-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Szona
-
agha no to też ćwiczonka :) :) i to jakie przyjemne :P Szogun jakaś Ty dobra kobieta :) dbasz o mężczyzne nie ma co :) ja też dziś od 4 tej nie śpie :) ale jak moja Mysza usneła to ja już nie :) Motylek dzięki za info :)
-
malgorzata ja coraz lepiej :) ucze sie córci caly czas ale radzimy sobie :) a Twój maluszek już prawie roczniak? napisz coś więcej o sobie :)
-
agha ja już brzuszki robię :) i zaczynam sie wkręcąc :P narazie wieczorem seria 100 a poźniej jakieś jeszcze ćwiczonka :) ja właśnie z tym cellulitem walcze bo mam straszną tendencje :/ udało mi sie go wyelimonować w tamtym roku ( dieta, kremy i ćwiczenia) no a że przytyłam full jestem max obtłuszczona to znów ten kalafior :/ szlak by to :) ale po samym odkurzaczu - szok normalnie jaki efekt :P :) a odpowiednik odpowiednik tyle ze darmowy ;) moje dziecie zmniejszyło ilość kup do 1-2 na dobe - normalne to jest?? stęka stęka i czasem wystęka tą kupe ( rano normalnie ile sie ustęka ale za to ile wywali ........ ) i popłudniem a ta druga kupa to też nie często. i tak sie zastanawiam czy ok?? - cały czas jest tylko na cycku.
-
Kochana jak posłodzisz sobie ziółka to tak jakbyś wode piła :) tracą moc :) wiem ze średnio smaczne ale idzie sie przyzwyczaić :)
-
wiktorio3 końcówke mocną dowalił- ale lojalnie uprzedził :) postaram sie pisać i dzięki za gratki :)
-
nie usnełam w końcu zajełam sie robotą :P wiecie co .... przeczytałam kiedyś na jednym forum o dość dziwnej metodzie na cellulit... no i sobie ją sprawdzam na sobie ( dorobiłam sie pięknego kalafiora podczas ciązy a już nie miałam w ogóle !!!!!!!! :/ grr) Może którejś sie przyda bo ja po sobie widze efekty - a nie stosuje jeszcze zadnego kremu czekam na jakiś zastrzyk gotówki to sobie tak owe dołącze :) ) - dla zainteresowanych - bierzemy odkurzacz zdejmujemy końcówke zeby nam gietka rura została w rekach i max ssanie i na uda i sobie jeździmy :) jak ktoś wrażliwy to nie polecam bo poźniej jak biedronka może wyglądać :) :) chowam sie przed mężem z tą rurą bo sobie już wyobrażam reakacje
-
Mama_Monika mój poród wyglądal tak: w niedziele wieczorem po 4 godzinach skurczy pojechałam do szpitala ( były co 5 minut :) ) w szpitalu powiedzieli ze to nie to ale idę na oddział - po co skoro to nie było to ? a dopiero dzień po terminie - poźniej na porodówce pewna bardzo wredna pani tak mnie zdenerwowała - dostałam opieprz ze przychodze a nie mam rozwarcia - tak tak przecież to oczywiste ze umiem sobie je w domu sprawdzić... no więc sie z nią pokłóciłam i ciśnienie mi skoczyło na 190/120 przyszedł pan Piwoński i powiedział ze jak nie spadnie no to działamy ale spadło i już do końća pobytu w szpitalu miałam 150/100 140/90 - takie działanie miała pinda głupia :/. Do wtorku sie męczyłam (od niedzieli ani minuty snu jak to wytrzymałam to nie wiem) ktg nic nie wykazywało a ja miałam cały czas bardzo bolesne skurcze, dostałam 2 kroplówy no i w końcu we wtorek o 13.50 urodziłam :) do końca wg ktg skurczy brak :P córcia dostała 10 pkt i tyle będzie o moim porodzie ;) swoją droga zaliczyłam wszystkie łóżka na porodówce :) oprócz jednego :) tak to leżałam na każdym :P :) i w dwóch salach na oddziale tak mnie przemieszczali - chociaż tyle ze każdy miluśki jak nie wiem bo znajoma położna powiedziała zem jej siostrzenicą jest i mają sie mną zajać ( ona złamaną ręke miała) a co do wrażeń to sie zakochałam w tym małym bączku od 1 wejrzenia :)
-
hehe Twoja imienniczka rośnie jak na drożdzach :) jutro ma pierwsze szczepienie a wycie na ten dzień trenuje już od dawna :) ogólnie nie mam na co narzekać :) dziecię grzeczne aczkolwiek umie sie o swoje dopominać :)
-
Martini ja także przyłączam sie do gratulacji :) tak od pewnego czasu staram sie was podczytywać i tak nieśmiało pisze aby sie włączyć do rozmowy - przyjmiecie mnie? kiedyś już coś tam pisałam ale jakoś tak nie mogłam sie wpasować w temat.
-
kurde :P witam o poranku! :) moja Niunia jak dzis zrobiła mi pobudke o 4 tak se przysypia i sie budzi :P a ja siedze :) bujam nogą leżaczek i czekam w pogotowiu z podusią aż zasnie to też sobie kimne :) w ogóle to mi powiedzcie płatne są te skojarzone szczepionki nie? te zwykłe są darmowe??
