Skocz do zawartości
Forum

kajka84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kajka84

  1. Hehe Mafka też sobie życzę dużo wytrwałości :) Co do czasu mój bez problemu się przestawił. Wieczorem kąpiel o 18 jak było i pobudka między 6 a 7. Czyli nic się nie zmieniło :) A przespanych nocy zazdroszczę... ja jeszcze mam ze 3 pobudki na jedzonko :) No ale mój jest głodomorra :P Już włączyłam mu deserek, na razie wciąga po cycku w porze obiadowej pół słoiczka marchewki albo jabłuszka. A za parę dni gluten. Muszę tylko poczekac aż mu zejdzie cała wysypka (przesadziłam z czekoladą). No i to w 6 mcu wszystko, od 7 jedziemy z obiadkami A nasz wyjazd nad morze się przesunie o tydzień,ale to i lepiej, może pogoda będzie lepsza :)
  2. Hej dziewczyny, jak po świętach? Ja się objadłam jak nigdy w te święta, niedługo będę się toczyc :) ale weszłam na wagę a ona taka sama... kurcze tyle wpierdzielania i nic? Myślałam że będą 2 kg conajmniej na +. Tylko jak zrobic żeby zaczęła też spadac? :) Kupuje sobie na dniach rowerek stacjonarny i zamierzam wieczorami jak dzieciarnia zaśnie przy ulubionym serialu jeździc. A póki co w czw wyjazd nad morze, a już myślałam że w kwietniu będzie jakoś ładnie, wiosennie a tu lipa... zima. No ale cóż i tak się wybyczę :) mam tylko nadzieję że młody będzie spał w innym miejscu. A jak u was poświątecznie? Mafka troszkę tego zrobiłam... ale naprawdę po trochu żeby wszystkiego miec i spróbowac. Poza tym w I dzień świąt byliśmy u mojego chrześniaka na urodzinach a w II u teściów na obiedzie więc święta nie w domu. Kajka poszła dziś do p-kola po 1,5 miesiąca... błogi spokój....
  3. Aga w zadne uroki nie wierze... Dzieci choruja i tyle... :-) a co do Aniola z dusza Mafka to prawda jest... Kto wie ile jeszcze wam dzieci przyniesue:-) Ja tez upieklam sernik, zrobilam z Kajka pisanki, zrobikam zraziki, dzisiaj schab, galaretki, salatka i pare jeszcze innych drobiazgow. My tez wlasciwie wyjezdni, w pierwszy dzien po poludniu do chrzesniaka na urodziny, a w drugi do tesciow na obiad. Niko juz swietnie raczki wyciaga, pakuje nozki do buzi na potege wlacznie ze skarpetkami i smieje sie na glos bez powodu... Tzn pewnie jakis powod ma :-) Wesolego ALLELUJA dziewczynki:-)
  4. Z całą pewnością nie jest tak, że mały sobie ciebie ustawił i że robi tak "sterując" tobą... On cię po prostu potrzebuje, może potrzebuje bliskości, poczucia bezpieczeństwa a to wszystko kojarzy mu się z tobą, bo przzecież jesteś dla niego najważniejsza. Na pewno później zrobi się bardziej samodzielny, a w 5-6 mcu może występowac lęk separacyjny i to też jest normalne. Może rzeczywiście fajnym rozwiązaniem byłaby chusta... Co do spania, mój mały w 3 mcu też dużo spał i spał też w nocy, ogólnie śpioch. Teraz ma 5 mcy i też potrafi spac po 5 h w ciągu dnia, a jednym ciągiem jakieś 3. Zgadzam sie z mamusiami że bardzo dobre jest wprowadzenie rutyny. JA już o 18 od małego go kąpałam i teraz 18 po 18 już marudzi sam, wiem że czas na kąpiel i lulu :) A dosyc ma czasami każda z nas. Ja miałam ciężko z córcią, ale dałam radę, Ty też dasz a teraz dawaj małemu to co potrzebuje, i jeśli potrzebuje ciebie to przy nim bądź, on cię na pewno nie wykorzystuje i nie słuchaj czasami rad że go rozpuścisz. A jeśli chcesz iśc do łazienki to może mów do niego, jak chwilę zostanie sam, też mu się nic nie stanie.
