaga mi przy synku, przebiera, kąpie, głaszcze, całuje. Zezwalam na jej jak najczęstszy kontakt z bratem, sama również staram się poświęcac jej jak najwięcej czasu. Na szczęście mały nie jest absorbujący, dużo śpi więc mogę się także zając córką. Od około tygodnia Kaja zaczęła z powrotem siusiac w majtki. W ciągu dnia, normalnie siedzi, ogląda bajki, bądź się bawi i wogóle nie reaguje na swoje potrzeby fizjologiczne. W nocy woła, w p-kolu również nie sika. Czasami mam wrażenie że robi to specjalnie. Rozmawialiśmy z nią, prosiłam, tłumaczyłam, potem zabraniałam oglądania bajek- myślałam że coś na nią podziała. Ale nie działa, a ja nie wiem już co robic. Wiem że u niej w p-kolu jeden chłopczyk również siusia. Nie wiem czy to może miec jakiś wpływ, czy pojawienie się brata. jej siusianie stało się coraz częstsze. Chciałam jeszcze dodac że Kaja nie siusia już i nie chodzi z pampersem jeszcze przed skończeniem drugiego roku życia. Ja już nie mam siły. Ma ktoś jakiś pomysł?
-
Ja bede szczepic na pneumokoki dodatkowo ale po skonczeniu przez malego pol roczku,albo roczku. Na rota nie.
-
No niestety mafka tak to jest z facetami. Skądś to znam niestety... Ja czekam aż mały podrośnie troszkę i zapisuje się na zajęcia zumby... :) wtedy mleczko odciągne i męża zatrudnię do niańkowania. Poza tym brakuje mi słońca więc chyba skoczę do solarium, ehhh uwielbiam się od czasu do czasu wyyyygrzac.... Wy też dziewczyny macie taki apetyt? Ja mam całkiem spory. Waga na szczęście spada, co prawda nieznacznie ale karmiąc piersią za szybko nie można chudnąc więc... całe szczęście że spada. A jak u was z powrotem do formy? Chyba właśnie po miesiącu przestaje krwawic... w końcu. Z Kają dużo szybciej to poszło. A u nas pogoda piękna, mogłabym znowu spacerki zaliczac ale muszę siedziec z Kają, bo znowu chora, masakra... jak ja przeżyje ten rok w p-kolu to będzie dobrze. A mój misiek dostał pleśniawki... wrrrr. Ale na szczęście Mandarynka śpi ładnie, aktywności w ciągu dnia ma jakąś 1-2 h i tyle :))) noc też przesypia, budzi się na jedzonko i dalej w kimę. A to aktualne zdjęcie mojego przystojniaka :)
-
Mandarynka jatez ostatnio mialam akcje od2 do 4 nad ranem. Mlody po prostu nie spal i tyle, akurat czas aktywnosci mu sie zaczal. Ale to byl jednorazowy incydent. Generalnie jak mu podaje kropelki to mu lepiej. Mafka moze przetrzymaj ten okres? Chociaz wierze ze z dwojka dzieciaczkow ktrorymi trzeba sie zajac bo zadne nie samodzielne jest ciezko, zwlaszcza ze jestes sama. Moja Kaja znowu chora... Normalnie tdzien w p kolu, dwa tgodnie w domu i tak w kolko. Mogloby troche przymrozic to by te wirusy wyginely. Ja bede chrzcic synka 6 stycznia.
-
A gdzież was wszystkie wywiało dziewczyny? pusto tu jakoś... Mój junior robi się coraz bardziej charakterny...
-
ardhara dzięki za info :) Mafka byle by była to bez promilowa melisa
-
dejanira ja jak już pisałam kupiłam espumisan dla niemowląt i jak ręką odjął. dziecko mi znowu śpi a widac było że chce spac ale go kręci w tych jelitkach, aż słychac było. Daje mu minimalną dawkę, dałam na noc, super spał, spokojniej jadł, a teraz jak widzę że się wierci, stęka i płacze. Widzę dużą poprawę, naprawdę. właściwie znowu zaczął spac jak na początku. Zastanawiałam się czy to nie moje jedzenie, ale jem lekko i kupki jego są żółte, takie jak powinny byc, więc to po prostu "nauka" jelit. Trzeba przeżyc. Mafka,ardhara,dejanira ja połowę życia spędziłam na wsi i znam to uczucie kiedy firanki się ruszają teraz wróciłam do cywilizacji ale powiem wam, że takie dzieciństwo jak miałam na wsi bardzo miło wspominam. więc ja też będę małemu odciągac napletek ale powiedzcie mi proszę jak? czy tylko troszkę? kurcze... z facetami :) Córa to miała pisie i koniec, a tu weź się człowieku zastanawiaj Aaaaa Mafka gratulacje, super cena!