-
rodzice czyli Ty i TWÓJ MĄŻ :P :P hehehe no wiesz babcia przejęta :) ale rozumiem ze może Cie to wkurzać ;) ja mam gorzej bo mieszkam z teściami i teściu to spoko ale jak mała płacze to teściowa lecii bo co sie dziecku dzieje no ja sie wkurzam i coś jej dogadam i tyle wraca do siebie :P ehh :)
-
Mai to pewnie zwisało :P a podejrzewam ze rodzice byli przejęci jak nie wiem :) :) gratuluje 1 udanego spacerku :) Wiki jak ubrałaś małą?? były problemy?? ja cały czas mam :/ bo moja córcia nie lubi mieć za ciepło i normalnie....... :) jak przesadze to od razu to widać w postaci pięknych potówek ehh :) dziś wychodzimy na spacer i od razu - gdzie ma czapke!! teściowie mnie normalnie
-
jakaś głupia baba :) wprowadzaj juz jak najbardziej wszystko i patrz na dziecko jak coś się będzie działo to odstaw i spróbuj zjeść za jakiś czas :)
-
i srodek bananow??????????? rozumiem ze środek to zawartość skórki czy też masz obkrajać go na około?? jakaś jeb........ położna
-
Barbie a co Ty masz kurde a polożną???? Małemu sie w ogóle coś działo?? czy to wszystko profilaktyczne wykluczanie wszystkiego??? po co??? wykończysz sie kobieto a może zupełnie bez powodu. Jedz normalnie i przyglądaj się dziecku, wprowadzaj nowe produkty - zaczynając od tych najlżejszych i patrz jak sie nic nie dzieje to śmiało urozmaicaj diete :) ja codziennie opieprzam mleko z płatkami i jeszcze jakiś jogurcik w ciągu dnia i ok :) - mleczko będziesz miała bardziej urozmaicone :P to i młody może dłużej pośpi ;) - chociaż to ostatnie to luźne założenie :) ale próbuj!!
-
Szogun to pocieszanie coś Ci nie wyszlo :P bo migdała wycinają synkowi xhogatej który wg suwaczka ma 7 lat - więc nawet więcej niż Twoje przykładowe 5 :P a nie Tosi
-
xhogata - trzeba wszystkiego probować :) a Ty musisz być silna zeby synka nie straszyć :)
-
xhogata napewno będzie ok :) uchy do góry i nie płacz no :P a jakbyś była z nim i byś taka zapłakana była to wiesz jak on by sie tego usuwania bał? bo skoro Ty płaczesz to by myślał ze to nie wiem jakie straszne :P więc może to i lepiej ze bez Cię :P - a co do sudocremu to tak jak u mnie nie sprawdził się :P aa w ogóle to sie musze pochwalić ze wczoraj zezarłam pomarańcze :) nie całą bo duża była ale troche :) i Julitce nic nie jest :)
-
pewnie :) lepiej na dworku :) my też wcześnie wyszliśmy na spacerek - jak jest łądna pogoda to po co czekać nie :) - Udanego życzę :) i opisz wrażenia z pierwszego spacerku :)
-
Motylek my tez używaliśmy lipobase :) bo mała miała taka suchą skóre ze szok :P i pani dok nam kazała tym smarować - bez porównania po smarowaniu tym juz sie unormowała ta jej skóra :) jak tam co tam w ogóle?? My dziś mielismy jedną pobudkę w nocy :) o 2.20 :) 2.50 spała już dalej i dopiero teraz pól godziny temu wstałyśmy :) booossssko :)
-
jakos po 2 dniu w domu:) od razu wychodz :) nie ma mrozów zeby dziecie werandowac i w domu trzymac:) uwazaj tylko na słońce i ludzi ( ludzie=zarazki)
-
Barbie ja tez mam nadzieje ze juz po awanturze :)
-
Wiki no w końcu sie odezwałąś - ja już nie wytrzymałam dawno i na kwietniówki zaglądałam zeby zobaczyć co u Cię :) Wymiary też podobnie ;) pamiętasz jak gadałyśmy na gg?:> Jeszcze raz serdeczne gratulacje :) Maja śliczna :) a Ty jak sie czujesz po porodzie?? w ogóle napisz jak przebiegał jak znajdziesz chwilkę :) Jak karmieniem?? mam nadzieje ze JESZ! nie bój się i nie słuchaj ze nic nie wolno :P :)
-
Agha mi sie wydaje ze bardziej o tą kłótnie chodziło :) a nie ze Barbie w niego nie wierzy :) bo przeca razem mieli jechać :P Szogun - no to zdrowo podchodzi :P ja teraz jestem na etapie trucia mężowi ze ma mi ją pomóc wychowywać a nie ulegać przy każdym kwęknięciu i bujać teraz a poźniej?? mój też w nocy w niedzwiedzia :) ale ja go nie budze :) bo nam przerwa zajmuje 20-30 minut i dalej śpimy więc nie ma sensu mu truć :) W ogóle my baby dziś pięknie sobie spało -w domu spanie, u mojej mamuśki w wózeczku elegancko na tarasie kimka, i tak cały dzień jej zszedł- pojechaliśmy do znajomych wieczorem - ( czekamy na Kubusia już niedaleko i Juli będzie miała kumpla :) ) i pogadaliśmy z pól godziny i darcie - chyba chciała zeby ten Kubuś już do niej wyszedł :P Moja królewna polubiła kąpiele - za to nienawidzi tych kąpieli kończyć :) w momencie wyjmowania dziecka z wanienki zaczyna sie prawdziwa awantura :) kończy sie podaniem cyca :)
-
Barbie ja myślałam zeby sobie właśnie kupić te wielorazowe - widziałam z aventu tylko nie wiedziałam ze z Gerbera też są - ile dałaś za nie i ile sztuk jest- bo te z aventu ponad 50 zł kosztują. - kurde bolały mnie te cycki i bolały myślalam ze to mała mi tak sutki masakruje ale... i sobie zmieniłam i normalnie bez porównania :) ale te z bella mama to jak sprasowana wata wyglądają- i pewnie ciągle w wilgoci te moje cycki były i dlatego :)