  5. Mafka ja też wolę pobieżny porządek, ja wogóle patrzec nie mogę na bałagan, ale teraz kiedy Kaję mam przez miesiąc w domu po prostu sprzątam pobieżnie jak ty to mówisz, bo tak jak była w p-kolu miałam kilka godzin na doprowadzenie chaty, a z nią się nie da... co chwilę coś chce, co chwilę coś woła, to małego obudzi, to poznosi jakieś rzeczy... Wydawałoby się że będzie łatwiej, ale ona teraz więcej bałagani niż jak była mała, bo wtedy potrafiła się zając jedną zabawką a w tej chwili z tą jej wyobraźnią mam sajgon... I ona i ja już się nie możemy doczekac p-kola :) idzie po świętach, juhuuu Mandarynka mojego też wysypało, zaczęłam sie zastanawiac od czego no i doszłam że od czekolady, mama trochę sobie za bardzo pofolgowała... kupiłam mu balneum i mam krem ale na receptę super dobry i oczywiście eliminacja czekolady i kakao i myślę że niedługo problem zniknie, w każdym razie jest lepiej. Więc zaopatrz się w Polsce i tyle. Mafka, też idę się relaksowac przy myciu okien
  6. Aga,kiedy urodzila mi sie Kaja zaczelam sie zastanawiac jak ja moglam czegos nie zdazyc zrobic z braku czasu. Lubie porzadek a teraz z dwojeczka robie tylko pobieznie. Poza tym tez odpuscilam... Wczesniej stawialam sobie za cel zrobienie wszystkich zadan z listy ulizonej w mojej glowie. Teraz potrafie czegos nie zrobic zeby np. Polezec. Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia,kwestia organizacji, tez bys dala rade, chociaz jest ciezko nie powiem. Ja to jeszcze mam luz bo cora wiele rzeczy zrobi sobie sama... Ale Mafka tez juz zaprawiona w bojach:-) Ja jeszcze nie dalam, ale juz kupilam sloiczki. A to dlatego ze uwazam ze tamte warzywa sa bez konserwantow, a jak patrze na ta olbrzymia marchew w sklepach... Przeciez to jest pryskane chemia. No chyba ze ktos ma wlasny ogrodek... A jak sie pojawia nowalijki byc moze juz cosik mlodemu sama ugotuje :-)
  7. Mandarynka ja tez sie z czyms takim nie spotkalam ale wydaje mi sie ze to moze byc zapalenie piersi, moze jak bedziesz w pl wybierz sie do lekarza? Pakowania nie zazdroszcze a za kilka dni tez mnie czeka bo po swietach nad morze ruszamy... A spakowac 4 to juz jest sporo. Mafka i tak masz szybko to usg patrzac na pl sluzbe zdrowia. A samemu z 2 dzieci tez nie zazdroszcze,ja mam kaje starsza i tak mi ciezko... A tesciowie co tak was zaniedbali? Juz sie nacieszyli wnukami? :-) U nas z nowosci to to ze mlody wyciaga raczki jak chce do kogos isc. No i juz teraz mozna sobie z nim posiedziec, czy w restauracji czy w goscinie... :-) Generalnie przeciwienstwo mojej Kajki. Chcialam dzis sprzatac... Taki mialam ambitny plan na wieczor ale czuje ze to nie wypali... Nie chce mi sie po prostu, musze jeszcze serie brzuszkow zrobic... I leniuchowanie :-) A co tam, jutro tez jest dzien :-)
  8. Aga dobrze ze wszystko juz z maluszkiem w porzadku. Jest sliczny :-) dobrze ze mialas reke na pulsie... Swoja droga ja tez ostatnio jezdzilam do pani ordynator pediatrii i tez udalo sie babla uchronic przed szpitalem. A my dzisiaj i wczoraj na wyjazdach z dzieciakami. Tzn. Ja i dzieciaki bo maz pracowal. Juz mam dosc siedzenia w domu. Moj mlody juz sie wstydzi... Ale jak fajnie :-) swojego odbicia w lustrze tez,hihi. Maly dostal wysypke i nie moglam dojsc od czego... Myslalam ze to od czekoldy ale nie jem a wysypka nadal jest, kupilam dzid balneum zeby mu ta skore odzywic. I wyczytalam dzis ze podawanie witamin moze miec zle uboczne skutki... Mafka pomyslalam o tobie, bo nadmiar wit jakiejs powoduje niedobor masy ciala. I tak sobie mysle ze moj moze miec ta wysypke od wit c, bo od jakiegos czsdu podawalam mu profilaktycznie cebion, a dzis wyczytalam ze moze powodowac kamienie na nerkach w nadmiarze. I ze nie ma potrzeby podawania dzieciom dodatkowych wit chyba ze morfologia jest zla. No to dzis mu nie podalam i zobacze czy wysypka zniknie. Podaje link do artykulu Rodzice wydają fortunę na witaminy dla dzieci - niepotrzebnie!
