-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Annia2308
-
Siupka, niestety nie sam. Musze mu zawsze towarzyszyc w roznych formach. Albo on w lozeczku, ja obok na kanapie i czytam mu baje. Albo hustam go do zasniecia, albo leze obok niego, a on bawi sie zabawka - tez do znudzenia i usypia w koncu. Dzisiaj w poludnie musialam zamknac go w swoim pokoiku, zeby polozyl sie do lozeczka spac. Zanim pogodzil sie, ze zostal sam w swoim pokoju, to wszedl na autko i z niego probowal otworzyc drzwi, chwytajac sie klamki, a ze obok jest wlacznik swiatla, to swiatlo zapalil. Po 20 minutach prob wydostania sie z pokoiku spal juz w swoim wyrku A ja mysle, ze Kacper sie przyzwyczaił, ze go nosisz przed snem i tak sie czuje bezpiecznie, a potem szybko zasypia :))
-
Magart, masz racje, ze nie wystarczy spakowac komus walizek, zeby osobe zameldowana pozegnac z adresu. Pomijajac juz sprawy urzedowe, chcialam napisac, ze osoba, na ktora wypisany jest akt wlasnosci ma do tej nieruchomosci znacznie wieksze prawo i inne zwiazane z tym przywileje. Wiadomo tez, ze najlepiej w tak trudnej sytuacji, zeby osoba zameldowana sama z wlasnej woli znalazla sobie inne lokum. A jasne jest, ze nie jest to latwe... Dwoje doroslych ludzi musialoby chciec sie rozstac, a potem to zrobic ze wszystkimi tej decyzji konsekwencjami. Dla mnie to bardzo przykra i bolaca sprawa. Na sama mysl o klotniach, przemocy, rozstaniach robi mi sie okrutnie smutno.
-
ja jeszcze na chwilke przed snem :) Nieobliczalna, moj tez sie budzi w nocy, najczesciej tylko raz, ale potem ciezko mu samemu zasnac. W kazdym razie ide do niego tylko wtedy jak zaczyna plakac, bo czesto tylko chwile pojeczy i spi dalej. Jak dotad jeszcze nie wypracowalismy samodzielnego zasypiania po nocnym przebudzeniu, wiec wybieram sie po niego tylko jak wyczuje, ze trzeba. Strasznie nie wygodnie sie z nim spi, wiec to wszystko dlatego ;)
-
nieobliczalna, dzieki za podpowiedz co do walki z katarem. Jak bedziesz miala chwilke, to napisz jeszcze jak oczyszczasz nosek i jakie i jak inchalacje robic. Moj Robert niestety tez jest takie ruchliwe, niecierpliwe, wymuszajace placzem ziolko. Malo co sie slucha. Maz sie boi, ze jak podrosnie to nam na glowe narobi, ale ja mam nadzieje, ze to przejsciowe. Siupka, pytalas sie ostatnio o zachowanie maluchow w wozku, a zawsze zapominalam napisac, a wiec moj tylko przy sadzaniu krzyczy, ale po chwili jazdy siedzi grzecznie i oglada swiat. Co do mieszkania w ktorym mieszkacie, to kto jest prawnym wlascicielem, bo jezeli tylko Ty, a maz ma tylko meldunek, to malo Go to urzadza. Meldunek tylko ewidencji sluzy i w gruncie rzeczy nic mu nie daje, bo najwazniezszy zawsze jest wlasciciel. Dobranoc kobitki! Spokojnej, milej nocy!
-
Dziewczyny! Musze sie z Wami podzielic moja radoscia z jednego powodu. Przyjezdzam do Polski na caly miesiac, caly listopad w Polsce. Juuuuupi! Postanowilam z mezem ze czas najwyzszy zebym zdala egzamin na prawko, dawno temu podchodzilam 2x ale sie nie udalo. Teraz musi sie udac. Wykupujemy caly kurs na prawko jeszcze raz i tego samego miesiaca egzamin. Jestem cala pelna determinacji tym razem sobie nie pozwole oblac. Zatrzymym sie u brata, takze Robcik bedzie mial opieke w razie jak bede musiala jezdzic. Cieeesze sie przeogromnie!