-
Ja jeszcze z prezentami nie szaleję, czekam na przypływ gotówki. choinka u nas obowiązkowo :) Kaja już się doczekac nie może. kupiłam dziś małemu espumisan bo widzę że się męczy z brzuszkiem i chyba mieliśmy błędne koło. Bo on jadł łapczywie, nałykał się powietrza potem to mu buzowało, nie mógł spac, kręcił się, wił i chciał do cycka bo czuł się bezpiecznie. przy tym się znowu najadł i tak w kółko macieju. Mam nadzieję że pomogą. Asia wiem że miałaś przez jakiś czas też tak że mały chciał ciągle do cycka. Minęło? Mafka pytam cię jako doświadczonej mamy chłopców :) czy z siusiakiem coś robiłaś, w sensie naciągania napletka? zresztą dejanira i ardhara też już doświadczone... to jak to jest dziewczyny? trzeba czy nie?
-
Ardhara fajny jeździk. Ja jeszcze o prezentach nawet nie myślę. Chociaż z córą mam w tym roku ułatwione zadanie bo ona sobie już zażyczyła prezenty więc nie będe musiała wymyślac, ot pójśc i kupic :) Mafka podobny wózek miała moja siostra dla swoich bliźniaczek. Ojjj troszkę sie namęczysz z dwójeczką :) A mój maluch wczoraj jakiś niespokojny był, nie chciał spac, tylko na rączkach. Mam nadziejję że dzisiaj będzie inaczej. Starsza już poszła do p-kola więc mam chwilę, mąż wyjechał za granicę, rządzimy dziś z juniorem sami :) Idę się wykąpac, póki młody śpi. Czujecie już dziewczyny święta? p.s mój młody taki głodomor że ostatnio co 2 godziny je. I w dzień i w nocy....
-
Mafka ja też miałam przez chwilę problem z pupką małego, ale wtedy przy każdej zmianie pieluszki myłam ją wodą i mydełkiem. Teraz używam sudocremu i jest ok. Ale asia ma rację, najlepsza na odparzenia jest mąka ziemiaczana. Co do snu, ja mojego malego kąpie tak o 18-19, generalnie nie trzymam się tak restrykcyjnie tej kąpieli, ale powoli chce przyzwyczajac go do określonego czasu. Kaję tak przyzwyczaiłam że o 18 miała kąpiel, potem mleczko i spanie. Dopóki karmiłam piersią to i tak się często budziła w nocy, młody śpi dłużej. Ale karmienie na żądanie, to na żądanie, czasem wytrzyma 2 godzinki, a czasami po godzinie woła mandarynka dzieciaczki niestety na początku się męczą z kupką, bo jelita też się dopiero "przyzwyczajają" do pracy i jest to normalne. Mój też się wije, stęknie parę razy i poleci. Generalnie problemu nie mamy na szczęście. A ja zaczynam lufrowac z dzieciakami, pakuje w auto i nie ma nas :) wczoraj byliśmy u siostry na gościnie, dzisiaj u babci i po sklepach, musiałam kupic małej rajstopki bo już wyrosła z tych co miała. Muszę jeszcze skoczyc sobie kupic buty jakieś. Wracam do swej sylwetki, mieszcze się już w parę moich spodni, chociaż do wagi sprzed ciąży mi daleko, jakieś 7 kg, ale sukcesywnie spada. Widac tym razem karmienie mi pomaga
-
Drogie forumowe cioteczki przedstawiam wam mojego synka Nikodema :)
-
Ardhara sliczna pyzka:-) Ja tez mam takiego malego paczusia. Bylam dzisiaj na wizycie patronazowej i maly wazy juz 4900 g. Czyli w 2 tygodnie przybral 1100 g:-) moj pultasek:-) Poza tym jest ok, tylko lekarka uslyszala jakis szmer delikatny na sercu. Mowila ze to jeszcze moze byc normalne z zycia plodowego ale jesli za 3 tyg jak pojedziemy na szczepienie jeszcze bedzie, to czeka nas wizyta u kardiologa. Narazie nie kazala mi sie tm martwic wiec probuje... Co do szczepien ja bede szczepic tymi platnymi, nie ze wzgledu na wklucia ale lekarka powiedziala ze sa lepiej oczyszczone wirusy. No na rota raczej nie bedziemy szczepic a na pneumokoki tak, ale w drugim polroczu podam pierwsza dawke.