  9. Mafka no rzeczywiście Fabianek to taka kruszynka, ale nie martw się na zapas. Pewnie tak ma i tyle. Myślę że gdyby miał jakieś schorzenia układu pokarmowego to byłby jeszcze inne objawy, na przykład nie taka kupka jak trzeba. Wiem też że przy nietolerancji białka dzieci nie przybierają na wadze, ale tu też jeszcze inne objawy. Jeszcze trochę i zacznie jeśc obiadki i wtedy na pewno przybierze. A wyrzutami sumienia się nie katuj, teraz to i tak nic nie da. Może byłby tłuściejszy a może nie. Na mm dzieciaczki też są tłuściutkie więc myślę że twój maluszek po prostu ma taką urodę. No a lekarka... limity, wiesz... masakra jakaś. Mój za to non stop na cycku, co 2,5-3 godziny. I już się w sumie nie mogę doczekac żeby cosik wprowadzic, myślę że młody się ucieszy :)
  10. Aga szkoda twojego maluszka, ale,moze lepiej zeby trafil do szpitala zeby sie nie odwodnil,bo u takich dzieciaczkow to bardzo szybko. Jak na moje moze miec rotawirusa i powinen dozylnie dostawac leki i kroplowki zeby sie nie odwodnil. A poza tym nie dziwie mu sie ze placze, ja mialam tez takie wirusy ze jedynie kroplowka w szpitalu pomogla bo lecialo i gora i dolem i to sa straszne skurcze zoladka. Mnie telepalo a co dopiero takie malutkie cialko. Na twoim miejscu zglosilabym sie do szpitala nie czekajac. A z twojego macierzynstwa zaczniesz jeszcze czerpac pelnymi garsciami, maly ci to wynagrodzi. Zawsze jest ciezko, zwlaszcza kiedy czlowiek czuje bezsilnosc i zmeczenie. Ale dacie rade. Szymonek cie teraz bardzo potrzebuje bo nie wie co sie z nim dzieje. Jedz lepiej do szpitala...
  11. Asia szybko Michaś siedzi. Mój siedzi ale jeszcze się chwieje, a z pozycji półleżącej prawie prawie siada sam. Za to z zapałem cwiczy obroty na boki i wokół własnej osi. No i mostek :) Wygina się w C :) A my dziewczyny po świętach jedziemy nad morze na parę dni z dzieciarnią. Przeraża mnie tylko to pakowanie...