-
Dzieki Marlesiu za pomysł z sola morska. Musze kupic buteleczke w takim razie. Otriven odkladam na polke ;) Moje dziecie tak sie slini i smarka, ze co chwile dekolt moczy. Jakies szalenstwo. I tak sobie mysle, ze w Polsce bardzo ciezko jest o zatrudnienie w fiirmie czy to panstwowej czy nie. Dlatego dobrze, ze myslisz o swoim malym biznesie, chociaz bedac jednoczesnie pelnoetatowa mama moze byc nie raz bardzo ciezko, to mimo to sprobuj. Masz dobry pomysl i silna osobowosc. Musi Ci sie udac. A tak calkiem z innej beczki, przejrzyjcie zdjecia kobietki z tej stronki: Ile ona ma lat? - Joe Monster Robia wrazenie, nie?
-
dzien dobry wszystkim! ;)) Dzisiaj pospalismy calkim dobrze. Tyle ze Robert ciezko oddycha i wlasnie tu mam pytanie: Czym oczyszczac nosek ze smarków? Co pomaga oprocz Fridy czy gruszki? Teraz maly dostaje kropelki do noska, ale badzo ciezko mu co kolwiek wkropic, bo sie wyrywa i nosa broni zeby nic mu tam nie ruszyc. Prosze podpowiedzcie mi, bo takiego kataru nie widzialam u niego U na dzisiaj jesiennie, deszczowo i pochmurnie, ogólnie wrrrr! Nie lubie. Marlesia, Ty to jestes pomyslowa kobieta :)) Na pewno jezeli sie uprzesz, to dopniesz swego. Wdrazaj swoje pomysly w zycie, a musi Ci sie udac. Trzymam kciuki z calej sily za sukces! Musze dzisiaj jakies kefirki albo inne kwasne cuda kupic i malemu podawac po troszke, nie dostal zadnego probiotyku, a boje sie o plesniawki. Jak to mowia lepiej zapobiegac niz leczyc. Chorowitkom usmiechu na twarzy i pomyslnych kuracji ;) !
-
Oki Magart, bede pamietac :]
-
Siupka, Magart - dziekujemy nie zapeszajac nadejscia rychlej poprawy :) Eh, do tej pory antybiotyk byl zbedny dla Robka, no ale jak widac do czasu. W ogole smieszna forma tego leku, bo w postaci zawiesiny, tzn. do buteleczki z proszkiem trzeba bylo dolac wody i od tad tak go podawac. W sumie ciezko by bylo zmusic takiego malucha do polkniecia tabletki. Siupka, to nie ciekawie macie, ze po calej serii antybiotyku dalej zle. Laczymy sie z Wami we wracaniu do zdrowka! Magart, chorowitko nasza, dla Ciebie tak samo duuuuzo zdrowka! A ja uciekam ululac mojego lobuza. Do uslyszenia wieczorkiem :))
-
hej, mamy zapalenie ucha. W nocy dostal silnego katarku. Biedny ledwo oddychal. Nad ranem zmierzylismy Robkowi temperature i wyskoczylo 39 st. Potem szybko do lekarki. Dostalam dla malego antybiotyk. Musialo zawiac go po basenie. Eh no! :( Mam nadzieje, ze szybko wrocimy do formy. A co u Was slychac dziewczyny??
-
dzien dobry :) U nas ciezko, humory i zeby daja nam w kosc. Przez ostatnie dwie noce bylo w miare dobrze, spal cala noc u siebie. Wczoraj bylismy na basenie. Wybawilisy sie jak nigdy. Co prawda usypianie bylo tragicznie, ale co tam, dobrze, ze juz mam te noc za soba. Siupka, wspolczuje sytuacji w jakiej Cie Twoj maz postawil. Samotnej matce nie jest latwo, to na pewno, ale nie mozecie dac sie psychicznie wyniszczac. nieobliczalna, super, ze uszki przebite. Dzielna Maja!
