Skocz do zawartości
Forum

Annia2308

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Annia2308

  1. Aguska zazdroszcze sloneczka :) U mnie pogoda do d..y. Wczoraj bylo tak jak u Ciebie dzisiaj, a teraz to deszczowo i tak sie zastanawiam czy wyjsc mimo wszystko pomoknac ;) Chcialam zrobic male zakupy i chyba jednak sie przelamie. Robert z samego ranca dorwal mojego Samsunga i zablokowal mi gona amen, juz probowalam wszystkiego, haslo odblokowania nie wchodzi... Musialam przelozyc karte do starszego. Oki, lece. Do milego zobaczenia! (:
  2. Nieobliczalna, napisze na pewno co i jak na bilansie, tylko w przyszłym tygodniu jak da rade, bo dzwonie na rejestracje, ale włącza się sekretarka. Pewnie lekarz na urlopie. No, ale trudno zobaczymy w poniedziałek. Siupka, to nie możliwe żeby szyba pękła sama z siebie. Nam ostatnio kamyk uderzył w przednia szybę na autostradzie. Oberwaliśmy nim z kol od jakiejś ciężarówki. Na początku pokazał się mały uszczerbek, a z czasem pajączek poszedł. W Twoim przypadku, jadąc spokojnie przez miasto, to bardzo dziwne.
  3. Wow! Magart 98cm ciuszki. Dareczek naprawde rosly chlopczyk. Ja nie dlugo jade z malym na bilans dwulatka. Jestem ciekawa ile dokladnie Robcik ma wzrostu, to sie dowiem na nim. Wazy 13,5kg okolo, tak przynajmniej pokazuje nasza lazienkowa waga, na ktorej z pasja sie sam wazy :))
  4. nieobliczalna, śliczne sandałki upatrzyłaś dla Majci :) Magart, brawo! Teraz tylko czekać i lada moment jak córcię będziesz tuliła. Ja wczoraj odwiedzilam C&A sobie kupilam nowy staniczek, a Robciowi spodenki, 3 nowe koszulki w rozmiarze 92cm, paczke skarpetek. Z butkow biega w adidaskach roz.22,5, ale za sandalkami tez jeszcze bede musiala sie rozgladnac. Udanego dzionka dziewczyny! :))
  5. hej :) nieobliczalna, mi tez sie zdarzaja poranki, kiedy okropnie ciezko jest mi sie zwlec z lozka. Wtedy zawsze 1szy wstaje Robcik i laduje sie do mnie chwile polezymy sobie razem, a potem jak mu sie juz znudzi, to nie mam innego wyjscia jak wstac razem z nim. Dzisiaj tez tak bylo. U nas pogoda przednia, bardzo slonecznie mimo zachmurzenia. Musze doprowadzic swoja powierzchownosc do porzadku i bedziemy mogli wyruszac poodychac swiezym powietrzem. Siupka, faktycznie Kacperek ma duzy rozmiar stopki, Robek poki co w 23ki wchodzi. Ja mysle, ze przy opiece nad dzieckiem czlowiek musi bardzo kontrolowac swoje emocje, niestety czasem jest to trudne, ale trzeba mimo wszystko probowac... Trening czyni mistrza ;) Magart, super, ze juz zaraz ciaza zdarza do finalu. Mam nadzieje, ze bedziecie mogli byc przy porodzie we dwoje tak jak chcecie, chociaz tak sobie pomyslalam, ze ja osobiscie wolalabym drugim razem wolalabym sama. Ja wierze, ze dacie sobie rade z opieka nad Darkiem, podczas Twojego pobytu na porodowce. Byle wszystko skonczylo sie szczesliwie! :)
  6. Magart, masakra! jednym slowem. Normalnie to szkoda, ze ktos z personelu sie nie domysil zeby matki, szczegolnie kobiety w zaawansowanej ciazy przyjac poza kolejka... U nas spokojniutko, na szczescie nas 5ki nie drecza. Mamy komplet 4rek :) Zdrowych malych perelek :) Nieobliczalna, nie zrazaj sie. Jak nie teraz to nastepnym razem sie uda. Najgorzej sie wkrecac. Ja mialam tak z pierwsza ciaza, Robert zagniezdzil sie dopiero za 3cim razem :)
  7. Aga, wszytko pięknie, tylko pogratulować udanych urodzin. 100 lat, 100 lat niech żyje, żyje nam! Michaś :* My we troje pojechaliśmy na weekend do Polski, w sumie 8 godzin w samochodzie w dwie strony, ale było warto. Lubie odwiedzać swoje rodzinne strony, a i Robert ucieszony towarzystwem wujków i cioć, kuzynostwa. Wiosna zawitała. Jupi! Nareszcie
  8. Jest poprawa! :) 1szy post zostal tylko na 1szej stronie, tak jak byc powinno. Kochane, nie zrazajcie sie tak od razu. Dajcie administratorom jeszcze troche czasu. Ja fb nie cierpie, nawet zmiany jakie tu zaszly jestem wstanie zaakceptowac zeby miec od fb swiety spokoj. Ale zrobicie co bedziecie uwazaly za najlepsze dla siebie. Emoty wiem, ze maja wrocic, takze poprawki na pewno jeszcze beda.