  12. Mafka nosic ja bym też nie chciała ale dostawac pół roku dlużej kasę to i owszem :) wstępnie miał byc projekt że kobiety które są w czasie wejścia przepisów na macierzyńskim też dostaną i byśmy się załapały... ale nie przeszło niestety. A mój mały wczoraj pierwszy raz wyciągnął do mnie rączki jak był u taty. I to było takie zamierzone :)) No i coś czuję w kościach że mu dwójeczki na dole się wybiją niedługo... schemat się powtarza. Wogóle nie mam weny żeby robic porządki na święta... w przyszłym tygodniu się za to zabiorę, może już cosik dzisiaj jak dzieciarnię położę, może kuchnię sobie sprzątne... mąż i tak wyjeżdża za granicę więc go nie będzie, chata wolna :) Ostatnio byłam na koncercie DŻEMU, było naprawdę super. Właśnie słyszę że mój kawaler się obudził, czas na odsiecz... :)
  13. Dejanira ja zamierzam w 6 miesiącu wprowadzic jabłuszko i marchewkę, oczywiście na początku po troszku. Też powinnam poczekac do rozszerzania pokarmów ale myślę że to mu nie zaszkodzi, zresztą on tak patrzy jak ja jem cokolwiek jakby mówił :mama daj ;-) A gdzieś wyczytałam że jeżeli dziecko zacznie się interesowac pokarmami dorosłych to czas na rozszerzanie diety. Bo mój to straszny głodomor jest, mógłby jeśc co 2 godziny i on wcale nie ciumka tylko pije i to dużo! Co do pracy, ja też z tych które nie lubią siedziec w domu i z pewnością do pracy pójdę, tylko teraz po prostu mam komfort. I wcale mi się nie spieszy, chociaż lubię byc niezależna, miec swoje pieniądze chociaż męża nie muszę pytac o kasę, po prostu biorę i tyle. A jak nie ma to mąż bez problemu mi daje, dlatego nie marudzę jak nie ma czasu w tygodniu, bo wiem że stara nam się zapewnic byt. W weekendy to co innego- marudzę :) no coż, ale jak praca taka że trzeba się dostosowac czasami do klienta to i w weekendy czasami go nie ma. A poza tym teraz jest czas dla synka, odchowam, dorośnie i będzie czas na pracę :) A tak swoją drogą ale nam przeszło roczne macierzyńskie koło nosa co? Mafka, to pewnie proszek. Marjul śliczny maluszek!
  14. Dejanira a ty Oli jak podajesz?karmisz jeszcze?
  15. Cosmitca ja zamierzam dac w tym 6 miesiacu jabluszko i do tego dodawac gluten, a to wystarczy zwykla kaszka manna,nie trzeba jakichs specjalnych kasz dla dzieci. I w poludnie po piersi dostanie deserek. Co do sciagania ja tez laktatorem nie sciagne za to jak maly ssie to az sika. Probowalam sciagac jak maly ssie z drugiej piersi i jestto dobry sposob ale strasznie nie wygodny. Chyba ze kttos ma laktator elektryczny. Wiec jak byl malutki a musialam wyjsc i sciagnac to sie meczylam, a ostatnio mama dala mu mm.
  16. Dziewczyny ja dziś chyba popadnę w jakąś depresję jak patrze za okno... To co się dzieje to jest nie do pojęcia. Znowu sypie w dodatku wieje i jakoś przestałam się łudzic że szybko nadejdzie ta wiosna... Jeśli chodzi o nowe umiejętności małego- to u mnie widac przeskok rozwojowy. Jeszcze parę dni temu tak nie było,a teraz nagle kilka umiejętności na raz. Ale oczywiście widoczny był również w nocy... kiedy budził się co godzinę... Agnieszka ja też biorę i brałam i będę brała małego na ręce kiedy coś mu dolega, kiedy tego potrzebuje, śpi czasem ze mną kiedy nie mam siły w nocy już na siedząco go karmic i swoje wyrzuty sumienia wyrzuc w kąt. Nie trzeba byc perfekcjonistą, a dziecko jak dziecko ma różne nastroje i nas potrzebuje zwłaszcza kiedy coś mu dolega. Przy pierwszym też starałam się wszystko robic "książkowo", czytałam dobre poradniki, wbiłam sobie do głowy że dziecko MUSI samo zasypiac itp i chodziłam sfrustrowana że mi to akurat nie wychodzi. A Kaja