-
Nieobliczalna, badania krwi zrobcie dla pewnosci, jak wyniki beda w normie, to bedziesz spokojna, ze jest okay. Nie wiem czy to aura czy cos innego, ale na pewno zbieg okolicznosci wyjatkowy. Mojemu harcerzykowi wychodza gorne i dolne czworki, wiec moze to zeby + moja uleglosc wobec niego daja moje cierpienia ;) Aguska, dzisiaj w nocy bede go glaskac jak zajdzie potrzeba i ze wszystkich sil bede sie strala zostawic go u siebie w wyrku. Zapal jest, zobaczymy czy slomiany czy nie :)) Magart, współczuję wyczerpania, ale wierzę, że dacie radę :) Niech ostatecznie piękna zdrowa dziewczynka wynagrodzi Ci trudy ciąży.
-
Aguska, wlasnie! Juz sie nauczyl, ze sie w nocy przebudza i trafia do nas, ale zrobie tak jak mowisz. Nawet jak bedzie plakal, to zostawie mu zapalone w rogu pokoju swiatelko i odloze do lozeczka. Wiem, ze bedzie ryk, ale mimo wszystko, na dluzsza mete sie oplaci. Ja tak samo czekalam na ubranka w Lidlu tyle, ze niemieckim. Chyba maja takka sama oferte, bo w ich prospekcie od poniedzialku byly jednoczesciowe komplety z kapturkiem i uszkami. Rozowe dla dziewczynek, niebieskie dla chlopcow, tylko wystarczylo pare godzin po otwarciu i juz wszytko bylo poprzebierane. Jak pojechalismy z mezem, zostaly juz tylko rozowe. Jedynie sie ciesze z kurteczki, bo kupilismy jedna Malemu na zime po bardzo niskiej cenie. Naprawde sie oplaca kupowac w Lidlu ciuszki :))
-
Dzien dobry! Ja z Robkiem wlasnie co sie obudzilismy. Dzisiaj spal ladnie do 8mej. Tyle, ze 0 4tej sie przebudzil, tuz przd budzikiem meza do pracy. I co zrobilam? Wzielam Robka do sypialni i spal juz ze mna do konca. Mam mieszane uczucia, u jednej stron sie ciesze, bo pospalam, a z drugiej nie, bo Robek nauczy sie spac z namii :(
-
witam sie ponownie, u nas od ostatniej nocy problem ze spaniem stal sie strasznie newralgiczny. Robert od jakiegos czasu nauczyl sie ''dzieki mnie'' po przebudzeniu spac z nami az do samego rana. Dla meza to bardzo niewygodne rozwiazanie. Maly sie tak rozpycha, ze oboje spimy na krawedzi i tak wczoraj, maz nie wytrzymal i powiedzial, ze tak dluzej byc nie moze. Zabralam sie z Robkiem z naszej sypialni, ale juz sobie nie pospalam. Od 2:30 do 5-6 nad ranem spedzilam na czekaniu az maly zasnie. Usnelismy w koncu oboje (po roznych probach sklonienia Robka do snu), na kanapie przed telewizorem w pokoju goscinnym. Dzisiaj zasnal o 22:00 na macie przy lampce nocnej, wczesniej pstrykajac wlacznikiem lampki... 1szy raz cos takiego sie nam zdarzylo. Nigdy wczesniej nie byl taki placzliwy. Zanim wymyslil sobie zabawe lampka, plakal w lozeczku i nie chcial, ani sluchac bajki, ani spokojnie ulozyc sie w lozeczku. Czarne chmury nad nami :( Siupka, widzisz, nie ktorzy mezczyzni nie lubia zajmowac sie maluchami i chyba nic tego nie zmieni - niestety. Do takich mężczyzn nalezy chyba i Twój mąż. Moj kochany tez nie nalezy do najcierpliwszych, ale na szczescie nie klocimy sie przy Robku. Nie wiem co powinnam Ci poradzic, ale zawsze sluchaj tego co Ci serce podpowiada i nim sie kieruj :) Najwazniejsze jest dobro dziecka. Ja tez mam chwile zwatpienia jak nie wiem co mam robic, zeby dogodzic mojemu malemu lobuzowi, ale po chwili dochodzi do mnie, ze musze sie opanowac i stawic czola smutkowi. Glowa do gory! Jestes silna kobieta, a dobro dziecka najwazniejsze :))