-
Mikola wcale sie nie ma co dziwic ze paralizuje cie strach. Ja dwa lata temu mialam tez w jajowodzie, tez pekl i mialam w zwiazku z tym laparotomie, moha ciaza zdarzyla sie po pierwszej calkowicie prawidlowej. Potem sama zastanawialam sie do jakiego specjalisty isc, co zrobic, jakie badania. Bardzo chcialam miec dziecko znowu ale tak samo bardzo sie balam. Bylam gotowa przejsc wszystkie badania, zastanawialam sie czy to sue znowu nie zdarzy. Ale trafilam na lekarza ktory zbadal mnie i powiedzial ze moj jajowod bardzo dobrze wyglada, ze on by nie robil zadnych badan, zadnych ingerencji. Po prostu na badania mielismy sie decydowac jesli bym nie mogla zajsc w ciaze. Po 4 miesiacach zaszlam w ciaze, bez stresu, bez pospiechu. Donosilam, uwierzylam i modlilam sie zeby wszystko bylo ok. Jestem po 4 operacjach, cc byla kolejna, piata juz. Ale nie zaluje. Mam cudownego synka:-) Mialam wiele watpliwosci, strachu ale sie tego pozbylam. Uwierzylam ze bedzie ok. Ostatniej cc tez sie balam bo mialam wiele powiklan po poprzednichoperacjach. Ale tezwierze ze bedzie wszystko ok. Po prostu.
-
Edzia ja mysle ze twoj synek ma potówki, pojawiaja sie po przegrzaniu albo w miejscach najbardziej narazonych na przegrzanie. Moj maly tez ma. A krostki ostanio mu sie pojawily takie czerwone i mysle ze cos zjadlam, bo kupka byla tez troszke zielona. Ale nie mam pojecia co tak na malego zadzialalo. I tak sie ciesze bo maly toleruje nawet jak jem smazone potrawy. Z corcia bylo gorzej. Ale mafka masz racje, teraz nalezy nam sie troche odpoczynku:-) Co do smoka to ja tez daje, ale maly nie zawsze chce, wypluwa. I jak juz zaspokoi swoj odruch ssania tez wypluwa. Czasami lubi sobie poniuniac:-) A ja mam w domu kaje chora, ma wirusa bostonskiego, jest wysypana krostkami, podobnymi do ospy a czesc to malutkie i czerwone krostki. Pojawiaja sie tylko na rekach, dloniach, stopach i nogach a najgorsze to ze w buzi. Na szczescie corcia nie ma i normalnie je ipije bo w skrajnych przypadkach dzieci przestaja jesc. No i musze ja izolowac od malucha. Cale szczescie ze maluch duzo spi w drugim pokoju. A ja znowu uwieziona w domu... Ehhhh A dzisiaj moja dwojka dala mi popalic rano:-) uroki macierzynstwa... Ja nawet nie mam czasu wyjsc na zakupy czy kupic sobie buty. Musze jeszcze zalatwic z becikowym i macierzynskim ale nie wiem jak ja to zrobie. Maz od rana do wieczora w pracy.
-
To jednak to niestety. Zakaz zblizania sie do malego, syrop i masc i czekanie. Na szczescie jeszcze mala nie ma tak zajetej buzi i je, moze uda nam sie w pore to zatrzymac. A zaczela sie piekna pogoda i teraz kiedy moglabym wyjsc z synkiem musze dalej siedziec w domu. Ehhhhh
-
Dziewczyny czy ktoras z was spotkala sie z ospa bostonska? Moja corcia wrocila z p kola z wysypka, z tego co wyszukalam jest to to dziadostwo. Dopiero co wyleczylismy ja z zapalenia oskrzeli, maskra... A w domu dwu tygodniowy synus. Wrrrrr, uroki p koli.