wyrosła, sama dorosła do tego żeby samodzielnie zasypiac, do tego żeby zasypiac w łózeczku (w dzień spała tylko w jeżdżącym wózku), a potem ze śpiącego po 15 minut dziecka potrafiła spac 3 godziny jednym ciągem. Na wszystko przyjdzie pora. A tuląc dziecko dajesz mu poczucie bezpieczeństwa kiedy tego potrzebuje i poczucie że może na ciebie liczyc, że nie zostaje samo ze swoimi lękami, strachem i bólem. Wiecie że ząbkowanie lekarze porównują do bólu zepsutego zęba? No mnie już kiedyś tak masakrycznie ząb bolał... Mafka mam nadzieję że sobie tych jajników nie przeziębiłaś? Co do pomocy męża cóż... hmmm no mój mąż bardzo dużo pracuje, często go nie ma w domu a jak już wraca z reguły dzieciaki śpią. Ale dzięki temu ja mam komfort tego że nie muszę iśc do pracy ale też nie muszę liczyc każdego grosza. Co oczywiście nie oznacza że jak tylko skończę karmic albo rozszerzę dietę nie będę tatusia zostawiac z synkiem, bo przy córce mąz wszystko zrobi i robił, ale też jak już była trochę starsza. Też się musiałam namęczyc sama na początku, teraz trochę zmądrzałam- ale to chyba przychodzi z czasem. Więc kiedy ostatnio wyszłam na godzinę a mąż został z synkiem i Kają wyciszyłam tel i cieszyłam się chwilą. Oczywiście miałam 8 nieodebranych połączeń, potem pretensje bo mały płacze (jak zwykle jak tylko niby wychodzę a on zostaje z tatą) , ale zleciało to po mnie jak po kaczce. Ja muszę sobie radzic całe dnie z 2 dzieci a on nie może godziny. Więc powiedziałam swoje i tyle. Mój mąż po prostu z tych co myślą że jak dziecko płacze to chce jeśc... Mandarynka a twoja Hanka rzeczywiście musi cwiczyc, bo mój jeszcze umiejętności swobodnego przewrotu na brzuch i z powrotem na plecy nie pojął. Ale ja go czasami przekulam, a tak to patrzę jak sam nieudolnie próbuje :) Jeszcze trochę dziewczyny a zaczną nam maluchy raczkowac... :) Aga mój też nie lubi byc sam, chociaż czasami trochę poleży. A najlepiej na rączkach, wtedy wszystko widzi i może chodzic z mamą. No i ja czekam do skończenia 5 miesięcy czyli do 27.03 i powolutku zaczniemy wprowadzac gluten.
  17. A ja byłam dziś na zaległym 2 szczepieniu i dodatkowo na pneumokoki dostał. Waży 7800 i mierzy 72 cm. Mafka mój już nie chce siedziec oparty na kolanach tylko trzyma się sam. Obroty na boki robi, prawie mu się już na brzuch udaje, wygina się i tzw mostek robi. I już się za stópki chwyta. a z leżenia na nogi wstaje :) Mafka, Cosmitca śliczne maluchy :) No i Mafka wszystkiego naj dla Fabianka z okazji miesięcznicy. U nas dziś tak wieje że masakra jakaś jest. Normalnie już mam dośc tej zimy. I niestety nic się nie zapowiada na cieplejsze święta.
  18. Mandarynka wiem, ja też nie mam hopla na punkcie wyglądu, makijaż też jak wychodzę gdzieś z domu, bywa że też go nie robię, ale po prostu lepiej się czuje przechodząc koło lustra widząc siebie z umytymi włosami i w lekkim make-up. A wczoraj sobie kupiłam dwie mini w rozmiarze w który aktualnie wchodzę (bo nogi na szczęscie zostały super);) i tyla. I to wiosenne, kolorowe, coby się móc w szpileczkach przeleciec chocby od czasu do czasu :) No i złośliwa jesteś... kiedy my tu zasypani ty o wiośnie mówisz. Wyślij jej trochę do nas i to priorytetem poproszę
  19. Mafka nas też zasypało, ale już wcześniej, dzisiaj w miarę słonecznie i z rana padał śnieg ale to przez chwilkę. Muszę iśc zobaczyc jak wygląda na dworze to może chociaż na pół godzinki dzieciarnię wezmę. Ale pocieszam was dziewczynki, jeszcze jutro mroźno ale słonecznie, w niedzielę ma byc już na + i słonecznie cały dzień a od przyszłego tygodnia już ma się ocieplac. A sio zimo!