-
heeeej! :) Fajnie Aguska ,ze spedzilas wczoraj milo dzien i ze zakupy sie Wam udaly. JA nie zdejmowalam jeszcze ochraniacza z lozeczka, ale tez sie zatanawiam, aby sie z nim pozegnac. Robert i tak zmienia kierunki spania kilka razy w nocy, takze jest zbedny, a jest sobie, bo byl od poczatku. Fasolke powekujesz? ;) Mniam, mniam! Sloiczek po bretonsku na pewno sie przyda w przyszlosci. Do nas dzisiaj przjezdza kolega, moze i na noc zostanie, bo chlopak studiuje juz ostatni rok w okolicy, a musi na predce szukac nowego lokum. Rozstal sie ze swoja nazeczona, nie wiem czy to ona odeszla od niego, swoja droga nasza tak samo dobra kolezanka. Wczoraj wieczorem zadzwonil zeby sie spytac, czy nie mamy namiarow na wynajem kawalerki czy pokoju. Po prostu dla mnie to byl szok! Byli ze soba od 6ciu lat, a tu takie wiadomosci. Mam nadzieje, ze jeszcze nic straconego i do siebie wroca, mimo tej rozlaki.
-
Aguska, zgadzam sie z Toba w 100%! Palenie nie jest do niczego potrzebne. Dobrze, ze wychodzi z mody i jest juz passe ;) Gratuluje przy okazji silnej woli. Ja popalalam kiedys, ale poznajac mojego obecnego meza, nie chcialam go do siebie zrazic i zwyczajnie przetalam juz nawet popalac. On nie palil nigdy i nie znosi tego nalogu, takze mialam silna motywacje :))
-
Dzien dobry kochane! Magart, ja z kolei slyszalam, ze kobieta gorzej znosi ciaze noszac chlopca, bo to odpowiedz na meskie horomony, ale wcale byc tak nie musi, bo przeciez kto wie jakiej plci bedzie malenstwo dopoki nie bedzie wystarczajace duze :) Takze trzymam kciuki mocno zacisniete za coreczke! A mdlosci nie zazdroszcze, niech jak najszybciej mijaja. Ja pamietam pilam herbatke z imbiru i mi pomagala troszczeczke jak bylam w ciazy na te uciazliwe mdlosci. Teraz nawet robie nam do picia tak na rozgrzanie. Imbir ma dosyc szczypiacy ostrawy spak, ale zaparzony razem z herbatka z rozy i poslodzony smakuje calkiem dobrze. Marlesia, ja tranu nie daje, ale jak ostatnio musialam podawac malemu pewien syropek, to bylo to samo co u Ciebie z taranemm :)) Nieobliczlna, podziel sie relacjami czy Majeczce podpasuja np. suszone jablka. Jestem ciekawa czy jej posmakuja. Moj maly lubial troszeczke je pozuc. Musze znowu mu kupic, bo sie skonczyly jakis miesiac temu i calkiem zapomnialam kupic nastepne opakowanie. Poza tym dobrze podchodza mu sucharki z Hippa dla maluszkow po 8mym miesiacu. Siupka, kurujcie sie i zdrowiejcie! A my dzisiaj mamy wspolny caly dzionek. W Niemczech obchodza dziasiaj rocznice Zjednoczenia Niemiec, wiec mamy labe.