-
Mafka, paula sliczne maluszki. Ja wstawie zdjecie, mojego skarba jak tylko odzyskam komputer bo poki co to pracuje na tablecie. Moj tez na szczescie nie wie co to kolki i tak jak twoj mafka je i spi. Z corka mialam przeprawe, ojjj to bylo ciezko. Tylko ze ona urodzila sie latem i moglam ja zapakowac w wozek i w teren, wtedy bynajmniej spala. Co do pokarmu mafka, na pewno sie pojawi, spokojnie, to z pewnoscia tylko etap przejsciowy. Wyglada na to mafka ze naprawde mamy luz blues z naszymi synkami:-) Paula ja dla corci kupilam z niemiec krople sab simplex, maz jezdzi za granice i jej kupil, bo wyczytalam ze sa duzo lepsze. I rzeczywiscie pomogly na kupki, moze ktos ci bedzie mogl je kupic, zalatwic? Mandarynka, pierwsze koty za ploty:-) A ja mam znowu corcie chora, teraz z jakas wysypka wrocila, wrrrrr. Uroki przedszkola...
-
Mafka mialam szwy 12 dni bo przy cieciu podluznym musza byc dluzej. Co do karmienia, ja wlasnie teraz mam wiecej pokarmu niz z kaja, z nia musialam pobudzac laktacje, a teraz spokoj. Ale mysle ze to nastawienie, bo karmienie zaczyna sie w glowi jak to powiedziala mi pewna madra pani polozna. A u ciebie moze mleczko poczatkowe zmienia sie na mleko wlasciwe, dzieje sue tak okolo 3-4 tygodnia i dzieci moga sie tak zachowywac, trzeba to przetrwac. Ale jesc tez musisz i to w miare regularnie. Damy rade dziewczyny, z kazdym dniem nasze dzieciaczki rosna i niedlugo bedzimy sie chwalily pierwszymi usmiechami:-)
-
Widze dziewczyny ze kazda z nas przezywa jakies hustawki, z cala pewnoscia pojawienie sie dziecka, ogarniecie tego i jeszcze hormony na wszystko wplywaja. Asiu moze cos zjadlas nie tak, moze to rzeczywiscie szczepienie a moze po prostu taki dzien. Wiemze w takich sytuacjach frustracja narasta, mi tez ale chyba nie pozostaje namnicinnegojak wziac to na spokojnie. Ja tez mialam dzis mniej przespana noc, nie dosc ze mlody nie spal zbytspokojnie to jeszcze Kajka sie budzila, jakby sie zmowili:-) Mafka podziwiam. Sama z dwojka dzieci z ktorych zadne niejest samodzielne... Ja mam spokoj do poludnia a nawet jesli Kaja w domu to jest juz samodzielna i duzo rzeczy sama zrobi i prozumie ze musi czesto poczekac. I duzo mi pomaga, to cos przyniesie, zaniesie, poda, do malego pogada:-) A ja dzisiaj jak narazie mam energie i dobre samopoczucie:-)
-
Mandarynka caly czas powtarzam sobie byle do swiat:-) moj smyk tez teraz czesciej na cycku wisi. A ja mysle ze jeszcze u mnie daja sie we znaki hormony, mam niesamowite wahania nastrojow. I czesto musze sobie poplakac i wtedy przechodzi na jakis czas. Dejanira sliczne maluchy. Mi sie wydaje ze moze mala twoja ma skok i twoje mleczko sie zmienia, dlatego tak wisi. Musisz przetrzymac, bo z tego co mi polozna mowila tak sie dzieje ok 4 tygodnia zycia, takze by sie zgadzalo:-) Dziew zyny czy ktoras z was kiedys przechodzila zapalenie jajnikow.? Jakie sa objawy? Dzisiaj zaczelo mnie strasznie kluc w lewym jajniku i z tego co czytam to niestet moze byc to. Moze sie przypaletac kiedy szyjka jest rozwarta czyli przy lub po porodzie. Chyba musze sie umowic do mojego gin... Wczoraj bylam na zdjeciu szwow i jak widzialam te wszyztkie babki po operacjach na oddziale powiedzialam sobie ze nie chce juz tam wracac.