  20. Ehhh Mafka no wiem, mój M też nie narzeka ale ja sama ze sobą czuję się nie najlepiej taka kurowata :) Chociaż bywa i tak że nie patrzę na to jak wpadnę w ciąg sprzątania, obrabiania dzieci i koło południa jak mam wyjśc z domu biorę się za swoją toaletę, tzn. szybko myje głowę,szybki makijaż itp... Ale najbardziej wkurza mnie że nie wchodzę w swoje rzeczy, nie jem słodyczy, po 18 też nie, do południa tylko węglowodany i owoce, cwiczę, a waga + - 0,5 kg. No cóż, muszę więc poczekac aż skończę karmic albo wprowadzę pokarmy, powinno cosik ruszyc w dół. A u małego postęp, przed wczoraj wchodzę wieczorkiem do pokoju a młody sobie śpi na boczku :) Sam się z pleców obrócił :) no i dostrzegam już stópki które próbuje pchac do buzi.
  21. Czekamy na opinie. Mi te z rosmanna nie przypasowały chociaż też mają dobre opinie. Tylko tam bynajmniej można kupic 2 i wypróbowac, że też inne firmy na to nie wpadły... Dziewczyny które już dostały @. Miałyście takie same objawy zbliżającej się @ jak wcześniej? Mi od dwóch dni boli podbrzusze, jestem poddenerwowana i mam mega ochotę na słodkie, czyli jak przed @... Ale @ nie widac. Może przyjdzie? Nie powiem żebym za nią tęskniła :P I jeszcze jedno pytanie, czy macie czas żeby o siebie zadbac? Ja przy 2 dzieci czasami się ogarniam koło południa, bo to dom, bo to sprzątanie, bo to dzieciaki i czasami aż mi wstyd że chodzę taka po domu. Normalnie jak kura domowa. A w dodatku jeszcze w wiele rzeczy nie wchodzę sprzed ciąży no i brzuch mi odstaje, chociaż cwiczę go codziennie z zapałem.
  22. Czas zasuwa nawet nie wiadomo kiedy, Mandarynka ma rację jeszcze niedawno licytowałyśmy się która pierwsza na porodówkę pojedzie a tu już 5 miesiąc... Mafka twój synek też długie nogi ma :) i chyba trochę inny niż pierwszy blondasek :)
  23. Ha ha ha, Mafka ja nie piekę bo tylko sobie na pokuszenie. A jest jeszcze co gubic. Moja waga stanęła w miejscu i ani drgnie, więc mam 8 na plus. Ale co tam, zgubię po karmieniu bo niestety ja z tych co gubią po zakończeniu karmienia. Kurcze dziewczyny, mój wczoraj i dziś jadł co godzinę prawie, normalnie jak noworodek... Chyba ma znowu jakiś skok wzrostowy. Wiosna by się przydała. A co do szczepień to miał tylko jedno podane w terminie i potem już nie, także musimy nadgonic trochę. Witamy Agnieszka
  24. Mandarynka on jest duuuży :) już w gondoli na styk leży :) A co do pieluszek, ja narazie nie próbowałam Dada ale pewnie spróbuje bo z tego co słyszę wiele mam sobie je chwali. Póki co jestem na zapasach z odwiedzin :) i używam huggies, na zmianę z pampersami. Mój maly miał uczulenie na pampersy ale teraz już jest ok, chyba że długo go ma to pojawia się zaczerwienienie, przy huggiesach tego nie ma. A przy córci używałam tych z lidla i też bardzo je sobie chwaliłam. A tak na marginesie to mój już musi miec rozmiar 4 bo z 3 mu bokami wychodzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...