-
MagartJa siedzę w domu i odrabiam prace domowe do pracy. Dzisiaj po południu idę do lekarza i zobaczymy co powie. Wszytkiego dobrego dla fasolki! Pamietam jak swoje pierwsze wizyty u ginekolozki z poczatkow ciazy, niezapomniane chwile :)) Widziec i slyszec male zycie w swoim wlasnym brzuszku. Mmmmmm! Rozmarzona ;)
-
Magart, od poczatku jest u Was ta sama niania? Pamietam,, ze jakos na poczatku byly z nia male problemy, co s sie nie ukladalo, a teraz dlaczego odchodzi? My planujemy zaprowadzic Roberta do żłobka po nowym roku, 8st beda zapisy i potem sie okaze co dalej :)
-
hej! co za brzydki początek tygodnia, od rana pochmurno i mży, az nie chce sie wychylac nosa za drzwi, a wczoraj bylo tak ladnie. nieobliczalna, teraz mi sie przypomialo na temat slodyczy. Mala alternatywa. Moze kup Jej suszone owoce. Ja Robertowi dawalam juz suszone jablka i morele, sa w miare slodkie, wiec moze posmakuja Majeczce. Sama kiedys lubilam suszone plasterki banana, tylko nie wiem czy one nie beda nazbyt twarde dla maluszkow. aguska, teraz masz czym trzepotac. Taaakie dlugie rzeski wygladaja bajecznie A Michalek fajny chopczyk, rosnie ladnie i grzeczny taki ze spaniem. Tez bym chciala zeby moj maluch bez protestow kladl sie i zasypial spokojnie.
-
dobry wieczor! :)) I koniec rytualow na dzisiaj. Robcik spi :) Dla nas to duza zmiana na lepsze po tym jak od jakiegos juz czasu chodzil spac o 22:00. A drzemka trwala dzisiaj tylko moze dwie godzinki i to dosyc pozno, bo ululal sie dopiero na spacerze ok 14:30. Z grzecznoscia u nas jest nie najgorzej, ja slodyczy malo Roberowi dawalam i dzieki Bogu nie prosi sie o nie. Takze z tego jestem zadowolona. Ostatnio daje mu precelki jako przegryzke na zab - zabek ;) Nauczyl sie nawet sciagac pudelko z pieczywem ze stolu w jadalni i czesto poluje na kromalka. Dobranoc Majoweczki!
-
siupka, ja niestety nie znam zadnego syropku. marlesia, Twoja zapowiedz pokazania przez dzieciaczki swojej diabolicznej strony mrozi krew w zylach ;) Ja poki co pozabezpieczalam najwazniejsze szafki, a te ktore otwiera odpuszczam sobie. Najbardziej nielubie jak powyciaga herbatki i je z zapalem niszczy. Czasami juz naprawde brak sil do upominania
-
Siupka, to super, ze dzisiaj bezstresowo po poprzedniej gorszej nocce. Jesli chodzi o lodowke, myslalas o czyms takim: Zabezpieczenie lodĂłwki Clippasafe | MAMA DAMA - SKLEP INTERNETOWY DLA KOBIET W CIÄĹťY I MĹODYCH MAM ??
-
Siupka, jak spal dzisiaj Kacperek? Mam nadzieje, ze spal twardym snem i nie ewakuował sie z lozeczka. I co z opuchlizna? Goi sie ladnie? Co do lampki. Moj Robert zasypia przy slabym swiatelku, jak juz spi, to je gasze i tez nie sprawdzilo by nam sie swiecenie przez cala dluga noc ;)) Nieobliczalna, ja mam to samo z moim malym, tez musze z nim w pokoiku siedziec, poki nie zasnie. Czasami tez zabieralam go do nas, zeby szybciej zasnal. Poki co od dwoch wieczorkow, zasypiamy z pomoca butli mleka, wypijanej w lozeczku, a potem czytam mu bajke. Narazie jestem z tego sposobu zadowolona, ale kazde dziecko jest inne, wiec pewnie kazde w inny sposob zasypia.