  9. siupka, my dalej przy mleku modyfikowanym, Robert zwyklego nie pije. Edytowac post sie da, tylko ze opcja edytowania pojawia sie dopiero jak najedziesz kursorem w prawy gorny rog posta, ktorego chcesz poprawic, potem pojawia Ci sie okno z tekstem, a pod nim czerwony prostokat zapisz. Niektore dziewczynom z forum ta funkcja nie dzialala, nie wiedziec czemu. nieobliczalna, świetnie, ze Maja tak slicznie sie rozwija i mowi tak ladnie. Robert slabo, ale duzo powtarza pojedynczych slowek, takze jestem dobrejmysli. Co do zdjęć naszych maluchow, to trzebaby zeby Kikarika zedytowala 1szego posta na krotszy, ale wtedy stracilybysmy go calkiem.
  10. Izzys, ja Cie rozumiem, tez mialam ich wiecej, ale teraz ograniczylam sie do jednego, bo reszta sie nie miescila i tak w polu widzenia pod postem, jak zaczelam zmieniac swoj podpis, to co wiecej bylo niz mozna, reszta podpisu, suwaczkow poznikaly :O
  11. Izzys Aaa no i wcięło mi jeden suwaczek........... To dlatego, ze teraz sygnatura moze miec tylko: maksymalnie 4 linijki, 350 znaków. W edycji profilu przypatrz sie pod okienkiem na wpisanie podpisu.
  12. Magart, mnie wylogowywalo zawsze po dluzszym czasie braku aktywnosci na stronach Parentingu. Znalazlam sposob na szybki dostep do przekierowania do swojego ostatniego napisanego postu. Po zalogowaniu klikam w gornym prawym rogu na swoj login a potem na zobacz profil. Po zaladowaniu strony widoczne sa wszystkie moje ostatnie posty i klikam na 1szy z gory i juz. Kurcze, nie wiem, ale mnie nie odpycha nowy wyglad forum, nie ma emotek, dostepu do grupy Za drzwiami, za Chiny ludowe nie moge jej znalezc, nasze awatary zrobily sie malutkie, ale trzeba przyznac, ze uklad postow jest przejrzystszy. Poza tym mysle, ze na tym co widzimy teraz nie koniec, na pewno mnostwo ludzi pracuje jeszcze na usprawnieniem dzialania serwisu i nie skonczylo sie to na wczoraj. Ja nie mam konta na Facebooku i nie chce miec, takze tam bym nie zagladala. Wiem, ze jest gro nie zadowolonych dziewczyn - forumowiczek, jest nawet 1 watek na temat powrotu do starego wygladu forum. Burza sie rozpetala na calego...
  13. hej, mnie denerwuje naglowek pojawiajacy sie na kazdej str. naszego watku... naglowek w postaci pierwszego posta Kikariki, ktory KIEDYS widoczny byl jedynie na 1szej stronie. Przewijanie na sam dol strony, zeby odnalezc ostatniego posta to strata czasu :( Agus, fajowo ze macie juz zakupy za soba, a urodzinki Michała co raz blizej
  14. hehe Magart, mi tez chwile zajelo zanim doszlam jak napisac tu post, bo jakos pstatnia strona nie chciala mi sie zaladowac? U Was to samo? Ach, no i wiadomo Magart, do opanowania nowych rzeczy potrzeba czasu ;)
  15. dzień dobry dziewczyny :)) Trochę mnie tu nie było, ale zwyczajnie z braku czasu. Święta spędziliśmy w Polsce u moich rodziców. Fajnie było spędzić z nimi czas, bo mieszkając za granicą tęskni mi się bardzo za nimi, czasami nawet bardzo. Oczywiście u teściów też zabawiliśmy i też było super. Robert uwielbia jak się wokół niego dużo dzieje, a tu w domu przeważnie jesteśmy tylko we trójkę. Magart, Aguska, Nieobliczalna - świetne autka kupiłyście swoim pociechom. Ja z m. chcemy kupić Robkowi poodobnz tyle, że na pedały. Niech się trenuje :)) Mąż pojechał właśnie do pracy na drugą zmianę. Mamy z małym cały dzień przed sobą. Teraz R. ogląda Baranka Shauna, ale jak skończy się płyta zabieram go na dwór. W wózku na pewno odleci, bo coś czuje, że po dobroci na popołudniową drzemkę nie pójdzie. Aguska, superowo, że remont u Was ruszył. Na autko też sobie odłóż. Masz już jakąś marke auta na oku? Oki, lecę i do usłyszenia później
  16. nieobliczalna, rano przeoczyłam Twój post, świetna sprawa z nowym wyposażeniem gabinetu Twojego ginekologa i baaaardzo dobrze, ze wszystko gra u Ciebie w tych rejonach. Teraz tylko czekać na wyniki cytologii, ale na pewno będą dobre - liczę na to. I właśnie Twój man pochwala już wspólnie z Tobą plany powiększenia rodziny. Widzę prawdziwy przełom się stal Powodzenia!!! Agus, no szczerze to nie boli. Nie ma co bolec, bolało to wcześniej. Tyle co skóra się goi, to z jej strony dyskomfort. Magart, współczuję kochana Twoich boleści. Jeszcze troszkę, sama wiesz :))
  17. Agus, Twojego tate operowali dopiero wczoraj, wiec daj Mu jeszcze ze 3 dni na lepsze samopoczucie. Ja wyszlam ze szpitala na 3ci dzien, wiec mialam troche wiecej czasu na dojscie do siebie. Jak mi wycieli pecherzyk w piatek ok 13tej, po 15tej wybudzilam sie z narkozy, potem zawieyli mnie lezaca w lozku na oddzial, to nie ruszalam sie z niego do soboty rano, doslownie nic a nic, nawet w nocy nie zmienialam pozycji do spania. Dopiero z rana w sobote pielegniarka kazala mi wstac, a ja mialam psychiczne opory, pamietajac cesarskie ciecie. Tak naprawde dopiero we wtorek bylo mi duzo lepiej, czyli co najmniej 4 dni trzeba na wzgledna swobode ruchow :)) Ciesze sie, ze Twoj tato ma juz za soba te laparoskopie :)) Zdrówka dla Niego i Ciebie tez!
  18. nieobliczalna, znalazłam tylko ich stronę na fejsbuku, ale na pewno o ten sklep Ci się rozchodzi. Leginsy wyglądają w porząsiu :) Ciekawe i fajnie, że takie same można kupić w rozmiarze dla siebie i dla drugiej ''mniejszej siebie''. poza tym dzisiejszy dzień tak mi się nieziemsko dłuży, że zaraz pójdę w ślady synka i też przytulę podusie. DOBRANOC! (=
  19. Hejka, ja dzisiaj czuję się zdecydowanie lepiej, 5 dni ''PO'' i jest całkiem znośnie. Wstawanie z łózka nie jest już uciążliwe, bo wcześniej jednak skóra naciągając się paraliżowała nieco moja gracje ;) Robercik zapomniał, że mamy nie było w domku, chociaż i tak zniósł bardzo dzielnie rozłąkę i męskie rządy. Mąż opowiadał, że 1szej nocy tylko raz się przebudził i wolał mnie, ale dał sobie wytłumaczyć, że mamy nie ma, ale niedługo wróci. OK, dość już o mnie. Aguska, trzymam kciuki za trafną diagnozę. Oby lekarka Ci pomogła czym prędzej. Jak Twój tato czuje się po operacji? Zrobią/zrobili Mu ją laparoskopowo? Magart, na moje oko i przeczucie, skoro Dareczka urodziłaś w terminie, to i Kasia nie powinna się spieszyć, dobry miesiąc myślę, że masz pewny zostać jeszcze w dwupaczku :)) My drugie urodziny obchodzić będziemy w pt. albo sob. 31 maj wypada w pt., a 1go czerwca już Dzień Dziecka także też fajnie i sobota. Sama nad menu nie myślałam, na pewno poszukam przepisów w necie, a że daleko mi do dobrej kucharki, to niestety nie pomogę w tym temacie, ale jak coś fajnego i pysznego wynajdę, to na pewno się pochwalę. Na szczęście do maja jeszcze trochę zostało. Torta kupie gotowca, chyba ze mi się odmieni do tego czasu :))
  20. Czeeeesc! Jestem spowrotem. Operowali mniie pod pelna narkoza w piatek w samo poludnie, w sobote rano juz wstalam na wlasne nogi z lozka. Wczoraj o 13:00 wyszlam ze szpitala. I o to jestem bez bolacego pecherzyka zolciowego z czterema nacieciami na brzuchu. Jeszcze pobolewa mnie brzucho, ale sie goi i to dla mnie najistotniejsze :)) Magart, Nieobliczalna, Agus, DZIEKUJE! Za wsparcie. Nadrobilam z rana nieprzeczytane posty i jestem juz na biezaco. W szpitalu neta bylo brak. Praktycznie od czwartku wieczora do wczorajszego poniedzialku Robcio byl pod opieka meza. Dzisiaj juz maz wraca do pracy i wszystko wraca do normy :)) Ide komponowac sniadanko, maz jeszcze spi, a ja z Robciem obudzilismy sie przed 7ma rano niemal w tym samym momencie. Zdazylam usiasc na lozku, a tu patrze male moje drepta do nas. Agus, jestes super dziewczyna, a spadek formy kazdemu sie trafia, wiec juz nie zamartwiaj sie. Dbaj o zdrowko, bedziesz sie lepiej czula to i dobre samopoczucie wroci:))
  21. hej, ze szpitalem bedzie tak, ze najpewniej dzisiaj juz pojedziemy. Ciesze sie mimo wszystko, ze tam pojade, bo czym szybciej tym lepiej i bedzie TO za mna. nieobliczalna, zdrowka dla Ciebie i Mai, niech katarek szybko minie. Siupka, wspolczuje kobietko problemow z zebami. Tak sobie tez mysle, ze dentyści w Polsce sa okropnie drodzy, a na panstwowego dentyste nie ma co liczyc, bo taki jest najczesciej od wyrywania zebow :( Ja teraz sie wybieram z Robertem na male zakupy, musze sobie tez wyprawic nowa pizame... :) Takze lece. Do zobaczenia :))
  22. Rety Majówki !!! Co to za ciężki czas, dużo bólu i smutków nam się wspólnie skumulowało :O Magart, Kropla dobrze radzi, nie przejmuj się teściowa, sobie pogadała i tyle jej. Współczuje bólu gardła i każdego innego. Jeszcze trochę Magart i będzie dużo lepiej. Ja terminu do szpitala jeszcze nie mam, bo najpierw musimy uregulować formalności z kasą chorych. Maz musi wziąć urlop bezpłatny z pracy, żeby R. się zaopiekować, kiedy ja będę w szpitalu, a istnieje opcja, ze w tym czasie kasa chorych zapłaci mu, tyle ile dostałby od pracodawcy. Za dwa dni maja nam przysłać formularze do wypełnienia i wtedy będę mogla jechać do szpitala. Myślę, że to będzie poniedziałek. Kropla, doprowadź swoje sprawy do porządku. Szybka reakcja jest najważniejsza. Napisz jak będziesz wiedziała coś więcej. Siupka, biedny Kacperek, jego ząbki tak szybko zaczęły rosnąć i teraz ta nieznośna próchnica... A teraz jeszcze 5ki się pokazały. Niepotrzebny ból :( Ciebie też czeka wizyta u dentysty - oby nie bolało tak mocno.
  23. nieobliczalnaDziewczyny mnie juz szlag trafia z ta pogoda! dzien totalnie do du...y :/ ani gdzies wyjsc na spacer ani nic. GDZIE TA WIOSNA???? u mnie dzisiaj pochmurnie z malymi przejasnieniami, do tego okresowo deszczyk i troche sniezku razem ze lekko mocniejszym wiatrem. Normalnie dzisiaj bym nie wyszla, ale wysza koniecznosc. Roobert do domu nie chcial wracac, pogoda mu nie straszna byla, kaluze zaliczone, kaczki odwiedzone. Tyle dziecku czasami do szczęścia tylko trzeba. Wiosna kalendarzowa zaczyna sie 21 marca, ale ciemno widze zeby przez dwa dni zrobilo sie cieplej, albo chociaz wiosenniej. Cierpliwosci dziewczyny, tego nam trzeba :))
  24. dzien doberek Kobietki, jednak wina leży po stronie pęcherzyka żółciowego. Nie mylił się jeden z ginekologów ze szpitala, w którym leżałam podczas ciąży. Na 7:45 poszłam do lekarza z Robciem w wózku, (bo prawka ciągle brak): Ale trzymając się tematu, dzisiaj ten sam lekarz zrobił mi drugie USG i okazało się, ze mam tam 1,2cm czegoś, nie zrozumiałam czego, ale na pewno tego tam być nie powinno. Robciu był bardzo grzeczny, przez cały czas siedział w wózku i nic, a nic nie narzekał, tylko nie chciał podać reki lekarzowi na do widzenia, ale on już taki jest nieufny do nieznajomych. Koniec końców mam skierowanie na mino operacje, z tego co wiem jest bezinwazyjna. Male nacięcie, wyciągnięcie pęcherzyka, małe szycie i spokój na wieki Aguska, mam nadzieje, ze kuracja przynosi efekty i z dnia na dzień czujesz się lepiej. Cera wraca do formy? Magart, ja miałam zapalenie gardła tydzień temu. Płukasz gardło jakimiś specjalnymi specyfikami? Poza tym wierze, ze po rozwiązaniu będzie duuuużo lepiej. Siupka, musisz trzymac sie schematu kladzenia spac, wytlumacz Kacperkowi, ze od dzisiaj panuja nowe zasady chodzenia spac. Ze bedzie zasypial w swoim lozeczku, bo jest juz duzym chlopcem. Daj mu ukochana przytulanke do ukochania i nie odpuszczaj. Bedzie wszystko dobrze :)) Poza tym drogie kobietki dziękuję za troskę. Naprawdę jesteście kochane!
  25. hej, i po wizycie u internisty. Zrobił mi USG okolic pęcherzyka żółciowego i stwierdził, ze co prawda jest powiększony, ale to raczej nie przyczyna moich bóli. Na koniec dostałam zastrzyk przeciwbólowy i powoli zaczyna działać. Jutro rano zrobił mi tez termin na ponowne USG. Mam być na czczo. Modle się o to, żeby zdiagnozowali w końcu, co mi jest, bo ciężko naprawdę normalnie funkcjonować, kiedy tak boli Aguska, ciesze się, że Tobie lepiej U Cb tyle śniegu, a u mnie pada od rana. Dołączam się do Ciebie i zaklinam wiosnę! Przyjdź!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...